PDA

Zobacz pełną wersję : Refleksja o wilku, Bieszczadzie i sobie samym



marekm
19-07-2008, 00:53
Witam
Tak jak wilka ciągnie do lasu, tak i mnie znowu pociągło w Bieszczad.
Samcem Alfa to juz nie jestem, wiec i wędrówki moje stają się bardziej
spokojniejsze i dłuższe miewam postoje na kontemplowanie tego co wokół
/ zanczy się na złapanie oddechu/. To i przestrzeń bieszczadzka,
ta przy stopach się znajdującą postrzegana jest wyraźniej i częściej.
W górę, gdy sie wyprostuję, spoglądam również ochoczo.
Toteż chaszczując po łączkach, potokach i krzakach odkrywam
Bieszczad co roku raz jeszcze i jakby od nowa.
I zadaję sobie nieraz pytanie - ile razy jeszcze będziesz łaził tymi
samymi ścieżkami?
Odpowiedź często przychodzi sama, zaraz po minięciu najbliższego
drzewa, zakrętu, wzniesienia czy zagłębienia w potoku.
Stoisz i patrzysz.
Wiesz, że już tu byłeś, a wrażenia jakich doznajesz są takie
jakbyś to pierwszy raz w życiu widział.
I wówczas już wiesz po co tu ponownie wróciłeś.
Nagle budzi cię, jak w pięknym śnie, dźwięk tego cholernego budzika,
wzywający cię do powrotu, bo urlop się już skończył.
Wracasz, by powrócić do tych miejsc ponownie,
jak wilk obchodzący swój rewir.

Polej
19-07-2008, 08:01
Pięknie to Marku ująłeś. :grin:

Stały Bywalec
19-07-2008, 21:30
Marku, chociaż owe miejsca są te same, to jednak nie takie same.

Pomijając oczywiste zmiany krajobrazu w zależności od pór roku, inne czynniki też powodują, iż co roku widzimy to samo, ale jakby inaczej.
Wystarczy, że będzie mniej opadów (albo więcej), że dokonano na naszej ulubionej ścieżce niedawno "zrywki i zwózki", a już wygląda ona inaczej. Ba, pojawiająją się nowe ścieżki, których rok temu jeszcze nie było !

A na wiek to Ty nie narzekaj, tylko solidnie trenuj. Masz pod Łodzią b. ciekawe tereny do turystyki pieszej. Zrób co weekend (w sobotę lub niedzielę, do wyboru) ze 20 km pieszo, a poczujesz się zupełnie dobrze. Ale tak co tydzień, a nie kilka razy w roku !

Ja z małzonką przeszedłem dziś po Puszczy Kampinoskiej tylko 13 km, bo nam burza i ulewa skróciła wycieczkę. A mieliśmy w planie jakieś 20 - 22 km.

Carrmelita
08-09-2008, 18:28
Marku, chociaż owe miejsca są te same, to jednak nie takie same.
A na wiek to Ty nie narzekaj, tylko solidnie trenuj. Masz pod Łodzią b. ciekawe tereny do turystyki pieszej. Zrób co weekend (w sobotę lub niedzielę, do wyboru) ze 20 km pieszo, a poczujesz się zupełnie dobrze. Ale tak co tydzień, a nie kilka razy w roku !
Ja z małzonką przeszedłem dziś po Puszczy Kampinoskiej tylko 13 km, bo nam burza i ulewa skróciła wycieczkę. A mieliśmy w planie jakieś 20 - 22 km.
Co racja, to racja ... ja przed Bieszczadami dwa razy w tygodniu staram się zrobić min. 15 km dziennie po scieżkach bitych Kampinosu, Lasów Jabłonnej lub choćby Parku Bemowskiego. Gdybym tego nie robiła to na urlopie nie wdrapałabym się nawet na Przeł. Orłowicza :wink: Trening to podstawa !:smile: