PDA

Zobacz pełną wersję : Tematyka obrad VII KIMB



Stały Bywalec
08-02-2008, 09:08
Proszę o zgłaszanie propozycji, czym się mamy zająć (oprócz obfitej konsumpcji, naturalnie) podczas obrad VII KIMB w dn. 16-18 maja 2008 r. w Ustrzykach Grn. w Zajeździe pod Caryńską.

Kto np. może zapewnić obejrzenie przez Nas jakiegoś ciekawego filmu o Bieszczadach, niekoniecznie tylko po polskiej stronie ?

A może ktoś przygotuje jakąś ciekawą prelekcję o Bieszczadach (tych współczesnych albo z bliższej lub dalszej przeszłości) ?
A może ktoś zapewni osobę takiego prelegenta ? Na zasadzie, oczywiście, umowy ustnej. Honorarium - poprzez zbiórkę po kilka zł od osoby (zrzucenie się przez Nas do czapki).

Xiro
08-02-2008, 14:50
Szczegółowe zasady wyboru miejsca na KIMB :mrgreen:

Stały Bywalec
08-02-2008, 15:38
Szczegółowe zasady wyboru miejsca na KIMB :mrgreen:
Coś tak się wk...wił ? Przecież Ty i tak na VII KIMB nie przyjedziesz. Bo sam zrezygnowałeś. A trzeba było nie rezygnować - wygrałaby wówczas (w głosowaniu) proponowana lokalizacja VII KIMB w Bystrem i losowanie byłoby niepotrzebne.

A osobom niezadowolonym z rezultatu losowania, które szukają tzw. kozła ofiarnego, podpowiadam: jest nim Szanowny Kolega Xiro.

Xiro
10-02-2008, 12:27
Zaproponowalem tylko temat, Kolego Szanowny SB. Dobry jak każdy inny. Nie krytykuję rozstrzygnięcia przez losowanie, ale ograniczenie prawa głosu ilością postów.

A jeśli uważasz że to żle... cóż..


A osobom niezadowolonym z rezultatu losowania, które szukają tzw. kozła ofiarnego, podpowiadam: jest nim Szanowny Kolega Xiro.

Najlepiej znależć winnego, no nie? :mrgreen:

A zresztą ma to być wątek z tematami, więc zaproponowalem temat. A nie miejsce na bicie piany.

Xiro
10-02-2008, 17:37
...i nie zapomnij (idąc Twoim tokiem rozumowania) że moje wycofanie głosu dostarczyło zwycięstwo lokalizacji UG oraz wiele radości z losowania
:mrgreen: :mrgreen:

Stały Bywalec
10-02-2008, 21:41
...i nie zapomnij (idąc Twoim tokiem rozumowania) że moje wycofanie głosu dostarczyło zwycięstwo lokalizacji UG oraz wiele radości z losowania
:mrgreen: :mrgreen:
Cóż, szkoda, że Ci wypadło to weselisko na drugim końcu Polski.
Tzn., szkoda nasza, bo Ty czas na pewno spędzisz wesoło. Wódki też więcej wypijesz. Ale tylko trochę więcej.:lol:

A wracając do zaproponowanego przez Ciebie tematu - jeżeli ktoś z obecnych na KIMB-ie go zgłosi, to się nad nim zastanowimy.
Ale wątpię, czy podejmiemy jakąś wiążącą decyzję. Na KIMB przyjedzie jakieś 40-60 osób (wliczając w to już tzw. osoby towarzyszące). Na Forum jest Nas dużo więcej, a przede wszystkim co rok na KIMB-ie pojawiają się nowe osoby. Trzeba więc dawać im każdorazowo możliwość dokonywania wyboru.

Ale problem jest ciekawy, z tym że - moim zdaniem - powinien być rozwiązywany demokratycznie, sprawiedliwie i transparentnie. Myślę, że w tym roku mi się to udało.

PS
Oczywiście z tym "kozłem ofiarnym" to był żart.

Hero
10-02-2008, 22:03
Ja chciałbym wywołać do tablicy Dertego. Uświetnij chłopie KIMB pokazem swoich zacnych fotek z wypraw w Bieszczady po ukraińskiej stronie. Nie dość, że są bardzo dobre to wiem, że dodasz do nich ciekawy komentarz.
Ze swojej strony mogę zaproponować film o Bieszczadach, tytuł podam jak dowiem się gdzie go mam :)

Pastor
13-02-2008, 09:46
....................
A może ktoś przygotuje jakąś ciekawą prelekcję o Bieszczadach (tych współczesnych albo z bliższej lub dalszej przeszłości) ?
A może ktoś zapewni osobę takiego prelegenta ? Na zasadzie, oczywiście, umowy ustnej. Honorarium - poprzez zbiórkę po kilka zł od osoby (zrzucenie się przez Nas do czapki).

Witam! Ja chętnie przygotuję ciekawą(?) prelekcję o Bieszczadach, poruszając różne wątki, współczesne, ale również z bliższej i dalszej przeszłości. Rezygnuje oczywiście z honorarium. Co więcej, przywiozę coś w rodzaju licznika czasu, pojemnik 1, 3 , 5 litrowy. Czas mojej prelekcji nie będzie dłuższy niż czas potrzebny do wypicia jednego z nich. To Szanowne Grono zdecyduje czy mam być wymowny i elokwentny niczym Fidel Castro czy też lapidarny i zwięzły niczym Pierre Cambronne pod Waterloo!
Jako temat prelekcji proponuję- "Pieśni i poezji wymiar praktyczny". Swoją tezę chciałbym udowodnić na podstawie wybranych wierszy znanych bieszczadzkich twórców:
1) Wiesławy K.-K. (na forum jako WUKA) - "Chodzmy do lasu"
1) Krzysztofa K. (na forum jako Kriss04)- "Koniec sezonu"
3) Autor NN (na forum nie pisze) - "In Taberna quando sumus"
Tą ostatnią, przepiękną, średniowieczną pieśn proponuję równocześnie na hymn VII i każdego następnego KIMB-u! W następnym poście pozwolę sobie na szersze uzasadnienie. Pozdrawiam! +Pastor mp

Stały Bywalec
13-02-2008, 18:36
Pastorze - trzymamy za słowo !:smile:

Xiro
14-02-2008, 15:11
proponuję równocześnie na hymn VII i każdego następnego KIMB-u

Dobre! :lol:
mi tam się pomysł z hymnem podoba. np. odśpiewywanym grupowo na rozpoczęcie obrad.

lucyna
14-02-2008, 17:06
Po łacinie?

bertrand236
14-02-2008, 17:09
Może być po łacinie. Byleby kto jakiegoś linka do tego utworu zapodał, coby można było się przygotować jakoś.....

andrzej627
14-02-2008, 19:44
Może być po łacinie. Byleby kto jakiegoś linka do tego utworu zapodał, coby można było się przygotować jakoś.....
Znajdziesz tu pełny tekst kantaty Carmina Burana Carla Orffa w oryginale oraz w polskim przekładzie Mariana Piechala. (http://micha.waw.pl/carmina.html)

Pastor
14-02-2008, 22:30
Pozwolę sobie, zgodnie z umową, rozszerzyć nieco tezy mojej prelekcji, aby unaocznić,że wątki "bieszczadzkie" są ewidentne,niejako wiodące!
Co do punktu pierwszego,wszyscy znamy wiersze WUKI i chyba nie muszę nikogo przekonywać że są nieodłącznie związane z Bieszczadami i z ludzmi Bieszczadu.Nawet jeden User nazwał Jej wiersze wprost "poezją bieszczadzką", z tym zamysłem żeby obsikać po nogach a w rzeczy samej był to komplement!
Co do punktu drugiego, to wiersze Krissa40 też mają akcenty bieszczadzkie. Wszyscy czytelnicy poezji Naszego Twórcy (7 osób+ jeden Chińczyk) widzą kontekst bieszczadzki, choćby per analogiam(np. Zalew Zegrzyński - Zalew Soliński, kto tego nie widzi jest po prostu złośliwy).
Co do punktu trzeciego, czy kantata "In taberna quando sumus" ma konotacje bieszczadzkie?!. Zapewniam że ma! Pewne wiarygodne, (niestety niepotwierdzone) zródła podają że pieśń ta, to wspólne dzieło średniowiecznych goliardów i szpylmanów oraz pewnego wywłoki czyli zbiegłego mnicha. Nie wyklucza się że mnich ów zbiegł z klasztoru w Zagórzu. To ja się pytam w takim razie gdzie on zbiegł??? Przecież nie do Anyczkogrodu, bo tam już było Oświecenie i....... Straż Miejska! Nasz mnich,jako człowiek sprytny uciekł po prostu w Bieszczad! (przez Serednie W. Kalnice) Ukrył się w okolicach Baligrodu, u podnóża Huczka i Mowgani, spotykając tam podobnych sobie powsinogów, m.in. niejakiego Zbója Obłocznego Śliwola (jaboli jeszcze wtedy nie znali) oraz nieco przydługiego (2 metry) zbója Szaszłyka (o klopsikach też nikt tam nie słyszał). Jako prawdziwi zbójowie mieli oni swojego Harnasia ale ten nie zajmował się dowodzeniem tylko reperacją opuszczonych przez królewskich sokolników i leśników chatek! Byli tam również między nimi zbóje sezonowi, honoris causa niejako, którzy zjeżdżali na zbójowanie z różnych zakątków kraju. Najsławniejszy z nich był niejaki Wojsław z Lepionkowa (ksywa Karkówka),onże często przybywał pozbójować. Z nudów po prostu,mieszkał bowiem w zapadłej,nikomu nieznanej osadzie, o której to osadzie usłyszano dopiero w czasie pózniejszym, po tym jak w środku osady zbudowali sobie krakowskie przedmieście! Byli i inni, niestety nie czas i nie miejsce by ich wszystkich wymienić. Jak powstała w tych warunkach rzeczona kantata mam zamiar opowiedzież na KIMB-ie, chyba że Stały Bywalec pozwoli tutaj, w czasie pozniejszym Pozdrawiam!!!

Pastor
15-02-2008, 00:38
1) Krzysztofa K. (na forum jako Kriss04)- "Koniec sezonu"..........

Do mojego pierwszego posta w tym wątku wkradł się drobny błąd,ot zwykły chochlik,chciałoby się powiedzieć,drukarski (powinno być Kriss40). Słusznie jeden z kolegów zwrócił na to uwagę, natomiast całkowicie niesłusznie zostałem posądzony że kolejny raz próbuję obniżyć Naszemu Poecie iloraz inteligencji. Stanowczo zaprzecam, to nie ja! Nie było moim zamiarem kogokolwiek urazić! Pozdrawiam! + Pastor mp

andrzej627
15-02-2008, 11:14
Na stronie Grupy Bieszczady czytamy:


O nas
Grupa Bieszczady

* kompleksowa obsługa ruchu turystycznego,
* licencjonowani przewodnicy turystyczni, górscy,
* pilotaż wycieczek zagranicznych,
* bank atrakcyjnych ofert turystycznych,
* ciekawe programy imprez,
* dobra znajomość lokalnego rynku turystycznego,
* współpraca z renomowanymi ośrodkami, pensjonatami,
* pomoc w organizacji imprez,
* przygotowywanie programów imprez,
* promocja i reklama,
* informacja turystyczna.


Szczególnie spodobały mi się punkty: pomoc w organizacji imprez i przygotowywanie programów imprez. Pasuje jak ulał do KIMBu.

Lucyna, pomożecie?

lucyna
15-02-2008, 11:32
Buu, a ja liczyłam, że ktoś mi ułoży program pobytu. Poprzewodniczy, pokaże coś w Bieszczadach interesującego.
W ub. roku Derty miał dogadać się z niejaką Hucpamakabrą i Miśką z Otrytu. Miały też być atrakcje Pastorowo-Barnabowo-Derciańskie i to mocno woltowe. Może to zralizujemy na tym KIMB-ie. Mam kij od miotły, a nawet dwa przygotowane z myślą o imprezie.

Mój Kolega w takich przypadka powiada:
no dobra będzie koniak zakarpacki.

Stały Bywalec
15-02-2008, 12:22
(...)
Co do punktu drugiego, to wiersze Krissa40 też mają akcenty bieszczadzkie. Wszyscy czytelnicy poezji Naszego Twórcy (7 osób+ jeden Chińczyk) widzą kontekst bieszczadzki, choćby per analogiam(np. Zalew Zegrzyński - Zalew Soliński, kto tego nie widzi jest po prostu złośliwy).
(...)
Co do punktu trzeciego, czy kantata "In taberna quando sumus" ma konotacje bieszczadzkie?!. (...) Jak powstała w tych warunkach rzeczona kantata mam zamiar opowiedzież na KIMB-ie, chyba że Stały Bywalec pozwoli tutaj, w czasie pozniejszym Pozdrawiam!!!
Pastorze, czy ja bym Ci czegoś nie pozwolił ? Oczywiście, że pozwalam sobie Ci pozwolić. To tyle, co do ww. pkt. trzeciego.:lol:

Odnośnie zaś punktu drugiego, to obiecuję pełnić na KIMB-ie rolę Twojej obstawy, goryla mianowicie (chociaż na takiego nie wyglądam, a co najwyżej na @ w e-mailu). To na wypadek, gdyby VII KIMB zaszczycił swoją obecnością słynny poeta bieszczadzki Kriss40.:-D

Pastor
16-02-2008, 02:43
...............Odnośnie zaś punktu drugiego, to obiecuję pełnić na KIMB-ie rolę Twojej obstawy, goryla mianowicie (chociaż na takiego nie wyglądam, a co najwyżej na @ w e-mailu). To na wypadek, gdyby VII KIMB zaszczycił swoją obecnością słynny poeta bieszczadzki Kriss40.:-D

Witaj! Z całym szacunkiem, ale wolałbym żebyś podjął się obstawy Krissa40, jemu bardziej się przyda, (mogliby Go wielbiciele stratować).
To zresztą czysta teoria, Kriss40 nie przybędzie na KIMB, wg Niego KIMB to "obscena i tańce na stole"(dz. cyt.). Tak na marginesie, rozumiem te tańce na stole, ale co mu obscena przeszkadza??? Pozdrawiam! +P.....

Pastor
16-02-2008, 03:42
Usiłując krok po kroku odtworzyć jak mogła powstać w/w kantata, nie zdołaliśmy przypisać jej jakiejś konkretnej osobie. Przyjmijmy tedy że autor był kolektywny, dlatego trzeba mi wymienić wszystkich tworzących a także śpiewających,przynajmniej tych najgłośniejszych! Pewną osobliwością w tym towarzystwie,oprócz już wymienionych, była hic mulier,zbój rodzaju żeńskiego, pseudonim Panyczka20 (to 20 to od jakiegoś rekordu, kroniki podają tylko ogólnie że chodziło o obrazę boską). Incydentalnie pojawiła się też druga zbójczyni, ksywa Katarokropność, szybko się jednak zniechęciła do pięknej sztuki kompozytorskiej. Towarzystwo ono zbójeckie, włócząc się po okolicy, często zachodziło do gospody na rozstajnych drogach, koło Bystrego potoku. Gospodę ową prowadził niejaki Zwis, człek niepewny, nawet przypisywano Mu zdolności cudotwórcze (umiał podobno wino w wodę zamieniać czy jakoś tak). W tej to gospodzie którą od nazwiska owego Zwisa zaczęto nazywać zWisanem, powstała, albo przynajmniej powstać mogła, słynna do dziś kantata In taberna quando sumus, zawierająca m.in. aktualne do dziś przesłanie - bibunt omnes sine lege (piją wszyscy bez wyjątku - trudno Lucyna, musisz się nauczyć!). cdn

lucyna
16-02-2008, 08:48
(piją wszyscy bez wyjątku - trudno Lucyna, musisz się nauczyć!). cdn
Wywołana do tablicy muszę zdementować informacje rozpowszechniane na naszym forumie przez niejakiego Irasa.:twisted:
Nie jestem tylko sokopijcą.
Niestety, lubię w tym temacie czasami pogrzeszyć.

Xiro
18-02-2008, 13:50
........ a dla lansujących tezę, że "KIMB to obscena" -cytuję fragmencik kończcy kantatę:

Lecz tych, wobec nas zelżywych,
co po świecie z plotką krążą,
wymarzą z ksiąg sprawiedliwych
i w głąb piekła ich pogrążą.

długi
21-03-2008, 22:49
W kuchni, na ławie, stoi i bulgocze cichutko,...
Nie winko, o tej porze nie bardzo z czego jest robić..
No przecie... piwo bulgocze. Na KIMB będzie gotowe. Jeszcze tylko projekt naklejki... Już przyjaciel plastyk się tym trudzi..
Ze świątecznym pozdrowieniem
Długi

Barnaba
22-03-2008, 01:31
w kwestii wina jest dobre z ryżu i rodzynek:)

długi
22-03-2008, 14:06
Wiem, kiedyś to robiłem. Też jakoś o tej porze roku. Było mocne, białe, lekko opalizujące, dość słodkie.
Pozdrawiam świątecznie
Długi

Pastor
01-04-2008, 04:23
No, cisza wyborcza zakończona, czas na sprawy programowe, zgodnie z łaskawym zezwoleniem Pana Honorowego Dożywotniego Prezydenta-SB (oby Jego potomstwo było liczne, tłuste i wygadane). Zatem ad rem

........... Incydentalnie pojawiła się też druga zbójczyni, ksywa Katarokropność.........,cdn
To co miało być incydentem, okazało się być całą epopeją! Otóż rzeczona Katarokropność, przyjęta w poczet włóczęgów i zbójników rezydujących nad pewnym potokiem, w miejscowości,nazwijmy ją dla niepoznaki Karolowem, została skierowana na odcinek logistyczno-kwatermistzowski, no kuchtą miała być po prostu! Do jej zadań należała codzienna wędówka do Kalnicy, do tamtejszego pegeeru,po mleko i inszą leguminę, bowiem owi zbójowie Znad Potoka nie tylko wypić ale i zjeść lubieli! Problem w tym że Jej się notorycznie Kalnica z Balnicą myliła. Wysyłana do Kalnicy po koryto, cięła z buta na Balnicę, nie bacząc na pogodę ani porę dnia czy nocy.
Balnica była wonczas, jak wszyscy wiemy, małym grodem granicznym, gdzie namiestnikiem był niejaki rycerz Krestof, z rozrodzonego szeroko w Sanockiem rodu Łazęgów herbu Zerwigrzyb. Rycerz ów był wprawdzie niemajętny i mocno wychudzony (widocznie dieta grzybowa mu nie służyła), ale zawsze rycerz, w nogawicach chodził. Było to o tyle ważne że Nad Potokiem w tym względzie Katarokropność była bez szans,bowiem wszyscy tamtejsi zbójowie rozmiłowani byli srodze w zbójniczce wielce pięknej, ksywa Panyczka20 (wszyscy z wyjątkiem Zbója Obłocznego Śliwola, który, jak wszyscy wiemy, kochał tylko krzaczory, oraz zbója przydługiego nieco Szaszłyka któren przepadał wprawdzie za różnego rodzaju dziurami i dziurkami, przeważnie jednak były to dziurki od butelek)
Wróćmy jednak do rycerza Krestofa i Katarokropności, którzy na Balnicy oddawali się różnym czynnościom właściwym młodemu wiekowi, z takim zapałem aż to doszło uszu Jego Wielebności biskupa ołomunieckiego Jana Vołka któren wysławszy zbrojnych pachołków, Balnicę zdobył,rycerza Krestofa srodze postraszył a Katarokropność pojmaną powiedli do klasztoru Hradisko. I byliby Jej zapalili stosik pod d....ą, bo też to czarownica była co się zowie, na szczęście Nad Potokiem panowała solidarność, tedy pośpieszono Jej na ratunek. Zbój Obłoczny Śliwol, któren długo grasował w paśmie granicznym, znał tamtejszego janosika, który grasował na Morawach i w całej północnej Czechosłowacji, aż po Księstwo Cieszyńskie a używał pseudonimu służbowego Janokir Kihavica. Onże zbrojnie wtargnął przed oblicze Wysokiego Sądu Biskupiego Dwudzestoczterogodzinnego ze swoją bandą (teraz się to nazywa zespół albo zaplecze logistyczne) i postawił ultimatum: albo Katar..... będzie ułaskawiona (uniewinniona nie mogła być, wiadomo, czarownica), albo on odśpiewa wszystkie swoje utwory, począwszy od Cieszyńskiej, poprzez Darmodzieja aż po Danse Macabre. Oczywiście, dla zachowania powagi Wysokiego Sądu Biskupiego (24 godz.) zbój on bezczelny, siłą został usunięty z przed oblicza Wysokiego Sądu Biskupiego (24 hours)............ jednak Katarokropność została ułaskawiona!!!
Powie ktoś, po co tu pisać o tak błachych sprawach. Odpowiadamy,otóż to nie błachostka, czarownice spalać! Poza tym wiele się możemy i dzisiaj nauczyć. Otóż już w Średniowieczu byli artyści prześladowani i dyskryminowani, których dzieł nie chciano słuchać ani czytać, usuwano ich siłą itd. itd.
I dzisiaj też się zdarza że niektórzy Artyści o niewielkiej liczbie czytelników (jak sami twierdzą 40 a w rzeczy samej góra 7 osób, Chinczyka nie ma co liczyć, raz się dał nabrać, bo myślał że to opis umiejętności zawodowych pewnej tancerki go-go, w języku starokantońskim). Taki jeden z drugim nie dość że nie raczy przeczytać np. "Koniec sezonu" czy też "Do Zielonookiej", to jak już przeczyta, to zamiast paść jak należy na kolana, to się bawi w krytykanctwo i wyzłośliwia się, korzystając z anielskiej dobroci i cierpliwości Panów Moderatorów oraz jednej Kobity!
cdn

PS Wszelkie podobieństwo do osób realnie istniejących jest zamierzone!

joorg
03-04-2008, 19:18
cdn....
ile czasu to można czekać???. taki "kryminał" się zaczął i dalej nic..??



PS Wszelkie podobieństwo do osób realnie istniejących jest zamierzone!
Wszelkie prawa zastrzeżone 'R'

ps.Pastorze , Naród się niecierpliwi... i "tupie nogami"

Pastor
04-04-2008, 13:20
Zwolennikom wszelkiej sensacji przypominamy że jest to wątek programowy, naukowy prawie że,mający przybliżyć wielce prawdopodobne okoliczności powstania ew. hymnu przyszłych kimbów. Elementy kryminału pojawiły się wraz z przybyciem na praktyki zbójnickie wspomnianej wcześniej Katarokropności, ksywa Famfatal co się i z pózniejszych wypadków potwierdzi. Skrótowo tylko podamy że Katar..itd, po uratowaniu z rąk morawskich oprawców, nie wróciła już do owych sympatycznych powsinogów i zbójników z okolic Balogrodu. Osiadła daleko na zachodzie, w niewielkim grodzie Głupkowie, uzyskawszy zgodę kasztelana Basiora. Tam spędziła kilka lat swojego życia wielce ceniona przez podstarościego niejakiego Durmaniaka, też z familii Zerwigrzybów, za swoją wiedzę i talent do czarów wielce ceniona. Niestety nic nie trwa wiecznie, ani nawet długo. Przez pobliską Przełęcz Głupkowską wtargnęła bowiem banda tołhajów i innej rumuńsko-mołdawskiej swołoczy, którzy oblegli i zdobyli głupkowski gródek, załogę kopniakami rozgonili a niewiasty tam będące w pień zerżneli, niczym owi Tatarowie Azji Tuhajbejowicza którzy pana Nowowiejskiego i pannę Nowowiejską w Raszkowie..... Kroniki zresztą nie podają kolejności, podając tylko ogólnie że mieszkańcy zdobytych grodów bywali zerżnieci lub wyrżnięci, przeważnie zresztą jedno i drugie, kolejność widocznie bywała dowolna.
Wróćmy jednak do naszej bandy powsinogów, szpylmanów i goliardów, płci obojga. Zajęci komponowaniem różnych kantat i pieśni, natchnienie czerpali z różnego rodzaju dekoktów i nalewek, sporządzanych przez owego mnicha prawie świątobliwego, a w rzeczy samej wywłokę! Sława mnicha onego rozchodziła się szeroko, będąc pewnym zagrożeniem dla bandy. Przybywali bowiem różni adepci zbójnictwa, gotowi gorliwie zbójować (od piątku do niedzieli). Przybywali także pątnicy a zwłaszcza pątniczki, zwabieni pogłoską jakoby ów mnich posiadał różnorakie zalety i umiejętności, między innymi dar odczyniania uroków i czarów!
Między innymi przybyła, pątniczka z dalekiej, gdańskiej krainy, słynna z bogactwa i urody niejaka Liza Bella (podobno córka nieślubna książęcia krakowskiego Leszka Białego, Białą też czasami zwana). Pątniczka owa zażądała od mnicha onego odpuszczenia grzechów (nielicznych zresztą jak na tak urodziwą niewiastę), oraz odczynienia uroku jaki rzucił na nią pewien brodaty czarownik, na moście w Woli Michowej, gdzie pątniczka owa na Targach Końskich bywała. Urok okazał się jednak tak silny, że mnich ów, mimo swojej świątobliwości nie potrafił go odczynić,(może nie chciał,kto to wie?). Poradził zatem owej pątniczce aby udała się na górę najwyższą w Bieszczadzie i tam wypowiedziała magiczne zaklęcie "Duchu Potężny, Twoje Czary, TwojeBieszczady, Twoje niech będzie antidotum". Czy to pomogło?
cdn

PS Wszelkie podobieństwa są zamierzone (jak się ktoś obrazi to się Go przeprosi ale dopiero po wytrzezwieniu,czyli nieprędko!)

Pastor
17-04-2008, 15:39
PS Wszelkie podobieństwa są zamierzone (jak się ktoś obrazi to się Go przeprosi ale dopiero po wytrzezwieniu,czyli nieprędko!)



cdn

PS Wszelkie podobieństwo do osób realnie istniejących jest zamierzone!

Czytelnikom, (ewentualnym) należy się pewne sprostowanie! Żadne podobieństwo do osób i wydarzeń nie istnieje, bo wszystko co tu zostało napisane to są zwykłe brednie, pisane w pijanym widzie. Coś jednak muszę pisać, bo mam pewny cynk, że w następnym roku, żeby głosować i wybierać miejsce KIMB-u, trzeba mieć nie 50 a 250 postów, (to mnie jeszcze brakuje i stąd ta radosna twórczość). Wszystkich którzy poczuli się urażeni, przepraszam!

PS Nie będzie cdn ponieważ od dłuższego czasu nie pije! (pojutrze będzie dwa dni).

Recon
21-04-2008, 20:32
Napisałem w "Budowa w Cisnej" ...Swoją drogą radcy z KIMB-u mogli by uchwalić jakiś nasz znak rozpoznawczy by radośniej sobie pomachać ;).... będąc gdzieś w Biesach. Daję postulat pod obrady. :)

andrzej627
21-04-2008, 22:24
.Swoją drogą radcy z KIMB-u mogli by uchwalić jakiś nasz znak rozpoznawczy by radośniej sobie pomachać ;).... będąc gdzieś w Biesach. Daję postulat pod obrady. :)
Na ten temat już były długie i bezowocne obrady:
Forumowe naklejki, naszywki, koszulki, itp. (http://forum.bieszczady.info.pl/showthread.php?t=3954)

Stały Bywalec
28-04-2008, 16:00
Postąpimy tak:

Zgodnie z dostojeństwem mojego "urzędu" otworzę obrady VII KIMB. Dokonam prezentacji znanych mi uczestników, poproszę o przedstawienie się tych nieznajomych. Pozdrowię gospodarzy ZpC.
Itp., itd.

A zaraz potem przekażę prowadzenie obrad Pastorowi, któremu proponuję zaszczytną funkcję Przewodniczącego i Animatora Obrad VII Kongresu.

Co Państwo na to ?

Do VII KIMB pozostały już niecałe 3 tygodnie.

Marcowy
28-04-2008, 17:22
Ja tylko proszę o uwzględnienie w programie wręczenia nagród Powsimordom. Jeśli mogę grymasić, to chętnie w początkowej części obrad ;)

Polej
28-04-2008, 22:29
Postąpimy tak:

Zgodnie z dostojeństwem mojego "urzędu" otworzę obrady VII KIMB.
Oficjalne otwarcie obrad w sobotę, a w piątek wieczorem są przewidziane jakieś zajęcia ?

(przygotowałem 3 L nalewki, trzeba to kiedyś wypić ;))

Stały Bywalec
30-04-2008, 09:35
Do Marcowego: masz rację. Proponuję, abyś wręczył owe dyplomy - certyfikaty (już podpisane przeze mnie dn. 28.04.) zaraz po prezentacji i autoprezentacji uczestników KIMB, tj. jeszcze przed przekazaniem przewodnictwa obrad Pastorowi.

Do Poleja: też masz rację (a zresztą wszyscy mają rację). Przed Okrągłym Stołem była Magdalenka. W piątek 16 maja wieczorem (wczesnym lub późnym wieczorem, w zależności od pogody) spotykamy się - jeszcze nieformalnie - w ZpC.

Do Jacka: Ty też będziesz miał rację, jeżeli załatwisz (na 17 maja, tj. na główne obrady) jakiś mikrofon. Będzie nas w końcu kilkadziesiąt osób, a nie sądzę, aby panowała cisza jak podczas kazania w kościele.

Do wszystkich uczestników tegorocznego KIMB: którą godzinę proponujecie (tym razem już bez względu na pogodę) jako właściwą na oficjalne rozpoczęcie obrad VII KIMB w sobotę 17 maja ?
Osobiście sugeruję, aby była to godz. 19:00. Mam rację ?
Proszę, aby wypowiedziały się tylko te osoby, które już zgłosiły swoje uczestnictwo w VII KIMB.

Polej
30-04-2008, 09:49
Osobiście sugeruję, aby była to godz. 19:00

Jestem za !

Marcowy
30-04-2008, 10:03
Osobiście sugeruję, aby była to godz. 19:00.


Również za!

bertrand236
30-04-2008, 11:49
Masz

andrzej627
30-04-2008, 16:17
Tak sie sklada, ze w dniu otwarcia KIMBu cos ciekawego sie dzieje w Bieszczadach. W zeszlym roku byly to uroczystosci z okazji 100 lecia Jeziorek Duszatynskich. W tym roku 17 maja odbedzie sie V Bieg Rzeznika (http://www.biegrzeznika.pl/index_2008.html) szlakiem czerwonym z Komanczy do Ustrzyk. Bedzie ciekawie zobaczyc ludzi, ktorzy te trase (75 km przez gory) przebiegaja w mniej niz 12 godzin. Trzy lata temu mialem przyjemnosc robic reportaz filmowy z tego niezwyklego wydarzenia. Czy w tym roku znowu bedzie pobity rekord trasy?

Stały Bywalec
01-05-2008, 16:47
Tak sie sklada, ze w dniu otwarcia KIMBu cos ciekawego sie dzieje w Bieszczadach. W zeszlym roku byly to uroczystosci z okazji 100 lecia Jeziorek Duszatynskich. W tym roku 17 maja odbedzie sie V Bieg Rzeznika (http://www.biegrzeznika.pl/index_2008.html) szlakiem czerwonym z Komanczy do Ustrzyk. Bedzie ciekawie zobaczyc ludzi, ktorzy te trase (75 km przez gory) przebiegaja w mniej niz 12 godzin. Trzy lata temu mialem przyjemnosc robic reportaz filmowy z tego niezwyklego wydarzenia. Czy w tym roku znowu bedzie pobity rekord trasy?
Andrzeju, będzie nam b. miło, jeśli podczas obrad KIMB zdasz nam z tego relację.

lucyna
01-05-2008, 20:06
No a koszulki. Kiedy będą?

bertrand236
01-05-2008, 20:14
Chyba nie będzie... I ja to rozumiem.
Pozdrawiam

Polej
01-05-2008, 22:21
No a koszulki. Kiedy będą?

Temat koszulek "zdechł", a szkoda, mogliśmy na KIMB-ie w nich wystąpić. Iza zamilkła na Forum,a wraz z tym faktem wizja koszulek oddaliła się:?. Teraz jest chyba zbyt późno aby coś ustalić i załatwić. Może na KIMB-ie ustalimy format koszulki i zaraz po jego zakończeniu dokonamy zamówienia. Lepiej późno, niż wcale !

iza
02-05-2008, 23:27
Moi kochani zamilkłam i owszem co jednak nie znaczy że mnie tu nie ma .
Jestem i codziennie czytam forum , niestety życie jest jakie jest a dla mnie od paru miesięcy nie jest wyrozumiałe . W tym roku nie będzie mnie na KIMB- ie z przyczyn losowych ( rodzinnych – chorobowych ) pierwszy raz od paru lat i mam nadzieję że będzie to ostatni raz . Przepraszam za zaniedbanie w kwestii koszulek ……… ale …….. są sprawy w życiu które wymuszają na nas że wszelkie inne schodzą na dalszy plan . Wiem że jak zwykle bawić będziecie się wspaniale ……….. ja niestety będę z Wami tylko myślami .
Serdecznie Was wszystkich pozdrawiam …………….

andrzej627
03-05-2008, 00:24
Iza, cieszę się, że się odezwałaś. Na pewno będziemy Cię wspominać.

Polej
03-05-2008, 09:51
niestety życie jest jakie jest a dla mnie od paru miesięcy nie jest wyrozumiałe

Życzę Tobie, aby wszystko się dobrze poukładało.

lucyna
03-05-2008, 19:50
Pamiiętaj, ze tu masz kolegów. Jakby co to znasz numer tel.

andrzej627
03-05-2008, 20:51
My tu gadu gadu o koszulkach, a nikt nic nie pisze o jedzeniu.

bertrand236
03-05-2008, 23:11
Ale ogólnie o konsumpcji było ;)

andrzej627
03-05-2008, 23:31
Wracam do Biegu Rzeźnika. Właśnie dowiedziałem się, że startuje w nim bliski członek rodziny naszej koleżanki o pseudonimie WUKA, a więc właściwie prawie forumowicz (drużyna nr 81 Lublin-Toruń Cross Team). Myślę, że trzeba będzie mu kibicować.

bertrand236
03-05-2008, 23:59
Z tego, co wiem to kilku naszych kolegów będzie zapierdzielać w tym biegu. Wiem o dwóch bracholach, ale nie zostałem upoważniony do publikacji nazwiska albo nicków.
Pozdrawiam i trzymam kciuki

Pastor
06-05-2008, 02:17
Postąpimy tak:
...........Itp., itd.

A zaraz potem przekażę prowadzenie obrad Pastorowi, któremu proponuję zaszczytną funkcję Przewodniczącego i Animatora Obrad VII Kongresu..........

Szanowny Prezydencie Nasz Dożywotni i Honorowy! (nasz prezydent naprawde jest honorowy,sprawdziłem to pdczas ostatniej bytności w Sękowcu). Mój Boże!!! Ile to ja musiałbym wypić, żeby się ośmielić wystąpić przed Szacownym Gronem???. Na samą myśl o tym,micha się cieszy! (niestety,wątroba się marszczy!). Dlatego, z całym szacunkiem, odmawiam!
Co do animacji,to tak! "Animacji" mam przygotowane 22 litry,nie licząc piwa, (z piwem, 37 litrów). W programie jest jałowcówka (2005),wiśniówka 2006, żurawinówka 2006 oraz "tata z mamą" (2008,ale najmocniejsza). Dla koneserów tarniówka bieszczadzka wyborowa 2006, składana w Smolniku! Miejmy nadzieję,że obrady będą owocne. Pozdrawiam!
+ Pastor ręką własną!

Xiro
06-05-2008, 12:10
ech.. tyle dobra, szkoda że spróbować się nie uda. Ale nasunęlo mi to pomysł na temat do obrad. Może taki punkt: wybór "trunków KIMB-owych" (polączony z oficjalną komisyjną/ogólną degustacją)? w każdej kategorii - bo wielu z nas coś tam przywozi: Długi - piwo, Hero - miewal jakieś wina, no i rzezc jasna nalewki i destylaty. :mrgreen:

pozdrawiam.....

wojtek legionowo
06-05-2008, 15:12
Pastorowych specjałów radzę ostrożnie próbować ja po ubiegłorocznej degustacji dwa dni siedzi iałem nad potokiem mając 4%a jeszcze zostawił mnie 5 litrów cytrynówki,wokół
mnie tylko potok no ślady niedżwiedzicy,więc z umiarem proszę

Hero
07-05-2008, 01:31
Moja piwniczka już drży na myśl o KIMBie i spustoszeniu, które się tam dokona bezpośrednio przed wyjazdem. Ja osobiście nie mogę doczekać się piwa od Długiego, mam nadzieję, że dostanie mi się chociaż łyczek. Swoją drogą wymiana doświadczeń domorosłych producentów napojów bardziej i mniej wyskokowych to chyba dobry temat na KIMB ?

długi
07-05-2008, 08:03
Do arsenału dodać należy moje 20 butelek piwa,
Długi

lucyna
07-05-2008, 08:21
A mi nasunęło się pytanie. Czy będzie na KIMBie Piotrek F ze swoimi specjałami czyli ta fenomenalna naleweczka?

Polej
08-05-2008, 11:09
Przy degustacji takiej ilości trunków różnej maści, GOPR może mieć sporo roboty ;). Szczęśliwie stacjonują prawie po sąsiedzku. A tak poważnie, pomysł zorganizowania konkursu dotyczącego trunków uważam za wspaniały. Sam chętnie wystawię swój „wyrób” w pewnej kategorii.

Xiro
08-05-2008, 11:54
"Animacji" mam przygotowane 22 litry,nie licząc piwa,


Moja piwniczka już drży na myśl o KIMBie i spustoszeniu, które się tam dokona bezpośrednio przed wyjazdem


Do arsenału dodać należy moje 20 butelek piwa

.....zostaje mi tylko podsumować: "dacie radę, dacie radę, KJM .." :mrgreen:

Xiro
08-05-2008, 12:40
pomysł zorganizowania konkursu dotyczącego trunków uważam za wspaniały. Sam chętnie wystawię swój „wyrób” w pewnej kategorii.

wiedzialem ze sie pomysł spodobać może. Ja ze swej strony jesli pomysl chwyci i się utrwali mogę "puchar przechodni" ręcznie malowany/opisany (w formie karafka/kolba/gąsiorek/inne szklo laboratoryjne) dostarczyć. Ale to już na następny KIMB.

sjug
13-05-2008, 00:33
Witam

Miło będzie gościć Was ponownie w Naszym Zajeździe, postaram się nie zachłysnąć się opowieściami Pastora na przedbiegach i dotrwać do ranka :-)
SB mikrofon działa i czeka na twoje karaoke :-) lecz pytanie jest czy montować projektor żeby coś ciekawego wyświetlić. Będzie jakiś pokaz czy coś w tym rodzaju??
Kolejne pytanie: czy macie ochotę na jakiegoś barana czy prosiaka dla odmiany?
A może po prostu karczek??
Popiszcie co o tym myślicie tak do środy z wieczora a SZERYF IMPREZY oraz GŁÓWNY BANIACZĄCY (PROWADZĄCY :-) ) niech zadecyduje.
Proszę popiszcie na mail jacek@carynska.pl co Wam jeszcze przyjdzie do głowy, postaram się zorganizować co mogę.
Na pewno zorganizowałem już zamrażarkę co by wasze pociechy nie przegrzewały się w pokojach heh
Z turystycznym pozdrowieniem JacekS

Pastor
13-05-2008, 11:17
Witam! Pomysł z baranem czy też prosiakiem jest jak najbardziej do rzeczy. Bardziej zresztą jako rytuał niż forma żywienia zbiorowego. Przed chwilą o tym rozmawiałem ze Stałym Bywalcem który jest już w UG i jest tego samego zdania. Miejmy nadzieję że pomysł zostanie zaakceptowany przez aklamację, bo na dyskusję brak czasu. SB obiecał że zajmie się szczegółami! Do zobaczenia! +P....

Hero
14-05-2008, 22:07
Czy poza obradami planujemy jakieś wspólne wyjście w góry ? Macie jakieś propozycje ? Ja proponuję dwie trasy: Wołosate - Przełęcz Bukowska - Halicz - Tarnica - Wołosate, Muczne - Bukowe Berdo - Krzemień - Tarnica - UG.

krawc
14-05-2008, 22:14
Hero. A kto nas do Mucznego zawiezie?

irek
17-05-2008, 10:30
Przygotowania do obrad :mrgreen:

trzykropkiinicwiecej
17-05-2008, 18:05
...zazdroszczę... musze siedziec w Smoluchowie i samolotów pilnować... a tam widzę kongresisko jak tralala

Krysia
20-05-2008, 02:22
No więc właśnie dotarłam do domku;-))
Tak jak i rzekłam na KIMB nie jadę i nie pojechałąm, choć jak słusznie zauważył Stały Bywalec on sobotnich obrad nie zamknął, więc i w niedzielę on trwał nadal.
Tych, których miałam przyjemność poznać serdecznie pozdrawiam;-)ale jesteście fajni!!!Prawie tak fajni jak ja ;-) hahaha wybaczcie-skromność nie jest moją mocną jakąś stroną (właściwie to ja stronę to i mam, ale ciemną;-))) ewentualnie internetową, ale jej nie podam ze względu na zakaz reklamy na forum).
No to teraz kilka "dziękuję".
Oczywiście wielkie dzięki za Wasze towarzystwo i tu nie będę z nicków wymieniać, żeby kogoś nie pominąć.
Hero dzięki za podróż wspólną i za łożko w niedzielę;-))))choć za łóżko to i Jackowi w sumie dziękuję;-))
Klopsik-jaki Ty w realu jesteś...NORMALNY;-)))ja zawsze Cię lubiłam, ale teraz to ja Cię bardzo, bardzo, bardzo lubię;-)
Pastorku-żałuję, żeś się gdzieś po angielsku zmył i w niedzielę nie skosztowałam Twych nalewek...Pozwoliłam sobie zacytować Ciebie poniżej z zeszłego roku mam nadzieję, że nie masz mi za złe.

Liczna też była frakcja wielbicielek Irasa (plus jeden wielbiciel), bo rozeszła się plotka że Iras przywiózł z Ukrainy "kozackie" foty i będzie je pokazywał w kameralnych warunkach niektórym kimbowiczom a raczej kimbowiczkom.
A więc ja się wcale nie dziwię temu zjawisku i myślę, że tym paniom nie o zdjęcia z Ukrainy chodziło, które nota bene oglądałam wczoraj-dzięki Irek- śliczne;-)
Ehhh, rozmarzyłam się...aj, Ireczku pozdrów serdecznie żonę!!!Myślę, że się stęskniła za Tobą!;-) hahahahaha
PS-a obrączka to parzy rozumiem?;-)hmmm, mnie tam tylko parzy święcona woda-wręcz dziury mi wypala w ciele jak spadnie, ale może obrączka też parzy?Nie wiem, jeszcze tego nie próbowałam hahahaha
A co do kolegi Wojtka, który był ze mną to jeszcze raz wyjaśniam, to nie jest nikt mi bliski-zwykły kolega z tego samego miasta, żeby raźniej było w górach. Np. jak żeśmy w sobotę źle wyliczyli czas wędrówki i nas noc zastała w górach!;-) Przyjechały sobie dzieciaki z Mazur z jakimiś dżipiesami, mapów już czytać nie umią;-) to i potem po nocy lądują w górach! A w dodatku przy pełni księżyca (dla czepialskich-tak to nie była pełnia pełnia, ale już dzień chyba przed, a więc prawie pełnia)-ot przypadek i fuks stulecia!;-) A więc gorąco polecam takie złe planowanie tras;-))) cudnie było, bo były te chmury, ale one się przejaśniały co jakiś czas.
I tak żeśmy trafili na Halicz...Powiem Wam, bo to chyba o tym krzyżu gdzieś swego czasu była dyskusja, że coś tam...
Wyobraźcie sobie taki widok:
czubek Halicza z tymi kamulcami, noc ale taka jasna noc, bo pełnia księżyca, i ten krzyż, a właściwie jego czarny kontur, a w jego tle okrągły, srebrny księżyc...Ja się poczułam jak 2000 lat temu w Jerozolimie...i tak sobie stałam i stałam, aż tu nagle przyszła wielka czarna chmura i zakryła wszystko...i krzyż i księżyc i zapanowała ciemność...
"...ciemność, która nadciągnęła znad Morza Czerwonego..."itd
Niesamowite przeżycie, z pogranicza metafizyki chyba...
http://img148.imageshack.us/img148/6038/bieskifx1.jpg
tu akurat nie Halicz i nie noc. Resztę wkleję dopiero
Tak czy siak idę teraz do łożeczka, bo wstaliśmy jakoś o 8 i w drogę.
Jeszcze raz wielkie dzięki za wyjazd wszystkim i tym tam na górze za pogodę i tym tu na dole, za atmosferę i za to, że jesteście...

Stały Bywalec
22-05-2008, 19:48
No więc właśnie dotarłam do domku;-))
Tak jak i rzekłam na KIMB nie jadę i nie pojechałąm, choć jak słusznie zauważył Stały Bywalec on sobotnich obrad nie zamknął, więc i w niedzielę on trwał nadal.
Tych, których miałam przyjemność poznać serdecznie pozdrawiam;-)ale jesteście fajni!!!Prawie tak fajni jak ja ;-) hahaha wybaczcie-skromność nie jest moją mocną jakąś stroną (właściwie to ja stronę to i mam, ale ciemną;-)))
(...).
1. Przez to pijaństwo w ogóle zapomniałem zamknąć obrady VII KIMB.
2. Potwierdzam, że Orsini to bardzo atrakcyjna dziewczyna. I, zdaje się, w dodatku wolna.

Krysia
22-05-2008, 21:46
2. Potwierdzam, że Orsini to bardzo atrakcyjna dziewczyna. I, zdaje się, w dodatku wolna.
Dziękuję za komplement, czymże ja sobie nań zasłużyłam?
ale hahahhaha
a co ma piernik do wiatraka;-))))
Może jeszcze dopiszemy, że szuka męża?hahahhahaha i reklama jak znalazł-wszyscy będa uciekać, a ja będę miałą wymarzoną ciszę i spokój;-))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))) [podobno jak ktos daje więcej uśmieszków niż 3 to ma problemy emocjonalne...no, to dobrze, że dałam ich tyle, wszystko się zgadza ;-))))]

Barnaba
26-05-2008, 02:18
[podobno jak ktos daje więcej uśmieszków niż 3 to ma problemy emocjonalne... coś w tym jest- tak mi sie widzi

Krysia
26-05-2008, 08:05
coś w tym jest- tak mi sie widzi
toż mówię,że tak;-)))))))))
i wiesz co?jakoś mnie to nie przeszkadza!
a Tobie Kochany życzę WIĘCEJ UŚMIECHU;-)
ŚWIAT OD RAZU PIĘKNIEJSZY SIĘ WYDAJE;-)
uwierz na słowo;-)))
PS-jak chcesz być niemiły albo złośliwy to się wysil troszeczkę, bo kiepsko Ci idzie;-)))))))

Barnaba
26-05-2008, 14:53
nie staram się być miły, ani niemiły bo takie starania są męczące. Najlepiej być szczerym- bo to jest całkiem niewymuszone.

Krysia
26-05-2008, 14:56
aaaha

:mrgreen:

PS-jak ja bym była szczera to bym Ci tez coś napisała, ale nie chcę jednakoż być niemiła;-))))))

Barnaba
02-06-2008, 01:44
aaaha

:mrgreen:

PS-jak ja bym była szczera to bym Ci tez coś napisała, ale nie chcę jednakoż być niemiła;-))))))

Nie wierzę że możesz być niemiła.... bardzo niemiła?

Marcowy
02-06-2008, 12:01
Słoneczka, idźcie sobie kląskać na PW, co?