PDA

Zobacz pełną wersję : a Paraszka czeka ...



Henek
20-05-2008, 22:57
Paraszka.
a ona tam czeka. Samotna, stęskniona, utulona.
Jeszcze dzisiaj dziesiątki oczu spoglądało w jej stronę z pod krzyża Tarnicy.
Dziesiątki oczu patrzyło bezwiednie nie wiedząc, że ONA tam czeka na mnie.
Tak, wiem że czeka.
Po pierwszym romansie sprzed kilku lat który zakończył się radosnym uniesieniem czeka z niecierpliwością. Przecież jej obiecałem że wrócę.
Wrócę utulę, dopieszczę.
Tak jej obiecałem. Więc na pewno czeka. Teraz jeszcze okryta kołderką chmur do snu.
Ale jak do niej przyjdę to obiecała że się otworzy.
Odsłoni swe wypukłości i zagłębienia, odsłoni swe porośnięte wzgórki o których marzyłem w nieprzespane noce.
I odda mi wszystko co było moim pragnieniem przez tak długi czas. Odda mi siebie.
Będziemy opowiadać sobie bajki i legendy na dobranoc. Będziemy wspominać dobre i złe chwile. Wieczorne rozmowy przeciągną się dzięki rozmownej wodzie i ciepłej nocy.
Wiem o tym bo zabrałem tropik i kociołek którym Cię rozgrzeję.
Niepewność przebija się przez myśli. A jak się nie odda ?
Jak nie odsłoni swoich uroków ?
Jak nie pokaże tajemniczych trójkątów ?
Jak nie odda swoich spragnionych zakątków ?
Nie, nie możliwe , przecież po tylu latach oczekiwania ?
Po tylu chwilach wytęsknienia ?
A w dodatku : może ostatni to już raz ?
czas przecież płynie, płynie nieubłaganie.
.
ciąg dalszy być może nastąpi. cierpliwi sie dowiedzą.

wtak
21-05-2008, 09:30
heh ... :) na mnie też ona czeka. ... to chyba będziemy "szwagry"... :)
2 lata temu się nie doczekała... jestem niepocieszony

jacob.p.pantz
21-05-2008, 11:04
A jak się nie odda ?


na mnie też ona czeka.

spoooko - toż się tylu ciagle oddaje, tanio, niewybrednie i bez zbędnych ceregieli
- to co by się miała Wam nie oddać? (-;

Serdeczności,

Kuba

sir Bazyl
24-05-2008, 21:19
A Paraszka czeka..., a Henek zanęcił aż miło..., a cierpliwi czekają..., a On tam pewnie się migdali...

....ciąg dalszy być może nastąpi. cierpliwi sie dowiedzą.
a wyrażenie "być może" jest do bani...

Anyczka20
25-05-2008, 01:42
Hmmm...a jeśli napiszę, że i mi może się odda w lipcowy wieczór.... to będzie to niepoprawne ;)

Milena
25-05-2008, 15:50
Nie wiem czy niepoprawnie, ale jakoś tak ... nieobyczajnie ;).

Henek
17-06-2008, 20:13
dla jasności : Paraszka to najwyższy szczyt Bieszczadów Skolskich zwanych niekiedy Beskidami Skolskimi.
Jej wysokość równa się z "naszymi" Połoninami i grzbiet ma też połoninny.
Paraszkę należy szukać jakieś 50 km dokładnie na wschód od Tarnicy.
Ale, ale,
Niech nikt nie próbuje tam iść prosto z Tarnicy. Nie dlatego że jest do pokonania granica. To akurat dla Polaka który chce - nie jest problemem. Problemem mogą być Beskidy (Bieszczady) Skolskie. Jest to obszar bardzo trudny orientacyjnie. Totalnie bez infrastruktury i jakichkolwiek zabudowań, w większości zalesiony , bez wyraźnych pasm.
Totalna dzicz, pozwolę sobie na stwierdzenie że bardziej dzika niż Gorgany.
Północną flankę stanowi rozciągnięty i widokowy grzbiet Paraszki a na południu ośrodek narciarski w Tysowcu.
Żadnych szlaków. Czysta dzika natura.

wtak
18-06-2008, 09:50
no ale jest dolina Oporu z linią kolejową - ze Skolego względnie blisko. Myślę że nie jest tak dobrze :) (aż nie takie pustki - może trzeba napisać - nie jest tak źle :) )
jak się ktoś wybiera, mam tabliczkę z nazwą - można zawiesić :)

Henek
19-06-2008, 22:44
Wtak napisał

mam tabliczkę z nazwą - można zawiesić :
..nie bardzo kumam : o jaką tabliczkę chodzi ?

wtak
20-06-2008, 09:42
Wtak napisał

..nie bardzo kumam : o jaką tabliczkę chodzi ?

a zrobiłem kiedyś taką z nazwą i wysokością bukwami oczywiście - w ramach wspierania turystyki ukraińskiej :)
niestety jek pisałem wyżej nie dotarłem na Paraszkę :(

Cami
21-06-2008, 11:37
Samo wyrażenie "Bieszczady", mimo ukrytego w nich Biesa nasuwa pieszczotliwe skojarzenia ;) A może to właśnie czarcia moc tak droczy się z emocjami :)
mmmm... :)


pozdrawiam :)

Henek
28-06-2008, 21:28
Czwarta rano.
Równomierny mrałkot silnika wprowadzał w stan teleportacji. Leżąc na podłodze blaszanego dostawczaka przenosiliśmy się w inny świat.
Niczym w kapsule statku kosmicznego dokonujemy przerzutu z codzienności w urojoną zieloną przestrzeń.
Jeszcze wczoraj dzień przeciągał się mnogością spraw do załatwienia, do załatwienia koniecznie pilnie i bez poślizgu. Wymuszony stres codziennych zajęć podkręcał atmosferę działań. Z odrobiną niepewności czy uda się wszystko przygotować do wyjazdu.
A teraz to miarowe mrałczenie diselka dochodzi z zewnątrz a my zamknięcie w ciemniej blaszanej kapsule.
I nagle zalega cisza. Zgrzyt otwieranych drzwi
Otwiera przebijającą jasność. Jednoznaczne słowa kolegi Królewicza nie pozostawiają wątpliwości ; koniec jazdy – Medyka.
Zarzucamy plecaki i ciągniemy się do najbliższych ławek które swoistym zbiegiem okoliczności są zamontowane przy barze z leżajskim jasnym pełnym.
Jest piękny majowy poranek. Pociągając złocistego napoju ustalamy wstępne założenia.
Założenia zmierzające do celu o pięknym imieniu PARASZKA.
.
całość foto-relacji z wyprawy jest dostępna pod
http://henek.wordpress.com/

Forest
29-06-2008, 21:36
Bardzo piękna fotorelacja .Pozdrawiam Ostani Mohikanin z Ustrzyk Górnych.

sir Bazyl
30-06-2008, 19:06
Jak zwykle relacja miodzio, dzięki!

buba
30-06-2008, 21:27
o widze ze wam tez zasmakowaly do piwa suszone rybki!! ech...ze u nas tego nie ma... ja najbardziej lubie kalmary i "anszous" :D

WUKA
01-07-2008, 10:03
Henku,medal za relację!Pozdrawiam!

bertrand236
01-07-2008, 10:35
Stawiam całej grupie piwo w Rzeszowie /jak tam będę/ Relacja super, nawet wydawało mi się, że czuję smak piwa ukraińskiego...
Pozdrawiam

Polej
01-07-2008, 11:32
Fantastyczna wyprawa, świetnie opisana.

calanthe
01-07-2008, 16:48
świetnie napisana relacja:) i wyprawa też sympatyczna bardzo:)
pozdrawiam!

Henek
07-07-2008, 21:14
Dzięki za poświęcenie w czytaniu tej grafomanii. Wiem, wiem , będę się smażył za to parę godzin dłużej. Ale tak to jest - jak lepsi nie piszą to wziąłem się i stworzyłem to. A pisanie zajęło mi mnóstwo czasu.
Dobrze wiedzieć że nie na darmo.
Jeśli czyjeś oczy skierowałem na wschód, to fajnie. Naprawdę niezapomniane klimaty.
Propozycję Bertranda

Stawiam całej grupie piwo w Rzeszowie
przyjmuję, ale pod warunkiem że będzie to piwo ukraińskie.
Pozdrawiam wszystkich - od pierwszego do ostatniego Mohikanina.

bertrand236
07-07-2008, 22:41
Propozycję Bertranda

przyjmuję, ale pod warunkiem że będzie to piwo ukraińskie.

Lubię wyzwania. Zrobi się.
Pozdrawiam