PDA

Zobacz pełną wersję : Paralotnie nad BPN . cd..



Strony : [1] 2

QSQS
06-04-2008, 00:17
no to sie porobiło.... :(

http://www.nowiny24.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20080405/BIESZCZADY/246307600

Piotr
06-04-2008, 00:56
no to sie porobiło.... :(
M. Witlański: "Zarówno w Tarach polskich, jak i słowackich, nie ma zakazu lotów na paralotniach."
Na tatrzańskich stronach twierdzą że jest inaczej: jedynym miejscem w TPN ogólnie dostępnym dla paralotni jest Nosal. Na każdy inny trzeba mieć zgodę dyrektora TPN.

marcins
06-04-2008, 14:02
Bieszczady są na tyle duże, że można sobie polatać poza terenem parku. Nie ma o czym dyskutować. Jest zakaz i tyle. Nie widzę potrzeby prowadzenia dialogu. Jak ktoś ma ochotę pogadać to polecam Rozmowy Niedokończone. Tam na pewno wysłuchają...

Krzysztof Franczak
06-04-2008, 14:09
Bieszczady są na tyle duże, że można sobie polatać poza terenem parku. Nie ma o czym dyskutować. Jest zakaz i tyle. Nie widzę potrzeby prowadzenia dialogu. Jak ktoś ma ochotę pogadać to polecam Rozmowy Niedokończone. Tam na pewno wysłuchają...
Nie wiem co to Rozmowy... i nigdy nie latałem.... na paralotni ale lecąc i zbliżając się do granic parku to co robić skakać? Leżąc kiedyś na łące oglądałem paralotniarzy w powietrzu ...piękny widok.
"Najczęściej zakazy dla maluczkich są po to żeby WIELCY mogli robić co im się podoba". Tak było w latach kiedy Bieszczadami zarządzał płk. Doskoczyński.

marcins
06-04-2008, 14:18
lecąc i zbliżając się do granic parku to co robić skakać? Leżąc kiedyś na łące oglądałem paralotniarzy w powietrzu ...piękny widok.
"Najczęściej zakazy dla maluczkich są po to żeby WIELCY mogli robić co im się podoba". Tak było w latach kiedy Bieszczadami zarządzał płk. Doskoczyński.

Zgadzam się Krzyśku, że widok paralotni na niebie to piękny widok - ale bieszczadzki krajobraz jest chyba na tyle ładny, że nie trzeba go upiększać paralotnią.

A czasy pułkownika minęły. Nikt nie broni Ci ścigać WIELKICH. Wobec prawa każdy jest równy.

QSQS
06-04-2008, 15:03
Wypowiedz szefa Administracji Żeglugi Powietrznej , oraz szefa Urzedu Lotnictwa Cywilnego na łamach GW i tvn24.

" Prawo Plskie na dzień dzisiejszy nie zabrania wykonywania lotów statkami powitrznymi bez silnika nad terenem parków przyrody ,parków krajobrazowych i narodowych.. "

to chyba było by na tyle..

paralotnia jest statkiem powietrznym bez silnika.

Pan dyrektor jako urzednik panstwowy powinien respektowac prawo .

QSQS
06-04-2008, 15:06
Zgadzam się Krzyśku, że widok paralotni na niebie to piękny widok - ale bieszczadzki krajobraz jest chyba na tyle ładny, że nie trzeba go upiększać paralotnią.

A czasy pułkownika minęły. Nikt nie broni Ci ścigać WIELKICH. Wobec prawa każdy jest równy.


To ja mam propozycje;

Nie wchodz na teren BPN bo i mnie się niepodoba Twój widok

taka małą złosliwa analogia do twojej wypowiedzi bezsensownej..

marcins
06-04-2008, 15:19
To ja mam propozycje;

Nie wchodz na teren BPN bo i mnie się niepodoba Twój widok

taka małą złosliwa analogia do twojej wypowiedzi bezsensownej..

Nie chodziło mi o Ciebie, Kuskus, ale o paralotnię. Czytaj uważnie! Staram się pisać po polsku. To tak odnośnie złośliwości.

A tak na poważnie to jeśli tak, jak piszesz chodzi o paralotnie bez silnika (nie wiem może z silnikiem nazywają się inaczej) to zgadza się że sam przelot i startowanie oraz lądowanie poza parkiem są znikomo oddziałującym na przyrodę parku sposobem rekreacji. Jednak kiedyś i w powietrzu może się zrobić tłoczno, jak na szlakach. Pierwszy turysta też nie wydeptał tych wszystkich szlakostrad na połoninach...

Odnośnie przepisów odsyłam do regulaminu parkowego:
http://www.bdpn.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=193&Itemid=54

Czy wszędzie trzeba latać, chodzić, jeździć?

joorg
06-04-2008, 17:36
To ja mam propozycje;
..Nie wchodz na teren BPN bo i mnie się niepodoba Twój widok
..
Zastanawiam się dlaczego paralotniarze (QSQS+freebies) piszący na tym forum ,są tak złośliwi i aroganccy , przecież to wcale nie służy dobrze "Waszej sprawie" latania nad.....Mnie to jest obojętne , ale czytając Wasze napastliwe i czasem bezczelne posty , jestem przeciwny.

sturnus
06-04-2008, 19:00
Nic się nie porobiło! Bo jak napisał QSQS:

" Prawo polskie na dzień dzisiejszy nie zabrania wykonywania lotów statkami powietrznymi bez silnika nad terenem parków przyrody, parków krajobrazowych i narodowych.. "

A zarządzenie pana Winnickego, które jest sprzeczne z Ustawą, czyli nadrzędnym w stosunku do tego zarządzenia aktem prawnym, można byłoby wywiesić w TOI-TOI-ach, gdyby o takie dyrekcja parku zadbała. Płoszenie zwierzyny? Chybaś pan się zderzył z czymś twardym. Człowiek na szlaku nie płoszy, ale przelatujący paralotniarz tak? Tak, tak... wiem że szlaki są wytyczone, a latać można nad całym terenem Parku. Siedzą misie i wypatrują czy nad nimi coś nie przelatuje? A cień chmur też je płoszy? I gdzie ten cień? W lesie? Bo tam głównie zwierzyna przebywa. No chyba ze mówimy tu o płoszeniu innej zwierzyny, która to akurat nogi rozkłada... Tu faktucznie, paralotniarz może spłoszyć... A czymże to poruszają się po terenie Parku pracownicy tegoż (czyżby pan Winnicki pieszo?) i SG by nie płoszyć?
Wiadomo nie od dzisiaj, jak Dyrekcja BPN jest nastawiona do wszystkich, którzy chcą go zwiedzić. Choćby oglądając nawet z powietrza. A tych "naziemnych" ostatnio zachęca się do wejścia na szlaki zakazem sprzedaży wody w punktach sprzedaży biletów. Bo? Pewnie otwierając butelkę gazowanej można zwabić sykiem żmije? Zwabić by je przerazic na śmierć? A może misie wypłoszyć, które pomyśliwszy że żmij tu stanowczo za dużo, pójdą na ukraińska bądź słowacką stronę... Rozumię, że faktycznym powodem było zaśmiecanie PET-ami szlaków. Ale trzeba być niespełna rozumu, wierząc ze ten zakaz wyeliminuje śmiecenie. Lepiej strażnikom, miast wypatrywać paralotniarzy, kazać wypatrywać zaśmiecajcych. I KARAĆ!!! Karać tak ze galoty spadną! I to pomoże. Pewnie zaraz padnie argument że brak ludzi, ze nie mogą być wszędzie. I tu Szanowna Dyrekcjo można i powinno sie miast gonić, współpracować z prawdziwymi turystami. Bo są tacy, którym zależy na Bieszczadach, pewnie bardziej niz panu Winnickiemu. I chętnie pomogą! Za darmo! Wprowadzićby jakąś "obywaleską" straż. Zaręczam, że znalazłoby się wielu chętnych. A i paralotniaż moze być pożytecznym. bo z góry łatwiej wypatrzeć dzikie ogniska, endurowców, quadowców... I jeszcze taka dygresja apropos quadów: Konia z rzędem temu, kto dostałby zezwolenie na pośmiganie na nartach zimą na terenie Parku. Ale zezwolenia dla quadów i skuterow śnieznych szaleących po połoninach są. No, ale to już inna bajka...

Polej
06-04-2008, 20:54
Wypowiedz szefa Administracji Żeglugi Powietrznej , oraz szefa Urzedu Lotnictwa Cywilnego na łamach GW i tvn24.

" Prawo Plskie na dzień dzisiejszy nie zabrania wykonywania lotów statkami powitrznymi bez silnika nad terenem parków przyrody ,parków krajobrazowych i narodowych.. "


Pan dyrektor jako urzednik panstwowy powinien respektowac prawo .

Podstawa prawna regulaminu BdPN wyglada nastepująco:

1. Ustawa z dnia 16.04.2004 r. o ochronie przyrody (Dz. U. Nr 92 poz. 880).
2. Rozporządzenie Rady Ministrów z dnia 19 listopada 1996r. w sprawie Bieszczadzkiego Parku Narodowego (Dz.. U. Nr 144 poz. 664 z późn. zm.).
3. Ustawa z dnia 29 sierpnia 1997r. o usługach turystycznych (Dz. U. z 2001r. Nr 55, poz. 57.
4. Rozporządzenie Ministra Gospodarki i Pracy z dnia 16 sierpnia 2004 r. (Dz. U. Nr 188/poz. 1944).

sturnus
06-04-2008, 21:18
Podstawa prawna regulaminu BdPN wyglada nastepująco:

1. Ustawa z dnia 16.04.2004 r. o ochronie przyrody (Dz. U. Nr 92 poz. 880).
2. Rozporządzenie Rady Ministrów z dnia 19 listopada 1996r. w sprawie Bieszczadzkiego Parku Narodowego (Dz.. U. Nr 144 poz. 664 z późn. zm.).
3. Ustawa z dnia 29 sierpnia 1997r. o usługach turystycznych (Dz. U. z 2001r. Nr 55, poz. 57.
4. Rozporządzenie Ministra Gospodarki i Pracy z dnia 16 sierpnia 2004 r. (Dz. U. Nr 188/poz. 1944).

wypisy z ustawy:

Art. 15. 1. W parkach narodowych oraz w rezerwatach przyrody zabrania się:
1) budowy lub rozbudowy obiektów budowlanych i urządzeń technicznych, z wyjątkiem obiektów i urządzeń służących celom parku narodowego albo rezerwatu przyrody;
2) rybactwa, z wyjątkiem obszarów ustalonych w planie ochrony albo w zadaniach ochronnych;
3) chwytania lub zabijania dziko występujących zwierząt, zbierania lub niszczenia jaj, postaci młodocianych i form rozwojowych zwierząt, umyślnego płoszenia zwierząt kręgowych, zbierania poroży, niszczenia nor, gniazd, legowisk i innych schronień zwierząt oraz ich miejsc rozrodu;
4) polowania, z wyjątkiem obszarów wyznaczonych w planie ochrony lub zadaniach ochronnych ustanowionych dla rezerwatu przyrody;
5) pozyskiwania, niszczenia lub umyślnego uszkadzania roślin oraz grzybów;
6) użytkowania, niszczenia, umyślnego uszkadzania, zanieczyszczania i dokonywania zmian obiektów przyrodniczych, obszarów oraz zasobów, tworów i składników przyrody;
7) zmiany stosunków wodnych, regulacji rzek i potoków, jeżeli zmiany te nie służą ochronie przyrody;
8) pozyskiwania skał, w tym torfu, oraz skamieniałości, w tym kopalnych szczątków roślin i zwierząt, minerałów i bursztynu;
9) niszczenia gleby lub zmiany przeznaczenia i użytkowania gruntów;
10) palenia ognisk i wyrobów tytoniowych oraz używania źródeł światła o otwartym płomieniu, z wyjątkiem miejsc wyznaczonych przez dyrektora parku narodowego, a w rezerwacie przyrody - przez organ uznający obszar za rezerwat przyrody;
11) prowadzenia działalności wytwórczej, handlowej i rolniczej, z wyjątkiem miejsc wyznaczonych w planie ochrony;
12) stosowania chemicznych i biologicznych środków ochrony roślin i nawozów;
13) zbioru dziko występujących roślin i grzybów oraz ich części, z wyjątkiem miejsc wyznaczonych przez dyrektora parku narodowego, a w rezerwacie przyrody - przez organ uznający obszar za rezerwat przyrody;
14) amatorskiego połowu ryb, z wyjątkiem miejsc wyznaczonych w planie ochrony lub zadaniach ochronnych;
15) ruchu pieszego, rowerowego, narciarskiego i jazdy konnej wierzchem, z wyjątkiem szlaków i tras narciarskich wyznaczonych przez dyrektora parku narodowego, a w rezerwacie przyrody - przez organ uznający obszar za rezerwat przyrody;
16) wprowadzania psów na obszary objęte ochroną ścisłą i czynną, z wyjątkiem miejsc wyznaczonych w planie ochrony oraz psów pasterskich wprowadzanych na obszary objęte ochroną czynną, na których plan ochrony albo zadania ochronne dopuszczają wypas;
17) wspinaczki, eksploracji jaskiń lub zbiorników wodnych, z wyjątkiem miejsc wyznaczonych przez dyrektora parku narodowego, a w rezerwacie przyrody - przez organ uznający obszar za rezerwat przyrody;
18) ruchu pojazdów poza drogami publicznymi oraz poza drogami położonymi na nieruchomościach będących w trwałym zarządzie parku narodowego, wskazanymi przez dyrektora parku narodowego, a w rezerwacie przyrody - przez organ uznający obszar za rezerwat przyrody;
19) umieszczania tablic, napisów, ogłoszeń reklamowych i innych znaków niezwiązanych z ochroną przyrody, udostępnianiem parku albo rezerwatu przyrody, edukacją ekologiczną, z wyjątkiem znaków drogowych i innych znaków związanych z ochroną bezpieczeństwa i porządku powszechnego;
20) zakłócania ciszy;
21) używania łodzi motorowych i innego sprzętu motorowego, uprawiania sportów wodnych i motorowych, pływania i żeglowania, z wyjątkiem akwenów lub szlaków wyznaczonych przez dyrektora parku narodowego, a w rezerwacie przyrody - przez organ uznający obszar za rezerwat przyrody;
22) wykonywania prac ziemnych trwale zniekształcających rzeźbę terenu;
23) biwakowania, z wyjątkiem miejsc wyznaczonych przez dyrektora parku narodowego, a w rezerwacie przyrody - przez organ uznający obszar za rezerwat przyrody;
24) prowadzenia badań naukowych - w parku narodowym bez zgody dyrektora parku, a w rezerwacie przyrody - bez zgody organu uznającego obszar za rezerwat przyrody;
25) wprowadzania gatunków roślin, zwierząt lub grzybów, bez zgody ministra właściwego do spraw środowiska;
26) wprowadzania organizmów genetycznie zmodyfikowanych;
27) organizacji imprez rekreacyjno-sportowych - w parku narodowym bez zgody dyrektora parku narodowego, a w rezerwacie przyrody bez zgody organu uznającego obszar za rezerwat przyrody.

Art. 17. 1. W parku krajobrazowym mogą być wprowadzone następujące zakazy:
1) realizacji przedsięwzięć mogących znacząco oddziaływać na środowisko w rozumieniu art. 51 ustawy z dnia 27 kwietnia 2001 r. - Prawo ochrony środowiska (Dz. U. Nr 62, poz. 627, z późn. zm.5));
2) umyślnego zabijania dziko występujących zwierząt, niszczenia ich nor, legowisk, innych schronień i miejsc rozrodu oraz tarlisk i złożonej ikry, z wyjątkiem amatorskiego połowu ryb oraz wykonywania czynności w ramach racjonalnej gospodarki rolnej, leśnej, rybackiej i łowieckiej;
3) likwidowania i niszczenia zadrzewień śródpolnych, przydrożnych i nadwodnych, jeżeli nie wynikają z potrzeby ochrony przeciwpowodziowej lub zapewnienia bezpieczeństwa ruchu drogowego lub wodnego lub budowy, odbudowy, utrzymania, remontów lub naprawy urządzeń wodnych;
4) pozyskiwania do celów gospodarczych skał, w tym torfu, oraz skamieniałości, w tym kopalnych szczątków roślin i zwierząt, a także minerałów i bursztynu;
5) wykonywania prac ziemnych trwale zniekształcających rzeźbę terenu, z wyjątkiem prac związanych z zabezpieczeniem przeciwsztormowym, przeciwpowodziowym lub przeciwosuwiskowym lub budową, odbudową, utrzymaniem, remontem lub naprawą urządzeń wodnych;
6) dokonywania zmian stosunków wodnych, jeżeli zmiany te nie służą ochronie przyrody lub racjonalnej gospodarce rolnej, leśnej, wodnej lub rybackiej;
7) budowania nowych obiektów budowlanych w pasie szerokości 100 m od linii brzegów rzek, jezior i innych zbiorników wodnych, z wyjątkiem obiektów służących turystyce wodnej, gospodarce wodnej lub rybackiej;
8) lokalizowania obiektów budowlanych w pasie szerokości 200 m od krawędzi brzegów klifowych oraz w pasie technicznym brzegu morskiego;
9) likwidowania, zasypywania i przekształcania zbiorników wodnych, starorzeczy oraz obszarów wodno-błotnych;
10) wylewania gnojowicy, z wyjątkiem nawożenia własnych gruntów rolnych;
11) prowadzenia chowu i hodowli zwierząt metodą bezściółkową;
12) utrzymywania otwartych rowów ściekowych i zbiorników ściekowych;
13) organizowania rajdów motorowych i samochodowych;
14) używania łodzi motorowych i innego sprzętu motorowego na otwartych zbiornikach wodnych.
2. Zakazy, o których mowa w ust. 1, nie dotyczą:
1) wykonywania zadań wynikających z planu ochrony;
2) wykonywania zadań na rzecz obronności kraju i bezpieczeństwa państwa;
3) prowadzenia akcji ratowniczej oraz działań związanych z bezpieczeństwem powszechnym;
4) realizacji inwestycji celu publicznego w rozumieniu art. 2 pkt 5 ustawy z dnia 27 marca 2003 r. o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym (Dz. U. Nr 80, poz. 717 oraz z 2004 r. Nr 6, poz. 41), zwanej dalej "inwestycją celu publicznego".
3. Zakaz, o którym mowa w ust. 1 pkt 1, nie dotyczy realizacji przedsięwzięć mogących znacząco oddziaływać na środowisko, dla których sporządzenie raportu o oddziaływaniu na środowisko nie jest obowiązkowe i przeprowadzona procedura oceny oddziaływania na środowisko wykazała brak niekorzystnego wpływu na przyrodę parku krajobrazowego.
4. Zakaz, o którym mowa w ust. 1 pkt 14, nie dotyczy statków jednostek ratowniczych, jednostek organizacyjnych właściciela wód lub urządzeń wodnych zlokalizowanych na wodach, inspektorów żeglugi śródlądowej, Państwowej i Społecznej Straży Rybackiej, promów w ciągu dróg publicznych, prowadzenia racjonalnej gospodarki rybackiej oraz wykonywania zadań z zakresu ochrony przyrody przez Służbę Parku Krajobrazowego.

coś ktos widzi o paralotniach?



a zakazać mozna to na co zezwala prawo! i może najpierw przeczytać zanim zabierze się głos?

pozdrawiam

sturnus
06-04-2008, 21:25
i jeszcze jedno... paralotniarze zdaja egzamin na Świadectwo Kwalifikacji Pilota Paralotni (takie paralotniowe prawo jazdy) bez którego nie wolno im latać... Państwowy egzamin... A na kursach maja wykłady z przepisów prawa lotniczego. A na egzaminie pytania z tego prawa... A prawo to reguluje gdzie im wolno latać a gdzie nie!... Więc może wiedzą lepiej?

I myślę że to byłoby na tyle...

pozdrawiam

marcins
06-04-2008, 21:35
Sturnus zawsze możesz zaskarżyć regulamin do Trybunału Konstytucyjnego. Jak na razie jest on obowiązujący.

Widocznie organ ustalający uznał, że paralotnia może płoszyć wróbelki czy inne ptactwo latające nad Bieszczadami, a o tym jest w cytowanej przez Ciebie z ustawie.

Pozdrawiam i proszę wczytaj się w to, co cytujesz.

PS Na prawdę tak mało jest miejsc do latania, że nad parkiem też trzeba?

Polej
06-04-2008, 21:36
coś ktos widzi o paralotniach?



Nie widzi, dlatego napisano w regulaminie BdPN:
Pkt 11

"W Parku zabronione jest:
• Zakłócanie ciszy, płoszenie, chwytanie i zabijanie dziko żyjących zwierząt, łowienie ryb, niszczenie gniazd, nor i legowisk, zbieranie poroży, zbieranie dziko występujących roślin i grzybów oraz ich części, niszczenie drzew i krzewów,
• Zaśmiecanie terenu, pozostawianie resztek pożywienia i opakowań, zanieczyszczanie wód powietrza i gleby. Śmieci należy znosić do pojemników umieszczonych przy punktach informacyjno-kasowych lub innych obiektach infrastruktury turystycznej. Ze względu na ochronę dziko żyjących zwierząt pojemniki na odpadki nie są wykładane w obrębie szlaków turystycznych.
• Schodzenie ze znakowanych szlaków turystycznych, ścieżek przyrodniczych i historyczno-przyrodniczych, poruszanie się pieszo po trasach turystyki konnej, poruszanie się na rowerach po turystycznych szlakach pieszych i konnych oraz ścieżkach przyrodniczych, za wyjątkiem ich odcinków biegnących drogami publicznymi.
• Palenie wyrobów tytoniowych oraz używania źródeł światła o otwartym płomieniu,
• Używanie motolotni, lotni i spadolotni.
• Niszczenie zabytków dziedzictwa historycznego.
• Poruszanie się pojazdami mechanicznymi po drogach wewnętrznych Parku, za wyjątkiem tych prowadzących do osiedli mieszkalnych, campingów i pól namiotowych.
• Prowadzenie bez zgody Dyrektora Parku działalności handlowej.
• Umieszczanie tablic, napisów, ogłoszeń reklamowych i innych znaków."

Piotr
06-04-2008, 21:39
I myślę że to byłoby na tyle...
To ja tu czegoś nie łapie. Gdybym był pewny swego to normalnie latałbym nad BdPN. W przypadku zatrzymania przez straż - odmowa przyjęcia mandatu i sprawa do Sądu Grodzkiego. Sąd nie podejmie decyzji wbrew obowiązującemu prawu.
Pytanie tylko, czy aby na pewno jesteście pewni. Jeśli tak, to j/w - tylko po co wtedy ten cykliczny już lament, płacz, artykuły w Nowinach, itp.

QSQS
06-04-2008, 21:40
Podstawa prawna regulaminu BdPN wyglada nastepująco:

1. Ustawa z dnia 16.04.2004 r. o ochronie przyrody (Dz. U. Nr 92 poz. 880).
2. Rozporządzenie Rady Ministrów z dnia 19 listopada 1996r. w sprawie Bieszczadzkiego Parku Narodowego (Dz.. U. Nr 144 poz. 664 z późn. zm.).
3. Ustawa z dnia 29 sierpnia 1997r. o usługach turystycznych (Dz. U. z 2001r. Nr 55, poz. 57.
4. Rozporządzenie Ministra Gospodarki i Pracy z dnia 16 sierpnia 2004 r. (Dz. U. Nr 188/poz. 1944).

no to polecam jeszcze :

Rozporządzenie MI z dnia 25 kwietnia 2005.(Dz. U. Nr 183, poz. 1793)

i jak tu się nie denerwować...

QSQS
06-04-2008, 21:53
To ja tu czegoś nie łapie. Gdybym był pewny swego to normalnie latałbym nad BdPN. W przypadku zatrzymania przez straż - odmowa przyjęcia mandatu i sprawa do Sądu Grodzkiego. Sąd nie podejmie decyzji wbrew obowiązującemu prawu.
Pytanie tylko, czy aby na pewno jesteście pewni. Jeśli tak, to j/w - tylko po co wtedy ten cykliczny już lament, płacz, artykuły w Nowinach, itp.

Pan dyrektor BPN nie przyjmuje do wiadomosci pow ustawy podobnie jak wiekszosc z kolegów na forum..

sprawa jest banalnie prosta a ciagle nik tego nie rozumie:

Paralotniarze są członkami personelu lotniczego i podlegaja prawu lotniczemu , które na dzień dziesiejszy nie zakazuje lotów paralotnią nad parkami.. piloci statków powietrznych nie mają obowiazku znajmosci regulaminów . interesuje ich tylko mapa lotnicza na podstawie której ustalaja plan lotu.

Paralotnia z napedem w swietle definicji prawa lotniczego jest odrebnym tematem.. to tak jak z rowerem górskim i motorowerem . A jak by tego było mało to paralotnia z napędem takze może leciec nad parkiem tylko powyzej 1000 m. Pan dyrektor zakazał nawet latać pow.. 1000 m paralotnia bez napędu..

łapiecie ??

QSQS
06-04-2008, 22:00
Sturnus zawsze możesz zaskarżyć regulamin do Trybunału Konstytucyjnego. Jak na razie jest on obowiązujący.

Widocznie organ ustalający uznał, że paralotnia może płoszyć wróbelki czy inne ptactwo latające nad Bieszczadami, a o tym jest w cytowanej przez Ciebie z ustawie.

Pozdrawiam i proszę wczytaj się w to, co cytujesz.

PS Na prawdę tak mało jest miejsc do latania, że nad parkiem też trzeba?

No własnie i tu jest sedno problemu.. takaich miejsc i warunków jak w Bieszczadach nie ma nigdzie..

Zefir
06-04-2008, 22:00
Widzę,że niektórzy mylą pojęcia. Park narodowy nie jest prywatnym folwarkiem grupy osób z większą kaską, którzy myślą,że sam fakt jej posiadania uprawnia ich do wszystkiego i wszędzie. Dziwi mnie, że paralotniarze mają jakieś obiekcje i podnoszą larum. Bieszczady są wystarczająco duże na taki sport. A faktycznie lotnia z napędem silnikowym płoszy zwierzynę. Nadrzędnym celem parku narodowego jest ochrona przyrody. I tyle... Jeśli ktoś tego nie rozumie to jego problem. Rada - bezwzględnie karać...

QSQS
06-04-2008, 22:03
Nie widzi, dlatego napisano w regulaminie BdPN:
Pkt 11

"W Parku zabronione jest:
• Zakłócanie ciszy, płoszenie, chwytanie i zabijanie dziko żyjących zwierząt, łowienie ryb, niszczenie gniazd, nor i legowisk, zbieranie poroży, zbieranie dziko występujących roślin i grzybów oraz ich części, niszczenie drzew i krzewów,
• Zaśmiecanie terenu, pozostawianie resztek pożywienia i opakowań, zanieczyszczanie wód powietrza i gleby. Śmieci należy znosić do pojemników umieszczonych przy punktach informacyjno-kasowych lub innych obiektach infrastruktury turystycznej. Ze względu na ochronę dziko żyjących zwierząt pojemniki na odpadki nie są wykładane w obrębie szlaków turystycznych.
• Schodzenie ze znakowanych szlaków turystycznych, ścieżek przyrodniczych i historyczno-przyrodniczych, poruszanie się pieszo po trasach turystyki konnej, poruszanie się na rowerach po turystycznych szlakach pieszych i konnych oraz ścieżkach przyrodniczych, za wyjątkiem ich odcinków biegnących drogami publicznymi.
• Palenie wyrobów tytoniowych oraz używania źródeł światła o otwartym płomieniu,
• Używanie motolotni, lotni i spadolotni.
• Niszczenie zabytków dziedzictwa historycznego.
• Poruszanie się pojazdami mechanicznymi po drogach wewnętrznych Parku, za wyjątkiem tych prowadzących do osiedli mieszkalnych, campingów i pól namiotowych.
• Prowadzenie bez zgody Dyrektora Parku działalności handlowej.
• Umieszczanie tablic, napisów, ogłoszeń reklamowych i innych znaków."

w swietle polskiego prawa taki zapis jest niedopuszczalny,ale dalej nie widzę paralotni. spadolotnia jak sama nazwa wskazuje spada a paralotnia lata i to bardzo wysoko.. dasz wiarę że może 4000 mnpm i to nad BPN

sturnus
06-04-2008, 22:06
Sturnus zawsze możesz zaskarżyć regulamin do Trybunału Konstytucyjnego. Jak na razie jest on obowiązujący.

Widocznie organ ustalający uznał, że paralotnia może płoszyć wróbelki czy inne ptactwo latające nad Bieszczadami, a o tym jest w cytowanej przez Ciebie z ustawie.

Pozdrawiam i proszę wczytaj się w to, co cytujesz.

PS Na prawdę tak mało jest miejsc do latania, że nad parkiem też trzeba?

Wczytuje się... Idąc Twoim tokiem rozumowania to Ty jako piechór też płoszysz wróbelki. A zaskarżać nie trzeba. I mało jest miejsa do chodzenia? Ta sama logika...




Nie widzi, dlatego napisano w regulaminie BdPN:
Pkt 11
[...]
• Używanie motolotni, lotni i spadolotni.
[...]


I dalej nie widzę... Spadolotnie? Juz dawno wyginęły... Jak mamuty :D Ani słowa o paralotni. To po pierwszwe. A po drugie to kłaniaja się podstawy prawa. Regulamin nie może byc bardziej restrykcyjny od ustawy! Nadrzędność aktów prawnych! Nie może zabraniać tego czego nie zabrania ustawa...



To ja tu czegoś nie łapie. Gdybym był pewny swego to normalnie latałbym nad BdPN. W przypadku zatrzymania przez straż - odmowa przyjęcia mandatu i sprawa do Sądu Grodzkiego. Sąd nie podejmie decyzji wbrew obowiązującemu prawu.
Pytanie tylko, czy aby na pewno jesteście pewni. Jeśli tak, to j/w - tylko po co wtedy ten cykliczny już lament, płacz, artykuły w Nowinach, itp.

I otóż to! Jak latali tak będa latać! Ja też :) Co do lamentu zobaczymy co będzie gdy szanowna Dyrekcja zakaże wjazdów samochodami. np do Wołosatego. Już pan Jegomośc płacze że za duży ruch...

I kurdę naprawdę nie przeskadzają Wam te motocykle, quady... nie? A pies przy nodze naszego moderatora? Jest inny chłopiec do bicia? Sorry, ale wygląda mi to na towarzystwo wzajemnej adoracji....

Piotr
06-04-2008, 22:15
I kurdę naprawdę nie przeskadzają Wam te motocykle, quady... nie?
Przeszkadzają, nawet bardzo.


A pies przy nodze naszego moderatora? Jest inny chłopiec do bicia? Sorry, ale wygląda mi to na towarzystwo wzajemnej adoracji....
Widzisz, różnica między nami jest taka, że dopóki istnieje zakaz (który prywatnie bardzo mi się nie podoba) nikt mnie na terenie parku z psem nie zobaczy. Bieszczady to nie tylko BdPN (wbrew temu co twierdzi p. Potaczała w artykule rozpoczynającym ten wątek).

Powtórzę raz jeszcze: wiesz że prawo jest po Twojej stronie - to lataj. Sąd rozstrzygnie ostatecznie kto ma rację - byłoby to zresztą z korzyścią dla wszystkich, gdybyśmy mieli wreszcie jasność a nie tylko różne interpretacje.

sturnus
06-04-2008, 22:18
Widzę,że niektórzy mylą pojęcia. Park narodowy nie jest prywatnym folwarkiem grupy osób z większą kaską, którzy myślą,że sam fakt jej posiadania uprawnia ich do wszystkiego i wszędzie. Dziwi mnie, że paralotniarze mają jakieś obiekcje i podnoszą larum. Bieszczady są wystarczająco duże na taki sport. A faktycznie lotnia z napędem silnikowym płoszy zwierzynę. Nadrzędnym celem parku narodowego jest ochrona przyrody. I tyle... Jeśli ktoś tego nie rozumie to jego problem. Rada - bezwzględnie karać...

Ręczę Tobie że rozumiemy.
Teraz Ty spróbuj zrozumieć:
PG - paralotnia do lotów swobodnych (bez silnika) a wtedy są potrzebne prady wznaoszące. I właśnie dlatego Bieszczady.
PPG - paralotnia z napędem (silnikiem) i te maja prawny zakaz lotów nad rezerwatami, parkami narodowymi itp. ale tylko poniżej pewnego pułapu...
Ale to trudno zrozumieć Dyrekcji BdPN.

pozdrawiam

QSQS
06-04-2008, 22:27
Widzę,że niektórzy mylą pojęcia. Park narodowy nie jest prywatnym folwarkiem grupy osób z większą kaską, którzy myślą,że sam fakt jej posiadania uprawnia ich do wszystkiego i wszędzie. Dziwi mnie, że paralotniarze mają jakieś obiekcje i podnoszą larum. Bieszczady są wystarczająco duże na taki sport. A faktycznie lotnia z napędem silnikowym płoszy zwierzynę. Nadrzędnym celem parku narodowego jest ochrona przyrody. I tyle... Jeśli ktoś tego nie rozumie to jego problem. Rada - bezwzględnie karać...

temat dotyczy paralotni czyli urzadzenia bez napędu. To jest z definicja prawa lotniczego. A Bieszczady z punktu widzenia paralotniarza są malutkie ,ale piękne. Pilot startujący z Bezmiechowej przy sprzyjających warunkach w ciągu niecałej godziny może znalezc się nad połoniną wetlinską . Z Laworty startując jest nad Wielka Rawką w 30 min a startując z Małego Jasła jest nad smerekiem w 15 min ,dokręcając zaś komin termiczny z nad cisnej kończy się wykręcać w noszeniu 1000 m nad chtką puchatka .

lucyna
06-04-2008, 22:33
Widzę,że niektórzy mylą pojęcia. Park narodowy nie jest prywatnym folwarkiem grupy osób z większą kaską, którzy myślą,że sam fakt jej posiadania uprawnia ich do wszystkiego i wszędzie. Dziwi mnie, że paralotniarze mają jakieś obiekcje i podnoszą larum. Bieszczady są wystarczająco duże na taki sport. A faktycznie lotnia z napędem silnikowym płoszy zwierzynę. Nadrzędnym celem parku narodowego jest ochrona przyrody. I tyle... Jeśli ktoś tego nie rozumie to jego problem. Rada - bezwzględnie karać...
Daj spokój ta dyskusja nie ma sensu. Mówił dziad do obrazu. Kiedyś Ci Panowie mieli mój szacunek i podziw. Kiedyś...

marcins
06-04-2008, 22:40
Kiedyś spotkałem paralotniarzy. Przyjechali terenówką, żeby maksymalnie wysoko podjechać. Dalej w górę pojechali quadem...

Chłopaki jeśli prawo po stronie statków powietrznych bez silników to pozostaje Wam Trybunał.

Poinformujcie o treści orzeczenia.

Polej
06-04-2008, 22:55
Polecam lekturę:
http://www.air-sport.pl/?strona,menu,pol,glowna,1301,0,10013,paralotnie_w_ nowym_pl,ant.html
z uwagą na pozycję:
"Dopuszcza się wykonywanie na paralotniach bez napędu startów, lotów i lądowań na terenach parków narodowych lub rezerwatów przyrody, jedynie za zgodą zarządzającego tym terenem."
Dyrektor BdPN w regulaminie nie udziela zgody. Czy jeszcze trzeba coś wyjaśniać ?

QSQS
06-04-2008, 22:56
Kiedyś spotkałem paralotniarzy. Przyjechali terenówką, żeby maksymalnie wysoko podjechać. Dalej w górę pojechali quadem...

Chłopaki jeśli prawo po stronie statków powietrznych bez silników to pozostaje Wam Trybunał.

Poinformujcie o treści orzeczenia.

Paralotniarz to pilot posiadający Swiadectwo Kwalifikacji i obowiazuje go prawo lotnicze. A gość z paralotnią to gość z paralotnią(bardzo duza roznica)


a tym quadem to pewnie na tarnice wyjechali ??? A moze złąpali stopa w lesie??

QSQS
06-04-2008, 22:59
Polecam lekturę:
http://www.air-sport.pl/?strona,menu,pol,glowna,1301,0,10013,paralotnie_w_ nowym_pl,ant.html
z uwagą na pozycję:
"Dopuszcza się wykonywanie na paralotniach bez napędu startów, lotów i lądowań na terenach parków narodowych lub rezerwatów przyrody, jedynie za zgodą zarządzającego tym terenem."
Dyrektor BdPN w regulaminie nie udziela zgody. Czy jeszcze trzeba coś wyjaśniać ?

dyskusja dotyczy lotów na parkami a nie startów.

zacznijcie w koncu czytac ze zrozumieniem i uwagą

proszę bardzo Pana Poleja o to :)

Polej
06-04-2008, 23:05
zacznijcie w koncu czytac ze zrozumieniem i uwagą

proszę bardzo Pana Poleja o to :)

Z wzajemnością :lol:
Pisze wyraźnie: "startów, lotów i lądowań..."

marcins
06-04-2008, 23:11
Polej dobrze, że wytłuściłeś, bo dla paralotniarzy za drobny tekst na forum.
Ale nie ma co bić piany są ciekawsze zajęcia...
Za tydzień się quadoqcy obudzą, później skuterowcy, a później znowu paralotniarze z kwalifikacjami - z prawem jazdy na paralotnię. Szkoda drążyć te tematy, bo do niczego to nie prowadzi.

Pozdrawiam i udanego szybowania życzę. Bynajmniej nad tą większą częścią Bieszczadów nad którą nie ma żadnych zakazów.

QSQS
06-04-2008, 23:23
Z wzajemnością :lol:
Pisze wyraźnie: "startów, lotów i lądowań..."

jak już wystaruje to leci..

Panowie ,krótko mówiąc wasze mózgownice są zamałe obecnie aby to wszystko zatrybić. Ja idę się napić i wam takze polecam.

bez obrazy ,ale prawo jest prawem i niestety nie zabrania latać paralotnią.
A Wy albo to kapujecie albo niewiem co. :)) wasza sprawa .

dobrej nocy

marcins
06-04-2008, 23:39
Kuskus nie podniecaj się tak, przecież nie my napisaliśmy ten regulamin. Jeszcze raz Ci polecam Trybunał...Na pewno rozpatrzy Twój wniosek.

QSQS
06-04-2008, 23:40
Dla przypomnienia:

W rozporządzeniu MI z dnia 25 kwietnia 2005 r. w sprawie wyłączenia zastosowania niektórych przepisów ustawy - Prawo lotnicze do niektórych rodzajów statków powietrznych w paragrafie 1 punkt 6 jest jednoznaczny przepis -" Wyłącza się z zastosowania przepisów rozporządzenia Ministra Infrastruktury z dnia 9 października 2003 r. w sprawie zakazów lub ograniczeń lotów na czas dłuższy niż 3 miesiące (Dz. U. Nr 183, poz. 1793) w zakresie:

1) ograniczenia wykonywania lotów nad parkami narodowymi i rezerwatami przyrody - lotnie i paralotnie bez napędu, z zastrzeżeniem przepisów załączników nr 1 i 2 do rozporządzenia;

2) obowiązków związanych z wykonywaniem lotów w strefie nadgranicznej - statki powietrzne, o których mowa w ust. 1 pkt .1.



Te 3 punkty wymienione powyżej załatwiają całą sprawę. Żaden inny przepis nie zakazuje latania nad PN.


Regulamin BPN jest dla chodzących po ziemi. Wszystko co lata nadzorowane jest przez odpowiednie słuzby z odpowiednią wiedza na ten temat. Pan nie jest lotnikiem poki co i pojecia niema o temacie. Niech tak zostanie ! Policja zaś odpowiedzialna jest za sytuacje na drogach ,które takze przebiegają przez BPN. Tak to jest poukładane .

QSQS
06-04-2008, 23:45
Kuskus nie podniecaj się tak, przecież nie my napisaliśmy ten regulamin. Jeszcze raz Ci polecam Trybunał...Na pewno rozpatrzy Twój wniosek.

zrozum wreszcie że paralotniarze wcale nie musza znać tego regulaminu poniewaz sa w powietrzu a Pan dyrektor nie ma ani uprawnien ani radia aby o tym poinformowac pilotów w trakcie lotu. Jesli na mapie lotniczej zatwredzonej przez prezydenta wolno wlecien w strefę o takich koordyntach gps to poprostu mozna tam lecieć . KUR.. czy to takie trudne ??

marcins
06-04-2008, 23:46
Dla przypomnienia:

W rozporządzeniu MI z dnia 25 kwietnia 2005 r. w sprawie wyłączenia zastosowania niektórych przepisów ustawy - Prawo lotnicze do niektórych rodzajów statków powietrznych w paragrafie 1 punkt 6 jest jednoznaczny przepis -" Wyłącza się z zastosowania przepisów rozporządzenia Ministra Infrastruktury z dnia 9 października 2003 r. w sprawie zakazów lub ograniczeń lotów na czas dłuższy niż 3 miesiące (Dz. U. Nr 183, poz. 1793) w zakresie:

1) ograniczenia wykonywania lotów nad parkami narodowymi i rezerwatami przyrody - lotnie i paralotnie bez napędu, z zastrzeżeniem przepisów załączników nr 1 i 2 do rozporządzenia;

2) obowiązków związanych z wykonywaniem lotów w strefie nadgranicznej - statki powietrzne, o których mowa w ust. 1 pkt .1.



Te 3 punkty wymienione powyżej załatwiają całą sprawę. Żaden inny przepis nie zakazuje latania nad PN.


Regulamin BPN jest dla chodzących po ziemi. Wszystko co lata nadzorowane jest przez odpowiednie słuzby z odpowiednią wiedza na ten temat. Pan nie jest lotnikiem poki co i pojecia niema o temacie. Niech tak zostanie ! Policja zaś odpowiedzialna jest za sytuacje na drogach ,które takze przebiegają przez BPN. Tak to jest poukładane .

Kuskus piszesz jakieś farmazony na forum. Napisz do dyrektora BdPN, ministra, premiera, prezydenta, rzecznika praw obywatelskich tam Cię i prędzej wysłuchają i na pewno coś zaradzą na Twoje bolączki. Kogo na ziemi obchodzi prawo lotnicze?

Pozdrawiam i kończę z tematem, bo znudził mnie już.

QSQS
06-04-2008, 23:52
Kuskus piszesz jakieś farmazony na forum. Napisz do dyrektora BdPN, ministra, premiera, prezydenta, rzecznika praw obywatelskich tam Cię i prędzej wysłuchają i na pewno coś zaradzą na Twoje bolączki. Kogo na ziemi obchodzi prawo lotnicze?



Pozdrawiam i kończę z tematem, bo znudził mnie już.

to po jaką cholere bierzesz udział w dyskusji jak cie to nie obchodzi??

tak jak ciebie nie interesuje prawo lotnicze bo jestes na ziemi tak i lotników nie interesują prawa na ziemi :)) bo mają prawo lotnicze.. NO i nawet wyszło z sensem . moze teraz zatrybisz :) trzymam kciuki i nawet ta dyskusja mnie zaczyna bawic..

pogadajmy jeszcze ! prosze

sturnus
07-04-2008, 00:05
Polecam lekturę:
http://www.air-sport.pl/?strona,menu,pol,glowna,1301,0,10013,paralotnie_w_ nowym_pl,ant.html
z uwagą na pozycję:
"Dopuszcza się wykonywanie na paralotniach bez napędu startów, lotów i lądowań na terenach parków narodowych lub rezerwatów przyrody, jedynie za zgodą zarządzającego tym terenem."
Dyrektor BdPN w regulaminie nie udziela zgody. Czy jeszcze trzeba coś wyjaśniać ?

I kto to powiedział? pan Tomasz Kumor. Autor artykułu.W sieci mozna znaleźć również informacje że Hitler był OK.Proszęzacytować tutaj ustawę. Nie czyjąś inerpretację. Cytat strony. A tak na chłopski rozum, kto bardziej ingeruje w środowisko? Piechór czy ktoś 1000 m nad? :) Ale rozumię.. Pan Dyrektor... pewnie da pojeżdzić quadem od czasu do czasu? Oczywiście nie płosząc zwierzyny ;)

A już całkiem by dobić, to wyladować paralotniarz może wszędzie... Jeśli tylko uzna że jego życiu coś zagarża. chocby miał stratować ostatnia sasankę... i nie potrzebuje do tego zezwolenia...

sturnus
07-04-2008, 00:06
i to był ostatni post na temat bo spokój mnie ogarnie...

QSQS
07-04-2008, 00:11
Daj spokój ta dyskusja nie ma sensu. Mówił dziad do obrazu. Kiedyś Ci Panowie mieli mój szacunek i podziw. Kiedyś...

możesz jasniej bo bym Ci cus odpisał tylko nie jestem pewien w jakim tonie

sturnus
07-04-2008, 00:20
Daj spokój ta dyskusja nie ma sensu. Mówił dziad do obrazu. Kiedyś Ci Panowie mieli mój szacunek i podziw. Kiedyś...

Kiedyś i przewodnicy budzili we mnie szacunek. Do czasu gdy zobaczyłem takiego kretyna, który w czasie burzy, ciągnął ze soba na Tarnicę grupe wystraszonych 9-11 letnich dzieciaków. No cóż... pieniądze...

pozdrawiam

QSQS
07-04-2008, 00:57
jedyny zakaz jaki może postawić BPN na dzień 6 .04.2008 w rozumieniu Prawa Polskiego :

-Zakaz startu i lądowania paralotni na terenie BPN z wyłączeniem szlaków turystycznych dróg państwowych, oraz terenów rekreacyjnych i prywatnych .

w innym wypadku trzeba zmienić ustawę .. chyba że sztab prawników w Administracji Żeglugi Powietrznej i Urzędu Lotnictwa Cywilnego się myli.

pozdrawiam . Qsqs w imieniu paralotniarzy Polskich

QSQS
07-04-2008, 01:20
Cała Prawda o ekologach i tp..

Dawno ,dawno temu w Bieszczadach pewien szanowany nauczyciel ekolog podczas wycieczki po pięknych połoninach ze swoimi uczniami napotkał pasącą się owcę pod granią Osadzkiego Wierchu . Owca mieląc trawę zmierzała w kierunku pięknej kolorowe roślinki . Ekolog zobaczywszy roślinkę w zagrożeniu pięknym susem nagrodzonym brawami obserwatorów rzucił się w kierunku owej roślinki. Zaciskając dwa czyste paluszki u podnóża łodygi wyrwał roślinkę z korzeniami i z euforią drżącym głosem ledwo wydobył owe słowa „oto zaginiony gatunek , spójrzcie jaki piękny”

QSQS
07-04-2008, 01:34
To ja tu czegoś nie łapie. Gdybym był pewny swego to normalnie latałbym nad BdPN. W przypadku zatrzymania przez straż - odmowa przyjęcia mandatu i sprawa do Sądu Grodzkiego. Sąd nie podejmie decyzji wbrew obowiązującemu prawu.
Pytanie tylko, czy aby na pewno jesteście pewni. Jeśli tak, to j/w - tylko po co wtedy ten cykliczny już lament, płacz, artykuły w Nowinach, itp.

Bieszczadzki Puchar Paralotniowy odbywa sie juz po raz trzeci.

Od 3 lat lataja nad BPN legalnie .

A Pan dyrektor swoje..

polecam: www.bpp.info.pl (http://www.bpp.info.pl)



w sądzie też byli i BPN przegrał sprawe !
A Pan dyrektoer dalej swoje..

no i badz tu zdrowy.

jacob.p.pantz
07-04-2008, 01:47
Rozporządzenie Ministra Infrastruktury
z dnia 25 kwietnia 2005 r.
w sprawie wyłączenia zastosowania niektórych przepisów ustawy - Prawo lotnicze
do niektórych statków powietrznych
oraz określenia warunków i wymagań dotyczących używania tych statków

Dz.U. 2005 nr107 poz. 904

tekst ujednolicony za: http://isip.sejm.gov.pl (http://isip.sejm.gov.pl/)

----------------------------------------------------------

Załącznik nr 1
Warunki i wymagania dotyczące używania lotni oraz obowiązki użytkowników lotni.
1.1.
Niniejsze przepisy stosuje się do używania na terytorium RP
lotni oraz lotni z napędem, zwanych dalej "lotniami".
Rozdział 5
Wykonywanie lotów
5.7.
Dopuszcza się wykonywanie na lotniach bez napędu
startów, lotów i lądowań
na terenach parków narodowych lub rezerwatów przyrody,
jedynie za zgodą zarządzającego tym terenem.

Załącznik nr 2
(j.w.).... paralotni.
Rozdział 1
1.1.
Niniejsze przepisy stosuje się do używania na terytorium RP
paralotni, paralotni z napędem, motoparalotni i paraplanów,
zwanych dalej "paralotniami".
Rozdział 5
5.8.
...na paralotniach bez napędu... (j.w.) ...jedynie za zgodą...

----------------------------------------------------

Serdeczności,

Kuba

QSQS
07-04-2008, 02:08
Rozporządzenie Ministra Infrastruktury
z dnia 25 kwietnia 2005 r.
w sprawie wyłączenia zastosowania niektórych przepisów ustawy - Prawo lotnicze
do niektórych statków powietrznych
oraz określenia warunków i wymagań dotyczących używania tych statków

Dz.U. 2005 nr107 poz. 904

tekst ujednolicony za: http://isip.sejm.gov.pl (http://isip.sejm.gov.pl/)

----------------------------------------------------------

Załącznik nr 1
Warunki i wymagania dotyczące używania lotni oraz obowiązki użytkowników lotni.
1.1.
Niniejsze przepisy stosuje się do używania na terytorium RP
lotni oraz lotni z napędem, zwanych dalej "lotniami".
Rozdział 5
Wykonywanie lotów
5.7.
Dopuszcza się wykonywanie na lotniach bez napędu
startów, lotów i lądowań
na terenach parków narodowych lub rezerwatów przyrody,
jedynie za zgodą zarządzającego tym terenem.

Załącznik nr 2
(j.w.).... paralotni.
Rozdział 1
1.1.
Niniejsze przepisy stosuje się do używania na terytorium RP
paralotni, paralotni z napędem, motoparalotni i paraplanów,
zwanych dalej "paralotniami".
Rozdział 5
5.8.
...na paralotniach bez napędu... (j.w.) ...jedynie za zgodą...

----------------------------------------------------

Serdeczności,

Kuba

co znaczy ze wolno czy nie wolno. ?A jak wolno to na jakiej wysokosci ?
A jak nie wolno wogóle to wogóle nie wolno tez samolotom ? bo jak wolno samolota to dlaczego nie wolno paralotnią ?

Powiedz jak rozumiesz to prawo w prawie.

dziekuję bardzo

jacob.p.pantz
07-04-2008, 02:20
...gwoli uzupełnienia - ów ww. zakaz (bez zgody) nie jest bezwzględny,
gdyż kolejność aktów i zakazów/wyłączeń jest następująca:

na podstawie Prawa lotniczego jest sobie:

1.
Rozp. Min. Infrastruktury z 9 października 2003 r. w sprawie
zakazów lub ograniczeń lotów na czas dłuższy niż 3 miesiące
--------------------------------------
par. 3.1.
Wprowadza się zakazy i ograniczenia lotów na czas dłuższy niż trzy miesiące, obejmujące:
7) część przestrzeni powietrznej nad obszarami parków i rezerwatów przyrody
zajmujacymi powierzchnię o szerokości równej i większej niż 3600 m,
nad którymi obowiązuje zakaz wykonywania lotów poniżej 1000 m nad poziomem terenu,
oraz o szerokości mniejszej niż 3600 m,
nad którymi obowiązuje zakaz wykonywania lotów poniżej 300 m nad powierzchnią terenu;
--------------------------------------
dalej jest załącznik, gdzie m.in. podane są współrzędne geograficzne
wyznaczające 'zakazane' jw. obszary m.in poszczególnych PNów

2. następnie jest cytowane post wcześniej rozporządzenie,
na tej samej podstawie ustawowej, które - jako lex specialis - przewiduje
wyłączenia od powyższych zakazów:
---------------------------------------
par 1.6. Wyłącza się z zastosowani przepisów (jw.)
1) ograniczenia wykonywania lotów nad parkami narodowymi i rezerwatami przyrody
- lotnie i paralotnie bez napędu z zastrzeżeniem przepisów załącznika 1 i 2 do rozporządzenia
--------------------------------------
(a te przepisy przytoczyłem powyżej)

Reasumując:
- nad PNami i rezerwatami powyżej (zaleznie od szerokosci ich obszaru) 1000 i 300 m
może latać wszystko
- poniżej zaś tych pułapów - lotnie i para- bez napędu, jednak tylko za zgodą zarządzających
(czyli dyrekcji PNu)
- zakaz w regulaminie to ogólny brak ww. zgody dyrekcji
- zgoda dyrekcji indywidualna na jakąś imprezę lub doraźny lot - jest legalnym wyjątkiem od takowego braku

(naturalnie jest szereg ogólnych wyjątków od zakazu lotów - np. loty ratownicze czy misje bojowe
-ale to raczej lotni nie dotyczy...)

Serdeczności,

Kuba

QSQS
07-04-2008, 02:27
...gwoli uzupełnienia - ów ww. zakaz (bez zgody) nie jest bezwzględny,
gdyż kolejność aktów i zakazów/wyłączeń jest następująca:

na podstawie Prawa lotniczego jest sobie:

1.
Rozp. Min. Infrastruktury z 9 października 2003 r. w sprawie
zakazów lub ograniczeń lotów na czas dłuższy niż 3 miesiące
--------------------------------------
par. 3.1.
Wprowadza się zakazy i ograniczenia lotów na czas dłuższy niż trzy miesiące, obejmujące:
7) część przestrzeni powietrznej nad obszarami parków i rezerwatów przyrody
zajmujacymi powierzchnię o szerokości równej i większej niż 3600 m,
nad którymi obowiązuje zakaz wykonywania lotów poniżej 1000 m nad poziomem terenu,
oraz o szerokości mniejszej niż 3600 m,
nad którymi obowiązuje zakaz wykonywania lotów poniżej 300 m nad powierzchnią terenu;
--------------------------------------
dalej jest załącznik, gdzie m.in. podane są współrzędne geograficzne
wyznaczające 'zakazane' jw. obszary m.in poszczególnych PNów

2. następnie jest cytowane post wcześniej rozporządzenie,
na tej samej podstawie ustawowej, które - jako lex specialis - przewiduje
wyłączenia od powyższych zakazów:
---------------------------------------
par 1.6. Wyłącza się z zastosowani przepisów (jw.)
1) ograniczenia wykonywania lotów nad parkami narodowymi i rezerwatami przyrody
- lotnie i paralotnie bez napędu z zastrzeżeniem przepisów załącznika 1 i 2 do rozporządzenia
--------------------------------------
(a te przepisy przytoczyłem powyżej)

Reasumując:
- nad PNami i rezerwatami powyżej (zaleznie od szerokosci ich obszaru) 1000 i 300 m
może latać wszystko
- poniżej zaś tych pułapów - lotnie i para- bez napędu, jednak tylko za zgodą zarządzających
(czyli dyrekcji PNu)
- zakaz w regulaminie to ogólny brak ww. zgody dyrekcji
- zgoda dyrekcji indywidualna na jakąś imprezę lub doraźny lot - jest legalnym wyjątkiem od takowego braku

(naturalnie jest szereg ogólnych wyjątków od zakazu lotów - np. loty ratownicze czy misje bojowe
-ale to raczej lotni nie dotyczy...)

Serdeczności,

Kuba

OK! widze że w końcu rozmawiam z kompetentna osobą.

prosze w prostych słowach odpowiedzieć na pytanie:

Paralotnią bez napędu wolno latać nad BPN i na jakiej wysokości
-chodzi o start i lądowanie poza terenem BPN

QSQS
07-04-2008, 02:43
a Pan dyrektor zakazał latania paralotnią wogóle !!! na BPN

i bądz tu zdrowy.

idę spać !

pa!

QSQS
07-04-2008, 02:49
Bieszczady są na tyle duże, że można sobie polatać poza terenem parku. Nie ma o czym dyskutować. Jest zakaz i tyle. Nie widzę potrzeby prowadzenia dialogu. Jak ktoś ma ochotę pogadać to polecam Rozmowy Niedokończone. Tam na pewno wysłuchają...

dla Ciebie może duże ..

subiektywne wypowiedzi to skutek egoizmu , który jest wadą charakteru i brakiem wiedzy w temacie.

pozdrawiam

jacob.p.pantz
07-04-2008, 02:54
OK! widze że w końcu rozmawiam z kompetentna osobą.

prosze w prostych słowach odpowiedzieć na pytanie:

Paralotnią bez napędu wolno latać nad BPN i na jakiej wysokości
-chodzi o start i lądowanie poza terenem BPN


Odrobinkę się dziwię, że pytasz o tak - nieco wcześniej, wydawałoby się -
oczywistą dla Ciebie kwestię, akurat kogoś, kto:
- nie ma nic wspólnego ze sztabem prawników Administracji Żeglugi Powietrznej czy Urzędu Lotnictwa Cywilnego
- nie jest lotnikiem, nie zdobył (ani nie zdobywał) świadectwa kwalifikacyjnego
- nie był szkolony ani egzaminowany w zakresie prawa lotniczego...
Dodam jeszcze szczerze - kogoś, komu 'poetyka' wcześniejszych Twoich postów w tym wątku
baardzo nie przypadła do gustu.

Ale cóż, jeśli to pomoże komukolwiek, a bieszczadzkiemu środowisku i krajobrazowi przy okazji:
_wedle mojego amatorskiego rozumienia_ wspomnianych przepisów,
to bez szczególnej łaski dyrekcji BdPN-u,
zakładając roboczo, że wspomniany park ma wszędzie więcej niż 3,6 km szerokości
(nie chce mi się sprawdzać współrzędnych i kształtu terenu z załącznika rozporządzenia)
- wolno latać (czymkolwiek) nie niżej niż 1000m nad powierzchnią parkowego terenu.

Tyle pan Dyrektor zakazał - bo tyle mu wolno zakazać
(czy raczej - nie zgodził się na uchylenie tego zakazu, bo w takim zakresie decyduje z mocy prawa).

Serdeczności,

Kuba

sturnus
07-04-2008, 12:14
cóż, mieszamy dwie ustawy... jedna, która mówi, że z zakazu zwolnione sa paralotnie (Rozp. Min. Infrastruktury z 9 października 2003 r.) i druga która mówi że zarządzający ma prawo udzielic zgody! NIE ZAKAZYWAĆ! Gdyby był prawny zakaz, nie musiała by czynić tego Dyrekcja! (Rozporządzenie Ministra Infrastruktury z dnia 25 kwietnia 2005 r.) Udzielić zgody na START - LĄDOWANIE. Więc logiczne że i lotu! I tego tyczy się ten przepis! Że gdyby Dyrektor BdPN był spoko ziom dla paralotniarzy lub sam nim był, to ma furtkę by można udzielić zgody na np. startowanie z połoniny wetlińskiej. Gdyby nie ten przepis nie mógłby tego uczynić.
A przelot to juz inna sprawa.

Jakoś dziwnym trafem nikt nie odniósł sie do mojej uwagi, że z latania nad połonimnami mogło by byc wiecej pożytku przy współpracy obu stron. Gdyby to ode mnie zależało, to niech latają i wypatruja tych co naprawdę szkodzą Bieszczadom. Przybyło by trochę Strażników w parku. I TO ZA DARMO! I tego paradoksu nikt mi nie potrafi wytłumaczyć! I mawet nie próbuje. I naprawdę zaczynam odbierać to forum jak Towarzystwo Wzajemnej Adoracji...

pozdrawiam

QSQS
07-04-2008, 12:23
Odrobinkę się dziwię, że pytasz o tak - nieco wcześniej, wydawałoby się -
oczywistą dla Ciebie kwestię, akurat kogoś, kto:
- nie ma nic wspólnego ze sztabem prawników Administracji Żeglugi Powietrznej czy Urzędu Lotnictwa Cywilnego
- nie jest lotnikiem, nie zdobył (ani nie zdobywał) świadectwa kwalifikacyjnego
- nie był szkolony ani egzaminowany w zakresie prawa lotniczego...
Dodam jeszcze szczerze - kogoś, komu 'poetyka' wcześniejszych Twoich postów w tym wątku
baardzo nie przypadła do gustu.



Ale cóż, jeśli to pomoże komukolwiek, a bieszczadzkiemu środowisku i krajobrazowi przy okazji:
_wedle mojego amatorskiego rozumienia_ wspomnianych przepisów,
to bez szczególnej łaski dyrekcji BdPN-u,
zakładając roboczo, że wspomniany park ma wszędzie więcej niż 3,6 km szerokości
(nie chce mi się sprawdzać współrzędnych i kształtu terenu z załącznika rozporządzenia)
- wolno latać (czymkolwiek) nie niżej niż 1000m nad powierzchnią parkowego terenu.

Tyle pan Dyrektor zakazał - bo tyle mu wolno zakazać
(czy raczej - nie zgodził się na uchylenie tego zakazu, bo w takim zakresie decyduje z mocy prawa).

Serdeczności,

Kuba


Zdaję sobie sprawę że kolegami nie zostaniemy. Niemniej dziękuję za wyjaśnienia. Ja także nie latam ,ale do zrozumienia jasnych przepisów nie jest to wymagane. Jestem po prostu zwolennikiem aktywności fizycznej ziemskiej i podniebnej a jak coś jeszcze wymyślą to i jeszcze to.. Dodam tylko że aktywności bez silnikowej. Pomyślałem sobie kiedyś – gdyby wszyscy zwiedzali Bieszczady tak jak paralotniarze to wyglądały bo one tak jak 10.000 lat temu.

Reasumując dokładnie:

Nad BPN może latać wszystko powyżej 1000 m , ale z wyłączeniem paralotni bez napędu , które mogą latać nad BPN – po prostu mogą latać wszędzie.

ps. Pan dyrektor zakazał latania paralotnią w całej wysokości troposfery w obrębie BPN.

lucyna
07-04-2008, 12:28
Bo to jest Forum Wzajemnej Adoracji. Adoracja obejmuje także całą Dyrekcje byłą i aktualną BdPN. Wykorzystujecie to forum do Waszych celów. Naglaśnicie problem i co. Zamiast zwolenników pozyskujecie tylko i wyłacznie niechęć. Może zastanowicie się nad swoim zachowaniem. Mowiłeś, że zapadł wyrok sądowy na Waszą korzyść. Proszę skanujcie go i pokażcie go nam. Odnoszę wrażenie, że siejecie tylko zamieszanie i non stop szukacie sposobu do konfrontacji i z Dyr i z pozostałymi userami.

Basia Z.
07-04-2008, 12:51
Reasumując dokładnie:

Nad BPN może latać wszystko powyżej 1000 m , ale z wyłączeniem paralotni bez napędu , które mogą latać nad BPN – po prostu mogą latać wszędzie.

ps. Pan dyrektor zakazał latania paralotnią w całej wysokości troposfery w obrębie BPN.

Nie jestem prawnikiem jak Kuba, ale czytając uważnie zacytowany przez Niego tekst (post numer 46 z godz. 0.47 wczoraj) widzę, że nie masz racji wyróżniając lotnię bez napędu (paralotnię) w jakiś szczególny sposób.

Ten zacytowany tam przepis mówi przecież wyraźnie o paralotni tak samo jak o innych "latających obiektach".

Natomiast masz rację jeśli chodzi o pułap lotu.

Tylko na prawdę niepotrzebnie wszyscy podchodzicie do tego tak emocjonalnie, a obrażając innych zrażacie ich do sobie.

Pozdrowienia

Basia (nijak nie zaangażowana w tą sprawę po żadnej ze stron)

jacob.p.pantz
07-04-2008, 12:53
cóż, mieszamy dwie ustawy... jedna, która mówi, że z zakazu zwolnione sa paralotnie (Rozp. Min. Infrastruktury z 9 października 2003 r.) i druga która mówi że zarządzający ma prawo udzielic zgody! NIE ZAKAZYWAĆ! Gdyby był prawny zakaz, nie musiała by czynić tego Dyrekcja!


Nie wiem, co Wy (?) sobie tam mieszacie
(w każdym razie zażywanie tej mieszaniny na jasność myśli raczej dobrze nie wpływa)
ale w przepisach nie ma jakiejkolwiek sprzeczności czy pomieszania.
Spójny i stosunkowo (jak na nasze prawo) jasny system norm ogólnych i szczegółowych.
Normy z aktów powszechnie obowiązujących powtórzone czy doprecyzowane
w regulaminie PNu to tez nic niezwyklego - w wielu dziedzinach tak bywa,
dla lepszej bezposredniej informacji obywateli o legalnych ograniczeniach ich praw.


Jakoś dziwnym trafem nikt nie odniósł sie do mojej uwagi, że z latania nad połonimnami mogło by byc wiecej pożytku przy współpracy obu stron. Gdyby to ode mnie zależało, to niech latają i wypatruja tych co naprawdę szkodzą Bieszczadom. Przybyło by trochę Strażników w parku. I TO ZA DARMO!

Gdybym zaproponował, że jak mi parkowi pozwolą pobiwakować na grzebieniu Krzemienia,
to będę się gratis rozglądał za śmiecącymi i zbaczającymi ze szlaku
- też by pewnie nikt poważnie się nie odnosił.


I naprawdę zaczynam odbierać to forum jak Towarzystwo Wzajemnej Adoracji...


Jeśli brak adoracji wobec Twoich poglądów i formy ich wyrażania przez dyskutantów
odbierasz jako ich adoracją wzajemną - to pozostaje życzyć przyjemnego odbioru.
Tedy życzę.


Zdaję sobie sprawę że kolegami nie zostaniemy. Niemniej dziękuję za wyjaśnienia. Ja także nie latam ,ale do zrozumienia jasnych przepisów nie jest to wymagane.

Jak widać zrozumieć tych jasnych przepisów raczej Ci się nie udało
(a starczyłoby tylko doczytać załącznik będący częścią rozporządzenia, które sam przywoływałeś);
za to udało Ci się kilkakroć wywyższać - butnie, a bezpodstawnie - nad innych dyskutantów,
ignorując ich argumenty i cytaty - jak się okazało - podstawne.
I - mając już podany stan prawny - nawet P.T. Wspomnianych słowem nie przeprosiłeś.
Chciałbyś mieć kolegę o takich manierach i kulturze dyskusji?



Pomyślałem sobie kiedyś – gdyby wszyscy zwiedzali Bieszczady tak jak paralotniarze to wyglądały bo one tak jak 10.000 lat temu.

Może raczej coś nad 65 milionów lat temu - wtędy bodaj jęły zdychać pterodaktyle itp. (-;



Reasumując dokładnie:
Nad BPN może latać wszystko powyżej 1000 m

Taak



, ale z wyłączeniem paralotni bez napędu , które mogą latać nad BPN – po prostu mogą latać wszędzie.

Niee
- z ewentualnym wyłączeniem lotni/paralotni bez napędu,
jedynie wówczas, gdyby zgodził się na to park



ps. Pan dyrektor zakazał latania paralotnią w całej wysokości troposfery w obrębie BPN.

Nie.
Napisał krótko w regulaminie 'dla ludzi' - w innych przypadkach zakazów
też możnaby się doszukać wyjątków z ustaw czy rozporządzeń,
których regulamin nie przepisuje - zbyt zakrzaczony byłby wówczas jego tekst.

Prawo należy (choc to czasem niełatwe) postrzegać jako system
- spójny i niesprzeczny wewnętrznie. Tu akurat nie ma z tym problemu:
dyrektor = zarządzający PNem odmawia zgody na to, co w jego gestii pozostawia
powszechnie obowiązujące prawo.
Tyle.

Serdeczności,

Kuba

sturnus
07-04-2008, 12:54
Bo to jest Forum Wzajemnej Adoracji. Adoracja obejmuje także całą Dyrekcje byłą i aktualną BdPN. Wykorzystujecie to forum do Waszych celów. Naglaśnicie problem i co. Zamiast zwolenników pozyskujecie tylko i wyłacznie niechęć. Może zastanowicie się nad swoim zachowaniem. Mowiłeś, że zapadł wyrok sądowy na Waszą korzyść. Proszę skanujcie go i pokażcie go nam. Odnoszę wrażenie, że siejecie tylko zamieszanie i non stop szukacie sposobu do konfrontacji i z Dyr i z pozostałymi userami.

No cóż, merytoryczna wypowiedź... No i nigdzie nie mówiłem o żadnym wyroku... A że przewodnicy adorują Dyrekcje.. to zrozumiałe...

pozdrawiam

jacob.p.pantz
07-04-2008, 12:57
Nie jestem prawnikiem jak Kuba, ale czytając uważnie zacytowany przez Niego tekst (post numer 46 z godz. 0.47 wczoraj) widzę, że nie masz racji wyróżniając lotnię bez napędu (paralotnię) w jakiś szczególny sposób.



Nie jestem prawnikiem (któryż to raz Ci powtarzam?...),
a tylko (przeterminowanych) absolwentem prawa.
Jak ustawodawca wyróżnia paralotnię - cytowałem poprzednio.

Serdeczności,

Kuba

lucyna
07-04-2008, 13:14
No cóż, merytoryczna wypowiedź... No i nigdzie nie mówiłem o żadnym wyroku... A że przewodnicy adorują Dyrekcje.. to zrozumiałe...

pozdrawiam
Merytoryczna dyskusja? :)))
Fakt, nie napisałeś.

sturnus
07-04-2008, 13:19
Nie wiem, co Wy (?) sobie tam mieszacie
(w każdym razie zażywanie tej mieszaniny na jasność myśli raczej dobrze nie wpływa)

to Ty pomieszałeś przytaczając te dwa rozpodządzenia .
I jeszcze raz, zakaz i zgoda to dwie różne rzeczy! Rozporządzenie mówi wyraźnie że z zakazu wyłaczone sa paralotnie bez napędu. Nie mogą startować i lądować na obszarze parków. Ale dyrekcja ma prawo im na to zezwolić! I o tym mówi drugie rozporządzenie! I nie ma w nim słowa że ma prawo zabranić przelotów! Mówi że zarządzca ma prawo udzieć zgody na wykonywanie startów, lądowań i lotów... ale loty nie są zabronione. zezwala na nie pierwsze rozporządzenie które wyłacza paralotnie! i skoro można zezwolić to tylko na lądaowania i starty bo loty juz sa dozwolone! LOGIKA!!! i faktycznie sprzeczności tu mnie ma... Zapis zawiera słowo loty bo skoro start i lądowanie to i lot. To tez logika....


Gdybym zaproponował, że jak mi parkowi pozwolą pobiwakować na grzebieniu Krzemienia,
to będę się gratis rozglądał za śmiecącymi i zbaczającymi ze szlaku
- też by pewnie nikt poważnie się nie odnosił.

Jeśli nie widzisz różnicy w lataniu nad Górami a ich dewastacją poprzez biwakowanie to juz Twój problem...


Jeśli brak adoracji wobec Twoich poglądów i formy ich wyrażania przez dyskutantów odbierasz jako ich adoracją wzajemną - to pozostaje życzyć przyjemnego odbioru.
Tedy życzę.

Adoracji Dyrekcji... I domyslam się że wielu z Was jest od niej w jakis sposób zależnych.

sturnus
07-04-2008, 13:32
Nie jestem prawnikiem (któryż to raz Ci powtarzam?...),
a tylko (przeterminowanych) absolwentem prawa.


No.. prosze... więc dziwi mnie że tak sie upierasz że ten zakaz ma podstawy prawne... Skoro pierwsze rozporządzenie zakazuje lotów nad PN ale z wyłaczeniem paralotni bez napędu a zakazuje im tylko startu i lądowań (z wyjątkiem kiedy istnieje zagrożenie zycia)... a drugie rozporządzenie daje zarządcy możliwość wyrażenia zgody na starty, loty i lądowania to...??? Na cóż logika formalna i semantyka sie zdały?

pozdrawiam

jacob.p.pantz
07-04-2008, 13:53
to Ty pomieszałeś przytaczając te dwa rozpodządzenia .
I jeszcze raz, zakaz i zgoda to dwie różne rzeczy! Rozporządzenie mówi wyraźnie że z zakazu wyłaczone sa paralotnie bez napędu. Nie mogą startować i lądować na obszarze parków. Ale dyrekcja ma prawo im na to zezwolić! I o tym mówi drugie rozporządzenie! I nie ma w nim słowa że ma prawo zabranić przelotów! Mówi że zarządzca ma prawo udzieć zgody na wykonywanie startów, lądowań i lotów... ale loty nie są zabronione. zezwala na nie pierwsze rozporządzenie które wyłacza paralotnie! i skoro można zezwolić to tylko na lądaowania i starty bo loty juz sa dozwolone! LOGIKA!!! i faktycznie sprzeczności tu mnie ma... Zapis zawiera słowo loty bo skoro start i lądowanie to i lot. To tez logika....

Pierwsze 'zakazujące' rozporządzenie zabrania niskiego latania
(poza ustawowymi wyjątkami - ratownicze, wyższa konieczność etc.) wszystkim statkom powietrznym
- jest lex generalis - prawem ogólnym
Drugie 'wyłączające' rozporządzenie - wyłącza zakaz z pierwszego
w odniesieniu do lotni/paralotni bez napędu
- jest (przy równej randze w hierarchii formalnej) wobec ww. lex specialis - prawem/normą/normami szczegółowymi;
jednak w załącznikach precyzuje rodzaj wyłączenia tzn. uchylenia zakazu
- jest on uzależniony od zgody zarządcy terenu (dyrekcji PNu).

W istocie zatem ogólny zakaz bezwzgędnie obowiązujacy z pierwszego
zastępiony zostaje szczegółowym względnie obowiązującym
(tzn. ktoś się może zgodzić - i zakazu nie ma) z drugiego.

Stoi wyraźnie:

----------------------------------------------------------------
Dopuszcza się wykonywanie na lotniach (paralotniach) bez napędu
startów, lotów i lądowań
na terenach parków narodowych lub rezerwatów przyrody,
jedynie za zgodą zarządzającego tym terenem.
----------------------------------------------------------------

Widać przy tym, że mowa i o startach, i o lądowaniach, i o locie.

Tyle.


Jeśli nie widzisz różnicy w lataniu nad Górami a ich dewastacją poprzez biwakowanie to juz Twój problem...

(((-;
To nie o moje widzenie chodzi.
Pogrzeb chwilkę w forach - znajdziesz masę zapewnień:
'jak się kimnę cichutko chwilkę, pogłaszczę zmiętą trawkę i posprzątam brudy
- to nic, a nic nie szkodzę!!'
równie pewnych siebie jak Twoje/Wasze 'można latać! derektor gupek!'
i/lub 'jak latam to ni chu chu nie szkodzę' ((-;



Adoracji Dyrekcji... I domyslam się że wielu z Was jest od niej w jakis sposób zależnych.

Ja od dyrekcji PNu? - najwyżej tak, jak każdy turysta ((-;
Nie pracuję jako przewodnik już od dekady.


No.. prosze... więc dziwi mnie że tak sie upierasz że ten zakaz ma podstawy prawne... Skoro pierwsze rozporządzenie zakazuje lotów nad PN ale z wyłaczeniem paralotni bez napędu a zakazuje im tylko startu i lądowań (z wyjątkiem kiedy istnieje zagrożenie zycia)... a drugie rozporządzenie daje zarządcy możliwość wyrażenia zgody na starty, loty i lądowania to...???

podaj o jakie przepisy Ci chodzi
(akt, paragraf, cytat) bo chyba nie rozumiem o czym ku mnie rozmawiasz (-;

Naturalnie o ile relacja lex generalis/specialis i zakaz względny/bezwzględny
jeszcze Ci nie wyjaśniły sytuacji.


Na cóż logika formalna i semantyka sie zdały?

Cóż, w niektórych sytuacjach / na niektóre przypadki logika zupełnie nie działa (-;
może raczej przydałaby się psychologia dla prawników, względnie medycyna sądowa
...a najlepiej - ogólnorozwojowe i ponadpartyjne rozbawienie (((-;

Serdeczności,

Kuba

Basia Z.
07-04-2008, 14:00
Na cóż logika formalna i semantyka sie zdały?



Zdają się na to, aby rozumieć co się czyta.

Za to ja absolutnie nie rozumiem dlaczego obrażając uparcie chcecie zrazić do siebie ludzi, którzy nie są Wam nieżyczliwi a tylko usiłują pewne rzeczy logicznie wytłumaczyć.

Przecież z tych (darmowo udzielonych) porad można skorzystać.

B.

lucyna
07-04-2008, 14:37
Adoracji Dyrekcji... I domyslam się że wielu z Was jest od niej w jakis sposób zależnych.
Tu nie ma mowy o zależności. Nie sprowadzajcie tej dyskusji do absurdu.
Chcecie wymóc zgodę na Dyr BdPN i uzywacie wszelkich argumentów aby do tego doprowadzić. Kiedyś twierdziliście, że loty nie szkodzą przyrodzie. Potem, że dyrekcja łamie prawo i wydaje zgodę na jazdy skuterami po połoninach. Teraz twierdzicie, że prawo zezwala Wam na loty. Kilku Userów np.Marcin i Piotr podsunęło Wam dobre pomysły na rozwiązanie sytuacji. Jeżeli jesteście przekonani, że prawo jest po Waszej stronie to zaskarżcie decyzję? regulamin BdPn do sądu.
Na tym forum przeważają osoby chcące chronić bieszczadzką przyrodę. Nie dziwcie się więc, że nikt tu nie jest entuzjastą łamania regulaminu BdPN.

marcins
07-04-2008, 16:48
Tu nie ma mowy o zależności. Nie sprowadzajcie tej dyskusji do absurdu.
Chcecie wymóc zgodę na Dyr BdPN i uzywacie wszelkich argumentów aby do tego doprowadzić. Kiedyś twierdziliście, że loty nie szkodzą przyrodzie. Potem, że dyrekcja łamie prawo i wydaje zgodę na jazdy skuterami po połoninach. Teraz twierdzicie, że prawo zezwala Wam na loty. Kilku Userów np.Marcin i Piotr podsunęło Wam dobre pomysły na rozwiązanie sytuacji. Jeżeli jesteście przekonani, że prawo jest po Waszej stronie to zaskarżcie decyzję? regulamin BdPn do sądu.
Na tym forum przeważają osoby chcące chronić bieszczadzką przyrodę. Nie dziwcie się więc, że nikt tu nie jest entuzjastą łamania regulaminu BdPN.

Lucyna zauważ, że chłopcom od paralotni nie chodzi o prawne wyjaśnienie czy wolno, czy nie wolno latać nad parkiem tylko o szczeniackie bicie piany i obrażanie tych, co myślą trochę inaczej niż oni. Im nie zależy na skierowaniu do sądu czy Trybunału Konstytucyjnego, ale zależy im, żeby pojęczeć, pożalić się, popłakać jak to ich wszyscy dookoła biją, a szczególnie BdPN.
Chłopcy dorośnijcie i przestańcie płakać! Nie zawsze ma się to, co się chce mieć, tak to już jest w przyrodzie.
Gdyby było wolno to zamiast tutaj się użalać i kwiczeć latalibyście...

sturnus
07-04-2008, 19:10
Tu nie ma mowy o zależności. Nie sprowadzajcie tej dyskusji do absurdu.

Oczywiscie że nie ma... Tylko Przewodnicy mają "okazje" pochodzic po po niedostępnych dla zwykłego śmiertelnika terenach ja chocby to:
http://forum.bieszczady.info.pl/showthread.php?t=1560&highlight=BdPN&page=7
Czy bez wychwalania i tej adoracji równiez było by to możliwe? I nie dziwi mnie fakt, że najbardziej popierają zakazy dyrekcji Ci, którzy jako pierwsi na tym forum składali tejże gratulacje... Bo ich jakoś mniej te zakazy dotyczą...

pozdrawiam

lucyna
07-04-2008, 20:11
Widzisz mamy takie zielone legitymacje. Rzeczywiście już jako przewodnik jestem równiejsza. Do tego dodałabym to, że jestem lucyną równiejszą wśród równiejszych. Jedną z pięciu. rotfl.
Tak się składa, że odkąd pan Winnicki został dyrektorem parku to z tego co wiem to żadne szkolenie przewodnickie nie odbyło się na Opołonku. Wiem, że PTTK Sanok prosił o zgodę i jej nie uzyskał. Nigdy na myśl mi nie przyszło prosić tego dyrektora o jakieś pozwolenia.

Krzysztof Franczak
07-04-2008, 20:16
Może wypowiem się jako praktyk ;-) na temat pomysłów ,żeby paralotniarze -jeśli ich zdaniem regulamin jest niezgodny z prawem- latali a ewentualnie złapani dochodzili swoich praw przed sądem. Powiem za Kwaśniewskim "nie idźcie tą drogą" .Droga jest długa wyboista i nie gwarantuje sukcesu. W naszym kraju nawet jak coś jest niezgodne z prawem wcale nie oznacza automatycznie ,że nieobowiązuje. Proponuję zaskarżyć regulamin w trybie administracyjnym.

joorg
07-04-2008, 22:08
....zauważ, że chłopcom od paralotni nie chodzi o prawne wyjaśnienie czy wolno, czy nie wolno latać nad parkiem tylko o szczeniackie bicie piany i obrażanie tych, co myślą trochę inaczej niż oni. ...
Tu Marcin rozszyfrował zachowanie i cel tych "chłopców" ,QSQS +freebies +sturnus --- robicie wrogą robotę dla sprawy paralotniarzy, czy zdajecie sobie z trego sprawę ??
Na 1 str tego tematu już pisałem:


Zastanawiam się dlaczego paralotniarze (QSQS+freebies) piszący na tym forum ,są tak złośliwi i aroganccy , przecież to wcale nie służy dobrze "Waszej sprawie"...
i do tego "zacnego towarzystwa " paralotniarzy ???? dodam sturnusa.

QSQS
07-04-2008, 23:15
pytanie do jacob.p.pantz

Powiedz mi proszę czy wedle Twej wiedzy przedstawione wyjaśnienie jest prawidłowe:

Trzeba zacząć od określenia co to jest paralotnia. Jest to statek powietrzny-urządzenie sportowe mogące swobodnie unosić się w powietrzu. Jeśli paralotnia jest wyposażona w silnik to nazywa się to paralotnią z napędem, motoparalotnią lub paraplanem.



Paralotnie wyposażone w silnik nie mogą poruszać się nad terenem parku narodowego bez spełnienia określonych wymagań. Pomijamy je w naszych rozważaniach.



O możliwości latania paralotnią nad terenami Parku Narodowego mówią trzy przepisy.
Pierwszy to art 124 Prawa Lotniczego gdzie napisano "Zabrania się wykonywania lotów statkami powietrznymi z napędem nad obszarami parków narodowych i rezerwatów przyrody poniżej wysokości względnych podanych przez instytucje zapewniające służby ruchu lotniczego w trybie art. 122." Z prostego wnioskowania, z tego przepisu wynika, że nie zabrania się lotów statkami powietrznymi bez napędu nad obszarami PN.

Dwa. Istnieją ograniczenia lotów nad PN wynikające z rozporządzenia - Zakazy lub ograniczenia lotów na czas dłuższy niż 3 miesiące. Objęty nim jest też Bieszczadzki Park Narodowy

10
EPR10 BIESZCZADZKI PARK NARODOWY
Linia łącząca następujące punkty:
1000 m AGL

GND
Ograniczenie wykonywania lotów statków powietrznych z napędem.

1) 49°10'13''N
22°42'41''E

2) 49°08'49''N
22°41'23''E

3) 49°14'10''N
22°29'05''E

4) 49°12'07''N
22°26'44''E

5) 49°06'18''N
22°26'37''E

dalej wzdłuż granicy i państwa do punktu:

1) 49°10'13''N
22°42'41''E




Jak widać nie można tam latać poniżej 1000 m, ale dotyczy to tylko statków z napędem. Nie dotyczy to ograniczenie paralotni.

Trzecie- najważniejsze. W rozporządzeniu MI z dnia 25 kwietnia 2005 r. w sprawie wyłączenia zastosowania niektórych przepisów ustawy - Prawo lotnicze do niektórych rodzajów statków powietrznych w paragrafie 1 punkt 6 jest jednoznaczny przepis -" Wyłącza się z zastosowania przepisów rozporządzenia Ministra Infrastruktury z dnia 9 października 2003 r. w sprawie zakazów lub ograniczeń lotów na czas dłuższy niż 3 miesiące (Dz. U. Nr 183, poz. 1793) w zakresie:

1) ograniczenia wykonywania lotów nad parkami narodowymi i rezerwatami przyrody - lotnie i paralotnie bez napędu, z zastrzeżeniem przepisów załączników nr 1 i 2 do rozporządzenia;

2) obowiązków związanych z wykonywaniem lotów w strefie nadgranicznej - statki powietrzne, o których mowa w ust. 1 pkt .1.



Te 3 punkty wymienione powyżej załatwiają całą sprawę. Żaden inny przepis nie zakazuje latania nad PN.



Skoro coś nie jest zakazane przez ustawę, to jest dozwolone. Jest to jedna z podstawowych zasad prawa. Dyrektor PN jest urzędnikiem państwowym i nie wolno mu wydawać poleceń niezgodnych z ustawą i innymi przepisami. Może mieć z tego tytułu problemy. Tak samo regulamin PN nie może wykraczać poza ograniczenia objęte ustawą. Jeśli wykracza np. zakazując przelotu paralotnią, to jest to z mocy prawa nieważne.

Browar
07-04-2008, 23:23
Gadał dziad do obrazu...

QSQS
07-04-2008, 23:28
to tak troche z nudów :)

Browar! zdrowia życzę !

już się steskniłem

fajnie że jesteś :razz:

Browar
07-04-2008, 23:39
Dziękuję,wzajemnie.

QSQS
08-04-2008, 00:50
Lucyna zauważ, że chłopcom od paralotni nie chodzi o prawne wyjaśnienie czy wolno, czy nie wolno latać nad parkiem tylko o szczeniackie bicie piany i obrażanie tych, co myślą trochę inaczej niż oni. Im nie zależy na skierowaniu do sądu czy Trybunału Konstytucyjnego, ale zależy im, żeby pojęczeć, pożalić się, popłakać jak to ich wszyscy dookoła biją, a szczególnie BdPN.
Chłopcy dorośnijcie i przestańcie płakać! Nie zawsze ma się to, co się chce mieć, tak to już jest w przyrodzie.
Gdyby było wolno to zamiast tutaj się użalać i kwiczeć latalibyście...

Ależ oczywiście że latają. Od 1 kwietnia do ostatniego dnia września juz trzeci rok z rzędu odbywają się ogólnopolskie zawody paralotniowe. Nad parkiem w każdą ładną pogodę lata kilkanaście paralotni. Wszystko zgodnie z prawem i za przyzwoleniem lokalnych władz. Jak by nie było wolno to miejsca w sądzie by zabrakło. Wyglada na to że paralotniarze majś swoje prawo a BPN swoje.

QSQS
08-04-2008, 01:06
Wtrakcie trwania ogólnopolskiej imprezy robionej w przekonaniu "Legalnie"

Pan Dyrektor BPN wypowiada takie słowa " Paralotniarze szybujący nad połoninami łamią prawo, dlatego muszą liczyć się z sankcjami karnymi - mówi Tomasz Winnicki, dyrektor Bieszczadzkiego Parku Narodowego."

to cytat z Nowin.

Dla niektórych może to bicie piany ,ale ja rozumiem w tym momencie paralotniarzy i jestem zdania że sprawę trzeba wyjaśnić dokładnie.

pozdrawiam.

http://lotniczapolska.pl/Bieszczadzki-Puchar-Paralotniowy-2008,1779

jacob.p.pantz
08-04-2008, 01:27
OK - tylko spokoynie - raz jeszcze narysuję:

Jest sobie w prawie lotniczym art. 124.
Zabrania lotów z silnikami nad PNami poniżej etc.
Skoro zabrania z motorkiem, to _wg samej ustawy prawo lotnicze_ - bez można.

Ale ustawa w art. 119 ust. 3 upoważnia też ministra właściwego ds. transportu
do wprowadzenia dalszych zakazów lub ograniczeń ruchu lotniczego
m.in. ze względu na ochronę środowiska.

I ów minister - akurat w danym momencie - infrastruktury,
tego swego uprawnienia ochotnie - jak szaleć to szaleć - używa,
wydając rozp. z 9.10.2003 w spr. zakazów lub ograniczeń...
- z ogólnymi zakazami/ograniczeniami dla wszelkiej maści latadeł.

Jednocześnie art 33 ust. 2 prawa lotniczego upoważnia tegoż ministra
do wyłączenia zastosowania niektórych przepisów onej ustawy prawo lotnicze,
jak też aktów doń wykonawczych, do niektórych kategoryj latadeł,
wymagając jednocześnie, by doprecyzował wówczas warunki i wymagania ich używania

No to i z tej możności ówże, za przeproszeniem, organ takoż se korzysta,
co ma nie korzystać, kiej jemu wolno - płodzi mianowicie rozp. z 25.04.2005,
którym to wyłącza m.in. wobec bezsilnikowych lotni/para
ogólnolatadłowy zakaz z tamtego rozp.,
a - spełniając grzecznie wymagania uszczegółowienia - załącza też załączniki, gdzie jednym z warunków używania lotni i para- w okolicach PNu,
jest zgoda zarządcy tegoż.

Skoro zaś zarządca (derechtor) BdPNa w regulaminie pisze, że nie wolno,
to oznacza to napisanie, iż tem samem wszem i wobec oświadcza,
iże takowej zgody nie wyraża.

I fakt zorganizowania w okolicy ogólnopolskiej imprezy tego stanu nie zmienia,
boć organizowanie imprez (no, może np. z wyjątkiem wycieczki z kilofami pod Sejm)
nie jest niestety w polskim porządku prawnym żródłem norm obowiązujących

Tedy jak PN mówi 'nie wolno' - to ma słuszność.

CBdU

Czy jeszcze coś dla kogoś zbyt trudne, zbyt wysoko ulotne?
Bo jeśli tak, to obawiam się wyłącznie - że się tak wyrażę -
z przyczyn stricte podmiotowych, na które trudno mi (a może i komukolwiek)
cokolwiek poradzić, poza ewentualnym wyrażeniem współczuca.

Serdeczności,

Kuba

QSQS
08-04-2008, 10:38
OK - tylko spokoynie - raz jeszcze narysuję:

Jest sobie w prawie lotniczym art. 124.
Zabrania lotów z silnikami nad PNami poniżej etc.
Skoro zabrania z motorkiem, to _wg samej ustawy prawo lotnicze_ - bez można.

Ale ustawa w art. 119 ust. 3 upoważnia też ministra właściwego ds. transportu
do wprowadzenia dalszych zakazów lub ograniczeń ruchu lotniczego
m.in. ze względu na ochronę środowiska.

I ów minister - akurat w danym momencie - infrastruktury,
tego swego uprawnienia ochotnie - jak szaleć to szaleć - używa,
wydając rozp. z 9.10.2003 w spr. zakazów lub ograniczeń...
- z ogólnymi zakazami/ograniczeniami dla wszelkiej maści latadeł.

Jednocześnie art 33 ust. 2 prawa lotniczego upoważnia tegoż ministra
do wyłączenia zastosowania niektórych przepisów onej ustawy prawo lotnicze,
jak też aktów doń wykonawczych, do niektórych kategoryj latadeł,
wymagając jednocześnie, by doprecyzował wówczas warunki i wymagania ich używania

No to i z tej możności ówże, za przeproszeniem, organ takoż se korzysta,
co ma nie korzystać, kiej jemu wolno - płodzi mianowicie rozp. z 25.04.2005,
którym to wyłącza m.in. wobec bezsilnikowych lotni/para
ogólnolatadłowy zakaz z tamtego rozp.,
a - spełniając grzecznie wymagania uszczegółowienia - załącza też załączniki, gdzie jednym z warunków używania lotni i para- w okolicach PNu,
jest zgoda zarządcy tegoż.

Skoro zaś zarządca (derechtor) BdPNa w regulaminie pisze, że nie wolno,
to oznacza to napisanie, iż tem samem wszem i wobec oświadcza,
iże takowej zgody nie wyraża.

I fakt zorganizowania w okolicy ogólnopolskiej imprezy tego stanu nie zmienia,
boć organizowanie imprez (no, może np. z wyjątkiem wycieczki z kilofami pod Sejm)
nie jest niestety w polskim porządku prawnym żródłem norm obowiązujących

Tedy jak PN mówi 'nie wolno' - to ma słuszność.

CBdU

Czy jeszcze coś dla kogoś zbyt trudne, zbyt wysoko ulotne?
Bo jeśli tak, to obawiam się wyłącznie - że się tak wyrażę -
z przyczyn stricte podmiotowych, na które trudno mi (a może i komukolwiek)
cokolwiek poradzić, poza ewentualnym wyrażeniem współczuca.

Serdeczności,

Kuba

OK! jestem bardzo spokojny tylko:

1. Regulamin zabrania latania nad parkiem wogle tzn nawet ponad 1000 m?
2.Przypadkiem nie dotyczy startu i ladowań z tereniu parku?
3.Z pokładu paralotni na wysokosci 1000 m cięzko jest dojzec tablice z regulaminem jesli takowego zapisu niema w strefach pdanych na mapie lotniczej -podstawowym elementem planowania lotu. skad pilot ma wiedzieć o tym jesli Pan dyrektor nie dysponuje radiem lotniczym itd.
4.W regulaminie obecnie jest zakaz wykonywania lotów nad parkiem, ale czy to jest to samo co zakaz przelatywania nad parkiem np ponad 1000 m ??

bo jesli tak to bardzo przepraszam .

ps.nad parkiem przebiega korytarz powietrzny samolotów pasażerskich ,co dzień lata ok 5 samolotów. -może ich także pogonic
regulamin mowi jasno - zakaz latania na BPN

Zefir
08-04-2008, 12:02
OK! jestem bardzo spokojny tylko:



ps.nad parkiem przebiega korytarz powietrzny samolotów pasażerskich ,co dzień lata ok 5 samolotów. -może ich także pogonic
regulamin mowi jasno - zakaz latania na BPN

Brak argumentów = SKRAJNOŚCI ???
Widocznie na to wygląda. No cóż chyba lotniarze nie należą do Lotu lub Lufthanzy? :)

jacob.p.pantz
08-04-2008, 12:05
1. Regulamin zabrania latania nad parkiem wogle tzn nawet ponad 1000 m?
2.Przypadkiem nie dotyczy startu i ladowań z tereniu parku?
3.Z pokładu paralotni na wysokosci 1000 m cięzko jest dojzec tablice z regulaminem jesli takowego zapisu niema w strefach pdanych na mapie lotniczej -podstawowym elementem planowania lotu. skad pilot ma wiedzieć o tym jesli Pan dyrektor nie dysponuje radiem lotniczym itd.
4.W regulaminie obecnie jest zakaz wykonywania lotów nad parkiem, ale czy to jest to samo co zakaz przelatywania nad parkiem np ponad 1000 m ??

bo jesli tak to bardzo przepraszam .

ps.nad parkiem przebiega korytarz powietrzny samolotów pasażerskich ,co dzień lata ok 5 samolotów. -może ich także pogonic
regulamin mowi jasno - zakaz latania na BPN


ad 1.
- post #52; 2 ostatnie akapity;
- post #48; 2 ostatnie akapity;

ad. 2.
- post #46; cyt. pkt 5.7 zał. 1 oraz pkt 5.8 zał. 2

ad. 3
- pilot ma znać (i pono zna - jak twierdziłeś) w stosownym do lotni zakresie
ustawę prawo lotnicze i akty wykonawcze;
stąd m.in. wie, że do latania niżej niż 1000m wys. względnej potrzebuje zgody PNu,
zatem o ewentualną zgodę taką winien się skrupulatnie dowiedzieć
- jeśli zaś tego nie robi, a lata - łamie prawo w sposób zamierzony (tzw. zamiar ewentualny)

ad. 4.
- jak ad. 1

ad. ps.
- jak ad. 1
(no chyba, że samoloty pasażerskie latają niżej niż 1km na połoninami,
albo też - z innej mańki - jeśli jako samolotów pasażerskich używa się ostatnio lotni...)

QSQSie daruj proszę, że zapytam szczerze:
czy tylko udajesz, hm, niekumatość z premedytacją,
czy nie musisz?

Tak czy inaczej, wespół z kategorycznością Twoich wcześniejszych wypowiedzi ówdzie,
skłania to do smutnej refleksji, że nie warto do Ciebie pisać,
bo i tak nie rozumiesz lub w ogóle (czy - jak wolisz - 'wogle') nie czytasz.

Serdeczności,

Kuba

bartolomeo
08-04-2008, 12:21
Prośba do moderatorów: temat lotów nad BdPN powraca regularnie w kolejnych wątkach, tłuczemy to samo od nowa ze dwa, trzy razy w roku, powtarzamy te same argumenty i jak nic z tego nie wychodziło poprzednio tak nie wychodzi i teraz. Bieżący wątek ma nawet 'ciąg dalszy' w nazwie :) Kuba zebrał tutaj garść przepisów z czytelnym komentarzem, jego adwersarze także przedstawili swoje... hmm... argumenty :?: więc proponuję wszystkie nowe wątki na ten temat zamykać i kierować zainteresowanych tutaj, do tego wątku. Będzie łatwiej, szybciej i wygodniej.

Absolutnie nie sugeruję zamknięcia dyskusji* - w tym wątku można prać grochem o ścianę do woli. Coraz mniej chętnych co prawda, ale wolno. Dyrektor BdPN zabronić nam nie może ;)

Bartek
* jeżeli pranie grochem o ścianę można nazwać dyskusją

sebacave
08-04-2008, 16:45
Eh uwalać najmniej ingerujący w przyrodę i naj. ekologiczny sport,nawet turysta musi wejś i zejść.Ile razy turysta,skitourowiec wychodzi poza szlak błądzi;)wchodząc na cenne przyrodniczo tereny, a startujący paralotniarz ze szlaku może spokojnie lądować poza terenem parku.Zresztą kilkanaście osób w Polsce by tam latało,mało komu chce sie podchodzić z takim plecakiem.A warunki jedne z najlepszych w Polsce.Wypadki ilu ekologiczny śmigłowiec ściąga turystów,skitourowców w Bieszczadach,a paralotniarzy ile wypadków na rok na całą Polskę:) Coraz więcej szlaków dla ekologicznie srających koni,a po takiej ścieżce konnej nawet turysta sobie nogi połamie,tak ekologicznie wygląda.Coraz więcej dopuszczeń dla terenówek,quadów,motokros albo śmieszne dla nich mandaty.Nawet rowerzyści,samochody na terenie parku maja swoje trasy a dla paralotniarzy nic,zakazać całkiem bo za mało ich i za słabo niszczą przyrodę.Może pierdzeniem w atmosferę,bo nawet ptaki sie nas nie boją i często krążymy razem w kominach. Bukovske Vrchy czyli część narodowego parku po stronie słowackiej.Tam siakoś mogą się dogadać i mieć swoje startowiska w Parku Narodowym, a gór poza parkami maja dość dużo:)
pozdrawiam
www.gory.mandrek.info

naive
08-04-2008, 17:31
Zastanawiam się po co ci para- i inni lotniarze dźwigają te swoje lotnie, wszak zgodnie z tezą pewnego czeskiego lekarza , oni i bez tego powinni fruwać jak gołębice. Przecież rok temu było to samo, od tamtego czasu prawo się nie zmieniło. Niestety zawiodłem się, liczyłem iż przez rok choć odrobinę poprawi się ich zdolność rozumienia słowa pisanego, bardziej łopatologicznie niż zrobil to Jakub, już chyba się nie da.

aquila
08-04-2008, 22:31
http://miasta.gazeta.pl/rzeszow/1,34962,5101076.html

http://tiny.pl/486z

Krzysztof Franczak
08-04-2008, 22:38
http://miasta.gazeta.pl/rzeszow/1,34962,5101076.html

http://tiny.pl/486z
Nie obchodzi mnie, czy to będzie czarownica na miotle, czy paralotniarze. Jeśli zakłócą ekosystem i będą płoszyć zwierzynę, będziemy ich karać. Od mandatu do sprawy w sądzie - zapowiada Tomasz Winnicki, dyrektor Bieszczadzkiego Parku Narodowego
Na początku kwietnia rozpoczął się Bieszczadzki Puchar Paralotniowy, ale w tym roku zawodnicy będą mieć utrudnione zadanie. Jeśli nie będą się chcieli narazić na niemiłe spotkania z pracownikami Bieszczadzkiego Parku Narodowego, to będą musieli staranniej wybierać trasy przelotów. Bieszczadzki Puchar Paralotniowy to zawody, które wymagają od pilotów sporych umiejętności. Każdy pilot, korzystając tylko z urządzeń GPS i map, musi sam sobie wybrać miejsce startu i, wykorzystując korzystne prądy powietrzne, dolecieć jak najdalej. Rekordowy przelot należy do Michała Wardy z Rzeszowa, który w ubiegłym roku, startując w Bezmiechowej, przeleciał 103 km i wylądował w okolicach Lubaczowa.

Zawody trwają od kwietnia do września. Każdy z zawodników sam wybiera sobie miejsce i czas startu.

- Dobre warunki do latania są nad Bieszczadami, ale w regulaminie Bieszczadzkiego Parku Narodowego znalazł się zakaz latania paralotniami nad terenem parku. Chcieliśmy uzgodnić z parkiem zasady, na podstawie których moglibyśmy latać nad tym terenem, ale usłyszeliśmy, że niszczymy ekosystem i zgody nie będzie. Piloci nie chcą być ścigani przez strażników, dlatego nie zgłaszają się do zawodów - opowiada Wacław Kuzło, paralotniarz, współorganizator pucharu.

Tomasz Winnicki, dyrektor Bieszczadzkiego Parku Narodowego, wyjaśnia: - Rzeczywiście paralotniarze ingerują w ekosystem. Ustawa o ochronie przyrody art. 15, ust. 3 zabrania na terenie parków narodowych i rezerwatów płoszenia zwierząt kręgowych. Bieszczadzki Park Narodowy jest szczególnym miejscem z bogactwem fauny puszczańskiej. My musimy to chronić. Dla nas jest jasne i oczywiste, że pojawienie się paralotni wywołuje strach i stres u zwierząt. Jeśli pojawi się cień ptaka drapieżnego, ptaki śpiewające, drobna zwierzyna odczytują to jako sygnał zagrożenia. Ptak drapieżny ma prawo polować na inne zwierzęta, ale lotniarz jest elementem obcym w tym środowisku.

Paralotniarze przytaczają argument, że prawo lotnicze nie zabrania im latania nad parkami narodowymi. - Na mapach lotniczych są zaznaczone miejsca, nad którymi nie możemy latać. Nie ma tam Bieszczadzkiego Parku Narodowego - mówi Kuzło.

Rzeczniczka Urzędu Lotnictwa Cywilnego Katarzyna Krasnodębska potwierdza racje paralotniarzy - Jak wynika z art. 124 ust. 1 ustawy Prawo lotnicze, zakaz lotów nad parkami narodowymi i rezerwatami przyrody dotyczy tylko statków powietrznych z napędem, a więc nie motolotni, lotni i paralotni. Minister infrastruktury może ustanowić taki zakaz w rozporządzeniu wykonawczym, jednak do tej pory tego nie uczynił. Uzupełnieniem wspomnianego art. ustawy Prawo lotnicze jest poz. 10 załącznika 1 do Rozporządzenia ministra infrastruktury z dnia 9 października 2003 r. w sprawie zakazów lub ograniczeń lotów na czas dłuższy niż trzy miesiące. Zgodnie z zawartym tam zapisem zakaz lotów nad Bieszczadzkim Parkiem Narodowym dotyczy tylko lotów wykonywanych przez statki powietrzne z napędem na wskazanym tam obszarze i na wysokości poniżej 1000 m nad poziomem terenu.

- Zależy nam na dalekich lotach, dlatego latamy na wysokości 2000 metrów - dodaje Kuzło. Dla dyrektora Winnickiego nie jest to argument. - Stojąc na Połoninie Wetlińskiej, nieraz widziałem paralotnie znajdujące się poniżej. Nie zgodzimy się na to, żeby ktoś płoszył zwierzęta kręgowe, głównie ptaki - stwierdza dyrektor parku.

Dlatego jeśli strażnicy parku zobaczą paralotniarzy lecących nad parkiem lub lądujących na jego terenie, będą ich karać.

- W takiej sytuacji paralotniarze powinni zwrócić się do ULC z oficjalnym pismem. Wtedy urząd zajmie się tą sprawą - radzi rzeczniczka ULC.

julka_no_name
08-04-2008, 23:08
Tomasz Winnicki, dyrektor Bieszczadzkiego Parku Narodowego, wyjaśnia: - Rzeczywiście paralotniarze ingerują w ekosystem. Ustawa o ochronie przyrody art. 15, ust. 3 zabrania na terenie parków narodowych i rezerwatów płoszenia zwierząt kręgowych.

Czy Sz.P.D. T.Winnicki ma w jakiś sposób naukowo udowodnione, że paralotnia płoszy zwierzęta jeśli tak to prosiłabym o oficjalne wyniki badań naukowych...



Rzeczniczka Urzędu Lotnictwa Cywilnego Katarzyna Krasnodębska potwierdza racje paralotniarzy - Jak wynika z art. 124 ust. 1 ustawy Prawo lotnicze, zakaz lotów nad parkami narodowymi i rezerwatami przyrody dotyczy tylko statków powietrznych z napędem, a więc nie motolotni, lotni i paralotni. Minister infrastruktury może ustanowić taki zakaz w rozporządzeniu wykonawczym, jednak do tej pory tego nie uczynił. Uzupełnieniem wspomnianego art. ustawy Prawo lotnicze jest poz. 10 załącznika 1 do Rozporządzenia ministra infrastruktury z dnia 9 października 2003 r. w sprawie zakazów lub ograniczeń lotów na czas dłuższy niż trzy miesiące. Zgodnie z zawartym tam zapisem zakaz lotów nad Bieszczadzkim Parkiem Narodowym dotyczy tylko lotów wykonywanych przez statki powietrzne z napędem na wskazanym tam obszarze i na wysokości poniżej 1000 m nad poziomem terenu.

chyba jasno i rzeczowo, więc wszystko na ten temat...


Zastanawiam się po co ci para- i inni lotniarze dźwigają te swoje lotnie, wszak zgodnie z tezą pewnego czeskiego lekarza , oni i bez tego powinni fruwać jak gołębice. Przecież rok temu było to samo, od tamtego czasu prawo się nie zmieniło. Niestety zawiodłem się, liczyłem iż przez rok choć odrobinę poprawi się ich zdolność rozumienia słowa pisanego, bardziej łopatologicznie niż zrobil to Jakub, już chyba się nie da.

drogi naive mówiąc o łopatologii to chyba myślałeś o serdecznym Jakubie nieumiejącym zinterpretować prawidłowo ustaw i rozporządzeń...
co do czeskiego lekarza z serialu trafiłeś, dokładnie to było tak
"Gdyby głupota była lżejsza od powietrza i umiała latać to Sz.P. ... latałby jak Gołąb"

Dziękuję za uwagę
Tymczasem Pozdrawiam
j.

Krzysztof Franczak
08-04-2008, 23:16
....słowa,słowa,słowa . Rzeczniczka powiedziała co trzeba zrobić ...ale wtedy to już będzie po zawodach.

QSQS
09-04-2008, 02:08
ad 1.
- post #52; 2 ostatnie akapity;
- post #48; 2 ostatnie akapity;
[...]
Serdeczności,

Kuba

Nie musisz sygnalizować swojej wyższości intelektualnej nad moja osobą . Przyznaję się że wykształceniem pochwalić się nie mogę - przepraszam.:) takie życie. Jak do tej pory to raczej powstał groch z kapusta ,ale tylko z Twojej winy bo jak przyznałeś jesteś „ przeterminowany student prawa” Nie dało się tam to próbujesz powalczyć na tym poziomie. Jak zauważyłeś to poziom zbyt niski dla ciebie i twój tok rozumowania podparty także przeterminowanym słownictwem jest mało skuteczny. W prostych słowach już od paru wątków nie potrafisz odpowiedzieć na proste pytania , mydlisz ,kręcisz a twoi współ ziomkowie tzw ekolodzy z Lucyną na czele się nakręcają. Zwracasz mi uwagę na ton dyskusji poczym sprowokowany sam się unosisz. Sugerujesz bym kogoś przeprosił bo racji nie miałem –więc przepraszam.. Póki co raczej bardziej można niż nie można latać . Ciężko ci zrozumieć proste pojęcia bo masz tylko jeden cel i nakaz od „ojca dyrektora’

Jeszcze raz ci przypomnę o co biega: uwaga ! bicie piany..

Regulamin BPN zabrania lotów od 0-12000 m . To wynika z rozmowy także z Panem dyrektorem. Nie uznaje żadnych ustępstw – jak to określił . żadnych limitów wysokości . Paralotni nad połoninami nie chce widzieć nawet pow 1000 m . ( ekosystem) Prawo jak zauważyłeś pozwala nam latać pow 1000 m. No i zmartwić znowu cię muszę ponieważ poniżej 1000 m także! Przytoczone przez ciebie przepisy zakazujące latania poniżej dotyczą latania nad parkiem w przypadku startu z terenu parku.( zobacz kolejność start ,lot ,lądowanie)
celowo prowokuję cię od jakiegoś czasu i przytaczam proste porównania tak abyś upadł do poziomu rozumowania lotników i prawa nimi sterującego. Jeszcze 15 lat temu lot paralotnią na odległość 5 km był dużym wyczynem i z tegoż powodu nikt z poza parku nie przylatywał ( nie było problemu) Obecnie paralotnia pokonuje odległości ponad 300 km i jest użytkownikiem przestrzeni powietrznej. Lecąc z poza parku wykonujemy tylko lot (przelot) . A to w świetle prawa lotniczego i definicji duża różnica i zabronione nie jest a szczególnie paralotnia na małej wysokości. Dlaczego ?? a dlatego że to była by bzdura ,która narażała by zdrowie ludzi.
Równie dobrze można nałożyć na rowerzystów jeżdżących po parku nakaz jazdy bez przystanku. ”Możecie rowerem ,ale tylko jednym halsem. „.. Na szczęście „doszli” prawnicy są na właściwym tropie rozumowania.
sory! nie bierz za bardzo mojej wypowiedzi do serca bo jak zwykle o tej porze jestem na bani.. Póki co chyba regulamin mi nie zakazuje (forum) ..no i zmartwić znowu cię muszę –nie jestem lotnikiem bo techniczny problem mam także z głową, ale to nie przeszkadzało podzwonić gdzie trzeba i tobie także radzę bo warto do końca sprawę wyjaśnić . Choćby dla idei .. już.

A pan dyrektor niech biegnie do sądu bo dzień dzisiaj piękny był i napewno chłopaki latali.

ekosystem.................

lucyna
09-04-2008, 07:53
W prostych słowach już od paru wątków nie potrafisz odpowiedzieć na proste pytania , mydlisz ,kręcisz a twoi współ ziomkowie tzw ekolodzy z Lucyną na czele się nakręcają. Zwracasz mi uwagę na ton dyskusji poczym sprowokowany sam się unosisz. Sugerujesz bym kogoś przeprosił bo racji nie miałem –więc przepraszam.. Póki co raczej bardziej można niż nie można latać . Ciężko ci zrozumieć proste pojęcia bo masz tylko jeden cel i nakaz od „ojca dyrektora’

Hej,Kuba, a nie mówiłam. Prawda zawsze znadzie drogę do światła dziennego. Nasze współziomkonstwo pod prezesurą "ojca dyrektora" powołane w celu niszczenia szczytnej idei latania na statkach powietrznych nad BdPN zostało zdemaskowane. Na nic się zdały nawet Twoje mydlenie, kręcenie, wyższość intelektualna nad nami.
Panowie Paralotniarze gratuluję rewolucyjnej czujności! Tak trzymać, a niebo nad wszystkimi obszarami chronionymi będzie Wasze!
Nakręcony współziomek lucyna

QSQS
09-04-2008, 11:25
Hej,Kuba, a nie mówiłam. Prawda zawsze znadzie drogę do światła dziennego. Nasze współziomkonstwo pod prezesurą "ojca dyrektora" powołane w celu niszczenia szczytnej idei latania na statkach powietrznych nad BdPN zostało zdemaskowane. Na nic się zdały nawet Twoje mydlenie, kręcenie, wyższość intelektualna nad nami.
Panowie Paralotniarze gratuluję rewolucyjnej czujności! Tak trzymać, a niebo nad wszystkimi obszarami chronionymi będzie Wasze!
Nakręcony współziomek lucyna


narazie wygląda na to że to wszystko 'wasze..

ps. podkresl wyraznie do kogo piszesz do mnie czy to paralotniarzy bo to taka róznica jak Ty i ekologia.

lucyna
09-04-2008, 11:30
:lol:No i podwojnie zostałam zdemaskowana.
Niestety, nie mam czasu. Piszę protest do Onego. Co z niego za czart? Jak mógł dopuścić aby nam bieszczadzkim babom zabroniono latać na miotłach nad BdPN? Co za upadek obyczajów!!!

QSQS
09-04-2008, 12:03
:lol:No i podwojnie zostałam zdemaskowana.
Niestety, nie mam czasu. Piszę protest do Onego. Co z niego za czart? Jak mógł dopuścić aby nam bieszczadzkim babom zabroniono latać na miotłach nad BdPN? Co za upadek obyczajów!!!

Od dwóch lata przerabiamy temat. Cały czas opieram się na tych samych przepisach i argumentach. Jeszcze w tamtym roku twierdziliście że się bardzo mylę itd. Twierdzicie że wszystkich obrażam – jednak skuteczna taktyka.

Efekt- Kuba z bólem przyznaje że jedna powyżej 1000 można latać.
A jeszcze w tamtym roku to się w głowach waszych nie mieściło ( do Lucyny i spółki)

Najlepsze jest to że wydaje się wam że chronicie przyrodę a tak naprawdę zostawiacie trwały ślad za każdym razem jak postawicie nogę w parku. Szkodliwość dla środowiska w waszym wydaniu jest nie porównywalna z powyższym problemem latania. Może porozmawiamy o tym ?

pszepisy zostawmy na boku.. Lucyno podejmij wyzwanie! na twoim przykładzie będziemy porównywać różnicę szkodliwości dla tzw ekosystemu - paralotniarze/ TY

półgłowek QsQs pogromca głupoty:mrgreen:

lucyna
09-04-2008, 12:24
Mam wystąpić w roli największego szkodnika? Proszę bardzo. Tylko musisz mi jedno zagwarantować. Jeżeli przegram, a przegram lub jeżeli wygram to tak i tak zostanę paralotniarzem!
Czyń swoje!

Krzysztof Franczak
09-04-2008, 12:40
Powiedzcie dlaczego zamiast współdziałać atakujecie siebie personalnie?
Dopiero jak jakiś problem dotyka konkretnej grupy "interesów" grupa ta podnosi larum. Dlaczego siedzi cicho jak czyjeś inne prawa są niedostrzegane przez czy to BdPN czy innych wielkich caratu bieszczadzkiego. Jakiś czas temu larum podnosili przewodnicy jak musieli dodatkowo mieć pozwolenie na park.

Basia Z.
09-04-2008, 12:41
@QSQS:

Napiszę tylko tyle:

Absolutne mistrzostwo świata w nieumiejętnościach negocjacji i w zrażaniu do siebie ludzi.
Forum tutejsze nie jest jednorodne i też często drzemy koty ze sobą (ja np. bardzo często nie zgadzam się z Lucyną).

Nie zgadzam się też ze wszystkimi zarządzeniami dyrekcji BdPN i niektóre uważam za idiotyczne (np. to wycofane, a dotyczące powiadamiania dyrekcji o planach wycieczek zimowych).

Kiedy po raz pierwszy przeczytałam co piszecie na tym forum zastanawiam się, czy w niektórych wypadkach nie macie racji (wątków zeszłorocznych nie czytałam, bo forum czytam od niespełna roku).

Uważam że macie rację, co do niektórych konkretnych sformułowań prawnych (połap lotu).

Ale do licha - sposób w jaki piszecie o swoich sprawach - kompletnie przemawia na waszą niekorzyść.
Kuba Wam w życzliwy sposób doradza, a Wy (konkretnie Ty QSQS) go obrażasz.

Obrażasz również innych uczestników tego forum.

Czy myślisz że obrażając innych coś Wam się uda osiągnąć ?

Czy tak samo zachowujecie się w negocjacjach z dyrekcją BdPN ?
Jeśli tak - to trudno się dziwić, ze jest tak jak jest.

Życzę wyluzowania.

Ech, po prostu nie chce mi się z Wami gadać.

B.

P.S.
Do zrozumienia omawianych przez nas przepisów nie trzeba być absolwentem prawa, nie trzeba nawet mieć matury, pytałam swojego syna - ucznia I liceum i zrozumiał o co chodzi w tych przepisach.

Browar
09-04-2008, 12:54
Od dwóch lata przerabiamy temat. Cały czas opieram się na tych samych przepisach i argumentach. Jeszcze w tamtym roku twierdziliście że się bardzo mylę itd. Twierdzicie że wszystkich obrażam – jednak skuteczna taktyka.

Efekt- Kuba z bólem przyznaje że jedna powyżej 1000 można latać.
A jeszcze w tamtym roku to się w głowach waszych nie mieściło ( do Lucyny i spółki)


Nieprawda że "nam" się w zeszłym roku to w głowie nie mieściło:
http://forum.bieszczady.info.pl/showthread.php?t=3846&page=2
spójrz na post #70,wprawdzie kumpel się pomylił co do liczb (podał odpowiednio 300 i 600 m) ale sens jest taki sam jak to Kuba przedstawił,więc nie łżyj.A Twoja taktyka forsowania "na chama" swojego zdania przynosi efekt,i owszem: jeżeli większość paralotniarzy myśli i postępuje jak Ty(myślę że jednak jesteś wyjątkiem),to ich już nie lubię i wysyłam na drzewo, a i tak stanu prawnego to nie zmieni.

PS Co to za "spółka" Lucyny?

lucyna
09-04-2008, 13:20
Nie spólka Lucyny lecz spółka lucyny. Personifikacja odmiennych poglądów.To nie ma nic wspólnego z realnym życiem. Znam kilku paralotniarzy. Ci ludzie potrafili zdobyć mój szacunek. Jeżeli freebiess, QSQS są ich przedstawicielami to oczywiście podejmę "rękawicę". Przez szacunkek dla tych z realnego świata.

jacob.p.pantz
09-04-2008, 14:59
chyba jasno i rzeczowo, więc wszystko na ten temat...


Masz rację - naturalnie gdy piszesz: 'chyba' (-;

Nie wszystko oczywiście - ani słowa o cytowanym (post) rozporządzeniu,
o m.in. warunkach i wymaganiach używania lotni/paralotni etc.
Akt ów, wyraźnie uzależniajacy paralotniarstwo nad PNem od zgody zarządcy PNu,
figuruje jako obowiązujący w Internetowym Systemie Aktów Prawnych
prowadzonym przez Kancelarię Sejmu RP.
Zatem wedle wszelkiego prawdopodobieństwa jest obowiązujący
i winien być podstawą oceny sytuacji.



o serdecznym Jakubie nieumiejącym zinterpretować prawidłowo ustaw i rozporządzeń...


To na swój sposób naturalne, Julko, że chciałabyś, aby było jak piszesz powyżej,
tylko czy poza mocnym chceniem masz na to jakiekolwiek argumenty?
Bo czyjeś przemilczenie aktu regulujacego właśnie lotniarstwo/para itd.,
- to chyba nie jest wszystko, co 'masz na mnie'?
(((-;



"Gdyby głupota była lżejsza od powietrza i umiała latać to Sz.P. ... latałby jak Gołąb"


"Gdyby głupota miała skrzydła, to fruwałaby pani jak gołębica"
Naturalnie pisząc "pani" nie zwracam się Julko do Ciebie (-;
ino nieco dokładniej (acz słowo czy dwa może się różnić) cytuję dr Strosmajera



Nie musisz sygnalizować swojej wyższości intelektualnej nad moja osobą


Tu nie idzie o Twoją ewentualną niższosć intelektualną, bo to nie byłaby Twoja wina,
ale o intelektualne lenistwo - nie używasz tych intelektualnych mocy, którymi dysponujesz
do wykorzystania tych danych, które już masz.

Nie przeczytałeś dokładnia rozporządzenia, na które się sam powołujesz
(ja dowiedziałem się o jego istnieniu właśnie od Ciebie (((-; )

Nie czytasz dokładnie tego, co tu piszą inni, w tym np. ja
(bo nie pytałbyś kilkaroć o to samo, na co już odpowiadałem).

Coś takiego - zwłaszcza w połączeniu z aroganckim pouczaniem innych w tym wątku - zwę
sobie prywatnie 'głupotą z premedytacją' i u polemistów zwykle nie toleruję.



groch z kapusta ,ale tylko z Twojej winy bo jak przyznałeś jesteś „ przeterminowany student prawa” Nie dało się tam to próbujesz powalczyć na tym poziomie. Jak zauważyłeś to poziom zbyt niski dla ciebie i twój tok rozumowania podparty także przeterminowanym słownictwem jest mało skuteczny.


Jakaż to miałaby być moja wina?
Wyszedłem od ustawy do aktów niższego rzędu, tudzież regulaminu PNu;
pokazując konkretne relacje między nimi - gdzie tu groch z kapustą?
Słownictwo brałem z paruletnich aktów prawnych i terminologii prawniczej
(to ostatnio objaśniając). Cóż konkretnie Ci przeszkadza jako przeterminowane?
Czego Ty ciągle jeszcze nie wiesz? (((-;

I gdzie niby mi się nie udało? Chodzi Ci może o studia prawnicze?? (((-;
Ależ odbyłem takowe w całości z powodzeniem i uzyskałem dyplom
(nie jedyne to moje studia i dyplom zresztą).
Pudło (znowu) zatem (-;

O - a może to jest Twój problem? - usiłujesz tu, w dyskusji, komuś dokopać
tudzież prawem i lewem udowodnić wygodny dla siebie pogląd,
zamiast starać się dojść obiektywnych faktów i prawdy...



Regulamin BPN zabrania lotów od 0-12000 m . To wynika z rozmowy także z Panem dyrektorem. [...]
Przytoczone przez ciebie przepisy zakazujące latania poniżej dotyczą latania nad parkiem w przypadku startu z terenu parku.( zobacz kolejność start ,lot ,lądowanie)


Regulamin zabrania tylko tego, czego mu zabronić wolno
tzn. nie może zabronić (nie zgodzić sią na) więcej, niż przewiduje to prawo (tu: rozporządzenie).
Jeśli dyrekcja PNu sądzi inaczej - to dałem tu Wam, "Lotniarzom Polskim", oręż przeciwko niej
- idźcie i walczcie o latanie nad 1km, racja jest (IMVHO) po Waszej stronie - powodzenia.
Acz nie wygląda mi na to - w jednym z ostatnich cytatów, na wzmiankę o 1000m
Park odpowiada nie 'nie wolno i powyżej', ale 'widzimy, że latają ponizej'

Ograniczenia dotyczą 'startów, lotów i lądowań',
a nie 'tylko lotów ze startem i lądowaniem na terenie'
Czy sam wierzysz w te bzdury, które napisałeś?



celowo prowokuję cię od jakiegoś czasu i przytaczam


A to staraj się dalej - może kiedyś, kieeeedyś Ci się w końcu uda mnie sprowokować (((-;
Byłoby to swoją drogą ciekawe wrażenie (((-;



bzdura ,która narażała by zdrowie ludzi


W razie zagrożenia zdrowia i życia przekroczenie przepisów ochrony przyrody
w celu zmniejszenia, odwrócenia takiego zagrożenia lub ratowania zdrowia/życia
nie jest karalne.
Zwie się to stanem wyższej kolejności i już o tym tu wspominałem.



Równie dobrze można nałożyć na rowerzystów jeżdżących po parku nakaz jazdy bez przystanku


Nie (-;
Acz turystyka rowerowa też jest w PNach ograniczana.



Na szczęście „doszli” prawnicy są na właściwym tropie rozumowania


Napisz coś o tym więcej, z dziką rozkoszą dowiem się czegoś od lepszych (((-;



sory! nie bierz za bardzo mojej wypowiedzi do serca bo jak zwykle o tej porze jestem na bani


Do serca? Ależ to zupełnie nieodpowiednie dla niej miejsce, nie przeceniaj się (-;
A różnic Twojego stanu - po postach oceniając - jakoś nie zauważam.



no i zmartwić znowu cię muszę –nie jestem lotnikiem


Ależ to mnie ani ziębi, ani grzeje.



Od dwóch lata przerabiamy temat. Cały czas opieram się na tych samych przepisach i argumentach.


Zamiast się na nich opierać, trzeba było przeczytać je dokładnie, albo poprosić o to kogoś.
Sporo czasu 'przerobionego' bezowocnie.



Efekt- Kuba z bólem przyznaje że jedna powyżej 1000 można latać


((((-;
Ależ sęk w tym, że ja właściwie _nie jestem przeciwnikiem paralatania w PNie_
Nie znam się na przyrodzie na tyle, by polemizować z jedną czy z drugą stroną sporu.

(Para)lotnie na górami prywatnie nie podobają mi się zbytnio - ale to podobnie jak w PNie rowery, konie, masowy pieszy ruch turystyczny, gęste szlaki, ścieżki itp.
Argumenty PNu, poparte prawem, które resort infrastruktury miał stanowić
w porozumieniu z kolegami od ochrony środowiska, przekonują mnie w jakimś stopniu,
ale nie na tyle, by ktoś kompetentny merytoryczną argumentacją mnie nie 'nawrócił'

Nie mam osobistego interesu w jakimkolwiek wyniku sporu.

Wpadłem w ten wątek późno - poczytałem - zaciekawił.
Początkowo wydawało mi się, że formalnie lotniarstwo winno być dozwolone;
dziwiłem się nawet oponującym Forumowiczom, którzy np. zachwycali się (zasadnie)
w innym miejscu zdjęciami lotniczymi Bieszczadów.

Sięgnąłem tedy do aktów przywoływanych przez (lub przywoływanych w imieniu)
"Paralotniarzy Polskich".
Nie znałem ich wcześniej, bo rozległego prawa administracyjnego na studiach
nie 'przerabia się' w całości, nie były mi też przydatne w życiu zawodowym
(choć miałem jakiś tam związek z branżą lotniczą).

Poczytałem je odrobinkę.
I - widząc, że ktoś wypisuje banialuki - pisze co widzę i na co mam argumenty/cytaty (-;
Początkowo zresztą ograniczyłęm się niemal wyąłcznei do cytatowania odpowiednich przepisów.
A dodatkowo/później - obserwując brak kultury dyskusji i brak chęci ustalenia prawdy
- nazywam to po imieniu.
Tyle.

BTW - przedstawiciele/zwolennicy lotniarzy IMVHO zrobili im tutaj niezłą antyreklamę.

Serdeczności,

Kuba

Franko
09-04-2008, 16:59
Kuba Napisał :

"W razie zagrożenia zdrowia i życia przekroczenie przepisów ochrony przyrody
w celu zmniejszenia, odwrócenia takiego zagrożenia lub ratowania zdrowia/życia
nie jest karalne.
Zwie się to stanem wyższej kolejności i już o tym tu wspominałem."

Mam małą prozbę, czy możesz jeszcze tylko podać w jakim akcie prawnym jest zawarte to co zacytowałem za Tobą wyżej.

paralotniarz, ale nie ekstremalny i nie "z kliki paralotniarzy polskich";)

pozdroawiam,Franko.

Piotr
09-04-2008, 17:56
w jakim akcie prawnym jest zawarte to co zacytowałem za Tobą wyżej.
art.26 Kodeksu Karnego:
Nie popełnia przestępstwa, kto działa w celu uchylenia bezpośredniego niebezpieczeństwa grożącego jakiemukolwiek dobru chronionemu prawem, jeżeli niebezpieczeństwa nie można inaczej uniknąć, a dobro poświęcone przedstawia wartość niższą od dobra ratowanego. Nie popełnia przestępstwa także ten, kto, ratując dobro chronione prawem w warunkach ww. określonych, poświęca dobro, które nie przedstawia wartości oczywiście wyższej od dobra ratowanego. W razie przekroczenia granic stanu wyższej konieczności, sąd może zastosować nadzwyczajne złagodzenie kary, a nawet odstąpić od jej wymierzenia. Nie stosuje się nadzwyczajnego złagodzenia kary, jeżeli sprawca poświęca dobro, które ma szczególny obowiązek chronić nawet z narażeniem się na niebezpieczeństwo osobiste".

Życie ludzkie zawsze jest wyższym dobrem od materialnego. Stosując dosłownie ten artykuł stanowi on w zasadzie pewną furtkę o ile nie byłby nadużywany. Bardzo trudno jest wjechać samochodem, quadem, motorem, rowerem, etc. do parku i powiedzieć że wynikło to z w/w stanu. Dość łatwe wydaje się w przypadku paralotni, gdzie jej "pilot" może w zasadzie w dowolnej chwili powiedzieć że np. zrobiło mu się słabo, zaczęło go niebezpiecznie znosić, powiał nieodpowiedni wiatr, etc. W zasadzie nikt na ziemi nie będzie mógł tego podważyć a przynajmniej byłoby to bardzo trudne. Dlatego też zasada wyższej konieczności w tym ujęciu pozwalałaby lądować na terenie parku narodowego w dowolnym miejscu o dowolnej porze - co jednocześnie nie znaczy, że park nie może delikwenta ukarać / skierować wniosku do Sądu w myśl j/w: "W razie przekroczenia granic stanu wyższej konieczności, sąd może zastosować nadzwyczajne złagodzenie kary, a nawet odstąpić od jej wymierzenia.".

sebacave
09-04-2008, 21:15
Słowacy maja mnóstwo górek poza parkami a jakoś mogą się dogadać.
Narodny Park Poloniny czyli dalsza część BPN po ich stronie. jedno ze
startowisk np. http://www.vihorlat.lietame.sk/index.php?p=t_malybukovec
a jest tam kilka klubów paralotniowych.

Ciekawy komentarz Darka
http://groups.google.pl/group/pl.rec.paralotnie/browse_thread/thread/f5f000d621903ba3/cc54b7d1b4f050ed?lnk=raot#cc54b7d1b4f050ed
tu możecie też powalczyć;)bo chyba kompromisu z Dyrektorem nie będzie.
Wszyscy mają jakiś dostęp do parku czy to turysta,skitourowiec,na koniach i inni,tylko nie paralotniarze bo najmniej wpływają na środowisko i będę twierdził najbardziej ekologiczni.
Pozdrawiam
www.gory.mandrek.info (http://www.gory.mandrek.info/)

QSQS
09-04-2008, 23:07
Masz rację - naturalnie gdy piszesz: 'chyba' (-;
[...]
Serdeczności,

Kuba

widzę Kuba że masz więcej czasu odemnie. Ładne opracowanie w 100% potwierdzjące Twoją wyższość na moją skromną osobą. Kompleks jak nic mam.. Nokaut całkowity. bravo!

masz dobrą gardę lecz tylko na krótki dystans. To w pewnym sensie zaleta.

Wszystko zalezy od punktu widzenia.
OJ Kuba ! gdyby to wszystko było takie proste jak ci się wydaje ....

pozdrawiam. zdruzgotany qsqs

QSQS
09-04-2008, 23:14
@QSQS:

Napiszę tylko tyle:

Absolutne mistrzostwo świata w nieumiejętnościach negocjacji i w zrażaniu do siebie ludzi.
Forum tutejsze nie jest jednorodne i też często drzemy koty ze sobą (ja np. bardzo często nie zgadzam się z Lucyną).

Nie zgadzam się też ze wszystkimi zarządzeniami dyrekcji BdPN i niektóre uważam za idiotyczne (np. to wycofane, a dotyczące powiadamiania dyrekcji o planach wycieczek zimowych).

Kiedy po raz pierwszy przeczytałam co piszecie na tym forum zastanawiam się, czy w niektórych wypadkach nie macie racji (wątków zeszłorocznych nie czytałam, bo forum czytam od niespełna roku).

Uważam że macie rację, co do niektórych konkretnych sformułowań prawnych (połap lotu).

Ale do licha - sposób w jaki piszecie o swoich sprawach - kompletnie przemawia na waszą niekorzyść.
Kuba Wam w życzliwy sposób doradza, a Wy (konkretnie Ty QSQS) go obrażasz.

Obrażasz również innych uczestników tego forum.

Czy myślisz że obrażając innych coś Wam się uda osiągnąć ?

Czy tak samo zachowujecie się w negocjacjach z dyrekcją BdPN ?
Jeśli tak - to trudno się dziwić, ze jest tak jak jest.

Życzę wyluzowania.

Ech, po prostu nie chce mi się z Wami gadać.

B.

P.S.
Do zrozumienia omawianych przez nas przepisów nie trzeba być absolwentem prawa, nie trzeba nawet mieć matury, pytałam swojego syna - ucznia I liceum i zrozumiał o co chodzi w tych przepisach.

A może mi o to chodzi by wprowdzić zamęt..

ps. powiedz prosze co zrozumiał Twój syn.

pytam bardzo powżnie Basiu..

[moderator]: tnij cytaty!

QSQS
10-04-2008, 00:43
No i stało się !

Jak się okazało zapis dotyczący zakazu latania nad parkiem zawarty w regulaminie BPN jest niezgodny z Polskim prawem. Powiedział dla GW Minister Środowiska w konsultacji z ULC i AŻP. Dodając - Pan Dyrektor napewno był tego świadomy..

Bravo Panie Dyrektorze !

życzę sukcesów. oby tak dalej.

ps . Kuba ! słabo sie przygotowaleś

pozdrawiam i żałuję że to wszystko w takim tonie .....

jacob.p.pantz
10-04-2008, 10:51
widzę Kuba że masz więcej czasu odemnie.


ps . Kuba ! słabo sie przygotowaleś

z pewnością dużo mniej niż 2 lata / z pewnością dużo lepiej niż niektórzy przez 2 lata
(((-;


Nokaut całkowity. bravo!
masz dobrą gardę lecz tylko na krótki dystans.

a jaki byłby długi? (-; tałzen mitełs ebołf grałnd lewyl? ((-;


gdyby to wszystko było takie proste jak ci się wydaje ....

już parę razy coś Ci się tu zabawnie wydawało
- teraz jeszcze wydaje Ci się, że wiesz co mi się ewentualnie wydaje?


No i stało się !
Jak się okazało zapis dotyczący zakazu latania nad parkiem zawarty w regulaminie BPN jest niezgodny z Polskim prawem. Powiedział dla GW Minister Środowiska w konsultacji z ULC i AŻP. Dodając - Pan Dyrektor napewno był tego świadomy..


No to świetnie - najserdeczniejsze gratulacje - ino za chwilkę,

bo może jednak jakieś szczegóły?
źródło?
powody nieuzwględnienia naszego ulubionego rozporządzenia?


żałuję że to wszystko w takim tonie .....

a to z pewnością słusznie

Serdeczności,

Kuba

QSQS
10-04-2008, 11:05
Więcej Już Kuba zrobić się nie da. W tym momencie punkt 3 regulaminu forum łamiesz. Jak trzeba będzie to i Papież się podpisze pod tym, ale to i tak chyba Cię nie przekona..

Nie dziwi Cię naprawdę fakt że Ty z 5 osobami na tym forum masz inne zdanie niż reszta Polski.?

może jaednak czegoś nie rozumiesz do końca..:neutral:

jak to powiedasz " szczęśliwości Kuba

jacob.p.pantz
10-04-2008, 11:20
Więcej Już Kuba zrobić się nie da.

A to niby czemu?
Nie mógłbyś np. podać skąd wiadomość, którą wczoraj przed północą podałeś?
Jakiś link np.?


W tym momencie punkt 3 regulaminu forum łamiesz.

Jak mianowicie? (((-;


Jak trzeba będzie to i Papież się podpisze pod tym, ale to i tak chyba Cię nie przekona..

Nie - no to byłby już jakiś argument,
byłego żołnierza obrony przeciwlotniczej trudno posądzić o stronniczą przychylność wobec pilotów
O znajomości spraw związanych z relacjami: niebo a wszelkie stworzenie - nie wspominając
(((-;


Nie dziwi Cię naprawdę fakt że Ty z 5 osobami na tym forum masz inne zdanie niż reszta Polski.?

Jeśli wyrabiam sobie jakiś pogląd, to staram się przejmowaś meritum, a nie statystyką.
Inaczej musiałbym m.in. oglądać telenowele, słuchać disco polo,
w pewnych okresach głosować na SLD i PiS,
uznać pizzę za tradycyjną staropolską potrawę...
(-;


może jaednak czegoś nie rozumiesz do końca..:neutral:

Może - jak dokładnie poczytasz moje wypowiedzi, zauważysz, że zakąłdam to od początku.

Ino o to właśnie idzie, że chcę zrozumieć czego i dlaczego nie rozumiem -
poznać argumenty, które mnie przekonają, że byłem w błędzie.
Serio.

Serdeczności,

Kuba

QSQS
10-04-2008, 23:07
Podsumowanie tematu w dużym skrucie.
Narazie tak to wyglada.. :-P

http://www.grapheine.com/bombaytv/index.php?module=see&lang=uk&code=aaa4839d256286a1fd6dd6245bd88d58

pozdrawiam autora..

Polej
13-04-2008, 20:28
http://www.bdpn.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=302&Itemid=26

QSQS
13-04-2008, 22:20
http://ww6.tvp.pl/6967,20080412695069.strona

właściciel pola nie pozwala na przejazd Panstwwym traktem ,ale policja daje przyzwolenie...

pozdrawiam

QSQS
14-04-2008, 00:42
http://www.bdpn.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=302&Itemid=26


Piękna bajka powstała w wyobraźni autorów oparta na domysłach i błędnych wnioskach wyciągniętych z opowieści informatorów całkowicie nie znających tematu o którym mowa.

Zefir
14-04-2008, 09:59
http://ww6.tvp.pl/6967,20080412695069.strona

właściciel pola nie pozwala na przejazd Panstwwym traktem ,ale policja daje przyzwolenie...

pozdrawiam

Człowieku kiedy wreszcie zrozumiesz,że są pewne pisane i niepisane zasady. Paralotnie płoszą ptactwo. Skąd wiesz,że np. orlik nie opuści lęgu. Głupota mnie przeraża. Jeszcze bardziej chęć udowodnienia za wszelką cenę,że ma się rację. Dać wam palec za kilka lat urwiecie rękę- teraz taka sytuacja ma miejsce w Tatrzańskim PN (sprawa kolejki na Kasprowy).
Powiem tyle- wszelkie ustępstwa na obszarze PN to otwieranie furtki dla innej działalności

vm2301
14-04-2008, 10:39
Sport piękny, nie jestem pewien, czy bardzoo szkodliwy dla środowiska. Napewno mniej niż quady, skutery, czy tysiące piechurów.

Tylko zastanawia mnie właśnie kwestia przyszłości. Konsekwentnie paralotniarze będą stawiać kolejne żądania - tu QSQS nie odpowiedziałeś na moje pytanie z drugiego wątku, więc de facto potwierdzasz przypuszczenia.
Kolejne stanowiska startowe, kolejni pasjonaci rządający prawa do działania na terenie parku.

Widziałem tzw park narodowy w Holandii. Jarmark, plac zabaw, zero natury poza sosnami i trawami. Psy, konie, rowery chodzić można wszędzie. Boiska do siatkówki plażowej, badmintona.....Przecież ludzie mają do tego prawo, co?
Tamten kraj jest zbyt gęsto zaludniony, ale u nas jest szansa na zachowanie choc części.
Uważam, że utrzymywanie pewnych restrykcji jest właściwe, lepiej na zimne dmuchać, choćby za cenę ....pewnych niedogodności, czy niemożności zrealizowania marzeń.

Pozdrawiam:)

lucyna
14-04-2008, 10:47
Nie możliwe vm. W pełni się z Tobą zgadzam. Mogę jeszcze dorzucić jeden argument przemawiający za prezentowanymi przez Ciebie tezami. Posty freebiesa, który rozpoczął swoją działalnośc na forum od krytyki dyrekcji Parku w sprawie paralotniarzy, a zakończył lamentem, że jego Koledzy nie mogę po całym parku jeździć na dziko na skitutach.

QSQS
14-04-2008, 11:03
Człowieku kiedy wreszcie zrozumiesz,że są pewne pisane i niepisane zasady. Paralotnie płoszą ptactwo. Skąd wiesz,że np. orlik nie opuści lęgu. Głupota mnie przeraża. Jeszcze bardziej chęć udowodnienia za wszelką cenę,że ma się rację. Dać wam palec za kilka lat urwiecie rękę- teraz taka sytuacja ma miejsce w Tatrzańskim PN (sprawa kolejki na Kasprowy).
Powiem tyle- wszelkie ustępstwa na obszarze PN to otwieranie furtki dla innej działalności

Powiedz mi skad ty wiesz że orlik opusci lęg ? skad wiesz że lęgu nie opusci jak spacerujesz po parku. Depczesz biednie niewinne malutkie pajączki,glizdeczki,karaluszi, małe motylki, robaczków nie oszczedzasz ..giną pod twoim butem tysiacami podczas jednej wędrówki. Skad wiesz że ryś , którego wystraszysz o drzewo sie nie zabije uciekając po stromym zboczu połoniny.. Człowieku !! skad Ty to wszystko wiesz ?? :)

itd.. same bzdety. prawda. :)

poki co ptakow jest coraz więcej bo paralotniarze lataja coraz dalej a oni bez ptakow raczej nie dają rady..

lucyna
14-04-2008, 11:11
Komitet Badania Orłów wydał broszurę "Orlik krzykliwy". Polecam jej lekturę. Jako podsumownanie jest rozdział :"Badania i ochrona". Jedno zdanie z tego rozdziału: "Wokół każdego gniazda wyznacza się strefy ochrnne, w których zabroniona jest jakoakolwiek działalność człowieka".

jacob.p.pantz
14-04-2008, 12:20
Powiedz mi skad ty wiesz że orlik opusci lęg ? skad wiesz że lęgu nie opusci jak spacerujesz po parku. Depczesz biednie niewinne malutkie pajączki,glizdeczki,karaluszi, małe motylki, robaczków nie oszczedzasz ..giną pod twoim butem tysiacami


Przyroda (m.in. bieszczadzka) jest od wieków przyzwyczajona do obecności ludzi
- pasterzy, myśliwych itd. - na części powierzchni ziemi,
ale raczej nie nad nią

Ostatnimi czasy glizdeczki itd. mogły przywyknąć do obecności turystów na szlakach
(nawet w dużej ilości),
czyli także do tego, że jak popełzną nieco dalej - to będą mieć całkowity spokój
- lotniarze zaś AFAIR nie latają tylko nad szlakami,
i nawet przelot jednej osoby może być 'skuteczniejszy' niż tłumy na wyznaczonej ścieżce,
boć takowa wleci glizdeczce do sypialni...

Brakuje mi (jak i w wielu sytuacjach innych ograniczeń) dokładniejszych tłumaczeń PNu.
Lepiej może byłoby także, gdyby korzystając z przynależnych mu uprawnień
(brak zgody na loty niżej 1km - dotąd nikt nie wykazał, że PNowi to nie przysługuje,
a rozporządzenie jest wyraźne)
PN nie zabraniał lotów na całym swoim terenie
(wszak nie cały park jest pod ścisłą ochtroną).

Jednak w zakresie mocih 'prywatnych' relacji z ochroną przyrody staram się postępować/rozumować
wedle takiego krótkiego schematu myślowego, który i innym polecam:

1.
jeśli PN twierdzi, że coś trza chronić nawet przez zamknięcie (choćby i Ciechanię)
to - jako, żem nie fachowiec - staram się w to wierzyć, dokąd nie mam np.
wiedzy o zupelnie innej opinii uznanego eksperta

2.
nawet jeśli sami niektórzy (czy i wszycy nawet) pracownicy PNu szkodziliby przyrodzie
(jakieś wyręby nie wiadomo po co, 'domki' w Moczarnem itd.)
- nie uprawnia mnie to moralnie (ani formalnie) do szkodzenia nawet w mniejszej skali
(na ich ewentualne zło nie mam dużego wpływu, na swoje - mam całkiem spore)

3.
wędrując nawet legalnie po górach,
wziąwszy pod uwagę aktualną skalę turystyki - jakoś im wespół z innymi obiektywnie szkodzę
(stąd m.in. moja niechęć do zwrotów typu 'kochać Bieszczady'
- tak twierdząc, to połoniny raczej wypadałoby zostawić w spokoju,
tj. zmniejszyć swoją absencją ilosć ich zadeptywaczy, niż przemierzać)

4.
ograniczenia PNów to kompromis
gdzieś pomiędzy niszczeniem a udostępnianiem
- zatem roboczo zakładam, że wyznaczony sensownie przez kompetentnych decydentów;
w razie wątpliwości - staram się rozstrzygać takowe na korzyść przyrody, nie własną;
poza tym jest przecież tak dużo innych gór gdzie mogę spacerować, a glizdeczce trudniej się przenieść...

5.
nie jestem święty - naturalnie zdarzało mi się egoistycznie 'wejść w szkodę'
- jednak nie robię durnia z siebie i słuchaczy/czytelników twierdząc/dowodząc usilnie,
że mnie akurat wolno bo coś tam, czy że tak jest ogólnie dobrze i niczemu nie szkodzi,
ani też nie będę się chwalił takimi wybrykami,
czy takowe pochwalał/aprobował zwłaszcza publicznie

"Tak jest moja własna prywatna opinia. Kurczę, ale ja jestem samolubna świnia!"
(Waligórski)

Serdeczności,

Kuba

davson
14-04-2008, 16:50
Powiedz mi skad ty wiesz że orlik opusci lęg ? skad wiesz że lęgu nie opusci jak spacerujesz po parku. Depczesz biednie niewinne malutkie pajączki,glizdeczki,karaluszi, małe motylki, robaczków nie oszczedzasz ..giną pod twoim butem tysiacami podczas jednej wędrówki. Skad wiesz że ryś , którego wystraszysz o drzewo sie nie zabije uciekając po stromym zboczu połoniny.. Człowieku !! skad Ty to wszystko wiesz ?? :)

itd.. same bzdety. prawda. :)

poki co ptakow jest coraz więcej bo paralotniarze lataja coraz dalej a oni bez ptakow raczej nie dają rady..

Czytam Cię chłopcze od pewnego czasu i jakieś pierwotne instynkty się we mnie budzą... .:evil:Zastanawiam się jakie są wymagania do uprawiania tego "sportu"?Intelektualne... .Sorry za off topic.

Zefir
14-04-2008, 18:13
Odpowiadam: do QSQS
Turysta zazwyczaj porusza sie po szlakach
Orliki (ptaki drapieżne)zazwyczaj zakładają gniazda daleko od szlaków
Paralotnie mogą być praktycznie wszędzie - istnieje O WIELE WIęKSZE PRAWDOPODOBIEńSTWO, żE PTAK DRAPIEżY PORZUCI LęG WłAśNIE Z POWODU INGERENCJI LOTNIARZY.
W każdym razie idąc tokiem twojego rozumowania - piszesz,ze sam nie wiesz czy szkodzi to ptactwu a zatem wiedząc jakie jest ryzyko pomimo wszystko chcesz POTENCJALNIE szkodzić( nie mając podstaw naukowych i 100% pewności) Dziwne, zaprawdę dziwne...

Pyra.57
14-04-2008, 20:03
Powiem tak, w czasch gdy po świecie biegały dinozaury (jak mówią moje dzieci) zdobywałem umiejętności lotnicze. Latełem na szybowcach (bo wtedy paralotni, lotni itp. wynalazków jeszcze nie był) ale wtedy nikomu do głowy nie przychodziło latać nad obszarami objętymi ochroną. Ale może to były inne czasy i teraz wszyscy chcą poznawać przyrodę ojczystą z góry. Moim zdaniem oprócz ochrony przyrody należy również widzieć bezpieczeństwo samych lotniarzy jak również tych co poruszają się po szlakach. Czasami może się zdarzyć, że taki awiator wyląduje komuś na głowie i proszę nie mówić, że to niemożliwe bo są przepisy i procedury które to uniemożliwiają. Sierżant w wojsku mówił, że niemożliwym jest przewrócić hałm na lewą stronę i spać na suficie przykrytu kocem. Z własnego doświadczenia wiem, że przepisy są częstokroć nieprzestrzegane. Stąd i wypadki
Pozdrawiam
Marek

QSQS
15-04-2008, 12:08
Nie możliwe vm. W pełni się z Tobą zgadzam. Mogę jeszcze dorzucić jeden argument przemawiający za prezentowanymi przez Ciebie tezami. Posty freebiesa, który rozpoczął swoją działalnośc na forum od krytyki dyrekcji Parku w sprawie paralotniarzy, a zakończył lamentem, że jego Koledzy nie mogę po całym parku jeździć na dziko na skitutach.


Lucyno! nie mieszaj znowu. Z tego co pamiętam to freebies sygnalizował że strażnik parku w chatce na wetlińskiej zabronił chodzenia na skiturach spotkanym tam ...

chodziło o szlaki..

sturnus
16-04-2008, 01:17
No tak...
Najpierw było że rozumiecie, że wiecie że paralotnie nie ingerują w środowisko... ale PRAWO JEST PRAWO!!! i trzeba go przestrzegać! Teraz, gdy okazało się że wiadomy zakaz funta kłaków wart nie jest okazuje się że paralotniarzom mówicie WON! NIELZJA! Że płoszą, straszą, przeganiają. Co o tym myślę powiedziałem w jednym z pierwszych postów na tym wątku. Cień? Paralotnia lecąc na wysokości kilkuset metrów nie rzuca cienia na ziemię. Dlaczego? Fizyka się kłania. Zachęcam Kubę.p.panc do wyjaśnienia tym którzy mają braki w tym temacie. Płoszenie ptactwa? Ptaki przez wieki nauczyły się reagować i bać człowieka. Nawet reagować na kij trzymany w ręku i "wycelowany" w ich stronę. Ale nie na paralotniarza. Z jego strony nic im nie grozi. Ptactwo trudno jest wypłoszyć na stałe z okolicy niektórych lotnisk gdzie stwarzają zagrożenie dla lotów. No i argumentacja Kuby, że człowiek przez wieki wtopił się w Bieszczady, że nie płoszy... Przytocz ją Kuba panu Winnickiemu. Wyzwie Cie od najgorszych. Wszak on twierdzi że człek nie powinien Mieć wstępu na teren Parku. No chyba że nosi nazwisko Winnicki, lub glejt z takowym podpisem. Wtedy może chocby na motorze :) Jak choćby konne przejażdżki. Toz jak koń poniesie to może misia przez cały park przegnać. Na śmierć! Tyleż w tym sensu co w stwierdzeniu że lądujący awaryjnie paralotniarz strasze spustoszenie w bieszczadzkim ekosystemie może zdziałać. Wątek ten dotyczył zasadności wprowadzenia zakazu. Wszyscy mówili że owszem. Są podstawy prawne. Teraz nikt (nawet Kuba) nie udeżył się w pierś. Teraz paralotniarze są BE! Dlaczego przewodnicy ta twierdzą? Bo Dyrekcja Parku tak twierdzi. A że zależności istnieją (choćby te glejty zezwalające na wejście tam gdzie szary człek nie może) to po co sie narażać. Dyrekcji zmierza do zakazu zwiedzania Parku przez indywidualnego turystę. Podkreślam - INDYWIDUALNEGO! Zwiedzać będzie można w grupach zorganizowanych. A zgadnijcie kto je będzie oprowadzał? Czy teraz dziwi kogoś ta adoracja Dyrekcji Parku przez środowisko przewodników?

pozdrawiam

PS. Zarzuca się, również mi arogancki język, obrażanie adwersarzy. Jeśli prośba o czytanie z rozumieniem jes obrazą, to przepraszam. Jeśli ktoś wygaduje głupoty to mówię że to głupoty. I tyle... A dziwi mnie to że czyni to na przykład człowiek zaczynający swą wypowiedż od "Ci chłopcy.."
I jeszcze jedno... Jeśli na kogoś spadnie duża kupa, to proszę pamiętajcie że teraz jest okres przelotu bocianów... Naprawdę nie wszystkiemu winni są paralotniarze...

Jabol
16-04-2008, 03:23
od czasu do czasu po bieszczadzkim niebie przemknie na niewielkim pułapie oczywiście bezszelestnie i bezświstnie jaczek12 i popstryka kilka ( notabene zaj..).fotek... potem zapoda sie je na necie, i społeczność forumowa słowem nie zająknie sie o ptactwie i ochronie czegokolwiek...
http://forum.bieszczady.info.pl/showthread.php?t=3604&highlight=bieszczady+z+lotu+ptaka
http://forum.bieszczady.info.pl/showthread.php?t=3102
Ino zgodne ochy i achy... jakbyście panowie na początku popstrykali troszke fotek ze swoich lotów to może byście kupili opinie publiczną... a tak?...
Mi nie przeszkadza ani jaczek ani antek ani glajciarze... Orłom poza parkiem tez nie przeszkadzają, tylko w parku takie to wszystko jakieś wrażliwe...
Jakby ustaliło się odpowiednią opłatę za licencję na loty nad połoninami, to cosik czuję że orły stałyby sie mniej nerwowe :D
i tu myslę tkwi zadra...

lucyna
16-04-2008, 08:02
"Popularny plan ochrony BdPN"
12. Ochrona fauny kręgowców
12.2 Cele ochrony i ewentualne zagrożenia podmiotów ochrony ...
Podmiot ochrony: ptaki drapieżne i sowy
Cele ochrony,ewentualne zagrożenia:
ochrona miejsc rozrodu i żerowania,
ograniczenie śmiertelności ptaków itd
Należy zatem wyznaczyć strefy ochronne wokół gniazd itd
Podmiot ochrony: ptaki wysokogórskie
Cele: ochrona zoocenoz połoninowych i górnej granicy lasu itd
Podmiot ochrony: reliktowa fauna puszczańska itd
Cele ochrony: zachowanie wysokiej różnorodności gatunkowej...
zachowanie stanowisk i miejsc rozrodu itd
Ochronę należy realizować poprzez całkowity zakaz ingerowania w ekosystemy i ostoje zwierząt.
12.3
Monitoring skuteczności stosowanych procedur i zabiegów
Montoring faunistyczny daje nam informacje jak zwierzęta reagują na zmiany zachodzące w srodowisku. itd

5. Zarządzanie i zadania służby parkowej...
Parkiem narodowym zarządza dyrektor powołany przez ministra środowiska ... realizuje ustalenia planu ochrony oraz wydaje zarządzenia określające sposoby korzystania z zasobów parku narodowego w celach naukowych, edukacyjnych, turystycznyych, rekreacyjnych i sportowych.itd

lucyna
16-04-2008, 08:44
Dlaczego przewodnicy ta twierdzą? Bo Dyrekcja Parku tak twierdzi. A że zależności istnieją (choćby te glejty zezwalające na wejście tam gdzie szary człek nie może) to po co sie narażać. Dyrekcji zmierza do zakazu zwiedzania Parku przez indywidualnego turystę. Podkreślam - INDYWIDUALNEGO! Zwiedzać będzie można w grupach zorganizowanych. A zgadnijcie kto je będzie oprowadzał? Czy teraz dziwi kogoś ta adoracja Dyrekcji Parku przez środowisko przewodników?


Proszę o dowody.
Dobra taktyka. Będę to tak długo powtarzał aż ktoś w to uwierzy. Taka spiskowa teoria trafia do wielu.
Przewodnicy powiązani są tajemnymi nićmi z dyr BdPN. Razem tworzą sitwę, której zadaniem jest gnębienie paralotniarzy i rozjeżdżanie parku prze quady i skutery.

Basia Z.
16-04-2008, 09:07
Najpierw było że rozumiecie, że wiecie że paralotnie nie ingerują w środowisko... ale PRAWO JEST PRAWO!!! i trzeba go przestrzegać! Teraz, gdy okazało się że wiadomy zakaz funta kłaków wart nie jest okazuje się że paralotniarzom mówicie WON! NIELZJA! Że płoszą, straszą, przeganiają. Co o tym myślę powiedziałem w jednym z pierwszych postów na tym wątku.

Uprzejmie proszę o nie wrzucanie wszystkich dyskutantów do jednego worka.

Ja nie piszę o straszeniu, bo po prostu NIE WIEM, jaki wpływ ma paralotniarstwo na ptaki.

Argumenty ani jednej strony (paralotniarzy), ani drugiej (tu reprezentowanej przez Lucynę) absolutnie do mnie nie przemawiają.

1. Jeśli czegoś NIE WIEM - to staram się być ostrożna i robić tak aby szkodzić jak najmniej.

2. Przyznaję rację Kubie - tez uważam że BdPN powinien przedstawić więcej rzeczowych argumentów na obronę swoich tez.

3. Co do prawa - od samego początku i od swojego pierwszego postu w tym wątku Kuba pisał że akty prawne zezwalają parkowi na objecie zakazem latania obszaru poniżej 1000 m nad ziemią, powyżej parkowi nic do tego.
Ale w parku nie wolno też startować i lądować i zgodnie z prawem dyrekcja może tego zabronić.
Nie rozumiem co się zmieniło ?

4. Też jestem przewodnikiem z uprawnieniami m. in. na Bieszczady (poza tym - na cale polskie Beskidy i Tatry).
Nie wykorzystuję żadnych "specjalnych zezwoleń" aby chodzić w miejsca gdzie "normalnym śmiertelnikom" wejście jest zabronione.
Szczerze - to mnie w ogóle nie ciągnie (no może poza Tatrami, ale i tak głównie słowackimi ;-) )

Jeśli mam chęć pochodzić sobie w dzikie miejsca jadę sobie na Słowację, na Ukrainę, do Rumunii.

5. Zupełnie niepotrzebnie większość wypowiedzi zawiera taki poziom emocji.
To nikogo nie przekonuje a budzi złość.

Pozdrowienia

Basia

lucyna
16-04-2008, 09:23
Uprzejmie proszę o nie wrzucanie wszystkich dyskutantów do jednego worka.

Ja nie piszę o straszeniu, bo po prostu NIE WIEM, jaki wpływ ma paralotniarstwo na ptaki.

Argumenty ani jednej strony (paralotniarzy), ani drugiej (tu reprezentowanej przez Lucynę) absolutnie do mnie nie przemawiają.

1. Jeśli czegoś NIE WIEM - to staram się być ostrożna i robić tak aby szkodzić jak najmniej.

2. Przyznaję rację Kubie - tez uważam że BdPN powinien przedstawić więcej rzeczowych argumentów na obronę swoich tez.



4. Też jestem przewodnikiem z uprawnieniami m. in. na Bieszczady (poza tym - na cale polskie Beskidy i Tatry).


5. Zupełnie niepotrzebnie większość wypowiedzi zawiera taki poziom emocji.
To nikogo nie przekonuje a budzi złość.

Basiu mam kilka pytań do Ciebie jako przewodnika z uprawnieniami m.in.na Bieszczady.
1. Czy posiadasz licencję BdPN?
2. Czy posiadasz licencję jakiegokolwiek górskiego parku narodowego?
3. W jakich szkoleniach odnośnie bieszczadzkiej przyrody ostatnio tj. na przestrzeni ostatniego roku uczestniczyłaś?
4. W jakich szkoleniach, konferencjach, sympozjach, spotkaniach roboczych brałaś udział?
5.Kiedy ostatnio byłaś na terenie BdPN?

jacob.p.pantz
16-04-2008, 09:51
Teraz, gdy okazało się że wiadomy zakaz funta kłaków wart
post #117 - linia 12 i 13
post #105 - linia 6-9
post #107 - ostatni akapit
post #98 - linie 2-9

Paralotnia lecąc na wysokości kilkuset metrów nie rzuca cienia na ziemię. Dlaczego? Fizyka się kłania. Zachęcam Kubę.p.panc do wyjaśnienia tym którzy mają braki w tym temacie.
http://www.airfoto.com.pl/galeria.html
3 fotka;
nie wiem jaka wysokość, ani z jaką proporcja wielkość/wysokość by cienia nie było,
(z fizyki byłem niezły, lecz w podstawówce (-; )
ale też sam cień nie jest zapewne jedyną przesłanką ilości metrów w rozporządzeniu

Ptactwo trudno jest wypłoszyć na stałe z okolicy niektórych lotnisk gdzie stwarzają zagrożenie dla lotów.
http://forum.bieszczady.info.pl/showpost.php?p=59278&postcount=23
pierwszy akapit

No i argumentacja Kuby, że człowiek przez wieki wtopił się w Bieszczady, że nie płoszy...
post #117
- linia 2, po myślniku
- linia 6

Przytocz ją Kuba panu Winnickiemu.
obawiam się, że trudno będzie o okazję
- nie przedstawiono dotąd nas sobie i się na to raczej nie zanosi

Wszyscy mówili że owszem. Są podstawy prawne.
Teraz nikt (nawet Kuba) nie udeżył się w pierś.
post #117 - linia 12 i 13
post #105 - linia 6-9
post #107 - ostatni akapit
post #98 - linie 2-9

Dlaczego przewodnicy ta twierdzą? Bo Dyrekcja Parku tak twierdzi. A że zależności istnieją (choćby te glejty zezwalające na wejście tam gdzie szary człek nie może)
post #63 - linie 11 i 10 _od dołu_
(nigdy w żadnym PNie nie korzystałem z żadnego "glejtu"
który by uprawniał do czegokolwiek ponad to, co wolno każdemu turyście)

Dyrekcji zmierza do zakazu zwiedzania Parku przez indywidualnego turystę. Podkreślam - INDYWIDUALNEGO! Zwiedzać będzie można w grupach zorganizowanych. A zgadnijcie kto je będzie oprowadzał? Czy teraz dziwi kogoś ta adoracja Dyrekcji Parku przez środowisko przewodników?
(((-;
no tak - znow ktoś doznal illuminacyji i do cyklistomasonów dopisał mafyję przewodnicką...

I jeszcze jedno... Jeśli na kogoś spadnie duża kupa, to proszę pamiętajcie że teraz jest okres przelotu bocianów... Naprawdę nie wszystkiemu winni są paralotniarze...

dorosły bociek waży 3-4 kg,
trudno oczekiwać, by taka masa wyłoniła z siebie defekację w istotnej skali;
tedy - przynajmniej do czasu introdukcji w BdPN kondorów - w razie zrzutu dużej kupy,
domniemywać należy, iż to znów niestety jakiś "Lotniarz Polski"
mógł wobec niewygodnych dla się faktów
g... zrobić


od czasu do czasu po bieszczadzkim niebie przemknie na niewielkim pułapie oczywiście bezszelestnie i bezświstnie jaczek12 i popstryka kilka ( notabene zaj..).fotek... potem zapoda sie je na necie, i społeczność forumowa słowem nie zająknie sie

post #98 - linie 17 i 16 _od dołu_
(to tylko ja, nie P.T.Społeczność)

Serdeczności,

Kuba

Basia Z.
16-04-2008, 10:13
Basiu mam kilka pytań do Ciebie jako przewodnika z uprawnieniami m.in.na Bieszczady.
1. Czy posiadasz licencję BdPN?
2. Czy posiadasz licencję jakiegokolwiek górskiego parku narodowego?
3. W jakich szkoleniach odnośnie bieszczadzkiej przyrody ostatnio tj. na przestrzeni ostatniego roku uczestniczyłaś?
4. W jakich szkoleniach, konferencjach, sympozjach, spotkaniach roboczych brałaś udział?
5.Kiedy ostatnio byłaś na terenie BdPN?

Mam ważne i odnawiane regularnie co roku licencje dwóch PN - babiogórskiego i tatrzańskiego.
Bieszczadzką tez mogę mieć w każdej chwili (jak każdy czynny przewodnik), ale nie będę się w tym roku starać bo nie przewiduję abym w tym roku prowadziła wycieczki w Bieszczadach.

O pienińską też się nie staram, w razie potrzeby wyrobię sobie na miejscu, zresztą w Pieninach wolno prowadzić bez licencji.

Gorczański P.N. licencji nie wymaga.

Z racji swojego miejsca zamieszkania traktuję Bieszczady jako "marginalny" teren uprawnień (prowadzę zwykle w Beskidach i Tatrach, na Tatry jest najwięcej zleceń, ale w tym roku mam już np. zaklepaną wycieczkę w Gorce), co nie zmienia faktu, że zgodnie z prawem mogę również i po Bieszczadach prowadzić wycieczki.

W sympozjach nie uczestniczę, wolę jeździć w góry :smile:

Często (średnio 5-6 razy w roku) jeżdżę też na różne szkoleniowe imprezy, czasem sama takie organizuję, ale nie są to "sympozja", tylko po prostu wycieczki, lub spotkania dotyczące wybranego tematu.

A przede wszystkim zupełnie nie rozumiem - co to wszystko ma wspólnego z tematem tego wątku ?

Napisałam powyżej wyraźnie i w tym całkowicie popieram Kubę - że dyrekcja Parku Narodowego powinna lepiej i wyraźniej tłumaczyć swoje zarządzenia i dlaczego one są takie a nie inne.
To co obecnie napisano na stronie BdPN mnie nie przekonuje.

Tatrzański PN ma swój kwartalnik "Tatry" gdzie jest bardzo dużo informacji i przekonywających dyskusji - dla przykładu - dlaczego tak bardzo szkodliwe jest biwakowanie w Tatrach. Były i dyskusje panelowe na temat wspinaczki w Tatrach Zachodnich. Wypowiadały się wszystkie zainteresowane strony.

W Bieszczadach takiego popularnonaukowego pisma brakuje.

Ja bym bardzo chętnie i z ogromną ciekawością przeczytała zapis dyskusji przedstawicieli paralotniarzy z dyrekcją BdPN.

I o to mi chodzi w tym co piszę - i to jest mój postulat do dyrekcji BdPN, Ciebie się nie czepiam.

Pozdrowienia

Basia

lucyna
16-04-2008, 10:31
Basiu, to jest forum bieszczadzkie i dyskusja dotyczy przyrody bieszczadzkiej. Licencje nie wydaje się od ręki. Przewodnicy dostają ją po uprzednim odbyciu cyklu szkoleń teorytycznych i praktycznych prowadzonych przez pracowników naukowych parku narodowego i pozytywnym zdaniu egzaminu.
Basiu, BdPN wydaje Monografie Bieszczadzkie i Roczniki Bieszczadzkie, których lekturę Ci polecam.

Basia Z.
16-04-2008, 10:35
Basiu, BdPN wydaje Monografie Bieszczadzkie i Roczniki Bieszczadzkie, których lekturę Ci polecam.

Mi chodzi o pismo popularnonaukowe - które trafiałoby do większej ilości turystów, analogicznie jak "Tatry".

Tatrzański Park Narodowy też od dawna wydaje prace naukowe, ale dopiero wydawane od kilku lat "Tatry" są czytane przez na prawdę wielu ludzi.

B.

P.S. Kończę dyskusję, bo robi się O.T.

lucyna
16-04-2008, 10:38
Fakt, bez dalszego komentarza.

QSQS
16-04-2008, 11:06
Jeśli faktycznie paralotnia starszy ptaki itd.. a twierdzicie że to jest główny problem w temacie.(Zakładamy że rozmawiamy całkiem poważnie ) to chciałem zwrócić uwagę na mało istotną sprawę: paralotnia jako urządzenie latające bezszelestne płoszy orły z gniazd TAK ? to po przelocie śmigłowca SG, który dwa razy w tygodniu śmiga 50 m nad drzewami już dawno ich tam nie ma NO BO JAK INACZEJ ?. Zakładamy że śmigłowiec lata o wiele więcej i wydaje 10.000 razy większy dźwięk, strugi zaśmigłowe , fala dźwiękowa w promieniu 20 km .. to jego skuteczność płoszenia jest druzgocąca w porównaniu z niewinną paralotnią. Jeśli ptaki nadal są ! to oznacza że taka mała paralotnia wywołuje co najwyżej uśmiech na dziobie orła.. konia z rzędem temu kto udowodni że tak nie jest ... oczywiści przepisy itd, śmigłowiec może bo akcja i pozwolenia, paralotnia nie ponieważ ptaki itd.. OK ! lecz wtedy o grań cisnąć wywód pana dyrekta i spółki . Nie trzeba badań naukowych wystarczy zdrowy rozsądek.

Taki prosty wniosek : Jeśli śmigłowce latają a ptaki nadal są to oznacza że ptaki śmigłowców się nie boją tak więc paralotni także się nie boją.

QSQS
16-04-2008, 11:20
Basiu mam kilka pytań do Ciebie jako przewodnika z uprawnieniami m.in.na Bieszczady.
1. Czy posiadasz licencję BdPN?
2. Czy posiadasz licencję jakiegokolwiek górskiego parku narodowego?
3. W jakich szkoleniach odnośnie bieszczadzkiej przyrody ostatnio tj. na przestrzeni ostatniego roku uczestniczyłaś?
4. W jakich szkoleniach, konferencjach, sympozjach, spotkaniach roboczych brałaś udział?
5.Kiedy ostatnio byłaś na terenie BdPN?

Lucyna! znam ludzi , którzy mają licenceje przy ktorej Twoja to paragon. Znam ludzi , którzy mają wszelkie pozwolenia, przyzwolenia na prezydencie kończąć . Znam ludzi którzy na nie jednym szkoleniu byli i zyciem ryzykowali. Znam ludzi którzy bieszczady postrzegają tak jak nawet Panu Tomkowi sie nie sniło .. i co z tego !

jakis chłop mówi nie a TY ze spółką przytakujecie co by chody były lepsze.. i o kant grani rozbić wszystkio .. więc po co ???

lucyna
16-04-2008, 12:21
Tu nie chodzi o pozwolenia, przyzwolenia, licencje, paragony ale o wiedzę. Taką wiedzę zdobywa się poprzez szkolenia, "udział" w badaniach, sympozjach, konferencjach. Od przewodników taka wiedza przyrodnicza jest wymagana. Każdy sposób jej poszerzenia jest dobry. Także przeczytanie Monografii Bieszczadzkich I Roczników.
Pozwolisz, że Ci coś zacytuję.

"Monografie Bieszczadzkie 2000 tom 9
Zbigniew Głowoaciński. Piotr Profus, Andrzej Wuczyński

Gatunki ochrony piorytetowej.
Z punktu widzenia ochrony przyrody wydziela się grupy gatunków szczególnego zainteresowania i znaczenia, a także w jakimś stopniu zasługujące na uprzywilejowane traktowanie w parkach narodowych i innych terenach chronionych. Zwykle są to wyróżniające się osobliwości przyrodnicze...
Gatunki specjalnej troski: bocian czarny, orzeł przedni, orlik grubodzioby, orlik krzykliwy, orzełek włochaty, gadożer, sokół wędrowny, puchacz, puszczyk uralski, derkacz, dzięcioł trójpalczasty, dzięcioł białogrzbiety, pluszcz, nagórniak, płochacz halny.
Gatunki te powinne mieć specjalną ewidencję uaktualnianą na bieżąco. Ich lęgowiska i obszar żerowania należy uwzględniać przy planowaniu rozwiązać ochronnych...

Gatunki osłonowe (celowe): orzeł przedni,orlik krzykliwy, puszczyk uralski, derkacz, siwierniak ...
Gatunki kluczowe: orlik krzykliwy, myszołów, pszczołojad, puszczyk uralski, kwiczoł, kruk, ..."
Str. 49-50
Nie czepiam się Baśki, nie chwalę szkkoleniami ale usiłuję wyjaśnić, że dyr BdPN wydając takie, a nie inne rozporządzenia kieruje się nie swoim widziemisiem ale rzetelną wiedzą. Mówiąc wprost dobrze wykonuje swoją robotę. Za to mu płacą.

Basia Z.
16-04-2008, 12:34
Z punktu widzenia ochrony przyrody wydziela się grupy gatunków szczególnego zainteresowania i znaczenia, a także w jakimś stopniu zasługujące na uprzywilejowane traktowanie w parkach narodowych i innych terenach chronionych. Zwykle są to wyróżniające się osobliwości przyrodnicze...
Gatunki specjalnej troski: bocian czarny, orzeł przedni, orlik grubodzioby, orlik krzykliwy, orzełek włochaty, gadożer, sokół wędrowny, puchacz, puszczyk uralski, derkacz, dzięcioł trójpalczasty, dzięcioł białogrzbiety, pluszcz, nagórniak, płochacz halny.
Gatunki te powinne mieć specjalną ewidencję uaktualnianą na bieżąco. Ich lęgowiska i obszar żerowania należy uwzględniać przy planowaniu rozwiązać ochronnych...

Gatunki osłonowe (celowe): orzeł przedni,orlik krzykliwy, puszczyk uralski, derkacz, siwierniak ...
Gatunki kluczowe: orlik krzykliwy, myszołów, pszczołojad, puszczyk uralski, kwiczoł, kruk, ..."
Str. 49-50


Lucyna to co piszesz powyżej jest jak najbardziej słuszne, ale nadal nie wyjaśnia dlaczego lotnie szkodzą ptakom.

I nadal tego nie wiem czy w ogóle szkodzą.

B.

lucyna
16-04-2008, 12:47
Baśka jeżeli Cię ten problem interesuje to zadzwoń do znajomych ornitologów. Mi szkoda kasy na wykonanie tego rodzaju rozmów. W przyszłym tygodniu będę na konferencji (Marcin przygotował będzie prelegentem) poświęconej Natura 2000 organizowanej przez Instytut Ochrony Przyrody. Spróbuje się dowiedzieć czy ktoś prowadził tego rodzaju badania.

Basia Z.
16-04-2008, 12:49
Baśka jeżeli Cię ten problem interesuje to zadzwoń do znajomych ornitologów. Mi szkoda kasy na wykonanie tego rodzaju rozmów. W przyszłym tygodniu będę na konferencji (Marcin przygotował będzie prelegentem) poświęconej Natura 2000 organizowanej przez Instytut Ochrony Przyrody. Spróbuje się dowiedzieć czy ktoś prowadził tego rodzaju badania.

Ale mnie wcale ten problem tak specjalnie nie interesuje - nie uprawiam paralotniarstwa.

B.

sturnus
16-04-2008, 12:54
Licencje nie wydaje się od ręki. Przewodnicy dostają ją po uprzednim odbyciu cyklu szkoleń teorytycznych i praktycznych prowadzonych przez pracowników naukowych parku narodowego i pozytywnym zdaniu egzaminu.

Oczywiście nie ma to żadnego zwiazku z "bałwochaleniem" Dyrekcji przez grono przewodników.... żadnego...

pozdrawiam

lucyna
16-04-2008, 12:56
Rotfl
Panie Szkoleniowcu idąc Twoim tokiem rozumowania to nie powinnam się z Tobą sprzeczać. A nóz kiedyś będę musiała zdawać egzamin z ochrony krajobrazu.

jacob.p.pantz
16-04-2008, 14:08
ech... dalibyśta już spokój


Jeśli śmigłowce latają a ptaki nadal są to oznacza że ptaki śmigłowców się nie boją tak więc paralotni także się nie boją.

raz - śmigłowce chroniące rubieże Szengenlandu, a polatywanie dla radochy
- bez sensu jakkolwiek porównywać
dwa - jeśli PN się czegoś boi w imieniu wszelkiej swej różnej gadziny,
to jest to kopleksowy mix czynników i fakt, że w jakimś wycinku czasu/przestrzeni/rodzajów wpływu/rodzajów natężenia
coś jest nieszkodliwe/stosunkowo nieszkodliwe/mało/mniej szkodliwe,
nie zmusza go do drobiazgowego uchylania furteczek


Oczywiście nie ma to żadnego zwiazku z "bałwochaleniem" Dyrekcji przez grono przewodników.... żadnego...


"tonący brzytwy się chwyta" mówi się tradycyjnie,
"...brzydko się chwyta" - ktoś trawestował i - widać - słusznie...
a warto by tu jeszcze - acz już nie tak zmyślnie - dodać "bzdurnie się chwyta"

...albo inny cytat:
"kiedy wszyscy są przeciw tobie, to nie jest paranoja;
paranoja jest wtedy, kiedy ONI są w ZMOWIE"

Serdeczności,

Kuba

sturnus
16-04-2008, 14:52
Cytat:
Napisał lucyna http://forum.bieszczady.info.pl/images/buttons/viewpost.gif (http://forum.bieszczady.info.pl/showthread.php?p=59603#post59603)
Licencje nie wydaje się od ręki. Przewodnicy dostają ją po uprzednim odbyciu cyklu szkoleń teorytycznych i praktycznych prowadzonych przez pracowników naukowych parku narodowego i pozytywnym zdaniu egzaminu.

Oczywiście nie ma to żadnego zwiazku z "bałwochaleniem" Dyrekcji przez grono przewodników.... żadnego...


Tak to Kubo napisałem... I powiedz mi czy naprawde nie widzisz zależności? Kto z przewodników zaryzykuje zatarg z Dyrekcją Parku której to pracownicy ich szkolą i egzaminują? Wszak stoi czarno na białym. Może i tonę... Może i jestem paranoikiem... skoro tak twierdzisz, (i to na pewno nie jest objaw napastliwosci bo tylko oponeci Twoi są niegrzeczni i napastliwi) może i tak... ale mam swoje zdanie... Swoje, a nie kogoś kto da mi karteczkę i za to szczekam tak jak mi każe... Tamte czasy widac wracają... Kiedys były legitymacje PZPR teraz inne... Zawsze jakieś będą... I może faktycznie lepiej utonąć niż za wszelka cenę utrzymywać się na morzu konformizmu i głupoty....

pozdrawiam i żegnam...

lucyna
16-04-2008, 15:00
Dziękuję sturnus. Zawsze towiedziałam. Jestem niedouczonym przewodnikiem. Egzaminy zdałam dzięki koneksjom i bachowalstwu.
Rozmawiałam z jednym z autorytetów ornitologicznych. Wypowiedział się kategorycznie przeciw lataniu nad parkiem narodowym. Nie dlatego, że to szkodzi ptakom ale dlatego, że to jest park narodowy. Macie swoją Bezmiechową, Jasło, Weremień, tę góre koło Dźwiniacza i wiele innych z których możecie startować. Istnieją badania stwierdzające szkodliwość lotów ale na motolotni.

QSQS
16-04-2008, 15:03
Kuba! tu nie chodzi o porównania . Tam gdzie raz przeleciał śmigłowiec już ptaków nie ma dawno... a jak są to oznacza że się nie boją.. proste jak drut :) . Po locie śmigłowca 100 paralotni takiego spustoszenia nie zrobi.. skala porównania jest kiepska. Więc jeśli ptaki są to oznacza że są odporne na wszystko także na głupotę co niektórych.

Kiedyś paralotnie mogły latać w parku było OK. Następnie zakazano startów tłumacząc że zaskrońce dostają zawału a turystą przeszkadza to w kontemplacji . Paralotniarze wynieśli się z terenu parku na startowisko M Jasło, Durkovec.. Latali spokojnie nad parkiem aż do momentu kiedy dyrektor wymyślił patki.. Jak tak dalej pójdzie to i wam zabroni wszystkiego..

Jesli pozamyka wam szlaki na tarnicę też będę krzyczał ! ktoś w końcu musi..

QSQS
16-04-2008, 15:07
Dziękuję sturnus. Zawsze towiedziałam. Jestem niedouczonym przewodnikiem. Egzaminy zdałam dzięki koneksjom i bachowalstwu.
Rozmawiałam z jednym z autorytetów ornitologicznych. Wypowiedział się kategorycznie przeciw lataniu nad parkiem narodowym. Nie dlatego, że to szkodzi ptakom ale dlatego, że to jest park narodowy. Macie swoją Bezmiechową, Jasło, Weremień, tę góre koło Dźwiniacza i wiele innych z których możecie startować. Istnieją badania stwierdzające szkodliwość lotów ale na motolotni.

zastanów się o czym piszesz.. nikt z prawdziwych paralotniarzy nie chce startować z terenu parku. Własnie z jasła,bezmiechowej , weremienia startują .. Ty wogóle nie wiesz o co chodzo Lucyna!!

prosze cię nie mieszaj .. nie mieszaj.. !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

lucyna
16-04-2008, 15:10
zastanów się o czym piszesz.. nikt z prawdziwych paralotniarzy nie chce startować z terenu parku. Własnie z jasła,bezmiechowej , weremienia startują .. Ty wogóle nie wiesz o co chodzo Lucyna!!

prosze cię nie mieszaj .. nie mieszaj.. !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Gratuluję doboru argumentów.

QSQS
16-04-2008, 15:14
Trzeba mieć niezły tupet aby dyskutować na tak delikatny temat związany z przyrodą a jednocześnie reklamować w swej ofercie samochody , dym, tłum ludzi itd..

Lucyna ! daj se siana już :idea:

ids.cpn.dx.kgb

lucyna
16-04-2008, 15:17
Trzeba mieć niezły tupet aby dyskutować na tak delikatny temat związany z przyrodą a jednocześnie reklamować w swej ofercie samochody , dym, tłum ludzi itd..

Lucyna ! daj se siana już :idea:

ids.cpn.dx.kgb
Nie

jacob.p.pantz
16-04-2008, 15:29
I powiedz mi czy naprawde nie widzisz zależności? Kto z przewodników zaryzykuje zatarg z Dyrekcją Parku której to pracownicy ich szkolą i egzaminują?

wedle tej 'logiki' to studenci nie powinni miec i wyrażać poglądów religijnych, politycznych, czy choć estetycznych,
bo jeszcze profesor/egzaminator będzie mieć inne - no i klapa - 'zatarg'! ((-;


Może i jestem paranoikiem... skoro tak twierdzisz, (i to na pewno nie jest objaw napastliwosci bo tylko oponeci Twoi są niegrzeczni i napastliwi) może i tak... ale mam swoje zdanie... Swoje, a nie kogoś kto da mi karteczkę i za to szczekam tak jak mi każe...

Jeśli dla usprawiedliwienia modelu swojej rozrywki
także w pewnym malutkim, jednym z bardzo nielicznych miejsc, gdzie jej nie dozwolono,
imputujesz innym
- których wielość poglądów, pobudek, sytuacji i postaw widać choćby w tym wątku -
wprost: zmowę, głupotę, konformizm, interesowność czy 'szczekanie jak kto inny każe'
to jak chciałbyś być w tym nazywamym?


Tam gdzie raz przeleciał śmigłowiec już ptaków nie ma dawno... a jak są to oznacza że się nie boją.. proste jak drut :) . Po locie śmigłowca 100 paralotni takiego spustoszenia nie zrobi.. skala porównania jest kiepska.

Tam gdzie przejechał landrover SG albo ciągnik PNu
ja nie pójdę - bo cholera wie, czy coś zostało,
ale jakby szcześliwie przypadkiem zostało czy wróciło,
to byłaby kicha, gdyby uciekło właśnie przeze mnie.

Jak zamkną Tarnicę to zaklnę szpetnie
- i pójdę na Pikuja lub Lackową.

A jak mi widzimiś odwali i jednak polezę przestępczo na ową Tarnicę,
to nie będę choć na forum setką postów pierniczył, że mi wolno.

Serdeczności,

Kuba

QSQS
16-04-2008, 22:09
wedle tej 'logiki' to studenci nie powinni miec i wyrażać poglądów religijnych, politycznych, czy choć estetycznych,
bo jeszcze profesor/egzaminator będzie mieć inne - no i klapa - 'zatarg'! ((-;



Jeśli dla usprawiedliwienia modelu swojej rozrywki
także w pewnym malutkim, jednym z bardzo nielicznych miejsc, gdzie jej nie dozwolono,
imputujesz innym
- których wielość poglądów, pobudek, sytuacji i postaw widać choćby w tym wątku -
wprost: zmowę, głupotę, konformizm, interesowność czy 'szczekanie jak kto inny każe'
to jak chciałbyś być w tym nazywamym?



Tam gdzie przejechał landrover SG albo ciągnik PNu
ja nie pójdę - bo cholera wie, czy coś zostało,
ale jakby szcześliwie przypadkiem zostało czy wróciło,
to byłaby kicha, gdyby uciekło właśnie przeze mnie.

Jak zamkną Tarnicę to zaklnę szpetnie
- i pójdę na Pikuja lub Lackową.

A jak mi widzimiś odwali i jednak polezę przestępczo na ową Tarnicę,
to nie będę choć na forum setką postów pierniczył, że mi wolno.

Serdeczności,

Kuba

bo się w lesie mozesz schować.. OJ Kuba !! gdze prosta wyrozumiałość u Ciebie ?

sturnus
16-04-2008, 22:42
wedle tej 'logiki' to studenci nie powinni miec i wyrażać poglądów religijnych, politycznych, czy choć estetycznych,
bo jeszcze profesor/egzaminator będzie mieć inne - no i klapa - 'zatarg'! ((-;

wedle tej (niby mojej) logiki studenci nie powinni podważać zdania profesora a tym bardziej mówić że w jakieś sprawie nie ma racji... bo problem z zaliczeniem niechybnie będą mieć. to jest analogia. ale Ty ani tej, ni innej logiki nie przyjmujesz... cóż, przestaje mnie to dziwić. Ty już mi głupotę, schizofremię, paranoję i bóg wie co jeszcze przykleiłeś. teraz ja powiem: gratuluję dobrze dobranego nicku.. pancernyj łep...

pozdrawiam

i sparafrazuje tu jeszcze motto Barnaby:
Zawsze znajdzie się ideologia by usprawiedliwić głupotę...

vm2301
16-04-2008, 23:26
zastanów się o czym piszesz.. nikt z prawdziwych paralotniarzy nie chce startować z terenu parku. Własnie z jasła,bezmiechowej , weremienia startują .. Ty wogóle nie wiesz o co chodzo Lucyna!!

prosze cię nie mieszaj .. nie mieszaj.. !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Czy to oznacza, że Franko prawdziwym paralotniarzem nie jest?

Stwierdził, że mając jedno - dwa stanowiska na terenie parku bylibyście szczęśliwi?

Pozdrawiam:)

lucyna
16-04-2008, 23:35
Nie strasz mnie. To może być instruktor. Przede mną być może jeszcze w tym roku kurs.

QSQS
16-04-2008, 23:45
Czy to oznacza, że Franko prawdziwym paralotniarzem nie jest?

Stwierdził, że mając jedno - dwa stanowiska na terenie parku bylibyście szczęśliwi?

Pozdrawiam:)

marzenia Panie ! marzenia.. tego nam nie odbiorą

hej!!

vm2301
17-04-2008, 09:21
marzenia Panie ! marzenia.. tego nam nie odbiorą

hej!!

Hehe, marzenia, jak mawiają, są od tego by je realizować, więc już rozumiem;)

A tak poważnie mając na uwadze ochrone przyrody powinno sie ograniczać ruch na terenie parku, argumentowałeś swoje racje tym, że paralotnia gdzieś wysoko nie narobi szkód - a tu marzysz o tym, by móc jednak jarmark organizować w samym jego sercu, no bo jak można nazwać widok 20-stu paralotniarzy kłębiących się w poszukiwaniu prądów wznoszących, czy jak im tam było?

Jestem przeciw quadom i skuterom nawet w parkach krajobrazowych.
Jestem przeciw nepotyzmowi i nadużywaniu uprawnień dla zaspokajaniu własnych potrzeb.
Jestem też przeciw możliwości startu i lądowania na terenie parku. Zresztą po co Wam o tym marzyć? Przeca na wysokości kilkuset metrów widok przy zmianie pozycji o nawet 2-3 km wiele się nie zmienia.

Lepiej na zimne dmuchać - jeśli sprawy pójdą za daleko, odwrotu nie będzie i park narodowy będzie brudnym laskiem z wydzielonym safari parkiem.
Mówię o zachowaniu przyrody, o ochronie bynajmniej nie dla potrzeb turystyki.


Pozdrawia ten-co-tyż-ma-marzenia ;)

QSQS
17-04-2008, 12:18
Jestem przeciw quadom i skuterom nawet w parkach krajobrazowych.
Jestem przeciw nepotyzmowi i nadużywaniu uprawnień dla zaspokajaniu własnych potrzeb.
Jestem też przeciw możliwości startu i lądowania na terenie parku. Zresztą po co Wam o tym marzyć? Przeca na wysokości kilkuset metrów widok przy zmianie pozycji o nawet 2-3 km wiele się nie zmienia.

Lepiej na zimne dmuchać - jeśli sprawy pójdą za daleko, odwrotu nie będzie i park narodowy będzie brudnym laskiem z wydzielonym safari parkiem.
Mówię o zachowaniu przyrody, o ochronie bynajmniej nie dla potrzeb turystyki.
.................................................. ..............................................
brakuje tylko słynnego gestu ręką.. na koniec

Rozumiem że na wszelki wypadek zakazujemy wszystkim wszystkiego.. To może zróbmy taki mały Tybet. Pan W.. będzie dowodził a Ty cos tam zawsze miłego dla opinii P ..wymyślisz. Pogonimy chłopaków z nieba z ziemi tak co by nie bawili się dobrze.. a potem załatwimy reszte.. CO ?

A przypadkiem to nie Ty byłeś pomysłodawcą pułapek na quady.. Bo cos mi się widzi że masz takie ciągotki. „ Nie zawsze chronić oznacza zakazywać „ Panie!

"a moze pozwolimy tylko bawić się tym którzy oczy niebieskie mają"

lucyna
17-04-2008, 12:36
Jeżeli porównujesz to co dzieje się w Tybecie z tymi waszymi niezrealizowanymi mrzonkami to ty nie jesteś paralotniarzem ale gołębicą, która fruwa bardzo wysoko nad Bieszczadami.
...
Te trzy kropki to moje 5 punktów karnych za atak personalny na innego usera. I nie chodzi o gołębicę ale o takie słówko na w, które pada często na brytanie.

jacob.p.pantz
17-04-2008, 14:07
bo się w lesie mozesz schować.. OJ Kuba !! gdze prosta wyrozumiałość u Ciebie ?

ale o ssso chozi z tym lasem?!
że Paralotniarzy Polskich widać, a mnie pieszego nie?
ale P.T. Ww. mogą wszak odlecieć (-; nawet kolorowo nad Paraguay...

zaś wyrozumiałość - a choćby w tym, że aż dotąd odpisywałem ((-;


wedle tej (niby mojej) logiki studenci nie powinni podważać zdania profesora a tym bardziej mówić że w jakieś sprawie nie ma racji... bo problem z zaliczeniem niechybnie będą mieć. to jest analogia.

ależ to jest tylko szczególny - skonkretyzowany przypadek mojego sformułowania
- nieuchronna realizacja założonego ryzyka w wypadku zaistnienia jednej z możliwych relacji
między poglądami studentów i profesora ((-;


ale Ty ani tej, ni innej logiki nie przyjmujesz...

no na tu ral nie


cóż, przestaje mnie to dziwić. Ty już mi głupotę, schizofremię, paranoję i bóg wie co jeszcze przykleiłeś. teraz ja powiem: gratuluję dobrze dobranego nicku.. pancernyj łep...

ech, znów ów luby moment kiej kolejny Interlokutor, jak w ultimum refugium,
czmycha w głąb mego nicka z radością odkrywcy jego podwalin (((-;


i sparafrazuje tu jeszcze motto Barnaby:
Zawsze znajdzie się ideologia by usprawiedliwić głupotę...

ależ tego tak wyraźnie nie musiałeś przyznawać, starczyło zupełnie, co i jak już dotąd pisałeś...

Wybaczcież Cni Podniebni, że już nie chce mi się z Wami gadać,
ale - zapewne wyłącznie z własnej winy - straciłem widoki, na cokolwiek ciekawego/nowego od Was,
a gadać o gadaniu na temat gadania - to już nawet jak na mnie
trochę przesada (-;

Serdeczności,

Kuba

sturnus
17-04-2008, 14:44
ech, znów ów luby moment kiej kolejny Interlokutor, jak w ultimum refugium,
czmycha w głąb mego nicka z radością odkrywcy jego podwalin (((-;

Idąc Twoim tokiem rozumowania, skoro nie pierszy raz ktoś Ci to mówi, może coś w tym jest? Ty weź się i zastanów... No chyba że są w zmowie :wink:

pozdrawiam

vm2301
17-04-2008, 14:45
QSQS napisał:


Rozumiem że na wszelki wypadek zakazujemy wszystkim wszystkiego

Nie QSQS, nie jestem za totalnymi zakazami, każdy, a więc i ja, jest nieco samolubny i chce coś dla siebie, jeno mój umiar i realizm nakazują mi takie a nie inne podejście do tematu.

Ty patrzysz na to przez pryzmat siebie i kilku kolegów, z którymi byście sobie szybowali. I pewnie straszliwych zniszczeń i popłochu wśród zwierzyny byście nie narobili. Ale pamiętaj, że skoro Ty miałbyś prawo to tobić, takiego samego prawa mogli by żądać inni, a to oznacza jeszcze większą plagę stonki.

I choć jestem zapalonym piechurem i rowerzystą jestem jednak za ograniczeniami. Gdyby limitowano wejścia na niektóre szlaki, nie widziałbym w tym tragedii dla mych rządzy. Po prostu polazłbym gdzie indziej, gdzie takiego limitu nie ma. Wszak przyjemność czerpię z chodzenia po lesie, obcowania też z przyrodą, na którą park nie ma monopolu, więc niekoniecznie musi on być w granicach parku. Zresztą połoniny odwiedzam najczęściej "poza sezonem".

Ciebie rajcuje latanie, czy latanie nad BdPN?

Jeszcze raz podkreślam, nie jestem przekonany co do sensowności zakazu latania nad parkiem, przy założeniu startu i lądowania poza nim. jestem raczej na nie jeśli zostanie wydzielone miejsce do tego celu....albo dwa....może trzy....to zależy od siły i woli walki tych-co-mają-marzenia;)

Za paralotniarzami o konstytucyjną równość wobec prawa i zgodę na realizację marzeń krzyczeć będą baloniarze, fani zorbingu itd.

Skoro ja piechur i rowerzysta nie mogę wszędzie włazić i wjeźdźać, to i Ty paralotniarz nie musisz wszędzie latać - równość jak w komunie;)

Pozdrawiam:)

jacob.p.pantz
17-04-2008, 15:05
Idąc Twoim tokiem

nie idź, bo się zgubisz (-;


skoro nie pierszy raz ktoś Ci to mówi, może coś w tym jest?

ano jest (-; bo i miało być ((-; choć co - to jeszcze kawałek został... (((-;


Ty weź się i zastanów...

jako jeden z przedmiotowych podmiotów - nie byłbyś zbytnio ciekawy wniosków ((-;


No chyba że są w zmowie :wink:

no niee - z pewnością każdy z nich/Was był w stanie wpaść na to całkiem samodzielnie (((-;

Serdeczności,

Kuba

sturnus
17-04-2008, 18:12
nie idź, bo się zgubisz (-;
Na pewno... bo to jak iśc za pijanym...


jako jeden z przedmiotowych podmiotów - nie byłbyś zbytnio ciekawy wniosków ((-;
Nie jestem. Bo opinia człowieka który mili cień paralotni z cieniem samolotu, który gdy mówię o zależności pomiędzy przewodnikami a Dyrekcją Parku wydającą im licencje zaczyna mówic o religii, polityce, studentach i profesorach, dla którego prawny przywilej wydania zezwolenia a wydania zakazu to jest to samo, opinia taka mnie nie ciekawi... a nawet powiem - powiewa mi ona... jak glajt.

Gdyby ktoś z zabierających tu głos w sprawie zasadności zakazu wydanego przez Dyrekcje Parku, a ją popierających zechciał zastanowić się dlaczegóż to prawodawaca wykreślił paralotnie bez napędu z zakazu, lub choćby posłuchać innych, dowiedziałby się że stoją za tym przesłanki bezpieczeństwa samegoo pilota tejże. Otóż paralotnia taka (miekopłat czyli ustrojstwo bez stelaża i części sztywnych) unosi sie w powietrzu tylko dzięki prawom aerodynamiki. I nie może latać sobie dowolnie... w tę... w tamtą czy siamtą stronę. Nie może... Paralotnia lecąc pod wiatr opada... Lecąc z wiatrem opada jeszcza szybciej. No chyba że trafi na "komin". Albo na ładne zbocze i wtedy polata na "żaglu" który równoważy jej opadanie. Bardzo groźne dla niej są turbulencje, które występują po zawierznej stronie np. szczytu. Kazać komuś na tym ustrojstwie "oblecieć" jakiś rejon, to tak jak powiedzieć rowerzyście, aby zamiast leśnym duktem jadąc płoszył ptaki, jechał trasą szybkiego ruchu... a i wtedy rowerzysta miałby większe szanse szanse niż paralotniaż z wytyczona przez kogoś trasą przelotu... Oburzają sie tez co niektórzy żę dwa lub trzy lądowiska to za wiele... Nie wymagam i uważam że akurat na ternie parku można się bez nich obejść. Ale oburzeni wykazują się dużą dawką hipokryzji, jeżdżąc po bieszczadach i psiocząc że mało miejsc do parkowania... Policzcie, ile jest parkingów. Nawet na terenie Parku. Tylko w okolicy połonin 3! Duże! Często bywam w Bieszczadach. Często jak na odległość 700 km które mnie od nich dzielą. Ale gdy już tam dojadę, zostawiam autko w zaprzyjaźnionej zagrodzie i hajda... Zdzieram zelówki łażąc pieszo po nich. I pewien jestem, że mniej im szkodzę, niż niejeden z "obrońców" Bieszczadów występujących tutaj.
Jeden z oponentów powiedział że to co dobre, to pewnie nielegalne albo [...] albo drogie... Czyżby zawiść?

pozdrawiam

sturnus
17-04-2008, 18:47
A tak ku pokrzepieniu glajciarzy:
Niedawno ćwiczyłem grunding (naziemne próby to dla nie wtajemniczonych) na jakiejś zrytej kretami łące. Po jakimś czasie zatrzymał sie samochód. Podzedł do mnie człowiek i przyjaźnie zagadał. Pogadaliśmy, wypalił papierosa po czym stwierdził że lepiej było by z np. "tamtej" górki. A "tamta" górka była naprawdę świetna ino porośnięta oziminą (zbożem - to równiez dla nie wtajemniczonych :)). Więc mówię, że wolę nie być ganiany przez jakiegos rolnika z widłami. A on ana to: nikt pana nie będzie ganiał... to moje... daj pan spokój... ile pan mi tam wydeptasz...
Miło...

Krzysztof Franczak
17-04-2008, 19:06
:-)

jacob.p.pantz
17-04-2008, 19:38
Na pewno... bo to jak iśc za pijanym...

widziałem paru pijanych w marszu
- cóż, ani specjalnie daleko, ani specjalnie szybko nie szli;
ale jeśli twierdzisz, że byś i za nimi idąc zabłądził - nie będę polemizował... ((-;


Nie jestem.

to po co ze mną tyle gawędzisz, Nieciekawy Paralotniarzu Polski? ((-;


człowieka który mili cień paralotni z cieniem samolotu,

a nie 'milisz' się niemile w tej opini? (-;


o zależności pomiędzy przewodnikami a Dyrekcją Parku wydającą im licencje

dyrekcja zwykle nawet nie wie komu wydaje lub że w ogóle wydaje (-;
ten czy inny pracownik coś tam wykłada, pokazuje, potem czasem sprawdza test
i wypisuje świstek - na dodatek i bez tego można w BdPNie i paru innych wodzić - i np. ja kieeedyś akurat w Bieszczadzkim tak właśnie czyniłem (((-;


zaczyna mówic o religii, polityce, studentach i profesorach,

a jeszcze chwilkę temu Ty sam cyzelowałeś tę analogię bez sprzeciwu? (((-;


prawny przywilej wydania zezwolenia a wydania zakazu to jest to samo,

skoro rozporządzenie uzależnia coś od zgody PNu,
to znaczy, że PN może powiedzieć 'wolno' albo 'nie wolno';
no i właśnie to drugie w regulaminie czyni

coś jeszcze rani Twoje pojmowanie rzeczywistości? (((-;


opinia taka mnie nie ciekawi... a nawet powiem - powiewa mi ona... jak glajt.

no to fruuu
- udowodnijże, iż fucktycznie jest jak piszesz - swym wzniosłym (ponad 1km) milczeniem (((-;


Gdyby ktoś z zabierających tu głos w sprawie zasadności zakazu wydanego przez Dyrekcje Parku, a ją popierających zechciał zastanowić się dlaczegóż to prawodawaca wykreślił paralotnie bez napędu z zakazu,

primo:
skoro tak dobrze znasz intencje prawodawcy, to czego nie wiedziałeś, co on napisał? (-;

secundo:
lotniowate zostały wyłączone z ogólnych regulacji dla latadeł
w całym szeregu tematów, może dla nich zbyt poważnych? (-;


Otóż paralotnia taka (miekopłat czyli ustrojstwo bez stelaża i części sztywnych) unosi sie w powietrzu tylko dzięki prawom aerodynamiki.

wszystko latające - poza rakietami i tymi kilkoma odrzutowcami, które dzięki stosunkowi mocy silnika do masy
potrafią 'stanąć na ciągu' i to akurat robią - unosi się dzięki prawom aerodynamiki (-;


I nie może latać sobie dowolnie... w tę... w tamtą czy siamtą stronę. Nie może...

no to jest to kolejny barrrrdzo istotny powód, by trzymały się z daaaaala od PNu
- skoro tak niesterowalne i mogą nagle zechcieć wylądować np. w rezerwacie;
dyrekcja PNu - o ile by to czytała - byłaby Ci niezmiernie wdzięczna
za tak istotny argument przeciwko para-lataniu
(((-;


Ale gdy już tam dojadę, zostawiam autko w zaprzyjaźnionej zagrodzie i hajda...

akurat nigdy nie jeździłem prywatnym samochodem po Bieszczadach (-;


Jeden z oponentów powiedział że to co dobre, to pewnie nielegalne albo [...] albo drogie... Czyżby zawiść?

nie - cudzysłów i emotek - o ile rozumiesz, o co chodzi (((-;

Lecimy dalej?

Serdeczności,

Kuba

Krzysztof Franczak
17-04-2008, 20:03
http://orka.sejm.gov.pl/Biuletyn.nsf/044216c4ac308f6fc125737e0046f780/0dbc4876738a7ed2c125741f004b810b?OpenDocument

sturnus
18-04-2008, 00:24
nie - cudzysłów i emotek - o ile rozumiesz, o co chodzi (((-;


Już mnie nie dziwi, że nie wiesz cóż to za twór To moje [...]. przez pancerz niewiele dociera... - o ile rozumiesz, o co chodzi? (((-;

Lecimy dalej?

pozdrawiam

jacob.p.pantz
18-04-2008, 10:01
Lecimy dalej?


Ano lećcie - zbytnioś merytoryczny, bystry i interesujący
(jak każden jeden snadnie zoczyć wielokroć już mógł powyżej...)
bym kontynuował - więcej nie trzeba.
Tedy bez odbioru.
(((-;

Serdeczności,

Kuba

JarekBartek
18-04-2008, 10:39
Wygląda na to, że P.Pantz ze Sturnusem chcą przebić naszą ulubioną, kochającą się „inaczej”, parę Lucyna – Basia. Złośliwe riposty w wydaniu damskim, poza małymi wyjątkami, są czasami bardzo zabawne i barwnie wpisują się w forumowy krajobraz.

Sturnus, Kuba – co nowego mają wnosić do dyskusji Wasze ostatnie posty?
Kończ Waść, wstydu osczędź....

Bez ironicznych serdeczności
JarekBartek

PS. Nie obrażę się jeśli wraz z powyższymi postami znajdę się w koszu jako całkowity OT za „wycieczki osobiste”.

jacob.p.pantz
18-04-2008, 10:50
Wygląda na to, że

nie oglądaj literek - czytajże je (-;
zwłaszcza przełom 3 i 4 linijki poprzedniego postu

Serdeczności,

Kuba

QSQS
18-04-2008, 11:53
QSQS napisał:



Nie QSQS, nie jestem za totalnymi zakazami, każdy, a więc i ja, jest nieco samolubny i chce coś dla siebie, jeno mój umiar i realizm nakazują mi takie a nie inne podejście do tematu.

Ty patrzysz na to przez pryzmat siebie i kilku kolegów, z którymi byście sobie szybowali. I pewnie straszliwych zniszczeń i popłochu wśród zwierzyny byście nie narobili. Ale pamiętaj, że skoro Ty miałbyś prawo to tobić, takiego samego prawa mogli by żądać inni, a to oznacza jeszcze większą plagę stonki.

I choć jestem zapalonym piechurem i rowerzystą jestem jednak za ograniczeniami. Gdyby limitowano wejścia na niektóre szlaki, nie widziałbym w tym tragedii dla mych rządzy. Po prostu polazłbym gdzie indziej, gdzie takiego limitu nie ma. Wszak przyjemność czerpię z chodzenia po lesie, obcowania też z przyrodą, na którą park nie ma monopolu, więc niekoniecznie musi on być w granicach parku. Zresztą połoniny odwiedzam najczęściej "poza sezonem".

Ciebie rajcuje latanie, czy latanie nad BdPN?

Jeszcze raz podkreślam, nie jestem przekonany co do sensowności zakazu latania nad parkiem, przy założeniu startu i lądowania poza nim. jestem raczej na nie jeśli zostanie wydzielone miejsce do tego celu....albo dwa....może trzy....to zależy od siły i woli walki tych-co-mają-marzenia;)

Za paralotniarzami o konstytucyjną równość wobec prawa i zgodę na realizację marzeń krzyczeć będą baloniarze, fani zorbingu itd.

Skoro ja piechur i rowerzysta nie mogę wszędzie włazić i wjeźdźać, to i Ty paralotniarz nie musisz wszędzie latać - równość jak w komunie;)

Pozdrawiam:)

wlasnie chodzi o to że: w Bieszczadach aby latac to nie da sie nielatac nad parkiem .

inaczej mowiac zakazać latania nad parkiem to zakazać latania wogóle.
Oczywiście mowię o lataniu a nie o zlatywaniu z górki. ( dla niektórych to bez różnicy jak widać )

oczywiście że mozna wyznacyć strefy ktore piloci będa omijać z daleka,ale to nie może byc aż tak wielkie ograniczenie (cały park) bo to niewykonalne.

Mowisz o rowności a ty czasem ty możesz po paru szlakach iść , pomykac konikiem,rowerkiem,samochodem ... a paralotniarze won!! więc jaka rowność :?:

vm2301
18-04-2008, 22:19
To jednak chyba Ty QSQS masz problemy ze zrozumieniem prostych tekstów;(

Napisałem wyraźnie, że nie widzę tragedii w tym, by nad parkiem polatać. Co innego pozwolić na startowanie, czy lądowanie. A o tym marzycie, tylko po co?
Ponoć potraficie ze 100 km przelecieć, a tu by park podziwiać trza w samym jego środku Wam lotnisko budować?

A rowerem nie wszędzie można jeździć, konnne wycieczki tyż wytyczone trasy mają, a gdzie ja napisałem, że samochodem lubię pomykać?

QSQS
18-04-2008, 23:57
To jednak chyba Ty QSQS masz problemy ze zrozumieniem prostych tekstów;(

Napisałem wyraźnie, że nie widzę tragedii w tym, by nad parkiem polatać. Co innego pozwolić na startowanie, czy lądowanie. A o tym marzycie, tylko po co?
Ponoć potraficie ze 100 km przelecieć, a tu by park podziwiać trza w samym jego środku Wam lotnisko budować?

A rowerem nie wszędzie można jeździć, konnne wycieczki tyż wytyczone trasy mają, a gdzie ja napisałem, że samochodem lubię pomykać?

lotnisko ?? ;) duża sprawa co...

coś troszke pomieszaleś kolego..

widze ze jesteś za a nawet przeciw.. jednakże pozdrawiam !

vm2301
19-04-2008, 20:12
10 ludzii z paralotniami kłębiący się 20 metrów nad "lądowiskiem, czy startowiskiem" - nie wiem jak wy to nazywacie, to w takim parku lotnisko i nie trza hangarów budować, co by wrażenie takowe mieć. Wystarczy, że do tego ze dwóch zacznie japy drzeć i jarmark gotowy.

Tak więc nic nie pomieszałem.

"za a nawet przeciw" powiadasz...jednak nie.
Akceptacja latania nad parkiem jak to określałeś ileś tam metrów nad ziemią nie wyklucza sprzeciwu dla startowania i lądowania na tym terenie.

Pozdrawiam:)

Po prostu, nie jednakże;)

QSQS
20-04-2008, 01:31
10 ludzii z paralotniami kłębiący się 20 metrów nad "lądowiskiem, czy startowiskiem" - nie wiem jak wy to nazywacie, to w takim parku lotnisko i nie trza hangarów budować, co by wrażenie takowe mieć. Wystarczy, że do tego ze dwóch zacznie japy drzeć i jarmark gotowy.

Tak więc nic nie pomieszałem.

"za a nawet przeciw" powiadasz...jednak nie.
Akceptacja latania nad parkiem jak to określałeś ileś tam metrów nad ziemią nie wyklucza sprzeciwu dla startowania i lądowania na tym terenie.

Pozdrawiam:)

Po prostu, nie jednakże;)

nawet gdyby... a coz to jest 20 paralotni w powietrzu raz w tygodniu w porownaniu z dwoma tysiącami na tarnice .. AMEN !

nawet gdyby.. a coż to jest w porownaniu z setkami turystow tygodniowo ..

ps. pokaz mi choc jedna fotkę zrobiona paralotni nad polonina..
niemasz ?? wiem ! bo ich nie ma ..... w zasiegu twego wzroku :razz:

nakręcaj się dalej ..... mily Panie ;)

bartolomeo
20-04-2008, 10:55
pokaz mi choc jedna fotkę zrobiona paralotni nad polonina..

Prosisz - masz (http://bieszczady.bmiller.pl/2006-01-15_Smerek/slides/f1000031.jpg). 15.01.2006, dwóch paralotniarzy startowało z połoniny pod Smerkiem, na zdjęciu jeden z nich odlatujący w kierunku obwodnicy.

vm2301
20-04-2008, 14:32
nawet gdyby... a coz to jest 20 paralotni w powietrzu raz w tygodniu w porownaniu z dwoma tysiącami na tarnice .. AMEN !

nawet gdyby.. a coż to jest w porownaniu z setkami turystow tygodniowo ..

ps. pokaz mi choc jedna fotkę zrobiona paralotni nad polonina..
niemasz ?? wiem ! bo ich nie ma ..... w zasiegu twego wzroku :razz:

nakręcaj się dalej ..... mily Panie ;)

1. Dlaczego zakładasz loty tylko raz w tygodniu? Poza Tobą zjadą się paralotniarze z całej Polski, bo dlaczego nie?

Najchętniej bym te tysiące z Tarnicy zgonił, no ale cóż... Pamiętaj, że po Ukrainie ludzie łażą i biwakują, a to tylko dlatego, że na większym w końcu terenie maja relatywnie dużo mniej turystów. Jesli sie to zmieni, to albo zrobią park z wiekszymi jeszcze zakazami, albo przerobią na park rozrywki.

3. Skoro już w BdPN wolno łazić, to i Ty sobie pospaceruj, każdy ma takie same prawa, ale nie koniecznie musimy rozszerzać dostęp dla kolejnych grup - za wami pójdą rowerzyści, saneczkarze i quadowcy, kowboje, baloniarze i downhillowcy......

4. Kłócisz sie ze mną jakbym Ci prawa do latania w ogóle odmawiał...albo jakbys bardzo chciał walczyć o przekonanie ludzi do zgody na start i lądowanie na terenie parku.....a przeciez zapewniałeś, że nie chodzi Ci o to.
Prawda?

5. Muszę Ci przyznać, że mnie to w ogóle nie nakręca. Są to rzeczy na które nie mam wpływu, a pisanina w internecie emocji tyż strasznych nie wzbudza;)

Pozdrawiam serdecznie i życzę powodzenia w poszukiwaniu pagórków w pięknych okolicach, nie koniecznie chronionych parkowym prawem.
Latanie takie samo, ta sama adrenalina i podobne doznania estetyczne, a co najważniejsze brak tego stresu i użerania sie z tępogłowymi piechurami.

:)



@BMiller

No i z czym Ty tu wyjeżdżasz, czego to ma dowodzić, że raz na 2 lata 2 pasjonatów sobie poleci z połoniny?:wink:
Nawet jak by wydano zgodę na legalne starty i lądowania, to by najwyżej 20 tygodniowo latało.

A Ty byś sobie www.bieszczady.bmiller.pl aktualizował w dni powszednie, gdy cóś w ogóle byłoby widać, bo płachty nie zasłaniałyby panoramy;)

Pozdrawiam:)

QSQS
20-04-2008, 16:02
Prosisz - masz (http://bieszczady.bmiller.pl/2006-01-15_Smerek/slides/f1000031.jpg). 15.01.2006, dwóch paralotniarzy startowało z połoniny pod Smerkiem, na zdjęciu jeden z nich odlatujący w kierunku obwodnicy.

no to zalatwiles paralotniarstwo w parku. teraz juz nikt sie nie wymiga..;)

dowod jak nic .a ekosystem w tej strefie juz nie do odbudowania;)a ile smrodu za nim zostalo...HO HO !

ja sie poddaję:grin:

QSQS
20-04-2008, 16:46
do vm 2301

przypomnij mi jeszcze tylko z jakiego powodu to nie chcesz aby startowali z polonin... bo mi umknelo

dzieki..

ps. tylko nie pisz ze przez ptaszki bo to juz mit

vm2301
20-04-2008, 17:42
Napisałem to kiedyś, wydaje mi się, wyraźnie:

1. Grupa nawet tylko 20-osobowa, tyle, że z rozłożonymi spadochronami (nie znam powierzchni) jest bardziej widoczna niż 100 piechurów. Psuje mi to widok. Bieszczady zmienią wygląd. tak samo będą wyglądać tylko z perspektywy paralotniarza.
I nie mów, że nie doceniam piękna takiego obrazu;) Plakaty na szlaku do Puchatka tyż mi sie nie podobały.

2. Startowanie i lądowanie na połoninach oznacza konieczność szybowania nad parkiem na bardzo niskich w końcu wysokościach - a to m.in. Ty argumentowałeś, że latanie nad parkiem nie wpływa źle na zwierzynę, bo latacie wysoko.
Chyba kilku, czy kilkunastu startujących, czy lądujących, to jednak nie to samo, co na wysokości kilkuset metrów? To chyba nie mit?

3. No i brak spójności w waszych zeznaniach. Jeden z was pisze, że chciałby 1,2 stanowiska na terenie parku, drugi równolegle pisze, że wcale nie macie zamiaru startować i lądować na terenie parku, bo przecież tyle górek wokół (nawet je wymieniłeś). Poczym za chwilę nazywa w/w stanowiska marzeniem, a teraz dziwi się dlaczego jestem przeciw;)

4. I w ogóle jestem przeciwko rozluźnianiu "dyscypliny" parkowej, bo może wystąpić efekt domina.

Jeśli wolno nagle paralotniarzom startować, to dlaczego jakims downhillowcom nie wolno pozjeżdżać? Czemu by nie wolno było balonem ludzi nad parkiem wozić? Stówka od łebka, kilka kursów dziennie i rozwój conamniej zrównoważony zapewniony;)


Staram się patrzeć na życie bez emocji;) Wszak pewne rzeczy są już niemożliwe do zrealizowania. Nie można przepędzić ludzi kompletnie z tego terenu, poza tym sam lubie tu bywać. Wiem, że jestem częścia stonki, pociesza mnie jedynie to, że jestem dla tego miejsca dużo mniej uciążliwy niż wielu innych.

Rozumiem, że synantropizacja, albo ucieczka jest w przypadku zwierzyny procesem nie uniknionym, ale można go chyba opóźnić. Wszak gdyby ktoś gdzieś kiedyś jakiegoś Winnickiego na stołku posadził, to może do dziś można by podglądać dodo, czy tura?


Pozdrawiam:)

QSQS
20-04-2008, 21:20
hostoria latania swobodnego na terenia BPN siegę lata 70. Nigdy nie bylo problemow.. porownywanie tego do rowerow itp jak rowniez efektu domina cktz... jest calokowicie nie na miejscu.

Latanie w takich miejscach jak Bieszczady jest dużą sztuką wymagającą ogromnych umiejętności od pilota. Dla nich to sposób na życie a nie weekendowa przechadzka.
Twoje wypowiedzi wynikają z całkowitego braku wiedzy na ten temat – rozumiem to i współczuję bo naprawdę nie jest tak źle ...


jak wcześniej wspominałem ja nawet nie latam , ale nie muszę aby zrozumieć ... Paralotniarze Ci , którzy są wstanie wystartować ze szczytu góry i odlecieć niczym ptak lecąc w chmurach hen daleko to w pewnym sensie ptaki.. „ szapo ba”

pozdrawiam i dziekuje za uwage.

qsqs/nielot

vm2301
21-04-2008, 14:04
Pragnę zaznaczyć drogi QSQS, że swoją wiedzę na ten temat opieram na m.in. Twoich wypowiedziach.

Nie zarzucaj mi twierdzeń o "weekendowych przechadzkach", bo to Ty sugerowałeś popularność ewentualnych "parkowych lotów' w przeliczeniu na weekendy.

Nie twierdzę, iż pilotom takich paralotni brakuje umiejętności. Martwię sie jeno o ewentualny brak rozsądku i kultury tychże, co by nie było wyjątkiem. Śmieciarzy nie brakuje wśród turystów "niedzielnych", tych uprawiających trekking, rowerzystów, czy wspinaczy - wystarczy bywać na różnych górskich forach, by o tym wiedzieć.

Ja również rozumiem ...potrafię sobie wyobrazić piękno tego sportu, ba nawet chyba sam bym chętnie spróbował. Co nie kłóci sie z moim poczuciem troski o środowisko.

Tak więc podziwiając ich pasję, marząc o byciu ptakiem choc przez chwilę potrafie sobie w imię "wyższych celów' tejże przyjemności odmówić, podobnie jak i możliwości wejścia tam 'gdzie chodzić nie można".

pozdrawiam:)

QSQS
25-04-2008, 00:13
złamano prawo. Ekosystem zachwiany.

http://www.youtube.com/watch?v=hFcIGB7UX4I

QSQS
25-04-2008, 00:23
złamano prawo. Ekosystem zachwiany.

http://www.youtube.com/watch?v=hFcIGB7UX4I

pilot zameldowal ze jest 1900 mnpm

zlmano ewidentnie prawo BPN..
przecie to tylko 800 m nad gruntem. Sprawa do prokuratora jak nic...

numery telefonów do odpowiednich sluzb: 22 520 74 35, 22 520 74 36, 22 520 74 3

vm2301
25-04-2008, 10:37
Eee, chyba się jeno otarł o granicę parku, szkoda impulsów;)

QSQS
25-04-2008, 22:26
Eee, chyba się jeno otarł o granicę parku, szkoda impulsów;)

niestety.. cień padl na park.

wydaje sie ze gosc ma pozamiatane ;)

takitam
01-05-2008, 12:43
Nie widzę potrzeby bicia piany. Chodzenie na skróty, omijając regulamin i zarządzenia, mija się z celem. Na stronie bdpn wszystko jasno określono, więc po co ?
Pozdrawiam majowo :-)

Pyra.57
01-05-2008, 19:28
Zgadzam się z tobą, w tej chwili zaczyna się bicie piany. Każda ze stron sporu na zasadzie złośliwości (nie argumentów) próbuje udowodnić swoje racje.

pozdrawiam
Marek

QSQS
02-05-2008, 11:04
cytat .....

Urzędnik Państwowy odpowiednich sluzb interpretujac przepisy Prawa Polskiego dot latania nad parkami powiedzial:

" racja jest po stronie paralotniarzy"

więc oso chodz?8)

zarandok
22-10-2008, 18:44
jestem pierwszy raz na tym forum i wpadłam na nie szukając informacji właśnie na temat domniemanej szkodliwości :???: uprawiania paralotniarstwa dla zwierząt kręgowych. czy ktoś z forumowiczów ma jakiekolwiek informacje na temat badań naukowych prowadzonych nad tym zagadnieniem? wiem że takie pytanie padło już na forum, niestety nie udało mi się znaleźć żadnego odzewu poza postem lucyny o broszurze Komitetu Badania Orłów. Jako że jestem na świeżo nie dotarłam jeszcze do wspomnianej publikacji. Pytanie do lucyny: Czy można to znaleźć w internecie? Jeśli nie to czy prawdopodobne jest odszperanie tego w zasobach biblioteki uniwersyteckiej (jako że na UR pracuje kilka osób w tej dziedzinie wydało mi się to najsensowniejsze miejsce gdzie mogłabym szukać...). Z góry dziękuję za info.

lucyna
22-10-2008, 19:47
Moim zdaniem powinnaś skontaktować się telefonicznie z koms z Komitetu. Na pewno skierują Cię do właściwej osoby.

freebies
27-12-2008, 19:18
Nie znajdziesz takich informacji nigdzie. Nikt o zdrowych zmysłach głowy by sobie nie zawracał.. :lol:Polecam sporty przyjazne naturze. „Paralotnie’ sa w światowej czołówce . A to ci pech!! CO NIE ?

ps.Niestety,ale na sile można wszystko przeforsować..;)

pozdrav!

zarandok
28-12-2008, 19:45
hmmmm.... no właśnie pytam dlatego że w tak zorientowanym gronie może ktoś coś wie na ten temat :-) chodzi o to że nie tylko nad BNP paralotniarze mają takie kłopoty. najczęściej jak wiadomo chodzi o tereny na których występują chronione gatunki ptaków. a jeśli tak właściwie nikt nie sprawdzał w jaki sposób i czy wogóle zagraża to ptakom to może warto by było się tym zainteresować :grin: świat zwierząt jest bardzo dynamiczny i ciągle nas zaskakuje. Natura jest o wiele mądrzejsza i bardziej dynamiczna niż wielu się wydaje. napewno jednak same nawet sprzyjające paralotniarzom wyniki badań nie wystarczą. potrzebna jest jeszcze dobra wola ludzi. jak zawsze....8-)

freebies
28-12-2008, 23:22
Jedno jest pewne –gdyby nie ptaki nie byłoby paralotni!!.
Jest wiele dowodów na to,ze ptaki nie maja problemów ze wspólnym lataniem z szybownikami.

Niema żadnych,które przemawiałyby przeciw..

pozdrav

zarandok
29-12-2008, 01:19
tak no dużo słyszałam o wspólnym lataniu :-) miałam okazję raz nawet doświadczyć pewnej namiastki :lol: Jaka tajemnica kryje się w 'pozdrav'? również pozdrawiam

payonk
30-12-2008, 12:23
Witam!
dla tych co jeszce nie widzieli:


http://pl.youtube.com/watch?v=G3JXzsTKh9Y

http://pl.youtube.com/watch?v=WWA6WGOviNc

http://pl.youtube.com/watch?v=5qud0uWByZQ

http://pl.youtube.com/watch?v=if0gRr9iaVA&feature=related


http://pl.youtube.com/watch?v=6bv-GJPsY5c&feature=related

http://vimeo.com/2165813

http://vimeo.com/2054884

Polecam tez film dokumentalny (Francja, 2006) "urodzeni do latania" kiedys byl emitowany w tvp1


....Swobodne unoszenie się w powietrzu i związane z tym nieograniczone poczucie
wolności to wciąż marzenie wielu ludzi. Jednym z nich był Włoch, Angelo
d`Arrigo. Lotnik ten pobił wiele światowych rekordów i był pierwszym w
historii śmiałkiem, który wzniósł się na paralotni na wysokość 9 tysięcy
metrów. Przeleciał wówczas ponad szczytem najwyższej góry świata - Mount
Everest. Angelo zasłynął także tym, że od 2001 roku latał wraz z ptakami
drapieżnymi. Obserwował je, starał się od nich uczyć. Szczególnym wyzwaniem
dla d'Arrigo było towarzyszenie wytrawnym szybownikom - kondorom. Mężczyzna
z pomocą inżynierów opracował nowy, eksperymentalny model lotni, wzorowanej
na skrzydłach tych ptaków. Współpracował też z austriackim ośrodkiem hodowli
ptaków drapieżnych, gdzie został opiekunem młodego rodzeństwa kondorów -
Inki i Mayi. Wspólnie z nimi wzniósł się w powietrze. Tragiczna śmierć
Angelo w wypadku lotniczym w marcu 2006 roku uniemożliwiła mu spełnienie
marzenia o szybowaniu z kondorami ponad Andami. Jego żona, Laura,
postanowiła kontynuować projekt zmarłego i dokończyć lotniczą edukację Inki
i Mayi....


pozdrawiam serdecznie
payonk

payonk
31-12-2008, 08:45
a tu filmiki z śp Angelo d`Arrigo

http://pl.youtube.com/watch?v=VBE1erqlhS4&feature=related

http://pl.youtube.com/watch?v=igNlMGRw7Gk

zarandok
05-01-2009, 12:38
świetne filmiki! ten pierwszy to jakiś wariat był:-o tak blisko chmur. tak sobie myślę że fajnym rozwiązaniem ze strony BNP byłoby wprowadzenie przelotów limitowanych, tzn w dany dzień max tyle i tyle osób może przez określony czas latać nad parkiem (żeby nie robić tłoku i nie przeszkadzać zwierzętom). z drugiej strony jak się depta po bieszczadzkich szlakach, a tym bardziej po tatrzańskich to odnosi się wrażenie że takie samo ograniczenie powinno dotyczyć turystyki pieszej... :-?

payonk
05-01-2009, 13:44
wydaje mi sie, ze limity nie maja sensu, jezeli w skali roku jest okolo 20 przelotow nad terenem parku.

a latanie w chmurach to rzecz normalna - chcialbym tam zabrac Was wszystkich

pozdrawiam w nowym roku

payonk

Anyczka20
05-01-2009, 15:27
chcialbym tam zabrac Was wszystkich

JA CHCĘ :-) :lol:

Dobrego w Nowym Roku

zarandok
06-01-2009, 11:40
latanie w chmurach to rzecz normalna??? to zależy dla kogo :lol: no z tego co ja wiem raczej odradza się latania w chmurach a nawet zbytniego wznoszenia się w kominach pod chmurami burzowymi, które to kominy są bardzo kuszące :wink:
Jeśli chodzi o ilość przelotów nad BNP to nie jestem tak zorientowana ale gdyby była ona nieograniczona to mogłoby się stać nagle bardzo popularne miejsce... wieści szybko się rozchodzą a to bardzo urokliwy teren. a zresztą te formalne ograniczenia gdyby rzeczywiście zostały wprowadzone dałyby swoiste 'poczucie bezpieczeństwa' władzom parku i osobom przeczulonym na punkcie ochrony przyrody :wink:

payonk
06-01-2009, 14:08
nikt nie lata pod chmurami burzowymi - chyba ze jest samobojca albo myslacym inaczej ;)

temat lotow nad parkiem byl przerabiany.
codziennie nad parkiem przelatuje okolo 20-30 samolotow - im jakos nikt nie zakazuje. wypada kupic samolot i latac do bolu ;)

pozdrw



http://forum.bieszczady.info.pl/picture.php?albumid=25&pictureid=194

Polej
06-01-2009, 14:44
payonk, mógłbyś tę „pajęczynę” ;) wkleić w większym formacie ? Jest nieczytelna, a bardzo ciekawa.

payonk
06-01-2009, 22:58
witam

tutaj link do plikow dla google earth z korytarzami.

z tego co sobie przypominam to szerokosc korytarzy to od 10 do 20 km

http://kda83.w.interia.pl/Rnav_polska.zip

freebies
07-01-2009, 11:32
O Kurcze!!! trzeba podeslac to Panu Dyrektorowi z BPN. Nie jestem pewien czy to przezyje jak zobaczy..:wink: Ojojojojojojoj!

vm2301
07-01-2009, 12:17
Jeśli "beton" ekologiczny i podejście "bojowników o spokój zwierząt w BdPN" uznać za przesadę i naciąganie rzeczywistości dla własnych celów i udowodnienie własnych racji, to stawianie znaku równości między samolotami i paralotniami jest ...tym samym...no chyba, że te jambojety latają na tych samych wysokościach co Wy i ląduja w tych samych miejscach co niektórzy paralotniarze postulują;)

Takimi argumentami nie przekonacie decydentów...;)

lucyna
07-01-2009, 13:02
Jeśli "beton" ekologiczny i podejście "bojowników o spokój zwierząt w BdPN" uznać za przesadę i naciąganie rzeczywistości dla własnych celów i udowodnienie własnych racji, to stawianie znaku równości między samolotami i paralotniami jest ...tym samym...no chyba, że te jambojety latają na tych samych wysokościach co Wy i ląduja w tych samych miejscach co niektórzy paralotniarze postulują;)

Takimi argumentami nie przekonacie decydentów...;)
W ogóle jestem zaskoczona. Nie wiedziałam, że tu chodzi o latanie nad BdPN. Myślałam, że o startowanie i planowe lądowanie na obszarze objętymochroną.:mrgreen:

payonk
07-01-2009, 20:45
ladowac owszem bede ale np. w pasie drogowym, parkingach, na terenie osrodkow wyp. i gospodarstwch ;)

tak jak przez ostatnie 10 lat mojego latania w bieszczadach

co do samolotow to powyzej 1000 m nad grunt moze latac kazdy samolot stosujacy sie do przepisow VFR

ja wole jednak to co ekologiczne ;) i z silnikiem nie bede bo nie lubie

dlaczego auto moze stanac na parkingu pod wetlinska a ja nie moge tam wyladowac (tylko bez takich, ze rzucam cien)

pozdrowienia

vm2301
07-01-2009, 23:05
Payonk, o lataniu na parkiem to było na początku, później padły sugestie, by zezwolić na starty i lądowania na terenie parku - apetyt rośnie w miarę jedzenia, co;)

I to jest to co sceptyków (niekoniecznie przeciwników) frapuje.

freebies
07-01-2009, 23:19
VM 2301.

STRESZCZENIE
Wstęp. Hałas emitowany przez silniki odrzutowe ze względu na wysokie poziomy ciśnienia akustycznego może być szkodliwy dla obsługi technicznej
samolotów. Celem pracy była ocena słuchu u techników obsługujących silniki odrzutowe oraz badanie środowiska akustycznego. Materiał i metody.
Pomiary hałasu przeprowadzono na 3 silnikach odrzutowych. Wyznaczano wartości równoważne, maksymalne i minimalne z czasu trwania testu.
Analiza widmowa obejmowała częstotliwości od 10 Hz do 20 000 Hz. Ocenę słuchu przeprowadzono u 50 mężczyzn w wieku 24–51 (śr. 35,5 lat)
w oparciu o audiometrie tonalna progową, audiometrię impedancyjną oraz wywołane emisje otoakustyczne DPOAE. Grupę porównawczą stanowiło
40 osób nienarażonych na hałas. Wyniki. Maksymalne poziomy ciśnienia akustycznego skorygowanego charakterystyką częstotliwościową A przekraczały
przyjęte normy i osiągały wartości rzędu 119,7–130,1 dB. Równoważny poziom dźwięku A, LA eq, Te, (za czas pojedynczej próby od 201 do
243 s) wynosił od 109,4 dB do 119,7 dB. Szczytowy poziom dźwięku C osiągał wartości od 132,8–141,9 dB. Ocena słuchu wykazała większe podwyższenie
progu słuchu u osób narażonych na hałas średnio o 6,3 dB w uchu prawym i o 6,8 dB w lewym niż w grupie porównawczej. Rejestracja DPOAE
wykazała znacznie mniejsze wartości emisji u techników w porównaniu z grupą osób nie narażonych na hałas. Redukcja DPOAE dotyczyła prawego
i lewego ucha najwięcej dla 3, 4 i 6 kHz. Wnioski. Nawet w przypadku pojedynczej próby, personel techniczny narażony jest na hałas (słyszalny) znacznie
przekraczający wartości dopuszczalne. Redukcja wartości emisji otoakustycznych DPOAE u osób narażonych na hałas silników odrzutowych była
niewspółmiernie większa od zmian w audiometrii tonalnej progowej. Med. Pr. 2004, 55 (4): 329—335
Słowa kluczowe: hałas, silniki odrzutowe, słuch, emisja otoakustyczna
ABSTRACT
Background: Noise produced by jet engines may be harmful to aircraft servicing personnel because of high levels of acoustic pressure. The aim of the
study was to assess the acoustic environment of persons exposed to jet engine noise and its effect on hearing. Materials and Methods: Noise measurements
were performed on three jet engines. During the target practice, the following parameters were measured: equivalent noise, pressure level A,
maximum sound pressure level A, and peak sound pressure level C. The spectroanalysis covering the range from 0.1 to 20 kHz was conducted. Hearing
was assessed in 50 noise-exposed men, aged 24–51 years (mean age, 35.5 years), using PTA, tympanometry and DPOAE. The control group consisted
of 40 non-exposed persons with good hearing condition. Results: Maximum levels of acoustic pressure exceeded Polish standards. Comparison
between two groups showed that PTA was higher in the exposed persons by 6.3–6.8 dB on average and DPOAE was reduced in the group exposed
to jet engine noise more than it could have been expected. Conclusions: Even during a single test, aircraft technical personnel was exposed to (audible)
noise that significantly exceeded admissible values. The reduction in DPOAE values in persons exposed to noise of jet engines was incommensurably
higher than changes in PTA. Med Pr 2004; 55 (4): 329—335
Key words: jet engine noise, noise measurements, hearing, OAE
Adres autorów: Żeromskiego 113, 90-549 Łódź, e-mial: konopka@achilles.wam.lodz.pl
Nadesłano: 16.01.2004
Zatwierdzono: 16.06.2004
© 2004, Instytut Medycyny Pracy im. prof. J. Nofera w Łodzi

Ciekawe co ptaszki na to? fala uderzeniowa pewnie rozwala im te malutkie cos tam.. :)w glowkach.

paralotnia raczej cicha jest jak szum strumyka pod Wetlinska..

Jesli pamietam to Pan dyrektor zabronil frowania nad parkiem bez limitu wysokosci,nie chodzilo o starty z terenu. Wiec kurna chata! niechaj dzwoni do ULC i sprowadzi na glebe takze pasazerskie smieciarki..

I BASTA!!! :razz:

niezle jaja ? co nie//

vm2301
07-01-2009, 23:28
Nie bronię decyzji pana dyrektora, nie mam jasno sprecyzowanego zdania na temat zezwolenia na loty nad parkiem, generalnie sport fajny i pewnie nie bardziej szkodliwy od ludnej "stonki", że o quadach i innych złomach nie wspomnę.

Obawiałbym się na pewno zgody na starty i lądowania na terenie parku, bo przynajmniej niektórzy z Was tego chcą - ktoś tu wyraźnie takiej opcji bronił.

A tak w ogóle, to wszyscy powinni wyp***** z moich gór...;)

Pozdrawiam:)

skyrafal
21-04-2009, 19:29
Tak bywa gdy pismak nie widzi różnicy między przestrzenią powietrzną klasy G i punktem G http://forum.bieszczady.info.pl/images/icons/icon10.gifhttp://forum.bieszczady.info.pl/images/icons/icon10.gifhttp://forum.bieszczady.info.pl/images/icons/icon10.gif

Paralotniarzy obowiązują przepisy lotnicze, a te nie zabraniają latania nad parkami statkami powietrznymi bez napędu czyli paralotnie (lot bezsilnikowy), lotnie, szybowce, motoszybowce (w locie bezsilnikowym).

powyżej 2000m AGL można sobie latac nad PN nawet biznes-jetem

Przykładem dobrej chęci z obu stron jest latanie szybowcami nad Karkonoszami i współpraca władz PN z tamtejszym aeroklubem. Ludzie sobie spokojnie latają i nikt nie pisze donosów oraz dyrdymałów.

freebies
20-07-2009, 00:41
To chyba jest przyznanie sie do winy Panie Dyrektorze.

http://pliki.lotniczapolska.pl/pdf/ms_odpowiedz.pdf

Tylko kto odda kase za mandaty z lat 2000-2008 (21.03)

pozdrawiam serdecznie.

Browar
20-07-2009, 08:57
To chyba jest przyznanie sie do winy Panie Dyrektorze.

http://pliki.lotniczapolska.pl/pdf/ms_odpowiedz.pdf

Tylko kto odda kase za mandaty z lat 2000-2008 (21.03)

pozdrawiam serdecznie.

Albo nie umiem czytać ze zrozumieniem,albo Ty wiesz coś więcej, bo żadnego przyznania do winy w tym piśmie nie widzę,raczej potwierdzenie słuszności zakazu wprowadzonego przez BdPN.

vm2301
20-07-2009, 09:18
No nie pisał tego dyrektor tylko naczelnik i nie parku narodowego a wydziału prasowego,
napisał jedynie, że paralotnia nie podlega pod jakistam artykuł prawa lotniczego, natomiast:


Niemniej jednak Dyrektor Bieszczadzkiego Parku Narodowego wydając powyŜsze
zarządzenie, zakazujące wykonywania przelotów paralotnią nad obszarem Parku
Narodowego, słusznie kierował się postanowieniami przytaczanej juŜ ustawy o
ochronie przyrody zawartymi w art. 15 ust. 1 pkt. 3 dotyczącym m.in. zakazu
umyślnego płoszenia zwierząt kręgowych (ptaki i ssaki) oraz pkt. 15 dotyczącego
„zakazu ruchu pieszego, rowerowego, narciarskiego ……..z wyjątkiem szlaków i tras
narciarskich wyznaczonych przez dyrektora parku narodowego ………” co moŜe mieć
istotne znaczenie przy chęci wykonania przez pilota paralotni startu lub lądowania,
nawet awaryjnego, na obszarze parku narodowego.
2. Wydane przez Dyrektora Bieszczadzkiego Parku Narodowego zarządzenie jest
zgodne z postanowieniami przytaczanej juŜ ustawy o ochronie przyrody.


Po trzecie gdyby nawet okazało się, że decyzja dyrektora BdPN była wydana z naruszeniem prawa i należało by zwrócić niesłusznie nałożone mandaty, to NIE działo by się to na podstawie listu jakieś rzecznika prasowego do jakiegoś pana redaktora.

Tak więc...Bieszczady nie sa jeszcze takie free...;)

Pozdrawiam :)

freebies
20-07-2009, 12:02
Wszystko pieknie tylko w/w zakaz powstal 10 lat po tym jak panowie z BPN zorientowali sie, ze jednak paralotniarze w swietle prawa moga latac nad parkiem.

Tylko, ze nadal to jest regulamin BPN a prawo lotnicze w obecnej chwili nie zakazuje latania paralotnia nad parkami. Dlatego, ze BPN nie jest w strefie EPR.-co kolwiek to znaczy :)

Te farmazonki o ekosystemie, ktorego zreszta jestesmy czescia to zwykly 'dupochron' pana W...

vm2301
20-07-2009, 16:31
w swietle prawa moga latac nad parkiem.

W świetle jakiego prawa?

Poza prawem lotniczym istnieją i ustawy dotyczące ochrony środowiska. Chcesz powiedzieć, że prawo lotnicze jest nadrzędnym wobec tego drugiego? A dlaczego?

Powiedz mi Freebies, tak wg Ciebie, to na podstawie jakiej ustawy dyrektor BdPN wydaje te swoje ukazy?

A to:


Te farmazonki o ekosystemie, ktorego zreszta jestesmy czescia to zwykly 'dupochron' pana W...

też jakiś argument prawny dotyczący istniejącego zakazu?;)

payonk
21-07-2009, 21:56
Taki zakaz powstał po mojej osobistej wizycie u dyrekcji parku. Chciałem uregulować sprawę dotyczącą latania nad parkiem. Może to co powiem będzie dziwne ale w sumie to chciałem ograniczyć latanie. Chciałem wyeliminować niedzielnych pilotów, przez których są same problemy. Przedstawiłem dyrektorowi przepis, który pozwala statkowi powietrznemu bez napędu - paralotnia, lotnia, szybowiec - latanie nad parkiem i wtedy się zaczęło.

Tydzień później przy wejściach na szlak wisiał nowy ładnie zalaminowany regulamin parku z zakazem używania paralotni, lotni i spadolotni.

Po pierwsze co to znaczy zabrania się używania - niech jasno sformułują zakaz i niech on brzmi: zakaz latania na paralotniach, lotniach i szybowcach nad parkiem (oczywiście bez napędu czyli silnika). Wątpię, żeby tak sformułowali zdanie ponieważ było by to wbrew prawu. a tak jest zakaz używania i tyle.

A teraz przykład. Polska jest w EU oraz w układzie s Schengen. Pewien Słowak planuje przelecieć ze Sniny SK na paralotni, lotni, szybowcem (do wyboru) do Ustrzykd D. PL. Sporządza plan lotu i co robi - zagląda do stref powietrznych danego kraju. Widzi że może polecieć na naszymi pięknymi górami i nie ma żadnego ograniczenia. Jest tylko ograniczenie wysokości ale dla statków powietrznych z napędem. Więc leci. Lata nad naszym parkiem i guzik go obchodzi co to za kartka z zakazami przypięta pineską do drzewa czy budki biletera. A na dodatek tylko po Polsku. W świetle prawa lotniczego może latać do bólu.

Tak samo jak prawo lotnicze odnosi się do ruchu w powietrzu, tak kodeks ruchu drogowego reguluje kwestie poruszania się po drogach. A teraz wyobraźdzcie sobie jak dyrektor wprowadza do regulaminu parku, że po drogach publicznych na terenie parku obowiązuje ruch lewostronny ;)

pozdrawiam
payonk

vm2301
21-07-2009, 23:06
Dopóki mowa o drogach publicznych, to bez porozumienia z właściwymi organami pewnie nie może ingerować w organizacje ruchu, ale w odniesieniu do jakichś dróg wewnętrznych pewnie jego władza jest większa;)

Czy właściciel / gospodarz jakiegoś terenu ma, czy nie ma w ogóle prawa zakazywać takich lotów, choćby do pewnej wysokości?

payonk
21-07-2009, 23:29
Wszystko reguluje Prawo Lotnicze

Są takie ograniczenia - ale to też dotyczy tylko samolotów
Z tego co pamiętam to minimalne wysokości lotu VFR :
wszędzie 150m AGL,
zabudowa zwarta do 25 000 mieszkoańców - 300 m nad najwyższą przeszkodą i 600 m w bok
25 000 - 50 000 mieszkańców - 500 m AGL
50 000 - 100 000 - 1000 m AGL
>100 000 - 1500 m AGL

pzrw
payonk

vm2301
22-07-2009, 00:05
Tylko samolotów?

Tzn, że nad moja własną działką ktoś ma prawo latać na jakimś spadochronie z motorkiem, czy nawet bez na wysokości np 10 metrów i patrzeć jak se dupsko opalam?
A ja nie mam prawa mu tego zabronić?

freebies
22-07-2009, 00:23
z motorkiem moze 150m nad ziemia, bez dlugo nie powisi latajac 10 m nad.. jakies 3 sek, wiec mozesz go psami pogonic jak masz ku temu sklonnosci. Tylko ustaw sie w kolejce bo juz Lucyna czatuje z widlami na "bidakow" :)




Tylko samolotów?

Tzn, że nad moja własną działką ktoś ma prawo latać na jakimś spadochronie z motorkiem, czy nawet bez na wysokości np 10 metrów i patrzeć jak se dupsko opalam?
A ja nie mam prawa mu tego zabronić?

vm2301
22-07-2009, 00:39
Ja nie chcę siły nadużywać, bom prawo szanujący. Ja chcę paragrafami mu sypnąć.
Nie ważne jak długo jest sie w stanie w powietrzu utrzymać.
Wyląduje i wszystko na złą pogodę zrzuci.
A jak go psami poszczuję, to jeszcze mnie oskarży o napaść na niewinnego człowieka.

Prawo nie reguluje kwestii jak nisko można nad czyjś teren zejść jak się lata tym bez motorka?

W swych argumentach podpieracie sie prawem lotniczym, a nagle się okazuje, że ono najwyżej do samolotów można stosować, a paralotnie to podlegają jeno prawom fizyki?

Pozdrawiam;)

freebies
22-07-2009, 01:36
Masz racje........Misiu :)


ps. piekne to z ta fizyka...cala prawda "prawie jak ptaki"

Dobranoc






Ja nie chcę siły nadużywać, bom prawo szanujący. Ja chcę paragrafami mu sypnąć.
Nie ważne jak długo jest sie w stanie w powietrzu utrzymać.
Wyląduje i wszystko na złą pogodę zrzuci.
A jak go psami poszczuję, to jeszcze mnie oskarży o napaść na niewinnego człowieka.

Prawo nie reguluje kwestii jak nisko można nad czyjś teren zejść jak się lata tym bez motorka?

W swych argumentach podpieracie sie prawem lotniczym, a nagle się okazuje, że ono najwyżej do samolotów można stosować, a paralotnie to podlegają jeno prawom fizyki?

Pozdrawiam;)

payonk
22-07-2009, 07:48
Ja nie chcę siły nadużywać, bom prawo szanujący.
Prawo nie reguluje kwestii jak nisko można nad czyjś teren zejść jak się lata tym bez motorka?


Działa to mniej więcej tak - nad Twoją działką mogę przebywać dosłownie kilka minut - a dla tego, że przy braku noszeń paralotnia cały czas opada. Więc powiedzmy, że kręciłem się 5 min nad Twoją działką i uwierz mi nie będę się patrzył na twoje piękne ciało jak się opalasz :) tylko będę bardzo skupiony przez te 5 min aby wybrać odpowiednie miejsce do lądowania i bezpiecznie przyziemić.

I teraz działa prawo - każdy paralotniarz musi mieć obowiązkowe ubezpieczenie OC. Jak kto ma ochotę to jeszcze wykupuje NNW i KL.
Ty (opalając się) widzisz, że wylądowałem na Twojej działce i masz do wyboru:
1. Ubrać majty ;) i skoczyć do lodówki po piwko dla nas i pijąc razem możesz wysłuchać mojej pięknej opowieści z przelotu :)
2. Dzwonisz po policję, że wylądowałem i poczyniłem szkody na Twoim mieniu. Przyjeżdża policja, spisuje protokół, robi zdjęcia czy coś. Żegnamy się. Mój ubezpieczyciel wypłaca ci odszkodowanie.

Ja wolałbym to pierwsze. A jeszcze bardziej wolałbym wylądować u Twojej sąsiadki jak się opala ;)

pzdr
payonk

długi
22-07-2009, 08:11
Moją sąsiadką w Bieszczadach jest samica puchacza (zagrożona wyginięciem). Zaniepokojona nisko przelatującą lotnią przeniesie lęg. Przy takiej operacji ok 50% lęgów ginie.
Długi

vm2301
22-07-2009, 09:43
@freebies,

Jezu, tak dawno nikt do mnie pieszczotliwie nie mówił...łał...musimy się spotkać, ciao;)


@payonk


Pytałem o coś innego.

Ty piszesz o pilotażu, ubezpieczeniu, czyli de facto o konsekwencjach lądowania gdzieś tam. Zresztą to Wasze OC nie dotyczy naruszenia prywatności na ten przykład.

Ja pytam, czy w prawie lotniczym, które jest tu kreowane jako nadrzędne nad innymi, jedynie słuszne i jako jedyne mające tu zastosowane jest przepis zabraniający lotów poniżej pewnego pułapu - analogicznie do samolotów, czy innych wehikułów z motorkiem.

Zadaje to pytanie po raz trzeci.

A dlaczego pytam?

Bo gdy ktoś tu powiedział, że chodzi o to, by móc polatać gdzieś tam wysoko nad Bieszczadami, to ja nie mam nic przeciwko, sam pewnie chciałbym spróbować.

Natomiast zauważam pewien wzrost apetytu albo jest świadoma strategia.
Na początku wątku nie było mowy o startach i lądowaniach na terenie BdPN. Ktoś wyraźnie mówił, że tego nie chcecie.
Później jeden z paralotniarzy stwierdził, że marzy o jednym miejscu.
Pewnie niebawem w planie będzie kilka takich lądowisk.

A temu, to już jestem absolutnie przeciwny.

Piszesz, że chciałeś kiedyś ograniczyć dostęp dla niedzielnych pilotów, przez których są same problemy". czyli sam rozumiesz, że niektórzy ludzie problemem byc mogą...dla przyrody również.
Zakładając nawet, że Ty i Twoi koledzy macie rozum i szacunek dla przyrody, to gdy oficjalnie zezwoli się na loty, a nie daj Boże wydzieli się stanowisko startowe gdzieś na połoninie, to zgraja takich "niedzielnych" pilotów zrobi jarmark. Obawiasz sie tego, prawda? Chciałeś ograniczeń przecież.

Poza tym jak chcesz ograniczyć dostęp innym?
Używasz prawnych argumentów, a zapominasz o podstawowej, konstytucyjnej zasadzie równości wobec prawa?

Zresztą, skoro latanie paralotniami nie jest uregulowane, to wyjdzie z tego "róbta co chceta"

Pozdrawiam:)

Karola
22-07-2009, 11:54
Moją sąsiadką w Bieszczadach jest samica puchacza (zagrożona wyginięciem). Zaniepokojona nisko przelatującą lotnią przeniesie lęg. Przy takiej operacji ok 50% lęgów ginie.
Długi


nic dodac, nic ując, - przecież my jesteśmy goścmi w Bieszczadach, więc powinniśmy szanowac tutejszy rytm przyrody i go nie zakłócac ;)

wierzę, że nawet ludzie z małym pokładem empatii to zrozumieją :wink:

vm2301
22-07-2009, 14:55
Karola, nie można bywać w Bieszczadach nie zakłócając "tego rytmu".
Każdy z nas, gdy tylko pojawi się na miejscu w mniejszym lub większym stopniu wpływa na przyrodę negatywnie.

Tak więc sprowadza się to do problemu, by stopień tej ingerencji był jak najmniejszy lub jak najmniej szkodliwy.

Ja rozumiem paralotniarzy, że skoro piechurom wolno tam bywać, to dlaczego im odmawiamy tego prawa.
Teoretycznie rzecz biorąc, to nie trza paralotni, by tę sąsiadkę Długiego do porzucenia lęgu skłonić.
Podobnie pomyśli cyklista.

Zakładam, że wszyscy podzielają pogląd, że sporty motorowe uprawiane po lasach, czy połoninach są przesadą.

Tam trafia masa ludzi, gdyby przyjeżdżało tam kilka tysięcy rocznie, to nawet jeepy, czy motolotnie nie narobiły by tyle syfu, co obecnie wycieczki piesze.

Może to mniej o empatii, a więcej o obiektywizmie, ale mam nadzieję, że zrozumiale;)


Pozdrawiam:)

Karola
22-07-2009, 15:26
quote=vm2301;83272]Karola, nie można bywać w Bieszczadach nie zakłócając "tego rytmu".

Tak, zgadzam się uściśliłeś moją myśl. Dodam, że wszystko zależy od kultury danego Osobnika Ludzia.


Każdy z nas, gdy tylko pojawi się na miejscu w mniejszym lub większym stopniu wpływa na przyrodę negatywnie.

Musiałabym to dogłębnie zaanalizowac. :wink: Jeżeli masz na myśli na przykład zdeptanie żuczka, ślimaka, - to ja mam czyste sumienie, - zawsze na nie uważam. A moi znajomi nabijają się ze mnie, że nie ma szansy dotrzec ze mną w wyznaczone miejsce, bo albo żuczek się przewrócił i wymachuje nogami, więc pomagam mu wrócic do prawidłowej pozycji, albo pilnuje by grupa rowerzystów nie rozjechała liszki ....




Tak więc sprowadza się to do problemu, by stopień tej ingerencji był jak najmniejszy lub jak najmniej szkodliwy.

Dokładnie:-)

Ja rozumiem paralotniarzy, że skoro piechurom wolno tam bywać, to dlaczego im odmawiamy tego prawa.
Teoretycznie rzecz biorąc, to nie trza paralotni, by tę sąsiadkę Długiego do porzucenia lęgu skłonić.
Podobnie pomyśli cyklista.

Tu bym polemizowała:roll:

Zakładam, że wszyscy podzielają pogląd, że sporty motorowe uprawiane po lasach, czy połoninach są przesadą.

Niestety nie ..., wiem coś na ten temat.:-(

Tam trafia masa ludzi, gdyby przyjeżdżało tam kilka tysięcy rocznie, to nawet jeepy, czy motolotnie nie narobiły by tyle syfu, co obecnie wycieczki piesze.

o kulturze Ludziów wspomniałam wyżej8-)

Może to mniej o empatii, a więcej o obiektywizmie, .....

Myślę, że równowaga jest złotym środkiem ;)


... ale mam nadzieję, że zrozumiale;)

o tak, bystra ze mnie kobitka :grin:

Pozdrawiam również :)

ufoludek
22-07-2009, 22:04
Moją sąsiadką w Bieszczadach jest samica puchacza (zagrożona wyginięciem). Zaniepokojona nisko przelatującą lotnią przeniesie lęg. Przy takiej operacji ok 50% lęgów ginie.
Długi

Temat powraca co jakis czas i nie wyglada zeby mial sie szybko zakonczyc.. Od dluzszego czasu sledze co szanowne grono tu wypisuje i obiecalem sobie, ze nie skomentuje... Niestety, wypowiedzi takie jak zacytowana powyzej mnie po prostu przerazaja. Przypomina mi to nieco wywiadzik: http://poboczem.pl/news/straszny-wypadek-zdaniem-tv,1339207

Nalezy sie zastanawiac nad ewentualnym wplywem lotow nad parkiem ale nie popadajmy w paranoje. Paralotniarze (zwlaszcza, ze rozchodzi sie tylko i wylacznie o przeloty nad parkiem) raczej nie sa najgorszym co sie moze przytrafic Bieszczadom.

Tak, jestem paralotniarzem. Gdy moje umiejetnosci pozwola, chcialbym miec mozliwosc polatania nad tymi pieknymi gorami bez obawy o mandaty, ciaganie po sadach itp historie. Nie potrafie zrozumiec dlaczego w tym kraju wszystko musi byc stawiane na ostrzu noza?

Na sam koniec... zycze wszystkim aby doswiadczyli krecenia w kominie z ptakami posrod gor, wrazenie jest po prostu niesamowite. Tego nie da sie zapomniec.

Pozdrawiam
ps. @vm2301, chyle czola za opanowanie i zdrowy rozsadek.

payonk
22-07-2009, 23:05
@payonk
Ja pytam, czy w prawie lotniczym, które jest tu kreowane jako nadrzędne nad innymi, jedynie słuszne i jako jedyne mające tu zastosowane jest przepis zabraniający lotów poniżej pewnego pułapu - analogicznie do samolotów, czy innych wehikułów z motorkiem.

z tego co jest mi wiadomo to raczej nie ma zakazu. ale mogę się mylić.

pewnie muszę się spotkać osobiście i wytłumaczyć o co chodzi w tym lataniu nad parkiem.
Dodam tylko, że tu nie chodzi tylko o paralotnie ale też o szybowce. Lotów szybowcowych nad parkiem jest o jakieś 95% więcej a jakoś ich się nikt nie czepia. Uprzedzając ja też nie ląduje w parku ;)

W sprawie latania z mojej strony tyle. kto chce porozmawiać zapraszam na szybowisko w Bezmiechowej to sąsiadujące z Rezerwatem Dyrbek, w którym pomimo że od lat międzywojennych latają tam szybowce i samoloty, od lat 80-tych lotnie i paralotnie, żyją orliki krzykliwe, puchacze i puszczyki uralskie oraz czarne bociany i mają się dobrze

jotek
22-07-2009, 23:13
nic dodac, nic ując, - przecież my jesteśmy goścmi w Bieszczadach, więc powinniśmy szanowac tutejszy rytm przyrody i go nie zakłócac ;)

wierzę, że nawet ludzie z małym pokładem empatii to zrozumieją :wink:

Karola!!!! Zabiłaś mnie tymi "POKŁADAMI empatii"!!! Dawno nie pisałem na forum - od czasu pamiętnej dyskusji o bajce "O parkowaładcy i skrzydloludziach" - bo uznałem, że tak jak w polityce, nikt nikogo tu nie słucha a choćby najbardziej oczywiste argumenty strony przeciwnej, są ignorowane. Jak dziś wróciłem na Forum,. przekonałem się, że "nihil novi sub Bieszczady". Poza twoimi "pokładami empatii" Dla mnie bomba!!!

długi
22-07-2009, 23:37
Temat powraca co jakis czas i nie wyglada zeby mial sie szybko zakonczyc.. Od dluzszego czasu sledze co szanowne grono tu wypisuje i obiecalem sobie, ze nie skomentuje... Niestety, wypowiedzi takie jak zacytowana powyzej mnie po prostu przerazaja.
Przeczytałem jeszcze raz swój post i .... co w nim przerażającego????
Park Narodowy, rezerwaty przyrody i ostoje zwierzyny ustanawia się dla wygody "przyrody" i na utrapienie ludzi. To oczywista oczywistość. Wiem, że zakaz lotu nad Parkiem jest jednym z takich utrapień. Zakaz biwakowania, zakaz wprowadzania psów, zakaz poruszania się poza szlakami, zakaz wstępu po zmroku, zakaz zbierania runa, zakaz zrywania ślicznych kwiatków, których kwitną całe łany, to wszystko też Cię przeraża? Pieszym wyznaczono szlaki, samochodom drogi. Jak wyznaczyć szlak dla lotni, aby nie przeleciała nad obszarem szczególnie chronionym? To jeszcze Ci powiem, że jak przypadkiem jakiś durny głuszec w końcu zechce założyć lęg przy szlaku na Smerek, to szlak zostanie zamknięty na czas lęgu. I mam nadzieję, że straż parku i zgraja wlontariuszy dopilnują przestrzegania tego zakazu. Parki Narodowe to nie tylko nasz obyczaj. Jak ziemia okrągła wszędzie ich pełno. Nie wszędzie są jednakowe regulaminy i w różnym stopniu restrykcyjności prowadzona jest ochrona przyrody. Nasz Bieszczadzki ma akurat taki regulamin i nie znalazłem tak naprawdę żadnego poważnego argumentu na zmianę regulaminu. Mniej więcej dwa razy do roku ktoś na tym forum narzeka na zakaz wstępu na Połoninę Bukowską, na zakaz biwakowania (wszyscy zapewniają, że kochają przyrodę i śmieci zabierają ze sobą). Czasem próbują i czasem płacą. Chcesz latać nad Bieszczadami? Ja też chcę rozpalić maleńki ogienek na Rawkach. Jak przekonamy do swoich pragnień dyrektora i radę naukową to Ty polecisz, a ja pobiwakuję. Ale do tego czasu to albo gdzieś indziej, albo mandat. I Ty i ja mamy swoje racje, ale to dyrektor parku jest tu gajowym.
Pozdrawiam
Długi

jotek
22-07-2009, 23:56
Payonku Drogi! Twoja niestrudzona popularyzatorska praca i znakomicie merytorycznie udokumentowane teksty zamieszczane na Forum, by wytłumaczyć, o co tak naprawdę chodzi w konflikcie między Wami, Paralotniarzami a Dyktatorem Parkowładcą, zasługują na szacunek i - niestety - skazane są na porażkę. Ci, których próbujesz przekonać i tak wiedzą swoje; są impregnowani na jakiekolwiek racjonalne argumenty - exemplum "Długi". To przykre, że dyskusja o prawach Skrzydłoludzi w Bieszczadach wpisuje się w tzw. polską debatę publiczną. Mające sens argumenty, nigdy nie trafią do przekonania tych, do których są kierowane. Oni i tak, jak w starym dowcipie, niezmiennie będą odpowiadać Tobie i innym paralotniarzom: a wy, latając, bijecie Murzynów.

Karola
23-07-2009, 00:01
Karola!!!! Zabiłaś mnie tymi "POKŁADAMI empatii"!!! Dawno nie pisałem na forum - od czasu pamiętnej dyskusji o bajce "O parkowaładcy i skrzydloludziach" - bo uznałem, że tak jak w polityce, nikt nikogo tu nie słucha a choćby najbardziej oczywiste argumenty strony przeciwnej, są ignorowane. Jak dziś wróciłem na Forum,. przekonałem się, że "nihil novi sub Bieszczady". Poza twoimi "pokładami empatii" Dla mnie bomba!!!

chyba każdemu przysługuje prawo swobodnej wypowiedzi, ;) piszę , co myślę, co czuję, ot co...

Każdy ma prawo do własnej opinii i prawda jest stara, jak świat, "punkt widzenia zależy od punktu siedzenia" hi, hi, hi :lol:

zabiłam "pokładami empatii" mówisz :roll:, no cóż "non omnia possumus omnes"


p.s. tak na marginesie, - uwielbiam wszystko ci związane z przestworzami, ale mam też priorytety :smile:

jotek
23-07-2009, 00:54
Jeżeli porównujesz to co dzieje się w Tybecie z tymi waszymi niezrealizowanymi mrzonkami to ty nie jesteś paralotniarzem ale gołębicą, która fruwa bardzo wysoko nad Bieszczadami.
...
Te trzy kropki to moje 5 punktów karnych za atak personalny na innego usera. I nie chodzi o gołębicę ale o takie słówko na w, które pada często na brytanie.

Droga Lucyno! Po "pokładach empatii" Karoli, twoje wpisy na Forum są numerem dwa, pod względem intelektualnej świeżości. A skoro o gołębicy wspomniałaś, przypomnę kultowy tekst ze "Szpitala na peryferiach": gdyby głupota umiała fruwać, unosiłaby się Pani niczym gołębica. Ale, oczywiście, przypomniały mi się te słowa, tylko ze względu na "gołębicę".

jotek
23-07-2009, 01:02
chyba każdemu przysługuje prawo swobodnej wypowiedzi, ;) piszę , co myślę, co czuję, ot co...

Każdy ma prawo do własnej opinii i prawda jest stara, jak świat, "punkt widzenia zależy od punktu siedzenia" hi, hi, hi :lol:

zabiłam "pokładami empatii" mówisz :roll:, no cóż "non omnia possumus omnes"


p.s. tak na marginesie, - uwielbiam wszystko ci związane z przestworzami, ale mam też priorytety :smile:

Karola, jesteś wielka!!!! A jak przeczytałem, że uwielbiasz wszystko, co związane z przestworzami, ale masz też priorytety, moim przeogromnym marzeniem jest spotkać cię gdzieś na prawdziwych bieszczadzkich szlakach, np. w jakieś knajpce w Polańczyku!

długi
23-07-2009, 08:35
Payonku Ci, których próbujesz przekonać i tak wiedzą swoje; są impregnowani na jakiekolwiek racjonalne argumenty - exemplum "Długi".
I na wzajem:mrgreen:


Ci, których próbujesz przekonać i tak wiedzą swoje; są impregnowani na jakiekolwiek racjonalne argumenty - exemplum "Długi".

I nawzajem:mrgreen:

PLAN OCHRONY REZERWATU PRZYRODY DYRBEK
5. ...W odniesieniu do omawianego rezerwatu skala zagrożeń nie jest szeroka,
natomiast natężenie oddziaływania niektórych czynników jest dość znaczne.
Spośród zagrożeń określanych mianem antropogenicznych, mogących
negatywnie wpływać na przedmiot ochrony wymienić należy przede wszystkim
nadmierny ruch turystyczny. Podczas wykonywania prac terenowych w rezerwacie stwierdzono, iż jego teren narażony jest na intensywną penetrację ze strony turystów oraz amatorów lotów szybowcowych. Zjawisku temu, zwłaszcza w okresie letnim, sprzyja sąsiedztwo nowo powstającego ośrodka szkolenia szybowcowego oraz trasa rowerowa, przebiegająca podobnie jak żółty szlak turystyczny środkiem pasa szybowcowego. Tereny bezpośrednio przyległe do pasa narażone są na niszczenie runa leśnego, podrostów oraz niektórych cennych okazów roślin. Szczególnie silne wydeptywanie runa leśnego zaobserwowano w okolicy grzbietu oraz na ścieżce w oddziale 37 prowadzącej do źródełka, z którego korzystają w chwili obecnej piloci szybowcowi. ...
Potencjalnym zagrożeniem dla przyrody rezerwatu jest infrastruktura
powstającego ośrodka szkolenia szybowcowego, w skład której wejdą: lotnicze wielofunkcyjne laboratorium badawcze, hangar na szybowce, budynek kontroli lotów, szałas pilota, wyciągarka, wciągarka szybowców. ... Prace budowlane prowadzone obecnie na terenie „szybowiska” w chwili obecnej zaburzają walory krajobrazowe i wizualne omawianego terenu.
W celu utrzymania bezpieczeństwa oraz widoczności na pasie szybowcowym, w najbliższej przyszłości może dojść do usuwania podszytu oraz
lekkonasiennych gatunków drzew pojawiających się przy granicy z rezerwatem.
Inne niepożądane zjawiska związane z antropopresją to: ustawianie
drewnianych „beczek” na terenach prywatnych tuż przy granicy zachodniej
rezerwatu służących jako miejsca noclegowe, płoszenie zwierząt, zwłaszcza ptaków przez turystów poruszających się po rezerwacie oraz szybowce i samochody (dowożące zarówno sprzęt do latania jak i samych amatorów lotów szybowcowych).
Całość tekstu:
http://www.parkiprz.itl.pl/pliki/pdf/dyrbek.pdf

Karola
23-07-2009, 11:09
Karola, jesteś wielka!!!! A jak przeczytałem, że uwielbiasz wszystko, co związane z przestworzami, ale masz też priorytety, moim przeogromnym marzeniem jest spotkać cię gdzieś na prawdziwych bieszczadzkich szlakach, np. w jakieś knajpce w Polańczyku!


wyluzuj jotek trochę, bo ta niby błyskotliwa złośliwośc - również intelektowi szkodzi :-D

i popracuj trochę nad tym, bo naprawdę Twój sarkazm nie jest powalający, słabiutkie ...:roll:

na tym kończę tę jałową "polemikę", i nożyc z siebie nie zrobię:-D

Pozdrawiam

jotek
23-07-2009, 11:19
wyluzuj jotek trochę, bo ta niby błyskotliwa złośliwośc - również intelektowi szkodzi :-D

i popracuj trochę nad tym, bo naprawdę Twój sarkazm nie jest powalający, słabiutkie ...:roll:

na tym kończę tę jałową "polemikę", i nożyc z siebie nie zrobię:-D

Pozdrawiam
Karola, ale ani złośliwości, ani tym bardziej sakrkazmu nie ma w tym, co napisałem. Po prostu serdecznie się uśmiałem za co ci dziękuję!! Dobrego dnia

payonk
23-07-2009, 20:28
PLAN OCHRONY REZERWATU PRZYRODY DYRBEK

a wiesz co to jest polityka - jak nie masz pojecia to wlacz obrady sejmu ;)
w tym przypadku jest tak samo - znam ten dokument - strategia ochrony wydana przez lasy panstwowe. a napisali tak bo nie na reke bogatemu towarzystwu mysliwych, ze tam gdzie jest ich kolo lowieckie jest tez aeroklub i nie moga sobie poszalec i postrzelac do zwierzatek bez swiadkow. bogate towarzycho robi wszystko zeby wykurzyc z tamtad osrodek i szybowce. to jest malutki przyklad ukladzikow jakie dzialaja.

pamietaj ze papier wszystko przyjmie.

zobacz na strategię rozwoju wojewodztwa podkarpackiego oraz gminy lesko - sporty lotnicze w bieszczadach sa wymieniane na liscie i zajmuja wysokie pozycje. co dokument to inaczej ;) co instytucja to inne stanowisko.
a zeby bylo ciekawiej to jest jeszcze kilka powodow zeby na szybowisku w bezmiechowej nic nie bylo. otoz jest jeszcze jedno towarzystwo, ktoremu jest nie na reke - wlasciciele wyciagow w okolicy. a dla czego a dlatego, ze na scianie polnocnej szybowiska ma byc wybudowany wyciag narciarski...

ale sie rozpisalem istna spiskowa teoria dziejow ;)

poki co ja latam nad biesami ;)

jotek
23-07-2009, 21:31
a wiesz co to jest polityka - jak nie masz pojecia to wlacz obrady sejmu ;)
w tym przypadku jest tak samo - znam ten dokument - strategia ochrony wydana przez lasy panstwowe. a napisali tak bo nie na reke bogatemu towarzystwu mysliwych, ze tam gdzie jest ich kolo lowieckie jest tez aeroklub i nie moga sobie poszalec i postrzelac do zwierzatek bez swiadkow. bogate towarzycho robi wszystko zeby wykurzyc z tamtad osrodek i szybowce. to jest malutki przyklad ukladzikow jakie dzialaja.

pamietaj ze papier wszystko przyjmie.

zobacz na strategię rozwoju wojewodztwa podkarpackiego oraz gminy lesko - sporty lotnicze w bieszczadach sa wymieniane na liscie i zajmuja wysokie pozycje. co dokument to inaczej ;) co instytucja to inne stanowisko.
a zeby bylo ciekawiej to jest jeszcze kilka powodow zeby na szybowisku w bezmiechowej nic nie bylo. otoz jest jeszcze jedno towarzystwo, ktoremu jest nie na reke - wlasciciele wyciagow w okolicy. a dla czego a dlatego, ze na scianie polnocnej szybowiska ma byc wybudowany wyciag narciarski...

ale sie rozpisalem istna spiskowa teoria dziejow ;)

poki co ja latam nad biesami ;)

I co z tego Payonk, że znów napisałeś sensownie i mądrze. Co z tego, że to ty znasz te góry, ich mieszkańców, urzędników, "ochroniarzy" i miejscowe zwyczaje. Co z tego, że kochasz Bieszczady i wiesz czego tak naprawdę potrzebują! I tak "Długi" z Sopotu, wie lepiej od ciebie, faceta z serca Bieszczad, co jest dla nich dobre. To tak, jak w powiedzeniu: "Zawsze się znajdą jacyś Eskiomosi, którzy opracują recepty dla Murzynów, jak mają sobie radzić z upałami".

asia999
23-07-2009, 22:09
Naprawdę ma być tam wybudowany wyciąg?? Bezmiechowa to jedno z moich ulubionych miejsc do siedzenia bez sensu i patrzenia przed siebie.:-D
I chociaż pamiętam jak pasły się tam owieczki i wejscie na górę w tej ostrej i nie tak pięknie wykoszonej trawce jak teraz było chyba bardziej męczące niż na Tarnicę...:mrgreen: (a jak smakowała wtedy woda ze źródełka..) to teraz też jest piknie. Zresztą tradycje lotnicze Bezmiechowej to raczej nie dzisiejszy wymysł a przynajmniej przed I-wojenny (z tego co się orientuję). Chociaż nie wiem czy z tradycją wyciągową jest tak samo...;):mrgreen:
A czy ten chodnik przez środek to specjalnie dla lotniarzy wybudowano? (nie czepiam się, pytam z ciekawosci)

sir Bazyl
23-07-2009, 22:15
....Oni i tak, jak w starym dowcipie, niezmiennie będą odpowiadać Tobie i innym paralotniarzom: a wy, latając, bijecie Murzynów.


..."Zawsze się znajdą jacyś Eskiomosi, którzy opracują recepty dla Murzynów, jak mają sobie radzić z upałami".

Hmmm....albo Pan fora pomylił, albo kioskowe lektury w stylu "100 kawałów o murzynach" wywarły jakiś skutek uboczny...


....Co z tego, że to ty znasz te góry, ich mieszkańców, urzędników, "ochroniarzy" i miejscowe zwyczaje. Co z tego, że kochasz Bieszczady i wiesz czego tak naprawdę potrzebują! I tak "Długi" z Sopotu, wie lepiej od ciebie, faceta z serca Bieszczad, co jest dla nich dobre...
A z tego bełkotu powyżej to mamy rozumieć, że w BdPN to pod ochroną są pewnie mieszkańcy, urzędnicy, ochroniarze i miejscowe zwyczaje, a kochać Bieszczady może tylko facet z ich serca, a dr dyr. Winnicki to tak na prawdę nazywa się Długi i mieszka w Sopocie, a stamtąd faktycznie może nie wiedzieć, że Bieszczady, a w szczególności Park Narodowy tak naprawdę to potrzebują po prostu paralotniarzy a nie jakiś przepisów o ochronie, nawet jeśli są niezbyt udanie zredagowane.
Pozdrawiam wszystkich kochających Bieszczady, bez względu na kolor skóry i adres zamieszkania.

jotek
23-07-2009, 22:26
Hmmm....albo Pan fora pomylił, albo kioskowe lektury w stylu "100 kawałów o murzynach" wywarły jakiś skutek uboczny...


A z tego bełkotu powyżej to mamy rozumieć, że w BdPN to pod ochroną są pewnie mieszkańcy, urzędnicy, ochroniarze i miejscowe zwyczaje, a kochać Bieszczady może tylko facet z ich serca, a dr dyr. Winnicki to tak na prawdę nazywa się Długi i mieszka w Sopocie, a stamtąd faktycznie może nie wiedzieć, że Bieszczady, a w szczególności Park Narodowy tak naprawdę to potrzebują po prostu paralotniarzy a nie jakiś przepisów o ochronie, nawet jeśli są niezbyt udanie zredagowane.
Pozdrawiam wszystkich kochających Bieszczady, bez względu na kolor skóry i adres zamieszkania.

No cóż, może przeczytaj jeszcze raz to, co napisałem a wówczas, być może, zrozumiesz sens tego tekstu. Jeśli nie; przeczytaj po raz drugi, trzeci, czwarty. Jeśli i to nie pomoże, odstaw browary...

sir Bazyl
23-07-2009, 22:40
No cóż, może przeczytaj jeszcze raz to, co napisałem a wówczas, być może, zrozumiesz sens tego tekstu. Jeśli nie; przeczytaj po raz drugi, trzeci, czwarty. Jeśli i to nie pomoże, odstaw browary...
Mniej więcej takiej odpowiedzi się spodziewałem, i odpowiem Ci w takim samym stylu, żebym został zrozumiany : odstaw "kawały o ...." przeczytaj jeszcze raz swój poprzedni wpis i jak to nie pomoże to już więcej nie czytaj bo to strata czasu...

freebies
25-07-2009, 13:45
A ptaszki i tak lataja nad Bezmiechowa i jest ich coraz wiecej...

sztandarowy argument ornitologow, ze ptaszki uciakaja w tym przypadku sie nie sprawdzil.

Orliki kochaja lotnikow... sa na to dowody.

Orliki kochaja Dlugiego ? :grin: Hmm






I na wzajem:mrgreen:



I nawzajem:mrgreen:

PLAN OCHRONY REZERWATU PRZYRODY DYRBEK
5. ...W odniesieniu do omawianego rezerwatu skala zagrożeń nie jest szeroka,
natomiast natężenie oddziaływania niektórych czynników jest dość znaczne.
Spośród zagrożeń określanych mianem antropogenicznych, mogących
negatywnie wpływać na przedmiot ochrony wymienić należy przede wszystkim
nadmierny ruch turystyczny. Podczas wykonywania prac terenowych w rezerwacie stwierdzono, iż jego teren narażony jest na intensywną penetrację ze strony turystów oraz amatorów lotów szybowcowych. Zjawisku temu, zwłaszcza w okresie letnim, sprzyja sąsiedztwo nowo powstającego ośrodka szkolenia szybowcowego oraz trasa rowerowa, przebiegająca podobnie jak żółty szlak turystyczny środkiem pasa szybowcowego. Tereny bezpośrednio przyległe do pasa narażone są na niszczenie runa leśnego, podrostów oraz niektórych cennych okazów roślin. Szczególnie silne wydeptywanie runa leśnego zaobserwowano w okolicy grzbietu oraz na ścieżce w oddziale 37 prowadzącej do źródełka, z którego korzystają w chwili obecnej piloci szybowcowi. ...
Potencjalnym zagrożeniem dla przyrody rezerwatu jest infrastruktura
powstającego ośrodka szkolenia szybowcowego, w skład której wejdą: lotnicze wielofunkcyjne laboratorium badawcze, hangar na szybowce, budynek kontroli lotów, szałas pilota, wyciągarka, wciągarka szybowców. ... Prace budowlane prowadzone obecnie na terenie „szybowiska” w chwili obecnej zaburzają walory krajobrazowe i wizualne omawianego terenu.
W celu utrzymania bezpieczeństwa oraz widoczności na pasie szybowcowym, w najbliższej przyszłości może dojść do usuwania podszytu oraz
lekkonasiennych gatunków drzew pojawiających się przy granicy z rezerwatem.
Inne niepożądane zjawiska związane z antropopresją to: ustawianie
drewnianych „beczek” na terenach prywatnych tuż przy granicy zachodniej
rezerwatu służących jako miejsca noclegowe, płoszenie zwierząt, zwłaszcza ptaków przez turystów poruszających się po rezerwacie oraz szybowce i samochody (dowożące zarówno sprzęt do latania jak i samych amatorów lotów szybowcowych).
Całość tekstu:
http://www.parkiprz.itl.pl/pliki/pdf/dyrbek.pdf

freebies
25-07-2009, 13:54
Chyba odbierasz nie na tych falach co trzeba...:-?
Wszystko jest jasne jak bieszczadzkie slonce...

A samochod masz juz z instalacja gazowa?
Bo ten stary disel juz na tych frytkach nie pojedzie daleko...

i tak wszystko zbiera sie w Bieszczadach przy polnocnym wietrze, nawet jak stoisz na parkingu w sopocie.:cry:




Mniej więcej takiej odpowiedzi się spodziewałem, i odpowiem Ci w takim samym stylu, żebym został zrozumiany : odstaw "kawały o ...." przeczytaj jeszcze raz swój poprzedni wpis i jak to nie pomoże to już więcej nie czytaj bo to strata czasu...

długi
26-07-2009, 10:55
Orliki nie kochają Długiego. I Długi nie zabiega o ich uczucie. Długi nie kocha dyr. Parku. I pewnie dyrektor też nie kocha Długiego. I pewno dlatego w Sopocie nie ma orlików. Są lotniarze. Startują z klifu (rezerwat) i ganiają się ze strażą miejską. Ostatnio (maj) schodząc z Fereczatej widziałem jak ze Smereka oderwały się dwa skrzydła. Kilka godzin później jednego ze skrzydłoludzi (podoba mi się ta nazwa) spotkałem przy piwie. Pogadaliśmy. Nie wciskał mi kitu o prawie lotniczym, o orlikach. Opowiadał o pięknie lotu. I dla tego piękna zaryzykował start z terenu Parku i mandat. Nie pochwalam, ale zyskał moją sympatię za szczerość i pasję.
Orliki nie kochają lotników. Orliki ulegają synatropizacji. I tylko trochę wolniej niż bociany. Bytują przy pensjonacie Arnika w Mucznem. Podobnie jak inne zwierzęta. Nie tylko w Bieszczadach. Przy torach szybkiej kolei miejskiej (co 6 minut pociąg) wykopała jamę lisica. Dochowała się młodych. Czy to znaczy, że lisy kochają kolej? Czy to jest argument na dopuszczenie do inwestycji komunikacyjnych na terenie Parku? Bobry pływają po Bałtyku. Czy to znaczy, że Wetlina ma wyglądać jak Sopot? Z deptakiem i multikinem? Bobry już macie. Nie nadajemy na tych samych falach. I to nie kwestia zamieszkania, Ty tam, a ja tu. Dopuszczam, że macie większą wiedzę o ornitologii od Rady Naukowej Parku, Dyrektora, KOO i OTOP. Bo moja wiedza na ten temat jest więcej niż skromna.Tylko ujawnij tę wiedzę, oświeć nas. A Wy zamiast tego piszecie do Kuby, że zakuta pała, do mnie że smrodzę olejem z frytek, do Parku, że są ekofaszystami. Wczoraj przeczytałem wszystkie posty od początku. Wywołaliście dyskusję. Od tego jest forum dyskusyjne. Ale jak tylko ktoś wysunął jakieś wątpliwości, zadał pytanie to słyszał, że klepie tak, bo siedzi w kieszeni dyrekcji (Lucyna), albo że mieszka w Sopocie. Kolejny rok trwa ta dyskusja. Nie odpowiedzieliście na żadne pytanie, na żadną wątpliwość. Trzeba przyznać, że dyrekcja Parku dzielnie stosuje tę samą metodę. Też niczego nie wyjaśnia. Mieliście wystąpić na drogę sądową. Wystąpiliście? Mieliście szansę na moją życzliwość i życzliwość innych dyskutantów z forum. Udało Wam się wszystkich urazić i zrazić. Więcej sympatii u mnie wzbudził chłopak startujący nielegalnie ze Smereka niż Wy walczący o legalny przelot.
Pozdrawiam
Długi