PDA

Zobacz pełną wersję : KIMB nr VII - relacji nie będzie, co najwyżej jakieś reminiscencje!



Pastor
23-05-2008, 11:34
No, było ciśnienie żeby napisać relaję z KIMB-u. Są przynajmniej trzy powody, dla których ja nie piszę.
Po pierwsze, Satyrykiem Roku już zostałem wybrany, no to co się będę wysilał, drugi raz i tak nie wybiorą.
Po drugie, od kilku dni "się" nic nie pije, a ja największe parcie na klawiature mam po kielichu.
Po trzecie ja lubię napisać krytycznie, żeby nie powiedzieć, złośliwie a w przebiegu VII KIMB-u nie ma co krytykować, chyba tylko to,że zbyt szybko się skończył! Gdybym rzetelnie,po kronikarsku opisał VII KIMB, zasłużyłbym raczej na tytuł Wazeliniarza Roku, nie satyryka. Na szczęście (lub nieszczęście),nie słynę z kronikarskiej rzetelności.
Myślę,że każdy z uczestników powinien tu zamieścić swoje odczucia, wspomnienia, dla tych co nie byli na KIMB-ie, bo nie mogli, również dla tych co mogli być a nie chcieli. Jeszcze przed otwarciem obrad, spotkałem się z opinią, że na KIMB przyjedzie mniej osób, co będzie odzwierciedleniem wyników głosowania ustalającego miejsce Kongresu. Rzeczywiście,w tym roku było mniej osób. Ponieważ nie wyznaję spiskowej teorii dziejów, nie twierdzę że coś się za tym kryje, choć daleki jestem od stwierdzenia że nie kryje się nic!
W każdym razie KIMB jest wydarzeniem w Bieszczadach zakorzenionym i wkomponowanym w kalendarz imprez bieszczadzkich. Wprawdzie elita bieszczadników, (znana mi z nazwy i liczby), na KIMB nie jezdzi, no ale wiadomo,elita!!!
Pozdrawiam z tego miejsca Wojtka z Legionowa, Bieszczadnika prawdziwego, szkoda że nie był w tym roku z nami fizycznie , bo duchem to myślę że był. To dla Niego postaram się, przynajmniej pobieżnie, przypomnieć kto był i co się działo. A działo się, działo!!! Pozdrawiam, + Pastor mp

lucyna
23-05-2008, 18:32
Pozdrawiam z tego miejsca Wojtka z Legionowa, Bieszczadnika prawdziwego, szkoda że nie był w tym roku z nami fizycznie , bo duchem to myślę że był. To dla Niego postaram się, przynajmniej pobieżnie, przypomnieć kto był i co się działo. A działo się, działo!!! Pozdrawiam, + Pastor mp
Przybyłam, zobaczyłam, przegrałam.:smile: Piotr jak okazało sie w "praniu" miał rację.
Wojtku pozdrawiam i życzę zdrówką. Pamiętaj, że tu w Bieszczadach masz kolegów. Mam cichą nadzieję, że niedługo będę miała okazję Cię poznać.

wojtek legionowo
24-05-2008, 08:25
Pastorku dżięki za miłe słowa niestety w tym roku nie było mi dane być zWami mam nadzieję że w tym roku się spotkamy Lucynko chyba najpierw to poznasz mojż córę pojechała\dzisiaj Wiesz gdzie

Pastor
24-05-2008, 22:49
Przybyłam, zobaczyłam............

Miałem napisać cd ale pozwolę sobie na małą dygresję.
Tak, tak! Na VII KIMB w UG przybyła in gremio cała GRUPA BIESZCZADY PEEL w liczbie osób dwie, tzn urocza pani przewodnik Madzia oraz Lucyna, której tu na forum nie muszę przedstawiać. Pozostaje mi tylko dodać że Lucyna tylko na forum jest taka pyskata, prywatnie jest bardzo sympatyczna, zajawiona na Bieszczady, potrafi z pasją opowiadać o swojej pracy. Dotychczas żałowałem tylko że nie poszedłem na księdza, teraz żałuje również, że nie poszedłem na przewodnika! ( no co, >700 zł dniówka, dodatkowo można dorobić, opowiadając różne dyrdymały na temat Jędrka Połoniny i jego konia!!!). Miło było poznać! + P.....

lucyna
25-05-2008, 07:16
Te Pastor marna prowokoacja.
Madzia nie wspólpracje z nami. Jest z PTTK Ustrzyki Dolne. A poza tym kto uwierzy w to, że jestem? iż bywam? symaptyczna. Ino kiep. A co do Połoniny to oczywiście racja jest po mojej stronie. Doszło do rzeczy niebywałej, budzącej powszechne oburzenie i zgorszenie. W kwestii Wasilewskiego mamy jednakowe zdanie z Irekiem. Zgroza wrrr.
Miło było poznać. Co fakt to fakt.

WUKA
25-05-2008, 08:36
Ponieważ dopiero z bieszczadzkich ścieżek wróciłam,z opóźnieniem dziękuję Wszystkim,którzy zdecydowali przyznać mi zaszczytny tytuł "Powsimordy 2008".Za chwilę certyfikat zawiśnie na honorowym miejscu!Gratuluję serdecznie pozostałym LAUREATOM!Szczęśliwie dowiozłam na miejsce nagrody "w kruchym opakowaniu",za które również bardzo dziękuję.
Ponieważ zbiegły się w tym samym czasie dwie,bliskie memu sercu,imprezy nie mogłam dostatecznie wiele czasu spędzić w gronie KIMBowiczów.Wszystkich spotkanych w realu serdecznie pozdrawiam.Było mi niezwykle miło poznać ICH osobiście.

Pastor
26-05-2008, 00:05
Zgodziliśmy się że KIMB to wydarzenie głośne! Głośne przede wszystkim dlatego że głównym artystą kimbowym był Manio&Band+Manager!!! Nie wyobrażam sobie KIMB-u bez Niego. Daruje sobie dalsze zachwyty bo zwyczajnie Go lubię to mogę nie być bezstronny!
Nie jest moim zamiarem dokładny opis tego co się działo na KIMB-ie żeby nie podpaść pod przepisy Ustawy z dn 26 X 1982 (tekst jednolity 22 VII 2002 r.) O wychowaniu w trzezwośći i przeciwdziałaniu.......Raczej chciałbym się skupić i wymienić uczestników tego wiekopomnego wydarzenia. Zacząć chciałbym od Naszego Honorowego Dożywotniego Pana Prezydenta Stałego Bywalca zwanego również Stałym Tubylcem. Człowiek to idei kimbowej zupełnie oddany, bieszczadnik zawołany, przy tym człowiek wielkiej wiedzy i skromności,mocnej głowy, zupełnie nie poznać że warszawiak! Na KIMB przybyl na wszelki wypadek bez żony!
Następnych co do godności wypada mi wymienić właścicieli bieszczadzkich portali internetowych, Jaro (www.odkryjbieszczady.pl), Iras (www.bieszczady.net.pl).Jaro przybył sam, co dowodzi wyraznie że młoda małżonka ma do niego pełne zaufanie! Iras też przybył sam, mniejsza o powody, (o tym jeszcze napiszemy).
Marcowy, organizator plebiscytu Powsimordy 2008 to kolejna szycha na KIMB-ie, żywy dowód że elita jednak na KIMB-ach bywa! Kolejną postacią którą chciałbym wymienić to Bertrand236, bieszczadnik niejako wzorcowy (gdyby w Sevres,obok wzorca kilograma, przechowywano również wzorzec bieszczadnika, trzeba by tam posłać Bertranda236).
No, a teraz nadeszła pora żeby wypić zdrowie tych wspaniałych ludzi!!! + P...

Krysia
26-05-2008, 00:32
cholera, wszyscy przyjechali bez żon, a ja poszła w krzaki jakieś pod Tarnicę!
ot człowiek młody to gupi :mrgreen::twisted::-D

lucyna
26-05-2008, 08:39
@ Manio&Band +Manager proszę zaglądnijcie na PW.

Stały Bywalec
26-05-2008, 21:01
Mamy zatem „Alfabet wg Pastora”. Czemu nie ? Był wg Urbana, wg Kaczyńskich, to może być i wg naszego Szanownego Kolegi.
Faktycznie, zostałem (w rezultacie przejęzyczenia miłej panienki z ZpC) nazwany Stałym Tubylcem. Poczytuję to jednak za jeszcze niezasłużony awans. Bywalec bowiem - bywa, a tubylec - mieszka stale. O tym, aby zamieszkać w Bieszczadach marzę, ale nadaremnie (chyba).

Andrzeju627 - czekamy na link do filmu z VII KIMB, który nakręciłeś.

A tymczasem - słów kilka.
Na KIMB-ie było nas faktycznie nieco mniej niż rok temu, ale uważam, że dobry klimat tego „zjawiska kulturowego” został zachowany. Pojawiły się nowe buzie, znane dotychczas tylko z forum. Okazało się przy okazji, że Długi wcale nie taki znowu długi, gdyż ma ok. 1,80 m. Nie jest to wcale mało (zwłaszcza przy moim 1,71 m), ale ów pseudonim kazał mi dotychczas przypuszczać, że Długi posiada wzrost amerykańskiego koszykarza. Takiego nie posiada. Posiada za to bardzo fajną żonę. On i Manio byli chyba jedynymi, którzy przyjechali z drzewem do lasu.

Proszę mnie o nic nie podejrzewać. Na KIMB-ie byłem świętszy od Św. Aleksego, wyjąwszy kwestie spożywania trunków naturalnie. Jedna rzecz nie dawała mi tylko spokoju. Gdy wieczorem, przed 19-tą wychodziłem na KIMB, jedna pani w domu, w którym mieszkałem, przesłała mi niezwykle promienny uśmiech. Przypuszczałem nawet, że to któraś z KIMB-wiczek mnie rozpoznała, ale później, podczas „obrad” jej nie zauważyłem. Ale wiem, że mieszkała razem z koleżanką w pokoju prawie vis a vis mojego.
Do domu wróciłem w nocy o godz. ... No właśnie, o której ? Grunt, że wróciłem. Spałem do godz. 14-tej w niedzielę. Później, gdy się wygramoliłem z pokoju, sąsiadek już nie było. Wynika z tego, że przyjechały tylko na jedną noc z soboty na niedzielę.

A na KIMB-ie to było tak. Wszystkie wygrane przez moczymordy, pardon: powsimordy, trunki zostały uspołecznione. Ponadto rzeczony Długi postawił skrzynkę cholernie mocnego piwa. Gdy do tego się doda trunki indywidualnie na miejscu zakupione lub wniesione, a odejmie się gęby niepijące, to wychodzi ok. litra na głowę. Nie przesadzam, zdaje się, że tyle co poniektórzy (bez przykrych konsekwencji) wypili. Może i ja tyle wypiłem ?
W tym roku do konsumpcji był nie baran, lecz świniak. Chyba to było przyczyną, że nie wszyscy obecni zdecydowali się na niego i na te 40 zł/os. Może byli wśród nas jacyś kryptostarozakonni, kryptojehowcy lub co najmniej kryptoadwentyści dnia 7-go. Bo takowi wieprzowiny faktycznie nie jadają.

Z rozrywek „dla ducha” wymienić należy slajdy Irka oraz gitarowe ballady Mania. Te drugie, przy ognisku, nadały KIMB-owi dodatkowy urok. Nieobecni niechaj żałują. Zwłaszcza Orsini. Być członkiem forum, przyjechać w Bieszczady i nie przyjść na KIMB ?
Identycznie postąpiły Żabki, para moich przyjaciół z Warszawy. Ok. godz. 20-tej otrzymałem od nich sms-a, że nie przyjdą, gdyż są ... zmęczeni (chyba sobą nawzajem).

Trudno. Informuję wszystkich, iż Orsini oraz Żabki niniejszym otrzymują ode mnie upomnienie.

mAAtylda
26-05-2008, 21:27
Chciałam sie dopisać i jak co roku złożyć serdeczne podziękowania za pamięć o moich urodzinach - nieważne których, co roku są kolejne właśnie na KIMBie.
A dla Jania buziaka przesyłam, za te cudne dary natury!

Krysia
26-05-2008, 21:47
Trudno. Informuję wszystkich, iż Orsini oraz Żabki niniejszym otrzymują ode mnie upomnienie.

ja pamiętam z młodości jakieś takie gry, że się "wykupowało fanty".
A więc jak możemy się WYKUPIĆ z tych upomnień?bo to jak mniemam coś w rodzaju żóltej kartki;-)

Barnaba
26-05-2008, 23:44
Tak własnie też się dziwię, że tyle tego było i jakoś się ludzie odnaleźli w dniu następnym.... Piwko Długiego zacne, Pastorowe dary plebani jak zwykle pozytywnie... Moje rękodzieło też ucieszyło parę osób (Pastor następnym razem się nie wymigasz!!!), czy jeszcze jakiś rękodzielników pominąłem?

Mój poranek zaczął się chyba najciekawiej ze wszystkich "poimprezowych" poranków w górach- ale o tym w relacji mojej będzie.

Pastor
27-05-2008, 01:10
....... Moje rękodzieło też ucieszyło parę osób (Pastor następnym razem się nie wymigasz!!!)..........
Byłem w liczbie tych, których Twoje rękodzieło ucieszyło! Wcale się nie wymigiwałem. Wypiłem jednego. W sam raz tyle, żeby ocenić i docenić! Tak zacnego destylatu dawno nie piłem (jeżeli wogóle kiedyś piłem). Wstępnie oceniłem że trunek ów mocniejszy jest od pejsachówki (70%) i nieco tylko słabszy od spirytusu (96%). No i wydygałem,ale wrócimy jeszcze do tego. Pozdrawiam! + Pastor mp

Pastor
27-05-2008, 01:47
............ czy jeszcze jakiś rękodzielników pominąłem?


Tak Barnabo! Pominąłeś bardzo zacny destylat, wypalony przez Poleja! Zacny ów trunek był przeze mnie degustowany (w ilościach rozsądnych), dodatkowo zostałem obdarzony na drogę zacną butelczyną! Nawet ta Moja Katastrofa to pochwaliła,mimo że zasadniczo jest nietrunkowa! Pozdrawiam Poleja, Jego bliskich i wogóle całą Wielkopolskę! + Pastor mp

Barnaba
27-05-2008, 02:06
no tak, a skąd się wzięła ksywa "Polej" dowiedziałem się już we Wrocławiu jakem jechał w góry.

To że pominąłem- znaczy tylko że było zbyt wiele dobra jak na moje skromne obycie i nie starczyło mi sił aby to wszystko spamiętać....

W kwestii przyszłorocznego kimbu, poznałem świetną dwuosobową miejscówe- niestety dla Was- jedno miejsce dla siebie rezerwuje ja. Nie ma prysznica, nie ma kibla, nie ma drzwi, jest za to piękny widok, jest w centrum miasta i blisko do sklepu po piwko:)

Krysia
27-05-2008, 08:15
W kwestii przyszłorocznego kimbu, poznałem świetną dwuosobową miejscówe- niestety dla Was- jedno miejsce dla siebie rezerwuje ja. Nie ma prysznica, nie ma kibla, nie ma drzwi, jest za to piękny widok, jest w centrum miasta i blisko do sklepu po piwko:)
przystanek autobusowy?;-)

Polej
27-05-2008, 12:30
Dzięki Pastorze za pozdrowienia i miłą opinie nt mojego trunku. Cieszę się, że smakowało i nie przysporzyło porannego bólu głowy (mam nadzieję).
Przy okazji, wszystkim uczestnikom KIMB-u, z którymi wraz z moją rodzinką mieliśmy zaszczyt biesiadować, dziękuję za przednią zabawę (Manio, Twa gitara i Twój śpiew ucztą dla duszy były doskonałą). Trunków wyśmienitych wypiliśmy sporo i tylko ich nadzwyczajnym walorom osiągniętym dzięki zachowaniu rygorystycznych zasad produkcji, zawdzięczać można to, że następny dzień nie należał do straconych.
Czas myśleć o następnym spotkaniu.

Barnaba
27-05-2008, 15:38
Alkohol nigdy nie szkodzi- ale rano świniak chciał mi z brzucha uciekać- jedyną mu znaną drogą. Zastanawia mnie, czy zbyt skromnie go popiłem, czy zbyt nieskromnie go nadgryzłem...

Polej
27-05-2008, 15:49
rano świniak chciał mi z brzucha uciekać- jedyną mu znaną drogą. Zastanawia mnie, czy zbyt skromnie go popiłem, czy zbyt nieskromnie go nadgryzłem...

Biedaczysko chciał uciekać w kierunku z którego przybył, co było pewnie powodem lekkiego tylko podtopienia. Gdybyś go zatopił, pewnikiem popłynąłby z prądem. :-D

Barnaba
27-05-2008, 17:54
hyhy, słusznie wykoncypowałeś! Na przyszłość będę rozważniejszy- bede lał "po korek"

andrzej627
28-05-2008, 01:39
Andrzeju627 - czekamy na link do filmu z VII KIMB, który nakręciłeś.

Na początek wrzucam na YouTube:
Panna mAAtylda ma w oczach dwa nieba
oraz
Manio lubi zapach pomarańczy

Jarek L
28-05-2008, 06:07
Dzieki za sympatyczne klipy, ci, ktorzy na KIMBie nie byli moga dzieki nim na chwile przeniesc sie w miejscu i czasie...

Jarek L
28-05-2008, 10:29
http://pl.youtube.com/watch?v=AIjcLI7kf-4&feature=related

W koncu mozna "poznac" czesc uczestnikow forum...

andrzej627
28-05-2008, 23:06
Niech KIMB trwa wiecznie!

A może zrobić jakieś wieczorne spotkanie poKIMBowe na Skypie? Do udziału zachęcam również osoby nie mające odpowiednich warunków internetowych do pogadania. Wystarczy, że ktoś ma telefon, najlepiej stacjonarny.

Co powiedzielibyście o takim spotkaniu np. w najbliższą niedzielę o godz. 21.00?

Krysia
28-05-2008, 23:24
eeee warunki internetowe to ja mam, ale nic poza tym;-)))
za trudne dla blondynki;-)

joorg
28-05-2008, 23:29
Niech KIMB trwa wiecznie..... w najbliższą niedzielę o godz. 21.00?

Mimo ,że nie byłem(czego bardzo żałuję ) na KIMB-2008, z przyczyn obiektywnych, piszą się na niedzielę.

joorg
28-05-2008, 23:36
eeee warunki internetowe to ja mam, ...
za trudne dla blondynki;-)

Krysia ,nie bądż taka ...., przecież TY jesteś szatynka , wręcz brunetka jesteś.
ps. warunki , nie tylko internetowe,... to Ty masz

Krysia
28-05-2008, 23:43
Andrzej sorki cos mnie rozłączyło, tzn ja wiem co ja tu zasięgu nie bardzo mam;-(
Ale poza skejpem to ja chyba jakiś mikrofonik mieć muszę???
PS-masz bardzo podobny głos do...nieważnem, ale aż zaniemówiłam zanim się nie przedstawiłeś...

andrzej627
28-05-2008, 23:43
eeee warunki internetowe to ja mam, ale nic poza tym;-)))
za trudne dla blondynki;-)
Tu nie ma nic trudnego. Zainstaluj Skype'a:
http://www.skype.com/intl/pl/download/skype/windows/

Krysia
28-05-2008, 23:46
sam program to nie problem, już ich tyle mam w komputrze;-)
99% nie używam, ale MAM a co;-))
nawet corella mam :razz:

andrzej627
28-05-2008, 23:48
Ale poza skejpem to ja chyba jakiś mikrofonik mieć muszę???

Mikrofon jest potrzebny, abyś mogła mówić. Bez mikrofonu możesz tylko słuchać.

Krysia
28-05-2008, 23:59
hmmm, ma jakies znaczenie JAKI?
iiii gdzie go sobie wsadze?:razz::oops:
no zobaczymy czy mi się uda to odpalić wszystko

andrzej627
29-05-2008, 00:04
gdzie go sobie wsadze?
W odpowiednią dziurkę.

andrzej627
29-05-2008, 01:00
W Zajeździe Pod Caryńską lubią pić cocktail pod nazwą Lublinianka (http://pl.youtube.com/watch?v=vceYgKJv2Xk).

Jarek L
29-05-2008, 06:48
Chetnie bym wzial udzial w takiej konferencji, ale ani dzien tygodnia, ani godzina mi niestety nie pasuja...

Pastor
29-05-2008, 13:12
Jak już wymieniamy przybyłych na KIMB, trzeba by wspomnieć o licznej grupie uczestników, którzy musieli pokonać znaczne odległości by przybyć na Kongres. Palmę pierwszeństwa zdecydowanie dzierży Andrzej627 przybywając z okolic Paryża a dodatkowo nadłożył drogi jadąc na KIMB przez Pireneje i Toruń. Rozumiem że przez Toruń, jedyne w Polsce miasto rządzone przez Dyrektora,niczym średniej wielkości firma, ale czego On w Pirenejach szukał??? (łatwo sprawdzić czego,oglądając świetne zdjęcia i filmiki!).
Kolejno trzeba by wymienić Tomka "Długiego". z Wybrzeża który tak naprawdę długi nie jest (180 cm). Jemu po prostu potrzebny długi czas na dojazd w Bieszczady. Ponieważ zarówno On jak i Jego rodzinka są wielce sympatyczni, będę wnioskował aby przegłosować na następnym KIMBI-e, żeby przynajmniej Duszatyn,Prełuki i Krywe przenieść w okolice Kościerzyny, żeby mieli bliżej!
Licznie reprezentowana była Wielkopolska, w osobach Bertranda, Barnaby oraz Poleja z rodziną. O tym że przywiezli znaczne zapasy wielce zacnych trunków, nie wspominam, bo kogo by to interesowało?
Z daleka przyjechał Hero, i dobrze że przyjechał, bo inaczej trzeba by Go było dostawić przymusowo, żeby miał kto dokumentację fotograficzną wykonać.
O kimbowiczach z Warszawy nie wspominam, z wyjątkiem Marcowego (z moderem nie podskoczysz). Dodam tylko że jakby na czas KIMB-u Bieszczady przenieść w okolice Kampinosu, nie byłoby sprawy i wszyscy mieliby blisko.
Na KIMB przybył również jeden z bardziej znanych wyznawców nowej świeckiej tradycji - geocachingu - Wojtek 1112. Pobyt na KIMB-ie wykorzystał do odwiedzenia starych punktów i zakładania nowych.
Ponieważ czas nam nie sprzyjał, upływając zbyt szybko, wszystko czego nie dokonaliśmy na VII KIMB-ie, odkładamy do następnego, VIII KIMB-u! Do zobaczenia!!! Pozdrawiam wszystkich, zwłaszcza tych których nie wymieniłem (jeszcze). + Pastor mp

Pastor
29-05-2008, 14:48
Kilka fotek!

Basia Z.
29-05-2008, 15:12
Kilka fotek!

A czy moglibyście może przedstawić tych szlachetnych mężów i piękne damy ?

Fajnie byłoby zobaczyć z kim się dyskutuje :-)

B.

Barnaba
29-05-2008, 15:32
A czy moglibyście może przedstawić tych szlachetnych mężów i piękne damy ?

Fajnie byłoby zobaczyć z kim się dyskutuje :-)

B.

było do tego wniosku dojść przed kimbem, i sie stawić! Teraz pozostają Tobie avatary i czekać do przyszłego roku:)

Jarek L
29-05-2008, 16:41
A czy moglibyście może przedstawić tych szlachetnych mężów i piękne damy ?

Fajnie byłoby zobaczyć z kim się dyskutuje :-)

B.

Jak dobrze przejrzysz ten watek, to znajdziesz poszukiwane informacje...8)

długi
29-05-2008, 22:53
Prrroootestuję, może nie jestem zbyt długi, ale krótki też nie. Te 180 cm przekroczyłem mając 16 lat. Od tamtego czasu trochę urosłem i choć z wiekiem (te przyciąganie) centymetr ubyło, to jednak nadal jestem w połowie drogi do 190:lol:
Długi

Barnaba
29-05-2008, 23:04
od Pastora dłuższy jesteś- i w ogóle na KIMBie chyba najwyższy...

lucyna
05-06-2008, 23:47
@ Stały Bywalcze znalazłam Ci koteczkę godną Bieszczadnika. Na razie karmi ją mamuśka, przepiękna biało-bura kocica . Mieszkają w Tarnawie w stadninie. Mamuśka nie dość, że piękna to także "po kociu" inteligentna i wyjatkowo pieszczotliwa. Wie po co Bóg stworzył ludzi. Oczywiście po to aby służyli kotom. W sumie ludzie to dajace się najłatwiej tresować istoty pod słońcem. Zostałam już zmanipulowana i poszukuję domu jeszcze dla 3 kociąt.

A na poważnie w stadninie znajduje się kilka kotów. Część z nich rozmnożyła się i jest problem. Jak nie znajdą się dobrzy ludzie, które młode przygarną to większość kotów stanie się łupem drapieżników. Chciałam też dodać, ze zdechną z głodu ale powstrzymałam się.

Barnaba
06-06-2008, 00:06
Wie po co Bóg stworzył ludzi. Oczywiście po to aby służyli kotom. Chciałam też dodać, ze zdechną z głodu ale powstrzymałam się.
Znów prowokujesz...

Jabol
06-06-2008, 01:26
A na poważnie w stadninie znajduje się kilka kotów
hehehe:lol: Stadnina kotów - będą tłumy walić żeby ujrzeć to cudo;)

Polej
06-06-2008, 08:08
hehehe:lol: Stadnina kotów - będą tłumy walić żeby ujrzeć to cudo;)

Toć, to Witia już na kocie (z Centralnej Polski) wierzchem jechał. („Sami swoi”) :lol:

Pastor
06-06-2008, 09:45
Ja tam nie lubię kotów! (za długo się gotują)

mAAtylda
06-06-2008, 10:52
Pastor!!!Wiesz ze ja jestem miłośniczką kotów i zagorzale bronię najpiękniejszych zwierząt na świcie!Oj nieładnie...........

Pastor
06-06-2008, 13:32
Matti!!! Wybacz, ale chyba się nie zrozumieliśmy. Ja też jestem zagorzałym wielbicielem kotów, nie lubię tylko ich zjadać bo słyszałem plotkę (i to w Bieszczadach),że przeważnie są niedogotowane! Pozdrawiam!

klopsik
06-06-2008, 23:20
Pastor nie dramatyzuj tak wielce , zmieli sie - doda buleczki tartej soli pieprzu jajeczka opanieruje , i kotlet po bieszadzku jak sie patrzy. Futerka nikt nawet miedzy zebami nie poczuje:twisted:

lucyna
07-06-2008, 09:15
:roll:@ Pastorku Słoneczko kto w to uwierzy?:grin:
To było tak. Wchodzimy z Madzią Pod Caryńską. Od progu krzyczę do tego Forumowego Promyczka Ireczka: szczepiłeś się? A on na to: na ciebie? Nie, od dawna mam przeciwciała. Zreszta tobą zajmie się Pastor. Ło Matko! Zabrzmiało to poważnie. Szczególnie, że przypomniałam sobie pewien avatar. Wściekłe, potężne niedźwiedzisko rodem z Transylwanii. Błyskawicznie ewakuowałyśmy się. Niestety, w sklepie nie było ani czosnku ani srebrnych kul. Rada nierada poszłam zaopatrzeć się w osinowy kołek i to na teren BdPN.
Uzbrojonqa wracam do zajazdu i co widzę:
Pastora.
Przesympatyczny, nieśmiały Starszy Pan z dobrodusznym uśniechem. Troche "wycofany", siedzący sobie cichutko w kąciku.:mrgreen:

sjug
11-06-2008, 16:21
Witam

Dziękuję w imieniu Zajazdu "Pod Caryńską" i w tym roku za odwiedziny, mam nadzieję iż będzie nam dane odwiedzać się częściej niż raz do roku.

Pozdrowionka dla Wojtka Legionowo :-)

Do zobaczyska Jaceks

Ps.: Do Stałego Bywalca (może kiedyś - Tubylca) - przy którymś z kielichów podeszła nasza kotka czarna puchata i założyłeś rezerwację na jednego czarno maścistego. Więc kotki już są po naszej stronie, troszeczkę się podchowają i są do zabrania.

Może ma ktoś ochotę przygarnąć małego kotka :twisted: (łowne urodzone z myszką w zębach) o przepięknie szeroko zamkniętych ślepkach ;)(mają dziś drugi dzień)........................................8-)8-)8-)8-)8-)8-)8-)8-)8-)

lucyna
12-06-2008, 06:43
Może ma ktoś ochotę przygarnąć małego kotka :twisted:
Te nie kuś:twisted: Może jeszcze dodasz, że są równie piękne jak mamuśka i równie rozpieszczone. Wrr mam 6 sztuk. Co najwyżej poszukuję młodego liska do ogrodu.:lol: Gdybym nie miała tych moich "wyzyskiwaczy" i złodziei czasu to zabrałabym jedno. Oczywiście podobne do Twojej kocicy.

Mówiąc wprost jak mnie op... w Tarnawie to zrozumiem ale muszę to napisać. Może ktoś dofinansowałby dokarmianie tamtych kotów.Dziewczyna, która karmi to tatałajstwo musi pieszo nosić duże paczki jedzenia z Mucznego. Wiem, że będzie pomagać pewna dobrze nam znana "Psiara" prowadząca schronisko górskie. Najprawdopodobniej weźmie do siebie Azę. Sunię, którą "wyrzuciła" z kojca starsza koleżanka. Jeżeli zaś nie uda się jej przekonać Rodzinę to dla Azy trzeba będzie znaleźć jakieś miejsce. Ja nie mogę. Kretyn mógłby ją zabić. Tak jak tą lisicę.

Stały Bywalec
12-06-2008, 08:44
Witam
(...)
Ps.: Do Stałego Bywalca (może kiedyś - Tubylca) - przy którymś z kielichów podeszła nasza kotka czarna puchata i założyłeś rezerwację na jednego czarno maścistego. Więc kotki już są po naszej stronie, troszeczkę się podchowają i są do zabrania.
(...)

Tak, pamiętam ów fakt, mimo że byłem już wtedy po n-tym kielichu.
I wszystko podtrzymuję.
Pod warunkiem (już wtedy, na KIMB-ie sformułowanym), że jest to kocię płci pięknej, a nie brzydkiej, oraz koloru czarnego.
Czyli najchętniej cała czarna kotka, ale mogą być niewielkie (takie do 20%) domieszki innej barwy futerka.

Jeśli właśnie takie kocię się narodziło, to już nawet mam dla niej imię: PATRYCJA. I od dziś możesz zacząć tak ją nazywać (niech się przyzwyczaja).
Odbiorę ją we wrześniu - będę w Sękowcu w dn. 8 - 30 września (już zarezerwowałem pobyt).

Barnaba
12-06-2008, 09:35
Czyli najchętniej cała czarna kotka, ale mogą być niewielkie (takie do 20%) domieszki innej barwy futerka.


Na czapkę potrzebujesz?


Może ktoś dofinansowałby dokarmianie tamtych kotów.

Lucyna!!! GRRRR bulwersuję się w ciszy!! Ludzie na świecie z głodu umierają a Ty chcesz koty dokarmiać? Mało to myszy tam biega? Chcesz wyhodować kocią "stonke" co się boi po trawie biegać bo tam myszy grasują?

Stały Bywalec
12-06-2008, 11:42
Lucynko, nie denerwujmy się !

Wg rocznika statystycznego GUS najmniejsze pogłowie kotów (nie tylko w Polsce, ale w całej Unii Europejskiej) występuje w województwie wielkopolskim.
Powód: głodzą, a te, których nie zagłodzą, przeznaczają na futra dla własnych matron (oszukując w dodatku, że są to kanadyjskie foki).

A Szkoci, od chwili przystąpienia Polski do UE, cieszą się, że dowcipy o nich zostały już wyparte przez kawały o polskich poznaniakach.

Jabol
12-06-2008, 13:46
... a ja sączyłem bursztynową tinkturę i dumałem czy to będą małe koty czy turyści przesadzali z dobrym sercem dokarmiając. Myslę S. Bywalcze że klonem mamy byś nie wzgardził 8) Ładna kocina... posiedziała chwilę i poszła urodzić kotki...

lucyna
26-06-2008, 20:47
@Stały Bywalcze dziś byłam w zajeździe. Rozmawiam o kociątkach. W pewnym momencie pojawia się Mamuśka. Jak zwykle dobrze wychowana podała mi na przywitanie łapkę.
Patrycja okazała się przemiłą pięknością. Jest czarna z domieszką rudego na główce i z białą plameczką na podbrudku. Jej siostra jest równie piękna. Biała w szare delikatne łatki z domieszką rudego. Kocurka nie widziałam.

Stały Bywalec
27-06-2008, 13:38
@Stały Bywalcze dziś byłam w zajeździe. Rozmawiam o kociątkach. (...)
Patrycja okazała się przemiłą pięknością. Jest czarna z domieszką rudego na główce i z białą plameczką na podbródku. (...).
Już tęsknię !!!
Moją Pati Koti odbiorę chyba 9 września, tj. zaraz po przyjeździe w Bieszczady. Będzie wtedy miała 3 m-ce, bez 1 dnia (urodziła się, jak pisał Jacek, 10 czerwca).

lucyna
07-07-2008, 09:07
Masz za kim tęskinić.:)))
Do odebrania jest 19 kociaków w Tarnawie. Niektóre są przepiękne, kilka pięknych, a pozostałe śliczne.

Stały Bywalec
09-07-2008, 11:30
Tęsknię za Patrycją. O innej kotce nawet nie myślę.
Chyba żeby mnie w ZpC "wyrolowali" ...:twisted:

W każdym bądź razie, bez małej kotki do Warszawy nie wrócę. Choćbym miał siedzieć w Bieszczadach do przyszłorocznego marca plus jeszcze trochę !:smile:

Stały Bywalec
09-08-2008, 18:36
Do Sjuga.
Wysłałem Ci (prv.) wiadomość dot. Patrycji, która jutro kończy 2 miesiące (jeśli w ogóle żyje - jeśli nic jej nie pożarło, nie zagryzło, ani nie przejechało).
Będę wdzięczny za odpowiedź.

Stały Bywalec
24-09-2008, 18:58
10 września odebrałem kotkę z Zajazdu pod Caryńską. Jest przeurocza. Żona, która wyjechała wcześniej, zabrała ją już do Warszawy.

Nie ma jednak na imię Patrycja (kotka, nie żona). Moje panie przeforsowały dla niej imię poprzedniczki: Sabina.

Stały Bywalec
05-10-2008, 19:49
A jednak Sabinek, a nie Sabinka ! W miłości do zwierząt nieważna jest płeć, za to ważne uczucie !
U kociego malucha trudno jest rozpoznać płeć, no chyba że się ma pseudonim "Orsini" (i pozostałe atrybuty związane z Jej osobą).

Kociak jest świetny. Żywy, szybki jak iskra. I bardzo milutki. A także schludny i czysty. Już bym go nie zamienił na żadnego innego kota.
I niezwykle jest podobny do kociaków w Tarnawie Niżnej, które oglądaliśmy z Lucyną i Mietkiem 29 września br. Za to do mamusi w Zajeździe pod Caryńską w Ustrzykach Grn. - wcale a wcale. Zapewne wdał się w tatusia.

lucyna
05-10-2008, 20:02
To nie będzie ..."urodziła pięć kociątek, trzeba kupić pięć kołysek,pięć par butów i pięć misek"...

Krysia
24-10-2008, 22:08
U kociego malucha trudno jest rozpoznać płeć, no chyba że się ma pseudonim "Orsini" (i pozostałe atrybuty związane z Jej osobą).
.
eeeee
ale o so chozi???:shock:
nie bardzo rozumiem co autor ma na myśli i czy czasem mnie nie obraża :-P

PS-jak kicia?już chyba duży kocur z niego.

Stały Bywalec
26-10-2008, 11:23
Orsini, "Autor" miał na myśli wyłącznie Twoją profesję. O ile dobrze pamiętam, to jesteś lekarzem weterynarii. Jestem przekonany, że Twoja wiedza zawodowa natychmiast pomogłaby rozszyfrować płeć 3-miesięcznego kociaka.

A Sabinek (obecnie ok. 4 i 1/2 m-ca) miewa się doskonale, jest zresztą pod okresową kontrolą Twoich kolegów po fachu. Jeden z nich to ma nawet 2 fakultety. Oprócz tego, że jest lekarzem weterynarii, posiada również tytuł magistra ..., no właśnie - czego, zapomniałem. Coś chyba związane z immunologią, ale nie jestem pewny. W każym razie jest to dyscyplina także powiązana z leczeniem zwierząt.

To młody facet, chyba poniżej 30-tki (ów lekarz, a nie Sabinek). I dobrze zna Bieszczady, podobno jeździ w Nasze Góry co rok. Zapisał sobie adres Naszego Forum, ale chyba tu jeszcze nie zajrzał.

Krysia
26-10-2008, 16:45
aha;-))
bo już myślałam, że co innego miałes na myśli :-P
To świetnie, że "Patryk";-) się zdrowo rozwija;-)
ps-a bardziej w temacie-kiedy zaczniecie się znowu kłócić wybierając miejsce na Kimb 2009?:razz: nie czas już jakoś zacząć?

Stały Bywalec
26-10-2008, 18:02
aha;-))
bo już myślałam, że co innego miałes na myśli :-P
To świetnie, że "Patryk";-) się zdrowo rozwija;-)
ps-a bardziej w temacie-kiedy zaczniecie się znowu kłócić wybierając miejsce na Kimb 2009?:razz: nie czas już jakoś zacząć?
Szanowna Koleżanko Orsini, po pierwsze - nie Patryk, lecz Sabinek.
A po drugie - "kłócą" to się Pan Prezydent z Panem Premierem. A my (Ty również) to sobie bardzo kulturalnie dyskutujemy.

Politycy dają zły przykład. Niedawno mój kolega, adwokat, tak uspokajał stronę przeciwną:
- Wysoki Sądzie, wnoszę o uspokojenie pozwanego i jego świadka. Tu nie Sejm, tu obowiązuje jakaś kultura zachowania się.

Krysia
26-10-2008, 20:01
Niedawno mój kolega, adwokat, tak uspokajał stronę przeciwną:
- Wysoki Sądzie, wnoszę o uspokojenie pozwanego i jego świadka. Tu nie Sejm, tu obowiązuje jakaś kultura zachowania się.
tekst piękny :-P
A co do tematu Kimb 2009 w takim razie-kiedy zaczniecie owocne dyskusje?;-) lubię sobie poczytać;-)