PDA

Zobacz pełną wersję : Miśki na Dwerniku



mariano
03-10-2008, 00:17
Siemanko,
zauważyłem przy szlaku na Dwernik K. informację o ostoi niedźwiedzia. Raczej starą już. Jak się do niej odnieść na przyszłość? Nadal jakieś zagrożenie jest?

Derty
03-10-2008, 09:06
Hej:)
Niedźwiedzica to raczej bierze od przodu, ta z Otrytu oczywiście. Choć nie miałem jeszcze przyjemności, khem, khem...Ale bardziej doświadczeni mogą coś poopowiadać:D
A niedźwiedź...to zależy. Ale bywa, że się rzuca i z boku i z tyłu. Trzeba być czujnym jak Hans Kloss. Nie wolno przystawać, gapić się dookoła, nawet na chmury, a już siadanie na kamieniu na piku to w ogóle zapraszanie zgłodniałych bestii do ataku. W tri miga rozszarpują plecak ofiary i zżerają kanapki. W pośpiechu zjadają też co mniejsze cyfrzaki. Jest nadzieja, że w przyszłości tą drogą sfotografujemy wnętrze niedźwiedzia i poznamy całą prawdę o znikających fantach w okolicach Sękowca:D

A poważnie - gdy ja lezę na Dwernik Kamień, niedźwiedzie drżą (najpewniej), bom jeszcze z ani jednym nie miał 'sprawy'. Sądzę, że nie ma się czego bać;)
Pozdrawiam,
Derty

Polej
03-10-2008, 11:33
Miśki na Dwerniku to nic w porównaniu z tymi, z którymi mają problem w Zakopcu ;):lol:
http://www.qazeta.pl/kraj/brudne-i-pijane-misie-zmor-zakopanego/

mariano
03-10-2008, 15:50
Ha, zatem jakieś ekstra kanapki do plecaka tylko wezmę następnym razem.
Dzięki za odp. pzdr.

czternastak
03-10-2008, 17:46
Widzę że temat popularny na forum to swoje powiem. Temat w sumie pokrewny do tego co ktoś tam pytał co robić jak niedźwiedź zaatakuje, czy jak uniknąć ataku coś takiego. Dobre info na te tematy jest w książce pt: ON wypuszczonej przez Tatrzański PN znakomita charakterystyka miśka. Odnośnie zachowań podczas ataków bazujemy na danych opracowanych w usa. Polecam książkę Bear attacks their causes and avoidance autorstwa Stephena Herrero prawdę gościu pisze. Dzikie gryzzli w czasach podboju usa nie znając białego człowieka potrafiły szarżować z ogromnych dystansów podobno aby zabić. Nie trudno uwierzyć. Jak w Rumunii było jeszcze bardzo dużo miśka były ofiary w ludziach a to przecież bardziej nasz miś karpacki. Pewnie niektóre z misiów rumunów nawet w bieszczady zaglądają znając zdolności migracyjne gatunku. Liczebność gat w bieszczadach jest zmienna w tym roku jest go od groma wcześniej też bywały takie lata. Z osób mi bliskich w tym roku 4 osoby widziały łącznie ok 8 niedźwiedzi. Spotkań oko w oko było 6. Wiele takich gdy miś dał o sobie znać nie pokazał się a ludzie uszli. Jednak aż w 3 przypadkach bury miał wąty. Dwa razy była to tzw. pozorowana szarża dość straszne doświadczenie ale jeszcze spoko. Jeden atak gdzie niedźwiedź tylko potarmosił gościa i uciekł. Jednak ten przypadek jest bardzo ciekawy. Misiek wystartował z buczków odległych może in ponad 50 m dając krótki sygnał ostrzegawczy. Wniosek prosty miał ochotę potarmosić to potarmosił. Nie czytał tych postów gdzie piszą że na niedźwiedzia trzeba wdepnąć i zprowokować. Miś ma rozum i jak ludzie jest bardzo zmienny w charakterze. Niedźwiedzie w Bieszczadch potrafią gonić ludzi długie dystanse (jak na ludzi rzecz jasna) i to tak aby nie dogonić. Przypadek z września tego roku rejon pokrywający się z podanym przez pytającego chopaki widzieli zęby za plecami ale uszli. Podsumowywując narazie spoko bieszczadzkie niedźwiedzie tylko biją na chwilę obecną oczywiście ale nie wiadomo może zdarzyć się morderca albo furiat albo miś z przerostem siły chciał pogłaskać a zabił haha. Dobra ok... szczera rada chodzą misie w tym rejonie niedźwiedzica z dwoma małymi była w tym masywie ok tygodnia temu chodzą też i inne. Boisz się nie idź.. chcesz iść pomimo to ok... ja też bym szedł...patrz na ślady nie trop miśka ale patrz jak trajektoria tropu ma się względem wycieczki... słuchaj... usłyszysz blisko powarkiwania dziwne gardłowe odgłosy wycofaj się to takie rady jakbyś chciał iść cicho. Jest też metoda na głośnego z piosenkami hej hopami itp nie lubie jej ale swą skuteczność ma. OSTRZEŻENIE JEST JAK NAJBARDZIEJ AKTUALNE. Zapewne takie pozostanie bo rejon ten to jest i powinna być ostoja naszego bieszczadzkiego misia narazie hej

Recon
04-10-2008, 12:35
W swoim opisie "Słów kilka(dziesiąt) o niedawnym wypadzie w Bieszczady" wspomniałem, że tak z 20 minut przed szczytem na Dwernik-Kamień, blisko szlaku zobaczylem śmierdzącą i b. dużą kupę... zresztą zrobioną wtedy niedawno... nie zauważyłem w niej komórek ani dzwoneczkow. Na odchodach się nie znam, ale tak wielką gdzieś pod szczytem musialo wydalić coś wielkiego ;)

Trismela
04-10-2008, 13:37
W swoim opisie "Słów kilka(dziesiąt) o niedawnym wypadzie w Bieszczady" wspomniałem, że tak z 20 minut przed szczytem na Dwernik-Kamień, blisko szlaku zobaczylem śmierdzącą i b. dużą kupę... zresztą zrobioną wtedy niedawno... nie zauważyłem w niej komórek ani dzwoneczkow. Na odchodach się nie znam, ale tak wielką gdzieś pod szczytem musialo wydalić coś wielkiego ;)

Ja też się na tym nie znam ale widziałam chyba ze sześć, nie pamiętam teraz czy przed szczytem Jaworne czy tuż za. Tuż na lub samym szlaku.
Padało mocno, żadnych zapachów nie czułam, ale miałam cykora sporego, bo pierwszy raz w życiu zobaczyłam coś takiego..hmm ogromniastego.
Hałasowaliśmy, żeby misia nie zaskoczyć w razie czego. :?

PiotrekF
04-10-2008, 18:06
Witam!

:wink: Coś z opisywanej okolicy (tabliczka jest z innej ścieżki - ale b. blisko)


Pozdrawiam PF

ps co wrażliwsi - wybaczcie !

joorg
04-10-2008, 19:12
... :wink: ... jest z innej ścieżki - ale b. blisko) ..

ps co wrażliwsi - wybaczcie !
To ja też :wink:, bardziej na zachód od Dwernik-Kamień i trochę "przysuszone":razz:
ale widać lubią "robić" to na drogach.


http://images32.fotosik.pl/373/3f53a1e1ac1ce5b8.jpg (www.fotosik.pl)

ps. Piotr może to to samo ??, ale po jakimś czasie.....Podłoże podobne.:razz:

Trismela
04-10-2008, 19:18
o ja.. te co ja widziałam byly prawie 10 razy większe i zupełnie inaczej to wyglądało, niestety nie wyciągnęłam aparatu. Ciekawe czy to niedźwiedź zostawił takie ślady po sobie.

joorg
04-10-2008, 20:19
o ja.. te co ja widziałam byly prawie 10 razy większe i zupełnie inaczej to wyglądało, niestety nie wyciągnęłam aparatu. Ciekawe czy to niedźwiedź zostawił takie ślady po sobie.

ołł to:-P musiało być na prawdę duże... bo to co na mojej fot. jest, to miało jakieś 25 x 20 cm...ale o czym my rozmawiamy ;)

Trismela
04-10-2008, 20:30
:razz: nie no..ale jaja.. to w takim razie to zdjęcie mnie zmyliło, ale te ładnych pare sztuk przypominało raczej ogromniaste, wysokie "krowie placki" i też tak około 25 średnica :wink: Czy ktoś się na tym zna?

lucyna
04-10-2008, 20:37
Myśliwy bieszczadzki z którym w ub. tygodniu pracowałam mówił nam, że w okolicy Dwernika widział ślady trzech dorosłych niedźwiedzi. Jeden z nich to samica z młodym.

czternastak
04-10-2008, 21:54
Co do zdjęć to ciężko powiedzieć bo skali nie widać. pierwsza kupa obstawiam lisa lub kunę druga miś ale rozmyta przez deszcz może dzik ale nie sądze. Co do wielkości i konsystencji zależy od skladników. Odchody bardziej zwarte mamy przy suchyh składnikach jak: orzechy laskowe, bukiew, owadzie składniki czy zimowo wiosenne odchody miesno-kostne. Kupy luźne mamy przeważnie wtedy gdy miś żerował na zielonych częściach roślin. Placki krowie.. w lesie....duże i dużo...pachnie Żuberkiem. W okolicach omawianych bywało że chodziło czasem i 5 miśków. Samice w tej okolicy zwykle miewają dwujkę młodych.

Trismela
04-10-2008, 23:24
No to się nasze misiowe "zagadki" rozjaśniły :-P dzięki!

PiotrekF
05-10-2008, 00:37
:-?
Zaręczam Ci czternastak , że miś (fakt brak skali do porównania ) . Lis i kuna ...:) nie to niemożliwe - niemal wielkości kuny (jak się zwinie np do spania)

Pozdrawiam PF

czternastak
05-10-2008, 01:09
No... misia, masz rację Piotr nie przyglądnełem się dostatecznie. Początkowo sądziłem że kupa leży na zniszczonym asfalcie nie wiem czemu bo gdzie asfalt na tym szlaku. Coś mi się zdaję że miś w Ruskiem w sadach żerował resztki jabłek tam chyba widać.

PiotrekF
05-10-2008, 21:08
:smile:

Czternastak moje wyrazy podziwu :) . Tak rozpoznać okolicę po .... niestrawionych jabłkach .... no no . A poważnie - faktycznie jakby wracał z tych sadów i ..... po drodze (i na drodze - czyżby nie zdążył w krzaczki :)) . Mnie tak jak Joorga ciekawi .......... dlaczego na drodze (mam swoje teorie na ten temat -ale jako temat do humoresek) , a Ty czternastak (wszak masz większą wiedzę na ten "temat") - jak nie jest to tajemnicą to .... pisz :smile

Pozdrawiam PF

czternastak
05-10-2008, 21:20
Co wam powiedzieć niedźwiedzia coś ciągnie na szlaki jak tylko nie ma tam ludzi...bardzo czesto korzysta z tego udogodnienia. Co do wypróżniania ha!ha!ha! miś raczej nie zważa gdzie leci przeciwnie niż szereg innych drapieżników.

Recon
05-10-2008, 22:21
A mi sie wydaje, że misiek czując obcy zapach... zaznacza swoim. Nie mamy takiego zmysłu powonienia jak zwierzęta więc podchodzimy blisko. Inne zwierzęta zapewne to czują i nie podchodzą bo to teren obsr..y tfu.... zaznaczony przez silniejszego. Pozostaje zaznaczyć nam ludziom swoim "śladem" i... może będzie silniejszy od miśkowego i nie będzie wchodził na ludzkie szlaki ;)