PDA

Zobacz pełną wersję : Niszczejące cerkwie



lucyna
23-08-2008, 10:36
Powiem coś bardzo dziwnego i niepopularnego.
Pierwszym odruchem była chęć pomocy w odbudowie cerkwi. Później przyszła pora na refleksję. Coś zostało zniszczone. Zamknął się pewien rozdział w życiu komanieckiej cerkwi. To co powstaje to tylko namiastka. Bywam często, gęsto w Komańczy. Nie zaglądam w to miejsce. W niedzielę prowadziłam z Ogrodniczką warsztaty obok miejsca, gdzie niegdyś stała cerkiew. Goryczki i modraszki. Jola zbierała habazie, a ja miałam powiedzieć kilka słów o świątyni. Zdobyłam się tylko na wzmiankę o tym, że tu kiedyś była piękna cerkiew, która została przez nieuwagę graniczącą z głupotą księdza, przewodnika i turystów spalona.

Piotr
23-08-2008, 10:44
To co powstaje to tylko namiastka. Bywam często, gęsto w Komańczy. Nie zaglądam w to miejsce. W niedzielę prowadziłam z Ogrodniczką warsztaty obok miejsca, gdzie niegdyś stała cerkiew. Goryczki i modraszki. Jola zbierała habazie, a ja miałam powiedzieć kilka słów o świątyni
Zabytku odbudować się nie da. Jednak cerkiew to nie tylko atrakcja dla wycieczek i nie pod wycieczki ją budują (przynajmniej na razie).

Polej
23-08-2008, 11:06
Zabytku odbudować się nie da. Jednak cerkiew to nie tylko atrakcja dla wycieczek i nie pod wycieczki ją budują (przynajmniej na razie).

Dokładnie. Myślę, że nikt związany z odbudową cerkwi nie zakłada, iż buduje muzeum, czy atrakcję turystyczną. Na pewno kierują się innymi względami. Nie wszyscy rozumują jak przewodnik ;)

WUKA
23-08-2008, 11:33
"Nie wszyscy rozumują jak przewodnik"-i całe szczęście,bo inaczej nie byłoby Zamku,Starówki (a nawet kilku),Biskupina itp.Ponadto,ten OBIEKT ma spełniać określoną funkcję w środowisku!!

Recon
23-08-2008, 11:54
Zderzenie płycizny i głębi myślenia. Większość dzisiejszych zabytków była przebudowana/odbudowywana/na nowo stawiana w jakimś okresie czasowym. Gdzieś za 200 lat jakiś przewodnik oprowadzający po Komańczy powie... oto cerkiew, całkowicie odbudowana na początku XXI wieku.... i będzie miał wtedy zapewne więcej do powiedzenia :)

lucyna
23-08-2008, 11:56
Tylko w tym samym czasie niszczeje kilkanaście pięknych zabytkowych cerkwi. Nikt nad nimi się nie pochyli. Vide Listkowate

Recon
23-08-2008, 12:02
Jak słyszę cerkiew w Komańczy odbudowywana jest przez społeczność miejscową i trudno by tę społeczność przekonać do odbudowy innych światyń. Listkowate ma widać biedniejszą społeczność a kasa państwowa nie daje rady wszyskiego załatać. Brutalna rzeczywistość nad którą można szaty drzeć ale czy to pomoże?

lucyna
23-08-2008, 12:06
Masz rację w jednym. Komańcza ma społeczność zainteresowaną losem światyni. Budżet da na odbudowę cerkwi, bo to sprawa medialna. Na zabezpieczenie zabytków poskąpi. One niszczeją w ciszy.

Misieg
23-08-2008, 12:07
Tylko w tym samym czasie niszczeje kilkanaście pięknych zabytkowych cerkwi. Nikt nad nimi się nie pochyli. Vide Listkowate
Zgadzam się serce się kraje jak się patrzy na Liskowate, Żernicę, Tarnawę, Baligród i wiele wiele innych budowli..za kilka/kilkanaście lat pozostanie po nich tylko wspomnienie i zdjęcia, co odróżnia Komańczę od innych miejscowości to fakt,że są tam wierni prawosławni, którzy korzystają z świątyni (będą korzystać), niestety, bez wiernych bieszczadzkie świątynie popadają w ruinę, ale jest nadzieja jak pokazał przypadek Łopienki, gdy znajdzie się grupa fascynatów wiele można osiągnąć, i daj Boże,żeby znalazło się takich jak najwięcej.

Recon
23-08-2008, 12:20
Temat zapewne bardzo szeroki, Państwo daje lekką ręką ziemię pod nowe świątynie, kościół wydaje krocie na okazałe, kapiące przepychem kościoły-pomniki na chwałę, chyba proboszcza. W innym miejscu niszczeje też światynia Boża. Kościół to machina biznesowa jak każda inna, ma zarabiać na siebie i innych. Wielu jednak zadaje sobie pytanie czy to prawidłowe? Ja mam obok siebie okazały kościoł, dwupoziomowy i czy w nim mi sie lepiej modli czy w takim małym mniej okazałym? Wolałbym skromniejszy by np. w Żernicy przynajmniej nie było dziury w dachu i był skromnie odnowiony.

lucyna
23-08-2008, 12:20
Można zdobyć pieniądze. Kilkanaście osób w naszym regionie pisze fantastyczne projekty. Tylko co potem? Co zrobić ze świątyniami, których nikt nie chce. Cerkiew z Dudyniec czy ze Serednicy miała szczęście przeniesiono je.

Recon
23-08-2008, 12:28
Chęciami i projektami można zapełnić wszystkie szafy.... kasa, kasa... projektanci niech dadza kasę albo zamiast pisania projektów niech wezmą się, na swoją zresztą chwałę, odbudową tak jak to robi jeden człowiek w Łopience, on nie pisał projektów.

vm2301
23-08-2008, 13:00
Państwo daje lekką ręką ziemię pod nowe świątynie, kościół wydaje krocie na okazałe, kapiące przepychem kościoły-pomniki na chwałę, chyba proboszcza.

Które za lat 20, może 40 zamienią się w dyskoteki, galerie i inne przybytki, jak to na zachodzie bywa.
Bo i w Polsce ludzie, nie mówiąc o rozwoju w kierunku konsumpcjonizmu;), wku***ni budowlami typu Łagiewniki, czy inne Świątynie Opatrzności przestaną zapewniać popyt na usługi duszpasterskie i ten segment rynku usług w Polsce pójdzie w piz*u.

Z którego to powodu płakać nie będę, bo i tak każę się skremować, a Krainę Wilka wynajmę do rozsypania i rozjeżdżenia moich prochów quadami:mrgreen:

Recon
23-08-2008, 13:09
Dlatego mocno kibicuję społeczności z Komańczy, kibicuję budowniczym, kibicuję darczyńcom i trzymam kciuki za ich skuteczność. Taka budowa i budowla wzmacnia w nich więź społeczną, pokazuje ich skuteczność, wiarę w możność przejścia z projektu do materialnego urzeczywistnienia. Taka społeczność to skarb. Kiedyś przed laty, gdzieś przy ognisku i przy koniaku, chyba "słoneczny brzeg", przypadkowo zgadałem się z jakimś radnym tej miejscowości i wytknąlem mu, że Komańcza jest taka jakaś antyturystyczna, że społeczność jest taka jakaś niezintegrowana, że nie widać tej odnowy wyjścia z zahamowania komunistycznego. Teraz właśnie widzę na własne oczy tę zmianę i wierzę, że to będzie procentowalo na przyszłość. Nie pomagam w żaden sposób, tylko kibicuję ale... wiernie, przynajmniej tyle.
Nawet już nie dla odbudowanej światyni, ale dla Komańczy, dla jej społeczności mam ochotę częściej tam zaglądać.

lucyna
23-08-2008, 14:30
Chęciami i projektami można zapełnić wszystkie szafy.... kasa, kasa... projektanci niech dadza kasę albo zamiast pisania projektów niech wezmą się, na swoją zresztą chwałę, odbudową tak jak to robi jeden człowiek w Łopience, on nie pisał projektów.
No cóż Kibicu może Ty jesteś na tyle zamożnym człowiekiem aby wyłożyć pieniądze na zabezpieczenie cerkwi w Listkowatm. Napisanie kilku kpiących słów nie wymaga zbyt dużo wysiłku.
Na szczęście dla Bieszczadów są Ci piszący projekty. To dzięki pozyskanym przez nich pieniądzom Bieszczady rozwijają się. I będą rozwijac się o ile nadal fundusze z UE będą płynąć szerokim strumieniem do naszego regionu. Na dzień dzisiejszy powiaty: bieszczadzki i leski przodują w kraju jeżeli chodzi o pozyskanie euro. Podkarpackie jest na drugim miejscu pomazowieckim jeśli chodzi o dynamike rozwoju. Na to pracuje sztab takich pisaczy programów. Mamy dobre drogi, rozwija się infrastruktura turystyczna, bieszczadzkie dzieciaki mają coraz lepsze warunki do nauki i rozwoju. Jest jeszcze wiele do zrobienia ale o ile znam ludzi z Bieszczadów to potrafią ominąc wszystkie przeszkody.

Recon
23-08-2008, 14:43
Jeśli projekty sie materializują to znaczy że piszący je maja skuteczność i chwała im za to. Może napiszą też skuteczne projekty na niszczejace kościoły a wtedy znowu UE nie poskapi grosza i znowu bedzie skutecznie. Mi chodzilo o skuteczny projekt a nie o taki pisany a muzom. W kraju mamy sporo takich piszących radosną tworczość a nic z tego nie wynika, widać dopiero skuteczność. Nie mam wiedzy na co idzie ten szeroki strumień kasy z UE ale oby był właściwie tylko zrealizowany. Miałem na myśli Twoją wypowiedź, że koledzy piszą projekty a cerkiew w Listkowatym niszczeje i wtym kontekście ironiczny ton u mnie zabrzmiał. Czekam wobec tego na realizację projektów na odbudowę tej świątyni. Jeśli Twoja wypowiedź o tych projektach nie była w tym kontekście to w takim razie czemu miała slużyć w tej dyskusji o niszcejących światyniach?

lucyna
23-08-2008, 14:59
Cerkwi w Listkowatem nie należy odbudowywać. Na dzień dzisiejszy dzięki pieniądzom zdobytym przez TONZ Oddział Bieszczadzki jest jako tako zabezpieczona. Już nie leje się woda do wnętrza świątyni. Mimo to ona niszczeje. Jak każdy nieużytkowany obiekt nieposiadający gospodarza z prawdziwego zdarzenia. Nikt nie ma pomysłu jak ją użytkować. Skąd brać pieniądze na bieżące utrzymanie świątyni, na chronienie jej przed wandalami?
Na tym kończę swój udział w tej dyskusji.

Recon
23-08-2008, 15:12
Czyli brak jest skutecznego gospodarza, który jest właścicielem tego obiektu. Za tym się kryje sporo wątków i na pewno jest to stwierdzenie na skróty. Brutalne ale prawdziwe. Wybieramy na gospodarzy ludzi którzy są nieskuteczni, nie wyznaczamy im celi i to są skutki. Faktycznie.... doszliśmy do sedna problemu. W Komańczy są skuteczni a w Listkowatym nie.

Misieg
23-08-2008, 15:14
Cerkiew w Liskowatem miała chociaż tyle szczęścia,że TONZ się nią zainteresował, niestety są takie obiekty, których pies z kulawą nogą nie ruszy nawet, np. w Tarnawie k.Zagórza, w głowie mi się to jakoś nie mieści,żeby miejscowy proboszcz nie mógł skrzyknąć paru chłopa, żeby chociaż to po mału, po części uprzątnąć i jakoś ogarnąć..

lucyna
23-08-2008, 15:17
W Tarnawie byłam w ubiegłym tygodniu. Obraz nędzy i rozpaczy. Wątpię aby ktoś się nią zainteresował. To tylko cerkiew wybudowana w stylu józefińskim.

Recon
23-08-2008, 15:19
i widocznie tym chłopom, a ich babom też, to pasi. Pasi też Kuri o ile jest właścicielem tego obiektu.

Misieg
23-08-2008, 15:21
W Tarnawie byłam w ubiegłym tygodniu. Obraz nędzy i rozpaczy. Wątpię aby ktoś się nią zainteresował. To tylko cerkiew wybudowana w stylu józefińskim.
Za mojego ostatniego tam pobytu,ktoś sobie pomylił świątynię z toaletą..w jakim by ona stylu nie była, cerkiew jest piękna, pal licho jakiego wuzwania to jest świątynia, ale jakim cudem miejscowi - miejscowość całkiem spora - nic z tym nie zrobią...no i bądź tu mądry..jak pytają się dlaczego nie zatrzymuje się tam z wycieczkami..

lucyna
23-08-2008, 15:28
Za mojego ostatniego tam pobytu,ktoś sobie pomylił świątynię z toaletą..w jakim by ona stylu nie była, cerkiew jest piękna, pal licho jakiego wuzwania to jest świątynia, ale jakim cudem miejscowi - miejscowość całkiem spora - nic z tym nie zrobią...no i bądź tu mądry..jak pytają się dlaczego nie zatrzymuje się tam z wycieczkami..
Twe słowa pięknie ilustrują w bieszczadzką mentalność i historię. Ile cerkwi zniszczono w czasie II wojny św i w czasie wojny domowej? Śmiać mi się chce, gdy słyszę, że to UPA niszczyła świątynie. Byłeś w Mrzygłodzie? Tamta cerkiew została zmieniona w publiczny szalet. Decyzją ówczesnych władz.
W Tarnawie byłam z chorym dzieckiem na pogotowiu. Na chwilkę zaglądnęłam do świątyni.

Misieg
23-08-2008, 16:02
A ile cerkwi bezsensownie rozebrano na materiał budulcowy przez PGR - Hoczew, Mchawa itd, albo Lesko...dawna murowana miejska cerkiew byłaby wspaniałym dopełnieniem wielokulturowości dawnego miasteczka a tak nie wiadomo na co i po co rozebrano ją (z opowiadań mojej babci - część tych którzy rozbierali ją dosięgnęła ręka boska). W Mrzygłodzie też jest obraz nędzy i rozpaczy..byłem tam 2 tyg temu..w centrum miasteczka taka dewastacja, to powinno być kamieniem na sumieniach tam mieszkających, też jak mówiłem miejscowy ksiądz mógłby chociażby w najmniejszym stopniu o to zadbać. Ale jak mówię, cerkwie z czysto materialistycznego i bezdusznego punktu widzenia są produktem, pewnym "surowcem", jeżeli się o nie nie dba,będzie mniej turystów i odwiedzających, jeżeli nie umie się spojrzeć jakoś w przyszłość, to skutki tego można właśnie oglądać chociażby w Mrzygłodzie, Tarnawie czy w Baligrodzie (chociaż tam coś sie akurat ruszyło)

demq
29-08-2008, 23:20
Witam

Miałem przyjemność koordynować w tym roku - może projekt to za wiele powiedziane - raczej spontaniczną akcję inwentaryzacji architektonicznej najbardziej zagrożonych cerkwi. Koncepcja zrodziła się podczas snucia planów o remoncie cerkwi w Króliku Wołoskim. Bezpośrednim wykonawcą byli studenci architektury z Politechniki Krakowskiej, nadzór zaś sprawował dr hab. Jan Kurek.
W ciągu 11 dni zinwentaryzowano 4 cerkwie: w Króliku Wołoskim, Mrzgłodzie, Tarnawie i Olchowej. Ogromnym zaskoczeniem (chyba nie tylko dla mnie) okazał się "nagle" pogorszony stan techniczny cerkwi w Olchowej - a dokładnie odspojenie ściany południowo zachodniej czego efektem jest odchylenie korony muru od pionu o 9 st (czyli ok 40 cm, która trzyma się jeszcze tylko dlatego, że wspiera się na niej więźba). Ponieważ była to ostania cerkiew do zinwentaryzowania było niewiele czasu na działanie. W ciągu jednego dnia udało się "ściągąć" komisje konserwatorską, skontaktować z właścicielem obiektu (Starostwo), znaleźć wykonawcę ekspertyzy konserwatorsko - budowlanej (dr hab. J. Kurek) oraz wykonawcę pierwszego etapu zabezpieczającego obiekt (Gmina Zagórz). I pewnie się uda. Czyli nie ma rzeczy niemożliwych :razz:



Odnośnie cerkwi w Mrzygłodzie: nie była przerobiona na szalet tylko na magazyn - do którego dobudowano dwa bliźniacze sracze (niedawno rozebrane). Obecnie stacjonuje w niej makabryczka.
pozdrawiam

lucyna
29-08-2008, 23:24
Dzięki za sprostowanie.

Henek
30-08-2008, 08:08
Umierające na naszych oczach cerkwie to obraz za który należy się wstydzić.
Ale w tej dyskusji słychać próbę znalezienia winnych tej sytuacji.
I tu czegoś nie rozumiem.
Bo tak jak pyta Misieg czy :

miejscowy ksiądz mógłby chociażby w najmniejszym stopniu o to zadbać.
czy jak zauważa Recon :

kościół wydaje krocie na okazałe, kapiące przepychem kościoły-pomnik
Czego nie rozumiem ?
Ano czy kościół (rzymski) lub jego przedstawiciele mają prawo ingerować (remontować) budowle do których nie mają praw własności ?
Czy to nie jest ewidentne łamanie prawa ?
Czy mój sąsiad może w dowolnej chwili wejść na moją posesję i pomalować ściany , bo uzna że są niewłaściwe ?
I jeszcze jedno.
Gdzie są instytucje utrzymywane z moich podatków, a powołane specjalnie po to aby dbać o narodowe zabytki ?

Misieg
30-08-2008, 08:32
Henek chodziło mi raczej o to,że są na tym świecie tacy księża rzymskokatoliccy, który dbają o świątynie obrządków wschodnich, i chwała im za to, nikt im nie każe tego robić, jednak aktywnie uczestniczą w takim dziele, dla mnie osobiście ignorancja walących się świątyń, gdzie pod bokiem stoją zadbane kościoły, wsie są "ludne" jest zwykłym nieporozumieniem,
A fakt faktem, ja nie wiem na co idą te pieniądze, chyba te organizacje czekają aż się te cerkwie pozawalają i będą mieć problem z głowy, tak to niestety jest gdy brak jest ludzi dobrej woli..

demq
30-08-2008, 13:30
Gdzie są instytucje utrzymywane z moich podatków, a powołane specjalnie po to aby dbać o narodowe zabytki ?

Nie ma takich instytucji. O zbytki mają wg ustawy dbać właściciele, a konserwator ma tylko doradzać i nadzorować remonty, które może dofinansować lub nie. Większość opuszczonych obiektów należy do Skarbu Państwa, a
bezpośrednim "opiekunem" jest starosta. I KRK - jak wspomniał Henek ma w niewielu przypadkach coś do zrobienia.
Ale nie zawsze.
Przeszło tydzień temu, podczas remontu cmentarza cerkiewnego w Rakowej podszedł do nas pewien pan, który po chwili rozmowy okazał się księdzem - a Tyrawa - w tym i Rakowa była jego pierwszą parafią. Był zdruzgotany nie tyle stanem obiektu, co faktem, że we wsi parafianie budują nowy, mniejszy (i w ogóle) kościół. Sam ma pod opieką w swojej obecnej parafii cerkiew użytkowaną jako kościół i robi - wraz z parafianami wszytko by przywrócić ją do świetności.
Cerkiew jest już w tragicznym stanie, a parafianie nie są nawet w stanie wykosić trawy. Wszyscy - za wyjątkiem jednej rodziny, która zdaje sobie sprawę z tego co się stanie - zajęci są budową nowego kościoła. Wejść do cerkwi można "z kopa" i to niekoniecznie przez drzwi. Za jakiś rok budowa kościoła zostanie ukończona, a cerkiew możemy wpisać na listę, tych które spłoną z powodu wadliwej instalacji elektrycznej. :twisted:
Z tego co się dowiedziałem, był plan remontu, było zwiezione drewno itd, itp konserwator jednak nie wydał zgody na "dziki" remont, zalecają wynajęcie firmy (wiadomo jakiej), plany, ekspertyzy. Wtenczas rakowianie postanowili wybudować nowy kościół. Osobiście nie popieram robienia na "dziko" bez nadzoru i licencji, ale tej cerkwi jak i wielu innych nie budowali i nie remontowali ludzie po nadzorem i z licencją, lecz zwykli miejscowi cieśle. I Pewnie to byłby jedyny ratunek dla niej.

Henek
30-08-2008, 14:41
demg pisze :

Nie ma takich instytucji -powołane specjalnie po to aby dbać o narodowe zabytki ?
A to się zdziwiłem ?
Na prawdę ?
Nie ma w Polsce żadnej instytucji (!?) powołanej z zadaniem o dbanie zabytków?
Jesteś pewien ?

Henek
30-08-2008, 14:47
demq pisze :

O zbytki mają wg ustawy dbać właściciele
Jeśli tak jest, to kto ma wziąć za dupę właściciela cerkwi w Baligrodzie czy Liskowatym dlatego że, nie robi tego, co nakłada na niego ustawa .
Nie wystarczy biadolić że sąsiednia gmina żydowska ma pieniądze a nie odbudowuje cerkwi.
No dobrze , może nie gmina ale jakieś zgrupowanie świątkowców, albo inne pierwsze lepsze wyznanie jakie jest w pobliżu.

lucyna
30-08-2008, 18:27
Z tego co się dowiedziałem, był plan remontu, było zwiezione drewno itd, itp konserwator jednak nie wydał zgody na "dziki" remont, zalecają wynajęcie firmy (wiadomo jakiej), plany, ekspertyzy. Wtenczas rakowianie postanowili wybudować nowy kościół. Osobiście nie popieram robienia na "dziko" bez nadzoru i licencji, ale tej cerkwi jak i wielu innych nie budowali i nie remontowali ludzie po nadzorem i z licencją, lecz zwykli miejscowi cieśle. I Pewnie to byłby jedyny ratunek dla niej.
Podobna sytuacja miała miejsce w Hoszowie. Tam także były problemy z przeprowadzeniem legalnego remontu. Ksiądz Leopold z parafii w Jasieniu Michalita, który był misjonarzem wziął sprawę w swoje ręce. Uratował świątynię. Zajął sie także remontem cerkwi w Hoszowczyku i z tego co wiem rozpoczął prace w Jałowem. Kiedyś miałam ciekawską grupę więc pojechaliśmy do Jasienia, a potem ksiądz zabrał nas do Hoszowa (odprawił tam mszę), Hoszowczyka, Jałowego i gościnnie do Równi. To był bardzo kontrowersyjny kapłan ale bardzo dużo zrobił dla swojej parafii. A jak? Bez liecencji, tak jak to robiono przed wiekami, miejscowymi siłami.

chris
06-09-2008, 23:00
osrać te "cerkwie" pseudo, może ;))

vm2301
07-09-2008, 08:33
osrać te "cerkwie" pseudo, może ;))

Osrać drogi Chrisie będzie dość trudne, zależy od tego jakim kto jest akrobatą;):mrgreen:

A tak poważnie, to chyba żartujesz.
Pseudo, czy nie, wartościowe bardzo, czy też nie, na tym terenie nie ma wielu zabytków, a wiele z istniejących pierwszej klasy nie jest, więc trza chronić każdą budę.

Pozdrawiam:)

Misieg
07-09-2008, 08:35
osrać te "cerkwie" pseudo, może ;))
One już są osrywane:evil:

chris
17-09-2008, 22:56
A tak poważnie, to chyba żartujesz.
Pseudo, czy nie, wartościowe bardzo, czy też nie, na tym terenie nie ma wielu zabytków, a wiele z istniejących pierwszej klasy nie jest, więc trza chronić każdą budę.

Pozdrawiam:)
Swego czasu, a było to lata temu, spędzałem wieczór w czarownej dolinie ( wszystkie doliny w Bieszczadach są ponoć takie :wink:), brakowało drew do ognia, z metrów nie wypadało brać... Gospodarz okolicy ówczesny rzecze: "Panie, chodź Pan do mnie, dammmm". No to wziąłem odeń paliwo, dotargałem w krąg. Polaki Pany (nie wspominając Polek Pań), zwyczajne były półlitrówek, tymczasem krążyły "sriedzi gospodinow" zwyczajne litrówki.
Nadużycie, słowem :).
Ale OK. Podsycamy ten lichy ogieniek, w ciemnościach na dechach zdobycznych widać ornamenty jakoweś roślinne, w tym kwietne, walimy te dechy do ognia, bo, kuchwa (przetoczyła się jednak myśl), skąd tu akurat relikty jakoweś szacowne post jakieś tam, ileś lat po wojnie, w jakiejś wilgotnej, opuszczonej, dolinie.
Poszło z dymem. Czyli ku bozi.
Kolejny dzionek, kawa, rosa, błękit, tlen. Niedopalone ognisko. Dechy. Ich resztki.
Myśl: "No tak, spaliłem fragment kultury łemkowsko/bojkowsko/wolosko/polsko/rusko/austriacko/watykańsko/lokalnej. A może to, cholera, Szwed abo inny luter jakiś, barwił dechy?"
Kompletny dołek... ja, który puchy piwa (pustej) nie pozostawiłbym w bieszczadzkich krzaczorkach, który peta (PET-a też) nie uroniłbym, spaliłem resztki bieszczadzkiej cerkwi.... No trauma kompletna.

Było to w czasach, gdym niewiele wiedział o historii, powstaniu, istnieniu, działalności i upadku, oraz o ponownym wskrzeszeniu tzw. cerkwi grekokatolickiej :)
Potem jakoś przeszło, ten dołek.

ot, historyjka, taka sobie, inne progi, wydeptane milionami stóp, mnie inspirują.
Pozdro.

vm2301
18-09-2008, 11:14
No zdarzało się ludziom zniszczyć coś w imię "wyższych" celów, jak ciepełko, budowanie chlewika, czy umocnienie drogi.

To jedynie udowadnia kruchość nieruchomości, czy pamiątek ruchomych, a więc tym bardziej zachęcać powinno do ochrony.

Oczywiście kościół zbudowany w minionym dziesięcioleciu zabytkiem się chyba nigdy nie stanie - za dużo tego powstaje, masowość nabieraniu wartości nie służy.

No a w interesującym nas regionie mnogości starych budowli i ich straszliwej "starości" nie zauważam.

lucyna
09-10-2008, 19:26
Dziś przez przypadek odkryłam sposób ratowania zabytków. Byłam w Leszczowatem. W sumie tylko kilka razy zaglądałam do tej dawnej cerkwi. Każda grupa zaostawiała tak jakieś pieniądze, zwykle 1 zł od osoby. Pan Kapustyński podziękował mi i powiedział, że za te pieniądze chce kupić kostkę aby wyłożyć chodniczek przed cerkwią. Mówiłam mu aby wrócił do tradycji i wyłożył drogę piaskowcem ale jemu spodobała się kostka. Taka biała i szara. No i coś mi się zdaje iż Koledzy mówiący coś o wpływie rozwoju turystyki na przyrodę Gór Sanocko-Turczańskich mieli rację.;)
Podobna sytuacja jest w Czarnej. Tam bywamy z grupami non stop. I widać efekty naszej obecności: odrestaurowany ikonostas i ołtarz boczny, w renowacji krzyż i uratowana ikona.

buba
10-10-2008, 13:53
cerkwie niszczeja (chyba ta w leszczowatym w dobrym stanie to nie jest...)a oni sraja kase na kostkowe chodniczki??? zamiast zabezpieczac cerkiewkom dachy czy ratowac zabytkowe malowidla... mam wrazenie ze cala polska dostala jakiegos obłędu z tymi chodniczkami..

lucyna
10-10-2008, 20:02
cerkwie niszczeja (chyba ta w leszczowatym w dobrym stanie to nie jest...)a oni sraja kase na kostkowe chodniczki??? zamiast zabezpieczac cerkiewkom dachy czy ratowac zabytkowe malowidla... mam wrazenie ze cala polska dostala jakiegos obłędu z tymi chodniczkami..
:shock:
Buba proszę nie pij tego więcej:-P Człowiek zajmuje się świątynią, dba o nią i chce ją po swojemu upiększyć za te kilkaset zł, które zebrał.
Oczywiście Ty wiesz lepiej na co potrzebne są pieniądze. Byłaś, widziałaś i osądziłaś, że cerkiew jest w złym stanie. Wiesz co? Prosze następnym razem abyś pomyślała nim napiszesz post.

eldoopa
12-10-2008, 02:13
Chciałem się podpiąć pod temat co by nie zaśmiecać forum.
Mam takie pytanko...gdzie znajduje się to miejsce:

http://eldoopa85.republika.pl/Galeria/zdj/01.jpg

Zrobiłem kiedyś to zdj i nie wiem gdzie, jedyne co kojarzę to jakis biały kościół w pobliżu. Jest to chyba gdzieś na zachód od drogi Zagórz - Komańcza.

Z góry dzięki za info ;)

vm2301
12-10-2008, 11:23
Na moje oko to Stężnica, więc nieco daleko od "na zachód od drogi Zagórz - Komańcza".

tak sobie myślę, że krzyż jakoś tak podobnie powyginany...

http://img515.imageshack.us/img515/4683/dscf2201dy8.jpg

POzdrawiam:)


PS Parę zdjęć z cerkwiska mam tu:

http://picasaweb.google.com/vm2301/BaligrDIOkolice#

eldoopa
12-10-2008, 13:15
W morde jeża...
faktycznie, totalnie mi się pomieszało, pewien byłem że zrobiłem to zdj. na terenie Beskidu Niskiego, heh. Cóż bywa, teraz musze poszukać tego białego kościoła... ;)

vm2301
12-10-2008, 13:25
Może chodzi o ten nowy kościół w Stężnicy?

buba
13-10-2008, 00:21
:shock:
Buba proszę nie pij tego więcej:-P Człowiek zajmuje się świątynią, dba o nią i chce ją po swojemu upiększyć za te kilkaset zł, które zebrał.
Oczywiście Ty wiesz lepiej na co potrzebne są pieniądze. Byłaś, widziałaś i osądziłaś, że cerkiew jest w złym stanie. Wiesz co? Prosze następnym razem abyś pomyślała nim napiszesz post.

Na pewno czlowiek ow mial dobre checi i chwala mu za to..
ale jesli ratowanie niszczejacych cerkiewek ma rzeczywiscie polagac na robieniu chodnikow przed nimi to rzeczywiscie nic dodac nic ujac..

lucyna
13-10-2008, 05:55
Buba oczywiście, że ratowanie zabytków ma na czymś innym polegać.
Wytłumacz mi tylko proszę dlaczego uparłaś się, że akurat tę cerkiew trzeba ratować.
Mieszkańcy Leszczowatego dostali dofinansowanie z UG i pochowali szczątki włościcieli wsi powowywlekane onego czasu z grobów w dużym grobowcu. Odratowali piekną płaszczenicę. Dzięki, pierwszemu księdzu, który odprawiał w świątyni nabożeństwa zachowała się część cerkiewnego wyposażenia i przepiekne polichromie. Kościół jest zadbany, być może potrzebne są jakieś prace aleotym lepiej wiedzą użytkownicy niż Ty czy ja.
Proszę wpisz sobie w google cerkiew w Leszczowatem, a czegoś się dowiesz o tej dawnej cerkwi. I koniecznie wpisz ją na listę obiektów, które należy zwiedzać.

buba
13-10-2008, 07:12
bylam pare lat temu w leszczowatym , fajne miejsce! fakt ze jest baaaardzo wiele cerkwi ktore wymagaja pilniejszego remontu. Dobrze ze ta jest uzywana i ktos sie nia interesuje.

lucyna
13-10-2008, 19:03
bylam pare lat temu w leszczowatym , fajne miejsce! fakt ze jest baaaardzo wiele cerkwi ktore wymagaja pilniejszego remontu. Dobrze ze ta jest uzywana i ktos sie nia interesuje.
:razz:
Tak, ta cerkiew ocalala dzięki dobrym ludziom. Do 1951 r. w pobliżu przybiegała granica pomiędzy Polską i ZSRR. Ojciec pana Kapustyńskiego budował platformy widokowe dla wojska. Jeden z oficerów powiedział mu, że świątynia ma być zniszczona. Tylko jedno może ją uratować. Kult religijny. Polcił aby porozmawiali z księdzem aby ten odbywiał się msze chociaż raz w miesiącu. I tak się stało. Wyposażenie w większości zostało zabrane przez wysiadlaną ludność. Pozostali mieszkańcy starali się doposażyć kościół. Dwie ikony i tabernakulum zostały uratowane z cerkwi w Serednicy. Itd.

Misieg
31-10-2008, 18:08
Ma ktoś może zdjęcia z postępami prac przy cerkwi w Baligrodzie?

vm2301
31-10-2008, 18:28
A ruszyło cóś?

marcins
31-10-2008, 19:38
Nie mam, ale w poniedziałek postaram się spełnić Misieg Twoją prośbę i cóś wrzucę. Podnieśli kopułę. Widać szkielet oraz jakieś rusztowania. W środku nie byłem.

Michał
31-10-2008, 19:55
Witaj

Ma ktoś może zdjęcia z postępami prac przy cerkwi w Baligrodzie?

Zero postępu - fotki z 19.10.
Cisza - po prostu spokój i powolne opadanie.

Pozdrówka

Piotr
31-10-2008, 19:58
Ma ktoś może zdjęcia z postępami prac przy cerkwi w Baligrodzie?
Tak to wyglądało w poniedziałek. Aż dziw na pierwszy rzut oka że to się trzyma :)

joorg
31-10-2008, 20:20
Tak to wyglądało w poniedziałek. Aż dziw na pierwszy rzut oka że to się trzyma :)
Piotr, ja też dzisiaj się zastanawiałe ,że to nie "odleci " na wietrze jak parasol i tak chyba pozostanie na zimę .

Misieg
31-10-2008, 21:48
Dzięki wielkie za odzew z tymi zdjęciami;) widok odsłoniętej kopuły jest niesamowity, aż żałuję,że nie widzę tego na żywo;)

Pozdrawiam

asia999
02-11-2008, 12:17
Witam wszystkich:razz: Jestem tu po raz pierwszy więc kłaniam się nisko i pozdrawiam :-P A co do tematu - to myślę, że to co się da trzeba odbudować i dobrze, że się odbudowuje cokolwiek. Jasne, że tego co było nie da się przywrócić ale... tak naprawdę jeśli nawet spłonęła stara świątynia to duch miejsca pozostał (jest nawet tam gdzie pozostała tylko podbudówka) więc może dobrze, że będzie się mógł schować przed deszczem w nowym "DOMU" :wink::razz:

asia

Krzysztof Franczak
02-11-2008, 22:31
Ja byłem dzisiaj

Misieg
05-11-2008, 21:21
ehh..tak ostatnio byłem parę razy w Łopience..i marzy mi się,że kiedyś cerkiew w Krywem trafi na podobną ekipę zapaleńców...to chyba moja "ulubiona" bieszczadzka cerkiew..

eldoopa
11-11-2008, 12:56
Ciekawe tylko czy jak ją wyremontują to dalej będzie Twoją ulubioną ? Jak dla mnie, to urok tych cerkwi polega na tym, że są w takim stanie w jakim są, Łopienka to juz poprostu zwykła cerkiew (pod względem architektonicznym). W Krywem i tak nie będzie za bardzo komu chodzić do cerkwi, jak dla mnie to chciałbym alby zachowała sie po wieki w takim stanie jakim jest teraz, ale to niestety jest chyba niewykonalne, bo nie chciałbym widzieć jej pod parasolem...

Misieg
11-11-2008, 14:32
Ciekawe tylko czy jak ją wyremontują to dalej będzie Twoją ulubioną ? Jak dla mnie, to urok tych cerkwi polega na tym, że są w takim stanie w jakim są, Łopienka to juz poprostu zwykła cerkiew (pod względem architektonicznym). W Krywem i tak nie będzie za bardzo komu chodzić do cerkwi, jak dla mnie to chciałbym alby zachowała sie po wieki w takim stanie jakim jest teraz, ale to niestety jest chyba niewykonalne, bo nie chciałbym widzieć jej pod parasolem...
Problem w tym,że jeżeli się czegoś z nią nie zrobi to już niedługo postoi.. a Łopienka wyremontowana jest piękna, i chwała tym, którzy przyczynili się do jej odbudowy. Co do tego czy będzie odwiedzana...może i nie będzie, ale uchroni ją to przed kompletnym zapomnieniem i zniszczeniem, a w miejscu stoi wręcz imponującym.. kiedyś myślałem,że może włączenie terenów Krywego do BdPN mogłoby uchronić cerkiew od postępującego niszczenia...ale raczej się tego nie doczekam, bez pieniędzy, grona "dobrych" ludzi, pomysłu i zapału nic z tego nie będzie..jednak to co dzieje się teraz w Baligordzie pokazuje, że czasami "cuda" się zdażaja..

eldoopa
11-11-2008, 23:39
Łopienka jest piękna? Dolina to i owszem, ale cerkiew ... to już ta w Zagórzu wygląda o niebo lepiej.
Co do BPNu to jeszcze tam go brakowało! ciekawe jakwyglądały by prace przy cerkwi jezeli trzeba by było wyciąć jakiś krzaczek lub wjechać z jakimś transportem, kolejna biurokracja by się pojawiła...

Małgocha
17-03-2009, 14:08
Wygląda na to , że niebawem kolejna przestanie niszczeć :
http://ww6.tvp.pl/400,20090310890050.strona

zamabo
26-03-2009, 14:03
Cerkiew w Baligrodzie jest powoli, ale remontowana. Sprawa przejęcia od gminy trwała latami, ale się udała. Nie będzie to kościół, ale cerkiew unicka. Odbudowywana jest przez Stowarzyszenie, które powstało tylko w tym celu z pomocą Ministerstwa Kultury. Koszty remontu są olbrzymie, a właściwie jedynym inwestorem jest stowarzyszenie. Unici stanowią niewielką społeczność, więc i środków jest niewiele.
Dach nie odfrunął.

Browar
09-12-2009, 15:29
http://www.nowiny24.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20091209/BIESZCZADY/925040341

Zabytkowa cerkiew w Bystrem może jeszcze odzyskać dawną świetność
Krzysztof Potaczała

Jest nadzieja, że jeden z piękniejszych bieszczadzkich zabytków zostanie uratowany. W Bystrem trwają właśnie prace remontowe przy drewnianej cerkwi z 1902 r.

Pieniędzy nie ma za wiele, ale wystarczy, by zabezpieczyć dziurawy dach świątyni. 10 tys. zł dał starosta bieszczadzki, 5 tys. zł – wojewoda podkarpacki.

– Pogoda dopisuje, więc roboty trwają od rana do zmierzchu – mówi Bogusław Augustyn z bieszczadzkiego oddziału Towarzystwa Opieki nad Zabytkami.

Cerkiew nie jest użytkowana, należy do skarbu państwa. Od lat opiekują się nią społecznicy z TOnZ. Nikt nie ma dziś wątpliwości, że głównie dzięki ich zabiegom i determinacji ta unikatowa cerkiew w narodowym stylu ukraińskim jeszcze stoi.

- Ostatnio za grant uzyskany z programu "Działaj Lokalnie” udało się nam ogrodzić świątynię, przygotowaliśmy też tablicę informacyjną o wsi Bystre i tutejszej cerkwi oraz zaplanowaliśmy wydanie folderu – informuje Mieczysław Darocha, prezes bieszczadzkiego oddziału TOnZ. – Tablicę wmontujemy jednak dopiero wiosną. Na zimę nie jest konieczna, bo rzadko kto tu zagląda. Za to od wiosny do jesieni nie ma dnia, by turyści nie odwiedzili Bystrego.


W przyszłym roku opiekunowie zabytku chcą ogrodzić przycerkiewny cmentarz i zabezpieczyć okienka w najwyższej części świątyni, przez które wlatują do środka ptaki. Zaplanowano również wystawę fotograficzną poświęconą bieszczadzkim cerkwiom. Żeby świątynia odzyskała dawny wygląd, potrzeba kilkuset tysięcy złotych. Nie da ich ani wojewoda, ani starosta, dlatego TOnZ szuka możliwości finansowego wsparcia w programach pomocowych.


- Napisaliśmy projekt dotyczący dalszego remontu bystrzańskiej cerkwi do Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego – mówi Darocha. – Nie mamy pewności, czy zostanie zaakceptowany, ale musimy próbować.


Cerkiew greckokatolicka w Bystrem koło Czarnej pw. św. Michała Archanioła została zbudowana w 1902 r. według projektu architektów ze Lwowa. W 1951 r. rdzennych mieszkańców wysiedlono do ZSRR, a wieś wróciła do Polski (po wymianie części terytoriów między ZSRR a Polską). Świątynia służyła krótko wiernym wyznania rzymskokatolickiego, jednak władze zakazały odprawiania w niej nabożeństw i ją zamknęły. Od tego czasu była dewastowana, skradziono również część wyposażenia. W 1983 r. pieczę nad zrujnowaną cerkwią przejęło TOnZ.

eldoopa
09-12-2009, 21:01
Pewnego razu trafiłem tam, akurat kiedy wycieczka zwiedzała wnętrze i udało mi się cyknąć fajną fotkę:

http://pirates.interq.pl/rudak/Galeria/zdj/73.jpg

buba
10-12-2009, 06:54
"Ostatnio za grant uzyskany z programu "Działaj Lokalnie” udało się nam ogrodzić świątynię, przygotowaliśmy też tablicę informacyjną o wsi Bystre i tutejszej cerkwi oraz zaplanowaliśmy wydanie folderu"

no to podstawowe czynnosci ochrony zabytkow juz wykonane i faktycznie cerkiew jest przygotowana do przetrwania zimy ;) teraz tylko wyznakowac jakis szlak cerkiewny i postawic kase z biletami za ogladanie dla turystow i bedzie git..

vm2301
10-12-2009, 10:46
No wiesz Bubo, zależy wszystko od tego jak wysoki to grant był.
Zakładam, że niewystarczający by zrealizować choćby wstępny etap remontu który sugerujesz.

Poza tym to są celowe projekty, więc pewnie dostali w ramach jakiejś promocji zrównoważonej turystyki.

A kasę od lokalnych włodarzy jak piszą wsadzili w dach.

buba
11-12-2009, 07:17
A kasę od lokalnych włodarzy jak piszą wsadzili w dach.

jesli tak to ok... ale tego elementu sie nie doczytalam..

a zwykle tak jest ostatnimi czasy ze jak gmina pozyska kase na remonty to zaczyna od wystawienia plotu i tabliczek informacyjnych, no i turystycznej promocji bo to teraz najmodniejsze.. najgorsze ze tez czesto na tym sie konczy..

troche inaczej jest jak remont zabytku robia jakies grupy pasjonatow tak jak remonty cmentarzy w niskim czy prowizoryczne to fakt, ale na miare srodkow remonty cerkiewek na roztoczu.. wtedy wiecej jest dzialania a mniej pary w gwizdek i rozglosu medialnego..

vm2301
11-12-2009, 07:31
Taki znak czasów chyba, że każda teraz wioska wachlarz folderów mieć musi.

Co do środków na remonty, to myślę sobie, że zadbanie o rozgłos jest celowe, bo przecież dzięki temu można pozyskać sponsorów.
A wiem z własnego doświadczenia, gdy namawiałem pewną osobę na wsparcie finansowe to widząc "surowy" wycinek papieru z numerem konta (bodajże chodziło o koniki polskie z Radziejowej) a zaraz jakis kolorowy folder zaś potencjalny sponsor zainteresował sie bardziej tym drugim;)

No i powtarzam, by pamiętać o "celowym" charakterze przyznawanych grantów z różnych funduszy, bo swobodnie dysponować takimi pieniędzmi nie można.

Więc jeśli mamy kasę na promocję lokalnych atrakcji, to się takie pierdoły drukuje...szczególnie gdy alternatywą jest nie wydanie pieniędzy na nic;)

vm2301
28-12-2009, 14:41
...postępy widać coraz większe


Zabytkowa cerkiew w Baligrodzie ma nowy dach

Krzysztof Potaczała

Jeszcze niedawno wróżono jej upadek, a dziś na nowo zaczyna świecić dawnym blaskiem. Cerkiew greckokatolicka w Baligrodzie ma nowy dach, zabezpieczono także część murów. Kolejne prace konserwatorskie – w przyszłym roku.

Cerkiew w Baligrodzie z nowymi, lśniącymi kopułami.

(FOT. ARCHIWUM)

- To, co zrobiliśmy do tej pory, było możliwe głównie dzięki dotacji z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego – mówi Piotr Ostrowski ze Stowarzyszenia na rzecz Ratowania Cerkwi w Baligrodzie. – W 2009 roku wyniosła ona 500 tysięcy złotych. Uratowaliśmy kopuły, naprawiliśmy dach i położyliśmy na nim nową blachę. Udało się ponadto wzmocnić część murów i stropy w dwóch zakrystiach. To również zasługa zwykłych ludzi, którzy przekazali swoje pieniądze na remont.

Stowarzyszenie złożyło do MKiDN kolejny wniosek o dofinansowanie prac przy zabytkowej cerkwi. Jeśli zostanie zatwierdzony, roboty konserwatorskie ruszą pełną parą. Do zrobienia jest jeszcze ogrom.

– Trzeba między innymi zabezpieczyć mury zewnętrzne i je otynkować, a także wstawić okna – wyjaśnia Ostrowski. – To warunek, byśmy mogli przystąpić do prac w środku świątyni.

Przez dziesiątki lat opuszczona po wojnie cerkiew była regularnie dewastowana. Najsmutniejsze, że zniszczono cenne polichromie na ścianach. Ich odtworzenie będzie nie lada problemem. W ogóle nie ma pewności, czy którąkolwiek uda się zrekonstruować.

Tak czy owak, baligrodzka cerkiew ma w przyszłości świecić pełnym blaskiem.

– Nam nie chodzi o sam remont, ale o to, żeby świątynia spełniała funkcję użytkową – tłumaczy Jarosław Tomaszewski, prezes Stowarzyszenia na rzecz Ratowania Cerkwi w Baligrodzie. – Powinna powstać instytucja, która ten obiekt utrzyma i wypełni treścią.

Pomysły są różne: muzeum, forum kultury Karpat, centrum dialogu chrześcijan różnych obrządków. – Cały czas dyskutujemy, jeszcze nie podjęliśmy ostatecznej decyzji – mówi Piotr Ostrowski.

Zapewne w cerkwi mogłyby się odbywać nabożeństwa. Nie te codzienne, może nawet nie co niedzielę (z tej prostej przyczyny, że w okolicy mieszka garstka grekokatolików), ale raz na jakiś czas – na pewno.

Cerkiew greckokatolicka pw. Zaśnięcia NMP w Baligrodzie - wzniesiona w 1829 r. z Fundacji Onufrego Karsznickiego. Wymurowana z kamienia pobieranego z płynącej przez Baligród rzeki Hoczewki oraz z pobliskiego kamieniołomu. Kolejne warstwy łączone były zaprawą wapienną z domieszką odchodów bydlęcych i kurzych jaj. Po roku 1947 wyposażenie świątyni zniszczono bądź skradziono. Przez wiele lat był w niej magazyn chemikaliów.

przeklejone z:

http://www.nowiny24.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20091228/BIESZCZADY/444281047

Basia Z.
28-12-2009, 18:31
...postępy widać coraz większe



przeklejone z:

http://www.nowiny24.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20091228/BIESZCZADY/444281047

Teraz taka obita blachą wygląda jak cerkwie na Ukrainie.

B.

WUKA
28-12-2009, 18:40
To bardzo dobra wiadomość.Przez wiele lat mijałam ten obiekt z bólem serca!

don Enrico
05-05-2010, 09:02
Może jeszcze nie cała nadzieja umarła.

Ciekawe, że po wrześniowej konferencji w Rzeszowie, dotyczącej
ogólnie ratowania pamiątek kultury ukraińskiej w Polsce, w temacie
cerkiewnym zrobiło się spore ożywienie. Stowarzyszenie Dziedzictwo
Mniejszości Karpackich z Zagórza otrzymało kolejną (po Olchowej)
cerkiew, tym razem w bliskiej nam terenowo Piątkowej Ruskiej, a z
wnioskiem o dofinansowanie remontu cerkwi w Lipie, z przeznaczeniem
na cele muzealne, wystąpił proboszcz tamtejszej łacińskiej parafii.
Cytat pochodzi z dyskusji o ratowaniu cerkwi w Kotowie
http://forum.gazeta.pl/forum/w,49301,72527798,109054685,Ciekawostki_o_cerkwi_w_ Kotowie_ciag_dalszy.html
.
Inna znaleziona wiadomość :

W dniu 1 kwietnia 2010 roku Stowarzyszenie „Pro Carpathia” przystąpiło do realizacji międzynarodowego projektu, pn. „Skarby w drewnie ukryte” – polsko-norweska wymiana doświadczenia w dziedzinie konserwacji i promocji dziedzictwa kulturowego.

http://www.skarbypodkarpackie.pl/pl/aktualnosci/art10,skarby-w-drewnie-ukryte-nowy-projekt-stowarzyszenia-pro-carpathia.html

Aleksandra
15-06-2010, 21:21
Czy nowelizacja ustawy o zabytkach pomoże lepiej chronić kulturowe dziedzictwo? Może będzie szansą na uratowanie niszczejących cerkwi?

Mowa o drewnianych świątyniach w Liskowatem koło Ustrzyk D. i w Bystrem w gminie Czarna. Pierwsza pochodzi z 1832 r. Druga - z 1902 r.

- Obydwie cerkwie to perełki - mówi Mieczysław Darocha, prezes Bieszczadzkiego Oddziału Towarzystwa Opieki nad Zabytkami w Ustrzykach D. - Od wielu lat własnymi siłami próbujemy je remontować, ale to działania doraźne i nie są w stanie ich uratować.

Remont konieczny natychmiast
[...]

Dziesiątki pism bez echa

W przeciwieństwie do Liskowatego, cerkiew w Bystrem nie była użytkowana od czasu wysiedlenia ludności w 1951 r. Za PRL-u została zdewastowana i zbezczeszczona - w środku wielokrotnie ktoś urządzał libacje. W latach 90. TOnZ otoczył świątynię opieką. Społecznicy wyremontowali częściowo dach, oczyścili wnętrze, ale pieniądze szybko się skończyły.

- Możemy tylko patrzeć jak te cerkwie popadają w ruinę - skarży się prezes TOnZ. - Napisaliśmy dziesiątki pism do wojewody i podległych mu służb ochrony zabytków. I nic.

Nieosiągalny własny wkład

Zdaniem Darochy, w Polsce są pieniądze na restaurację zabytków, ale większość trafia do dużych miast.

- Dziś istnieją możliwości pozyskiwania funduszy z Unii Europejskiej, ale trzeba mieć 30 procent własnego wkładu. To dla nas nieosiągalne.

Stanem cerkwi w Liskowatem i Bystrem poruszeni są turyści.

- W lipcu obejrzeliśmy wszystkie drewniane świątynie w Bieszczadach - mówią Jacek i Aneta z Kielc. - Do dziś nie mogę zrozumieć, dlaczego konserwator zabytków przez tyle lat nie znalazł pieniędzy na ocalenie tych dwóch cerkiewek. To wstyd.

Zignorowany e-mail

Próbowaliśmy się dowiedzieć, jakie są zamiary Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w sprawie Liskowatego i Bystrego. Na wysłany przed dwoma tygodniami e-mail nie otrzymaliśmy odpowiedzi. [/url]

Tak opisano to w artykule z 4 września 2007.

A tak


Zabytkowa cerkiew w Bystrem może jeszcze odzyskać dawną świetność
Krzysztof Potaczała

Jest nadzieja, że jeden z piękniejszych bieszczadzkich zabytków zostanie uratowany. W Bystrem trwają właśnie prace remontowe przy drewnianej cerkwi z 1902 r.

Pieniędzy nie ma za wiele, ale wystarczy, by zabezpieczyć dziurawy dach świątyni. 10 tys. zł dał starosta bieszczadzki, 5 tys. zł – wojewoda podkarpacki.

– Pogoda dopisuje, więc roboty trwają od rana do zmierzchu – mówi Bogusław Augustyn z bieszczadzkiego oddziału Towarzystwa Opieki nad Zabytkami.

Cerkiew nie jest użytkowana, należy do skarbu państwa. Od lat opiekują się nią społecznicy z TOnZ. Nikt nie ma dziś wątpliwości, że głównie dzięki ich zabiegom i determinacji ta unikatowa cerkiew w narodowym stylu ukraińskim jeszcze stoi.

- Ostatnio za grant uzyskany z programu "Działaj Lokalnie” udało się nam ogrodzić świątynię, przygotowaliśmy też tablicę informacyjną o wsi Bystre i tutejszej cerkwi oraz zaplanowaliśmy wydanie folderu – informuje Mieczysław Darocha, prezes bieszczadzkiego oddziału TOnZ. – Tablicę wmontujemy jednak dopiero wiosną. Na zimę nie jest konieczna, bo rzadko kto tu zagląda. Za to od wiosny do jesieni nie ma dnia, by turyści nie odwiedzili Bystrego.

W przyszłym roku opiekunowie zabytku chcą ogrodzić przycerkiewny cmentarz i zabezpieczyć okienka w najwyższej części świątyni, przez które wlatują do środka ptaki. Zaplanowano również wystawę fotograficzną poświęconą bieszczadzkim cerkwiom. Żeby świątynia odzyskała dawny wygląd, potrzeba kilkuset tysięcy złotych. Nie da ich ani wojewoda, ani starosta, dlatego TOnZ szuka możliwości finansowego wsparcia w programach pomocowych.

- Napisaliśmy projekt dotyczący dalszego remontu bystrzańskiej cerkwi do Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego – mówi Darocha. – Nie mamy pewności, czy zostanie zaakceptowany, ale musimy próbować.


Cerkiew greckokatolicka w Bystrem koło Czarnej pw. św. Michała Archanioła została zbudowana w 1902 r. według projektu architektów ze Lwowa. W 1951 r. rdzennych mieszkańców wysiedlono do ZSRR, a wieś wróciła do Polski (po wymianie części terytoriów między ZSRR a Polską). Świątynia służyła krótko wiernym wyznania rzymskokatolickiego, jednak władze zakazały odprawiania w niej nabożeństw i ją zamknęły. Od tego czasu była dewastowana, skradziono również część wyposażenia. W 1983 r. pieczę nad zrujnowaną cerkwią przejęło TOnZ.
[/url]


Byłam tam ostatnio /03.06.2010/ i muszę powiedzieć, że w ulewnym deszczu – serce się kraje. Tak jak nie mogłam ścierpieć widoku zapadającej się kopuły w Baligrodzie, tak teraz piękna cerkiew Bystrem – nie da mi długo spokoju.

O Baligród się już nie muszę tak martwić – prosta kopuła i błyszcząca blacha uspakajają. Cerkiew w Komańczy odbudowana. A teraz czas na Bystre / taka moja, mała nic nie znacząca misja/. Wiele było rożnych dyskusji co zwykły szary człowiek może zrobić, a co nie mam sensu. Wiele lat jęczenia na temat cerkwi w Baligrodzie – przyniosło efekt. „Marudzenia” na forum, marudzenia w każdym samochodzie, którym jechałam na stopa. Ciągłe opowiadanie, „uświadamianie” kolejnym osobom. Mini ziarenka, które nic nie znaczą, a może odrobinę. A przecież nie tylko ja, tak „jęczałam”.
Słusznie, czy nie słusznie – jakoś tak się działo, że o cerkwi, nie dało się zapomnieć na „amen”.

Cerkiew z Komańczy miała, jeszcze większą akcję nagłaśniającą. Dziś spokojnie można napisać, że odbudowano.

Wiem, że jest wiele cerkwi, które wymagają ratunku. Wiem, że ta w Bystrem, położona w tak bliskim sąsiedztwie Michnowca, Czarnej itp. nie jest jedyną, unikalną, drewnianą … ale czy musi się cała zapaść, aby zacząć o nią dbać nie tylko staraniem TOnZ?

Choć z zewnątrz wygląda nie źle, to dach przecieka, kawałek podłogi zapadł się był w październiku i teraz jest duża dziura. Dziura – takie nowe wyposażenie wnętrza - zresztą bardzo edukacyjne, w końcu można naocznie zobaczyć jak budowało się drewniane cerkwie na kamiennych słupach.

Stanem cerkwi w Liskowatem i Bystrem poruszeni są turyści...

Gdy na odchodnym życzyłam pozytywnego nagłośnienia, aby zainteresowały się odpowiednie „siły” - usłyszałam, że wystarczy tylko konkretne działanie państwa.

Nie jestem PAŃSTWEM, więc mogę sobie tylko popisać i założyć kolejny wątek. Licząc, że internetowa wyszukiwarka, często będzie wysoko pozycjonować wpis na forum.

Ziarnko, do ziarnka …. oby było ich jak najwięcej.

Aleksandra
15-06-2010, 21:40
A propos: edukacyjna dziura

http://picasaweb.google.com/lh/view?q=edukacyjna%20dziura%20w%20bystrem&psc=G&filter=1#5483086285736948786

bies..
25-07-2010, 22:30
Cerkwie to nie koscioly katolickie i krzyze wszelkiego rodzaju gdzie plyna panstwowe datki na ich utrzymanie i remomty.
A co tam cerkwie niech sobie niszczeja,rozpadaja sie.Najlepiej aby ich wogole nie bylo,no coz mamy wielu BOGOW i nie tylko.

Aleksandra
11-10-2010, 14:54
A propos: edukacyjna dziura

http://picasaweb.google.com/lh/view?q=edukacyjna%20dziura%20w%20bystrem&psc=G&filter=1#5483086285736948786

Ten link powinien być lepszy.
http://picasaweb.google.com/furman.aleksandra/EdukacyjnaDziuraWCerkwiWBystrem?feat=directlink#

Jak już pisałam, przejęłam się bardzo i zachęcam innych, aby też zainteresowali się jej losem. Umieszczam tu informacje przeczytane, wyszperane, usłyszane. Zachęcam innych do dodania własnych spostrzeżeń, zdjęć, relacji z tego urokliwego miejsca. Tylko od nas zależy – jak często będziemy o niej pisać, a inni jak dużo się o tym miejscu dowiedzą.

Ciekawe zdjęcia innych. Na tym zdjęciu widać, jak szybko trzeba wspomóc dach:
http://www.bieszczady.pl/gallery.php?catID=24&search=&imageNo=1

http://www.lemko.org/religion/bells/bell3.jpg

http://www.lemko.org/religion/bells/dzwony.html

Marcin
09-01-2012, 21:55
Może teraz się za nie wezmą:


Ministrowie kultury chcą wpisania cerkwi karpackich na listę UNESCO
PAP2012-01-09, ostatnia aktualizacja 2012-01-09 16:45

Ministrowie kultury Polski i Ukrainy chcą, aby zabytkowe drewniane cerkwie w polskim i ukraińskim regionie Karpat trafiły na listę Światowego Dziedzictwa UNESCO - poinformowało Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Wniosek w tej sprawie jest już gotowy.

Minister kultury i dziedzictwa narodowego Bogdan Zdrojewski przekazał wniosek ministrowi kultury Ukrainy Mykhailo Kulunyakowi. Jednocześnie poprosił - zgodnie z wcześniejszymi ustaleniami oraz obowiązującymi procedurami - o formalne złożenie dokumentu do Centrum Światowego Dziedzictwa UNESCO w Paryżu.

Wspólny wniosek Polski i Ukrainy ma być złożony do końca stycznia br., tak by UNESCO rozpoczęło procedurę wpisania cerkwi na listę jeszcze w 2012 r. - poinformowało w poniedziałek PAP ministerstwo kultury.


Wniosek dotyczy 16 obiektów. Osiem z nich znajduje się w Polsce. Są to: Cerkiew św. Paraskiewy w Radużu (woj. podkarpackie), Cerkiew Narodzenia Przenajświętszej Bogurodzicy w Chotyńcu (woj. podkarpackie), Cerkiew św. Michała Archanioła w Smolniku (woj. podkarpackie), Cerkiew św. Jakuba Młodszego Apostoła w Powroźniku (woj. małopolskie), Cerkiew Opieki Bogurodzicy w Owczarach - dawniej Rychwałdzie (woj. małopolskie), Cerkiew św. Paraskiewy w Kwiatoniu (woj. małopolskie), Cerkiew św. Michała Archanioła w Brunarach Wyżnych (woj. małopolskie)i Cerkiew św. Michała Archanioła w Turzańsku (woj. podkarpackie).

Osiem cerkwi po ukraińskiej stronie granicy to: Cerkiew Zesłania Ducha Świętego w Potyliczu (obwód lwowski), Cerkiew św. Ducha w Rohatyniu (obwód iwanofrankowski), Cerkiew św. Jerzego w Drohobyczu (obwód lwowski), Cerkiew św. Trójcy w Żółkwi (obwód lwowski), Cerkiew Narodzenia Theotokos w Werbiążu Niżnym (obwód iwanofrankowski), Cerkiew Wniebowstąpienia Pańskiego w Jasinie (obwód zakarpacki), Cerkiew św. Michała Archanioła w Użoku (obwód zakarpacki), Cerkiew św. Dymitra w Matkowie (obwód lwowski).

"Pierwszym etapem procedury jest analiza formalna wniosku przez ekspertów komitetu UNESCO. Po uzyskaniu pozytywnej opinii wniosek podlega analizie merytorycznej. Tym samym jest to kolejny etap prac w ramach wpisu cerkwi na listę UNESCO. Analizie merytorycznej towarzyszy wizytacja eksperta na miejscu. Jeżeli ekspert pozytywnie zaopiniuje wniosek wówczas jest on tematem obrad walnego zgromadzenia komitetu UNESCO" - podkreśla resort kultury.

Najstarsze zachowane drewniane cerkwie w obszarze polskich i ukraińskich Karpat pochodzą z przełomu XV i XVI wieku. O ich wyjątkowości świadczy m.in. różnorodność stylistyki i formy, stanowiąca jednocześnie powiązaną ze sobą spójną całość. Świątynie te są zachowane w historycznej postaci. To właśnie drewniane budownictwo sakralne stało się wyznacznikiem odmienności kulturowej polskich i ukraińskich Karpat.

Lista Światowego Dziedzictwa zawiera spis obiektów objętych szczególną ochroną UNESCO ze względu na ich unikatową wartość kulturową bądź przyrodniczą. Obecnie znajduje się na niej 936 obiektów z 153 krajów, w tym 13 z Polski.

Są to: Stare Miasto w Krakowie, Zabytkowa Kopalnia Soli w Wieliczce, Niemiecki nazistowski obóz koncentracyjny i zagłady Auschwitz-Birkenau, Puszcza Białowieska (wspólnie z Białorusią), Stare Miasto w Warszawie, Stare Miasto w Zamościu, średniowieczny zespół miejski w Toruniu, zamek krzyżacki w Malborku, Kalwaria Zebrzydowska, Kościoły Pokoju w Jaworze i Świdnicy, drewniane kościoły południowej Małopolski (Binarowa, Blizne, Dębno Podhalańskie, Haczów, Lipnica Murowana, Sękowa), Park Mużakowski (wspólnie z Niemcami) oraz Hala Stulecia we Wrocławiu.

Źródło: PAP


Więcej... http://wyborcza.pl/1,91446,10935773,Ministrowie_kultury_chca_wpisania _cerkwi_karpackich.html#ixzz1izqOGerk

http://wyborcza.pl/1,91446,10935773,Ministrowie_kultury_chca_wpisania _cerkwi_karpackich.html

bertrand236
30-01-2012, 18:33
A może ktoś pomoże tej cerkwi?
http://www.cerkiewwbystrem.pl/

Warto oddać 1% albo wspomóc inaczej...

Pozdrawiam

buba
31-01-2012, 10:51
hmmm.. rozumiem zly stan cerkwi w opisie: dziurawy dach, przegnita konstrukcja, woda wlewajaca sie przez okna, przechylony... Ale zupelnie nie rozumiem w opisie "zlego stanu technicznego" tego fragmentu: "ptaki, które zakładają w niej gniazda. Różne stworzenia zamieszkują wewnątrz drewnianej świątyni. Oprócz ptaków są to kuny, myszy i różnego rodzaju owady. Niestety nie są one przyjemną atrakcją turystyczną."
Kiedys ptaki gniazdowaly w powałach zamieszkanych obiektow, w domach czesto bywaly myszy czy kuny a popielice byly jedna z wiekszych atrakcji niektorych bieszczadzkich chatek... Mysz raczej byla zawsze szkodnikem ktory moze niszczyc zapasy, zboze, wgryzc sie do chleba- ale chyba ani mysz ani kuna nie podgryza systemu nosnego cerkwi? jakos chyba ludzi opętalo to odcinanie sie od wszystkich elementow przyrody...co wybitnie widac na i naszym osiedlu gdzie ludzie zaczeli zrzucac gniazda jaskółkom, zamykac piwnice przez kotami itp..

Biały 13
03-02-2012, 10:18
A może ktoś pomoże tej cerkwi?
http://www.cerkiewwbystrem.pl/

Warto oddać 1% albo wspomóc inaczej...

Pozdrawiam


O tej Cerkwii i 1% proponowałbym oddzielny wątek stworzyć - aby nie zniklnęło to z oczu. Pamięć dobra ale krótka ... A już nie długo wszyscy zewsząd atakowani będą prośbą o 1% ...
i najlepiej aby został odchaczony jako zawsze pierwszy ...

Aleksandra
08-11-2013, 12:08
W Bystrem trwają prace remontowe dachu:


https://lh5.googleusercontent.com/-zbnTpNC5TiQ/UnzB9Gj8YoI/AAAAAAAAGBk/Mg5ytApDg0k/s512/DSCF3704a.JPG

Widać nowe blachy od strony północnej, oraz wymienione okna:


https://lh5.googleusercontent.com/--C0mEkF0K6w/UnzCNToTaAI/AAAAAAAAGBs/2y02KUahrgY/s512/DSCF3707a.JPG

https://lh6.googleusercontent.com/-i3m7svYYUSI/UnzCfOMFxiI/AAAAAAAAGB0/nxKmOHCWVj4/s640/DSCF3708a.JPG