PDA

Zobacz pełną wersję : Gdzie można spokojnie pochodzić



satyr
13-08-2008, 21:11
Witam.
Właśnie siedzę sobie w bieszczadzie i przeraża mnie ilość osób na szlakach, podobno na połoninach ruch jak na autostradzie, gdzie indziej nie lepiej. Mam więc do sznownego towarzystwa bieszczadników pytanie gdzie można pochodzić z dala od turystów rozkoszując się szumem bukowin a nie wrzaskiem wycieczek.
Pozdrawiam Satyr.

Misieg
13-08-2008, 21:24
proponuje szlak graniczny, albo szlak zielony z Leska dalej w bieszczady, szlakiem niebieskim z Magury Stuposiańskiej dalej w kierunku północnym też mało kto chodzi, można też czerwonym z Komańczy do Cisnej, możesz szlakiem niebieskim z Sanoka na Chryszczatą, jest dużo takich mniej uczeszczanych szlaków ;)

PiotrekF
13-08-2008, 21:26
Witaj!
Zajrzyj w okolice Zatwarnicy.

Pozdrawiam PF
ps będę tam jutro wieczorem to zobaczę ale zwykle jest spokojnie .

Pyra.57
13-08-2008, 22:25
Polecam szlak do źródełek Sanu z Tarnawy Niżnej. Ludzi na lekarstwo, a wracajc w Mucznym można skosztować dobrej kuchni. Inna propozycja to Okrąglik z Cisnej i zejście np. do Wetliny i można takich miejsc jeszcz naście zaproponować

pozdrawiam
Marek

satyr
14-08-2008, 09:10
Dziś wybieram się w okolicę Zatwarnicy i trochę po cerkwiach pojeździć. Pyra zmarwię cię górny san też oblężony.

lucyna
14-08-2008, 10:23
Dziś wybieram się w okolicę Zatwarnicy i trochę po cerkwiach pojeździć. Pyra zmarwię cię górny san też oblężony.
:shock:
Przedwczora byłam w Obniżeniu Górnego Sanu. Ścieżka Tarnawa-Dźwiniacz. Tylko tropy i odchody wilków. Po drodze wzięliśmy do autokaru dwóch pecakowiczów. Znaleźliśmy ich koło Roztoki. Cisza, spokój i ani luda.

satyr
15-08-2008, 08:37
Lucyna od Tarnawy może być spokojnie bo cały ruch zaczyna się w Bukowcu

facio_2004
16-08-2008, 22:07
tak zgadza się w Bukowcu nie ma aż tak wielkiego ruchu, można czasem mało kogo spotkać, ale za to ja np boje się bliskiego spotkania ze zwierzyną bieszczadzką

Carrmelita
20-08-2008, 11:41
No tak, jeśli z misiem, to oczywiście, że smiszno i starszno. Lecz w tym przypadku można się ustrzec bliskiego spotkania, gdy przestrzega się paru podstawowych zasad ... Co do innej zwierzyny, to ja wręcz uganiam się za jeleniami na jesieni :mrgreen: Ich ryki godowe to poezja dla każdego słuchowca :wink:

Alexandra
22-08-2008, 16:01
Polecam Otryt, ale nie trzeba szukać daleko.
Będąc onegdaj w szczycie szczytów festiwalowo-urlopowo-wakacyjnym (tydzień temu) udałam się na ulubione Bukowe Berdo i napotkałam - wędrując do Krzemienia - 7 przyjaznych, równie zapodziałych przed dzikim tłumem dusz.

Derty
22-08-2008, 23:00
Hej,
Patent na spokój odkryliśmy z Czarcikiem dwa lata temu:

Czekamy cierpliwie na szalony upał, a gdy nadejdzie i nie puszcza od 3 dni, ruszamy śmiało na Wetlińską+Caryńską w jeden dzień:D Pustki gwarantowane, bo nikomu się nie chce zamieniać w skwarkę na szlaku. Zabezpieczenie przed hitingiem: 6-8 l. mazowszanki na dwoje plus ściera zwana bandanką zamaczana w mazowszu i owijana wokół czachy w celu solidnego schładzania:D GORĄCO polecam na czas kanikuły:P
Pozdrawiam,
Derty

Carrmelita
22-08-2008, 23:30
Hej,
Patent na spokój odkryliśmy z Czarcikiem dwa lata temu:

Czekamy cierpliwie na szalony upał, a gdy nadejdzie i nie puszcza od 3 dni, ruszamy śmiało na Wetlińską+Caryńską w jeden dzień:D Pustki gwarantowane, bo nikomu się nie chce zamieniać w skwarkę na szlaku. Zabezpieczenie przed hitingiem: 6-8 l. mazowszanki na dwoje plus ściera zwana bandanką zamaczana w mazowszu i owijana wokół czachy w celu solidnego schładzania:D GORĄCO polecam na czas kanikuły:P
Pozdrawiam,
Derty
To dziwne ... bo ja chlałam po 3 litry Muszynianki na trasie na początku VII w Pieninach, leżałam jak dętka w południe w cieniu pod Wysoką a na Sokolicę i tak stałam w kolejce do wejścia ( nie mówiąc o 3K ) 8-) A przecież Mazowszanka ma się nijak do Muszynianki :-) , tak jak Pieniny do Bieszczadów ( mam sentyment do Pienin, ale ostatnio wolę Połoniny ). Wiem, co było nie tak :!: Moja bandanka na czachę nie była maczana ;)

lucyna
23-08-2008, 07:16
Gdzie można znaleźć spokój? W worku bieszczadzkim. Wczoraj byłam z grupa niepelnosprawnych na wózkach w Tarnawie. Polecam cudowne traski czyli kładki nad torfowiskami. Potem chyba po raz pierwszy w życiu wędrowałam po asfalcie pomiędzy torfowiskami, a stanicą. Szliśmy w kierunku Tarnawy. Ani luda. Podobnie na Roztoce. Na Przepiczku, Czereszence i Czereśni oraz Magurze Stuposiańskiej nikogo. Trochę przesadzacie z tym ruchem turystycznym.

vm2301
23-08-2008, 07:44
Albo Ty jesteś juz do tłumnych autokarów tak przyzwyczajona, że 30 osób na trasie nie robi na Tobie wrażenia;)

lucyna
23-08-2008, 08:11
Gdzie te 30 osób było? No gdzie?
Wczoraj spotkaliśmy 1 pana, którego zapakowaliśmy do autokaru aby zaoszczędzić mu łażenia po asfalcie. Potem minęło nas coś z 5 samochodów.
Na Czereszence i w okolicy nikogo. Nawet jednego. Miśka nawet nie spotkałam.
A na Magurze 1 człek się zawieruszył. I to go ne spotkałam, bo ominęłam ludzia idąc po krzaczorach.