PDA

Zobacz pełną wersję : Jesienny wypad na Ukrainę



krawc
20-08-2008, 22:29
Planuję w najbliższym czasie plecakowo-namiotowy wypad na Ukrainę. Przewidywany termin rozpoczęcia - po 20 września. Czas trwania - do 2 tygodni. Planowane miejsce -chyba Gorgany (od przełęczy torunskiej na wschód, ale nie jest to wersja sztywna). Na razie grupa wypadowa liczy 2 osoby ale wydaje mi sie to za mało. Jeśli ktoś jest zainteresowany przyłączeniem się, proszę o kontakt

Doczu
21-08-2008, 11:53
ee no 2 tygodnie to zrobicie Gorgany, Świdowiec i Czarnohorę na spokojnie.
udanej wycieczki, choć przygotujcie się na kłopoty z dojazdem, bo po ostatniej powodzi pozmywało sporo dróg.

krawc
24-08-2008, 13:52
Doczu, wypad ma mieć charakter rekreacyjny a nie wyścigowy. Będziemy szli i rozkoszowali się widokami. Oczywistym jest, że jeśli nam ochoty nie braknie,będziemy szli dalej. Drobna zmiana tylko..wyruszymy chyba wcześniej o tydzień

irek
24-08-2008, 15:49
Planuję w najbliższym czasie plecakowo-namiotowy wypad na Ukrainę. Przewidywany termin rozpoczęcia - po 20 września. Czas trwania - do 2 tygodni. Planowane miejsce -chyba Gorgany (od przełęczy torunskiej na wschód, ale nie jest to wersja sztywna). Na razie grupa wypadowa liczy 2 osoby ale wydaje mi sie to za mało. Jeśli ktoś jest zainteresowany przyłączeniem się, proszę o kontakt

Pod koniec września będę okolo tygodnia w Ust Czornej wpadnij na pifko

coshoo
31-08-2008, 08:33
Być może ja będę mógł pojechać. Wysłałem ci PW.

krawc
01-09-2008, 14:50
Puścilem ci info naPW

katarzynowosc
16-09-2008, 16:36
Kochani,
jakkolwiek w temacie, może komuś się przyda takie info:

od zeszłego tygodnia (mniej więcej od 9.09) w Dzembroni nie ma prądu i nie będzie jeszcze ze dwa tyżnie. Tym razem to nie powódź, a najzwyklejsza w świecie wymiana słupów linii elektrycznej... To tak żebyście się nie zdziwili.
Inna rzecz - w Czarnohorze na zmianę gorące, późne lato i jak najbardziej jesienne, chłodne dni. Coś tam słyszałam nawet o śniegach przelotnych, ale wolę w to nie wierzyć.
Ostatnia wiadomość dla spragnionych tychże: chata u Kuby działa już całorocznie...

Jeśli ktoś coś - zapraszam na PW ;)
Pozdrawiam wsjech -
Kateryna

irek
02-10-2008, 16:22
Koło 5go października jadę w Gorgany i chyba mam 1 wolne miejsce w aucie. Jak by ktoś chciał połazić i być może poznakować szlaki. Wyjazd z Bieszczadów, minimum na tydzień, baza w Ust Czornej lub Koloczawie. Plany wyprawowe do uzgodnienia na miejscu lub po drodze ale na pewno Świdowiec. Kontakt admin@bieszczady.net.pl

joorg
04-10-2008, 14:35
... Będziemy szli i rozkoszowali się widokami.
Krawc ..wiem ,że byłeś Tam .., to dawaj relację ze zdjęciami.(nie odpuszczę:razz:)

paszczak
04-10-2008, 15:12
Tak! Pokazywać, wszystko pokazywać proszę ;)

coshoo
06-10-2008, 21:08
A proszę bardzo :) Fotorelacja z udanej trzyosobowej włóczęgi po Gorganach.

http://picasaweb.google.pl/coshoo/GorganyWrzesie2008#

Basia Z.
06-10-2008, 23:03
Super zdjęcia.

Znowu poczułam ten klimat i od razu chce się tam jechać.

B.

buba
07-10-2008, 11:00
co za wspaniale zdjecia!! widok tych chat poprawil mi humor na caly dzien!!

widac ze zdjec ze to 3 wrzesien pod rzad gdy nie za bardzo dopisala pogoda...wlasnie taaakie gorgany pamietam ;) no moze troche gorsza widocznosc mielismy...

mam pytanie- gdzie jest dokladnie ta hyczowa i dolina Świcy, nic mi to nie mowi a gorgany na tyle rozlegle ze nie wiem w ktorym kawalku mapy szukac.(pomiedzy przel.wyszkowska a osmoloda troche terenu jest ;) ). strasznie mi sie spodobaly te dwa miejsca, doslownie rewelacja! chcialabym je odwiedzic przy okazji. W tej dolinie swicy sa same opuszczone domostwa?? bylabym ogromnie wdzieczna za jakies dokladniejsze namiary i wiecej informacji!! mimo mgly i chyba chlodu ogromnie zazdroszcze wypadu!!

a jesli chodzi o plysce to ta chata ze zdjec to jest to budujace sie schronisko, nie? chodzi mi cos po glowie ze na plyscach byla inna chata, taka mniejsza z bardziej plaskim dachem..

coshoo
07-10-2008, 11:23
"...mam pytanie- gdzie jest dokladnie ta hyczowa i dolina Świcy, nic mi to nie mowi a gorgany na tyle rozlegle ze nie wiem w ktorym kawalku mapy szukac.(pomiedzy przel.wyszkowska a osmoloda troche terenu jest ;) ). strasznie mi sie spodobaly te dwa miejsca, doslownie rewelacja! chcialabym je odwiedzic przy okazji. W tej dolinie swicy sa same opuszczone domostwa?? bylabym ogromnie wdzieczna za jakies dokladniejsze namiary i wiecej informacji!! mimo mgly i chyba chlodu ogromnie zazdroszcze wypadu!!

Fragment mapy WiG Seneczów z zaznaczoną Hyczową. Dolinę Świcy masz na północny zachód.

http://img225.imageshack.us/img225/7015/p54s37seneczow300dpiwh4.jpg

Co do chatek, ta na Hyczowej była otwarta i dosyć przytulna. Dom w dolinie świcy był zamknięty, zaglądając przez okno widać prycze i wygląda na użytkowany przez robotników leśnych. Więcej chat w dolinie Świcy nie widzieliśmy (przeszliśmy raptem kilka km samą doliną). Co do Płyśców, chata w budowie ale nie wygląda mi to na planowane schronisko raczej zwykły schron dla turystów. Brak okien (folia), jakaś koza/piec też by sie przydał, poza tym jest ok.

Basia Z.
07-10-2008, 21:33
Co do Płyśców, chata w budowie ale nie wygląda mi to na planowane schronisko raczej zwykły schron dla turystów. Brak okien (folia), jakaś koza/piec też by sie przydał, poza tym jest ok.

Kiedy to właśnie jest to budowane schronisko.
Z tym, ze ono ma mieć innych charakter niż to co u nas okreslamy mianem "schronisk".
Raczej coś w rodzaju naszej chatki.

Pozdrowienia

Basia

buba
07-10-2008, 22:23
Kiedy to właśnie jest to budowane schronisko.
Z tym, ze ono ma mieć innych charakter niż to co u nas okreslamy mianem "schronisk".
Raczej coś w rodzaju naszej chatki.

Pozdrowienia

Basia

miedzy innymi za to uwielbiam ukraine :D

katarzynowosc
13-10-2008, 08:02
Kochani, coś bym rzekła; nie mogę tego umieścić na właściwej stronie (wciąż w budowie, eh), a komuś może się przydać; dlatego proszę Szanownych Adminów o zostawienie tej wiadomości ;)
Zatem w imieniu Kuby (tego od Chatki u Kuby) rzekę: jeśli ktoś z Was zamierza jechać do niego w Czarnohorę - poślijcie mu wcześniej sms informacyjny (+380 6789 44004) ktoście Wy, a przede wszystkim kiedy zamierzacie być w chatce. Piszę to, bo poza sezonem Kuba załatwia czasem różne rzeczy w Werchowynie, Bystrecu, Dzembroni, czasem Bóg jeden raczy wiedzieć gdzie, a nie chcę, żeby ktokolwiek nieuzbrojony w telefon z roamingiem musiał czekać na gospodarza pod drzwiami :-)
Jeszcze wskazówka, gdyby coś: teraz dość często można też znaleźć Kubę po drugiej stronie Kosaryszcza (tej górki z przekaźnikiem;)), remontującego swój nowy - choć stary - dom.

Pozdrawiam ciepło -
Katja,
źródło informacji w tym stylu :mrgreen:

katarzynowosc
20-10-2008, 10:21
W bazie noclegowej Karpatwschodnich.pl oba (:!:) domki Kuby mają już swoje aktualne profile, zapraszamy do oglądania i przyjazdu! :-)

http://noclegi.karpatywschodnie.pl/obiekt/26_chatka_u_kuby___dmytrowa_chata.html
http://noclegi.karpatywschodnie.pl/obiekt/27_chatka_u_kuby_nowa!.html (http://noclegi.karpatywschodnie.pl/obiekt/27_chatka_u_kuby_nowa%21.html)

Ukłony, uśmiechy, przymrużenia -
Katja

Basia Z.
20-10-2008, 11:35
Przepiękna ta "nowa" chata.

B.

buba
21-10-2008, 07:24
oj baaaardzo by sie chcialo ja odwiedzic! a w obu teraz ktos siedzi na stale?? bo kuba sie przeciez nie rozerwie...

katarzynowosc
10-12-2008, 21:18
Odpowiadam teraz, bom świeżo wróciła:)
Kuba, choć rozrywkowy - wciąż nierozerwalny, ale jakoś daje radę (może dlatego, że ma całkiem oddanego współpracownika... :mrgreen:).
Teoretycznie obie chaty wciąż działają, ale faktycznie - jesteśmy cały czas w "nowym" domu z '32 roku, tym remontowanym (przede wszystkim dlatego, że własny, a nie podnajmowany:-)).
Mimo to cały czas - po wcześniejszym ustaleniu - można jeszcze spać w poprzedniej chacie; jest ona o tyle wygodniejsza, że i woda bieżąca (o ile nie padnie ofiarą dzikich mrozów i nie zamarznie w rurach), i duży piec do gotowania, i łóżka.
U nas spanie na podłodze, "koza" i gaz do gotowania, woda donoszona... Za to gospodarze na miejscu :-)
Pozdrawiam ciepło!
Katja

buba
11-12-2008, 06:56
chyba w marcu sie wybiore w te rejony :) katja- stad pytanie, gdzie dokladnie sa polozone te chaty? (zwlaszcza nowa bo pisze ze 25min od starej ale nie pisze w ktora strone) wiem gdzie dzembronia i bystrec. Na przeleczy nie nie bylam. Ostatnio kolega krecil sie tam w rejonie ale do chat nie trafil- ponoc miejscowi niechetnie pomagaja w odszukaniu wlasciwej drogi..nie wiem , moze kumpel niekumaty a moze faktycznie trudno odszukac wlasciwa chate.

katarzynowosc
11-12-2008, 07:17
A patrz, to dziwne. Cóż, i na Ukrainie zdarzają się takie sytuacje, mimo zaraźliwej uprzejmości ogólnej :)
Zobacz tu, na dole strony jest mapka naprędce naniesiona na WIG-ówkę: http://karpatywschodnie.pl/forum/viewthread.php?forum_id=2&thread_id=184&rowstart=0
A najprościej: jak wleziesz na sam szczyt Kosaryszcza (charakterystyczna, rozległa połonina między Bystrecem i Dzembronią) i spod masztu tel. komórkowej spojrzysz w stronę Bystreca - zobaczysz "nową" chatę, nie ma innej możliwości. Jest jakieś 100m od przekaźnika w dół.
Pozdrawiam ciepło, kończę nocną zmianę i kładę się spać ;)
Miłego dnia!
K.

buba
11-12-2008, 08:53
o dzieki ogromne za odpowiedz :) a jak wyglada teraz po powodziach dojazd do dzembroni lub bystrca? jezdza autobusy? czy zima drogi sa przejezdne? (tzn czy miejscowi osobowkami przejada, bo to zwykle jest gwarancja przejezdnosci- jak miejscowy ładą nie da rady to nie ma sie co pchać ;)

katarzynowosc
11-12-2008, 17:03
Więc tak: dojazd jest ok, miejscami nawet droga lepsza, niż była. W pełni wyremontowana jest "centralna doroha" Ilci-Burkut i droga do Bystreca, ale z tego co widziałam - już i do Dzembroni dojeżdżają normalne samochody.
Gorzej z busami, bo póki co kursy do Dzembroni i Bystreca zawieszone (niby za mało pasażerów, a co dzień po parę osób dyma w stronę Czeremosza na każdy bus). Marszrutki na Burkut/Szybene centralną drogą jeżdżą normalnie (z Werchowyny odjazd 11.00, 14.00, 17.20).
Ot, tak to wygląda.
Uśmiechy!
K.

Basia Z.
11-12-2008, 17:19
Ot, tak to wygląda.
Uśmiechy!
K.

A czy jeździ tej autobus bladym świtem (coś ok 7 rano) z Kołomyi ?

I czy był ktoś z Was może w Burkucie ?

Jak wygląda osada po powodzi ?

(faktem jest że w lipcu jeszcze przed powodzią wyglądała jak już po).

http://picasaweb.google.pl/alice.irja/ZdjCiaKasiJ#5231441619454913554

Pozdrowienia

Basia

buba
11-12-2008, 18:30
jeszcze mam jedno pytanko- czy w marcu w dolinach jest tam przewaznie jeszcze duzo sniegu? w gorach to rzecz jasna ze warunki zimowe, ale ciekawa jestem czy chcac dojechac autem do dzembroni trzeba zabierac łancuchy na kola, lopate i wiadro piasku ;) czy jezdza tam czasem jakies plugi? nie bylam nigdy zima na ukrainie i calkiem nie wiem czego sie spodziewac

katarzynowosc
11-12-2008, 21:30
A, to już trudniejsze pytanie, WPanna chytrze stopniujesz poziomy :mrgreen:
Kuba rzekł, zgodnie z moimi przypuszczeniami: "w marcu jak w garncu, mogę przewidzieć pogodę na 2 dni przed". Bywa dużo śniegu, bywa mniej... Jasne, że wszystko zaczyna się topić, ale zdarza się, że jeszcze konkretnie sypnie śniegiem. Więc info raczej na bieżąco. Łańcuchy na koła w bagażniku nigdy nie zawadzą, tak sobie myślę-ślizgawice wiosenne lubią łańcuchy.
Na wiosnę już na pewno będzie działać coś w rodzaju czarnohorskiego bloga, więc łatwo będzie o kontakt i sprawdzone dane; w tym momencie walczymy o rejestrację do sieci internetowej.
Z przymrużeniem -
K.

PS. A pługi... kilka widziałam ;) Jeżdżą, może nie super często, ale drogi przejezdne.

buba
11-12-2008, 21:52
zatem- byle do wiosny!! juz mnie raz pojazdy gasienicowe wyciagaly z blota na drodze ktorej nie ma (tzn. jest w atlasach samochodowych tylko) wiec zimowa dzembronia nie powinna byc taka straszna :) najwyzej auto porzucimy w ilci. Byle dni sie staly dluzsze i biale paskudztwo choc ciut sie topic zaczelo! katja! masz moze jakies zdjecia tamtych okolic z ostatniego pobytu? coby choc przez neta oko ucieszyc :)

katarzynowosc
11-12-2008, 22:49
Niestety, podczas ostatniego pobytu uszkodziłam aparat, jakoś znalazł się pod 25kg plecakiem pełnym drzewa :-(, wszystkie zdjęcia szlag trafił.
Ale żeby nie było - zamieszczam trzy sympatyczne fotki z komórki z okolic domku. Te z ładną pogodą - pierwsza połowa listopada, aż dziwię się, że nikt nie przyjechał... pięknie było, ruski wyż - słońce i mróz... Eeeeh...
;)
K.