PDA

Zobacz pełną wersję : Baligrod i .......co dalej ?



Mieszczuchy z Łodzi
17-03-2008, 21:40
Witamy serdecznie na bardzo ciekawym Forum bieszczadzkim :-)
Z pomocą internetu wybraliśmy z małżonkiem pobyt w Baligrodzie w prześlicznym (galeria foto) domku typu "Eldorado". Gospodyni i zarzadzajaca domkami wydaje się przesympatyczna i ....w pięknym stylu zacheciała Nas do uczczenia naszej pierwszej rocznicy ślubu( ale my juz jesteśmy po 40-ce) ;)- właśnie u niej. Mamy nadzieję ,ze nie będziemy żałować. Jedziemy pod koniec maja i zamierzamy nie tylko radować się ...fajną chatką i kominkiem (hahaha). Nie znamy jednak absolutnie Bieszczad, a więc i okolic Baligrodu. Oczywiście zapoznajemy się z wypowiedziami na Forum ,ale może jednak ktoś z Państwa by "coś " ciekawego zapropnował na .....nieforsowne wyprawki :)) Aha!! ....zabieramy rowerki . Ponieważ oboje pragniemy czasowo zapomnieć o ruchliwej i gwarnej(!!! ) Łodzi, a nie jesteśmy "zaprawionymi turystami" prosimy o ......rady dla początkujacych piechurów pragnących chociaż na krotko zbratać się z tutejszą przyrodą i ...tubylcami ;)
Serdecznie pozdrawiamy wszystkich.:smile:
Ewa i Bartek z Łodzi.

klopsik
17-03-2008, 22:06
Tee hmm jest taka melina kolo mostu na hoczewce ..... no dobra to nie ekologia warto zobaczyc cerkiew przed zawaleniem i czolg oczywiscie zajebiaszo mozna pokrecic troche lufa wybierajac cel do odstrzalu ehh jak to bylo dawno temu jak sie baligrod zdobywalo ehh...........te marzenia , a tak serio jest troche do zobaczenia steznica radziejowa podjedzie autkiem i ladnie jest niedaleko Solina takze mozna zoabczyc

vm2301
17-03-2008, 22:14
A co się stało Klopsiku, że im żuberka nie polecasz;):mrgreen:



http://www.baligrod.pl/

http://www.krosno.lasy.gov.pl/baligrod/

Pozdrawiam:)

Mieszczuchy z Łodzi
17-03-2008, 22:27
Hej! Hej :)) Widzę ,że Nas potraktowałeś nieco ..hmm ...niepoważnie :(( Na kufelek piwa to możemy Cię zaprosić do Manufaktury.A tzw. "mieszczuchy (niestety na wszystko nie mamy wpływu), chcą wypocząć niekoniecznie "zaliczając" kolejne, być może sympatyczne knajpki :))........
Pozdrawiamy

Viperaberus
17-03-2008, 23:39
Wynudzicie się. Bagdad jest pierońsko brzydki i poza czołgiem i ruiną cerkwi nie ma tam nic. Jedźcie bardziej na południe. Cisna, Wetlina, Ustrzyki grn - tam jest co robić i do tego ładne widoczki.

Recon
17-03-2008, 23:43
W tym roku na 4-5 dni, w 1 dekadzie lipca, wybieram się między innymi też w okolice Baligrodu, mam juz przygotowaną marsztrutę na dwa warianty (solo oraz duet z samochodem) więc mogę podesłać swoje plany. Są tam też linki do ciekawych miejsc i inne , być może potrzebne, wiadomości. Tutaj nie rzucę tego bo jest to trochę materiału ale jeśli podacie prywatnie mail to podeślę. Przeczytacie, zapewne zweryfikujecie ten materiał, który w jakimś stopniu da Wam jakiś obraz okolic i na bank sami sobie coś stworzycie bo wtedy gdy się swoje plany realizuje to jest najprzyjemniej :) Poszperajcie i tutaj na forum , toż to istna kopalnia wiedzy o Bieszczadach :) Pozdrawiam

sarmata
18-03-2008, 01:13
Zaraz za Baligrodem na południe w lewo jest zakręt w stronę Wołkowyji - na rowerek polecam! (szczególnie trzy brody) a i po drodze pukając do gospodarzy można kupić wiejskie jajka - takie smaczne bez pieczątek, mleko, masło, ser. W Wołkowyji popatrzeć na jezioro i z powrotem - super wycieczka!

długi
18-03-2008, 02:15
Starzy wyjadacze zjedli wszystkie rozumy i niżej Bukowego Berda nie popatrzą. A okolice Baligrodu są naprawdę ciekawe. Doskonała na wycieczkę rowerową dolina Rabego. I źródełko mineralne i rezerwat Gołoborze, można podjechać do jeziorka z bobrami, lub w drugą stronę zrobić pętelkę do Jabłonek. Po drodze i widoki i zabytki, przyroda wyłazi często na drogę. W drugą stronę rezerwat z cisami. Można podjechać nad zalew i na przełęcz pod Suliłą, dla bardziej zawziętych. Stokówką pod Chryszczatą, z widokami po horyzont. To przecież naprawdę niedaleko. Wiele razy penetrowałem tamte rejony i nigdy mi się nie nudziło. Tyle cudownych zakamarków. Wystarczy wejść w byle dolinkę. Popatrz na mapę, popytaj na miejscu, jakiś przewodnik np nieśmiertelny Rewasz i w drogę. Michał, albo Marcin więcej wiedzą, ale nie wiem, czy są właśnie na forum.
Pozdrawiam
Długi

lucyna
18-03-2008, 04:35
Piękna okolica. Spójrzcie proszę na zdjęcia Marcina Sceliny. Poleciłabym trasy:Baligród-Stężnica-Tyskowa-Przełęcz Hyrcza-Łopienka. Rower można zostawić na wypale. Fajna jest także: Baligrod-Rabe-Bobrowe Jeziorko w okolicy można wyłapać jeszcze nieliczne oznakowania szlaku zielonego i na Chryszczatą. Piękna trasa Jabłonki-Kołonice-stokówka do Rabego. Proponuje abyście kupili przewodnik Piotra Szechtyńskiego "Bieszczady na rowerze" lub zadzwonili do firmy społecznej "Zielony Rower" tam też mają przewodniki rowerowe innych autorów. Polecam także "dwupak" mapę i informator
"Bieszczady szlak turystyczny Zielony Rower". Warto zadzwonic do baligrodzkiej informacji turystycznej. UG wraz z Ruthenusem wydali wspaniałą mapę "Okolice Baligrodu". Opracowanie Wojtka Krukara. Bardzo dużo ciekawych informacji po drugiej stronie mapy.

buba
18-03-2008, 08:21
a mnie sie wydaje ze najciekawsze miejsca sie znajduja jak sie wezmie mape i znajdzie na niej droge czy miejsce gdzie pozornie kompletnie nic nie ma :D polacam wszystkie stokowki w okolicy baligrodu- na rowerek jak znalazl (bo pieszo to nieraz przydlugie a do jazdy autem niewygodne sa szlabany ;)

Browar
18-03-2008, 08:40
Starzy wyjadacze zjedli wszystkie rozumy i niżej Bukowego Berda nie popatrzą...
:mrgreen: Może kiedyś zostanę "starym wyjadaczem" ale na razie się na to nie zanosi,coraz rzadziej patrzę wyżej Bukowego Berda :twisted:

Jabol
18-03-2008, 10:23
Cześć mieszczuchy 8-)
Ja tam nie wiem co i skąd wyjadają wyjadacze. Ale wiem, gdzie z diabligrodu można śmignąć na welosipedzie, opcji macie tyle że tydzień urlopu wam nie starczy, mimo że jest to ok. czterokrotny powielacz mocy piechura.
Trasa pierwsza:
Bierzecie rowerki które oparliście o tanka z rynka. Dosiadacie ich i toczycie się droga na południe aż do krzyżówki na Stężnicę, przejeżdżacie obok nadleśnictwa i chwilke potem skręcacie w lewo na szutrówkę w stronę góry Markowskiej. (opcja hard minimum: zdobywacie od tylca kiczerę bal. z przekaźnikiem i patrzycie z niej na nieszpetną panoramę otoczenia Białogrodu) Jeśli zdecydujecie się jechać dalej, czeka was dłuższy podjazd przez lasy aż wyjedziecie na grzbiet Markowskiej. Nie odpoczywajcie na pierwszym składzie na zakręcie. !50 metrów dalej macie wiatke z ławeczkami. Po uspokojeniu rozkołatanych serc i rzężących oddechów możecie potoczyć się dalej. Kilometr dalej wyjeżdżacie na krzyżówkę nad Bereźnicką. Tam obowiązkowo po hamulcach! Stańcie twarza do budyneczku stacji pomp, spójrzcie w prawo: polanka pod lasem – jeśli jest ładna widoczność tam się warto pofatygować i już nikt wam wtedy nie powie że byliście w Bieszczadach i nie widzieliście połonin :D Po nakarmieniu wzroku widokami w zakresie 300stopni, wracacie na krzyżówkę i macie problem : albo asfalt albo dalej szutrówka w strone Woli Górzańskiej. Trasę na WG przez szkółki leśne w dół na cerkow (i fajny bogaty w wiedzę xiundz), przejazdy przez brody, wodospad CZ M opcja Tyskowa, opcja Rosolin, koniecznie na przełęczy wyjść na Lipowiec i znów połoniny zobaczyc (czy nie kuszą przypadkiem) potem wykręcacie numer na pogotowie żeby w Trepczy śmigłowiec LPR grzał silniki, bo macie zamiar puścić się bez hamowania drogą przez Steżnicę na Baligród… To była traska na rozgrzewkę. Opcję od krzyżówki przez bereźnicę na cerkow w Żernicy opisze może jakiś inny ochotnik, bo nie mam czasu z rana napisac spontanicznie kompletnego przewodnika.
Fani Wysokiego Działu i Suliły machaja szalikami i swiecami dymnymi fanom Połonin. Jeśli obie strony myslą ze ich ukochane strony są najpiękniejsze znaczy że obie strony są w błędzie… Pozdrawiam. Zbój Obłoczny co ze światem… i takie tam…

sarmata
18-03-2008, 11:06
Opisze ale inną stroną.
Więc jedziemy z Baligrodu na północ główną drogą, mijamy zakręt na Mchawę i Roztoki Dolne, prujemy dalej, jakieś dwa kilosy i zakręcamy w prawo w drogę na Żernice i jedziemy spokojnie, mijamy małą kapliczko/kościółek
http://img247.imageshack.us/img247/7690/1005096au9.jpg
i jadąc dalej docieramy do zabudowań koło cerkwi, od cerkwi w stronę Bereźnicy po deszczu droga nie przejezdna.
Bardzo fajna przedobiednia wycieczka.

bertrand236
18-03-2008, 12:06
Jabol rewelacyjnie to opisał ale w tekście: ..... "Trasę na WG przez szkółki leśne w dół na cerkow (i fajny bogaty w wiedzę xiundz), przejazdy przez brody, wodospad CZ M opcja Tyskowa, opcja Rosolin, koniecznie na przełęczy wyjść na Lipowiec i znów połoniny zobaczyc (czy nie kuszą przypadkiem)...." zamiast Rosolin miał zapewne na myśli Radziejową. Błąd kładę na karb "spontanicznie pisanego przewodnika"
To tak jakbyście chcieli na razie po mapie pojeździć
Pozdrawiam Jabola i resztę czytelników

Michał
18-03-2008, 17:01
zamiast Rosolin miał zapewne na myśli Radziejową.

Wyraźnie napisał OPCJA

Polej
18-03-2008, 20:33
Powitać Michała ! Dawno Cię nie było.

Henek
18-03-2008, 22:16
Jabol tak zgrabnie to opisał, ze wystarczy poczytać i już nie musi się jechać.
Jakby walnął cały przewodnik to chętnie bym go kupił i skonsumował przy najbliższym sklepie. Znaczy się skonsumował płyn a litery przeczytał - dla jasności.
... a następnie pojechał tam gdzie nie ma nic (jak sugeruje Buba)

bertrand236
18-03-2008, 22:39
Wyraźnie napisał OPCJA

Noo.... Ty zrozumiałeś tak, a ja siak. Poczekajmy, może autor sprawdzi nasze zrozumienie i się wypowie.
P.S. Witaj w Nowym Roku ;):lol:

Pozdrawiam

Piotr
18-03-2008, 23:31
To była traska na rozgrzewkę.
Bym tylko dorzucił że można te traskę zrobić również odwrotnie, co ma pewne plusy. Podjazd przez całą Stężnicę będzie wtedy mniej "bolesny" bo po przyzwoitym asfalcie.
Baligród - Stężnica - przełęcz pod Lipowcem (tu oczywiście przerwa na widoczki, warto zapuścić się również kawałek dalej - aż pod las, efekt jeszcze ciekawszy) - W. Górzańska - Górzanka - Wołkowyja.
Rzut oka na jezioro i powrót: Wołkowyja - Górzanka (cerkiew) - i teraz za cerkwią lekko w prawo na Bereźnicę. Żmudny podjazd przez "szkółki leśne" - wyjazd na przełęcz pod Markowską (stacja pomp; była jeszcze tablica pamięci Kaczkowskiego, ale ktoś zap..ukradł) i na krzyżówce w lewo - zjazd do Stężnicy (2-3 wiatki, wypał, itp.) i dalej zjazdem do Baligrodu. Kilka fotek z trasy poniżej.
Podzielam zdanie przedmówców że te okolice to wymarzone tereny zwłaszcza na rowerek - opcji jest tyle że czasu by Wam brakło.

WALDI
18-03-2008, 23:41
Goście z Łodzi prosili o "lekkie potraktowanie" a ja tu widzę tak na początek drogę przez mękę.
Gdy się na co dzień kręci po płaskim to te podjazdy mogą zamęt w głowie zrobić.
Niech się dokładnie pytający zapyta o jakie traski chodzi,a my ewentualnie możemy coś stosownego podrzucić.

Jabol
19-03-2008, 01:17
Ejjj Waldi:)) no chyba bez sensu jest brac w Bieszczady rower i liczyc że będzie płasko? heheheh
Hej Mieszczuchy!
Zaprawionych Turystów też nie słuchajcie, widziałem kilku takich: bełkoczą bez sensu albo spivaja i zionie im z pysków. Posłuchajcie swoich serc i nóg, jak są rozkołatane i bolą – zatrzymajcie się, popatrzcie na świat… jak się uspokoją ruszajcie dalej szanując się i rozumiejąc wzajemnie…
Prorokiem nie jestem bo Bóg mnie stworzył heretykiem ku swej uciesze, ale spróbuję:
Następnego dnia po udanej wedrówce ku Woli Górzańskiej und zurick i miłym wieczorku w barze „U Mariusza” prorokuję, że nie macie ani zakwasów, ani „syndromu dnia poprzedniego”. Słonko swieci porannie i rześko… za oknem miejski baligrodzki kogut drze dzioba.Śniadanko pożywne pluska się w kwasie solnym waszych sytych żołądków. Ewa z Bartkiem patrzą sobie w oczy i już wiedzą:) … Wsiadają w pośpiechu na bicykle (jeno wprawnym okiem oceniając stan hamulców, Bartek ma w sakwach zapasowe bo wie że w górach szybko się ścierają:D )
I z radosnym pragnieniem pochłaniania przestrzeni gnacie z prędkościa ekonomiczną tym razem na północ.
Mijacie sobie jeden kościół, potem drugi…potem trzeci…jak to w małych miasteczkach, normalka:) dolatujecie do Mchawy, tam zwalniacie bo skręcacie na Kiełczawe i Kalnicę. Po drodze mieszanka domów starych i nowych. Jest całkiem równo tylko ciagle trochę pod górkę. Za Kiełczawą na przełęczy odpoczywacie i patrzycie na widoki „w strone kierunku” południowo wschodniego. Potem zjazd do samej Kalnicy. I tu znów dylemat asfalt czy szutrówka? Hehe jaaasne że asfalt:) Jedziecie zatem w prawo podziwiając relikty PGRowskiej gospodarki. Przy końcu wsi samotny mur, przy murach zaś lektura na trzech tablicach, poczytacie to się dowiecie:) potem za mostkiem czeka na was piękny RÓWNY i gładki asfalt do Seredniego Wielkiego. Tamoj macie sklepik z miłą panią, gdzie możecie się zaopatrzyć w rozmaite tynktury. Polecam bez obaw bo sam tam zawsze zaglądam. Potem dalej asfaltem pod górke i z górki. Nie rozpędzajce się. Po prawej domki po lewej przystanek i cerkwisko . Oglądacie, czytacie napis na krzyzu poczym idziecie do przystanku PKS klękacie i gorącym całusem zegnacie asfalt… Naprzeciwko miedzy płotami macie drogę na Choceń. Jedziecie ile się da, a jak się nie da prowadzicie rowerki… WARTO. Choceńską drogą podchodzicie sobie pomiędzy powoli i przyjemnie Do krawędzi lasu nad Cisowcem, skręcicie w lewo, ale najpierw klapniecie na łące, bo grzechem jest przemknąć i nie popatrzeć na to co zobaczycie… Dla mnie jeden z piękniejszych widoków tych górów Kapuścianych…
Jadąc w lewo 50 metrów koło ambony wkraczacie na wyraźną widokową nową drogę wyłozoną tłuczniem. Jakby zanosiło się na burze majową 150 metrów na zachód od ambony macie wiatkę. Droga już cały czas z górki zaprowadzi was do Cisowca a potem do Baligrodu asfalcikiem…Do „Mariusza” na piwko… Dla odwracaczy kierunków: trasa dozuje wrażenia narastająco i kończy się miłym szumem wiatru w uszach…Niemal do samego Biełogrodu ...tyle w skrócie8-)
PS dzięki Bertrand za erratę choc opcja rosolińska dla orłów aktualna;)

Barnaba
19-03-2008, 01:38
winszuję

lucyna
19-03-2008, 04:50
Pikana trasa Jabol. Zapomniałeś jednak, że tam wilki posopołu z niedźwiedziami i żubrami polują na rowerowych turystów. Znany na całą Polskę przykład czerwonego kapturka płci męskiej co go to pewne,przekaz w tej sprawie milczy, wadery chciały pożreć.

WALDI
19-03-2008, 10:14
..."no chyba bez sensu jest brac w Bieszczady rower i liczyc że będzie płasko? heheheh"...
Można.Siadasz na rower i w pierwszą lepszą drogę.Dojeżdżasz do pierwszej górki która tak na wygląd jest dla Ciebie nie do pokonania.Odwracasz rower i tak do kolejnej górki.Można się pokręcić po okolicy zbytnio się nie męcząc.

Ja proponuję zapoznać się z tą mapką i w zależności od możliwości ustalić sobie trudność oraz dystans.Mimo że Bieszczady deczko poznałem to stale z tej mapki korzystam przed każdym wyjazdem.
http://www.twojebieszczady.pl/mapa-on/biesz1.php

Skupiliśmy się na rowerach a to "piechurzy" jak o sobie mówią.

bertrand236
19-03-2008, 22:14
Ejjj Waldi:)) ....
PS dzięki Bertrand za erratę choc opcja rosolińska dla orłów aktualna;)

Aż mi głupio było poprawić:-D A łąki rosolińskie miodzio... Obiecałem sobie, że w maju tam zajrzę.
Pozdrawiam

Mieszczuchy z Łodzi
20-03-2008, 08:27
Kochani!!! "Podgladaliśmy" Was w ....pracy, ubolewając na srogie reżimy, ponieważ nie mogliśmy natychmiast odpowiedzieć i PODZĘKOWAĆ WSZYSTKIM!!!! Jesteśmy pod ogromnym wrażeniem natychmiastowego odzewu i cudownych wskazówek :)) Tak naprawdę ,to narazie mamy niezły mętlik w głowach ...hahaha. Z pewnością musimy uporzadkować Wasze uwagi i propozycje.Widzimy też, że wprowadziliśmy nawet małe lokalne "zawieruszenie" :)). Pozostajemy jednak przy Baligrodzie i teraz juz jesteśmy pewni ,co do wyboru lokalizacji. Faktycznie to przyjedziemy niejako z marszu - dużo pracujemy i najcześciej pod wpływem stresu i ..hmmmm ..."nadgodzin". Oczywiscie mogliśmy wybrać np. tanią Turcje lub Egipt - stawiamy jednak na spokój, piękno i możliwość głebokiego ODDECHU :))).Chyba nie jesteśmy wyjątkami chcącymi "nawiać" z miasta spalin, tłoku i hałasu. Ojjjjjj!! ..nie boimy się napisać ,ze zazdroscimy Wam lokalizacji i bezpośredniego kontakt z rodzimą naturą. Teraz już mamy pewność na ....fantastyczny wypoczynek, majac nadzieję, że maj i czerwiec nie zaskoczą Nas opadami deszczu. Dzisiaj w Łodzi jest śnieżnie (chyba przez całą zimę tyle śnieu nie napadało) ,ale jak tylko pogoda sie zmieni na bardziej ....hahaaha przejezdną wsiadamy na rowerki i ....na tyle , ile możemy "zaprawiamy się" juz. Jak juz pisaliśmy- nie jestesmy wyczynowcami z krwi i kości ,ale czytajac Wasze sugestie, co do wypadów mamy pewnosć ,ze moze to być nasza życiowa wyprawa ! Oczywiście będzie Nam miło, gdyby ktoś z Was odwiedził nas podczas pobytu w Baligrodzie ,a nawet caaaaaaała paczka :)))))))ZAPRASZAMY!!!!!
Raz jeszcze dziekujemy SERDECZNIE - życząc dobrego zdrowia. Pozdrowienia z Łodzi
Ewa z Bartkiem
Aaaaaaa ....oczywiście nadal Was będziemy z uwagą czytać i ...wzdychać :))))

Mieszczuchy z Łodzi
20-03-2008, 08:46
UUUUU !! ..z tymi wilkami i niedźwiedziami, o których wspomina Lucynka ....to żart ???:)))
Ciepłe pozdrowienia :) - oczywiście dla Lucynki również :))

lucyna
20-03-2008, 09:01
I tak i nie. Trasy są tak ułożone, że na pewno będzieci mieć kontakt z dzikimi zwierzętami. Przeważnie nadkniecie się na ślady ich bytowania. To już od Was będzie zależeć czy je dostrzeżecie. W pobliskich Nowosiółkach znajduje się muzeum przyrodniczo-łowieckie.
Proponuję też abyście chociaż jeden dzień poświęcili na wędrówkę pieszą. Teren parku narodowego i chociaż ta Połonina Wetlińska.
Nawzajem pozdrawiam :)))

Mieszczuchy z Łodzi
20-03-2008, 11:23
Witam Lucynko serdecznie :))
Jak najbardziej planujemy i wędrować, a dzięki Waszym cennym uwagom z pewnoscią -chociaż częściowo poznamy prześliczne tereny. Nie ukrywam ,że i troszkę się boimy ...hahaha. OT! ...jesteśmy z miasta ! (niestety)..hahaha.
Pozdrowienia ze śnieżnej Łodzi :))))

bertrand236
20-03-2008, 11:35
... Ojjjjjj!! ..nie boimy się napisać ,ze zazdroscimy Wam lokalizacji i bezpośredniego kontakt z rodzimą naturą. ...
Ewa z Bartkiem
...

He!He! podpis Bieszczdnik pod nickiem nie oznacza, ze dana osoba musi być z Bieszczadu. Oznacza tylko, że ktoś "popełnił" określoną ilość postów na forum. Znakomita większość "Doradców" w tym wątku nie mieszka w Bieszczadzie, choć niektórym zazdroszczę, że mają bliżej niż ja.
pozdrawiam

Barnaba
20-03-2008, 12:41
tak, chyba większość ma bliżej :)

WALDI
20-06-2008, 20:06
..."Mamy nadzieję ,ze nie będziemy żałować. Jedziemy pod koniec maja "...
Czyżby mieszczuchy z Łodzi zostali pożarci przez wilki jak tu ich ktoś ostrzegał.
Maj minął a relacji brak.