Zobacz pełną wersję : Lokalny egoizm w praktyce...Magurski PN
Ochrona przyrody a samorządy. Obłęd. Wiem bo pracę z tego tematu piszę...
A tak wygląda to w praktyce...Nie mieści się to w głowie. Centralizacjo administracji państwowej wróć!
Cyt.za "Super Nowości"
KARA ZA SZLABAN
JASŁO. Czy Magurski Park Narodowy zapłaci gigantyczną grzywnę?
Ponad 203 miliony złotych żąda Starostwo Powiatowe w Jaśle od Magurskiego Parku Narodowego. Jest to opłata, jaką naliczył powiat za zajęcie 1,190 km drogi. Park ustawił tam rogatki bez uprzedniej zgody starosty.
Szlaban i znak zakazu ruchu w obydwu kierunkach pojawił się w sierpniu 2001 roku na drodze wiodącej w głąb parku w miejscowości Folusz. Przez lata toczył się spór między powiatem a dyrekcją parku o to, czyją własnością jest feralna droga.
- Dyrektor postawił szlaban, nie mając pewności co do własności drogi. Nie poprosił o zgodę na postawienie znaku organu zarządzającego ruchem, czyli starostwa i Powiatowego Zarządu Dróg - mówi Krzysztof Topolski, p.o. z-ca dyrektora PZD w Jaśle.
Na dodatek dyrekcja parku pobierała opłaty od przyjezdnych, którzy chcieli wejść na jego teren.
Jak tłumaczy Jan Szafrański, dyrektor MPN, stawiając zaporę, kierował się ustawą o ochronie przyrody.
- Park można zwiedzać, ale w sposób nieoddziałujący na niego negatywnie. Stąd zakaz wjazdu samochodów i motocykli - objaśnia Szafrański.
- Mieszkańcy najbliższych gmin mogli wchodzić nieodpłatnie.
Minister potwierdził
W czerwcu ub.r. minister skarbu potwierdził decyzję wojewody z 1999 r., przyznającą sporny odcinek drogi starostwu. Pod koniec 2007 r. powiat jasielski wszczął postępowanie administracyjne w sprawie naliczenia opłaty za zajęcie pasa drogowego w części drogi powiatowej, która powinna być ogólnodostępna. Decyzja nie jest ostateczna i MPN złożył odwołanie do Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Krośnie.
- Kiedyś ta droga należała do Lasów Państwowych i leży na terenie parku. Niech rozstrzygnie kolegium - mówi Szafrański. - Żądana suma jest nie do zapłacenia, przekracza osiemdziesiąt pięć razy budżet parku.
AGNIESZKA FRĄCZEK
Po pierwsze- stado urzędników ma zajęcie.
Po drugie- cieć Anioł z "Alternatyw" sprawę rozwiązałby w mgnieniu oka.
Faktycznie, nie mieści się w głowie. Jednak jest to już nasza mała "ameryka":
można kombinować, zgodnie z prawem, jak wyciągnąć pieniądze skądkolwiek.
I choćbyś się zesrał błagając o logikę i zdrowy rozsądek - nie da rady.
Pozdrawiam.
Zefirku lagodny wietrze z zachodu Barany z Jasla sie strzyze nie zabija :-)(w niedziele tak to nie pasi)ja tam te budke obchodzilem z daleka,
Zefirku lagodny wietrze z zachodu Barany z Jasla sie strzyze nie zabija :-)
W tym wypadku to strzyżenie jest specyficzne. Zamknięta droga prowadziła w głąb parku. Nie było tam żadnej osady, domu. Spór aministracyny, rózni urzędnicy wydawali różne decyzje. Mimo to włodarze naliczyli sobie niezłą kwotę 1 zł za 1 m kw jezdni i 0,5 zł za 1 m podoczy dziennie.
A droga przez Ciechanię? Zawsze tam była! A teraz zamknięta, bo... Wystarczy popytać ludzi... - ciekawie prawią. Ponoć nawet SG nie ma tam wstępu(?). Kiedyś przebiegał tam szlak, ale... wyrzucono go na granicę! Oficjalnym powodem jest "ochrona siedlisk wilka i niedźwiedzia" :wink: :roll:
A droga przez Ciechanię? Zawsze tam była! A teraz zamknięta, bo... Wystarczy popytać ludzi... - ciekawie prawią. Ponoć nawet SG nie ma tam wstępu(?). Kiedyś przebiegał tam szlak, ale... wyrzucono go na granicę! Oficjalnym powodem jest "ochrona siedlisk wilka i niedźwiedzia" :wink: :roll:
Ciechania jest ostoją także żubrów. Rozumiem rozgoryczenie turystów, Ciechania jest jedną z najpiękniejszych dolin jakie widziałam i bez wątpienia ten odcinek szlaku czerwonego był wyjątkowo atrakcyjny. Musimy odpowiedzieć sobie na pytanie co jest wazniejsze interes grupki turystów (dziennie w sezonie letnim była na tym szlaku max 20 osób) czy interes przyrody. Moim zdaniem to drugie. Parki narodowe powołano aby chroniły dla przyszłych pokoleń to co pozostało w przyrodzie najcenniejszego. Takim dobrem nadrzędnym jest wg mnie Ciechania.
Wokół MPN jest nieciekawie. Mówi otwarce się o konflikcie starostwa z parkiem. Słyszałam naprawdę dziwne rzeczy i o parkowcach i o dyr. Szafrańskim. Ponoć w Ciechani odbywają się dewizowe polowania na jelenie, żubry, wilki i niedzwiedzie. Wycinają lasy itd. Z tym drugim zgodziłabym się. Sama widziałam songi na terenie parku. Tylko, ze to jest planowa przebudowa lasu podobna do tej w BdPN i wynikajaca z planów ochrony.
Może przyczyna tkwi w czymś innym. MPN stoi na przeszkodzie budowy zbiornika Kąty-Myscowa i budowy wyciągów narciarskich. A zbiornik to rozwój turystyki i niezłe dochody dla osób handlujących ziemią.
Ponad to sprawa drogi. Wg mnie to przedziwna sprawa. Droga 1854 R odcinek 1190 m została darowana protulularnie MPN przez lasy w 1995 r. Przekazanie nastąpiło w majestacie prawa. 1 stycznia jakimś cudem powiat nabył tę drogę nieopłatnie. Drogę która wiedzie w głab parku narodowego. Poza tym co robili samorządowcy przez te lata? Moze opłacało im się wyciągnąć królika z kapelusza w czasie, gdy trwają spory w sprawie zbiornika wodnego.
Ta droga była deptakiem. Spacerowały rodziny z dziećmi. W okolicy były dzikie zwierzęta m.in.rysie. Teraz zaś jest świetne miejsce dla crossowców i quadowców.
To początek. Jesteśmy zszengenieni. Ruch na tej drodze zwiększy się, bo ludzie są leniwi i będą chcieli jak najbliżej dojechać do granicy.
:oops::oops::oops:
Przepraszam. Przez Ciechanię wiódł szlak niebieski.
dziabka1
07-03-2008, 09:54
Ciechania jest ostoją także żubrów.
Jeżeli żubrów, to chyba tylko takich:
http://www.beskid-niski.pl/index.php?pos=/galeria&ID=2036
Jeżeli żubrów, to chyba tylko takich:
http://www.beskid-niski.pl/index.php?pos=/galeria&ID=2036
I kimu tu wierzyć. "Nawiedzonemu" redagującemu jeden z najlepszych moim zdanie wortali turystycznych czy Radzie Naukowej Magurskiego Parku Narodowego?:-);)
Dziękuję Lucyno za "wykład", ale nie do mnie te słowa. Sama sobie przeczysz odnośnie ochrony przyrody. Jak zapewne wiesz, szlak funkcjonował także wtedy, kiedy istniał park, a droga przez Ciechanię dużo, dużo wcześniej. Ta, jak to powiadasz, "grupka rozgoryczonych turystów", a zwłaszcza ich liczba w sezonie wg ciebie "max. 20 osób dziennie" wielkiej szkody by nie uczyniła. Poprowadzenie szlaku np. drogą nie stworzyłoby wielkiego zagrożenia dla żubra, wilka czy niedźwiedzia. Chyba, że zaszkodziłoby "żubrowi", który dla niektórych w tej dolinie "podchodzi bardziej"... Zapewne wiesz, że zlikwidowano ten szlak tylko dlatego, aby "stali bywalcy" doliny mieli spokój. A jak nie wiesz, popytaj zwykłych ludzi. Przekonasz się, jaki był prawdziwy powód jego likwidacji.
Zabranianie "deptania trawników" nie jest wcale dobre dla trawy, wręcz przeciwnie... Wydaje się jednak, że myślenie dla niektórych decydentów i uzależnionego od nich tzw. "czynnika społecznego" jest bardzo ciężką, nieraz wręcz niemożliwą do wykonania pracą...
A tak na marginesie... Gdzie jest edukacyjna rola przewodników? Czyżby "zaćmiła" ją (i ich!) kasa, "przerób" i piękne na papierze "pseudo programy".
A tak na marginesie... Gdzie jest edukacyjna rola przewodników? Czyżby "zaćmiła" ją (i ich!) kasa, "przerób" i piękne na papierze "pseudo programy".
Naprawdę chcesz ze mną dyskutować w ten sposób? Jeżeli chciałeś sprawić mi przykrość to udało Ci się. Zawodowi przewodnicy zarabiają pieniądze oprowadzając grupy. To jest zwykła praca, a nie misja. Mogą robić to dobrze albo źle. Rozumiem, że większość osób stosujących tego typu argumenty nie pobiera wynagrodznia za swoją pracę.
Może to Cię zdziwi ale przewodnicy stosując swoje pseudoprogramy chronią przyrodę. Dzięsiątki razy na ten temat rozmawialiśmy z naukowcami i pracownikami parku. Dla "dzikiej natury" lepiej jest, że skoncentrowaliśmy ruch turystyczny na kilku szlakach BdPN, a resztę wyprowadziliśmy poza tereny chronione. Jest to celowe i sensowne działanie. Dla dzikich zwierząt bardziej niebezpieczne jest chaszczowanie, szczególnie wtedy, gdy wychowują swoje młode.
I jeszcze jedno. Znam region i to naprawdę dobrze. Oczywiście Bieszczady zanacznie lepiej niż Beskid Niski. Musisz uwierzyć mi na słowo, że są miejsca, gdzie nigdy nie poprowadzę komercyjnie. Jako jedna z nielicznych nie żałuję, że odrzuciłam te liczne propozycje doskonałego zarobku, łącznie z pracą przy hoolywoodzkiej megaprodukcji. Jestem ciekawa ile osób jest w stanie powiedzieć nie, kiedy widzi realne pieniądze sięgające jego kilkukrotnych miesięcznych obrotów. Jakoś stosując te pseudoprogramy nie dorobilam się. Nie mam domu ani samochodu, a żeby przeżyć przednówek muszę wziąść kredyt w banku.
A coby przypomieć o czym rozmawiamy proponuję spojrzeć na te zdjecia
www.kosinscy.pl/przegladanie,szukaj,ciechania.html (http://www.kosinscy.pl/przegladanie,szukaj,ciechania.html)
Polecam też dyskusję
www.forum.pttk.pl/index.php?co=watek&w=21030
Krzysztof Franczak
09-03-2008, 09:03
W tym wypadku to strzyżenie jest specyficzne. Zamknięta droga prowadziła w głąb parku. Nie było tam żadnej osady, domu. Spór aministracyny, rózni urzędnicy wydawali różne decyzje. Mimo to włodarze naliczyli sobie niezłą kwotę 1 zł za 1 m kw jezdni i 0,5 zł za 1 m podoczy dziennie.
Przecież ktos kiedyś popdjął decyzję o zamknięciu tej drogi na podstawie jakiś tam przepisów. Za jaja i na szlaban najlepiej obu, tego co zamknął drogę i tego który domaga się zapłaty ,bo każdy z nas zapłaci za ich pomroczność jasną.Dopóki urzędnik nie będzie odpowiadał karnie,cywilnie(tu lepiej) ,finansowo za swoje decyzje to będzie taka paranoja.Wiem o czym mówię bo sam przeszedłem przez mękę przez jednego takiego durnia. No ale jak zapłaci ze swojej kieszenie to następnym razem razy się zastanowi.
Lucyno, "ne pyj wodu, woda pide ty na szkodu,a łem ty sia napyj wyna to je dobra medycyna" . Parafrazując słowa piosenki: nie bierz wszystkiego do siebie, wybieraj właściwie, ai dobrze czytaj... Mówiąc o "edukacyjnej roli"miałem na myśli to, że przewodnicy (zakładając) mając dużą wiedzę na temat przyrody, niech ją stosują, a nie "rozmawiają z naukowcami i pracownikami parku". Czyżbyś naprawdę nie wiedziała, dlaczego zlikwidowano szlak przez Ciechanię?! Proponuję wyprawę do okolicznych wiosek i zapytanie zwykłych ludzi, nie naukowców i pracowników parku. Dowiesz się wielu ciekawych rzeczy.
Jeżeli Cię uraziłem, przepraszam. Jednocześnie mam nadzieję, że w sposób mniej egzaltowany będziesz pisać o swojej działalności.Więcej realizmu, a mniej emocji i... będzie ok. :smile:
PS. Pisałem tylko o Ciechani, Bieszczady sobie daruję. Tu jest więcej irracjonalności...
Przecież ktos kiedyś popdjął decyzję o zamknięciu tej drogi na podstawie jakiś tam przepisów. Za jaja i na szlaban najlepiej obu, tego co zamknął drogę i tego który domaga się zapłaty ,bo każdy z nas zapłaci za ich pomroczność jasną.Dopóki urzędnik nie będzie odpowiadał karnie,cywilnie(tu lepiej) ,finansowo za swoje decyzje to będzie taka paranoja.Wiem o czym mówię bo sam przeszedłem przez mękę przez jednego takiego durnia. No ale jak zapłaci ze swojej kieszenie to następnym razem razy się zastanowi.
Sytuacja jest bardziej skomplikowana> Magurski Park Narodowy powstał w 1995 r. jako 23 park narodowy w kraju. Wtedy to Lasy Państwowe przekazały mu protokularnie w zarządzanie także ową drogę 1854 R. W 1999 r. ta sama droga została przekazana nieodpłatnie starostwu. Przez kogo nie wiem. Decyzję o zamknięciu drogi zaakceptował ówczesny minister środowiska. Szlaban był przez 6 lat i chronił tę część parku przez zalewem motocrossowców i quadowców.
Dobra wiadomość. Samorządowe Kolegium Odwoławcze uchyliło decyzję starostwa. Magurski Park Narodowy nie zapłaci kary, gdyż ta została naliczona nieprawidłowo. Ewentualna kara mogła być wymierzona od chwili stwierdzenia, że sporny odcinek drogi należy do starostwa, czyli za okres 5 dni. Tyle bowiem czasu upłynęło pomiędzy wydaniem decyzji o własności, a rozebraniem szlabanu.
szkoda, moze jakby zaplacili troche kapusty to by sie opamietali
szlak przez Ciechanie szkodzi okropnie, ale placowka - imprezownia Magurskiego Parku moze tam dzialac w najlepsze a i przekaznik telefoni komorkowej w rezerwacie ochrony scislej nie przeszkadza parkowi.
trzykropkiinicwiecej
09-04-2008, 22:47
..a to już dramat
Basia Z.
10-04-2008, 08:56
szkoda, moze jakby zaplacili troche kapusty to by sie opamietali
szlak przez Ciechanie szkodzi okropnie, ale placowka - imprezownia Magurskiego Parku moze tam dzialac w najlepsze a i przekaznik telefoni komorkowej w rezerwacie ochrony scislej nie przeszkadza parkowi.
Od początku wątku była mowa o innej lokalnej drodze (w Foluszu).
Natomiast co do likwidacji szlaku przez Ciechanię - Lucyna pisała (na innym forum) ze w Ciechani są ostoje żubrów !!! (tak podobno twierdzi dyrekcja Magurskiego Parku Narodowego)
Czy ktoś mógłby to potwierdzić, lub zaprzeczyć, bo sprawa mi się wydaje absolutnie niewiarygodna !!!
Pozdrowienia
Basia
Na innym forum Lucyna także podała Ci link do odpowiedzi na zapytanie poselskie. Tam w jasny sposób Andrzej Szweda-Lewandowski wyjaśnił dlaczego ów szlak nie prowadzi przez Ciechanię.
Basia Z.
10-04-2008, 09:48
Na innym forum Lucyna także podała Ci link do odpowiedzi na zapytanie poselskie. Tam w jasny sposób Andrzej Szweda-Lewandowski wyjaśnił dlaczego ów szlak nie prowadzi przez Ciechanię.
Niestety - ale link mi nie działa.
A na prawdę nie mam czasu wyszukiwać interpelacji w zasobach sejmowych.
Proszę podaj ten link jeszcze raz, tutaj.
Pozdrowienia
Basia
Wystarczy w google wystukać Andrzej Szweda-Lewandowski i Ciechania i wyskakuje tekst. Zajmuje to mniej czasu niż napisanie postu.
"Niezalesiona dolina Ciechani (około 400 ha) wraz z sąsiednim obzarem ochrony ścisłej o pow. 840 ha stanowi w MPN najcenniejszy przyrodniczo obszar. Prowadzona przez MPN ochrona czynna w ekosytemach nielenych Ciechani (m.in. wykaszanie corocznie ponad 100 ha) w sąsiedztwie 100-letnich drzewostanów bukowo-jodłowych stwarza, według wybitnych polskich przyrodników, modelowe rozwiązanie ochrony ojczystej przyrody. Tereny te zamieszkują największe i najrzadsze osobliwości przyrodnicze. Występujące tu zagęszczenie chronionych gatunków zwierząt nie jest nigdzie indziej w Polsce spotykane i warunkuje sposób udostępniania ww obszarów dla celów turystycznych".
Basia Z.
10-04-2008, 10:16
Wobec czego podam inkryminowany link:
http://ks.sejm.gov.pl:8009/iz5/z-odp/z3468-o1.htm
Przeczytałam uważnie, ale nie ma tam ani słowa o żubrach.
Pozdrowienia
Basia
jacob.p.pantz
10-04-2008, 10:32
bez komentarza
ale dlaczego?
mnie też zaskoczyła informacja o żubrach w Ciechani,
ww. link podałaś jako dowód - o żubrach tam nic nie widzę
czy faktycznie masz na to (żubry w Magurskim PN) jakieś konkretne źródło?
Serdeczności,
Kuba
Naprawdę nic nie słyszałeś o "ostoi żubra w Ciechani"? To jedna z najbardziej znanych spraw w światku przewodnickiem. Jeden z przewodników z Jasła był na spotkaniu z dyr MPN w sprawie Ciechani. Wtedy usłyszał, że dolina ta ma być chronina, bo tam jest ostoja żubra. I poszło to w świat. Były nawet w internecie zdjęcia ilustrujące to wyraźenie. Puszka piwa z napisem Żubr położona w jednym z najbardziej rozpoznawalnych miejsc w tej dolinie.
Ta informacja jest nie do sprawdzenia. Żaden naukowiec nie poda Ci lokalizacji stada. Jeżeli nawet poda to Ty tej informacji nie zamieścisz w internecie.
Wiem, że na terenie Beskidu Niskiego są żubry. Dowiedziałam się o tym na szkoleniu. Dość głośna sprawa sprzedaży dużego kawałka ziemi położonego w otulinie. Nowy właściciel chciał ten obszar podzielić na małe działki. Wtedy ekolodzy i pracownicy smorządu postanowili zablokować parcelację i założyli sprawę w sądzie. Niestety, wyrok był niekorzystny. Sędziowie stwierdzili, że zubry można przepędzić.
Czy żubry znajdują się na terenie MPN? Nie wiem? Nie prowadziłam badań. Z tego co wiem jest tam 3 czy 4 strefy ochronne ssaków.
jacob.p.pantz
10-04-2008, 11:33
Naprawdę nic nie słyszałeś o "ostoi żubra w Ciechani"? To jedna z najbardziej znanych spraw w światku przewodnickiem.
jestem emerytowanym przewodnikiem, raczej nie uczestniczę w 'światkach'
słyszałem w takim +/- sensie, że znam fotkę z puszką 'żubra'
no i Twoje 'wiem, ale jeśli bym powiedziała, musiałabym was zabić'
Ta informacja jest nie do sprawdzenia.
no to po kiego zajączka Ty kategorycznie twierdzisz, że tak jest
i że można sobie sprawdzić w protokole sejmowym, w którym nic o tym nie ma ?!
Dowiedziałam się o tym na szkoleniu.
(((-; jeśli tak jest, to napisz coś konkretniej, zamiast udawać tajemnicę
szkolenia przewodnickie nie są tajne
założyli sprawę w sądzie. Niestety, wyrok był niekorzystny. Sędziowie stwierdzili, że zubry można przepędzić.
postępowanie sądowe jest z zasady jawne (((-;
Czy żubry znajdują się na terenie MPN? Nie wiem? Nie prowadziłam badań.
czyli to Twoje twierdzenie o ostoi żubra w Ciechani i dowodzie w linku
- to wierutne bzdury?
Z tego co wiem jest tam 3 czy 4 strefy ochronne ssaków.
w morzach i oceanach też chroni się ssaki
zapewne wśród nich żubry
((-;
Po co się wygłupiasz, miast szczerze przyznać, że coś tam beztrosko chlapnęłaś
bez jakichkolwiek podstaw?
Serdeczności,
Kuba
No Kubusiu rozszyfrowaleś mnie. Chlapnęłam rotfl
jacob.p.pantz
10-04-2008, 15:07
No Kubusiu rozszyfrowaleś mnie. Chlapnęłam rotfl
nie Luciu,
niestety samaś tak otwarcie czytelna,
aże trzeszczy:
"Ciechania [...] Została zamknięta, bo jest cenna pod względem przyrodniczym. Ostoja żubra. Rada naukowa parku podjęła taką decyzję"
"Zwierzęta te na pewno występują na terenie MPN. Mają swoje obszary bytowania letnie i zimowe. Oprócz tego są miejsca w których odpoczywają i są takie miejsca, które są ich stołówką. To długa historia."
(z: http://tatry.inspiration.pl/viewtopic.php?t=4633&postdays=0&postorder=asc&start=0 )
a tutaj:
Czy żubry znajdują się na terenie MPN? Nie wiem
Serdeczności,
Kuba
Masz rację Kuba. Kompromitacja całkowita.
Kuba z tego co się oriętuję rada naukowa wpóldecyduje o powstaniu obszarów objetych ochroną całkowitą. Bierze udział w opracowaniu planu ochrony parku narodowego. Na pewno uczestniczyła w decyzji o zamknięciu doliny Ciechani. Nie mam dotępu do popularnego planu ochrony Magurskiego Parku Narodowego ani do operatu ochrony.
Każde stado żubrów ma swoje obszary bytowania letniego i zimowego. Jest oczywiste, że w innych miejcach pożywiają się, a w innych odpoczywają.
Na dzień dzisiejszy nawet nie wiem w jakich miejscach przebywają żubry na terenie Bieszczadzkiego Parku Narodowego. I czy w ogóle są na terenie parku. Jest mapa występowania tego gatunku opracowana przez Głowacińskiego w 1996 ale nie mam do niej dostępu.
Żubr to nie krowa którą wiążesz na paliku. Mógł występować na terenie parku w chwili zamykania doliny Ciechani. Nie oznacza to jednak, że jest obecnie.
I nie łap mnie proszę za słówka.
Zaczęłam sprawdzać.
1.Na konferencji pani naukowiec na pytanie o żubry na terenie Beskidu Niskiego odpowiedziała:
"Nic mi na ten temat nie wiadomo"
2.Pan leśnik i pan biolog mówili podobnie
Nie ma populacji, być może pojawiają się pojedyńcze osobniki.
3.Inny biolog stwierdził, że można je spotkać np. Jaśliskim Parku Krajobrazowym.
4.Ekolog blokujacy pewną inwestycję we wschodniej części BN stwierdził iż tam na polanie czasami można spotkać żubry.
Kto zna "lokalne piekiełko" wie ,ze to nie przyroda była powodem zamkniecia szlaku niebieskiego, nawet nie imprezownia MPN ...... :(
Wiec skończcie o Żubrach a zacznijcie o czołgu - tez tam ponoć jest :)
RAV
Basia Z.
28-04-2008, 12:31
Kto zna "lokalne piekiełko" wie ,ze to nie przyroda była powodem zamkniecia szlaku niebieskiego, nawet nie imprezownia MPN ...... :(
Wiec skończcie o Żubrach a zacznijcie o czołgu - tez tam ponoć jest :)
RAV
Wiesz, w tym momencie chodzi nie o to co jest, ale o to co podają że jest powodem, ze dolinę zamknięto.
Pozdrowienia
Basia
Kto zna "lokalne piekiełko" wie ,ze to nie przyroda była powodem zamkniecia szlaku niebieskiego, nawet nie imprezownia MPN ...... :(
Wiec skończcie o Żubrach a zacznijcie o czołgu - tez tam ponoć jest :)
RAV
Coraz bardziej zaciekawia mnie ten temat. Wątek obumiera lub zamienia się w kolejną wojenkę podjazdową ale w realnym świecie dość dużo słyszę o Magurskim PN. I nie są to pochlebne słowa.
Pozostaje mi tylko cieszyć się, że dane było mi schodzić Beskid Niski (w tym i Ciechanię) kiedy park narodowy był jeszcze w stanie embrionalnym.
Szkoda tylko, że "to se ne vrati"...
dziabka1
18-05-2008, 12:25
Panowie z Parku jednak zabrali się za robotę. W długi weekend majowy patrolowali doliny swoimi pojazdami. Spotkaliśmy ich przy cmentarzu w Długiem, kiedy już byliśmy grzeczni :) Na pewno w Ciechani tez pilnowali. Rok temu udało się ich nie spotkac właśnie tam.
A Niski piękny jak zawsze...
Powered by vBulletin® Version 4.2.1 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.