Zobacz pełną wersję : SIANKI - Pani Katarzyna
to zeszłoroczny post
Seba
Bieszczadnik
--------------
Panią Katarzynę regularnie odwiedzają (i nieco wspomagają) wycieczki z sanockiego PTTKu przejeżdżające przez te strony. Jak byłem tam 3 tygodnie temu to była w dobrym zdrowiu, miała polską telewizję (dzięki przywiezionej wcześniej antenie), słuchała Radia Maryja i deklamowała polityczne wierszyki własnego autorstwa.
Niech żyje (ponad) sto lat!
__________________
Seba
W zeszłym roku pytałem w innym wątku o zdrowie Pani Katarzyny Fiedikanicz, Polki z Sianek, chętnie rozmawiającej z polskimi turystami i tworzącej własne wiersze i piosenki po polsku.
Czy ktoś był u niej może w tym roku ??
buuuu, szkoda ze nie widzialam.. pewnie bysmy poszli ja odwiedzic...
Bubo będziesz przecież niedaleko :)
jak nam wypadnie w siankach przesiadka to moze ja odwiedzimy :) a gdzie dokladnie szukac?? sianki wies ogromna!!
W zeszłym roku pytałem w innym wątku o zdrowie Pani Katarzyny Fiedikanicz, Polki z Sianek, chętnie rozmawiającej z polskimi turystami i tworzącej własne wiersze i piosenki po polsku.
Czy ktoś był u niej może w tym roku ??
odświeżam wątek, bo miesiąc minął i może już eksplorowaliście okolice... :)
jak poczekasz jeszcze miesiac to moze ktos tam pojedzie ;) zwlaszcza jak nie znajdziemy polaczenia popoludniowego do kostriny to szansa wzrosnie ;)
hmmm ... bubo, jak wiesz będę tam wcześniej od Ciebie :) .
jacob.p.pantz
27-05-2008, 09:56
jak poczekasz jeszcze miesiac to moze ktos tam pojedzie ;) zwlaszcza jak nie znajdziemy polaczenia popoludniowego do kostriny
z teorii:
http://forum.bus.com.ua/cgi-pl/bus-order.pl?b=460800&r=1034&lng=0
(podobnie rozkład we Lwowie; a gdyby link padł - ważniejsze/wybrane przystanki:)
Lwów 8 - 14.05
Turka -17.20
Sianki - 18.00
Kostrynia - 18.50
Pereczyn - 19.45
Użhorod - 20.30
z praktyki
(jechałem: Sianki-Pereczyn; zatrzymałem przy pomniku Siczowych w Siankach;
na rozkładzie w Turce nie widziałem; godziny przybliżone wg Pereczyna, info od szofera i szacunków):
Turka 14.30
Sianki 15.15
Pereczyn 17.05/17.35
Użhorod 18.10
(powrót: U 8.30, P 9.20, T 12.00)
(plus pociągi 'transkarpackie' i elektriczki z przesiadką w Siankach, naturalnie)
...o to może chodziło chodziło?
(BTW: przez Sianki przechodziłem/przejeżdżałem naście dni temu, Pani Katarzyny nie odwiedzałem)
Serdeczności,
Kuba
...przez Sianki przechodziłem/przejeżdżałem naście dni temu, Pani Katarzyny nie odwiedzałem)...
Kuba
trochę OT :) ale przy okazji zapytam:
-nie próbowałeś może dotrzeć z Sianke do obelisku przy rzekomym źródle Sanu ?
ciekawy jestem czy lwowscy pogranicznicy nadal robią problemy ...
jacob.p.pantz
27-05-2008, 10:15
...BTW - a do Kostryni i sąsiedniej Soli faktycznie baaardzo warto zajrzeć(-:
http://img80.imageshack.us/my.php?image=img6227ip2.jpg
http://img80.imageshack.us/my.php?image=img6190rs9.jpg
Serdeczności,
Kuba
jacob.p.pantz
27-05-2008, 10:23
trochę OT :) ale przy okazji zapytam:
-nie próbowałeś może dotrzeć z Sianke do obelisku przy rzekomym źródle Sanu ?
ciekawy jestem czy lwowscy pogranicznicy nadal robią problemy ...
miałem zamiar, ale akurat ów wspomniany autobus był chwilowo atrakcyjniejszy (-;
natomiast wcześniej rozmawiałem chwilę z pogranicznikiem
(któremu nota bene starczyło zapewnienie, że mam paszport - oglądać nie chciał (-; )
- twierdził, że tylko po samym 'kordonie' nie wolno chodzić
Serdeczności,
Kuba
...BTW - a do Kostryni i sąsiedniej Soli faktycznie baaardzo warto zajrzeć(-:
http://img80.imageshack.us/my.php?image=img6227ip2.jpg
http://img80.imageshack.us/my.php?image=img6190rs9.jpg
...
to są siankowskie cerkwie sprzedane onegdaj na Zakarpacie (gdy Sianki budowały sobie kolejne :wink:)
jacob.p.pantz
28-05-2008, 11:05
to są siankowskie cerkwie sprzedane onegdaj na Zakarpacie (gdy Sianki budowały sobie kolejne :wink:)
ano (choć zastanawiam się, na ile wiernie zachowała sie bryła, zwłaszcza dachy);
jakos ta południowa strona bliskich nam Karpat miewała mocne ciągoty
do 'importowania' świątyń z naszej, a i podobnych transakcji wewnętrznych (-;
Serdeczności,
Kuba
heh , może Zakarpatcy pochodzą z Krakowa bądź poznania ?? :D
w Nowym Roku ponawiam pytanie ? Czy ktoś odwiedził ostatnio Panią Katarzynę w Siankach ?
w kolejnym Nowym Roku ponawiam pytanie ? Czy ktoś odwiedził ostatnio Panią Katarzynę w Siankach ?
__________________
witia-kotia
19-02-2010, 21:24
Witam.
Z tego co wiem: to Katerina Fedyczkanycz 4-go grudnia 2009 udzielała wywiadu dla ekipy Tv Rzeszów. Rozmowę prowadził Wojciech Krukar, realizacja Jacek Szarek.Nie było problemów.Źródła też odwiedzili( ekipa Tv) bez Katereiny oczywiście.
Coś więcej?
Witam.
Z tego co wiem: to Katerina Fedyczkanycz (...) udzielała wywiadu dla ekipy Tv Rzeszów (...) Nie było problemów...
Coś więcej?
Dajesz do zrozumienia, iż Pani Katarzyna jest w stosunkowo dobrym zdrowiu ?
Bardzo się cieszę.
Świetnie, iż TV Rzeszów nagrał materiał z panią Fiediczkanicz. Jej miłość dawnej ojczyzny może być wzorem do naśladowania.
Czy wiesz może kiedy będzie można obejrzeć w TV ten wywiad ?
witia-kotia
07-03-2010, 23:12
Materiał o Pani Katerinie jest na etapie montażu,(wieść nieoficjalna)
podobnie z materiałem o Górnym Sanie i źródłach jego.
Jak coś będzie wiadome puszcze wici.
Chyba w marcowym nr Bieszczady artykuł o Katerinie?
Pozwolę sobie wkleić wiadomość z linku podanego przez Wukę w innym wątku:
Ostatnia droga "Babci Kasi"
30 stycznia 2011 r. zakończyła swą niezwykle trudną ziemską wędrówkę Katerina Fedyczkanycz z d. Ładysz - ostatnia Polka, mieszkanka Sianek, popularnie zwana przez wielu "Babcią Kasią".
Sześcioosobowa delegacja z Polski uczestniczyła 2 lutego w skromnym pożegnaniu "Babci Kasi". Uroczystości pogrzebowe - wspólnie z miejscowym kapłanem obrządku greckokatolickiego o. Petrem Fedaszem - koncelebrowali polscy księża z parafii w Ustrzykach Górnych ks. proboszcz Marek Typrowicz i ks. rezydent Franciszek Jarzyna. Trumna z ciałem śp. Katarzyny spoczęła na miejscowym cmentarzu przy cerkwi. Na grobie znalazł się m.in. wieniec ozdobiony biało-czerwonymi goździkami, przywieziony z Polski.
Katarzyna Ładysz urodziła się 15 września 1923 r. w polskiej rodzinie. Pierwsze szesnaście lat przeżyła w polskich ówcześnie Siankach. Wybuch II wojny światowej odcisnął tragiczne piętno na jej życiu. Zaręczona i zakochana w młodym polskim rotmistrzu, zgodnie z danym wzajemnie przyrzeczeniem, czekała na niego, nie ruszając się z Sianek. Zawierucha wojenna skomplikowała losy młodych, ale miłość pozwoliła im się odnaleźć i zawrzeć związek małżeński.
Szczęście nie trwało długo. Okrutny sowiecki system doprowadził do śmierci jej męża, a pośrednio i do śmierci ich trojga dzieci. Prześladowania bezpieki, brak oparcia w kimkolwiek bliskim, beznadzieja i nędza spowodowały, że owdowiała i osierocona…
Fot. A. Szczerbicki
(więcej ,,GB" 3)
http://www.gb.media.pl/gazeta/nowa.htm
przemek p
13-02-2011, 13:20
Wieczne odpoczywanie racz Jej dać Panie...
tomas pablo
13-02-2011, 18:58
Niech Jej ziemia lekką będzie....
ajjjjjjj... :( a mialam nadzieje ze uda mi sie ja kiedys odwiedzic... :(
acz pewnie jest teraz szczesliwa- spotkala meza, dzieci.. pewnie tam po drugiej strony jest kupa radosci i powitan po latach..
Bardzo lubiłem Panią Katarzynę. Niech spoczywa w pokoju. Z pewnością jest teraz szczęśliwsza.
W tym artykule jest jednak sporo przekłamań: jej dzieci żyją, mąż nie był rotmistrzem i był narodowości ukraińskiej.
W tym artykule jest jednak sporo przekłamań: jej dzieci żyją, mąż nie był rotmistrzem i był narodowości ukraińskiej.
eeeee.... no to rzeczywiscie sporo.... jak to bylo? "nie w warszawie tylko w moskwie, i nie rozdaja samochody tylko kradna rowery" ;)
don Enrico
03-06-2012, 10:32
Będąc ostatnio w Siankach zamiast do magazinu udaliśmy się pod górkę, w stronę cerkwi , gdzie 100 metrów dalej jest cmentarz.
.
28607
.
Na tym wiejskim cmentarzyku szukaliśmy grobu "babci Katarzyny"
Pośród pomników, i innych grobów z metalowymi krzyżami znaleźliśmy ten skromny
.
28608
Drewniany krzyżyk, spełzłe kwiaty na mogile.
Ot znak przemijania.
Było, minęło.
Kolejne grupki polskich turystów wysiadają z pociągu i ruszają w stronę połoniny, albo przesiadają się na inne pojazdy.
Będąc ostatnio w Siankach zamiast do magazinu udaliśmy się pod górkę, w stronę cerkwi , gdzie 100 metrów dalej jest cmentarz...
Było, minęło.
Kolejne grupki polskich turystów wysiadają z pociągu i ruszają w stronę połoniny, albo przesiadają się na inne pojazdy.
Sianki...opuszczony dom Kateriny F,ogólne widoki i "rzut" w stronę Polski wraz z folderem z dedykacją Sołtysa Sianek.
don Enrico
04-06-2013, 23:24
A grób pani Katarzyny ? Byłeś tam ? Czy zarasta w niepamięć ?
Okna w chyży pani Katarzyny jakoś dziwnie zafoliowane, ale anteny satelitarnej wcześniej nie było.
A grób pani Katarzyny ? Byłeś tam ? Czy zarasta w niepamięć ?
Byłem , ale krótko ("czas mnie gonił") i nie znalazłem grobu i teraz żałuję:( Szkoda ,że wcześniej nie widziałem Twojego zdjecia grobu z drewnianym krzyżem, bo łatwiej było by zlokalizować.
Okna w chyży pani Katarzyny jakoś dziwnie zafoliowane, ale anteny satelitarnej wcześniej nie było.
Też mnie troche zdziwiła ta antena. A kiedy Ty tam byłeś i nie było tej anteny? Okna są zabezpieczone folią od zewnatrz ,są też solidne , wzglednie nowe, drzwi wejściowe. Na stałe chyba tam nikt nie mieszka bo scieżka (trawa) do chyży jest nie wydeptana.
Sianki...opuszczony dom Kateriny F,ogólne widoki i "rzut" w stronę Polski wraz z folderem z dedykacją Sołtysa Sianek.
He,he, też dostałem taki folder wraz z dedykacją i pieczątką od sołtysa Sianek. A było to tak: Sołtys podszedł do mnie, kiedy zmierzałem na stację, przedstawił się i zapytał, czy jestem turystą z Polski. Kiedy usłyszał odpowiedź twierdzącą, zaprosił mnie w celu "uroczystego" podpisania tego folderu do swojego gabinetu w urzędzie, który to jak się okazało mieści się w budynku na tyłach sklepiku spożywczego "dolnego" tuż przy stacji kolejowej.
He,he, też dostałem taki folder wraz z dedykacją i pieczątką od sołtysa Sianek. A było to tak: Sołtys podszedł do mnie, kiedy zmierzałem na stację, przedstawił się i zapytał, czy jestem turystą z Polski. Kiedy usłyszał odpowiedź twierdzącą, zaprosił mnie w celu "uroczystego" podpisania tego folderu do swojego gabinetu w urzędzie, który to jak się okazało mieści się w budynku na tyłach sklepiku spożywczego "dolnego" tuż przy stacji kolejowej.
I ja tak zostałem obdarowany :)
Też mnie troche zdziwiła ta antena. A kiedy Ty tam byłeś i nie było tej anteny? Okna są zabezpieczone folią od zewnatrz ,są też solidne , wzglednie nowe, drzwi wejściowe. Na stałe chyba tam nikt nie mieszka bo scieżka (trawa) do chyży jest nie wydeptana.
Gdy Pani Katarzyna tam mieszkała nie było anteny i żadnych nowych elementów wyposażenia. Może wnuk Iwan dom modernizuje, albo sprzedano ludziom "z miasta" ?
Nie wiecie, gdzie zamieszkała niepełnosprawna córka pani Katarzyny ?
Powered by vBulletin® Version 4.2.1 Copyright © 2024 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.