PDA

Zobacz pełną wersję : Sprawozdanie Agi



Anonymous
09-08-2002, 11:59
Piorunujące (jak zwykle) wrażenia po powrocie z Bieszczadu nie pozwoliły mi na jasne i logiczne myślenie, więc sprawozdanie przedstawiam dopiero teraz.
Otóż:
Niestety nie udało mi się zawitać w Siankach!:-(
Nie znaczy to że KTOŚ lub COŚ mnie przestraszyło! Niestety w tum roku mój pobyt w Biesczadzie był stanowczo za krótki aby zrealizować wszystkie plany. Zwykle pobyt tam zaczynam od odwiedzin wszystkich miejsc, które MNĄ WSTRZĄSAJĄ dogłębnie i dają mi jakąś wewnętrzną siłę.
Nie są to miejsca które jest łatwo zlokalizować albo nazwać...Zwykle jest to jakiś punkt na szlaku, spojrzenie w jedną szczególną stronę, zapach, lub odgłos wiatru....Ja tam mam takie SWOJE MIEJSCA.
Więc na Sianki nie starczyło czasu...Zwłaszcza, że dotarcie tam z Ustrzyk G. bez środka transportu jest prawie nierealne.
Myślę, że w przyszłym roku wyprawa do Grobu Hrabiny będzie motywem przewodnim wyjazdu w Bieszczad! I nazbieram sobie nową kolekcję MIEJSC WSTRZĄSAJĄCYCH!
Żeby dopełnić zasad sprawozdania, napomknę jeszcze o tym co udało mi się odwiedzić (dla tych którym nazwy bardziej przemawiają do wyobraźni):

Po pierwsze primo: Smerek - wczesny ranek. Zamiast biletów wstępu do Parku- mistrzowsko utkane sieci pajęcze zatrzymujące nas na każdym kroku (i teraz wiecie kto pilnuje szlaków gdy ludzie śpią...)
I wicher strącający nas ze szlaków pomimo balastu z ciężkich plecaków

Po drugie primo:Bukowe Berdo i goniąca nas burza, a potem już atak zmasowany i woda w butach....

Po trzecie primo: Rawki, gnająca mnie pod górę myśl o pysznym naleśniku w Bacówce, a potem już nie.... (bez komentarza)

Po czwarte...: STANOWCZO TO BYŁO ZA MAŁO I ZA KRÓTKO!

Przykro mi zatem że nie mogę sie pochwalić dokonaniami na szlaku Tarnawa-Sianki, walką z pogranicznikami (ogranicznikami), uchylaniem się od kul kałaszników itp.
Ale to co już wiem na temat tego miejsca na pewno kiedyś mi się przyda!

Pozdrawiam Wszystkich,
Będę z wami Duchem w Dwerniku (bo niestety nie mogę przybyć)(nieobecność odrobię na POLU FORUM)


Aga

marekm
09-08-2002, 16:33
Aga, nic to, że nie byłaś w Siankach, będziesz następnym razem.
Ale muszę Cię " pocieszyć ", ja też zawsze wracam z Łez Padołu z jakimś nie zrealizowanym planem bycia w jakimś miejscu. Od dwóch lat nie mogę dojść do miejsca polożonego między Przeł. Przysłup a Nasicznem. I w czerwcu też mi się nie udało, bo?, bo zabrakło czasu.
pozdroowka
marekm