PDA

Zobacz pełną wersję : Zgłaszanie propozycji lokalizacji VIII KIMB



Strony : [1] 2

Stały Bywalec
28-11-2008, 09:31
Zgłaszanie propozycji lokalizacji VIII KIMB

VIII Kongres Internautów Miłośników Bieszczad odbędzie się w dniach od 15 do 17 maja 2009 r.
Obrady główne: wieczór 16 maja i noc 16/17 maja.

Proszę o zgłaszanie w tym wątku tematycznym, aż do dnia 15 stycznia 2009 r., do godz. 20:00, propozycji lokalizacji tego Naszego "niewirtualnego" spotkania.
Podaję dwa jedyne, chyba oczywiste warunki ważności zgłoszenia.

1. Lokalizacja w granicach Regionu Bieszczadzkiego. W razie wątpliwości co do położenia jakiejś konkretnej miejscowości poproszę Piotra o wystąpienie w roli arbitra. Od Jego decyzji odwołania nie będzie.

2. Zgłoszenie lokalizacji powinno koniecznie zostać wcześniej uzgodnione z gospodarzem obiektu, tj. posiadać jego niebudzącą wątpliwości akceptację. W zgłoszeniu proszę podać dokładną nazwę i adres obiektu oraz (jeśli posiada) jego adres internetowy - stronę www, a nie tylko e-mail.

I to wszystko - nic więcej. Zgłosić lokalizację może każdy.

Aby ożywić ten wątek tematyczny, bardzo proszę - oprócz samych zgłoszeń lokalizacji - także o szeroką dyskusję nt. przedstawionych konkretnych propozycji. Czyli wszelkie "za i przeciw". Argumenty, kontrargumenty i kontr-kontrargumenty.

Natomiast nie piszmy tu nic o programie KIMB, przewidywanej obecności lub nieobecności na nim, itp. Tym zajmiemy się później. Do połowy maja mamy jeszcze prawie pół roku.

Dnia 15 stycznia 2009 r. o godz. 20:00 zamknę listę zgłoszeń. Jeśli będzie potrzebne głosowanie, określę jego zasady i sposób przeprowadzenia. Postaram się, aby miało jak najbardziej demokratyczny charakter.

lucyna
28-11-2008, 10:46
Hmm ja proponuję Sękowiec. Jestem leniwa z natury, dziś nikt nie podniósł mi ciśnienia więc proponuję pewną bardzo dobrze znaną SB leśniczówkę.
Decyzję o tym czy będę na KIMB czy też nie podejmę wieczorem, tuż przed tym niewątpliwie atrakcyjnym spotkaniem.

Stały Bywalec
28-11-2008, 12:56
Hmm ja proponuję Sękowiec. Jestem leniwa z natury, dziś nikt nie podniósł mi ciśnienia więc proponuję pewną bardzo dobrze znaną SB leśniczówkę.
Decyzję o tym czy będę na KIMB czy też nie podejmę wieczorem, tuż przed tym niewątpliwie atrakcyjnym spotkaniem.

To zgłoszenie będzie nieważne, dopóki nie napiszesz tu jednoznacznie, że uzgodniłaś je już z szefową OW w Sękowcu (p. Basią K.)

lucyna
28-11-2008, 13:05
To zgłoszenie będzie nieważne, dopóki nie napiszesz tu jednoznacznie, że uzgodniłaś je już z szefową OW w Sękowcu (p. Basią K.)

Kobita zmienną jest. Mam uzgodnione już sama ze sobą (służbowo i prywatnie) i Anią, że w tym terminie proponuję ośrodek Połoniny w Bukowcu
www.poloniny.pl (http://www.poloniny.pl)
Termin zaklepany. Tak jak obiecałam 200 zł domek-ile osób tam śpi to nie nasza sprawa.

Stały Bywalec
28-11-2008, 13:20
Kobita zmienną jest. Mam uzgodnione już sama ze sobą (służbowo i prywatnie) i Anią, że w tym terminie proponuję ośrodek Połoniny w Bukowcu
www.poloniny.pl (http://www.poloniny.pl)
Termin zaklepany. Tak jak obiecałam 200 zł domek-ile osób tam śpi to nie nasza sprawa.
Lucy, przepraszam, że Cię tak ciągnę za język, ale są to w końcu bardzo odpowiedzialne sprawy.
Kto to jest Ania ?
Przed chwilą odwiedziłem ww. stronę internetową, ale tam, pod linkiem "kontakt", nie ma żadnego imienia i nazwiska.

Jeśli uzgodniłaś tę lokalizację z właścicielem, a w każdym razie z zarządcą ośrodka, to napisz o tym wyraźnie.
Do czasu złożenia przez Ciebie takiej deklaracji zgłoszenie pozostaje jeszcze nieprzyjęte.

lucyna
28-11-2008, 13:33
A Lucy na to niemożliwe.
Ania jest zarządzającą, Lucy to szefowa marketingu, właściciel będzie za miesiąc.
Jedyne co muszę zrobić to pomysleć nad pakietem dla nas/Was. W każdym bądź razie zająć się jakąś niespodzianką o ile to będa Połoniny.

Stały Bywalec
28-11-2008, 13:43
A Lucy na to niemożliwe.
Ania jest zarządzającą, Lucy to szefowa marketingu, właściciel będzie za miesiąc.
Jedyne co muszę zrobić to pomysleć nad pakietem dla nas/Was. W każdym bądź razie zająć się jakąś niespodzianką o ile to będa Połoniny.
A zatem poczekamy jeszcze miesiąc z formalnym przyjęciem zgłoszenia ośrodka "Połoniny" w Bukowcu. Do 15 stycznia jeszcze sporo czasu.
Chociaż osobiście przyznaję - propozycja interesująca.

lucyna
28-11-2008, 13:47
Pod względem programu jak najbardziej. Blisko Korbania i Tołsta, Łopienka i Radziejowa. Można coś nie coś zaplanować też na wodzie. Chodzi mi po głowie spływ pontonami.

Krysia
28-11-2008, 14:10
eeee
czy myślicie, że to dobry pomysł rezerwowanie dajmy na to 10 ośrodków w tym samym terminie na to samo forum bieszczadzkie, żeby po glosowaniu 9ciu podziękować?
Nie lepiej zrobić głosowanie?wyniki jawne i potem po kolei dzwonić i rezerwować-w końcu któryś skolei ośrodek będzie miał wolne miejsca, a może nawet i ten co wygra?
edit:
Lucyna pewna jesteś swojej promocji w ośrodku połoniny?200zł
bo na www mają tak:
Cena za wynajęcie domku - 145 zł/doba (do 4 osób w domku)
każda dodatkowa osoba w domku dopłata 15 zł
z tego co widze w takim domku są 2 sypialnie 2 osobowe, a więc w cywilizowanych warunkach śpią tam 4 osoby, to ja bym wolała cenę z www niż z promocji Lucyny.

lucyna
28-11-2008, 14:52
Orsini nikt przy zdrowych zmysłach nie zarezerwuje Ci 10 ośrodków. Na razie są to zapytania. W Połoninach terminy są wolne. Nie mam dostępu do programu rezerwacji z domu. Sprawdziłam telefonicznie na razie są wolne domki. Ze względu właśnie na promocję mogę je zarezerwować dla KIMB. To najlepsza bezpłatna reklama jaką znam.
Co do strony? Ceny są tegoroczne. Przyszłoroczne są negocjonowalne. Podobnie pakiet. Nie namiawiam. Rzuciłam propozycję trochę dla zabawy.
Jeżeli chcesz komfory to masz www.woladamianowa.pl (http://www.woladamianowa.pl) 800 zł wynajęcie leśniczówki, chaty nie pamiętam. Gdybyście byli zainteresowani to dzwonię do www.krainawilka.pl

Krysia
28-11-2008, 15:05
Jeżeli chcesz komfory to masz www.woladamianowa.pl (http://www.woladamianowa.pl) 800 zł wynajęcie leśniczówki, chaty nie pamiętam. Gdybyście byli zainteresowani to dzwonię do www.krainawilka.pl (http://www.krainawilka.pl)
komfory nie chcę, ani kamfory ani nic, poprostu chcę spać w normalnych warunkach, a więc jeśli pokój jest 2 osobowy to spać w maksymalnie 2 osoby.
No i się pytam o te zapytania. Ja osobiście na pewno nie zadzwonię z zapytaniem do żadnego ośrodka-nie będę z siebie robić błazna, bo tak to widzę. Natomiast jeśli się zdecydujemy na coś konkretnie to mogę dzwonić do bólu i umawiać szczegóły, negocjowac ceny itd Ale dopiero wtedy.

lucyna
28-11-2008, 15:10
Oj Krysiu. To są zapytania, taki standard. Każdy organizator dzwoni do kilku ośrodków z pytaniami o cenę, terminy, pakiety itd. Wybiera najlepszą. To od Was zależy jaki to będzie ośrodek.
Bez problemu można także zorganizować takie spotkanie jak w Zawadce. To jest tylkosprawa dobrej woli i wykonania kilku telefonów.

Krysia
28-11-2008, 15:16
Aha, dzięki za wyjaśnienie.
zrozumiałam to inaczej, że uzgodnione to oznacza wstępną bądź co bądź rezerwację w danym terminie.

Stały Bywalec
28-11-2008, 17:55
Aha, dzięki za wyjaśnienie.
zrozumiałam to inaczej, że uzgodnione to oznacza wstępną bądź co bądź rezerwację w danym terminie.
I dobrze zrozumiałaś.

15 stycznia 2009 r. zamknę listę tych "wstępnych rezerwacji", jeśli w ogóle będzie jakaś lista. A jeśli jej nie będzie, to mam plan awaryjny "B", podobnie jak pani minister Ewa Kopacz.

Najpóźniej do połowy lutego dokonamy wyboru, jeśli - jak powyżej napisałem - będzie z czego wybierać.

Zatem już w połowie lutego jedna ze wstępnych rezerwacji zamieni się w ostateczną, a pozostałym (jeśli będą) - podziękujemy.

VIII KIMB odbędzie się w dniach 15 - 17 maja 2009 r. Nie uważam tych dni za pełnię sezonu. Nie ma też w tym czasie tzw. długiego weekendu. I nie sądzę, abyśmy - w ten sposób dokonując wyboru - strasznie pokrzyżowali komuś plany.

lucyna
28-11-2008, 18:06
I dobrze zrozumiałaś.

15 stycznia 2009 r. zamknę listę tych "wstępnych rezerwacji", jeśli w ogóle będzie jakaś lista. A jeśli jej nie będzie, to mam plan awaryjny "B", podobnie jak pani minister Ewa Kopacz.

Najpóźniej do połowy lutego dokonamy wyboru, jeśli - jak powyżej napisałem - będzie z czego wybierać.

Zatem już w połowie lutego jedna ze wstępnych rezerwacji zamieni się w ostateczną, a pozostałym (jeśli będą) - podziękujemy.

VIII KIMB odbędzie się w dniach 15 - 17 maja 2009 r. Nie uważam tych dni za pełnię sezonu. Nie ma też w tym czasie tzw. długiego weekendu. I nie sądzę, abyśmy - w ten sposób dokonując wyboru - strasznie pokrzyżowali komuś plany.

Maj to miesiąc wycieczek szkolnych. Moje terminy przewodnickie są już w tym okresie pozajmowane. Oczywiście, są w tym okresie także nieobłożone ośrodki.
I jeszcze jedno. Dopóki nie wpłacisz zaliczki nie masz wwiększości ośrodków zabukowanych miejsc.

Stały Bywalec
28-11-2008, 18:18
Maj to miesiąc wycieczek szkolnych. Moje terminy przewodnickie są już w tym okresie pozajmowane. Oczywiście, są w tym okresie także nieobłożone ośrodki.
I jeszcze jedno. Dopóki nie wpłacisz zaliczki nie masz wwiększości ośrodków zabukowanych miejsc.
Lucy, a kto tu wpłaci zaliczkę ? Chyba tylko niewiele osób. Poza tym sporo osób może sobie wybrać inne warianty noclegu (tj. gdzie indziej), a w wybranym ośrodku pojawić się tylko na same "obrady" KIMB. To również weź pod uwagę.
Dlatego ważne jest, aby w ośrodku funkcjonował jakiś bar. Bo na samych noclegach, to obawiam się, nikt przy organizacji KIMB-u nie zarobi.

Krysia
28-11-2008, 19:29
A jeśli jej nie będzie, to mam plan awaryjny "B", podobnie jak pani minister Ewa Kopacz..
ło matko tylko nie coś a la pani minister Ewa Kopacz!!!
to może od razu przyjmijmy plan B skoro jest to Sękowiec :-P

lucyna
28-11-2008, 19:32
No i po co było przez cały dzień bić pianę. Przeca mówiłam, że Sękowiec.

Krysia
28-11-2008, 19:33
dla zasady;-)
żeby zbyt łatwo nie było :lol:

Stały Bywalec
29-11-2008, 11:59
Kochane Panie, plan awaryjny jest tylko po to, aby w razie potrzeby uratować sytuację. Jeśli zostanie uruchomiony, to dopiero po 15 stycznia.
A może nie będzie takiej konieczności ?

Na razie proszę więc mniej dywagować, a więcej rozglądać się za odpowiednimi miejscami dla obrad Naszego Najjaśniejszego Kongresu.

Ściśle wg zasady wskazanej przez 1-szy post w tym wątku tematycznym.

Pastor
29-11-2008, 12:54
ło matko tylko nie coś a la pani minister Ewa Kopacz!!!
to może od razu przyjmijmy plan B skoro jest to Sękowiec :-P


No i po co było przez cały dzień bić pianę. Przeca mówiłam, że Sękowiec.

Dajcie sobie spokój z Sękowcem. Żeby nie bić piany. Bardzo lubie Sękowiec. Byłem tam rok temu,w tym roku też kilka dni. Mam rezerwcje już na następmy rok. To świetna baza wypadowa,oaza spokoju, niestety jako miejsce KIMB-u odpada. Tam po prostu nie ma warunków koniecznych przy tego typu imprezach. W pobliskiej Zatwarnicy są warunki ale ceny mogą odstraszyć niektórych potencjalnych uczestników.
Dlatego apeluje o przemyślane, sprawdzone propozycje, najlepiej w granicach Bieszczadu.
Pozdrawiam +Pastor ręką własną

Krysia
29-11-2008, 13:50
Dlatego apeluje o przemyślane, sprawdzone propozycje, najlepiej w granicach Bieszczadu.
Pozdrawiam +Pastor ręką własną
to nie apeluj a zgłaszaj :lol:

Derty
29-11-2008, 23:06
Wszyscy jeszcze qmbinujom nad Sylwkiem, a tu proszę:P Zaczyna się rozkręcać bitwa gdziewtymrokuKIMB:D Ja jestem za Sękowcem. Tam zaczął się nowy rozdział mojego życia i mam do tego miejsca szczególny sentyment. Ani wygódki lub ich brak, ani żarcie pod nos lub za 5 km marszu, nic z tych rzeczy mnie nie wzrusza i nie przekonuje:) Tylko wspomnienia i pewna ważna sprawa. I chciałbym zaciągnąć Czarcika w pewne miejsce, o strasznej godzinie i pociągnąć dalej pewną dziwną i zaskakującą dyskusję dalej:) Tę rozmowę można prowadzić tylko tam, w rozkosznym harmidrze ptaków w przedświcie, nad mgłami nadsańskimi opadającymi przed nadchodzącym dniem... A później wrócić do rozkimbionego bractwa i się cieszyć nimi i górami potokając gardło grzdylem dobrego bimberku. O...

Pozdrawiam,
Derty

iza
30-11-2008, 01:39
Pięknie piszesz Derciku - i ja wiem co piszesz , ale to Twoja bajka .....
Jest bajka, jest jeszcze "proza" ,a tu już jest pare innych osób i trzeba coś tym ludziom dać .
Propozycja Lucyny jak dla mnie totalnie do niczego jest – byłam w tych domkach
i kwota 200zł za noc to wybacz Lucyno -to jest normalna paranoja . Pomijając brak miejsc do spania to nawet wody nie będzie –malutki ten bojler , a o innych mankamentach nie wspomnę.
Trochę zdrowo –ludzkiego rozsądku by się przydało a nie marketingu . Połoniny owszem tak ale nie domki i nie za taką cenę .

iza
30-11-2008, 01:54
P.S

Abstrahując od wszystkiego plana, mam takiego co by na KIMB się pojawić - nie interesują mnie natomiast „zorganizowane” spacery botaniczne ( mam w nosie wszelkiej maści roślinki)
Nie planuje również integracji „nocno-sypialnianej” z racji moich „wydumanych” standardów deskowo –prasowalniczych oraz niechęci do wspólnego bytownia ( nie lubię jak mnie rano oglądają ) . Jak mi się pojawi myśl o wspólnym spędzeniu czasu to bez plana będzie zorganizowana . Wszelkim organizacją i przymusom stanowcze NIE

Krysia
30-11-2008, 10:42
(...)więc ten argument za Sękowcem akurat z lekka chybiony :mrgreen: niemniej jednak nie martw się-jest to plan B, a ponieważ planu A i tak nikt nie przedstawi, więc będziesz miał ten świergot ptaków, pierścionki, które ostatnio są w modzie :mrgreen: i inne

Stały Bywalec
30-11-2008, 19:32
(...) a ponieważ planu A i tak nikt nie przedstawi, (...)
Orsini, skąd ten pesymizm ?
Do 15 stycznia mamy jeszcze półtora miesiąca !

A może np. Bernard zgłosi, po uzgodnieniu z Szefową, "Zacisze" w Wetlinie ?

A może Lucyna zamieni swoją "promesę" zgłoszenia "Połonin" w Bukowcu w konkretne zgłoszenie ? Nie wszyscy muszą się zakwaterować w ośrodku, są tam też przecież inne kwatery.

A może w ZpC w UG przeboleją stratę niezjedzonego w br. świniaka i sami się zgłoszą ? Tak sobie, chociażby tylko dla reklamy. Bo przecież dzięki KIMB-owi trafiają tam z czasem kolejni nowi goście.

A może ...

Recon
01-12-2008, 01:11
Nie byłem jeszcze na żadnym KIMB-ie. Wcześniejsi uczestnicy, znając okoliczności towarzyszące tym spotkaniom, wiedzą jak dopasować lokal do programu (jeśli jest takowy?) Kongresu. Zgłaszający powinni wziąść pod uwagę różne potrzeby noclegowe ludzi mających się tam wybrać jak i dobry dojazd dla niezmotoryzowanych. Wskazana byłaby miejscowość właśnie pod tym kątem. Moim skromnym zdaniem liczenie na nie uzgodniony(!!!) sponsoring właściciela lokalu zakrawa, lekko mówiąc, na niegrzeczność. Wchodząc do knajpy z wlasnym alkoholem i może jedzeniem jeszcze, bez uzgodnienia, naraża właściciela na straty. Po to jest lokal by jego właściciel na tym zarabiał a ludzie tam przybyli by zapłacili za jego i przez niego podane jedzenie i picie. Chyba, że wcześniejsza umowa przewiduje inaczej. Ja osobiście chciałbym mieć komfort spojrzenia w oczy właścicielowi, on oby mi także, przy następnych spotkaniach. Jestem konsumentem i wiem co wtedy mogę wymagać i chcę także wiedzieć za co płacę. Tak samo i właściciel ze swej strony ma wiedzieć jakie ma prawa i jakie obowiązki.
Proponujący więc lokal niech wezmą to także pod uwagę.

Stały Bywalec
01-12-2008, 11:12
O żadnym "sponsoringu" ze strony właściciela (zarządcy) obiektu nie może być mowy, to jasne.

Z drugiej strony jednak uważam, że sama organizacja KIMB-u jest dobrym działaniem marketingowym, przyciąga w przyszłości klientów.

Aby daleko nie szukać, wspomnę o sobie.
Ustrzyki Górne znam już od wielu, wielu lat, ale przed 2007 r. nigdy, będąc tam, nie zajrzałem do ZpC. Gdy odwiedzałem UG, wpadałem coś zjeść czy wypić do budynku obok ZpC, albo do tego baru przy głównym parkingu.
Natomiast począwszy od maja 2007 r. (VI KIMB w ZpC), ilekroć jestem w UG, zawsze zachodzę do ZpC, chociażby tylko na kawę czy piwo (jeśli to nie ja jestem kierowcą). We wrześniu br. byłem też tam dwa razy na obiedzie.
Ponadto nie przychodzę tam sam, lecz zazwyczaj w kilkuosobowym towarzystwie. I przypuszczam, że owe osoby towarzyszące (będące ze mną w ZpC 1-szy raz) też kiedyś do ZpC ponownie zajrzą, nawet już beze mnie.

Jestem na 99,99 % pewien, że gdyby nie ubiegłoroczny VI KIMB, to być może nie pamiętałbym nawet, że Zajazd pod Caryńską w ogóle znajduje się w Ustrzykach Grn.

Przypuszczam, że i inni bywalcy ostatnich dwóch KIMB-ów w UG w ZpC (2007 i 2008 ) mogą mieć podobne odczucia.
A to wszystko razem już przekłada się na większy zysk dla właściciela, chociaż przyznaję - nie jest to wymierny zysk doraźny.

WUKA
01-12-2008, 11:24
Biorąc pod uwagę horrendalne ceny reklamy,uważam że jak najbardziej przekłada się to na tzw.dobra materialne!

lucyna
01-12-2008, 12:20
Biorąc pod uwagę horrendalne ceny reklamy,uważam że jak najbardziej przekłada się to na tzw.dobra materialne!
Wuka ładnie to ujęła. Reklama szeptana jest najtańsza i najskuteczniejsza.

Recon
01-12-2008, 20:49
Ale niech to będzie uzgodniona reklama z właścicielem.

WUKA
02-12-2008, 00:33
A dlaczego?Jeśli ze szczerego serca coś chwalimy i polecamy innym?

Recon
02-12-2008, 00:56
Chodziło o uzgodnioną(!) umowę: reklama jako forma zapłaty za urzyczenie lokalu.

Stały Bywalec
02-12-2008, 19:53
Nie formalizujmy z tą umową użyczenia lokalu. Jesteśmy przecież grupą wirtualną, nie stanowimy żadnej jednostki organizacyjnej.

Zresztą miałem na myśli działanie marketingowe szerzej rozumiane niż reklama.
Gospodarz obiektu na KIMB-ie zarobi raczej niewiele. Ale impreza przyciągnie do jego obiektu nowych gości, którzy - jeśli będą mieli dobre wspomnienia - na pewno tu jeszcze powrócą. I nie sami. Ci ich znajomi z kolei też zapamiętają to miejsce. Itd.
Obiekt zaintryguje także tych członków Naszego Forum, którzy na KIMB nie przyjadą. Ale poczytają relacje z niego, obejrzą zdjęcia i filmy Andrzeja 627. I gdy tylko zawitają w bieszczadzkie strony, to jak myślicie, gdzie się udadzą na posiłek lub nocleg (chociażby z czystej ciekawości) ?

trzykropkiinicwiecej
02-12-2008, 21:40
...grrrrrrrrrrrrr.... a myślałem ze przynajmniej tu się nie wślizną brudne łapska komerchy von der dupa... ciiiiiiii... nie ma tematu.. choc jest.. jak bedziemy cicho może sobie pójdzie...

andrzej627
02-12-2008, 22:39
a myślałem ze przynajmniej tu się nie wślizną brudne łapska komerchy
Niestety życie jest takie, że za darmo jest tylko miłość matki, a za wszystko inne trzeba płacić. Jeżeli spędzasz wieczór w knajpie, to nawet gdybyś nic nie jadł i nie pił, to powinieneś zapłacić za samo siedzenie, chyba, że za Ciebie zapłaci ktoś inny.

Jeżeli chcemy, aby KIMB odbył się pod dachem, to za ten dach ktoś musi zapłacić. C'est la vie. Chyba, że chcemy zrobić KIMB np. na Chryszczatej. Wtedy każdy przyniesie własne napoje i żywność i nie będzie "komerchy".

lucyna
02-12-2008, 23:40
Andrzej nie kuś.

długi
03-12-2008, 00:32
Nie każdy śmignie jak nieprzymierzając kozica na Chryszczatą, ale pod wiatę do Duszatyna? Dojazd jest, na łeb w razie czego się nie leje, śpiewy do rana nikomu nie przeszkodzą, botanicznie, ornitologicznie.. mnogo atrakcji. I nie trzeba uzgadniać z gospodarzem. No może z leśniczym pogadać, to biorę na siebie.
Długi

Krysia
03-12-2008, 08:25
ooo
i to by był KIMB;-)))))niezapomniany

trzykropkiinicwiecej
03-12-2008, 14:05
..ot i da się!... jestem za...

PS>... w życiu nie płaciłem za samo siedzenie w knajpie... i żal że K...cha... rzuca się w oczy tak że niektórzy widzą ją wszędzie...

Stały Bywalec
04-12-2008, 07:49
Nie każdy śmignie jak nieprzymierzając kozica na Chryszczatą, ale pod wiatę do Duszatyna? Dojazd jest, na łeb w razie czego się nie leje, śpiewy do rana nikomu nie przeszkodzą, botanicznie, ornitologicznie.. mnogo atrakcji. I nie trzeba uzgadniać z gospodarzem. No może z leśniczym pogadać, to biorę na siebie.
Długi
Długi, jak zapewne zauważyłeś, Twoja propozycja (wiata w Duszatynie) spodobała się co najmniej kilku osobom.
Tak więc nic nie stoi na przeszkodzie, abyś dokonał formalnego zgłoszenia ww. lokalizacji VIII KIMB. Musiałbyś jednak bliżej określić ów "obiekt", bo chyba większość z nas go nie zna, a także zadeklarować, że dokonasz koniecznych uzgodnień organizacyjnych (vide 1-szy post w tym wątku).

Weź także pod uwagę (a może nawet przede wszystkim), że w przypadku nie zgłoszenia innej lokalizacji, albo zwycięstwa Twojego zgłoszenia w głosowaniu, VIII KIMB odbyłby się pod wiatą w Duszatynie.

PS
A tak prywatnie to Ci powiem, że Ci się dziwię. Czyżbyś się pogniewał na panią M. z miejscowości K. ? Bo prędzej tej propozycji spodziewałbym się z Twojej strony. I poparłbym ją gorąco.

Piskal
04-12-2008, 10:20
Chciałbym dorzucić swój kamyczek, prosto do Sanu w Sękowcu. Nie wiem czy plan B. oznacza właśnie Sękowiec, i czy Stały Bywalec dzwonił już do szefowej, ale wiem,że KIMB-y tam już się odbywały i to z powodzeniem.
A fakt, że włączyłem się do dyskusji oznacza, że poważnie myślę o przyjeździe w maju. Oczywiście jest to na razie wstępna deklaracja.

andrzej627
04-12-2008, 15:32
Widzę, ze dyskusja rozwinęła się w kierunku niezgodnym z moimi intencjami, gdy podałem przykład Chryszczatej, jako miejsca na KIMB.

W 2007 roku KIMB odbył sie w UG, co nie przeszkadzało, ze w ciągu dnia kimbowicze wzięli udział w obchodach 100-lecia Jeziorek Duszatynskich (www.youtube.com/watch?v=RZXALh47kvc). Na wieczór wszyscy jednak dotarli do UG. Duszatyn jest bardzo dobry, ale nie ma wystarczającej bazy noclegowej. Chyba, żeby Kiju znowu zainstalował namioty jak wtedy.

Piskal
04-12-2008, 20:52
Zgłaszam Sękowiec już formalnie, po uzgodnieniu z szefową. Stały Bywalcze, wpisz go na listę. Ale rad bym poznać nowe miejsca. Nawet spanko pod namiotem mnie nie przestrasza, wręcz lubię. Byle by była baza gastronomiczna:wink:
Pozdrówka toruńsko-bieszczadzka!

Pastor
05-12-2008, 01:32
Witam! Zgłaszając kolejną kandydaturę zacznę od zacytowania klasyka:

Any customer can have a car painted any color that he wants so long as it is black - Henry Ford.
Może sobie pan zażyczyć samochód w każdym kolorze, byle by był to kolor czarny - H. F.

VIII KIMB może się odbyć wszędzie, pod warunkiem że będą to Ustrzyki Górne, Zajazd pod Caryńską!
Niniejszym zglaszam formalnie tą kandydaturę (uzgodnione z szefostwem ZpC) w tej nadziei że głosowanie będzie formalnością a ZpC zostanie przez zdecydowaną większość (albo wszystkich) wskazany jako miejsce VIII KIMB-u.
Czy powinienem jakoś uzasadnić ten wybór? Koń jaki jest, każdy widzi. Ustrzyki G. i sam Zajazd pod Caryńską gościły Nas już dwukrotnie (VI i VII KIMB). Nie zmienia się zwycięskiej ekipy, nie zmienia się sprawdzonego miejsca na rzecz jakichś fantasmagorii dopiero spodziewanych! Ustrzyki G. dlatego się sprawdziły jako miejsce KIMB-ów, ponieważ mogą zaspokoić wszystkie oczekiwania, na różnym poziomie. Odpowiednia baza noclegowa i gastronomiczna to główny choć nie jedyny atut.Dodam jeszcze że kandydatura UG-ZpC nie koliduje z kandydaturą Sękowca. Po prostu, zakochani i nawiedzeni(Derty i inni) udają się do Sękowca,tam drogą np. losowania typują ofiarę która nie będzie pić tylko wozić d.... szanownych uczestników wte i wewte!
Uprzejmie apeluję do przyjaciół ZpC oraz tych wszystkich których poprzednie KIMB-y (VI i VII) nie rozczarowały, o poparcie tej kandydatury! Pamiętajcie, to będzie spotkanie u naszych przyjaciół. Oni już wiedzą co to jest KIMB, potrafią wszystko co trzeba zorganizować i bawić się razem z nami!!!
..................................Pozdrawiam! +Pastor ręką własną

Jabol
05-12-2008, 02:24
Ja jestem tylko kibolem KIMBowym- znaczy kibicuję z usmiechem. I Wielebny Pastor mnie uprzedził z wypowiedzią:) Miałem napisać że gdybym sie wybierał na KIMB to już teraz ze spokojem w sercu mógłbym zaklepywać sobie kawaterę Pod Caryńską ze świadomością że sobie pogadacie, pogłosujecie ale i tak tam traficie:D Pastorowe argumenty powinny zakończyć temat: jest juz nowa świecka tradycja...;)

lucyna
05-12-2008, 06:37
Nie zmienia się zwycięskiej ekipy, nie zmienia się sprawdzonego miejsca na rzecz jakichś fantasmagorii dopiero spodziewanych! Ustrzyki G. dlatego się sprawdziły jako miejsce KIMB-ów, ponieważ mogą zaspokoić wszystkie oczekiwania, na różnym poziomie.
Wielebny proszę, błagam uprzedzaj proszę. Przeczytałam, zarżałam i monitor mam uświniony kawą.:twisted:

Stały Bywalec
05-12-2008, 07:27
Ogłaszam zatem, iż do chwili obecnej wpłynęły 2 formalne zgłoszenia lokalizacji VIII KIMB A.D. 2009:

1. Ośrodek wypoczynkowy w Sękowcu
www.sekowiec.net

2. Zajazd pod Caryńską w Ustrzykach Górnych
www.carynska.pl

Termin zgłaszania ew. innych propozycji - do dn. 15 stycznia 2009 r.

A teraz możemy sobie podyskutować nt. już dokonanych zgłoszeń.
Apeluję jednak o nie naśladowanie ostatniego sporu pomiędzy szanownymi panami posłami Jarosławem K. a Stefanem N.

andrzej627
05-12-2008, 08:30
VIII KIMB może się odbyć wszędzie, pod warunkiem że będą to Ustrzyki Górne, Zajazd pod Caryńską!

Nareszcie jakaś rozsądna wypowiedź.

Recon
05-12-2008, 12:35
No cóż, Pastor dołożył cegiełkę bym pierwszy KIMB zaliczył. Ustrzyki Górne z kilku względów mi pasują.

manio
05-12-2008, 12:44
Wielebny Pastorku i pozostali forumbowicze ZpC to myśl godna,ale chciałem tylko przypomnieć że nasi przyjaciele z ZpC posiadają w swoich łapkach :-) jeszcze jeden ośrodek a mianowicie Hotelik i Zajazd "Pod Tarnicą" w Wołosatym.W maju kiedy odbywa się KIMB jest tam ciszej i spokojniej.Rzucam to o tak tylko...........:-)

Polej
05-12-2008, 21:24
Hotelik i Zajazd "Pod Tarnicą" w Wołosatym.

Popieram pomysł. Manio, uprzedziłeś mnie z tą propozycją. Wołosate jest miejscem spełniającym wszelkie oczekiwania i wymagania. Miejsca w Barze Pod Tarnicą sporo, noclegów we wsi też pod dostatkiem (nie wspomnę o Hoteliku), gospodarze sprawdzeni, jadło przednie. Same plusy! No i oczywiście miejsce na ognisko z Tarnicą w tle !

Pyra.57
06-12-2008, 15:33
A Wołosate też ma ten plus, że do UG jest blisko. Co niewatpliwie będzie na rękę miłośnikom UG.

andrzej627
06-12-2008, 23:09
Wołosate jest miejscem spełniającym wszelkie oczekiwania i wymagania. Miejsca w Barze Pod Tarnicą sporo, noclegów we wsi też pod dostatkiem (nie wspomnę o Hoteliku)
Polej, czy mógłbyś rozwinąć ten temat. Jeżeli chodzi o noclegi "spełniające wszelkie oczekiwania i wymagania", to widzę tylko STAJNIĘ (http://www.wolosate.bieszczady.pl/).

Polej
07-12-2008, 18:51
W Wołosatem, prócz wspomnianej „Stajni” oraz „Hoteliku Pod Tarnicą” prawie wszyscy mieszkańcy wynajmują pokoje gościnne o zróżnicowanym standardzie, porównywalnym z Ustrzykami Górnymi. Nie ma takiego obiektu jak „Hotel Górski”, lecz myślę, że każdy znalazłby dla siebie miejsce.

długi
07-12-2008, 23:11
Rozumiem przyzwyczajenie części forumowiczów do podwyższonego standardu, ale może raz trochę inaczej? Zgłaszam do konkursu KRYWE nad Sanem. Miejsce totalnie "na uboczu", gdzie diabeł i wilki mówią dobranoc. Na miejscu kilkanaście miejsc noclegowych, kilka z łazienką i ciepłą wodą. Bez szaleństw. Możliwość zamówienia posiłku po wcześniejszym uzgodnieniu z gospodynią. Tosia gotuje smacznie, ale to nie jest kuchnia "francuska". Pod dom można dojechać tylko samochodem terenowym. Osobówki trzeba zostawić na "parkingu" przy stokówce i zejść do Krywego. Po deszczu może być ślisko. Dla Izy będzie do dyspozycji deska do prasowania ( jeżeli Iza zechce nocować u Tosi).
Pozdrawiam
Długi

andrzej627
07-12-2008, 23:55
Długi, osobiście otwarty jestem na wszystkie propozycje. Jeżeli chcesz zrobić imprezę kameralną, to Krywe do tego się jak najbardziej nadaje.


Miejsce totalnie "na uboczu", gdzie diabeł i wilki mówią dobranoc.

A więc po pierwsze, jak dojechałby tam przeciętny KIMBowicz?

Byłem w grupie KIMBowiczów, która odwiedziła Tosię przy okazji ostatniego KIMBu. Nawet samochodem terenowym trudno było tam dojechać.

długi
08-12-2008, 00:40
Dojazd jest wygodny i "demokratycznie" równy dla każdego. Trochę wyboi zaraz za kościołem w Zatwarnicy i w miarę równo stokówką niemal pod sam Ryli. Potem plecaki na plecy, i po pół godzinie jesteśmy na miejscu. Droga powrotna tak samo, z tą różnicą że pod górkę 45 minut. Spora część obecnych na forum robiła tę trasę piechotą już od Sękowca, tam i z powrotem. I żyją. Można przecież zanocować - opcja szczególnie atrakcyjna dla nie posiadających samochodu i posiadających auto bez kierowcy. Czy impreza będzie kameralna? Będzie, wszystkie KIMBy były kameralne. Zapowiadało się zawsze wielu chętnych, a przyjeżdżało połowa. Ilu nas było na ostatnim w Ustrzykach?, ledwo na dwie ławki i stolik starczyło.
http://krywe.webpark.pl/
Pozdrawiam
Długi

andrzej627
08-12-2008, 01:00
(...) wszystkie KIMBy były kameralne. Zapowiadało się zawsze wielu chętnych, a przyjeżdżało połowa. Ilu nas było na ostatnim w Ustrzykach?, ledwo na dwie ławki i stolik starczyło.

No właśnie. Jeżeli chcemy, aby na KIMB przybywało coraz więcej osób, nie trzeba, moim skromnym zdaniem, organizować go w miejscu totalnie "na uboczu". Zresztą wybór i tak dokonany zostanie większością głosów.

Recon
08-12-2008, 09:48
Widzę, że Andrzej627 myśli prawidłowo, o wszystkich i by... więcej ławek było zajętych. Popieram taki sposób myślenia.

lucyna
08-12-2008, 09:56
Hmm mamy organizować KIMB pod tych nieobecnych?
Osobiście podobają mi się lokalizacje: Sękowiec, Krywe, Duszatyn. Są bieszczadzkie. Istnieje jeszcze możliwość lokalizacji imprezy u Krysi Radost.
A jeżeli chcecie zwiększyć "przepustowość KIMB" to polecam Polańczyk. Sądzę, że bez problemu namówię Adama aby udostępnił nam Oberżę Zakapior.

vm2301
08-12-2008, 10:31
No teraz to przegięłaś, hehehe skutek osiągnęłabyś odwrotny;)

Polańczyk, hihihi

Krysia
08-12-2008, 10:48
TAK!!!
Polańczyk!!!;-)))
a swoją drogą widzę, że robicie wszystko, aby to jednak były UG

Piskal
08-12-2008, 13:04
Na razie formalnie zgłoszone są dwie lokalizacje.Dyskusja jest ciekawa, ale to chyba nie problem wykręcić numer i załatwic bazę. Im więcej propozycji, tym ciekawsze będzie głosowanie.
Po czynach ich poznacie ich!

Krysia
08-12-2008, 13:39
ja widze 3 lokalizacje formalnie zgłoszone: UG,Sękowiec i Krywe

andrzej627
08-12-2008, 14:49
Widzę, że Andrzej627 myśli prawidłowo, o wszystkich i by... więcej ławek było zajętych. Popieram taki sposób myślenia.
Dzięki. Ciesze się, że mnie popierasz.

andrzej627
08-12-2008, 15:02
Osobiście podobają mi się lokalizacje: Sękowiec, Krywe, Duszatyn. Są bieszczadzkie. Istnieje jeszcze możliwość lokalizacji imprezy u Krysi Radost.
Tu będę złośliwy. Dlaczego wiec zaproponowałaś ośrodek Połoniny w Bukowcu? Przecież on jest na przeciwnym biegunie?



A jeżeli chcecie zwiększyć "przepustowość KIMB" to polecam Polańczyk. Sądzę, że bez problemu namówię Adama aby udostępnił nam Oberżę Zakapior.
Polańczyk to nie Bieszczady, ale rozwiń wątek.

andrzej627
08-12-2008, 15:07
(...) widzę, że robicie wszystko, aby to jednak były UG
Orsini, masz rację. Chodzi przecież jedynie o to, aby Anyczka wygrała swój zakład. Reszta to pic i fotomontaż.

lucyna
08-12-2008, 15:45
Tu będę złośliwy. Dlaczego wiec zaproponowałaś ośrodek Połoniny w Bukowcu? Przecież on jest na przeciwnym biegunie?


Polańczyk to nie Bieszczady, ale rozwiń wątek.
Dlaczego Połoniny? W dużej mierze dlatego, że chcę wypromować Bukowiec. To jedna z najfajniejszych miejscowości na pograniczu Bieszczadów i Gór Sanocko-Turczańskich. Fajne miejsce wypadowe do połazęgowania. Połoniny to duży ośrodek, który może nas gościć. Ma dobre zaplecze. Nie wiem jakie będzie obłożenie w maju, to pełnia sezonu na wycieczki szkolne. Większość ciekawych miejsc może być obłożona. Biorę pod uwagę także to iż w Połoninach będzie grupa co kolodowałoby z "jakością" zabawy w tym ośrodku. W Bukowcu jest sporo kwater prywatnych, kilka ośrodków, pola namiotowe więc jest odpowiednia baza.
Wgmnie to jest lokacja godna tego aby ten wariant przeanalizować.

Musicie wybrać pewną koncepcję imprezy.Czy to ma być kameralne przedsięwzięcie (dla tych, którzy rzeczywiście chcą być na imprezie) czy impreza rozwojowa jak sugeruje tu kilka osób.
Nie ukrywam, że chciałabym się spotkać w kilkunasto trzydziesto osobowym gronie. Chcę Was poznać, pogadać, a nie uczestniczyć w spędzie.
Nie ukrywam, że działa na mnie jak płachta na byka promowanie na siłę Pod Caryńską. Z całym szacunkiem jest to miejsce komercyjne, dla przeciętnego turysty. Dla kombowiczów oczekiwałabym czegoś więcej.

Krysia
08-12-2008, 15:48
choroba no wygra jak nikt nie zgłosi miejscówki mającej tzw. ręce i nogi.

lucyna
08-12-2008, 15:58
Bystre

andrzej627
08-12-2008, 16:46
Lucyna, ja na siłę nic nie promuję.

Moja wizja KIMBu to spotkanie forumowiczów w Bieszczadach, w miejscowości, w której jest duża infrastruktura noclegowa, do której każdy może dojechać i wybrać tam swoja bazę w zależności od potrzeb i możliwości. Uważam więc, że na bazę trzeba wybrać miejscowość typu UG, natomiast fajnie byłoby, aby poza wieczornym spotkaniem odbyły jakieś imprezy towarzyszące, jak np. chaszczowanie, które kiedyś proponował Derty, poszukiwanie skrzynek geocache, odwiedzenie ciekawych miejsc (np. Krywe), itp. Lucyna, tutaj jest pole do popisu dla ludzi takich jak Ty, będących na codzień w Bieszczadach, znających je od podszewki, aby zaproponować coś ciekawego.

A wiec baza, do której przyjeżdżamy, powinna w UG, w Bystrem czy w Bukowcu, a imprezy towarzyszące w Duszatynie, w Krywem czy w innym miejscu, które specjaliści bieszczadzcy mogliby nam zaproponować.

vm2301
08-12-2008, 17:04
Bystre

A które?

Pozdrawiam:)

Basia Z.
08-12-2008, 17:18
A wiec baza, do której przyjeżdżamy, powinna w UG, w Bystrem czy w Bukowcu, a imprezy towarzyszące w Duszatynie, w Krywem czy w innym miejscu, które specjaliści bieszczadzcy mogliby nam zaproponować.

Jeżeli przyjadę (bo nie mam pojęcia co mnie czeka w maju, więc się nie deklaruję) - to wtedy zapewne nie przyjeżdżałabym na 2- 2,5 dnia ale na 3-4 dni aby połazić gdzieś nieco więcej.
I myślę ze podobnie wszyscy inni, którzy w Bieszczady mają daleko.

Osobiście preferowałabym nieco mniej znane miejsca niż Ustrzyki Górne, ale ponieważ nie jestem w stanie zadeklarować swojego przyjazdu, więc ani nie podaję propozycji, ani też nie głosuję.

Pozdrowienia

Basia

lucyna
08-12-2008, 17:23
W Leśnej Polanie jest taka duża altana dla grup zorganizowanych (Podobna jest w ośrodku Połoniny). Obok jest Wisan, Bystre polecane m.in.przez Recona, domki nalężace niegdyś do kuratorium, kilka gospodarstw, a w pobliżu H.
To co pisze Andrzej jest bardzo logiczne. Zwróćcie uwagę na jedno. Bystre to dwa w jednym. Podobnie jak Bukowiec. Znakomite tereny do połażenia plus dobra infrastruktura. Obok Bystrego jest ta ślicznota Patryja, Łysy Wierch, Chryszczata, Kamienna Góra. Obok Bukowca Tołsta i Korbania.

andrzej627
08-12-2008, 17:28
(...) zapewne nie przyjeżdżałabym na 2- 2,5 dnia ale na 3-4 dni aby połazić gdzieś nieco więcej.
I myślę ze podobnie wszyscy inni, którzy w Bieszczady mają daleko.

Dlaczego tak skromnie? Ja uważam, ze trzeba przyjechać co najmniej na 10-14 dni. Może dlatego, że mam w Bieszczady bardzo daleko.

Krysia
08-12-2008, 17:33
a ja ponieważ mam blisko to jeśli przyjadę to na 2 dni :-)

Basia Z.
08-12-2008, 18:05
Dlaczego tak skromnie? Ja uważam, ze trzeba przyjechać co najmniej na 10-14 dni. Może dlatego, że mam w Bieszczady bardzo daleko.


Tylko ja mam już plany wakacyjne na przyszły rok, które "zabiorą" mi ok 20 dni z przysługujących mi 26 dni urlopu.

Bardzo trudno mi się wyrwać z pracy na dłużej niż tydzień ( o ile się orientuję, to bardzo wiele osób, które pracują na stanowiskach typu "help-desk" tak ma ). Raz w roku przysługuje mi 2 tygodnie urlopu i te staram się wykorzystać jadąc gdzieś zdecydowanie dalej.

Wtedy wyłączam telefon komórkowy i trudno - muszą sobie radzić beze mnie.

Tak że na prawdę nie mogę się zadeklarować.

Pozdrowienia

Basia

Piskal
08-12-2008, 19:57
Chciałbym dołączyć do was po raz pierwszy, to oczywiście nie deklaracja, bo na to jeszcze za wcześnie, ale tu zgadzam się, że KIMB, to powinna być raczej bardziej kameralna impreza. Zaproponowałem Sękowiec, bo go dobrze znam, ale przyjadę gdziekolwiek. Bo tak naprawdę, to nie ważne gdzie, ale kto. Klimat zawsze robią LUDZIE.
Też bym przyjechał na nieco dłużej, niż weekend.Połazągować..

Recon
08-12-2008, 20:15
Pozwolilem sobie poczytać podobne wątki z tych samych tematów i dyskusja niewiele jest zmieniona. Praktycznie można skopiować dyskusję przedorganizacyjną z wcześniejszych KIMB-ów. Argumenty i propozycje tak samo podobne. zauważyłem brak prawie dyskusji na temat co na KIMB-ie, bo zapewne też to samo i niewiele wniesie. Zauważyłem też podobne "wołanie na puszczy" andrzeja 627, który czynił próby wniesienia planu KIMB-u, rozsądnie też czynił próby szerszego spojrzenia na "kimbowanie". Nie jest Reytanem i nie drze koszuli na swej piersi ale może warto posłuchać na spokojnie nie "co... gdzie...kiedy?" ale "jak i po co?". Jest już grupa ludzi, którzy się i tak spotykają razem przy różnych okazjach i może teraz czas na to by stworzyć zachętę i szansę na przyjazd tej całej reszty. Może trzeba stworzyć inną formę KIMB-u dla szerszej gawiedzi Forum i większej zachęty. Nie słychać o programie a za to miejsce jest najważniejsze. Jeśli tak dalej pojdzie, a są już głosy, to faktycznie najlepiej zwołać KIMB na ktory jak zwykle przyjadą te same osoby. Bo program to jak na razie ... powsimordy i ...i...i.. zaraz co więcej jest zaplanowane???

lucyna
08-12-2008, 20:28
W kwietniu mamy spotkanie na Łopienniku. O ile znam życie i nas samych to nasza impreza typu "zróbmy coś dobrego" ściągnie podobną ilość osób co KIMB.
Tu liczą się góry, wspólnie spędzony czas i robota. Poza tym do końca lutego mamy dośc dużo czasu więc idea spotkać komitetowych rozwinie się. Spotkania forumowe mają bardzo rózne oblicza. Po co je ujednolicać.

andrzej627
08-12-2008, 22:34
Recon, cieszę się, że zauważyłeś moje "wołanie na puszczy". Mam wrażenie, że co roku się powtarzam, ale udaje mi się z tego coś zrealizować.

Dla mnie KIMB to

1/ okazja do osobistego poznania nowych forumowiczów

2/ podtrzymanie bezpośredniego kontaktu ze znanymi mi forumowiczami

3/ posłuchanie opowieści doświadczonych Bieszczadników

4/ wymiana doświadczeń, gdyż ja też lubię pogadać, a nie tylko słuchać

5/ wspólne wycieczki w ciekawe miejsca

Na razie tylko tyle przychodzi mi do głowy. Może dla kogoś KIMB jest jeszcze czymś innym. Dla mnie wspólna biesiada jest tylko tym, co pomaga realizować powyższe punkty, a nie celem samym w sobie.

Pastor
08-12-2008, 23:55
Dlaczego Połoniny? W dużej mierze dlatego, że chcę wypromować Bukowiec........
Wgmnie to jest lokacja godna tego aby ten wariant przeanalizować.

Nie ukrywam, że działa na mnie jak płachta na byka promowanie na siłę Pod Caryńską. Z całym szacunkiem jest to miejsce komercyjne, dla przeciętnego turysty. Dla kombowiczów oczekiwałabym czegoś więcej.

Jak tylko temat KIMB-u ruszył, wiedziałem Lucyna że zaczniesz mącić. Skończyłaś (zresztą dosyć dawno) sagę o koniu Jędrka Połoniny, który leżał na łące, (Jędrek, nie koń) a którego to konia Jędrek podobno zagłodził żeby nie sypnął że leżał obsikany na w/w łące (między nami mówiąc,powinien zagłodzić Ciebie, wtedy nikt by się nie dowiedział).
Na mnie działa jak płachta na byka promowanie na siłe Twojej osoby a także wirtualnego bytu jakim jest tzw. Grupa Bieszczady (grupa jednoosobowa, rzeczywiście koniowi zamelduj).
Czym różni się promownie Bukowca od promowania Zajazdu pod Caryńską! No chyba tym, że mnie za promowanie ZpC nikt nie płaci!
Piszesz że ZpC jest dla przeciętnego turysty. Zgoda, ja jestem przeciętnym turystą i wielu moich znajomych to przeciętni turyści którym daleko do Twojej wielkości! Co do zarzutu że jest to miejsce komercyjne. A które z wymienionych przez Ciebie miejsc jest niekomercyjne??? Chyba tylko wymienione przez Ciebie Schronisko Krysi R. bo Ona jak wpadnie w cug to Ją trzyma tygodniami i wtedy rzeczywiście ma w dupie wszelką komercję!
Uprzejmie przypominam że my mamy wybrać miejsce gdzie ma się odbyć, było nie było Kongres. To nie jest konkurs mający wyłonić najwieksze zadupie w Bieszczadzie. Głównym punktem programu nie jest "chaszczowanie" czy też łażenie po krzaczorach. Kazdy może to zrobić sam, lub z kilkoma przyjaciółmi, nie narzucając nikomu swojej wizji spędzania pobytu w Biesach. Dlatego tak ważny jest kompromis, położenie akcentu na"my", zamiast ciągłego podkreślania własnego "ja".
Rozumiem że niektórzy uczestnicy poprzedniego, VII KIMB-u niechętnie pojadą pod Caryńską. Po prostu przez roztargnienie czy też z jakichś innych ważnych powodów nie zapłacili składki na wspólną konsumpcję. Spoko! Brakującą kwotę zapłacił Irek-Iras,właściciel portalu www.bieszczady.net.pl, (na biednego nie trafiło,jakbym miał Jego pieniądze to swoje bym spalił). W tym roku brakującą sumę zobowiązuje się zapłacić ja! Mam nadzieję że to w jakiś sposób ułatwi nasz wybór.
...........................Pozdrawiam, Pastor ręką własną

lucyna
09-12-2008, 00:11
Jak tylko temat KIMB-u ruszył, wiedziałem Lucyna że zaczniesz mącić. Skończyłaś (zresztą dosyć dawno) sagę o koniu Jędrka Połoniny, który leżał na łące, (Jędrek, nie koń) a którego to konia Jędrek podobno zagłodził żeby nie sypnął że leżał obsikany na w/w łące (między nami mówiąc,powinien zagłodzić Ciebie, wtedy nikt by się nie dowiedział).
Na mnie działa jak płachta na byka promowanie na siłe Twojej osoby a także wirtualnego bytu jakim jest tzw. Grupa Bieszczady (grupa jednoosobowa, rzeczywiście koniowi zamelduj).
Czym różni się promownie Bukowca od promowania Zajazdu pod Caryńską! No chyba tym, że mnie za promowanie ZpC nikt nie płaci!
Piszesz że ZpC jest dla przeciętnego turysty. Zgoda, ja jestem przeciętnym turystą i wielu moich znajomych to przeciętni turyści którym daleko do Twojej wielkości! Co do zarzutu że jest to miejsce komercyjne. A które z wymienionych przez Ciebie miejsc jest niekomercyjne??? Chyba tylko wymienione przez Ciebie Schronisko Krysi R. bo Ona jak wpadnie w cug to Ją trzyma tygodniami i wtedy rzeczywiście ma w dupie wszelką komercję!
Uprzejmie przypominam że my mamy wybrać miejsce gdzie ma się odbyć, było nie było Kongres. To nie jest konkurs mający wyłonić najwieksze zadupie w Bieszczadzie. Głównym punktem programu nie jest "chaszczowanie" czy też łażenie po krzaczorach. Kazdy może to zrobić sam, lub z kilkoma przyjaciółmi, nie narzucając nikomu swojej wizji spędzania pobytu w Biesach. Dlatego tak ważny jest kompromis, położenie akcentu na"my", zamiast ciągłego podkreślania własnego "ja".
Rozumiem że niektórzy uczestnicy poprzedniego, VII KIMB-u niechętnie pojadą pod Caryńską. Po prostu przez roztargnienie czy też z jakichś innych ważnych powodów nie zapłacili składki na wspólną konsumpcję. Spoko! Brakującą kwotę zapłacił Irek-Iras,właściciel portalu www.bieszczady.net.pl (http://www.bieszczady.net.pl), (na biednego nie trafiło,jakbym miał Jego pieniądze to swoje bym spalił). W tym roku brakującą sumę zobowiązuje się zapłacić ja! Mam nadzieję że to w jakiś sposób ułatwi nasz wybór.
...........................Pozdrawiam, Pastor ręką własną
Zapłaciłam za kawał mało jadalnego mięcha. Coś w granicach 40 zł.
Co do mnie i grupy. A niech ci będzie, że jednoosobowa. Ani mnie ziębią ani grzeją twoje słowa. Ot jeszcze jeden przykład na to, że jak się nie ma argumentów merytorycznych sięga się po personalne.

A to co napisałeś o Krysi R, naszej Koleżance z forum jest poprostu chamskie. Świadczy tylko i wyłacznie o tobie.
Nie pozdrawiam

długi
09-12-2008, 08:15
1.Bez względu na to, gdzie będzie KIMB, zamawianie większego posiłku ogólnego nie ma sensu. Niepowodzenie z prosiakiem wynikło głównie z powodów zbyt małej ilości chętnych. I tu Lucyna ma 100% racji.
2. Sposób w jaki została potraktowana Krystyna jest oburzający. Może Łupków to nie jest dobre miejsce na KIMB, może Krywe nie nadaje się jeszcze bardziej. Ale nie z takimi argumentami. Aż strach pomyśleć jakie impertynencje zaraz ktoś wyciągnie na Tosię.
Długi

Krysia
09-12-2008, 08:48
tego się nawet skomentować nie da...:oops:

Stały Bywalec
09-12-2008, 09:30
Nie było mnie na Naszym Forum tylko 2 dni i już się pożarli jak, nie przymierzając, J. Kaczyński z S. Niesiołowskim.
Weźcie Wy może na wstrzymanie, bo jak nie, to Was swoim bojowym kotem Sabinkiem poszczuję (posiada chyba trochę genów żbika, bo robi się cholernie odważny; ma dopiero 6 m-cy, a już pogonił dorosłego psa sąsiadki).

Ad rem.
Ogłaszam formalnie, że wpłynęło 3-cie zgłoszenie lokalizacji VIII KIMB, a mianowicie w miejscowości Krywe nad Sanem - w gospodarstwie agroturystycznym p. Antoniny Majsterek. Propozycję tę przedstawił Długi, konsultując ją wcześniej na p.w. m.in. z moją skromną osobą.

Do rozpoczęcia głosowania jeszcze ponad miesiąc, ale już teraz Szanownych Państwa informuję, że ja osobiście zagłosuję właśnie na Krywe !!!
Uważam bowiem, że mamy niepowtarzalną, wręcz historyczną szansę organizacji "KIMB-u Tysiąclecia".

Krywe jest przeurocze, warunki dla naszego spotkania wręcz idealne.
Wyobraźcie sobie:
1. Taniec z niedźwiedziem przy ognisku.
2. Rodeo - jazda na oklep na żubrze.
3. Wilczy chór a cappella (w czasie gdy Manio będzie odpoczywał).

O zakwaterowaniu już napisał szczegółowo Długi. Od siebie dodam, że osoby szczególnie wymagające mogą nocować w Zatwarnicy, Sękowcu, a nawet Chmielu (np. u p. Luli). I podjadą sobie samochodem jak najbliżej, a potem ruszą d... i pójdą na piechotę. A co do tych nielicznych, którzy nie będą chcieli lub mogli przejść tego kawałka drogi, to myślę, że skorzystają z transportu kolegów dysponujących terenówkami.

Ja osobiście nikomu tzw. lepszego miejsca u Tosi nie zajmę. Na KIMB i z powrotem przejdę się z Sękowca na piechotę. Zapraszam do towarzystwa - znam dobrze najkrótszą, chociaż nie najłatwiejszą drogę.

Czytając natomiast malkontentów, nasunęły mi się słowa imć pana Onufrego Zagłoby: Tfu, tfu mości panowie. Kury wam macać, a nie wojować z Chmielnickim.
A siedźcie Wy sobie w Polańczyku, pijcie piwko na tarasie jakiejś uzdrowiskowej restauracji i chwalcie się, że jesteście w górach, i żeście już spacer przez cały półwysep zrobili !
Albo może lepiej pozostańcie przed monitorami Waszych laptopów i desktopów.

Jest to w końcu forum bieszczadzkie, a nie Armii Zbawienia.

Polej
09-12-2008, 09:42
Rozumiem że niektórzy uczestnicy poprzedniego, VII KIMB-u niechętnie pojadą pod Caryńską. Po prostu przez roztargnienie czy też z jakichś innych ważnych powodów nie zapłacili składki na wspólną konsumpcję.

Zaczyna mnie irytować sprawa rozliczenia ostatniego KIMB-u, nie zabierałem głosu w tej sprawie jednak sprawa coraz częściej pojawia się w formie zarzutów pod adresem jego uczestników. Zapłaciłem składkę w wysokości 40,- zł x 3 osoby, czyli 120 zł. Za tę kwotę otrzymałem 3 plastry upieczonej (w lepszy lub gorszy sposób) świni. Wpłacając pieniądze trzeba było podać forumowy nick, i tak też uczyniłem. Widziałem w zeszycie Jacka (skrzętnie odnotowującego wpłaty) dość długą listę owych nicków. Zatem ile kosztowała rzeczona (Bogu ducha winna) świnia ? I jakie były inne koszty związane z naszym biesiadowaniem w ZpC ? Może ktoś poda rzeczywiste koszty i zrobimy ich rozliczenie, przecież wszystko powinno być zapisane. I zakończmy temat długu wobec ZpC, czy Irasa, który wyłożył kasę. Nie chcę uchodzić w oczach właścicieli Zajazdu za naciągacza. Jeśli Iras wyłożył kasę, to trzeba ją oddać.

lucyna
09-12-2008, 10:27
Polej ma rację. Niech Irek wypowie się w tej kwestii. Jeżeli zapłacił za naszą konsumpcję to oczywiście zwrócę Mu pieniądze.

Piskal
09-12-2008, 10:38
Pax między chrześcijany! Apeluję o merytoryczną dyskusję! Gdy czytam wasze posty, to aż cieszę się, że mnie nie było w ZpC. Znowu świnia weszła pomiędzy ludzi..
Acha, Stały Bywalcze, a propos skrótu z Krywego, to pamiętaj, że nie ma już tej kładki na Hulskim, a przechodzić po Kamieniach, cóż... w tym roku nie dało się. No, ale jest to problem drugorzędny, można nadrobić trochę drogi.

Recon
09-12-2008, 12:07
Stały Bywalec napisał "Do rozpoczęcia głosowania jeszcze ponad miesiąc, ale już teraz Szanownych Państwa informuję, że ja osobiście zagłosuję właśnie na Krywe !!!
Uważam bowiem, że mamy niepowtarzalną, wręcz historyczną szansę organizacji "KIMB-u Tysiąclecia".

Krywe jest przeurocze, warunki dla naszego spotkania wręcz idealne.
Wyobraźcie sobie:
1. Taniec z niedźwiedziem przy ognisku.
2. Rodeo - jazda na oklep na żubrze.
3. Wilczy chór a cappella (w czasie gdy Manio będzie odpoczywał)."

Z sarkazmem czy nie ale nawet program zaproponował, myślę, że wizja Prezesa co do KIMB-u jest. I do tego programu nie trzeba innej lokalizacji, nie trzeba rzutnika, sali i większej ilości ludzi. Wystarczy trochę zebrać chrustu i drzewa (z tym trzeba tam więcej zachodu) no i żubra (można za składkę wynająć mechanicznego i też będzie ubaw) a po wypiciu "tuż za rogiem" a cappella przyjdzie samo. Powsimordy można kameralnie wręczać.
Clinton`a "gospodarka głupcze" można sparafrazować zamieniając "gospodarka" słowem "program". Bo to program ukształtuje miejsce. Nad programem jak widzę nie ma potrzeby dyskutować bo najważniejsze jest miejsce. Kumam, że idea KIMB-u to kameralne spotkanie towarzyskie wraz z wręczeniem nagród forumowych. "Wołanie na puszczy" nie ma nawet echa.
Myślę, że wszystko powiedziałem i nawet mam wrażenie, że wciskam się między wódkę a zakąskę a to nie jest oki co pokornie bijąc się w piersi robię wycofkę na najbliższe wzgórze z dobrym widokiem na pole bitwy.

Krysia
09-12-2008, 13:19
Kumam, że idea KIMB-u to kameralne spotkanie towarzyskie .
no to ja myślalam, że własnie nie, ale jak wygra zadupie to tak będzie

Stały Bywalec
09-12-2008, 16:50
Wg kolejności ostatnich postów:

Piskalu - w tym roku przeprawiając się przez potok Hulski po prostu zdjąłem buty, skarpetki i przeszedłem boso. Już po drugiej stronie rzeczki walnąłem się na trawę (aby wytrzeć dokładnie nogi) i ... aż wrzasnąłem. Siadłem na jakimś schowanym w trawie kamieniu, potem przez kilka dni czułem swoją kość ogonową.

Reconie - o programie podyskutujemy sobie już po poznaniu lokalizacji KIMB-u. Zgodzisz się chyba ze mną, że inny pasuje do Krywego, a inny do ZpC w UG. A i Sękowiec ma swoją specyfikę.
Zresztą to chyba jeszcze nie koniec zgłoszeń.

Orsini - z przekąsem użyłaś określenia "zadupie". Zgadzam się, ale czy nam właśnie nie o to chodzi ? Przecież na dobrą sprawę to nasze Bieszczady są (jeszcze, zwłaszcza poza sezonem urlopowym) jednym wielkim zadupiem i właśnie m.in. za to je kochamy. Za urokliwość tych odludnych miejsc. Osobiście wolę zdecydowanie Zatwarnicę od Zakopanego. A Ty ?

Krysia
09-12-2008, 17:33
szczerze???
ZAKOPANE!!!
kocham Tatry jak żadne inne góry, niestety mój lęk wysokości pogłębiający się z roku na rok przepędził mnie z nich dość skutecznie ;-(

Marcowy
09-12-2008, 21:17
kocham Tatry jak żadne inne góry, niestety mój lęk wysokości pogłębiający się z roku na rok przepędził mnie z nich dość skutecznie ;-(

Mnie z Tatr przepędziła klaustrofobia :lol: Pechowe miejsce, nie ma co, lepiej zostańmy przy Biesach.

mAAtylda
09-12-2008, 23:11
A ja i tak pojadę na KIMB, gdziekolwiek będzie, bo wiem że spotkam tam: JOJĘ, PASTORA, SB, IRASA, MANIA, TARNINĘ, JORGA, JARA,BOBA, JACKA, ANDRZEJA I WOJTKA CYFERKI, DŁUGIEGO.... (kogo nie wymieniłam, a powinnam to przepraszam),ale to jest właśnie dla mnie KIMB!

Henek
09-12-2008, 23:15
Tatry ???
....gdzie to jest ? bo słabo łapię tą lokalizację na KIMB
podpowiedzcie proszę !!!

Krysia
09-12-2008, 23:21
Tatry ???
....gdzie to jest ? bo słabo łapię tą lokalizację na KIMB
podpowiedzcie proszę !!!
podpowiedzieć?to najpierw Ty powiedz skąd wziąłeś to,że to lokalizacja na KIMB :-o

Pastor
10-12-2008, 01:23
...........Sposób w jaki została potraktowana Krystyna jest oburzający. Może Łupków to nie jest dobre miejsce na KIMB, może Krywe nie nadaje się jeszcze bardziej. Ale nie z takimi argumentami. Aż strach pomyśleć jakie impertynencje zaraz ktoś wyciągnie na Tosię.
Długi

Witaj Długi! Mam do Ciebie szacunek dlatego postaram się odpowiedzieć na Twoje zarzuty. Zacznę od siebie. Od wielu lat jestem uzależnionym od alkoholu pijakiem czy jak kto woli alkoholikiem. Piję dużo i często mimo nadciśnienia, choroby niedokrwiennej a ostatnio niedowładu prawej nogi itd. itd. Wielokrotnie nazywano mnie pijakiem,alkoholikiem etc. Nigdy jednak nie twierdziłem że to jest chamstwo czy impertynencje! To jest choroba. Za długo sam piję żebym się miał rozczulać nad innymi alkoholikami czy jak kto woli pijakami. Zaczęło się od tego że Wielka Pani Przewodnik zgłosiła pewne schronisko jako miejsce KIMB-u i to była prowokacja bo schronisko nie leży w Bieszczadach a są również inne powody wykluczające to miejsce. Te powody są powszechnie znane. Moja uwaga nie miała charakteru złośliwego i nie dotyczyła prywatnej osoby ale osoby prowadzącej działalność usługową, podlegającą krytyce.Gdybym chciał być złośliwy, mam zdjęcia z dwóch pobytów w pewnej kultowej miejscowości w BN, mam relacje kilku osób (o sąsiadach czy pracujących opodal kolejarzach nie wspomnę).
Wielka Pani Przewodnik, dwojga imion, podzieliła pijaków na dwie grupy. Na tych, na których nie ma szans cokolwiek zarobić, i tych nazywa degeneratami, menelami spod Atamanii, złodziejami itp. (patrz wątek o Jędrku Połoninie). Natomiast ci dzięki którym można coś zarobić to w najgorszym przypadku zakapiorzy, artyści, wrażliwe dusze, ludzie zagubieni itd. To jest hipokryzja i zwykłe świństwo. Nie jestem pierwszą osobą stawiającą takie zarzuty WPP. Przykro mi Tomaszu że wpisujesz się w tą poetykę.
To jest mój ostatni post w temacie KIMB i ostatni post wogóle,ponieważ moja osoba budzi pewną niechęć, nie będę się narzucał.
Nie mam zamiaru pisać żadnych impertynencji na temat Krywego czy też państwa M. To wspaniałe, klimatyczne miejsce, wspaniali ludzie. Nie zmienia to mojej oceny Krywego jako miejsca KIMB-u. Co będzie jak będzie padał deszcz? Dużo osób do Krywego po prostu nie przyjedzie a ci co przyjadą niekonieczne będą wdzięczni że ich namówiłeś na to miejsce. Mnie to już nie dotyczy ponieważ z powodu złego stanu zdrowia nie przypuszczam żebym mógł uczestniczyć w KIMB-ie, gdziekolwiek by się on nie odbywał.
Wszystkich, których umyślnie czy też nieumyślnie uraziłem, przepraszam!
...........................Pozdrawiam! +Pastor ręką własną

lucyna
10-12-2008, 07:16
Powtarzam jako prawie abstynent, że jeżeli ktoś nie ma argumentów merytorycznych to posługuje się personalnymi.
Ten powyższy post jest tego najlepszym przykładem.
Proszę podać argumenty przemawiające za Pod Caryńską.
Co do Szwejkowa to nie jest propozycja. Z tego co wiem w puli jest trzy możliwościach: Pod Caryńską, Krywe i Sękowiec. Mojemu sercu najbliższe jest Krywe.
Na co dzielę pijaków? Nauczciwych ludzi i na chołotę. Jasny podział. Możesz sobie dorabiać ideologię ale to nie zmieni postaci rzeczy. I nie zasłaniaj się alkoholizmem. Jako dziecko alkoholika sadysty po kilku postach orientuję się, kto ma problemy z piciem. Dla mnie to nie choroba ale wybór i mówiąc wprost mam niewiele wspólczucia dla uzależnionych.
Rozumiem podanie innej propozycji czy rozmowa o KIMB jest prowokacją? Pewne słowa cisną mi się na usta i nie są pochlebne więc zmilcze.
Co do budzenia niechęci. Nie interesujesz mnie Ty ani Twoje wyobrażenie mojej osoby. W Ustrzykach spotkałam miłego, wycofanego starszego Pana i taki obraz pozostanie w mojej pamięci. To był Kolega z forum Pastor.
Każdy z nas ma prawo uczestniczyć w KIMB. Pamiętam jaką przykrość sprawiliście mi, gdy w Ustrzykach radośnie zakomunikowaliście, że jeden z Kolegów, którego lubię i szanuję nie przyjechał na imprezę tylko dlatego, że nie chciał mnie spotkać. Okazało się to kompletną bzdurą. Proszę więc abyście przestali zachowywać się jak rozkapryszone dzieci. Obrażają się tylko panny służące.

długi
10-12-2008, 08:06
Swoim postem wyraziłem dezaprobatę co do sposobu doboru argumentów. Pewnych rzeczy w moim rozumieniu, nawet gdy są powszechnie znane, nie należy publicznie wyciągać. Zdaję sobie sprawę, że teraz mogę być odebrany jako wytykający czyjeś braki kultury, a to już samo w sobie jest wysoce niekulturalne. Więc wybacz, chodziło mi wyłącznie o Krysię, nie o Ciebie. I chyba nie wpisuję się w żadną poetykę. Raczej jestem ostrożny w publicznym wypowiadaniu opinii o ludziach.
Schronisko w Łupkowie rzeczywiście leży na skraju Bieszczad. Ale vox populi... Już raz KIMB odbył się w Beskidzie Niskim, w Pantałyku. W Krywem w razie deszczu jest duża sala w pawilonie AM. Krywe ma swoje wady. Nie jest miejscem idealnym. Jak wybór padnie na inną lokalizację, też tam będę. Nie obrażę się. Zgłosiłem Krywe, bo je znam i chciałem, by je inni też poznali.
Długi

Stały Bywalec
10-12-2008, 08:18
Czytam ci to ja wszystko, czytam, i widzę, że pretensję mogę mieć tylko do siebie. Wypuściłem dżina z butelki. Z "lokalizacją KIMB" narobiłem chyba większego zamieszania niż Adam Michnik z nagraniem rozmowy z Lwem Rywinem.

Jest właśnie (w Warszawie, na Ochocie) ładny grudniowy poranek, 10-tego dnia tego miesiąca.
Na tę chwilę mamy 3 formalne propozycje lokalizacji VIII KIMB, wg kolejności zgłoszeń:

1. www.sekowiec.net

2. www.carynska.pl

3. www.krywe.webpark.pl

Proponuję, aby w dalszych dyskusjach koncentrować się na przedmiocie, a nie na podmiocie. To znaczy chwalić lub krytykować zgłaszane lokalizacje, a nie atakować zgłaszającego.

PS
Jeszcze się taki nigdy nie narodził, co by każdej dogodził.
Jeszcze się taka nigdy nie narodziła, co by każdemu dogodziła.
Tak samo jest z lokalizacją KIMB. Musimy zdać się zatem na demokrację i już. Kiepski to sposób, ale ... nie ma lepszego.

Piskal
10-12-2008, 10:02
A ja i tak pojadę na KIMB, gdziekolwiek będzie, bo wiem że spotkam tam: JOJĘ, PASTORA, SB, IRASA, MANIA, TARNINĘ, JORGA, JARA,BOBA, JACKA, ANDRZEJA I WOJTKA CYFERKI, DŁUGIEGO.... (kogo nie wymieniłam, a powinnam to przepraszam),ale to jest właśnie dla mnie KIMB!


Brawo mAAtylda. I pamiętaj o nowych KIMBowiczach

Marcowy
10-12-2008, 10:31
Skoro wszyscy sobie wszystko wyjaśnili, proponuję wrócić do meritum.
Gdybym musiał ciąć albo zamykać wątek, Stały Bywalec już by pewnie piwa ze mną nie wypił ;)

Krysia
10-12-2008, 10:47
Wracając do meritum...
ja głosowac nie będę, bo poprostu nie wiem czy przyjadę, chciałabym ale to ode mnie nie zależy, a nie chcę potem oczami świecić czy kajać się, więc mi wszystko jedno co wybierzecie. Ale...

- Noclegi


Dwa pokoje cztero-osobowe

Dwa pokoje dwu-osobowe
z www Krywego...chyba trochę mało miejsc noclegowych?

vm2301
10-12-2008, 10:53
Z punktu widzenia człeka, co to na KIMBie nigdy nie był, a stanie na łbie, by być, potrafię sobie wyobrazić kogoś ... kto stałym bywalcem (nie mylić z SB) nie jest.
Choć sam jestem niebojaźliwy i potrafię dostosowywać się do panujących warunków, nie tylko atmosferycznych, to jednak ...

... rozumiem, że wpadnięcie do knajpki, niby to przypadkiem, na rekonesans, na próbę, nieśmiało ze strachu przed "radą starszych" (oczywiście forumowym stażem), która to knajpka w centrum cywilizacji stoi, a więc daje możliwość odwrotu;), czy też nie koliduje z planami noclegowymi, które są odmienne od reszty uczestników jest łatwiejsze niż wybieranie się na "zesłanie" w pewnej oddali od komunikacji, czy dróg ewakuacyjnych, gdyby to ... pojawiły się problemy natury towarzyskiej, czy tam ktoś się pojawił kogo oglądać się nie chce;) albo wieprzowina nie smakowała, czy też zbyt duża rzeka piwa popłynęła jak na moje możliwości tolerowania alkoholu.

Powinno się planować KIMB, który jest poniekąd "luźnym" spotkaniem popołudniowo-wieczorno-nocnym (niepotrzebne skreślić) forumowiczów, gdzieś w ogólnodostępnej i dogodnej dla ogółu lokalizacji z dostępem do środków komunikacji i alternatyw w razie W...

...a nie wspólny weekend. To jest dobre dla rodziny, starych kumpli, małżeństwa, co to doskonale wie, kto chrapie, czy bąki puszcza, woli spać o północy, czy woli dwa słowa z siebie wyrzucić na godzinę wobec trajkoczących współbiesiadników.

No i nie zapominajmy o tych, co na 2-3 godziny wstąpić na piwko mogą, ale na wyjazd 2-dniowy gdzieś pozwolić sobie nie mogą.

Podsumowując, wyrażam zdanie jedynie, że lokalizacja powinna być jak najmniej krępująca, jak najbardziej dająca możliwość manewru.
Wszak założeniem organizacji KIMBu jest zebrać w jednym miejscu jak największa liczbę forumowiczów, choćby na kilka godzin, a nie grupkę tych najbardziej mobilnych, niezależnych, najlepiej sie znających.


Pozdrawiam serdecznie:)

Basia Z.
10-12-2008, 10:53
Wracając do meritum...
ja głosowac nie będę, bo poprostu nie wiem czy przyjadę, chciałabym ale to ode mnie nie zależy,

Mogę się pod tym podpisać.

Gdyby wygrało Krywe, a ja mogłabym przyjechać to po prostu wzięłabym namiot.

Tak w sumie (mimo że jak pisałam głosować nie będę) bardziej mnie interesują okolice trochę bardziej dzikie i Krywe ma dla mnie większy urok niż UG. Samochodu nie mam, w razie czego potrafię dojść te kilkanaście kilometrów pieszo, przy okazji zrobię sobie wycieczkę.


Pozdrowienia

Basia

Basia Z.
10-12-2008, 11:01
...a nie wspólny weekend. To jest dobre dla rodziny, starych kumpli, małżeństwa, co to doskonale wie, kto chrapie, czy bąki puszcza, woli spać o północy, czy woli dwa słowa z siebie wyrzucić na godzinę wobec trajkoczących współbiesiadników.



Moje doświadczenia ze spotkań kilku innych społeczności internetowych (ludzi wcześniej nie znających się) są zupełnie inne.

Co roku bywam na kilku takich spotkaniach (bo jak wiesz pisuję na kilka forów oraz na pl.rec.gory).
W tym roku sama organizowałam dość kameralne (ok 20 osób) spotkanie forum tatry.prv.pl (w pażdzierniku na Jurze), na którym prawie wszyscy widzieli się pierwszy raz oraz byłam zaproszona na spotkanie forum karpatywschodnie (ok 70 osób, w listopadzie, w Zawadce Rymanowskiej).
To drugie spotkanie miało charakter zupełnie inny - połączone z prelekcjami z zorganizowaną wspólnie wycieczką.

W obu wypadkach ludzie, którzy wcześniej znali się tylko z netu spędzili ze sobą cały weekend, nie mogli się przez 24 godz. nagadać i rozstali się z przeświadczeniem, że trzeba się spotkać ponownie.

Jestem właściwie pewna że z każdą z osób z tego forum byłoby tak samo.

Pozdrowienia

Basia

Krysia
10-12-2008, 11:07
Jestem właściwie pewna że z każdą z osób z tego forum byłoby tak samo.

nie z każdą;-))
ja nie lubię spać w tłumie, chcę izolatkę, a tu widzę tylko dwie dwójeczki-małoooooo
Namiot w maju odpada-łupie mnie w kościach, zimno, mokro, twardo-absolutnie nie;-)

vm2301
10-12-2008, 11:09
Dla mnie Basiu, to również naturalne, bezproblemowe, byłbym za.

Próbowałem jedynie popatrzeć na to z punktu widzenia osoby w jakiś sposób "uwiązanej", czyli takiej, która nie może sobie na weekendowy - samodzielny wyjazd pozwolić, jest nieco nieśmiała, czy obawia się od razu "rzucać na szerokie wody" i dlatego preferującą "luźne" spotkanie "przydrożne", nie skazujące na wspólne godziny, gdy był to problem.

A że patrzę na KIMB jako spotkanie jak największej liczby forumowiczów, a nie kameralny zjazd tych, co to czas mają i nie są bojaźliwi, czy też znają się dobrze choćby wirtualnie, tak więc post swój wysmarowałem.

Pozdrawiam:)

andrzej627
10-12-2008, 14:37
Wracając do tematu

(..) KRYWE nad Sanem. Miejsce totalnie "na uboczu", gdzie diabeł i wilki mówią dobranoc. Na miejscu kilkanaście miejsc noclegowych, kilka z łazienką i ciepłą wodą.
Gdzie są te miejsca noclegowe? Po obradach wolałbym przespać się na miejscu, a nie wracać do Zatwarnicy.

vm2301
10-12-2008, 14:50
Przespać się?:shock:

Ja myślałem, że owocne obrady trwają do rana, a potem....wsiada się na rower...

Właśnie zdemolowałeś moje wyobrażenie o KIMBie Andrzeju;)

Pozdrawiam:)

Basia Z.
10-12-2008, 15:03
A że patrzę na KIMB jako spotkanie jak największej liczby forumowiczów, a nie kameralny zjazd tych, co to czas mają i nie są bojaźliwi, czy też znają się dobrze choćby wirtualnie, tak więc post swój wysmarowałem.



Rozumiem Twój punkt widzenia, ale z wiadomych przyczyn więcej się nie wypowiadam.

B.

mAAtylda
10-12-2008, 18:46
Forum bez Pastora to nie to forum, KIMB bez Pastora, to też nie ten KIMB - trzeba się zastanowić czy to zaglądać i czy jechać na KIMB!
Łatwo jest stracić ludzi, ale potem nie da się już odzyskać ich aprobaty.

andrzej627
10-12-2008, 22:13
(...) z powodu złego stanu zdrowia nie przypuszczam żebym mógł uczestniczyć w KIMB-ie, gdziekolwiek by się on nie odbywał.

Pastor, życzę Ci abyś doszedł do zdrowia i abyśmy mogli razem "wojować z Chmielnickim".

manio
10-12-2008, 22:31
Popierając słowa Matyldy, KIMB bez Pastorka to kiepski KIMB, Forum bez Pastoka i jego felietonów to nudne forum . Publicznie deklaruję,że jeśli Pastorku wyrazisz chęć i zdrowie Ci pozwoli, obiecuję przywieźć Cię na KIMB , a po owocnych obradach odwieźć do małżonki w Krakowie.

andrzej627
11-12-2008, 00:00
Na wszelki wypadek przygotowuję się, aby "wojować z Chmielnickim".

Z Zatwarnicy do Krywego w linii prostej jest 4 km, a szlakiem 6 km. Profil szlaku jest na załączonym obrazku. Na piechotę dojść można, ale trudniej wrócić.

Stały Bywalcze, znasz drogę na skróty?

joorg
11-12-2008, 00:24
..Z Zatwarnicy do Krywego w linii prostej jest 4 km...., znasz drogę na skróty?
Andrzeju, nie ma tak żle , okolica przepiękna , a skróty są przez potoki, a w maju nie będzie takiego stanu wód jak w minioną sobotę
http://forum.bieszczady.info.pl/showthread.php?t=4673&page=12
a to fot.na Gospodarstwo, też z soboty.

andrzej627
11-12-2008, 00:26
Na tę chwilę mamy 3 formalne propozycje lokalizacji VIII KIMB
Dziwię się, że nikt jeszcze nie formalnie nie zaproponował ośrodka Wisan w Bystrem koło Baligrodu. Przypominam, że ostatnio Wisan przegrał z ZpC w dogrywce przez losowanie. Czyżby zwolennicy Bystrego zapadli w sen zimowy?

lucyna
11-12-2008, 08:09
Dziwię się, że nikt jeszcze nie formalnie nie zaproponował ośrodka Wisan w Bystrem koło Baligrodu. Przypominam, że ostatnio Wisan przegrał z ZpC w dogrywce przez losowanie. Czyżby zwolennicy Bystrego zapadli w sen zimowy?
Jako kompromis chyba miałby szansę.

Krysia
11-12-2008, 08:15
Dziwię się, że nikt jeszcze nie formalnie nie zaproponował ośrodka Wisan w Bystrem koło Baligrodu. Przypominam, że ostatnio Wisan przegrał z ZpC w dogrywce przez losowanie. Czyżby zwolennicy Bystrego zapadli w sen zimowy?
ja tez się dziwię, bo jako miejsce na KIMB jest idealne, ale ciiii...
mamy 2 miejsca na końcu świata i 1 w cywilizacji, nie rozdrabniajmy głosów-oni się podzielą na Sękowiec i Krywe :lol:
A tak poważnie-dziwię się, że w ogóle Krywe zostało przyjęte do głosowania, bo nie spełnia warunków formalnych-14 miejsc noclegowych to jest ta zróżnicowana baza noclegowa?

lucyna
11-12-2008, 08:16
Popierając słowa Matyldy, KIMB bez Pastorka to kiepski KIMB, Forum bez Pastoka i jego felietonów to nudne forum . Publicznie deklaruję,że jeśli Pastorku wyrazisz chęć i zdrowie Ci pozwoli, obiecuję przywieźć Cię na KIMB , a po owocnych obradach odwieźć do małżonki w Krakowie.
I za to Was lubię.
Jakoś nie mogę wyobrazic sobie forum bez tej Cholery i Jego pisaniny o szkapie Połoniny. Już nie wspomnę o tym, że zanudziłabym sie bez wzmianek o WPP dwojga imion.
Wielebny zdrówka i buziaki od WPP.

andrzej627
11-12-2008, 15:17
Znalazłem taka ciekawostkę o rezerwacie "Krywe":


Zapóźniony wędrowiec usłyszy tu po zmroku całą symfonię westchnień, chrząknięć, gwizdów, krzyków i nawoływań. „Krywe” jest największą, być może ostatnią ostoją jedynego polskiego dusiciela, największego z naszych węży – węża eskulapa. Bardzo już rzadko spotykany gad mierzy do 1,5 m długości i osiąga grubość nadgarstka dorosłego mężczyzny. Ubarwiony jest bajecznie: na grzbiecie szarozielony, brązowy lub granatowy, od spodu jasnożółty. W tyle głowy ma dwie jasnożółte plamy. Prowadzi nadrzewny tryb życia. Żywi się żabami, gryzoniami i ptakami. Zdobycz zabija, dusząc ją w splotach. Jako gatunek ciepłolubny, zamieszkuje obszary Europy Południowej, a Bieszczady są jednym z najbardziej na północ wysuniętych jego stanowisk. Jak wszystkie dusiciele, nie jest jadowity.

Krysia
11-12-2008, 15:38
w Sękowcu tez mieszkają i na dachu kości wygrzewają;-)

andrzej627
11-12-2008, 15:51
w Sękowcu tez mieszkają i na dachu kości wygrzewają;-)
A w Ustrzykach też są?

WUKA
11-12-2008, 16:33
W Ustrzykach to te przysłowiowe,co mieszkają w kieszeni!

trzykropkiinicwiecej
11-12-2008, 16:49
...taaaa..jasssssne ... eskulap ma dwie żółte plamy za głową...a skąd te plamy?

Krysia
11-12-2008, 17:50
A w Ustrzykach też są?
mam nadzieję, że nie ma!
nie lubię gadów, płazów, jaszczurek,ropuch, pająków, ośmiornic i innych robali :-P

lucyna
11-12-2008, 18:32
...taaaa..jasssssne ... eskulap ma dwie żółte plamy za głową...a skąd te plamy?


Kontrast kolorystyczny. Przeca niektóre osobniki mają granatowy grzbiet.
Śmiem twiedzić, że to krzyżówka z zaskrońcem. Biorąc pod uwag zmiennośc osobniczą tego drugiego możemy przypuszczać iż te ufoludki co to bywają w Bieszczadach stworzyły hybrydę. Podczas prac w talerzowym laboratorium doszło do skażenia próbki atramentem i stąd mamy węża Eskulapa z granatowym grzbietem z zółtymi plamami za "uszami".

Wojtek1121
11-12-2008, 19:33
Osobiście uważam lokalizację KIMBu w Wisaniu za najbardziej trafną i spełniającą warunki przyzwoitego pobytu. Można porozmawiać z zarządzającym ośrodkiem czy wynajął by nam wiatę pod którą znajdują się stoły,jest oświetlenie i duże rożno. Jedzenie moglibyśmy sobie sami upiec lub zamówić wcześniej w ośrodku. Na pomoc w zorganizowaniu liczyłbym na Lucynę która doświadczenie w organizacji podobnych imprez.Jak nie chcielibyśmy ponosić żadnych kosztów pozostaje wiata na polu namiotowym w Duszatynie. Ja zamierzam przyjechać na KIMB bez względu gdzie się odbędzie.

lucyna
11-12-2008, 20:08
Powtarzam, że jestem do Waszej dyspozycji.
Rozmawiałam z przedstawicielką ośrodka. Koszt wynajęcia wiaty z drewnem 100 zł. Jeżeli będzie grupa zorganizowana w ośrodku to będziemy mogli bawić się do 22, jeżeli zaś nie do skolko ugodno.
Postaram się być na KIMB. Nie chcę być jednak stawiana pod ścianą. To w głosowaniu wypowiemy się, gdzie ma być impreza. Każdy z nas dysponuje jednym głosem. Mimo, że będę głosować na Krywe pozwolę sobie wrzucić wraz z Wojtkiem i Andrzejem (mam nadzieję, że nie masz nic przeciwko temu) czwarty kamyk do kapelusza.

Wojtek1121
11-12-2008, 20:19
Czy w Krywem są pokoje z łazienkami?

Krysia
11-12-2008, 20:29
Wojtku z ich www:


Dwa pokoje cztero-osobowe

Dwa pokoje dwu-osobowe

Łazienka ( gorący prysznic i WC) do wyłącznej dyspozycji gości.

Pokój dzienny - jadalnia z aneksem kuchennym do wyłącznej dyspozycji gości.

a więc wynika, że jest aż jedna łazienka;-)
wow!:twisted::mrgreen:

vm2301
11-12-2008, 21:30
http://www.pensjonat.wisan.pl/galeria-na_terenie.html :)

Krysia
11-12-2008, 21:38
No więc miejsce idealne, ale coś w tym roku promowana jest opcja survivalowa:mrgreen: czy jak się to pisze, pewnie po części na złość Pastorowi niestety

Recon
12-12-2008, 02:09
Jest jeszcze obok ORW Bystre, chyba zadzwonię do nich i pogadam. Kwestia tylko czy jest tutaj na Forum jakieś zapotrzebowanie na tego typu ośrodek na KIMB ? http://www.orwbystre.com/index.php5?p=oferta/grupy_zorganizowane/
Tam też jest wydzielone miejsce na powietrzu na ognisko, na biesiady itp.

Stały Bywalec
12-12-2008, 07:38
Powtarzam, że jestem do Waszej dyspozycji.
Rozmawiałam z przedstawicielką ośrodka. Koszt wynajęcia wiaty z drewnem 100 zł. Jeżeli będzie grupa zorganizowana w ośrodku to będziemy mogli bawić się do 22, jeżeli zaś nie do skolko ugodno.
Postaram się być na KIMB. Nie chcę być jednak stawiana pod ścianą. To w głosowaniu wypowiemy się, gdzie ma być impreza. Każdy z nas dysponuje jednym głosem. Mimo, że będę głosować na Krywe pozwolę sobie wrzucić wraz z Wojtkiem i Andrzejem (mam nadzieję, że nie masz nic przeciwko temu) czwarty kamyk do kapelusza.
Nie uznaję tego za "czwarty kamyk". Proszę o napisanie nie tylko, że "rozmawiałaś", ale że uzyskałaś jednoznaczną zgodę właściciela. Kto to jest ta "przedstawicielka ośrodka" ? Znów jakaś "Ania" ?

Ale przede wszystkim za całkowicie dyskwalifikujący tę ewentualną lokalizację uznaję warunek, że będziemy się mogli tam bawić tylko do godz. 22-giej. A potem, to co ? Siusiu, paciorek i spać ? Bo możemy zakłócić wypoczynek jakiejś "grupy zorganizowanej" ?
To ja na to tak:

Tamta grupa
Naszą grupę
Może pocałować
W ...

lucyna
12-12-2008, 08:39
Stały Bywalcze nie przeginaj.
Rozmawiałam z recepcjonistką, mam zgodę zarządzającego. Zgłaszam wiatę w Wisanie.
Wybacz ale w ten sposób zabezpieczamy usługi w ośrodkach w Bieszczadach. Telefonicznie nawet wtedy, gdy jest to impreza o budżecie przekraczającym 100 tys zł. My mówimy tu o 100 zł.
Przyjmuj, nie przyjmuj przestaje mnie to bawić. I mówiąc wprost mam coraz mniejszą chęć być na owym zlocie. Kilka razy w roku dla kumpli organizuję spotkania, nie mówię już o swojej pracy i nigdy nie spotkałam się z taką zadymą jak tu. Obrażanie się, wycofywanie się z życia forum, bo ktoś ma inne zdanie, petycje, listy. Z całym szacunkiem stuknijcie się w głowę.

długi
12-12-2008, 08:40
Baza noclegowa w Krywem jest skromna. W domu Tosi:pokój 2 os, pok 4 os ale tak zorganizowany jak 2 pokoje 2 osobowe, pokój ogólny - jadalnia oraz zadaszona weranda i wc z wanną. W bacówce 4 miejsca noclegowe, woda zimna przy bacówce i sławojka. W pawilonie o ile pamiętam 3 pokoje 2 os i kilka miejsc na salce wspólnej na pięterku. Spora świetlica i kuchnia. Dwie łazienki. Pokoje nie mają własnych łazienek. To pamiętam z zeszłego roku. Wiem, że Tosia prowadziła jakieś prace remontowe, więc może coś się zmieniło. Ale jeżeli nawet, to niewiele. Ogólny standard sanitarny raczej jest taki jak przedstawiłem. Dla miłośników gadów i też tych, co się lękają: węże eskulapa nie zwieszają się stadami z gałęzi wierzby przy drodze do Krywego. Może na polanie Kruka jest jakiś... ale tam nie traficie... raczej. Chyba że ktoś Was zaprowadzi. Jak widzicie miejsce jest mocno bieszczadzkie. Jak popada to i terenówką z łańcuchami na 4 kołach nie jest łatwo. Ale Tosia tam mieszka i kilka razy w tygodniu wyjeżdża na górę. KIMB na Krywem, jeżeli się tam odbędzie, na pewno będzie inny. Tu nie podejdziesz do baru i nie powiesz 2 piwa i kawę proszę. Piwo sam sobie przyniesiesz i kawę sam sobie zrobisz. Czajnik dostaniesz.. Ja to miejsce lubię, bo jest tak różne od innych, nawet jako gospodarstwo agroturystyczne jest inne. Z wyjątkiem ostatniego, na wszystkie inne KIMB'y jeździłem z namiotem, więc też nie zwracałem uwagi na standard pokoi. Wiecie teraz czego się spodziewać. Część z chętnych na pewno zechce szukać noclegu poza Krywem... Rozważcie za i przeciw - nie jest to lokalizacja idealna i ... głosujcie jak chcecie.
Pozdrawiam
Długi

vm2301
12-12-2008, 09:30
Nocleg poza Krywem...tzn gdzie? I o której trza by się z imprezy zwinąć, by kolacją wilków się nie stać, czy też po nocy się nie pałętać?

Fajne to Krywe, mnie osobiście podoba się ten pomysł, ale z punktu widzenia jakiejś większej zbieraniny...nadal mam wątpliwości.

Wygoda, bliskość Connexu, czy tam innego PKS-u, buda z wyszynkiem - to chyba zwycięży.

Pozdrawiam:)

Piskal
12-12-2008, 10:07
Tamta grupa
Naszą grupę
Może pocałować
W ...

...kuper.

A tak poważnie, widzę,że Krywe wzbudza skrajne emocje. Co do mnie, uważam, że miejsce jest urocze, ale czy na KIMB? Tu mam wątpliwości. To już rzeczywiście lepiej Sękowiec, coś pomiędzy Krywe a ZpC. Trochę dziczy, trochę cywilizacji. I domki i pole namiotowe. Jest barek, ale nikt złego słowa nie powie na własne zaopatrzenie. Jest miejsce na ognisko i Connex czy inny PKS. I dla miłośników gadów wąż Eskulapa.
Będę głosować za, ale i tak przyjadę w miejsce, które wyłoni głosowanie.Choćby na Krywe.

Recon
12-12-2008, 12:05
Jest jeszcze obok ORW Bystre, chyba zadzwonię do nich i pogadam. Kwestia tylko czy jest tutaj na Forum jakieś zapotrzebowanie na tego typu ośrodek na KIMB ? http://www.orwbystre.com/index.php5?p=oferta/grupy_zorganizowane/
Tam też jest wydzielone miejsce na powietrzu na ognisko, na biesiady itp.

Oki, wysłalem "oficjalne" pismo w tej sprawie do ORW Bystre. Zadałem kilka pytań i teraz oczekuje odpowiedzi. Treść tych odpowiedzi zadecyduje czy zgłoszę oficjalnie ten Ośrodek na VIII KIMB wraz ze wszystkimi stosownymi opisami i wymogami jakie dał Prezes oraz jakie warunki dało ORW Bystre.

andrzej627
12-12-2008, 12:55
Jest jeszcze obok ORW Bystre (...) Kwestia tylko czy jest tutaj na Forum jakieś zapotrzebowanie na tego typu ośrodek na KIMB ?
Swojego czasu w watku V KIMB termin i miejsce (http://forum.bieszczady.info.pl/showthread.php?t=2584) napisalem

Jezeli można zgłosić inne miejsce, to proponuję Bystre.
Od 15 do 24 maja będziemy w http://www.orwbystre.com/

a dwa dni później po konsultacjach na gg z innymi forumowiczami

Widzę, że z Bystrem trafiłem kulą w płot. Propozycję wycofuję.

Jak widzisz, już wtedy wołałem na puszczy.

Według mnie Bystre to równie dobra lokalizacja jak Ustrzyki. Akurat wczoraj na ten temat rozmawialiśmy na skypie w gronie forumowiczow.

Recon
12-12-2008, 16:13
No cóż... słowo się rzekło, kobyła u płotu.
Zgłaszam oficjalnie ORW Bystre. Mam stosowne i na piśmie rezerwacje (poniżej informacja bezpośrednia) i ceny do negocjacji (to moje stwierdzenie bo uważam, że można to negocjować). "Potwierdzam wstępną rezerwację grupy w termnie 15-17.05.2009. Uprzejmie informuję iż dysponujemy trzema salami konferencyjnymi, które można zobaczyć na Naszej stronie www.orwbystre.com (http://www.orwbystre.com/) W załączniku przesyłam Panu ofertę dla grup zorganiowanych (jedna w wydaniu bardziej opisowym). W razie pytań serdecznie zapraszamy. Pozdrawiam Dorota Maksymczak"

Podaję pełną ofertę i od razu zaznaczam, że można tylko z sali skorzystać a reszta do wyboru. Dodam, że noclegów w pobliżu jest co najmniej kilka a i ewentualnych tras do wędrówek też sporo, wystarczy zajrzeć tam gdzie ja chodziłem, by nie wspomnieć o innych Forumowiczach.

Sala nr. 3 na 30 osób (są też sale na 60 i 100 osób) http://www.orwbystre.com/index.php5?p=oferta/grupy_zorganizowane/


rzutnik multimedialny wraz z dużym ekranem,
rzutnik do folii,
nagłośnienie (stacjonarne i przenośne),
flipcharty,
dostęp do internetu.
Przy każdej z sali jest dodatkowe mniejsze pomieszczenie, które może spełniać funkcję zaplecza, koffii-baru bądź inne w zależności od potrzeb.
Poniżej przesłana pełna oferta ORW Bystre (myślę, że są punkty do negocjacji):

Zakwaterowanie w pokojach , 2, 3, 4 osobowych , z pełnym węzłem sanitarnym , telefonem i TV (są też 1-osobowe!)

Nocleg - 50.00zł/1os

Śniadanie - 17.00zł/1os

Obiad tradycyjny (obiadokolacja) -24.00zł./1os
Obiad z przystawką -28.00zł/1 os
Obiad z przystawką i deserem - 32.00zł/ 1os

Kolacja zwykła - 17.00zł./1os
Kolacja uroczysta ( w zależności od menu ) - 80-120zł./1os

Muzyka mechaniczna (od 20:00 do 24:00 – 150 zł. po g.24:00 dopłata 30zł/h)

KOLACJA BIESIADNA

Do wyboru:

Bogracz – 10,00zł /1os.
Karkówka - 10,00zł /1os
Filet drobiowy - 10,00zł./1os
Skrzydełka - 6,00zł / 1os
Żeberka glazurowane – 9,00zł /1os.
Befstrogonow - 10.00zł./1os
Kiełbasa - 5,00 zł /1os
Kaszana - 5,00zł/1os
Smalec ze skwarkami + ogórek małosolny – 3,00zł/1os
Bigos – 7,00zł /1os
Grochówka – 6,00zł /1os
Udko - 6,00zł /1os
Szaszłyk – 6,00zł/1os.
Sałatka grecka i meksykańska - 5.00zl/1os
Herbata z cytryną – 2,50zł /1os
Kawa rozpuszczalna - 3.50zł1os
Prosiak ( do 50kg ) - 1000zł.

ALKOHOLE:

Piwo żywiec (beczka - 50l ) - 500zł.
Piwo żywiec ( beczka - 30l ) - 300zł.
Wódki czyste 0,5l - 45,00zł – 60,00zł.

Sala konferencyjna - 25,00zł/1godz.
Barek kawowy - 9,00zł /1os.


Parafraza: słowo się rzekło więc oferta zgłoszona oficjalnie :)

lucyna
12-12-2008, 16:29
Koszt osobodnia dla grup zorganizowanych w Bieszczadach w ośrodkach o podobnym standardzie to 70zł (nocleg, śniadanie i obiadokolacja).

vm2301
12-12-2008, 16:41
Może trzeba by najpierw przegłosować, czy chcemy full-wypas-w-knajpie-wszystko-pod-nos-podane, czy też gdzie-bądź-jak-nie-przywieziesz-i-przyrządzisz-to-nie-zjesz;)

Ścierają się tu chyba bardziej kwestie zaplecza niż jako takiej lokalizacji.

No i pamiętajmy, że deklaracja przyjazdu oznaczać powinna stosowny przelew, by nie było problemów z zamówionym uprzednio wyszynkiem, czy choćby zarezerwowana wiatą.

Pozdrawiam:)

Stały Bywalec
12-12-2008, 20:13
Na chwilę obecną mamy zatem 4 formalne zgłoszenia (w porządku alfabetycznym nazw miejscowości):

1. Bystre k. Baligrodu (zgłosił Recon1)
www.orwbystre.com

2. Krywe (zgłosił Długi)
www.krywe.webpark.pl

3. Sękowiec (zgłosił Piskal)
www.sekowiec.net

4. Ustrzyki Górne (zgłosił Pastor)
www.carynska.pl

I pomyśleć, że jeszcze niedawno zastanawiałem się gorączkowo nad "planem awaryjnym" (gdyby nie było żadnego zgłoszenia).

Myślę, że wszyscy zgadzamy się, aby w ogóle nie przyjmować zgłoszeń obiektów, co do których zachodzi obawa, że pozwolą nam w nich "obradować" tylko do godz. 22-giej.

lucyna
12-12-2008, 20:25
Popieram.
Ośrodek za 90 zł wzwyż osobodoba i w pakiecie sala konferencyjna.
Dziękuję za uwagę.

Stały Bywalec
12-12-2008, 21:03
Ależ Lucy, nie wołnujsia.
Jest to dopiero propozycja, chociaż - przyznaję - pod względem formalnym zgłoszona przez Recona wręcz modelowo.

Gdyby ktoś zgłosił w analogiczny sposób propozycję lokalizacji VIII KIMB na zamku w Lesku, też musiałbym ją przyjąć.

lucyna
12-12-2008, 21:10
Bo Recon to profesjonalista w każdym calu.:grin:
Tylko w tym momencie pogrzebaliście kompromis.
KIMB odbędzie się w Ustrzykach Górnych. Jestem w stanie założyć się o dobry gruzinski koniak.
A ja prywatnie dostałam zjebkę za mieszanie się w nie swoje sprawy. Wracam na łono bieszczdzkie.

Recon
13-12-2008, 01:02
To prawda, po zjebce nie ma jak... łono :P

andrzej627
13-12-2008, 01:32
Może trzeba by najpierw przegłosować, czy chcemy full-wypas-w-knajpie-wszystko-pod-nos-podane, czy też gdzie-bądź-jak-nie-przywieziesz-i-przyrządzisz-to-nie-zjesz;)


Wydaję mi się, że znajdziemy w tej sprawie kompromis. Myslę, że KIMB jest dla nas świętem i przydałoby się takie spotkanie godnie uczcić. Może nie trzeba robić wystawnego przyjęcia, ale pewne poziom powinien być zachowany. Podczas dwóch ostatnich KIMBów było ognisko oraz pieczony baran lub prosiak. Być może wystarczyłyby tylko kiełbaski z rożna.

Zgodnie z tradycją za pobyt każdy płaci indywidualnie, ale, moim zdaniem, wieczór KIMBowy powinien być "full-wypas-w-knajpie-wszystko-pod-nos-podane". Oczywiście w granicach rozsądku. Poza wieczorem KIMBowym moze być "gdzie-bądź-jak-nie-przywieziesz-i-przyrządzisz-to-nie-zjesz"

Tarnina
13-12-2008, 18:23
Tak czytam co piszecie , więc pozwolę sobie zabrać głos . Mój pierwszy KIMB to był III KIMB , który odbył się w Sękowcu. Nie znałam nikogo osobiście, ale postanowiłyśmy z koleżanką pojechać.W strugach deszczu dotarłyśmy do Sękowca, weszłyśmy do domku, gdzie bawiło już towarzystwo, każdy się przedstawił, wszystkich znałam już z forum . Kolejni kimbowicze jeszcze zjeżdżali. Atmosfera była cudowna, nigdy tego nie zapomnę.Nie było luksusowych noclegów, ani stołów uginających się pod przepychem jadła. Rano pachniała jajecznica z domku VIP-ów, ktoś nastawił herbatę, ktoś kawę, inny otworzył turystyczną, badź też inną "konserwę". Dookoła lekko dziki klimat, Bieszczad wszędzie. Kto był ten pamieta. TO BYŁ KLIMAT....:)

andrzej627
13-12-2008, 18:43
Rano pachniała jajecznica z domku VIP-ów, ktoś nastawił herbatę, ktoś kawę, inny otworzył turystyczną, badź też inną "konserwę".
Tarnina, bardzo ładnie piszesz. A co to był ten domek VIP-ów? Podzielili się jajecznicą KIMBowiczami?

trzykropkiinicwiecej
13-12-2008, 19:21
...a ja zgadzam się ze zdaniem Tarniny. I myślę że Bieszczady to dla Nas nie knajpa i "full wypas ( bo to mamy na codzień , no prawie na codzień) tylko Góry , Las i Ludzie... Kongres Miłośników tych Gór , a nie dobrego żarła i klimatu jak na "dinner party" ..Pozdrawiam... Sam chcę zdążyć wnieść jeszcze jedną propozycję lokalizacji.. ale szefowa wyjechała i nie mam jeszcze zgody.. Pozdrawiam

andrzej627
13-12-2008, 19:58
Tarnina, pozwolę sobie rozwinąć Twoją wypowiedź. Mam nadzieję, że dobrze Cię zrozumiałem. Masz wspaniałe wspomnienia z KIMBu, na którym jadło się własne konserwy i wszyscy byli szczęśliwi. Emocjonalnie związana jesteś wiec z koncepcją KIMBu, używając terminologii vm2301, "gdzie-bądź-jak-nie-przywieziesz-i-przyrządzisz-to-nie-zjesz", którą nazwę dla uproszczenia "KIMB ubogi". Na drugim biegunie jest KIMB "full-wypas-w-knajpie-wszystko-pod-nos-podane", nazwijmy go KIMB "luksusowy", którego zwolennikiem, jak się wydaje, jest niżej podpisany. Uważasz więc, ze względu na sentyment, że lepszy będzie "KIMB ubogi" niż "KIMB luksusowy". Wolisz więc Sękowiec, a może Krywe. Niechętnie przyjedziesz do Ustrzyk, a Bystrego w ogóle nie bierzesz pod uwagę. Wyczytałem to między wierszami w Twojej wypowiedzi.

Moim zdaniem nie należy przeciwstawiać KIMBu "ubogiego" "luksusowemu". Są również opcje pośrednie.

1/ Zakwaterowanie - jeżeli wybrana miejscowość ma zróżnicowaną bazę noclegowa, to każdy może wybrać, to co sobie życzy. Osobiście dotychczas zawsze wybierałem w UG Hotel Górski, ale trudno to nazwać luksusem. Nie znalazłem nic lepszego.

2/ Jedzenie i picie - podobnie jak w punkcie 1, każdy robi, jak mu serce i portfel dyktuje. Jako zwolennik "luksusu", w UG wolę się żywić "Pod Caryńską", ale przecież nic nie stoi na przeszkodzie, aby jeść konserwy na polu namiotowym. Tutaj proponowałbym tylko jeden wyjątek na wieczór KIMBowy. Wydaje mi się, że przydałby się wspólny posiłek przy ognisku, a nie "stoły uginające się pod przepychem jadła". W UG był już baran i prosiak. Następnym razem, wobec ogólnoświatowego kryzysu, wystarczą chyba kiełbaski.

3/ Mówiłem tylko o podstawowych czynnościach życiowych. Przecież przyjeżdżamy w Bieszczady, nie po to tylko aby spać, jeść i pić. W dalszym ciągu czekam na propozycje chaszczowania. Derty, jesteś tam?

Wniosek jest prosty:

KIMB, który może zadowolić zwolenników wszystkich opcji powinien się odbyć w Ustrzykach lub w Bystrem. Wybór innej miejscowości przyczyni się tylko do podziału forumowiczów, a przecież chyba celem KIMBu jest integracja internautów miłośników Bieszczadów.

vm2301
13-12-2008, 20:10
Zgadzam się, że im lokalizacja ..."mniej kłopotliwa" pod każdym względem, tym łatwiej będzie większej liczbie forumowiczów dotrzeć.

Choć z drugiej strony, dla mnie osobiście ta "kłopotliwość" jest tym co rajcuje...

A niech będzie i na dworcu w Sanoku....nie to chyba najważniejsze;)

andrzej627
13-12-2008, 20:20
... Kongres Miłośników tych Gór , a nie dobrego żarła i klimatu jak na "dinner party" ..
Zgadzam się z Tobą całkowicie. Dlatego proponuję kiełbaski na ognisku, a nie "dinner party".

Basia Z.
13-12-2008, 20:35
Zapytam się, bo nie znam Bieszczadów pod kątem knajp i ośrodków wypoczynkowych (zawsze będąc tam sypiałam w schroniskach, lub w namiocie).

Czy na prawdę nie ma ośrodka takiego jak wspominana już tu kilka razy agroturystyka w Zawadce Rymanowskiej ?

Nocleg z obiadokolacją kosztował 45 zł, śniadanie mógł wykupić kto chciał w cenie 9 zł, a kto nie chciał ten mógł zrobić sobie we własnym zakresie (wrzątek dostał za darmo). W tym 30 zł kosztował nocleg w pokoju 2-8 osobowym z łazienką, a 15 zł sama kolacja (bardzo smaczna i obfita).

Miejsc w budynku było nominalnie 48 ale upchnęło się ok 70 gości. Z tym ze kto chciał spał na łóżkach z pościelą w pokoju z łazienką w cenie jak wyżej, zaś kto chciał w cenie (o ile wiem) coś ok. 15 zł na podłodze na własnym karimacie we własnym śpiworze w pokojach z których wyniesiono łóżka. Kolację też nie wszyscy chyba zamawiali, ale tego nie jestem pewna.
Mankamentem było brak możliwości zakupy trunków na miejscu, trzeba było sobie przywieźć.

Właścicielom agroturystyki też się to z pewnością opłaciło. Nie dość że mieli jednorazowy nie najgorszy dochód to jeszcze wszyscy obecni na tym spotkaniu (w tym i ja) robią im "szeptaną" reklamę. Uważam, że słusznie, bo miejsce jest rewelacyjne.

Czy nie można zaproponować takiego właśnie ośrodka ?

Przecież maj to jeszcze nie jest pełny sezon.

Pozdrowienia

Basia

andrzej627
13-12-2008, 20:40
Miejsc w budynku było nominalnie 48 ale upchnęło się ok 70 gości.
Basiu, jestem za integracją, ale nie aż taką.

Basia Z.
13-12-2008, 21:32
Basiu, jestem za integracją, ale nie aż taką.

Wcale tak strasznie nie było ;-)
No może ja tak bardzo nie odczułam bo spałam w łóżku, w 10-osobowym pokoju. Były nawet u nas wolne łóżka.
Ale budynek jest przestronny, sala do wspólnego posiedzenia była duża, więc ciasnoty nie było.

W sumie z doświadczeń z innych imprez - mniej ważne noclegi, najważniejsza jest ta sala, bo pogoda nie koniecznie musi być dobra.

Na terenie nieco na zachód od Bieszczadów bardzo fajne sale są czasem w PTSM lub w schroniskach np. w Zaolziance (PTSM), w schronisku na Lubogoszczy , w schronisku w Chyrowej, w schronisku w Hucie Polańskiej.

Wszędzie tam sale są stylowe, w drewnie i z kominkiem, a nie jakieś "sale konferencyjne".

B.

andrzej627
13-12-2008, 22:38
Wszędzie tam sale są stylowe, w drewnie i z kominkiem, a nie jakieś "sale konferencyjne".
Basiu, to jest argument za Zajazdem Pod Caryńską. Tam jest stylowa sala, gdzie można zrobić konferencje (jest rzutnik video) a potem dyskotekę, a obok, na zewnątrz jest miejsce na ognisko. Impreza może toczyć się pod dachem i pod gołym niebem. To jest optymalne rozwiązanie. Wyżej jest jeszcze sala restauracyjna, a jeszcze wyżej pokoje.

Basia Z.
13-12-2008, 23:00
Basiu, to jest argument za Zajazdem Pod Caryńską. Tam jest stylowa sala, gdzie można zrobić konferencje (jest rzutnik video) a potem dyskotekę, a obok, na zewnątrz jest miejsce na ognisko. Impreza może toczyć się pod dachem i pod gołym niebem. To jest optymalne rozwiązanie. Wyżej jest jeszcze sala restauracyjna, a jeszcze wyżej pokoje.

Nie byłam tam, ale skoro jest jak piszesz to faktycznie jest duży argument "za". Zwłaszcza to że można imprezować zarówno w sali jak i pod gołym niebem. I nikt nie wyrzuci o godz. 22.

B.

mAAtylda
14-12-2008, 21:51
Tarnina. Mój pierwszy KIMB to był III KIMB , który odbył się w Sękowcu. Nie znałam nikogo osobiście, ale postanowiłyśmy z koleżanką pojechać.W strugach deszczu dotarłyśmy do Sękowca, weszłyśmy do domku, gdzie bawiło już towarzystwo, każdy się przedstawił, wszystkich znałam już z forum . Kolejni kimbowicze jeszcze zjeżdżali. Atmosfera była cudowna, nigdy tego nie zapomnę.Nie było luksusowych noclegów, ani stołów uginających się pod przepychem jadła. Rano pachniała jajecznica z domku VIP-ów, ktoś nastawił herbatę, ktoś kawę, inny otworzył turystyczną, badź też inną "konserwę". Dookoła lekko dziki klimat, Bieszczad wszędzie. Kto był ten pamieta. TO BYŁ KLIMAT....:)

Dlatego od tamtej pory ( dla mnie to też był pierwszy KIMB ), jeżdżę i widzę jak się KIMB zmienia, ale w "tamtych czasach" to byli właściwi ludzie na właściwym miejscu i nie pamiętam by ktoś liczył ile kosztuje śniadanie czy nocleg.
A teraz co się porobiło?Może pozostawię to bez komentarza.

andrzej627
14-12-2008, 22:11
(...) widzę jak się KIMB zmienia, ale w "tamtych czasach" to byli właściwi ludzie na właściwym miejscu i nie pamiętam by ktoś liczył ile kosztuje śniadanie czy nocleg.
MAAtylda, a gdzie się podziali ci ludzie? Wyginęli?

iza
15-12-2008, 00:09
MAAtylda, a gdzie się podziali ci ludzie? Wyginęli?

Wyginęli bo KIMB to swoistego rodzaju wojna jest , zaczyna się w grudniu - ofiary są w maju . W grudniu bitwa jest na słowa ( długa bo paro miesięczna )
w maju na gesty , spojrzenia i plotki .
Paru „niedobitków” jeszcze Andrzeju zostało – Ci są najtrwalsi choć myślę że z czasem też polegną .

lucyna
15-12-2008, 00:24
Dlatego od tamtej pory ( dla mnie to też był pierwszy KIMB ), jeżdżę i widzę jak się KIMB zmienia, ale w "tamtych czasach" to byli właściwi ludzie na właściwym miejscu i nie pamiętam by ktoś liczył ile kosztuje śniadanie czy nocleg.
A teraz co się porobiło?Może pozostawię to bez komentarza.
No cóż widocznie jesteś zamożną osobą. Dla mnie wydanie 200 zł w weekend jest nie do pomyślenia. Może weźmiesz pod uwagę, że będą też rodziny. 3x200 zł=600 bez kosztów dojazdu.

iza
15-12-2008, 00:40
Lucy się nie przejmuj na dzieci są zniżki ( trzeba tylko legitymacje zabrać –broń Boże zapomnieć ) .
Czy mamy jakieś nowe kalkulacje? Mi te 200 zł jakoś szybciej się w oczy nie rzuciło . W powyższej sytuacji ( tego 200zł ) musze jeszcze raz sprawę przeanalizować bo choć biedy wielkiej nie mam to jednak znaczna kwota jest .

P.S
Tak sobie tylko pisze choć szczerze mówiąc nawet nie bardzo wiem o czym teraz mowa jest ;)

Wszystkich „ za „ i „przeciw „ serdecznie pozdrawiam

lucyna
15-12-2008, 00:52
Mówię o ośrodku w Bystrem. 90 zł osobodoba. To dobre miejsce, fajne otoczenie i infrastruktra towarzysząca. Znakomite do organizacji szkolenia, konferencji.
Dla mnie liczy się spotkanie z innymi forumowiczami i góry. Już poumawiałam się na połazęgowiska. A czy będzie popijawa czy tez nie i gdzie będzie to prawdę powiedziawszy niezbyt mnie interesuje. O ile nie będzie to związane ze zbyt dużymi kosztami.

iza
15-12-2008, 01:11
U to kamień z serca , jeśli Bystre to ja sobie zaoszczędzę . Stówkę ostatecznie się zapłaci za ten nocleg, jem nie za wiele , Matylda konserwę zabierze to ja objem .
Na kolacje sobie kiełbasę jaką zakupie – koszt niewielki a ostatecznie w domu też coś jem wiec i koszta ponoszę . Wyszło mi że jak stracę 120 no max ze 130 to się przeżyje te dwa dni .
Lucyna ja Cię bardzo uprzejmie proszę Ty mnie nie strasz bo ja dziś serce mam do niczego – zawału dostane i na sumieniu mnie będziesz mieć, a o mych dzieciach już nie wspomnę ( a te dopiero koszta robią ) ;)
No.. ale uspokoiłam się bo nie widzę nigdzie informacji że te jadło obowiązkowe jest .

A dlaczego to się ze mną nie umówiłaś na to łażenie ?

lucyna
15-12-2008, 01:22
Z całym szacunkiem od obierania katofli nie wywiniesz się.
Mam nadzieję, że uda Ci się wyrwać w kwietniu. Marcin ma nam zorganizować imprezę pamięci poświęconą Łopiennikowi i Pindzie.

iza
15-12-2008, 01:27
Nie ma najmniejszego problemu mogę obierać- ale nie za darmo , minimum dwa talerze
( pełne , lubie koszta ciąc - schorzenie zawodowe )

Recon
15-12-2008, 02:31
Iza, czabkę przed Tobą zdejmuję, nie tylko z grzeczności. Widzę na Forum coraz więcej rozsądku w tym wszystkim i szerszego (!) spojrzenia.

lucyna
15-12-2008, 08:42
Nie ma najmniejszego problemu mogę obierać- ale nie za darmo , minimum dwa talerze
( pełne , lubie koszta ciąc - schorzenie zawodowe )
Obcięliśmy koszty, posiłek mamy zapewniony
Brus poluje, Piotr obdziera ze skóry, Iza przygotowuje warzywa, ja zapalam ognisko i gotuje się samo.:lol:
Jakby polowanie nie wyszło to proponuje plan B. Zupa z pałki wodnej z kłączami tataraku. Może uda mi się ściągnąć ogrodniczkę to nazbiera nam zieleniny na sałatkę.

Piotr
15-12-2008, 09:18
Brus poluje, Piotr obdziera ze skóry, Iza przygotowuje warzywa, ja zapalam ognisko i gotuje się samo.:lol:
Byłoby pięknie.... niestety coś mi wypadło, nie będzie mnie na KIMB. Ale z głodu nie umrzecie.

mAAtylda
15-12-2008, 10:17
No cóż widocznie jesteś zamożną osobą. Dla mnie wydanie 200 zł w weekend jest nie do pomyślenia. Może weźmiesz pod uwagę, że będą też rodziny. 3x200 zł=600 bez kosztów dojazdu.


Czy na KIMB powinny być dzieci?

Stały Bywalec
15-12-2008, 10:23
Czy na KIMB powinny być dzieci poczęte ?
Tak.

mAAtylda
15-12-2008, 10:34
Ja sie pytam o dzieci już istniejące. Poczęte na KIMB jak najbardziej, ale w pełnej świadomości.W ogóle poczęte w Bieszczadach najlepiej.

lucyna
15-12-2008, 11:32
Tak.

Bezwzględnie tak.
Został przyznany pozaregulaminowy, honorowy Powsimorda pewnej młodej Bieszczadnicce. Czuję się zaszczycona, że miałam okazję Ją poznać i uścisnąć małą łapkę. Mam nadzieję, że Mała będzie z nami i przyjmnie z rąk Marcowego nagrodę.:-)

Krysia
15-12-2008, 14:30
jeśli dziecko się nie będzie gorszyć to czemu nie-przyspieszony kurs przejdzie przystosowania do życia w rodzinie :mrgreen: był kiedyś taki przedmiot w szkole chyba

andrzej627
15-12-2008, 15:02
Uważam, ze dziecko nie powinno być przeszkoda, aby przyjechać na KIMB. Inna kwestia, jak dziecko przeżyje taka eskapadę, ale to zależy do wielu czynników, głównie od wieku dziecka. Przyjazd z dziećmi wyklucza egzotyczne lokalizacje. Wyobrażam sobie dzieci na KIMBie w Ustrzykach czy w Bystrem, trudniej w Sękowcu czy w Krywem.

andrzej627
15-12-2008, 15:26
Poczęte na KIMB jak najbardziej, ale w pełnej świadomości.W ogóle poczęte w Bieszczadach najlepiej.
MAAtylda, przyjeżdżaj więc z narzeczonym.

Tarnina
15-12-2008, 18:48
Na KIMB-ie w Sękowcu było dziecko Ani Wu i wszystko było OK, krzywda mu się nie stała. Wszystko zależy nie od miejsca ale od kultury współbiesiadujących. Lubię każde miejsce w Bieszczadach, ale każde z nich o innej porze roku i na inną imprezę. KIMB jest dla mnie taką imprezą, którą wciąż widzę przez pryzmat III KIMB-u w Sękowcu. Oczywiście można dodać kilka urozmaiceń, np.paintball. Jeśli chodzi o wspólny posiłek , to było ognicho z kiełbaskami. Co do Ustrzyk , to jeździmy tam często i uwielbiam to miejsce i ludzi, przyjaźnimy się z właścicielami, ale nie widzę tam KIMB-u kolejny już raz. Inaczej sprawa się ma z hotelikiem i barem w Wołosatem. To miejsce mogłoby być bardzo dobrym na zorganizowanie naszego majowego spotkania (jeżeli tylko Jacek się zgodzi ).

Piskal
15-12-2008, 21:10
Uważam, ze dziecko nie powinno być przeszkoda, aby przyjechać na KIMB. Inna kwestia, jak dziecko przeżyje taka eskapadę, ale to zależy do wielu czynników, głównie od wieku dziecka. Przyjazd z dziećmi wyklucza egzotyczne lokalizacje. Wyobrażam sobie dzieci na KIMBie w Ustrzykach czy w Bystrem, trudniej w Sękowcu czy w Krywem.

Zgadzam się z Andrzejem połowicznie. Krywe, owszem ,mogło by stanowić
problem, ale Sękowiec- why not. Ognisko, spanie w domku, to mogła by atrakcja dla dzieciątka.

długi
16-12-2008, 00:15
Zgadzam się z Andrzejem połowicznie. Krywe, owszem ,mogło by stanowić
problem, ale Sękowiec- why not. Ognisko, spanie w domku, to mogła by atrakcja dla dzieciątka.

Dla części dorosłych Krywe i Sękowiec to dzicz i sami nie przyjadą o dzieciach nie wspominając. Moje dzieci bywały w Krywem w lutym i przeżyły, mało tego - były szczęśliwe i bardzo zadowolone z pobytu.
Ale to już inna bajka.
Pozdrawiam
Długi

Marcowy
16-12-2008, 10:35
Taka dygresja:
Inne miejsce będzie odpowiednie dla niemowlaka, inne dla przedszkolaka, inne dla nastolatka. Są dzieci zaprawione w bojach, ale są i te bardziej kruchej konstrukcji. Są dzieci-alergicy, dzieci nadpobudliwe, dzieci bojące się zwierząt...
Zmierzam do tego, że wrzucanie wszystkich nieletnich do worka pt. "dzieci" i kategoryczne twierdzenie, że gdzieś tam będzie im dobrze, a gdzieś tam źle, jest wprowadzającym w błąd uogólnieniem, by nie rzec - bzdurą.
Pozdrawiam.

andrzej627
16-12-2008, 14:09
Na KIMB-ie w Sękowcu było dziecko Ani Wu i wszystko było OK, krzywda mu się nie stała.
W domku VIP-ów? A tak przy okazji, co to ten domek VIP-ów, o którym pisałaś?

Xiro
16-12-2008, 14:20
..a to taki trochę bardziej wypasiony w kominkiem, zamieszkiwany w czasie III KIMB-u przez TWA. :mrgreen:

Stały Bywalec
16-12-2008, 20:20
..a to taki trochę bardziej wypasiony w kominkiem, zamieszkiwany w czasie III KIMB-u przez TWA. :mrgreen:
Domek nr 4, dwukondygnacyjny:
parter: pokój, kuchnia i łazienka razem z WC,
piętro: pokój i WC (z umywalką).
"Pion komunikacyjny", czyli schody wiodące na piętro są niekrępujące - wydzielone, odgrodzone dodatkowymi drzwiami od pokoju na parterze.

Podobny jest domek nr 1, z tym że nie ma on WC na piętrze, a i wejście po schodach jest bardziej krępujące (bezpośrednio z pokoju na parterze).

PS
Na niepogodę lepszy jest jednak domek nr 1. Posiada on bowiem "kozę", która po napaleniu daje b. dużo ciepła. Natomiast kominek w domku nr 4 bardziej cieszy oko niż naprawdę grzeje.

Krysia
16-12-2008, 21:23
no to jak wygra Sękowiec to już widzę te boje o ten domek, będziemy rzucać monetą czy kak?:grin:

irek
16-12-2008, 21:26
Domek VIP
w 2003 roku to byl jedyny domek z kominkiem

Piskal
16-12-2008, 22:10
no to jak wygra Sękowiec to już widzę te boje o ten domek, będziemy rzucać monetą czy kak?:grin:

Ja rezygnuję z tego domku na rzecz matek z dziećmi.
A poza tym teraz są 4 domki z kominkiem. W domkach nr 2 i 3, bliźniaczych, są takie kozy jak w domu nr 1, za to mniejsza kubatura, szybciej sie nagrzewa i komfortowe warunki. Wiem, bo trójka, to był mój pierwszy domek w Sękowcu.

Krysia
16-12-2008, 22:15
A co matki z dzieckiem będą chciały eeeee..... przy kominku?bo w tym tkwi urok tego domku :lol: dajmy szansę innym na zostanie matkami :lol: pamiętajcie-sypie się system emerytalny-ktoś będzie musiał tyrać na nasze emerytury;-)
O ile wygra Sękowiec oczywiście

andrzej627
17-12-2008, 00:09
Widzę, że moimi pytaniami pobudziłem Was do wspomnień. Ja pierwszy raz przyjechałem w Bieszczady dopiero w roku 2004, nie mogę więc wspominać tego, co się wydarzyło w roku 2003.

W czasie pierwszego pobytu spotkaliśmy w Duszatynie Długiego, który już wtedy nam zachwalał Krywe. Dotarliśmy tam dopiero w roku 2008 przy okazji pobytu na KIMBie. 17 maja 2008 wyruszyliśmy (Wojtek1121 z Anią i ja) z rana z Ustrzyk w towarzystwie Stałego Bywalca i Pastora na przejażdżkę samochodową. Dotarliśmy też do Doliny Krywego, "jednej z najpiękniejszych dolin świata". Przewodnikiem naszym był Stały Bywalec, którego kontrolowałem GPSem.

Mnie też się zebrało na wspomnienia. Zajrzałem do swoich archiwów video i zmontowałem film Dolina Krywego (http://pl.youtube.com/watch?v=UGrJ-1BSbjY), którym chciałbym się podzielić ze wszystkimi forumowiczami.

WUKA
17-12-2008, 00:39
I dzięki Ci za to!

Stały Bywalec
17-12-2008, 14:46
W OW w Sękowcu są 4 rodzaje domków:

1) dwa "VIP-owskie" (nr 4 i nr 1), dwukondygnacyjne, pisałem o nich wcześniej,

2) dwa parterowe, ogrzewane "kozami"; każdy z nich ma dwa pomieszczenia sypialne, przy czym jedno z nich jest zarazem kuchennym; domki posiadają WC, umywalkę i kabinę prysznicową, ciepła woda jest z termy elektrycznej; są to domki, jak pisał Piskal, nr 2 i 3,

3) kilka albo kilkanaście domków j.w., ale nie zmodernizowanych; domki te nie są docieplone i nie posiadają "kóz", poza tym niczym nie różnią się od domków nr 2 i 3 (we wrześniu br. w takim domku, nr bodajże 10, mieszkał mój kolega przez 2 tygodnie i przeżył),

4) kilka albo nawet kilkanaście domków nieskanalizowanych, dla których są na terenie ośrodka odrębne sanitariaty i łazienki, czyste (zaglądałem) i niekoedukacyjne.

Osoby bardzo wybredne mogłby sobie wynająć luksusowy domek w Sękowcu - osadzie po drugiej stronie Sanu (pan Kowalczyk), albo takiż domek lub pokój u pani Luli w Chmielu (3 km spaceru, w sam raz na wytrzeźwienie).

Krysia
17-12-2008, 15:43
mieszkał mój kolega przez 2 tygodnie i przeżył),
.
a ja mam trochę większe wymagania niż tylko przeżyć :evil:

Basia Z.
17-12-2008, 16:01
a ja mam trochę większe wymagania niż tylko przeżyć :evil:

Przeżyłaś w Gorganach, przeżyjesz i tutaj :-)

B.

andrzej627
17-12-2008, 16:35
W OW w Sękowcu (...) mieszkał mój kolega przez 2 tygodnie i przeżył
O domkach w Sękowcu, wiemy więc już wszystko. A gdzie jest "sala konferencyjna"? W Zatwarnicy (www.zatwarnica.bieszczady.pl)?

Krysia
17-12-2008, 17:19
O domkach w Sękowcu, wiemy więc już wszystko. A gdzie jest "sala konferencyjna"? W Zatwarnicy (http://www.zatwarnica.bieszczady.pl)?
nie, w UG :razz:
Basiu ależ ja w Gorganach miałam lepsze warunki niż w Krywem czy w Sękowcu,nawet saunę miałam na dole jeśli bym tylko chciała, a za płotem niedaleko kryty basen-ot dzikie Gorgany :razz:

andrzej627
17-12-2008, 17:28
nie, w UG :razz:

Tyle, ze z Sękowca trudno tam dojechać. Stały Bywalec już wie coś na ten temat.

Piskal
17-12-2008, 22:59
O domkach w Sękowcu, wiemy więc już wszystko. A gdzie jest "sala konferencyjna"? W Zatwarnicy (http://www.zatwarnica.bieszczady.pl)?

Sala konferencyjna jest przed barem, Jest tam palenisko, szmer strumienia, gwieździste sklepienie, dowolna ilość miejsc i, co jest dużym plusem, nie trzeba jej rezerwować ;)

iza
17-12-2008, 23:10
Nie ma za to opcji na niepogodę , jedzenia, kibla i ciemno jest jak w ….

andrzej627
17-12-2008, 23:25
Rozmawiałem właśnie telefonicznie z Jackiem z Zajazdu Pod Caryńską. Jacek cieszy się, że Zajazd kandyduje znowu do lokalizacji KIMBu i wszystkich serdecznie zaprasza.

Wspomniałem też Jackowi o prosiaku z ostatniego KIMBu. Zapytałem go wprost, czy koszty prosiaka zostały pokryte w całości przez uczestników KIMBu, bo krążą różne wersje na ten temat. Jacek zdziwił się, że poruszyłem ten temat i stwierdził:

Nie ma sprawy. Jest OK, prosiak rozliczony :razz:

andrzej627
17-12-2008, 23:32
Nie ma za to opcji na niepogodę , jedzenia, kibla i ciemno jest jak w ….
Iza, przyłączamy się do zdania Pastora:

Dajcie sobie spokój z Sękowcem. Żeby nie bić piany. Bardzo lubię Sękowiec. Byłem tam rok temu, w tym roku też kilka dni. Mam rezerwację już na następny rok. To świetna baza wypadowa, oaza spokoju, niestety jako miejsce KIMB-u odpada. Tam po prostu nie ma warunków koniecznych przy tego typu imprezach.

Krysia
18-12-2008, 08:38
Ale są węże Eskulapa :mrgreen::twisted:
PS-sugeruję zamienić UG na Wołosate-jest to lokalizacja, która powinna pogodzić wszystkich i tych lubiących cywilizację i tych co wolą dzicz, a firma pozostaje ta sama, więc ok

Stały Bywalec
18-12-2008, 12:40
Nie ma za to opcji na niepogodę , jedzenia, kibla i ciemno jest jak w ….
Ależ jest tak opcja.
Znacie, Moi Drodzy, miejscowość Sękowiec, mieszkaliście w tamt. OW, ale samego ośrodka jednak dobrze nie znacie ! Piskal - ta uwaga, to również do Ciebie.

Bar - recepcja OW jest wam znany. Obok jest miejsce na nasze obrady przy w miarę znośnej pogodzie.

A przy gorszej ...

Stojąc przodem do wejścia do tegoż baru, po lewej stronie mamy sam ośrodek wypoczynkowy (na górze) i schodki wiodące do niego (proszę ich nie mylić z głównymi schodami, tymi od strony leśniczówki i drogi równoległej do Sanu).
Po tych schodkach wędrujemy na górę i najpierw natrafiamy na owe ogólnodostępne pawilony z łazienkami i WC, o których już pisałem, a kilkanaście metrów dalej, trochę wyżej i bardziej w prawo, Basia ma 2 duże drewniane domki w stylu tzw. górskim, w zasadzie niezagospodarowane, w których czasem (w sezonie, przy wielkim natłoku turystów) sprzedaje tzw. glebę.
We wrześniu zaglądałem tam przez okna - w domkach nie ma prawie nic, w jednym zauważyłem tylko rozstawiony duży stół ping-pongowy.
I otóż taki stół mógłby pełnić rolę "stołu szwedzkiego". Naznosilibyśmy też dodatkowych krzesełek z wolnych, tych najgorszych domków. Oceniam, że 30 - 40 osób w takim sporym domku zmieściłoby się.
Oczywiście byłby to wariant tylko na deszczową i zimną aurę. Bo przy lepszej pogodzie obradowalibyśmy w barze i tuż obok niego, pod gołym niebem i przy ognisku, tak jak pisał Piskal.

PS
Oba te "wariantowe" miejsca dzieli odległość mierzona, jak to w górach, czasem przejścia: 3 minuty pod górę i 1 minuta w dół. Tak więc nawet w razie obrad "na górze" uruchomilibyśmy własną linię zaopatrzeniowo - komunikacyjną, do baru i z powrotem. Kurier nusiałby mieć jednak latarkę i ... mocną głowę.

Recon
18-12-2008, 14:39
No cóż, jak napisałem wcześniej… siedzę na "wzgórzu z dobrym widokiem na pole bitwy". Bacznie obserwując batalię, muszę wysłać mały oddział konnicy na lewą flankę ;)
W ORW Bystre do ogniska "Chata dymna - Zadaszone miejsce na ognisko i doskonałą zabawę na świeżym powietrzu." http://www.orwbystre.com/index.php5?p=atrakcje/ (http://www.orwbystre.com/index.php5?p=atrakcje/) jest kilkanaście metrów od sali i jadalni, chociaż te kilkanaście metrów też można pokonać w różnym tempie mając pomroczność jasną lub słabą głowę, ale tutaj już nie trzeba atrybutu w postaci latarki. Nie trzeba też znosić i odnosić krzeseł a i barek jest przy Chacie dymnej.
Sękowiec walczy ale Krywe i ZPC siedzi w lesie, może trza im dać dwa nagie miecze?

Stały Bywalec
18-12-2008, 20:21
"Sękowiec i Bystre walczą, ale Krywe i ZpC siedzą w lesie, może trza im dać dwa nagie miecze?"

Reconie, pozwól, że o ew. KIMB w Krywem napiszę tylko tyle:

Taki KIMB jego uczestnicy na pewno zapamiętaliby do końca życia. Późniejsze opowieści o nim przyćmiłyby wszelkie "zakapiorskie legendy".

Recon
18-12-2008, 20:37
To nie wymaga wysłania żadnego oddziału ;)... tak , można powiedzieć o każdym miejscu, bo znam każde z tych miejsc i każde ma swoje walory i każde ma swoje wady (mówię pod kątem KIMB-u).
Teraz trochę głos Twój zabrzmiał ja "łabędzi śpiew" w starej bajce greckiej a oczekiwałem bojowego okrzyku i wyjścia z lasu. :)

andrzej627
18-12-2008, 20:42
Stały Bywalcze, jeżeli Krywe nie zostanie wybrane, to proponuję aby wszyscy kimbowicze udali się tam grupą na wyprawę pieszą. Wybierzesz miejsce, z którego wyruszymy z rana (Sękowiec, Zatwarnica lub inne) i będziesz naszym przewodnikiem. Myślę, że, jak dobrze pójdzie, pociągniemy do Tworylnego i wrócimy drugą stroną Sanu.

A noc spędzimy na miejscu stałego zakwaterowania, w Ustrzykach.

Krysia
18-12-2008, 20:52
ja nie idę
już tam raz byłam i mi wystarczy-dziura i nic tam nie ma, więc nie wszyscy kimbowicze:evil:

Recon
18-12-2008, 21:03
Moim wojskom każę czekać. Spodziewałem sie okrzyku bojowego i wyjścia z lasu a tu... głos Twój zabrzmiał jak "łabędzi śpiew" w starej greckiej bajce.
No cóż, tak każdy obrońca kandydatury może powiedzieć! Znam Ci ja każde z tych miejsc i każde ma swoje walory i wady na KIMB. Teraz sztuką jest te walory pokazać a wady ukryć. Inaczej waćpanna "kandydatura"... nietknięta będzie, zalotników mało przyjedzie by cieszyć oko... a może nie tylko ;)

andrzej627
18-12-2008, 21:52
Tak się składa, że ekipa, z którą jeżdżę w Bieszczady, długo debatuję za każdym razem na wyborem miejsca zakwaterowania. Najczęściej wybieramy miejscowości takie jak Cisna, Bystre, Ustrzyki, Wetlina, Wola Michowa, Komańcza... Wyboru dokonujemy pod kątem przewidywanych wypraw, ale też pewnego komfortu miejsca zakwaterowania.

Dyskusja na temat lokalizacji KIMBu przerodziła się w dyskusje na temat cen noclegów i wyżywienia, możliwości zrobienia ogniska czy wielkości "sali konferencyjnej".

Wydaje mi się, że ważny też jest aspekt ewentualnych wspólnych wycieczek pieszych w góry, a o tym w ogóle nikt nie mówi. Rzuciłem więc pomysł przejścia trasą Stałego Bywalca.

Orsini, ta trasa nie musi Ci się podobać, ale nic nie stoi na przeszkodzie, abyś też rzuciła jakiś pomysł. Przecież nie jedziemy na KIMB, tylko po to aby biesiadować. Przede wszystkim przyjeżdżamy w maju w Bieszczady, aby pochodzić po górach. KIMB jest tylko pretekstem do wyjazdu w tym terminie.

Krysia
18-12-2008, 22:13
Nie podoba mi się i nią nie pójdę, bo już tam raz byłam i chwacit. Ale jak ktoś chce iść czy tam czy w góry czy gdziekolwiek indziej to przecież nie będę zabraniać?
Mam rzucić propozycję?ok
w związku ze znikomymi (stoi się maksymalnie do godziny) kolejkami w Krościenku moja propozycja brzmi: UKRAINA!
co więcej-skoro hardcore ma być vide Krywe to czemu nie Pikuj?Tam to ja nawet mogę spać w namiocie :lol: to dopiero byłby KIMB niezapomniany

Piskal
18-12-2008, 22:19
Sękowiec walczy ale Krywe i ZPC siedzi w lesie, może trza im dać dwa nagie miecze?


Można miecze wymienić na piwo?"Piwa ci u nas dostatek, ale i te przyjmiemy..
...i się podzielimy!"

Krysia
18-12-2008, 22:21
Można miecze wymienić na piwo?"Piwa ci u nas dostatek, ale i te przyjmiemy..
...i się podzielimy!"

ooo genialna myśl;-))))zwłaszcza to ostatnie zdanie :lol:

PS-ale ja serio pisałam chodźcie pojedziemy do Sianek na Ua zamiast spacer do Krywego

andrzej627
18-12-2008, 22:38
chodźcie pojedziemy do Sianek na Ua zamiast spacer do Krywego
Orsini, rozwiń ten pomysł. Jak to sobie wyobrażasz?

Krysia
18-12-2008, 22:42
wsiadamy rano w samochody (tych nigdy nie brakuje) jedziemy-Sianki, Stary Sambor czy jak mu tam czy cokolwiek innego co tam jest tu znawcy tematu by pomogli i na wieczór wracamy o ile dalej będzie takie miodzio na granicy.

andrzej627
18-12-2008, 22:59
wsiadamy rano w samochody (tych nigdy nie brakuje) jedziemy-Sianki, Stary Sambor czy jak mu tam czy cokolwiek innego co tam jest tu znawcy tematu by pomogli i na wieczór wracamy o ile dalej będzie takie miodzio na granicy.
Świetny pomysł, tylko czy realny? Co o tym myślą znawcy tematu?

Krysia
18-12-2008, 23:01
Jedyną przeszkodą może być brak paszportów u potencjalnych Kimbowiczów, bo niestety na dowód osobisty jechać jeszcze nie możemy

mAAtylda
18-12-2008, 23:03
KIMB jest tylko pretekstem do wyjazdu w tym terminie.
Z tym się Andrzeju nie zgadzam, raczej to KIMB jest w roli głównej i pod niego ustawia się urlopy, rezerwacje itp. powtarzam się, ale dla mnie to pretekst by spotkać takich ludzi jak TY!

andrzej627
18-12-2008, 23:08
Z tym się Andrzeju nie zgadzam, raczej to KIMB jest w roli głównej i pod niego ustawia się urlopy, rezerwacje itp. powtarzam się, ale dla mnie to pretekst by spotkać takich ludzi jak TY!
MAAtylda, cieszę się, że chcesz się ze mną spotkać. Ale czy tylko będziemy razem siedzieć przy ognisku, czy może pójdziemy też na spacer?

mAAtylda
18-12-2008, 23:11
Z Tobą zawsze, tym bardziej że nie da się z Tobą zginać ( mam na myśli oprzyrządowanie, które zawsze nosisz, GPS, magiczne zegarki i inne cuda)!

Stały Bywalec
19-12-2008, 08:13
Dwie sprawy "towarzyszące" KIMB, więc o nich tu napiszę.

1. Lucy !
Andrzej627 proponuje jakąś zbiorową wycieczkę KIMB-owiczów, np. do Krywego. Pomysł b. dobry. Zaproponował jednak przy okazji, jako przewodnika, moją skromną osobę. Nie jestem pewien, tylko mi się gdzieś o uszy obiło, że człek bez licencji przewodnika (czyli np. ja) może oprowadzać po górach i lasach grupę co najwyżej 9-cio osobową, wliczając w to własną osobę. Prawda-li to ? Jeśli to prawda, znaczy się, że szykuje Ci się kolejna robota. Niestety - społeczna.

2. "Ukraiński" pomysł Orsini też jest przedni. Proponuję jednak wybrać wariant "zorganizowany" - wycieczki busem, o jakiej informują ogłoszenia na na słupach, przystankach, etc. Koszt takiej całodziennej wycieczki nieco powyżej 100 zł. Organizator (zarazem najczęściej kierowca i właściciel busa) zbiera osoby (uprzednio zapisane) wcześnie rano z różnych punktów na obwodnicy i wali z nimi do Krościenka. Tam - przesiadka na pociąg i dojazd nim do Chyrowa. W Chyrowie przesiadka do ukraińskiego busa "kooperanta" naszego organizatora i podróż do Lwowa, z krótkim zwiedzaniem po drodze kilku mniejszych miejscowości. We Lwowie dłuższy "popas" (kilka godzin), a następnie powrót wg tego samego schematu. Busem do Chyrowa, stamtąd pociągiem do Krościenka, następnie "polski organizator" odwozi uczestników w te same miejsca, z których ich zabrał.
Koszt wycieczki obejmuje transport polskim i ukraińskim busem, a także wynagrodzenie polskiego i ukraińskiego organizatora. Nie jestem pewien, czy również bilety pociągiem na krótkiej trasie Krościenko - Chyrów.
Paszport konieczny.

Można ww. wariant uprościć (skrócić czasowo): własnymi samochodami podjechać do Krościenka i tam je pozostawić na parkingu przy dworcu kolejowym. Natomiast absolutnie nie radzę pchać się własnymi autami na Ukrainę. Zbyt wiele słyszałem o kłopotach, jakie mogą (chociaż nie muszą) spotkać polskich kierowców. O ich perypetiach z ruskimi milicjantami, celnikami, pogranicznikami, etc.

Znajomy (mieszkaniec Bieszczad) opowiadał mi niedawno o kilkunastogodzinnym powrocie samochodem osobowym przez przejście graniczne. Czas oczekiwania można było znacznie skrócić dając łapówkę (w sumie niewielką, kilka dolarów). Problem w tym, że nie było wiadomo, komu ją dać ! Dał ją osobie "niewłaściwej" i potem długo, długo czekał.

Krysia
19-12-2008, 08:20
No więc teraz praktycznie nie ma kolejek na granicy i dlatego zaproponowałam tę Ukrainę. Ale masz rację jeśli można wynająć busa to by było najlepiej, bo wiadomo:mrgreen: a Lwów w ogóle byłby cudny tylko...czy to się da zrobić w 1 dzień?tak żeby w miarę o kulturalnej godzinie wrócić na dalsze obrady?czy ktoś był może na takiej wycieczce?

Stały Bywalec
19-12-2008, 08:29
(...)...czy to się da zrobić w 1 dzień?tak żeby w miarę o kulturalnej godzinie wrócić na dalsze obrady?czy ktoś był może na takiej wycieczce?
Ja byłem, co prawda już 10 lat temu. Stąd taki dokładny powyższy opis.
Wystartowaliśmy wcześnie rano (chyba pomiędzy godz. 4-tą a 5-tą) z Polańczyka. Wróciliśmy ok. 21-szej.
Gdybyśmy nie korzystali z transportu polskim busem tylko pofatygowali się własnym wozem do Krościenka, powrócilibyśmy wcześniej.
No i Polańczyk jest bardziej oddalony od Krościenka niż np. Ustrzyki Grn.

Basia Z.
19-12-2008, 09:08
Andrzej627 proponuje jakąś zbiorową wycieczkę KIMB-owiczów, np. do Krywego. Pomysł b. dobry. Zaproponował jednak przy okazji, jako przewodnika, moją skromną osobę. Nie jestem pewien, tylko mi się gdzieś o uszy obiło, że człek bez licencji przewodnika (czyli np. ja) może oprowadzać po górach i lasach grupę co najwyżej 9-cio osobową, wliczając w to własną osobę. Prawda-li to ? Jeśli to prawda, znaczy się, że szykuje Ci się kolejna robota. Niestety - społeczna.


Jeśli chodzi o przepisy to jest tak, że jeśli grupa jest zorganizowana (podkreślam to słowo) to konieczny jest przewodnik, choćby nawet była mniejsza niż 10 osób.
Chodzi o grupy szkolne, z biur podroży itd.

Natomiast jeśli idzie grupa przyjaciół to choćby była większa - przewodnik nie jest konieczny.



2. "Ukraiński" pomysł Orsini też jest przedni. Proponuję jednak wybrać wariant "zorganizowany" - wycieczki busem, o jakiej informują ogłoszenia na na słupach, przystankach, etc. Koszt takiej całodziennej wycieczki nieco powyżej 100 zł. Organizator (zarazem najczęściej kierowca i właściciel busa) zbiera osoby (uprzednio zapisane) wcześnie rano z różnych punktów na obwodnicy i wali z nimi do Krościenka. Tam - przesiadka na pociąg i dojazd nim do Chyrowa. W Chyrowie przesiadka do ukraińskiego busa "kooperanta" naszego organizatora i podróż do Lwowa, z krótkim zwiedzaniem po drodze kilku mniejszych miejscowości. We Lwowie dłuższy "popas" (kilka godzin), a następnie powrót wg tego samego schematu. Busem do Chyrowa, stamtąd pociągiem do Krościenka, następnie "polski organizator" odwozi uczestników w te same miejsca, z których ich zabrał.
Koszt wycieczki obejmuje transport polskim i ukraińskim busem, a także wynagrodzenie polskiego i ukraińskiego organizatora. Nie jestem pewien, czy również bilety pociągiem na krótkiej trasie Krościenko - Chyrów.
Paszport konieczny.


Obawiam się ze czasowo jest to nie do wykonania.

Dla mnie najgorsze jest to, że przejście graniczne jest kompletnie nieprzewidywalne. Może być tak ze przekroczy się je w 30 min, a kolejnego dnia stoi się 3 godz.
Miałam (wprawdzie nie w Krościenku a w Medyce) i takie i takie sytuacje i to właściwie te dni niczym się z mojego punktu widzenia nie różniły.

Wycieczki o jakich piszesz są organizowane przez bieszczadzkie biura podroży ale zakładają bardzo wczesny wyjazd i bardzo późny powrót.

Pozdrowienia

Basia

Krysia
19-12-2008, 09:24
Basiu ale mówisz o przekraczaniu granicy teraz po zmianie przepisów papierosowych?Obecnie w Krościenku praktycznie nie ma kolejki, ale trzeba poobserwować czy ten trend dłużej potrwa (oby)
Znalazłam taką-pierwsza lepsza więcej nie szukałam, tylko obawiam się, że czasowo się tego zrobić niestety nie da;-( :

Zapraszamy do zwiedzania miasta Lwowa. W programie wycieczki:



Cmentarz Łyczakowski (groby M. Konopnickiej, S. Goszczyńskiego, G. Zapolskiej, A. Grottgera, Mauzoleum Baczyńskich, I. Franko, S. Kruszelnickiej);
Cmentarz Orląt Lwowskich;
zwiedzanie Starego Miasta (budowle obronne, cerkiew Wołoska, kościół OO. Dominikanów, apteka - muzeum, Katedra Łacińska, kaplica Boimów, Katedra Ormiańska, pomnik Adama Mickiewicza, Teatr Opery Lwowskiej);
Katedra Św. Jury, Ossolineum, plac Smolki.


Cena 130,00 zł/os.


Cena zawiera: usługi pilota, usługi przewodnika lwowskiego, bielty wejściowe do zwiedzanych obiektów, obiad, transport, ubezpieczenie.


Wyjazd 5.30 z Ustrzyk Dolnych (z przystanku PKS w centrum miasta).

Basia Z.
19-12-2008, 09:37
Basiu ale mówisz o przekraczaniu granicy teraz po zmianie przepisów papierosowych?Obecnie w Krościenku praktycznie nie ma kolejki, ale trzeba poobserwować czy ten trend dłużej potrwa (oby)
Znalazłam taką-pierwsza lepsza więcej nie szukałam, tylko obawiam się, że czasowo się tego zrobić niestety nie da;-( :


No właśnie problem wg mnie polega na tym, że trudno przewidzieć jak to będzie na wiosnę i wobec tego już coś zaplanować.

Teraz po zmianie przepisów granicy jeszcze nie przekraczałam, ale staram się śledzić informacje na bieżąco.



Zapraszamy do zwiedzania miasta Lwowa. W programie wycieczki:



Cmentarz Łyczakowski (groby M. Konopnickiej, S. Goszczyńskiego, G. Zapolskiej, A. Grottgera, Mauzoleum Baczyńskich, I. Franko, S. Kruszelnickiej);
Cmentarz Orląt Lwowskich;
zwiedzanie Starego Miasta (budowle obronne, cerkiew Wołoska, kościół OO. Dominikanów, apteka - muzeum, Katedra Łacińska, kaplica Boimów, Katedra Ormiańska, pomnik Adama Mickiewicza, Teatr Opery Lwowskiej);
Katedra Św. Jury, Ossolineum, plac Smolki.


Cena 130,00 zł/os.


Cena zawiera: usługi pilota, usługi przewodnika lwowskiego, bielty wejściowe do zwiedzanych obiektów, obiad, transport, ubezpieczenie.


Wyjazd 5.30 z Ustrzyk Dolnych (z przystanku PKS w centrum miasta).



No właśnie - wyjazd 5.30, powrót pewnie na 22 - 23.
Fajna wycieczka jak się nie ma tego dnia więcej do zrobienia i można iść spać (w sumie przejazd tamtejszymi drogami jest dość męczący, również dla pasażera), ale nie sądzę aby to był dobry pomysł na dzień, kiedy jeszcze ma być spotkanie towarzyskie.

Pozdrowienia

Basia

Piskal
19-12-2008, 09:41
Z Ukrainy rezygnuję, niestety. Brak paszportu. Ale pomysł popieram, bardzo dbbry. Tak jak ten z Krywe. Ja i tak trochę zostanę w Bieszczadzie z myślą o połazęgowaniu.
Co do przewodnika, to nie jestem pewien czy Basia ma rację. Już oprowadzałem wycieczkę po Toruniu, czego bym dziś nie zrobił(mówię o grupie pow.9 osób). Zbyt dużo ostatnio u nas o tym się mówiło, i o finansowych konsekwencjach przewodnikowej samowoli. No, ale na Krywem nie spodziewam się Straży Miejskiej.

Krysia
19-12-2008, 09:46
piskal paszport się wyrabia w miesiąc, a KIMB jest w maju czyli za ile miesięcy?:mrgreen: już pal sześć ze Lwowem, ale sobie wyrób, bo się przydaje czasem

mAAtylda
19-12-2008, 09:49
Byłam we Lwowie w maju 2007r. pięć dni - i to było za mało, a w jeden dzień to można się przejechać w jedną i drugą stronę.

lucyna
19-12-2008, 09:51
Mniejcie Boga w sercu. 130 zł za wycieczkę do Lwowa, ktoś szaleju najdał się.
www.krainawilka.pl (http://www.krainawilka.pl) robi to w przyszłym roku w cenie; grupa zorganizowana powyźej 30 osób pomiędzy 80, a 90 zł, a grupa 40 osobowa 80 zł.

andrzej627
19-12-2008, 09:57
O czym mówimy? Był Pikuj, zrobił się Lwów.

Krysia
19-12-2008, 10:01
wzięłam pierwszą lepszą z www-nie szukałam zbytnio-wrzuciłam w google i kliknęłam na to co na górze :mrgreen:


O czym mówimy? Był Pikuj, zrobił się Lwów.
Pikuj był rzucony tak sobie jak Krywe-podobna baza noclegowa;-)
A Lwów super pomysł, ale dziewczyny mają rację , że zbyt męcząca wycieczka, choć ja na takową kiedyś pojadę, bo mi się spodobała

Duch_
19-12-2008, 10:02
Taa bedzie wycieczka górska na Kopiec Uni:)

Krysia
19-12-2008, 10:06
Lucyna-a spływ jakąś rzeką?nie wiem San chyba tam płynie gdzieś w okolicy KIMBu, to droga impreza?takim pontonem górską rzeką?

lucyna
19-12-2008, 10:08
Po pierwsze SB obraził mnie. Nie rozmawiam z Wami.

Krysia
19-12-2008, 10:10
Po pierwsze SB obraził mnie. Nie rozmawiam z Wami.
o nie
no kolejna
Tylko dzieci się obrażają!!!

lucyna
19-12-2008, 10:15
Kiedy mówiłam o pieniądzach za oprowadzanie. Jasno stwierdziłam, że jestem do Waszej dyspozycji.
Spływ uzalezniony jest od stanu wody. Koszt 40 zł/os w krainie wilka

Krysia
19-12-2008, 10:16
eeee chyba reagujesz zbyt nerwowo-ja tego co SB napisał tak nie odebrałam jak Ty
Dzięki za info o spływie-kiedyś sobie spłynę;-))

Recon
19-12-2008, 10:31
W pierwszym poście Stary Bywalec napisał m. in. ... "Natomiast nie piszmy tu nic o programie KIMB, przewidywanej obecności lub nieobecności na nim, itp. Tym zajmiemy się później. Do połowy maja mamy jeszcze prawie pół roku."
Czy umknęła mi zmiana Zarządzenia Prezesa? ;)

lucyna
19-12-2008, 10:35
eeee chyba reagujesz zbyt nerwowo-ja tego co SB napisał tak nie odebrałam jak Ty

Być może. Dla mnie KIMB to jest możliwość spotkania Kolegów z forum. Cieszę się na owo spotkanie i dla mnie nie ważne jest gdzie ono odbędzie się i jaki będzie miało charakter. Oczywiście wolę zjeść skibkę chleba na szlaku lub ugotować wspólnie zupę ze ścierwa niż brylować w sali konferencyjnej.

Stały Bywalec
19-12-2008, 11:48
Zatem przepraszam, chociaż nie za bardzo się poczuwam do winy. To była absolutnie niezłośliwa ironia - to wyrażenie "niestety społeczna robota".
Przy okazji przepraszam ryczałtem także za dwa moje ew. przyszłe wybryki słowne. Skoro księża mogli kiedyś udzielać rozgrzeszenia za grzechy przyszłe, to i ja pozwolę sobie Lucy z góry przeprosić. Na razie 2 razy. Jak się limit wyczerpie, to proszę mi przypomniec.

Orsini - ta oferta, którą znalazłaś, jest b. ciekawa. Żeby tylko godzinę powrotu poznać. Nie wydaje mi się, aby to była aż godz. 22-ga.

Basiu, czy pisząc o tych postojach przygranicznych miałaś na myśli podróż pociągiem ? Pociąg, o którym ja pisałem, i którym jechałem w 1998 r., to był lokalny pociąg osobowy, taki "włóczęga" z Podkarpacia na bliską Ukrainę. Takich chyba nie trzymają godzinami na granicy.
Godziny powrotu nie pamiętam. Przypominam sobie tylko, że jak w drodze powrotnej wsiadałem w Chyrowie do pociągu, to było jeszcze widno, a gdy wysiadałem w Krościenku, to już szaro, ale jeszcze nie ciemno (połowa września).

Lucy - faktycznie podajesz ceny niższe, ale czy uzbiera się wśród nas grupa pow. 30 osób ? Poza tym wydatki będą praktycznie i tak trochę wyższe. Nasi wejdą do sklepu, spojrzą na ceny, przeliczą na złotówki i ... dawaj kupować. Sam tak zrobię (i to w sklepie monopolowym), nikogo więc teraz nie obrażam.

Jeszcze raz Lucy - czy mogłabyś zaktualizować to, co ja napisałem o tej kombinacji "bus polski - pociąg - bus ukraiński" ? Bo może tak było 10 lat temu, a teraz jest inaczej. Jeśli tak jest nadal, i nadal dotyczy to lokalnego pociągu osobowego, to myślę, iż godzinę powrotu możemy określić w 95%.

Reconie - wdzięczny jestem za dokładną egzegezę mojego tekstu. Poruszamy jednak tematy bardziej uniwersalne, pasujące do różnych lokalizacji KIMB.
Poza tym, na ew. wycieczkę do Lwowa wybralibyśmy się chyba w piątek (dzień powszedni), czyli byłoby to niejako poza naszymi głównymi obradami. A do soboty (to do Basi) zdążylibyśmy wypocząć.

Krysia
19-12-2008, 12:02
to jest myśl jechać w piątek!
dobrze to wieczorem poszukam wszelkich dostępnych w necie opcji, bo tak jak juz pisałam to była pierwsze lepsza, którą mi gugle wyrzuciło :mrgreen:

Basia Z.
19-12-2008, 12:06
Basiu, czy pisząc o tych postojach przygranicznych miałaś na myśli podróż pociągiem ? Pociąg, o którym ja pisałem, i którym jechałem w 1998 r., to był lokalny pociąg osobowy, taki "włóczęga" z Podkarpacia na bliską Ukrainę. Takich chyba nie trzymają godzinami na granicy.


Ja miałam na myśli przejście piesze.
A co do pociągów:

Sprawdziłam na www.pkp.com.pl.
Są dwa, jeden Krościenko - Chyrów wyjazd z Krościenka 7.17, przyjazd do Chyrowa 9.55, drugi późnym popołudniem.
W drugą stronę jest lepiej:
Chyrów - 20:05, przyjazd do Krościenka 20:54 (to dlatego ze w jedną stronę godzinę się traci, w drugą zyskuje, sam przejazd trwa ok 2 godz.).

Ceny przejazdu niestety nie podają.

W Medyce niestety polikwidowali większość pociągów transgranicznych. Został jeden pociąg Lwów - Przemyśl, wyjazd ze Lwowa rano, coś ok 7.
No i przede wszystkim cena niestety zaporowa - coś ok 150 UAH na trasie Lwów - Przemyśl (cena z lipca ub. roku, pociag pospieszny, tylko wagony sypialne, znam tą cenę, bo dwóch uczestników mojego wyjazdu było zmuszonych tak wracać).
Po prostu kosmos, skoro marszrutka do granicy kosztuje coś ok 15 UAH.



Poza tym, na ew. wycieczkę do Lwowa wybralibyśmy się chyba w piątek (dzień powszedni), czyli byłoby to niejako poza naszymi głównymi obradami. A do soboty (to do Basi) zdążylibyśmy wypocząć.

A to całkiem co innego.

Pozdrowienia

Basia

andrzej627
19-12-2008, 12:14
na ew. wycieczkę do Lwowa wybralibyśmy się chyba w piątek
A wiec Krywe (+Tworylne, z przejsciem przez bród na Sanie) przesuwamy na czwartek. A może w środę zjazd na rowerach z Przełęczy Żebrak do Bystrego? W Wisanie jest wypożyczalnia rowerów.

Zaczyna się klarować konkretny plan.

Stały Bywalec
19-12-2008, 12:30
A wiec Krywe (+Tworylne, z przejsciem przez bród na Sanie) przesuwamy na czwartek. (..)
Pewny jesteś tego, co piszesz ?
Musiałeś chyba od maja br. bardzo ostro formę wyszlifować.
Ale - ja się zapisuję. Piskal pewnie też, o ile jakaś piękna płeć piękna mu innej opcji spędzenia wolnego czasu nie zasugeruje.