PDA

Zobacz pełną wersję : Snochactwo (w Bieszczadach?)



pawelboch
02-09-2008, 03:23
Witam!
Oczywiście historycznie, nie w XXI wieku :)
Lata temu "gdzieś" czytałem, a chyba to była relacja jakiegoś XIX.wiecznego podróżnika, opis zwyczaju snochactwa u górali wschodniokarpackich.
Czytałem to tak dawno temu, że nic więcej nie pamiętam, ale coś mi się kołacze w głowie, że to mogły Bieszczady, a nawet Bieszczady Zachodnie. Czy może ktoś z Was trafił na tego typu informacje?
pzdr., PB

lucyna
02-09-2008, 19:18
Z tego co pamiętam obyczaj ten przetrwał najdłuźej na Huculszczyźnie. Na pewno kiedyś występował na Bojkowszczyźnie. Nie wiem co Ty rozumiesz przez określenie snochactwo? Czy prawo pierwszej nocy zarezerwowane dla teścia czy trwałe "użyczanie żony". Wiem z opowiadań , że to drugie występowało na terenie Bieszczadów jeszcze przed II wojną św. Nie wiem tylko czy to były przypadki związane z tradycją czy skomplikowaną sytuacją rodzinną.

trzykropkiinicwiecej
02-09-2008, 19:23
...ajjj.. nie musi byc bardziej skomplikowana niz kilka butelek taniego trunku... gdzieniegdzie natknalem sie i w ostatnich latach w naszych Gorach ...

marcins
02-09-2008, 19:29
...czyli tradycja jest kultywowana...

pawelboch
02-09-2008, 20:46
...czyli tradycja jest kultywowana...

Tylko pytanie czy jest na to przyzwolenie społeczne ;)
Sądzę, że w warunkach XXI.wiecznej Europy - raczej nie.
Natomiast "przedtem" w Karpatach Wschodnich (i w ogóle na Rusi) snochactwo było praktyką jeśli nie powszechną, to cieszącą się społecznym przyzwoleniem.
Snochactwo o ile wiem nie było "prawem pierwszej nocy" tylko prawem w miarę regularnego współżycia w dorosłą synową wobec małoletności syna. Przy czym dzieci z tego związku szły "na konto" małoletniego, co jest ciekawe same w sobie bo jest próbą wtłoczenia praktyki w ramy tradycji (lub tylko buchalteri) chrześcijańskiej.
Wydaje mi się, że relacja, którą ongiś czytałem była jakoś z przełomu XIX i XX wieku i chyba z Wołosatego.
Ogólnie snochactwo kojarzy mi się z tybetańską poligynandrią :)
Wracając do mojego pytania: potrzbuję źródła. Gdzie o tym czytaliście? u jakich autorów?
pzdr., PB

wojtekk
02-09-2008, 23:07
sproboj w "Historii chlopow polskich" (?) Kazimierza Tymienieckiego...glowy nie dam,a do domu daleko...

lucyna
03-09-2008, 09:54
Wracając do mojego pytania: potrzbuję źródła. Gdzie o tym czytaliście? u jakich autorów?

Obdzwoniłam kilka osób. Nikt na ten temat nic nie wie. Łącznie z Panią Etnograf z sanockiego skansenu, która badała obyczaje weselne Bojków. Nigdy nie spotkała się z taką tradycją lub przypadkiem. Jeżeli zaś chodzi o Wołosate to tamtejsza spolecznośc była najbardziej zachowawcza i kultywowała pogańskie tradycje. Tylko małe ale. Ten zwyczaj raczej kojarzy się z rodzinami panujących, najbardziej znany przyklad to Iwan Groźny.
Bibliotekarka muzealna, a ona zna znakomicie swoje zasoby także nigdy nie spotkała się z taką informacją.
Gdzie możesz szukać? W litopisach. Część z nich jest w posiadaniu Muzeum Historycznego w Sanoku. Ten rocznik jest nadal wydawany przez Muzeum Bojkowszczyzny w Samborze. Może tamtejsi naukowcy będą mogli Ci pomóc.

Derty
03-09-2008, 10:40
Hej:)

Zapytałem jednego jajogłowca - podrzucił taką książkę:

'Oficjalne kochanki, oficjalni kochankowie. O relacjach pozamałżeńskich w różnych kulturach' - S.Hoft, M.Goldberger, Adiaphora, Olsztyn 2006;

lucyna
03-09-2008, 18:40
Rozmawiałam z następną osobą dobrze zorientowaną w temacie. Całkiem prawdopodobne. Wiele obyczajów staroruskich przetrwało w Wołosatem m.in. dziedziczenie przez najmłodszego syna. Intrygujacy temat. Kilka osób szuka źródeł. Z tego na w chwili obecnej wiem nikt z polskich autorów nie opracowywał takiego tematu i nie prowadził badań.
Najlepiej abys poszukał źródeł w Świdniku. Naukowcy słowaccy oprócz ukraińskich mają najlepiej zbadaną obyczajowość tego regionu. Istnieje duże podobnieństwo pomiędzy obyczajami Rusinów słowackich, z Zakarpacia i z Wołosatego.

pawelboch
03-09-2008, 22:05
Hej:)

Zapytałem jednego jajogłowca - podrzucił taką książkę:

'Oficjalne kochanki, oficjalni kochankowie. O relacjach pozamałżeńskich w różnych kulturach' - S.Hoft, M.Goldberger, Adiaphora, Olsztyn 2006;

Zamówiłem tę książkę, ale autorzy amerykańscy, więc wątpię, by pisali o Europie Środkowej, aczkolwiek? Swoją drogą - wiek ktoś jak to nazywa się po angielsku?
pzdr., PB

pawelboch
03-09-2008, 22:18
Rozmawiałam z następną osobą dobrze zorientowaną w temacie. Całkiem prawdopodobne. Wiele obyczajów staroruskich przetrwało w Wołosatem m.in. dziedziczenie przez najmłodszego syna. Intrygujacy temat. Kilka osób szuka źródeł. Z tego na w chwili obecnej wiem nikt z polskich autorów nie opracowywał takiego tematu i nie prowadził badań.
Najlepiej abys poszukał źródeł w Świdniku. Naukowcy słowaccy oprócz ukraińskich mają najlepiej zbadaną obyczajowość tego regionu. Istnieje duże podobnieństwo pomiędzy obyczajami Rusinów słowackich, z Zakarpacia i z Wołosatego.

Dzięki za odzew :)
Że ja nie mogę sobie przypomnieć gdzie ja to czytałem... A masz pomysł kto się włóczył wiek temu po Bieszczadach i notował takie etnograficzne ciekawostki? Zapałowicz? Midowicz? trochę wcześniej - Łomnicki?
A masz może "leksykon bieszczadzki" - takie grubaśnie dwa (?) tomiszcza - tytyłu nie pomnę, ale jestem pewien, że wiesz o co mi chodzi. Nie ma coś tam napomkniętego np. przy Wołosatym?

Niestety mam za małe możliwości na szersze poszukiwania, nie zajmuję się tą tematyką zawodowo. Jeszcze botanicznie, to wiedziałbym kogo pytać na Słowacji czy Ukrainie, a etnograficznie to kiszka. Na razie liczę na forum :)
pzdr., PB

lucyna
03-09-2008, 23:25
Jutro sprawdzę. Nie pamiętasz roku wydania. W skanseie mają ksiązki wydane po 1955 r.

lucyna
04-09-2008, 11:31
Rozmawialam na tentemat z panem Kubitem przewodnikiem, historykiem, a przede wszystkim bibliofilem, pracownikiem Muzeum Historycznego w Krośnie. Ostatnio organizował dużą wystawę w muzeum poświęconą Huculszczyźnie. Ma ukazać się obszerny katalog powystawowy. Zaprosilam Go na nasze forum. Przeczyta wątek.
Polecił Ci bardzo dobrze zaopatrzoną księgarnię ukraińską Nestor mieszcząćą się na ul. Kanoniczej w Krakowie. Ma stronę internetową. Spróbuj skontaktować się z nimi.

joorg
04-09-2008, 19:10
.... Muzeum Historycznego w Krośnie....
Lucyna ,nie ma takiego muzeum w Krośnie , jest ale Muzeum Podkarpackie.
http://www.muzeum.krosno.pl/ ( to tak dla ścisłości)
Masz rację , wystawa "Szlakami Huculszczyzny" była bardzo interesująca, krótka foto-relacja tu:
http://www.sknt.fora.pl/wydarzenia-turystyczne,16/szlakami-huculszczyzny-wystawa-w-krosnie,546.html#12156

marcins
04-09-2008, 20:03
Polecił Ci bardzo dobrze zaopatrzoną księgarnię ukraińską Nestor mieszcząćą się na ul. Kanoniczej w Krakowie.

Potwierdzam, że jesli chodzi o wybór książek o tematyce Ukraińskiej w jednym miejscu - szczególnie związanej z zachodnią częścia tego państwa to w tej ksiegarni warto pogrzebać. Mają też książki ukraińskie. Tak bynajmniej było za moich czasów studenckich kilka lat temu.

Carrmelita
17-09-2008, 12:36
Czy wiesz, Joorg, gdzie przeniesiono wystawę ? Czy pojawi się w Bieszczadach lub okolicach w najbliższym czasie, czy może eksponaty wróciły do macierzystych muzeów ? :-(

joorg
17-09-2008, 18:27
.... Czy pojawi się w Bieszczadach lub okolicach w najbliższym czasie, czy może eksponaty wróciły do macierzystych muzeów ? :-(
Carrmelito , nie.. nie pojawi się w Bieszczadach i gdzie indziej też nie,a szkoda bo naprawdę wystawa była "bogata" i b. dobrze eksponowana. Jak sama piszesz eksponaty powróciły do macierzystych muzeów, były wypożyczone na określony czas.