PDA

Zobacz pełną wersję : KIMB VIII a.d. 2009



Stały Bywalec
29-10-2008, 12:05
(...)
A co do tematu Kimb 2009 w takim razie-kiedy zaczniecie owocne dyskusje?;-) lubię sobie poczytać;-)
Zgodnie z wypracowaną już tradycją VIII KIMB A.D. 2009 odbędzie się w 3-ci weekend maja, czyli w dniach 15 -17 maja 2009 r. Obrady główne: 16/17 maja.

Wstępny harmonogram ustelenia jego miejsca będzie następujący:

1. Od 1.12.2008 r. do 15.01.2009 r. - zgłaszanie lokalizacji. Zgłoszenie to musi być uzgodnione z szefem obiektu (baru, zajazdu, pensjonatu, ośrodka wczasowego, etc.).

2. Od 16.01. do 28.02.2009 r. przeprowadzimy tu, na Naszym Forum, w sposób demokratyczny, wybór konkretnej lokalizacji.

Szczegóły ad. pkt 1 i 2 ogłoszę w swoim czasie. Proszę o cierpliwość i o "nie wychodzenie przed orkiestrę".

PREZYDENT FORUM

Krysia
29-10-2008, 12:22
:razz:
ok poczekamy cierpliwie :razz:

andrzej627
29-10-2008, 15:53
Zgodnie z wypracowaną już tradycją VIII KIMB A.D. 2009 odbędzie się w 3-ci weekend maja, czyli w dniach 15 -17 maja 2009 r. Obrady główne: 16/17 maja.

Pozwolilem sobie wpisac KIMB do kalendarza forum. Zachecam wszystkich forumowiczow do wpisania tych dat do ich kalendarzy osobistych.

Anyczka20
29-10-2008, 17:28
Hmmm..jedną flaszkę już wygrałam, tylko niestety nie mogłam odebrać osobiście ;) (to do andrzeja627 )
Więc tradycyjnie jestem w stanie się założyć, że KIMB odbędzie się w Ustrzykach Górnych "Pod Caryńską", ewentualnie w Wołosatem :shock: Jeśli jakimś cudem wybór padnie na inne miejsce, to zobowiązuję się podjąć karę i przyjadę ;) :twisted:8-)

Krysia
29-10-2008, 17:49
uuu Anyczko to tym razem przegrasz :razz:

Stały Bywalec
31-10-2008, 18:20
uuu Anyczko to tym razem przegrasz :razz:
Też jestem tego zdania.
Wątpię, aby po doświadczeniach VII KIMB chętnie nas w przyszłym roku widzieli w ZpC.
1. Świniak z rożna okazał się w końcu deficytowy (zbyt mało osób zamówiło jego konsumpcję).
2. Wódkę, a nawet piwo, pito w większości własne, z sobą przytaszczone. Głównie nalewkę z Krakowa, a piwo z Sopotu.
3. Jakby nie dość było tego, co w pkt. 1 i 2, to jeszcze Prezydent wyłudził od Jacka kota. W dodatku jeszcze wówczas nienarodzonego, a stało się to z podżegania oraz inspiracji Lucyny.

andrzej627
26-11-2008, 22:23
Chyba nie wychodzę przed orkiestrę, jeżeli powiem, że zwykle program KIMBu wygląda bardzo blado w porównaniu do tego, co przeczytałem w sąsiednim wątku o Spotkaniu Miłośników Karpat Wschodnich. Przydało by się na ten temat podyskutować w czasie spotkań bieszczadzkich w Warszawie, w Poznaniu lub gdziekolwiek indziej.

Recon
26-11-2008, 23:16
Nie wychodzisz o ile orkiestra gra, bo jeśli je a zwłaszcza pije to już się wysforowałeś do przodu.

lucyna
27-11-2008, 08:36
Andrzej ma rację. KIMB przypominał mi imprezę integracyjną z tat 70-tych. Bawiłam się dobrze tylko dlatego, że lubię Wasze towarzystwo. Nie chciałabym także aby był imprezą komercyjną jak to spotkanie w Rudawce Rymanowskiej. Moim zdaniem to powinno być zupełnie inne miejsce. Może wzięłibyście pod uwagę jakąś leśniczówkę lub dwa domki połozone w odludnej okolicy z dobrym dojazdem.

trzykropkiinicwiecej
27-11-2008, 11:54
...ot czyżby ktoś zauwazył sedno sprawy? ...szok

Stały Bywalec
27-11-2008, 12:11
Andrzej ma rację. KIMB przypominał mi imprezę integracyjną z tat 70-tych. Bawiłam się dobrze tylko dlatego, że lubię Wasze towarzystwo. Nie chciałabym także aby był imprezą komercyjną jak to spotkanie w Rudawce Rymanowskiej. Moim zdaniem to powinno być zupełnie inne miejsce. Może wzięłibyście pod uwagę jakąś leśniczówkę lub dwa domki połozone w odludnej okolicy z dobrym dojazdem.
Jak już pisałem, za kilka dni założę oddzielny wątek tematyczny poświęcony w całości zgłaszaniu propozycji lokalizacji VIII KIMB.

Kwestia programu KIMB, to sprawa odrębna. Gdy już sobie ustalimy miejsce naszych "obrad", to i tym się też zajmiemy. Żadna inicjatywa nie zostanie "upupiona". Tylko dobrze byłoby, aby taka inicjatywa była konstruktywna - tzn. ktoś coś zaproponuje i jednocześnie zabezpieczy tego realizację.
Np. jeśli wcześniej napiszemy "petycję" do WUKI, aby zgodziła się na swój autorski wieczór poetycki, a Ona nie odmówi, to już będzie właśnie taka inicjatywa konstruktywna.
Natomiast puste biadolenie, że gdzieś tam - ktoś i coś, a my tu - nic, to tylko werbalizm, aby zaistnieć.

Chciałem również zasygnalizować pewien formalny problem. Moim zdaniem powinniśmy zorganizować KIMB w jakimś ośrodku wypoczynkowym, pensjonacie, zajeździe lub, wybaczcie, knajpie. Wtedy bowiem będziemy tam gośćmi bawiącymi się na tzw. imprezie zamkniętej.
Natomiast gdybyśmy wzięli pod uwagę sugestię Lucyny (leśniczówka, odludne domki, itp.), to moglibyśmy niechcący wejść w kolizję z przepisami w zakresie zgromadzeń, spotkań większej liczby osób, etc. Bo wtedy to chyba powinno być wcześniej dokonane odpowiednie zgłoszenie, zapewniona profilaktycznie opieka medyczna, ppoż., bhp i cholera wie, co jeszcze.

Basia Z.
27-11-2008, 12:13
Nie chciałabym także aby był imprezą komercyjną jak to spotkanie w Rudawce Rymanowskiej.

To spotkanie, co potwierdzą na pewno jego uczestnicy nie było imprezą komercyjną, bo zwyczajnie nikt na nim nie zarobił, oprócz gospodarzy ośrodka, którym zapłaciliśmy za noclegi i świetne jedzonko.

Natomiast faktem jest, że Jacek (za co mu wielka chwała) potrafił zainteresować spotkaniem media, sponsorów itd przez co można było wygrać w konkursie sympatyczne nagrody, a prowadzący prelekcje otrzymali przesympatyczne upominki.

Inna sprawa, że ze strony Jacka wymagało to ogromnego wkładu pracy i zaangażowania (ile to wymaga pracy - wiem, bo sama obecnie organizuję dużo skromniejsza imprezę jaką są "Mikołajki").

Tak ze jeśli nie byłaś na "Biesiadzie Karpackiej" to proszę nie pisz o tej imprezie nieprawdy. Mogłaś przyjechać i zobaczyć jak fajnie było :-)

Pozdrowienia

Basia

P.S.

I przede wszystkim Zawadka Rymanowska a nie Rudawka Rymanowska

Krysia
27-11-2008, 12:19
Natomiast gdybyśmy wzięli pod uwagę sugestię Lucyny (leśniczówka, odludne domki, itp.), to moglibyśmy niechcący wejść w kolizję z przepisami w zakresie zgromadzeń, spotkań większej liczby osób, etc. Bo wtedy to chyba powinno być wcześniej dokonane odpowiednie zgłoszenie, zapewniona profilaktycznie opieka medyczna, ppoż., bhp i cholera wie, co jeszcze.
proszę powiedz, że żartujesz!
żartujesz prawda?

Stały Bywalec
27-11-2008, 14:53
proszę powiedz, że żartujesz!
żartujesz prawda?
Nie, mówię poważnie.
Wiem, że są unormowania prawne dotyczące organizacji zgromadzeń większej liczby osób.
Oczywiście nie dotyczą one spotkań w obiektach już przystosowanych do prowadzenia tego typu imprez, jak również gości zaproszonych przez gospodarza.

Czyli - możemy bez obawy naruszenia prawa spotkać się w jakimś ośrodku wypoczynkowym, zajeździe, restauracji, polu namiotowym, itp. Także u gospodarza jakiegoś pałacu lub większego domu, gdy będziemy jego prywatnymi gośćmi (członkami rodziny, znajomymi).
Zauważ, że nawet prowadzenie tzw. "domu weselnego" wymaga uprzedniego zgłoszenia. W takim zarejestrowanym "domu weselnym" też moglibyśmy się spotkać. One są "weselne" głównie z nazwy, mój kolega był niedawno w takim "weselnym domu" na uroczystej i wystawnej stypie.

Natomiast uważam, że 40 - 50 osób (tyle zazwyczaj przyjeżdża na KIMB-y) z całej Polski nie może ot, tak sobie, zebrać się na czyjejś prywatnej nieruchomości, żeby sobie poobradować.

Są na Naszym Forum pracownicy admnistracji publicznej, może coś na ten temat napiszą.

Krysia
27-11-2008, 15:04
przecież i tak każdy sobie sam rezerwuje nocleg, a więc nie jest to typowe zbiorowisko zorganizowane. I kto niby i najważniejsze kogo miałby ścigać jakby się coś takiego odbyło w leśniczówce?
pytam z czystej ciekawości

Basia Z.
27-11-2008, 15:09
Są na Naszym Forum pracownicy admnistracji publicznej, może coś na ten temat napiszą.

Takie prawo faktycznie obowiązywało w stanie wojennym (wiadomo co miało na celu), ale teraz nic o czymś takim nie słyszałam.

W chatkach studenckich (nie mają statusu oficjalnych schronisk) regularnie odbywają się "zgromadzenia" po 50, 70 i 100 osób i nikt się nie doczepia.

A jakbym chciała zaprosić do siebie 50 znajomych (mam duże mieszkanie) to co - nie mogę ?
Nie rozumiem tego.

Mogę ewentualnie poszukać w informatycznych systemach prawnych, które mam dostępne.

Pozdrowienia

Basia

lucyna
27-11-2008, 15:16
SB zaszło pewne nieporozumienie. Leśniczówki i domki są zarejestrowane, a ich właściciele zarabiają pieniążki zgodnie z prawem.

lucyna
27-11-2008, 15:17
SB zaszło pewne nieporozumienie. Leśniczówki i domki są zarejestrowane, a ich właściciele zarabiają pieniążki zgodnie z prawem.
Mając ponad 4 tys postów nie muszę się kierować chęciązaistnienia na tym forum. Mi to ryba.Róbta co chceta.

Basia Z.
27-11-2008, 15:21
Mogę ewentualnie poszukać w informatycznych systemach prawnych, które mam dostępne.



Sprawdziłam.

Pewnym ograniczeniom (dotyczącym obowiązkowi uzyskania zezwolenia od gminy) podlegają jedynie zgromadzenia na otwartej przestrzeni zwane "zgromadzeniami publicznymi".

Prawo o zgromadzeniach
z dnia 5 lipca 1990 r. (Dz.U. Nr 51, poz. 297)

B.

Stały Bywalec
27-11-2008, 15:26
To, co napisałem wynika z komentarza do Ustawy z dn. 5.07.1990 r. - Prawo o zgromadzeniach (Dz.U. Nr 51, poz. 297).
Bodajże w art. 2 zapisano, że wolność zgromadzeń może być ograniczona jedynie przez ustawy - dla ochrony m.in. zdrowia i życia ludzi, porządku i spokoju, etc.

Basiu, gdybyś np. zorganizowała KIMB u siebie, i coś komuś by się podczas obrad złego stało, miałabyś urzędowe nieprzyjemności. Z prokuratorskimi włącznie. Także ew. odszkodowania z PZU mogłabyś nie dostać, gdyby tylko ubezpieczyciel się dowiedział, w jakich okolicznościach powstała szkoda.

Gdybyś utrzymywała, że to Twoi bliżsi i dalsi krewni, koledzy z pracy i szkoły, to może byś się jakoś "wykaraskała" z kłopotów. Chociaż i wtedy by Ci zarzucono, że obiekt (mieszkanie w bloku) nie jest przystosowane do przyjmowania naraz takiej liczby (50) osób.

Krysia
27-11-2008, 15:35
To, co napisałem wynika z komentarza do Ustawy z dn. 5.07.1990 r. - Prawo o zgromadzeniach (Dz.U. Nr 51, poz. 297).
Bodajże w art. 2 zapisano, że wolność zgromadzeń może być ograniczona jedynie przez ustawy - dla ochrony m.in. zdrowia i życia ludzi, porządku i spokoju, etc.
.
czyli takowej ustawy ani rozporządzenia nie ma, bo sam komantarz nie jest aktem prawnym. A może być ograniczona to nie jest to samo co jest ograniczona.
Więc może być lesniczówka, a nawet chatka czy schron

Basia Z.
27-11-2008, 15:40
Chociaż i wtedy by Ci zarzucono, że obiekt (mieszkanie w bloku) nie jest przystosowane do przyjmowania naraz takiej liczby (50) osób.

Nie mieszkam w bloku, a mieszkanie ma ponad 100 m2, ale to szczegół ;-)

Natomiast od ok 30 lat ciągle, a ostatnio to już średnio raz w miesiącu uczestniczę w różnych zgromadzeniach, głównie w imprezach, zlotach, spotkaniach organizowanych np. w chatkach studenckich, w knajpach, w schroniskach, w prywatnych posesjach, w szałasach.

Nigdy organizatorzy takiej imprezy (a zapisy były często wolne i ogłaszane przez Internet) nie mieli z tego powodu żadnych nieprzyjemności.

Tak że na prawdę myślę, że problem jest mocno przesadzony.

Pozdrowienia

Basia

P.S.
Nawet w najgorszych czasach stanu wojennego nie wyobrażam sobie, aby można było rozgonić spotkanie w chatce. Właśnie wtedy spotykaliśmy się bardzo często.

Krysia
27-11-2008, 15:42
A może to jest ukryty lobbing aby KIMB 2009 odbył się w miejscu o nazwie Cień PRLu ? :smile:

lucyna
27-11-2008, 15:46
Cień PRL już nie istnieje.

Krysia
27-11-2008, 15:48
no co Ty?od kiedy???

lucyna
27-11-2008, 15:55
Od października.

andrzej627
27-11-2008, 16:20
Lucyna, dzięki za przyznanie mi racji.

Cieszę się, że na KIMBie, jak wszyscy, dobrze się bawiłaś. Według mnie, przydało by się tam jednak coś więcej. Osobiście nie jestem przeciwny "imprezom komercyjnym", jeżeli można na nich dowiedzieć się coś ciekawego. KIMB mógłby przecież być dla ludzi jak Ty, świadczących usługi dla turystów, okazją do zaprezentowania swoich "produktów".

andrzej627
27-11-2008, 16:35
Andrzej ma rację.
Mój post powyżej odnosił się do tego zdania Lucyny. Nie zauważyłem, że niechcący wywołałem dyskusję i w międzyczasie pojawiła się nowa strona wypowiedzi w tym wątku.

lucyna
27-11-2008, 16:53
Myślałam raczej o zmodyfikowanej wersji spotkań komitetu powitalnego. Pójść gdzieś razem, spotkać ciekawych ludzi, coś zwiedzić, a potem imprezka. Służę swoją osobą ale nie chcę sprzedawać produktów turystycznych. Myślałam abyśmy poprosili Marcina Sceline aby nas poprowadził botanicznie, a wieczorem spotkanie z dr Śmietaną skoro nas interesują wilki, a może z Jolą Harną naszą Ogrodniczką i jakimś zakapiorem.

joorg
27-11-2008, 16:57
To spotkanie, co potwierdzą na pewno jego uczestnicy nie było imprezą komercyjną, bo zwyczajnie nikt na nim nie zarobił, oprócz gospodarzy ośrodka, którym zapłaciliśmy za noclegi i świetne jedzonko.
Natomiast faktem jest, że Jacek (za co mu wielka chwała) potrafił zainteresować spotkaniem media, sponsorów itd przez co można było wygrać w konkursie sympatyczne nagrody, a prowadzący prelekcje otrzymali przesympatyczne upominki. Inna sprawa, że ze strony Jacka wymagało to ogromnego wkładu pracy i zaangażowania .....
Tak ze jeśli nie byłaś na "Biesiadzie Karpackiej" to proszę nie pisz o tej imprezie nieprawdy....
Basia ma racje , biesiada nie była w najmniejszym stopniu komercyjną imprezą.
Ludzie wspaniale się bawili ,zaproszeni Prelegenci potrafili przyjechać nawet z Czech ..Białorusi , nie mówiąc o Polsce. Jedynym wynagrodzeniem dla Nich były brawa, uśmiech i zadowolenie uczestników zlotu (to jest bardziej wartościowe niż pieniądze).
Ktoś jednak to musiał wielkim nakładem pracy i czasu zorganizować , w tym przypadku Jacek i jego przyjaciele, chwała i dzięki Im za to.
Z KIMB-em jest trochę inaczej , ta impreza nie ma konkretnego gospodarza i tu jest problem, choć improwizacja w organizacji, też może dać dobre efekty i może być nie żle.

Basia Z.
27-11-2008, 17:23
choć improwizacja w organizacji, też może dać dobre efekty i może być nie żle.

Jacek na koniec sam mówił, że bardzo wiele rzeczy improwizował i nawet się nie spodziewał że to wszystko tak fajnie się uda.

A co do KIMB-u - pomysły Lucyny (zwłaszcza dotyczące spaceru botanicznego z Marcinem) są bardzo fajne. Akurat w maju będzie mnóstwo ciekawych kwiatów. Ciekawe tylko co Marcin na to ?

:razz:

Na razie nie jestem w stanie okreslić, czy będę mogła przyjechać i pewnie jak zwykle wyjaśni się to na 3 dni przed wyjazdem.

B.

Marcowy
27-11-2008, 17:29
KIMB-owi z zegarkiem w ręku mówię swoje stanowcze... eee tam ;)

Osobiście bardzo mi pasowała ta luźna konwencja ostatniego spotkania - bez harmonogramu, oficjałek, pokazów, odczytów... Każdy robi co chce, gdzie chce i z kim chce. Jest godzina rozpoczęcia "obrad głównych", przemowa Prezydenta i chwatit. Dalej duch wieje, kędy chce. Jak ktoś miał skojarzenia z PRL-owskim wieczorkiem zapoznawczym w FWP, to jego problem :P

Nie ma co porównywać KIMB-u do imprez organizowanych przez społeczności realne - koła turystyczne czy przewodnicze. Ja nie mam kompleksów, bo forum to zupełnie inna bajka. Myśwa są grupą wirtualną, która widuje się raz na rok, a poza tym ma z sobą niewiele wspólnego i niewiele do czynienia (mówię o całej grupie forumowiczów). Trudno się spodziewać, że znajdzie się ktoś, kto poświęci ileś tam czasu, pieniędzy i wysiłku, by zorganizować profesjonalne seminarium - na odległość i dla 50 osób, z których zna może 5.

Sensowna wydaje się propozycja Stałego Bywalca, by ktoś, kto czuje wenę i potrzebę zorganizowania jakiejś atrakcji - zamiast bawić się w Wujka Dobrą Radę - po prostu wykonał taki wysiłek, na jaki go stać, i od początku do końca akcję zorganizował i na KIMB-ie przeprowadził. Jak - nie przymierzając - dyktator od Powsimord :-) No to co, że forma brudna i że błędy tam i tu, przyjdzie walec...

andrzej627
27-11-2008, 17:45
Nie wychodzisz o ile orkiestra gra, bo jeśli je a zwłaszcza pije to już się wysforowałeś do przodu.
Faktycznie, wysforowałem się do przodu. Myślę, że poruszycie ten temat na dzisiejszym spotkaniu. Widząc ilość postów czuję, że uderzyłem w stół, a nożyce tylko na to czekały i się odezwały.

Basia Z.
27-11-2008, 17:46
Nie ma co porównywać KIMB-u do imprez organizowanych przez społeczności realne - koła turystyczne czy przewodnicze.

Kiedy to spotkanie w Zawadce Rymanowskiej o którym tu pisano to też było spotkanie całkiem wirtualnego forum dyskusyjnego (na dodatek znacznie młodszego niż bieszczadzkie) i większość uczestników wcześniej nie znała się offline.

Ale osobiście uważam, że fajne mogą być zarówno spotkania bardziej "sztywno" zorganizowane jak i zorganizowane całkiem na luzie, wszystko zależy od uczestników.
A na prawdę nie znam ludzi, którzy by na tego typu spotkaniach źle się bawili.

B.

lucyna
27-11-2008, 17:53
Na razie nie jestem w stanie okreslić, czy będę mogła przyjechać i pewnie jak zwykle wyjaśni się to na 3 dni przed wyjazdem.

Proszę określ się wcześniej. Od tego uzależnione jest moje bycie lub niebycie na KIMB.

Krysia
27-11-2008, 17:55
Proszę określ się wcześniej. Od tego uzależnione jest moje bycie lub niebycie na KIMB.
eee nie przesadzaj, nawet jak chcesz jechać tylko dla Basi to przecież są jeszcze inni, którzy chętnie się z Tobą zobaczą

andrzej627
27-11-2008, 17:57
Kiedy to spotkanie w Zawadce Rymanowskiej o którym tu pisano to też było spotkanie całkiem wirtualnego forum dyskusyjnego (na dodatek znacznie młodszego niż bieszczadzkie) i większość uczestników wcześniej nie znała się offline.

Basiu, właśnie dlatego pomyślałem sobie, ze nasze spotkania mogłyby być podobne i rzuciłem kij w mrowisko.

Krysia
27-11-2008, 18:00
to może najpierw wybierzcie miejscóweczkę, bo to co się da w jednym miejscu zrobić to w innym już może stanowić problemik

andrzej627
27-11-2008, 18:17
to może najpierw wybierzcie miejscóweczkę,
Orsini, nie wybiegaj przed orkiestre.

Na razie tematem jest to czy KIMB ma być lepiej zorganizowany, czy tez, jak dotychczas, wszystko ma iść na żywioł. Z mojego doświadczenia, jak również z wypowiedzi Stałego Bywalca na początku tego wątku wynika, ze nie da się chyba dalej ciągnąc KIMBu jako wielkiej improwizacji.

Krysia
27-11-2008, 18:22
Ale ja wiem co piszę
np pokaz slajdów- w Zajeździe zero problemów jest ekran,laptop, rzutnik multimedialny itd, a w dajmy na to Sękowcu?już się robi problemik-ok może i do rozwiązania bo ktoś ma rzutnik i ekran i będzie jechał autem i zabierze ze sobą, ale może...

andrzej627
27-11-2008, 18:41
Ale ja wiem co piszę
np pokaz slajdów(...)
Orsini, masz racje, ale chyba NAJPIERW trzeba ustalić czy chcemy aby na KIMBie był pokaz slajdów i kto go go zrobi, a dopiero później wybierać miejsce.

Basia Z.
27-11-2008, 18:48
Orsini, masz racje, ale chyba NAJPIERW trzeba ustalić czy chcemy aby na KIMBie był pokaz slajdów i kto go go zrobi, a dopiero później wybierać miejsce.

Mnie osobiście bardziej nęci wspólny spacer / wycieczka niż slajdy, zwłaszcza że to będzie maj.

Jak Marcin obieca, że poprowadzi wycieczkę botaniczną - to postaram się zrobić wszystko aby przyjechać. Joorg mi opowiadał niesamowite historie o tych wycieczkach, że takie są fajne ;)


B.

Krysia
27-11-2008, 19:11
Basiu slajdów nikt przy zdrowych zmysłach w dzień puszczać chyba nie będzie, a skolei spacer roślinkopoznawczy wieczorem też najlepszym pomysłem nie jest, chyba, że jakiś trening w szukaniu kwiatu paproci :-P

ps-slajdy rzuciłam jako pomysł, bo co na wieczór innego wymyślicie?No chyba, że wykład Pastora pt Wina i nalewki świata :razz:

Polej
27-11-2008, 21:10
Pomysł wynajęcia samodzielnego obiektu na potrzeby obrad KIMB-u jest dobry. Byłaby to prawdziwa integracja, wspólne obradowanie połączone z zajęciami w terenie, konsumpcja, noclegi itd . Jednak czy o to właśnie nam chodzi, czy wszyscy chcą się integrować ? Czy właśnie w taki sposób ?
Forma poprzedniego KIMB-u dawała pełną swobodę i nie narzucała sztywnych ram programowych. I ta forma też miała sporo zalet.
Wydaje mi się jednak, że w przypadku skorzystania z obiektu posiadającego własną gastronomię, warto by było ustalić i podać przed KIMB-em kwotę składki. Chyba można ustalić jakieś menu, skalkulować konsumpcję w pewnym podstawowym zakresie, która będzie przysługiwała wszystkim wpłacającym ową składkę.
Unikniemy w ten sposób problemów z rozliczeniem zamówionej konsumpcji, tak jak wspominał Stały Bywalec względem pieczonej świni na tegorocznym KIMB-ie ;).

lucyna
27-11-2008, 21:21
Nie musicie wykupywać osobodni. Możecie tylko nocleg. Najłatwiej wynająć domki. W tym roku szły po 200 zł doba. Nie ważne czy śpi tam 5 osób czy 10.

Basia Z.
27-11-2008, 21:33
Nie musicie wykupywać osobodni. Możecie tylko nocleg. Najłatwiej wynająć domki. W tym roku szły po 200 zł doba. Nie ważne czy śpi tam 5 osób czy 10.


Ale z kolei warto wykupić wspólne jedzenie, a przynajmniej kolację żeby się potem o nie nie martwić i nie robić "każdy sobie".

B.

Krysia
27-11-2008, 22:01
no dobra czy przed orkiestrę czy nie, czy ktoś się ze mną założy, że w tym roku wygra albo Wisan albo Sękowiec?o piwko może być jedno :-P

bertrand236
27-11-2008, 22:17
Się zakładam. I wygrałem!!! W tym roku KIMBU już nie będzie.
Gdzie browar do odebrabia?

Krysia
27-11-2008, 22:20
:-P dobre :lol: :lol: :lol:
masz rację
do odebrania w roku przyszłym miejsce do ustalenia
A kto się założy o drugie piweczko ze mną, że w 2009 będzie albo w Wisanie albo w Sękowcu?;-)

Polej
27-11-2008, 22:55
W tym roku KIMBU już nie będzie.

Może masz rację. Kto wie, czy do terminu KIMB-u, zakończymy dyskusję nad jego lokalizacją ? :lol:

Stały Bywalec
28-11-2008, 08:20
Trzy sprawy:

1. Samokrytycznie przyznaję, iż nieco przesadziłem w sprawach "ostrożności" organizacyjnych. Kwestie ew. zgłoszenia imprezy, opieki medycznej, bhp, ppoż., etc. byłyby aktualne tylko w przypadku organizacji imprezy na co najmniej 300 miejsc. Ustawa z dn. 22.08.1997 r. o bezpieczeństwie imprez masowych (j.t. Dz.U. z 2005 r. Nr 108, poz. 909, ze zm.).

Chociaż podtrzymuję też pogląd, że w razie (odpukać) jakiegoś wypadku podczas naszego, nawet mniej licznego "zgromadzenia" w budynku nie przeznaczonym i nie zgłoszonym do zbiorowego przebywania większej liczby osób, jego właściciel miałby spore kłopoty prawne i z otrzymaniem ew. odszkodowania. Zarzucono by mu naruszenie przepisów Prawa budowlanego. Ale to tylko takie "gdybanie" i niech nim pozostanie.

2. Chyba Wam umknęła "przemycona" przeze mnie propozycja dot. jednego punktu z programu KIMB. Godzinka poezji bieszczadzkiej mianowicie. Do tematu powrócimy.

3. Z wielką przyjemnością zauważyłem tu, na Forum, wielki głód KIMB-u. Czyli zainteresowanie tą imprezą. I to nawet ze strony osoby, która w ostatnim KIMB-ie nie uczestniczyła, pomimo przebywania w tym czasie w Bieszczadach, w Ustrzykach Górnych (w przyszłym roku, miejmy nadzieję, nie popełni takiego "błędu życiowego").
Nie będę zatem czekał do 1.12.br., tylko jeszcze dziś założę temat poświęcony zgłaszaniu propozycji lokalizacji VIII KIMB.

PS
Do Lucyny: ta moja nieco obcesowa wstawka o "chęci zaistnienia" absolutnie nie dotyczyła Twojej Osoby! Kogoś innego, ale nie chcę się z nim przekomarzać, więc nie napiszę, kogo. Ogólnie więc tylko przyjmijmy, że był to przysłowiowy Wujek Dobra Rada, jak to celnie określił kol. Marcowy.

lucyna
28-11-2008, 08:31
Rozumiem, przepraszam, moja reakcja była niewspółmierna. Chyba się domyślam, jeżeli dobrze domyślam się to podzielam. Kaaawy.
Może postawimy Krysi piwo i zgodnym chórem powiemy Sękowiec!

PS.
Jeszcze raz przeczytałam, nie podzielam -:)

Krysia
28-11-2008, 09:20
Stały Bywalcze ja prawie już wtedy zostałam wieczorem, ale wolałam iść w góry niż wysłuchiwać krzyków i awantur od Wojtka (obiecałam mu ten nocny spacer-a nawet nie wiesz jaką miałam wcześniej awanturę, że mnie nie ma w UG, a leżę sobie nad potokiem :lol: - wyslałam go przez Caryńską i mieliśmy się spotkac w Górnych, tylko, że mi było dobrze nad rzeczką, a i Górne nie zając i nie uciekną).

Wieczór z poezją to świetny pomysł, a jakby był rzutnik to w tle mogłyby sobie leciec zdjęcia jako tło takie. Na tegorocznym Czarcie Zulus miał wystawę swoich zdjęć-pięknych zresztą i pewnie ma je jeszcze więc można by i nad tym pomyśleć?Spodobałyby się Wam.

Marcowy
28-11-2008, 10:47
Kiedy to spotkanie w Zawadce Rymanowskiej o którym tu pisano to też było spotkanie całkiem wirtualnego forum dyskusyjnego (...)

Ups, przepraszam, nie doczytałem.


(...) spotkanie całkiem wirtualnego forum dyskusyjnego (na dodatek znacznie młodszego niż bieszczadzkie)

Może tu leży pies pogrzebany :lol:


Natomiast faktem jest, że Jacek (za co mu wielka chwała) potrafił zainteresować spotkaniem media, sponsorów itd (...) Inna sprawa, że ze strony Jacka wymagało to ogromnego wkładu pracy i zaangażowania

Ano właśnie. Trafiła się Wam perełka, chapeaux bas :-)

Z całym szacunkiem dla wszystkich zaangażowanych - nie widzę na tutejszym forum takiego Jacka.

Pastor
28-11-2008, 12:46
[QUOTETrafiła się Wam perełka, chapeaux bas :-)

Z całym szacunkiem dla wszystkich zaangażowanych - nie widzę na tutejszym forum takiego Jacka.[/QUOTE]

Z całym szacunkiem, ja widzę! Proponuję na Kierownika Organizacyjnego KIMB-u Andrzeja627.To jest człowiek który się do tego naprawdę nadaje, a przede wszystkim chce mu się coś robić. Jest bardzo mobilny, ma łatwość kontaktu, za pan brat z różnymi nowinkami techniczymi. Bez problemu zorganizuje jakąś ciekawą prezentację albo jakąś niewielką wyprawę. W grupie "wyprawowej" Andrzeja są osoby o różnej kondycji i wszyscy są zadowoleni, (ja również brałem udział i szan. prez. SB też). Podstawowym atutem jednak jest to że jemu się po prostu chce coś robić! Nie od rzeczy będzie również wspomnieć o kondycji Andrzeja627. Na poprzednich KIMB był najbardziej wytrwałym uczestnikiem! Pozdrawiam!

andrzej627
28-11-2008, 21:40
Pastor, bardzo dziękuje za wyjątkowo miłe słowa na mój temat. Dawno nie słyszałem tylu komplementów pod swoim adresem.

Twoja propozycja jest dla mnie zaszczytem, ale nie mogę jej przyjąć w takiej postaci. Inicjatorem KIMBu i prezydentem forum jest Stały Bywalec. Automatycznie to on jest kierownikiem organizacyjnym KIMBu. Gdyby jednak uznał on za właściwe powołanie komitetu organizacyjnego i zaproponowałby mi w nim udział, chętnie zgodziłbym się mu pomóc. Jestem pewien, że na forum znalazłoby się jeszcze parę osób, które pozytywnie odpowiedziałyby na taką propozycję.

Wydaje mi się, że taki nieformalny komitet przydałby się, aby w mniejszym gronie omówić niektóre sprawy, które na forum mogłyby być wałkowane w nieskończoność.

WUKA
28-11-2008, 22:07
"Nie od rzeczy będzie wspomnieć o kondycji Andrzeja"- no a teraz jeszcze treningi rowerowe tę kondycję podnoszą!!!!!

andrzej627
28-11-2008, 22:32
WUKA, chyba będę musiał wypowiedzi z tego wątku wydrukować, oprawić w ramki i powiesić na ścianie.

WUKA
28-11-2008, 22:46
To tak jak ja certyfikat POWSIMORDY!Pozdrawiam!

iza
29-11-2008, 00:32
Szanowny Panie Prezydencie prosimy sie ustosunkować ( pozytywnie ) .
Podpisuje sie pod pod propozycja Pastora która jest "najlepsza z najlepszych"

ze szczególnym poważaniem Iza

mAAtylda
29-11-2008, 11:03
Proponuję stworzy zarząd:
1.Prezes - Stały Bywalec
2. Vice Prezes - Andrzej 627
3. Główna Księgowa - Lucyna.

Stały Bywalec
29-11-2008, 12:24
Pastor, bardzo dziękuje za wyjątkowo miłe słowa na mój temat. Dawno nie słyszałem tylu komplementów pod swoim adresem.
(...)
Wydaje mi się, że taki nieformalny komitet przydałby się, aby w mniejszym gronie omówić niektóre sprawy, które na forum mogłyby być wałkowane w nieskończoność.

1. To usłyszysz również życzenia: wszystkiego najlepszego z okazji Twoich imienin - zdrowia szczęścia, pomyślności.
Pomyśl sobie też teraz przez chwilę o czymś, czego pragniesz najbardziej. Już ? No to my właśnie teraz Tobie tego życzymy.

2. Pomysł utworzenia wirtualnego "komitetu organizacyjnego", czy nawet zarządu, jak proponuje Matylda, jest bardzo dobry. Z jego realizacją proponuję jednak poczekać do ostatecznego ustalenia lokalizacji VIII KIMB. Wtedy bowiem będziemy mieli juz do czynienia z konkretnymi możliwościami i uwarunkowaniami organizacji Kongresu.
No i będziemy mieli wtedy więcej pewności, że wszyscy członkowie owego "komitetu" w ogóle przybędą na KIMB. Bo na podstawie tegorocznych doświadczeń zaobserwowałem, że na Naszym Forum są zwolennicy KIMB-ów, ale tylko w pasującej im lokalizacji.

Krysia
29-11-2008, 12:40
bardzo dobrze wydumaliście!!!
a życzenia Andrzejowi to chyba jutro?więc się wstrzymam

Derty
29-11-2008, 23:15
Na poprzednim sękowieckim KIMBie problem pokazów był rozwiazany bez rzutnika:P Ot, była pieczęć, jej strażniczka i zespół wspomagający, który wywoływał kolejno magicznym zaklęciem do pokazu indywidua opijające się piweczkiem w barzysku:D
Bez prądu, ekranu i bajerów widać było dokładnie i prawie jak na dłoni wszystko, co warto było oglądać:D A w dodatku każdy pokazowicz zyskał ładniusią pieczęć na pamiątkę. Gdzie co i jak wiedzą ci, którzy byli. Było wesoło i bez żadnych tam punktów i podpunktów programu:P
Sękowiec bez rzutnika - to mój typ:P
Derty

andrzej627
01-12-2008, 15:16
Dziękuję za życzenia imieninowe i przy okazji przypominam, ze kiedyś był taki wątek, w dalszym ciągu aktualny: KIMB 2008 - kryteria wyboru miejsca (http://forum.bieszczady.info.pl/showthread.php?t=3357)

Stały Bywalec
01-12-2008, 15:55
Dziękuję za życzenia imieninowe i przy okazji przypominam, ze kiedyś był taki wątek, w dalszym ciągu aktualny: KIMB 2008 - kryteria wyboru miejsca (http://forum.bieszczady.info.pl/showthread.php?t=3357)

Nieaktualny, gdyż teraz dyskutujemy nt. KIMB 2009.

andrzej627
01-12-2008, 16:20
Tylko formalnie można powiedzieć, ze wątek nie jest już aktualny. Nie ma przecież zgody co do kryteriów wyboru miejsca. Sękowiec ciągle jest zgłaszany, mimo, że

To świetna baza wypadowa,oaza spokoju, niestety jako miejsce KIMB-u odpada. Tam po prostu nie ma warunków koniecznych przy tego typu imprezach.

Czy nie można ustalić raz na zawsze, że Sękowiec nie nadaje się na KIMB i nie dyskutować tego co roku?

Krysia
01-12-2008, 18:01
Andrzej wybacz-zapomniałam na śmierć
Zechciej więc i ode mnie przyjąć najserdeczniejsze spóźnione życzenia Imieninowe!
A co do Sękowca...formalnie nikt go nie zgłosił, masz absolutną rację w tym temacie, ale ja obstawiam, że to jest właśnie plan awaryjny a la minister Kopacz:lol:
Formalnie zgłoszone są tylko Połoniny jak na razie-będzie jak w raju: Adamie oto Ewa wybierz sobie żonę :smile:

Stały Bywalec
01-12-2008, 19:28
(...)A co do Sękowca...formalnie nikt go nie zgłosił, masz absolutną rację w tym temacie, ale ja obstawiam, że to jest właśnie plan awaryjny a la minister Kopacz:lol:
Formalnie zgłoszone są tylko Połoniny jak na razie-będzie jak w raju: Adamie oto Ewa wybierz sobie żonę :smile:
1. Ani nikt nie zgłosił Sękowca, ani ja nie przedstawiłem go w roli planu awaryjnego. Andrzej chyba jeszcze obchodzi imieniny, przez co nas niedokładnie czyta.

2. Co do "Połonin" w Bukowcu, to również i one nie są (jeszcze) formalnie zgłoszone. Lucy bowiem "wzdraga się" przedstawić nam deklarację, że tę swoją propozycję uzgodniła z gospodarzem ośrodka.

3. Zatem na chwilę obecną nie ma jeszcze żadnego zgłoszenia.
Ale jest już - ruch w interesie. A to świadczy, że będzie - interes w ruchu.