PDA

Zobacz pełną wersję : Kwietniowy wyjazd w Pireneje



andrzej627
20-04-2008, 15:41
Przed moim majowym wyjazdem w Bieszczady wybraliśmy się na początku kwietnia w Pireneje. Pogoda nie była idealna, ale mimo tego udało się nam zrealizować nasz główny punkt programu: spacer do kładki nad wąwozem Holzarté (http://pl.youtube.com/watch?v=DEz9u1gACLE). Przybywaliśmy głównie w Kraju Basków, ale pojechaliśmy też w wyższe Pireneje odwiedzając pod drodze Lourdes.

Zrobiłem parę zdjęć (http://picasaweb.google.com/andrzej627/Pyrenees).

joorg
20-04-2008, 19:47
Przed moim majowym wyjazdem w Bieszczady wybraliśmy się na początku kwietnia w Pireneje.... Przybywaliśmy głównie w Kraju Basków, ale pojechaliśmy też w wyższe.....

Zrobiłem ....parę zdjęć[/URL].
Andrzeju , śliczne tereny , ale inne niż ... ,super nakręciłeś film "Na kładce" , czekam na więcej zdjęć i pozdrawiam , do zobaczenia w UG.

andrzej627
20-04-2008, 22:22
śliczne tereny , ale inne niż ... ,
Nieraz pejzaż był podobny jak w Bieszczadach.

Zostałem zaskoczony drogami, po których się jeździ: kręte, strome i wąskie, ale asfaltowe. GPS samochodowy nieraz prowadził mnie "na skróty" takimi drogami.


super nakręciłeś film "Na kładce" , czekam na więcej zdjęć
Cieszę się, że Ci się podobał. Pokazałem już najlepsze zdjęcia. Więcej nie mam. Zmontuję jeszcze parę filmów.


pozdrawiam , do zobaczenia w UG.
Cieszę się, że niedługo się zobaczymy.

Pastor
20-04-2008, 23:42
Andrzeju! Twoje "parę zdjęć" naprawdę robi wrażenie. Dzięki Twojej obecności, te piękne tereny wyglądają bardziej swojsko. Gratulacje i do zobaczenia! + P.....

Viperaberus
21-04-2008, 19:13
Fajnie tam! :D

andrzej627
21-04-2008, 23:31
Jak w Bieszczadach: Skarb na górze Ursuya (http://pl.youtube.com/watch?v=rpzXn8PeIdg)

JarekBartek
22-04-2008, 17:53
Narobiłeś Andrzej smaku na wyjazd w tamte rejony :grin: Wyjątkowo od Vallee d'Aspe w kierunku Bayonne góry znam raczej słabo. Im bliżej San Sebastian tym jakoś mniejsze chęci do łażenia, a przeróżne knajpy z masywnymi szynkami wędzonymi na powietrzu, owocami morza i kolorowymi przekąskami -tapas ciągną przemożnie i nie dają spokoju.
Byle do wakacji.
JarekBartek

andrzej627
09-07-2008, 23:25
Miałem jeszcze tydzień zaległego urlopu do wykorzystania, pojechałem znowu w Pireneje. Zrobiłem trochę zdjęć.

Polecam film z wyprawy do jezior w masywie góry Néouvielle (http://pl.youtube.com/watch?v=sxAu3zwL-aM). Nie myślałem, że zobaczę w tym roku śnieg.

JarekBartek
10-07-2008, 00:26
Zrobiłeś mi Andrzej wielką przyjemność tym filmem. Na początku 8 minuty pokazujesz Neuovielle. W moim avatarku ta sama góra, widziana dokładnie z drugiej strony, jest przy moim prawym uchu. Woda, którą widać poniżej mnie, to Barrage de Cap de long, a ja stoję na szczycie Campbieil (3173m). Za równy tydzień zmienię Cię w tamtych stronach na trochę dłuższy pobyt. Wyjątkowo w tym roku jadę prawie dwa tygodnie później
Pozdrowienia
JarekBartek

PS. Jadąc 3 lata temu do Glere nad ranem wysiadałem z samochodu i sprawdzałem butami głębokość kałuż, bo w kilku z nich można było zostawić koło. Z filmu widać, że teraz jest to "prawie" autostrada.

andrzej627
13-07-2008, 22:39
Zrobiłeś mi Andrzej wielką przyjemność tym filmem.
Cała przyjemność po mojej stronie. Zmontowałem jeszcze parę filmów z wyjazdu w Pireneje. Mam nadzieję, że oglądanie ich może też komuś sprawić przyjemność: Pireneje 2008 (http://pl.youtube.com/view_play_list?p=830A15B5F2CD270D)

Jadę jeszcze w październiku na 3 tygodnie do Bagnères-de-Bigorre :grin:

JarekBartek, życzę Ci dobrej pogody.

JarekBartek
14-07-2008, 20:26
Za życzenia nie dziękuję, żeby nie zapeszyć tej pogody - właśnie się pakuję.
Widzę Andrzej, że nie tylko Bieszczady zarażają, bo coś częściej zaczynasz jeździć w te Pireneje. Pokazałeś w filmie zbliżenie Vignemale’a (3298m – dla niewtajemniczonych najwyższy szczyt po stronie francuskiej). Ja, podobnie jak do poprzedniego obiektu Twojego filmowania, pokazuję górę z drugiej strony i nie jest tu ona już taka straszna – startujemy od Vallee d’Ossoue dojeżdżając do zapory wodnej (1840m) drogą szutrową (po drodze liczymy świstaki) i dalej pozostaje tylko ładny spacerek do góry. Od około 2600-2700m wchodzimy na lodowiec i nim już pod samą kopułę szczytową. Końcówka po łatwych skałkach i siedzimy na wierzchołku. Załączam kilka fotek z ubiegłorocznego wejścia, to może jeszcze kogoś z Forumowiczów zachęci to do pojechania w tamte strony.
Pozdrowienia
JarekBartek

andrzej627
14-07-2008, 21:22
Nie mierzę tak wysoko. Moim marzeniem jest Petit Vignemale (3032m), na który można wejść bez raków. Na razie nie przewiduje chodzenia po lodowcu.

1 lipca doszedłem po śniegu do jeziora Det Mail (2335m), które jeszcze częściowo pokryte było lodem. Czułem się jak na innej planecie, byłem wzruszony widokami. Żal było schodzić.