PDA

Zobacz pełną wersję : Paralotnie i ptaki.



Franko
09-04-2008, 19:01
Czyli dowód na to że, paralotnie(bez napędu) sa całkowicie neutralne dla srodowiska.

http://www.youtube.com/watch?v=4skjj19Mkdw&feature=related

Co Wy na to ?
Może powinien obejżec ten film Pan Dyrektor BPN ?

pozdrawiam, Franko.

p.s. jesli nie spróbujecie latania, nigdy nas nie zrozumiecie...

Polej
09-04-2008, 21:07
Franko.

p.s. jesli nie spróbujecie latania, nigdy nas nie zrozumiecie...
Witaj na Forum!
Dlaczego sądzisz, że nie macie zrozumienia ? Na pewno latanie bez hałasu silnika, obcowanie z ptakami w powietrzu jest wspaniałe. Nikt tego nie neguje.
Tylko dlaczego do jasnej cholery uparliście się latać nad parkiem narodowym ?
Naprawdę nie ma miejsca gdzie indziej ?

Pyra.57
09-04-2008, 21:24
Sam lot paraglajdą nad parkiem jest nieszkodliwy. Ptaki raczej zaakceptują takiego dziwnego kumpla, bo krzywdy im nie robi. Ale jest pewne ale... Paraglajda musi wystartować, musi to być odpowiedni stok i tu zaczynają się schody. Nie ma gwarancji, że miłośnicy latania nie będą niszczyli przyrody w miejscu startu. Znając naszą mentalność, z dużą dozą prawdopodobieństwa można założyć, że miejscem startu będzie praktycznie każdy szczyt bieszczadzki. A takie coś mnie osobiście się nie podoba.
Pozdrawiam
Marek

lucyna
09-04-2008, 21:40
Czy był prowadzony monitoring, jakieś badania dotyczące wpływu paralotniarstwa na awiafaunę? Nie wydaje mi się aby ten problem dotyczył tylko naszego kraju. Poza tym nasuwa mi się jeszcze jedno pytanie. Jak wygląda sytuacja jeżeli chodzi o własność prywatną? Czy lotniarze mogą startować, lądować bez zgody własciciela?

Pyra.57
09-04-2008, 21:47
Lucyna, zwróciłaś uwagę na ważny aspekt problemu z poszanowaniem prawa własności, ale jeszcze zostaje do wyjaśnienia kto ma płacić za szkody spowodowane przez paralotniarza.
Pozdrawiam
Marek

Franko
09-04-2008, 22:42
Szkody spowodowane przez paralotniarzy należą do rzadkosci.Jeśli już to placi ubezpieczyciel, wszyscy mamy obowiazkowe ubezpieczenie OC.Ten sport jest duzo bardziej powazny niz wyglada to z zewnatrz.
Oczywiscie ze nie mozna startowac bez zgody własciciela terenu, tak jak nie mozna sobie wejsc do czyjegos sadu i zerwac jabłko. Jednak parki narodowe sa własnoscia nas wszystkich.
Paralotniarz który musi wyladowac w terenie przygodnym(poza oficjalnym ladowiskiem) w razie W, nie bedzie sie zastanawiał czyja jest dana łaka, czy to jeszcze park czy juz nie.Najwazniejsze jest w tym wypadku wykonac prawidłowo manewr i nie zrobic sobie krzywdy.
Pamietajcie ze nasze skrzydła lataja tylko dzieki termicznym prada wznoszacym, sa wrazliwe na turbulencje, maja bardzo mala predkosc i znikomy zasieg( okreslamy to doskonałoscia).
Więc przed ladowaniem nikt nie mysli czy ktos bedzie za nami biegł z widłami(względnie mandatem) ;).

pozdrawiam,Franko.

vm2301
09-04-2008, 22:51
Mam wrażenie, że jeden z paralotniarzy tu piszących, dowodząc legalności lotów, argumentował to m.in. tym, że start, a i planowane lądowanie ma być poza parkiem narodowym.

Ty piszesz:



Oczywiscie ze nie mozna startowac bez zgody własciciela terenu, tak jak nie mozna sobie wejsc do czyjegos sadu i zerwac jabłko. Jednak parki narodowe sa własnoscia nas wszystkich.

Czyli to oznacza, że chcielibyście móc startować sobie w dowolnym miejscu parku?

Jeśli tak, to o ile nie przekonują mnie do końca argumenty o straszliwie destruktywnym wpływie paralotniarzy na ptactwo i resztę fauny, to teraz jestem bezwzględnie zwolennikiem restrykcyjnej polityki p. Winnickiego.

Pozdrawiam:)

lucyna
09-04-2008, 23:00
Jakie było stanowisko w sprawie paralotniarzy poprzednich dyr BdPN?

Franko
09-04-2008, 23:02
vm2301 pisze:

"Czyli to oznacza, że chcielibyście móc startować sobie w dowolnym miejscu parku?"

Prosze cię kolego nie zaczynaj bic piany, po to zaczalem nowy wątek.
Oczywiscie ze nie chcemu startowac z kazdego miejsca.
Z jednego oficjalnego startowiska bylibysmy szczesliwi.
Jesli mielibysmy dwa,bylibysmy w ekstazie...
Oczywiscie konkretnie wyznaczone(to samo z ladowiskiem).
My naprawde nie potrzebujemy duzo miejsca.

pozdrawiam, Franko.

vm2301
09-04-2008, 23:03
Pytasz, bo nie wiesz, czy pytasz czy ja wiem? ;)

To było do Lucyny :)

Franko
09-04-2008, 23:08
Lucyna pisze :

"Jakie było stanowisko w sprawie paralotniarzy poprzednich dyr BdPN?"

Paralotniarstwo to młody sport.W Bieszczadach funkcjonuje jeszcze krócej.
Poprzedni dyrektor był nam przychylny i nie stwarzal problemow.

pozdrawiam, Franko.

p.s.narazie to tyle z mojej strony.

lucyna
09-04-2008, 23:13
Usiłuję nawiązać konstruktywny dialog z Franko.:wink: W myśl zasady, którą mi wpojono. Jest problem więc należy znaleźć kompromisowe rozwiązanie owego problemu. Wg mnie Paralotniarze powinni dostarczyć niepodwarzalne dowody na to iż ich obecność w parku nie stwarza zagrożenia dla awiafauny. Wątpię aby ktoś prowadził monitoring ale sądzę, że ornitolodzy mogą wypowiedzieć sie w tej kwestii. Następna rzecz. Należy jasno określić iż chcą tylko jednego miejsca startowego. Zakładam, że to będzie Smerek. Tam moim zdaniem powinne być dobre warunki do startu. W latach międzywojennych był projekt budowy szybowiska na Połoninie Wetlińskiej. Warunki jednak okazały się trochę lepsze w Ustianowej lub Bezmiechowej. Dokładnie nie pamiętam ale chyba chodziło o szybowisko wojskowe. Taki punkt startowy może być wykorzystywany tylko w czasie zawodów przez określoną liczbę osób. W ten spsosób także można by było monitorować skutki obecności paralotniarzy na terenie parku.
Nie jestem pewna ale wydaje mi się, ze na terenie TPN jest jedno stanowisko tartowe. Dobrze byłoby aby Paralotniarze powołali się na tamte doświadczenia. Nie swoje ale pracowników TPN. Na pewno parkowcy wyrobili sobie zdanie na obecnośc lotników na terenie Tatr.

vm2301
09-04-2008, 23:18
Franko, apetyt rosnie w miarę jedzenia.

Jeśli dziś dostajecie 2 oficjalne stanowiska, to dlaczego by nie powalczyć jutro o 2 następne.

Nie wiem jak wygląda sprawa prądów powietrznych nad wiadomym obszarem, ale jakoś nie mogę sobie wyobrazić spacerów po połoninie w cieniu kilkunastu/dziesięciu paralotni? Może przesadzam z liczbami, ale jestem absolutnie przeciw.

Jeśli pozwolą wam startować, to raczej z górki jakowejś, a nie z doliny. Wiele szlaków szczyty trawersuje. Jeśli pozwolą wam wchodzić na zamknięte obecnie kulminacje, to dlaczego nie mógłbym tam wejść i ja, a to oznacza rozwijanie sieci szlaków na obszarze parku. Jestem na nie.

Jesli pozwolą wam wykorzystać dostępne szczyty, np. Halicz, czy kulminacje Wetlińskiej lub Caryńskiej staną się one jeszcze większym jarmarkiem niż w majowy weekend.

W końcu jakoś nie wierzę w wasze słowa.

Najpierw czytam, że startować i lądować chcecie poza parkiem, teraz, że 2 stanowiska by was zadowoliły.

Koleś pisze, że wpływu na przyrodę bieszczadzką nie macie, bo latacie kilkaset metrów nad powierzchnią ziemi.
Startując z Halicza, Caryńskiej, czy Tarnicy trza by wam katapultę wybudować, co by znaleźć sie na takiej wysokości bez kołowania godzinami na znacznie mniejszych wysokościach....no chyba, że start pionowy i lądowanie to norma.

I ostatnia sprawa - dając wam zgodę na latanie trza się liczyć z awaryjnymi lądowaniami - pewnie wiatry by biednych lotniarzy niosły na Opołonek i Moczarne;)

A to mi sie nie podoba.

Na deser jeszcze - problem precedensu. W imię równości wobec prawa, zagwarantowanej konstytucją nawet kajakarze zażądali by zgody na spływy z Tarnicy, przecież to tylko jedno stanowisko startowe i to używane jeno po ulewach....


Pozdrawiam:)

Franko
09-04-2008, 23:24
Dobra, jeszcze jedno.

Dlaczego mamy udowadniac swoja niewinnosc ?
W BPN pracuja fachowcy po powaznych szkołach, dlaczego oni nie przedstawia nam konkretnych, naukowych dowodów o naszym złym wpływie na przyrode w Bieszczadach ?
Wtedy naprawde powiemy -pass.

Dzieki, to wszystko co chcialem Wam szanowni koledzy powiedziec.Wnioski wyciagcie sami.

bez odbioru, Franko.

QSQS
09-04-2008, 23:31
Witaj na Forum!
Dlaczego sądzisz, że nie macie zrozumienia ? Na pewno latanie bez hałasu silnika, obcowanie z ptakami w powietrzu jest wspaniałe. Nikt tego nie neguje.
Tylko dlaczego do jasnej cholery uparliście się latać nad parkiem narodowym ?
Naprawdę nie ma miejsca gdzie indziej ?

To może wypowiem się ponownie w imieniu paralotniarzy :razz:. Takiego miejsca jak Bieszczady niema nigdzie . Tylko że on wcale nie chcą startować ze szczytów zakazanych w parku tylko latać nad połoninami może nie 1000 m ,ale 725m. Sam linki utnę jak któregoś przyłapię na połoninie.

A dleczego do cholery uparłeś się by deptać park narodowy. Naprawdę nie ma miejsca gdzie indziej :-P jeśli chcesz zwiedzać park i śaldu po sobie nie zostawić to lataj !! chłopie lataj na paralotni .

ps. Jeśli masz zrozumienie to bądz konsekwentny w tym co ci serce ..

pozdrawiam

vm2301
09-04-2008, 23:31
Jak napisałem nie wypowiadam się na temat wpływu na przyrodę będąc w chmurach.

Piszę o problemie paralotniarzy stąpających po ziemi.

Pewnikiem trafiłem w sedno.

Pa

QSQS
10-04-2008, 01:15
Czy był prowadzony monitoring, jakieś badania dotyczące wpływu paralotniarstwa na awiafaunę? Nie wydaje mi się aby ten problem dotyczył tylko naszego kraju. Poza tym nasuwa mi się jeszcze jedno pytanie. Jak wygląda sytuacja jeżeli chodzi o własność prywatną? Czy lotniarze mogą startować, lądować bez zgody własciciela?


'Płoszenie dzikich zwierząt wpływa pozytywnie na ich psychikę
bo stymuluje to gotowość do działania podczas zagrożenia.
Zwierze żyjące w klatce musi nauczyć się żyć na wolności a
zwierzak żyjący na wolności w zbyt komfortowych warunkach też ma
przytępione zmysły.
tak więc płoszenie nie jest takie złe'

National Geographic

Bez zgody nie wolno,ale właciciela ..

pozdrawiam Lucyno

lucyna
10-04-2008, 07:26
Boh pomyłuj. To BdPN jest klatką?:roll:
Dyr też zacytowaliście ten fragment z NG? Proponuję abyście na jego podstawie rozpoczęli rozmowy z Radą Naukową BdPN. A co! Niech "wykształciuchy" się poduczą!:mrgreen: Sądzę, że wszyscy beą pod wrazeniem. Muszę przyznać, że jako rzecznik Paralotniarzy jesteś fantastyczny:grin:

QSQS
10-04-2008, 09:18
Muszę przyznać, że jako rzecznik Paralotniarzy jesteś fantastyczny:grin:[/quote]

A Ty jako rzecznik BPN ,przewodników, ekologów itp .. to nie za bardzo ;)

Basia Z.
10-04-2008, 09:49
Nie wiem gdzie się wciąć - to tu się wetnę:

Obserwowałam pięknego letniego dnia ( z dużą przyjemnością) paralotniarzy startujących z okolic Chopoka w Niżnich Tatrach.

Tam tez jest park narodowy.

Wyznaczone jest jedno konkretne miejsce, skąd mogą startować, teren jest tam i tak mocno zniszczony i rozdeptany, bo jest to blisko górnej stacji kolejki (która nie dochodzi na sam Chopok, tylko obecnie kończy się w połowie góry).

Sądzę, ze wolno im startować tylko z tego jednego miejsca, bo nie widziałam ich nigdzie indziej.

Nie sądzę prywatnie aby latanie nad górami szkodziło przyrodzie, a latające paralotnie wyglądają ładnie.

Natomiast teren startowy jest faktycznie bardzo mocno zniszczony i rozdeptany.

Przypuszczam, ze lądowanie też może w jakiś sposób działać negatywnie na przyrodę.


Jednak wszystko co piszę to jak widać tylko moje przypuszczenia, nie poparte żadnymi faktami.

Moja rada - zasięgnijcie jezyka u slowackich kolegow - w jaki sposób oni się dogadują z dyrekcjami parków narodowych.

Poza tym jeśli chcecie poważnie rozmawiać z dyrekcją parku - na prawdę trzeba mieć poważne argumenty (poparte dla przykładu badaniami naukowymi), a nie używać takich argumentów jak w tej dyskusji.

Pozdrowienia

Basia

QSQS
10-04-2008, 10:54
Basiu ! Pan dyrektor nie zgłodził się na loty nad parkiem.

Paralotniarze wcale nie chca startować z terenu parku. Startuja z Bezmiechowej , Dziurkowca, Jasła, Laworty. Chodzi o to że lot na paralotni przebiega przewaznie z wietrem a trasa lotów nad parkiem zaś ląduja poza terenem parku. Lecą na wysokościach takich że ich nie widać. Na palcach jednej ręki mozna wyliczyć paralotnie , które któś gdzieś tam zobaczył nad parkiem. Opiszę Ci sprawozdanie jesdnego pilota , który leciał nad parkiem jak było można.:-D oceń sama szkodliwość dla przyrody.

O godzinie 10 .30 jestem w runinie na słowacji , czeka mnie 2 godzinna podróż na połoninę dziurkowca, gdzie znajduję się startowisko przygotowane przez słowaków. Mój sprzęt jest przygotowany do lotu w niskiej temperaturze przez długi czas bo wiosna przecie i w chmurach na pewno ok 0.st.C.. Trzeba wnieść 30 kg na górę. UFF!! Pogoda coraz lepsza , szlaki cumulusów już wyznaczają szlak . Przy wietrze z południa centralnie nad chatką na wetlińskiej będę leciał. Ok 11 jestem na starcie przygotowany do lotu. Obserwuję unoszące się kruki i jastrzębie , które w budzącej się termice zapraszają do zabawy. Co jakiś czas podmuchy wiatru przynoszą zapach doliny . To znak że juz czas ! Z nad doliny zbliża się w kierunku startu wielkie ptaszysko kręcąc się w kominie termicznym. To pewnie ten sam kumpel co zawsze... :) Już jest nad granią! startuję i po chwili razem jesteśmy w chmurze , która z prędkością ekspresowej windy uniosła nas na wys.. 3500 m.. Szykuję się piękny lot –pomyślałem. Mój towarzysz już tnie po prostej w kierunku następnej chmury pokazując dokładnie miejsca noszeń. GPS wskazuje punkt nad wetlińską , prędkość wzrosła do 60 km/godz w przeskokach z wiatrem.. mijam wetlińską i po dwóch zwitkach w kominie nad grania jestem już nad otrytem.. Przewodnik ptaszek gdzieś się zgubił i teraz sam musze sobie radzić :) nad otrytem mały problem z noszeniami .. wysokość spadła do 2000 a granica z ukraina przyciąga jak magnes.. Patrzę na gps a tu niespodzianka . Lutowiska pod skrzydłem. Lutowiska !! oj niedobrze .. ustawiam się w kierunku soliny a gps wskazuje 3 km/godz do przodu. Wiatr skutecznie spycha mnie coraz to bardziej w kierunku wschodniej granicy a na horyzoncie chmury alto w pełnym pokryciu. Już widzę cień na ziemi .Wciskam belkę speeda i próbuję jak najdalej się przebić pod wiatr. Dolatuję nad Ustrzyki D i u podnóża gromadzynia ląduję na niewielkim polu. Za mną 40 km/lotu i 2 godziny wspaniałej przygody.

Basia Z.
10-04-2008, 11:02
Basiu ! Pan dyrektor nie zgłodził się na loty nad parkiem.

Paralotniarze wcale nie chca startować z terenu parku. Startuja z Bezmiechowej , Dziurkowca, Jasła, Laworty. Chodzi o to że lot na paralotni przebiega przewaznie z wietrem a trasa lotów nad parkiem zaś ląduja poza terenem parku. Lecą na wysokościach takich że ich nie widać. Na palcach jednej ręki mozna wyliczyć paralotnie , które któś gdzieś tam zobaczył nad parkiem. Opiszę Ci sprawozdanie jesdnego pilota , który leciał nad parkiem jak było można.:-D oceń sama szkodliwość dla przyrody.



Ja to wszystko rozumiem, tylko w innym miejscu tej dyskusji (już nie wiem, w którym wątku i kto to pisał) była mowa również o startach z terenu parku (przykładowo nawet ktoś wymienił Halicz i Smerek). Dlatego pytam.

Poza tym nigdy nie można wykluczyć awaryjnego lądowania i wtedy trzeba się liczyć z tym lądowaniem nawet w obszarach bardzo ścisłe chronionych.

Może właśnie tego (a zwłaszcza nadużywania tego ostatniego prawa) obawia się dyrekcja ?
Bo zawsze można powiedzieć, że trzeba było lądować awaryjnie - i tego nikt nie jest w stanie sprawdzić.

Nie wiem.

Tak jak piszę w rozmowach trzeba się uzbroić w merytoryczne argumenty.

Pozdrowienia

Basia

jacob.p.pantz
10-04-2008, 11:04
Czyli dowód na to że, paralotnie(bez napędu) sa całkowicie neutralne dla srodowiska.
Co Wy na to ?

Ładny bardzo film, ale nic nowego nie wnosi. Ktoś kiedyś opowiadał/opisywał,
jak jakiś drapieżny ptaszor przysiadł sobie na skrzydle lecącego glajda.
Jednostkowe/fragmentaryczne przypadki nie są metodologicznie podstawą do wniosków ogólnych.
W W-wie drapieżniki (m.in.) gniazdują na dachach biurowców,
a raczej nikt nie powie, że to przesłanka budowania drapaczy chmur w PNach.

Jeśli chcecie przekonać Park - trzeba, obawiam się, dużo więcej meritum
z podpisem kogoś z tytułami i dorobkiem badawczym.
Park - o ile tylko przywoływane przeze mnie przepisy obowiązują i jego zgoda konieczna
- formalnie nie musi niestety niczego udowadniać
(acz byłoby bardzo miło i pożytecznie z jego strony
nie tylko zabraniać, ale i tłumaczyć/przekonywać, że to konieczne).



p.s. jesli nie spróbujecie latania, nigdy nas nie zrozumiecie...

(((-;
"Wszystko co fajne jest albo nielegalne, albo niemoralne, albo zbyt drogie, albo powoduje tycie"
(czy jakoś tak).

Jest wiele przyjemnych/wspaniałych/unikalnych/pożadanych/uskrzydlajacych etc. rzeczy,
których - powściągając egoizm - odpowiedzialny człek nie robi, choć bardzo by chciał

Serdeczności,

Kuba

Basia Z.
10-04-2008, 11:12
(((-;
"Wszystko co fajne jest albo nielegalne, albo niemoralne, albo zbyt drogie, albo powoduje tycie"
(czy jakoś tak).



Myślę Kuba, że przesadzasz - jednak nie wszystko.

8)

B.

QSQS
10-04-2008, 11:20
Na takiej podstawie można zabronić wszystkiego w parku.

Konia także może ponieść i przez las na skruty do stajni wróci..
Samochód na zakręcie na przełęczy także może nie wykręcić..
Turysta za potrzebą .. itd

Basiu ! tak być nie może

ps. rozmawiamy o urządzeniu latającym , które w swoim zamierze stara się jak najmniej dotykać ziemi. Czy to nie wystarczy ?

Wystraczy wyznaczyć miejsce do lądowania awaryjnego dla pilotów np boisko sportowe w wetlinie i po sparawie, ale Pan Dyrektor nie chce rozmawiać na ten temat z pilotami.

jacob.p.pantz
10-04-2008, 11:27
Myślę Kuba, że przesadzasz - jednak nie wszystko.


no dlatego ów bardzo, bardzo cudzy -słów (-;


Na takiej podstawie można zabronić wszystkiego w parku

oczywiście nie (-;


Wystraczy wyznaczyć miejsce do lądowania awaryjnego dla pilotów np boisko sportowe w wetlinie i po sparawie, ale Pan Dyrektor nie chce rozmawiać na ten temat z pilotami.

to chyba raczej z dyrektorem szkoły w Wetlinie (o to boisko chodzi?),
a nie dyrektorem PNu? (-;

a serio - PNy itp powinny faktycznie dużo więcej rozmawiać / tłumaczyć,
tak by do swoich zadań znajdować przekonanych sprzymierzeńców,
a nie tylko 'unieszkodliwiać' przeciwników; żal, że tego (niemal) nie robią

Serdecznosci,

Kuba

Basia Z.
10-04-2008, 11:30
Konia także może ponieść i przez las na skruty do stajni wróci..
Samochód na zakręcie na przełęczy także może nie wykręcić..
Turysta za potrzebą .. itd

Basiu ! tak być nie może



Nie jestem właściwym adresatem Waszej akcji i Waszych argumentów, bo nie mam nic wspólnego z BdPN (podobnie jak większość z tutejszych forumowiczów, w tym i Kuba).

Występuję jak to sie mówi jako advocatus diaboli i usiłuję Wam przedstawić z jakiego typu argumentacją możecie się spotkać prowadząc negocjacje z BdPN.

Piszę po raz któryś:

1. Dobrze się przygotujcie merytorycznie (potrzebne są opracowania naukowe o wpływie latania paralotnią na przyrodę a nie tylko Wasze subiektywne zdanie).

2. Z każdą sprawą trzeba występować na piśmie i żądać odpowiedzi w trybie KPA.

3. Na prawdę przydałby się Wam dobry prawnik.

(nie jestem z wykształcenia prawnikiem, ale jestem pracownikiem samorządowym i wiem, że ludzi bez dostatecznych argumentów prawnych, po prostu się spławia).
W każdym piśmie trzeba się powoływać na konkretne ustawy, rozporządzenia, paragrafy, przykładowo w taki sposób jak to powyżej napisał Kuba.

Pozdrowienia

Basia

Basia Z.
10-04-2008, 11:53
a serio - PNy itp powinny faktycznie dużo więcej rozmawiać / tłumaczyć,
tak by do swoich zadań znajdować przekonanych sprzymierzeńców,
a nie tylko 'unieszkodliwiać' przeciwników; żal, że tego (niemal) nie robią


Tatrzański Park Narodowy wydaje kwartalnik "Tatry" i od tej pory, kiedy ten magazyn się ukazuje wydaje mi się, że wiele spraw (np.sprawy sporne dotyczące wspinaczki w Tatrach Zachodnich) zostało wyjaśnionych, lub przynajmniej zaistniała wola ich wyjaśnienia.

(chyba gadaliśmy kiedyś na priv o znaczeniu PR w obrazie również innych instytucji ;-) )

Pozdrowienia

Basia

vm2301
10-04-2008, 14:59
Drogi QSQS,

Ja dalej swoje...i jeszcze raz podkreślam, że niekoniecznie traktowałbym paralotnie jako destruktywne ustrojstwo.

Ale, jakoś mi brak spójności w waszym podejściu do tematu.

Ty znów piszesz, że nie chcecie startowac z terenu parku, podczas gdy Twój kolega pisze w rozmowie ze mną;


Oczywiscie ze nie mozna startowac bez zgody własciciela terenu, tak jak nie mozna sobie wejsc do czyjegos sadu i zerwac jabłko. Jednak parki narodowe sa własnoscia nas wszystkich.

"Czyli to oznacza, że chcielibyście móc startować sobie w dowolnym miejscu parku?"

Prosze cię kolego nie zaczynaj bic piany, po to zaczalem nowy wątek.
Oczywiscie ze nie chcemu startowac z kazdego miejsca.
Z jednego oficjalnego startowiska bylibysmy szczesliwi.
Jesli mielibysmy dwa,bylibysmy w ekstazie...
Oczywiscie konkretnie wyznaczone(to samo z ladowiskiem).
My naprawde nie potrzebujemy duzo miejsca.

Teraz Ty wstawiasz cytat o tym, że płoszenie zwierząt im na dobre wyjdzie.

Chciałbym sobie wyrobić wyraźny pogląd na sprawe latania nad tym terenem, więc jak mam to rozumieć?

Pozdrawiam:

PS. Wbrew podejrzeniom kolegi "bez odbioru;)" nie mam na celu bicia piany, chcę po prostu wiedzieć

Basia Z.
16-04-2008, 15:50
Tak a'propos ptaków. (tylko jeden post, bo wyraźnie OT)

Zagnieździły się nam w dziurze po dawnym wentylatorze pustułki (ścisłe centrum dużego miasta, gmach Urzędu Miasta).
Mieszkają tam regularnie już trzeci rok i co roku wyprowadzają lęgi.

No więc wpadliśmy na pomysł, aby je nieco poobserwować.

No i kto jak nie informatycy zamontowali kamerę internetową i teraz można w Internecie podglądać pustułki w gnieździe.

Na razie jajek nie mają ale usilnie pracują nad tym, aby je mieć. 8)

http://www.chorzow.um.gov.pl/

Należy kliknąć na zielony link w dole po prawej - "Obserwujemy przyrodę" (nieco powyżej mapy numerycznej).

Pozdrowienia

Basia

QSQS
21-04-2008, 01:04
polecam regulamin najwiekszego parku w europie. "New Forest" Anglia opracowany przez najwieksze glowy ekologiczne swiata ,ornitologow itp..

pelno zadkich ptakow i zwierzyny, zielono i pieknie nikt nie ucieka .. jak w raju

zakaz wjazdu samochodem
zakaz palenia paierosow itp

mozna tylko :

na piechotkę, rowerem , kajakiem, koniem ,paralotnią,lotnią, transport miejscowy , wozy , kolej el..

pozdrawiam

lucyna
21-04-2008, 07:23
polecam regulamin najwiekszego parku w europie. "New Forest" Anglia opracowany przez najwieksze glowy ekologiczne swiata ,ornitologow itp..

pelno zadkich ptakow i zwierzyny, zielono i pieknie nikt nie ucieka .. jak w raju

zakaz wjazdu samochodem
zakaz palenia paierosow itp

mozna tylko :

na piechotkę, rowerem , kajakiem, koniem ,paralotnią,lotnią, transport miejscowy , wozy , kolej el..

pozdrawiam

Dziekuję za argument. Naprawdę dobry. Piękny gol samobójczy.

vm2301
21-04-2008, 14:16
QSQS nie używaj takich argumentów.

Przepisy parkowe w innych krajach nie koniecznie są rozsądnym rozwiązaniem dla Polski.

Już wspominałem taką Holandię. Tam będąc w jednym z parków narodowych (ochrona wydm, wrzosowisk, drobnych żyjątek, grzybów itp.) widziałem:

1. ludzi chodzących gdziebądź
2. jeżdżących konno gdziebądź
3. Rowerzystów na ASFALTOWYCH ścieżkach
4. 3 boiska do plażowej siatkówki
5. około 15 psów uganiających sie z właścicielami gdziebądź
6. co latało nad parkiem nie wspominam;)

Ogólny wrzask, śmietnik i plac zabaw - ZGODNIE Z PRAWEM

Czy to oznacza, że powinienem użyć zdjęć jako argumentów przemiawiających za zmianami w BdPN idącymi w tym kierunku?

Pozdrawiam:)

QSQS
22-04-2008, 00:45
QSQS nie używaj takich argumentów.

Przepisy parkowe w innych krajach nie koniecznie są rozsądnym rozwiązaniem dla Polski.

Już wspominałem taką Holandię. Tam będąc w jednym z parków narodowych (ochrona wydm, wrzosowisk, drobnych żyjątek, grzybów itp.) widziałem:

1. ludzi chodzących gdziebądź
2. jeżdżących konno gdziebądź
3. Rowerzystów na ASFALTOWYCH ścieżkach
4. 3 boiska do plażowej siatkówki
5. około 15 psów uganiających sie z właścicielami gdziebądź
6. co latało nad parkiem nie wspominam;)

Ogólny wrzask, śmietnik i plac zabaw - ZGODNIE Z PRAWEM

Czy to oznacza, że powinienem użyć zdjęć jako argumentów przemiawiających za zmianami w BdPN idącymi w tym kierunku?

Pozdrawiam:)

zapoznaj sie z tematem..

BPN w porownaniu ze wspomnianym jest niczym smietnik... ale chodzi ponownie o paralotnie , które sa wymieniane wposród sportów eko...

byleś na wetlinskiej ostatnio ??? parkingi w centrum rzeszowa sa ladniejsze

mily Panie !

niewiem osochodzi , ale napewno nie o ekologię..

bartolomeo
22-04-2008, 08:29
zapoznaj sie z tematem
Chętnych zapraszam na stronę parku (http://www.new-forest-national-park.com/). Intrygująca jest zwłaszcza mapa oraz główni przedstawiciele fauny. Trzy najważniejsze gatunki to: kucyki (nie są dzikie, choć mogą swobodnie przemieszczać się po parku), świnie i bydło hodowlane. Wildlife :-) Na terenie parku mieszka na stałe ok. 38 tys. ludzi. Zaraz za granicą parku (dosłownie) znajdują się miasta mające co najmniej 400 tys. mieszkańców (pewnikiem więcej, ale nie chce mi się grzebać po sieci). Środkiem parku biegnie autostrada. Toż to prawie teren zabudowany jest!


BPN w porownaniu ze wspomnianym jest niczym smietnik...
Ale z niedźwiedziami, żubrami, wilkami, rysiami (podobno) i całą masą innego tałatajstwa. Ja nawet lubię ten śmietnik :-)

QSQS, czy Ty piszesz o tym samym New Forest National Park?

QSQS
22-04-2008, 15:50
cos pomieszalem ... ale poza nazwa wszystko się zgadza :)

QSQS
23-04-2008, 12:28
To jest informacja pewna:

Dyrekcja Narodowego Parku Gór Stołowych w porozumieniu z miejscowym klubem paralotniowych wyznaczyla miejsca startu dla paralotni bez silnika na terenie parku. Nie ma zadnych przeciwwskazań aby zabraniac uprawiania tak pieknego sportu na terenie PNGS.

Główny Specjalista d/s ekosystemów leśnych - 074/8654-920

pozdrawiam QSQS /wytrwaly....

ps. przypominam tylko ze nad BPN obowiazuje zakaz latania nad parkiem(bezprawny zresztą.. ) czyli nic nie wolno paralotnią....


a swoją droga to wypracowanie dyrekcji BPN dotyczące zakazu latania paralotnią i znajdujące się na glownej stronie www.bdpn.pl (http://www.bdpn.pl/) jest dowodem na to w jakim ogromnym blędzie tkwią doradcy pana dyrektora. Wypracowanie to powinno np dot. Quadow itp. coś tu chyba jest nie tak.. jesli w tak poważnym tekście wymienia sie pojazdy terenowe i paralotnie porównując je do siebie..

freebies
03-09-2008, 11:05
bez komentarza......

http://pl.youtube.com/watch?v=4skjj19Mkdw

pozdrawiam

Derty
03-09-2008, 14:17
Hej:)
W zasadzie, jeśli się przyjrzeć sprawie w terenie, to z uwagi na odległość transportową od szosy i parkingu (legalnego), 'zatłumienie' szlaków, stopień naturalności ekosystemów (co za piękna nazwa), np otoczenie schroniska na Poł. Wetlińskiej nadawałoby się chyba dla lotniarzy:mrgreen:? Skoro kilka razy dziennie może ktoś tamtędy pojechać terenowcem lub kładem, to pohukujący z radości lotniarz byłby i tak dość silnym i pozytywnym kontrastem dla ryczących motorów. Niechaj latawce powiedzą, ile im m2 trzeba, aby starty mogły się odbywać bez przeszkód i bezpiecznie? W ogóle, jak szacują liczebność swoich hufców? 50, 1000, 20000 chętnych?
Zajrzałem od czasu rozpoczęcia tej dyskusji w wiele źródeł, pytałem po różnych miejscach - nie wykazano nigdy szkodliwości tego sportu dla przyrody. Jedyne, co może się zdarzyć to uszkadzanie miejsc startu przy b. dużej częstotliwości startów (w Bieszczadach to chyba nie groziłoby za bardzo, a poza tym można szantażować lotniarzy zakazem lotów o ile nie będą pomagać w odbudowie uszkadzanej okrywy roślinnej:P). A także przypadkowe płoszenie zwierząt w miejscach 'zakazanych'. Myślę, że równie, a może nawet bardziej, destrukcyjny wpływ na naturę mają wizyty zmotoryzowanych parkowców tu i tam i ówdzie.
W każdym razie uważam, że jednak można by podjąć rzeczową dyskusję z paralotniarzami. Ich argumenty są moim zdaniem jak najbardziej słuszne. Skoro daje się szczególne prawa jeźdzcom konnym, narciarzom itd, to czemu nie im?
Argument o tym, że lotniarze nadużywaliby prawa do lądowań w miejscach zakazanych tłumacząc się zagrożeniem życia, nie jest istotny. Jest pkt regulaminu PN-u, który mówi, że osoby przebywające poza szlakami bez zezwolenia podlegają karze. A poza tym...za przyzwoleniem na paraglajd przemawia też to, że cele lotów są zwykle inne niż sobie wyobrażają chodzący po ziemi. Lotniarzom zależy raczej na tym, aby jak najdłużej krążyć w wozduchu, polecieć jak najdalej, słowem, udawać kondora, a nie osiadłego wróbla smykającego w krzokach:P Otwarcie granic czyni bieszczadzkie pasma obszarem tranzytowym w przelotach i będzie to pewnie skrzętnie wykorzystywane przez miłośników lotów. Po diabła zawracać Wisłę kijem i zakazywać lotów NAD PARKIEM?
Wszystkie wymienione wyżej względy czynią ten przepis prawa zabawnym...

Pozdrawiam,
Derty

PS z ostatniej chwili: Właśnie dowiedziałem się, że np w Karkonoskim PN istnieje zagrożenie dla tokowisk cietrzewi. Wczesnowiosenne loty powodują wypłaszanie tokujących kur i kogutów. Więc taka sugestia powstaje w trakcie rozmów między dyrektorem KPN a paralotniarzami, żeby wprowadzić okres ochronny, w czasie którego loty byłyby zabronione. Bo zakazać lotów nad konkretnym miejscem nie sposób. Z ciekawością śledzę przebieg tych rozmów i o wynikach poinformuję:)