Zobacz pełną wersję : i kto chodzi po Bieszczadach
W dniu wczorajszym (7 kwietnia) policjanci Posterunku Policji w Baligrodzie na leśnej drodze w okolicach miejscowości Rabe znaleźli mężczyznę, który nie potrafił przypomnieć sobie jak się nazywa, ani skąd wziął się w środku lasu. Mężczyzna szedł w domowych pantoflach i lekkim ubraniu, nie miał przy sobie dokumentów ani żadnego bagażu. Był wyziębiony, głodny i wycieńczony. więcej... http://www.podkarpacie24.pl/aktualnosci/2/4547 i tu jeszcze http://www.esanok.pl/?ak=news_c&pan=n&dod=artykul&var_id=5040&wroc=index
Pozdrawiam :)
hyhy Pastor, ale to nie Twoja wina była :) Pewnie szedł do kesza na Żebraku :)
Albertina
08-06-2009, 08:30
hyhy Pastor, ale to nie Twoja wina była :) Pewnie szedł do kesza na Żebraku :)
Może żona go wałkiem zdzieliła:wink:
hy, a jak bym ja tam łaził w pidżamie i kapciach. ale cyrk!!! co tam jakiś hi end ciuchów outdoorowych. laczki i jazda :)
Nie wpadło wam do głowy, że to był ktoś bardzo chory? Co w tym zabawnego?
Długi
Na pewno czytaliście podlinkowaną informację?
"Był wyziębiony, głodny i wycieńczony (...) Ustalono, że mężczyzna jest pensjonariuszem Schroniska dla Bezdomnych Mężczyzn Prowadzonego Przez Towarzystwo im. Brata Alberta w Sanoku, skąd zaginął w sobotę 5 kwietnia 2008 (...) Mężczyzna leczy się psychiatrycznie."
Kupa śmiechu, nie?
Łojojoj, no spokojnie Panowie, śmiejemy się z blondynek, opowiadamy kawały o ślepym i głuchym, Żydach, a i samym Jezusie.
Życie za krótkie, by w powadze wielkiej go spędzać, wszak śmiech to zdrowie;)
Powered by vBulletin® Version 4.2.1 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.