PDA

Zobacz pełną wersję : Opowieści leskie...



asia999
04-12-2008, 22:17
Ja wiem, że to może nie całkiem bieszczadzki temat ale ktoś tu na pewno już wie czy książka "Opowieści leskie z pamięci i fotografii" B.Baranieckiego jest godna posiadania czy nie. Czy to są tylko osobiste wspomnienia i przemyslenia autora czy ma jakiś szerszy kontekst. I jakiego okresu dotyczy.

lucyna
05-12-2008, 06:04
Tylko przeglądałam, nie czytałam, bo nie zakupiłam. Moim zdaniem nie warto.
Znam wspomnienia Autora z innych publikacji, w tym prasowych min. o leskiej Linii Mołotowa. Nic odkrywczego.

marcins
05-12-2008, 14:18
A ja mam książkę. Nic odkrywczego, bo nie jest to książka odkrywcza. Poza tym droga Lucyno nie jest to książka naukowa ani monografia linii Mołotowa tylko wspomnienia. Kawałek hisorii jest w niej opisany. Kogoś kto się interesuje dawnym klimatem miasteczka na pewno zainteresuje. Myślę, że warto przeczytać. Wiele nie kosztuje, więc i mieć myślę, że również.

Marcin
05-12-2008, 15:51
Wiedzieliście że w Lesku produkowano kiedyś narty, albo że Jan Rosen - ten pan co namalował w kaplicy Ormiańskiej we Lwowie te posępne postaci w stylu młodopolskim, nabazgrał też pare rzeczy w leskiej farze (w Castel Gandolfo napaćkał też Polaków), czy znaliście dokładną historię MB z plant, czy chcecie wiedzieć jak kiedyś Jordan wyglądał w Lesku? To takie i wiele innych rzeczy można się z tej książki dowiedzieć... Książka ta jest o wiele ciekawsza dla tubylców bo wiele się nazwisk powtarza, które dziś też można usłyszeć, ale to jedne z ciekawszych opowiadań o tej części ziemi bieszczadzkiej, jakie wyszło w ostatnich latach. Niektóre artykuły wyzbierane są z lokalnych periodyków, ale nie każdy ma lub miał do nich dostęp... Poza tym jest sporo niepublikowanych gdzie indziej zdjęć archiwalnych.
Myśle że warto.

trzykropkiinicwiecej
05-12-2008, 16:00
??...nic odkrywczego dla osób które zajmują się historią regionu na codzień!!! ...ghrrrrrrrrr
Ja natomiast popieram przedmówcę... wiele ciekawych informacji i warto...

lucyna
05-12-2008, 16:18
Wiedzieliście że w Lesku produkowano kiedyś narty, albo że Jan Rosen - ten pan co namalował w kaplicy Ormiańskiej we Lwowie te posępne postaci w stylu młodopolskim, nabazgrał też pare rzeczy w leskiej farze (w Castel Gandolfo napaćkał też Polaków), czy znaliście dokładną historię MB z plant, czy chcecie wiedzieć jak kiedyś Jordan wyglądał w Lesku? To takie i wiele innych rzeczy można się z tej książki dowiedzieć... Książka ta jest o wiele ciekawsza dla tubylców bo wiele się nazwisk powtarza, które dziś też można usłyszeć, ale to jedne z ciekawszych opowiadań o tej części ziemi bieszczadzkiej, jakie wyszło w ostatnich latach. Niektóre artykuły wyzbierane są z lokalnych periodyków, ale nie każdy ma lub miał do nich dostęp... Poza tym jest sporo niepublikowanych gdzie indziej zdjęć archiwalnych.
Myśle że warto.
Wiedzieliśmy, o kurczę proszę dalej zwracać się do mnie per majestacie.

Polecam dwie ciekawe książki:
"Dzieje Leska do 1772 roku" Adama Fastnachta
"Dzieje Leska 1918-1939" Józefa Budziaka

Marcin
05-12-2008, 16:41
Już wiem czemu ci się Lucyno nie podobała ta książka...? Nie było przypisów. ;)
A Fastnachta jakieś 2 lata temu kupiłem za 7 zł w informacji turystycznej w Lesku. Chyba nie było na niego zbyt dużego popytu.. Może ciągle tam jest...? ale niewątpliwie jest to solidne dzieło do podparcia jednak nie na wycieczkach jakie ci się zdarzają na ogół :-)

lucyna
05-12-2008, 16:50
Już wiem czemu ci się Lucyno nie podobała ta książka...? Nie było przypisów. ;)
A Fastnachta jakieś 2 lata temu kupiłem za 7 zł w informacji turystycznej w Lesku
No:lol:
Ja też. A drugie dzieje chyba za 14 zł. Po kiego diabła potrzebna mi jest laska do oprowadzania po Lesku.8-)

marcins
05-12-2008, 17:07
Lucyllo, ale dzieje Leska to trzy tomy liczą, a nie dwa...
Poza tym są to całkiem inne książki niż "Opowieści...", więć mikruśny rozumek trza mieć by te dwie publikacje porównywać. Zdrowy człowiek nie porównuje Biblii z Biologią Villego.

lucyna
05-12-2008, 17:37
Lucyllo, ale dzieje Leska to trzy tomy liczą, a nie dwa...
Poza tym są to całkiem inne książki niż "Opowieści...", więć mikruśny rozumek trza mieć by te dwie publikacje porównywać. Zdrowy człowiek nie porównuje Biblii z Biologią Villego.
Czego Ty wymagasz od osóbki o mikruśnym rozumku?:roll:
Polecam to co jest warte polecenia.
Jaki trzeci?

asia999
05-12-2008, 18:00
Dzięki za informacje.
Fastnachta i Budziaka mam i przeczytałam (3 tomy są rzeczywiście w tym Budziaka 2) no i właśnie chodziło mi o to czy to jest tez taka trochę encyklopedyczna ksiązka czy taka lżejszym piórem pisana. I chyba tera dzięki wam wiem ale jeszce chodzi mi o okres, którego dotyczy.

Marcin
05-12-2008, 18:43
Od lat 30 XX w. po współczesność. To są głównie wspomnienia: smaki, zapachy, krajobrazy. II w. ś. jest całkiem nieźle opisana (takie rzeczy się pamięta).

marcins
05-12-2008, 19:37
Wiedzieliśmy, o kurczę proszę dalej zwracać się do mnie per majestacie.

Polecam dwie ciekawe książki:
"Dzieje Leska do 1772 roku" Adama Fastnachta
"Dzieje Leska 1918-1939" Józefa Budziaka

Są jeszcze Dzieke Leska 1772-1918 Józefa Budziaka.

asia999
05-12-2008, 21:36
dzięki, dzięki, dzięki:razz: zachęciliście mnie do kupienia tej ksiązki (może Lucyna też jednak się do niej przekona..:razz:), chociaż nie wiem jaki nakład i czy latem jeszcze będzie. Najbardziej lubię takie właśnie "klimatyczne" a jednak prawdziwe opowiadania.

barszczu
05-12-2008, 21:46
Dzięki za informacje.
Fastnachta i Budziaka mam i przeczytałam (3 tomy są rzeczywiście w tym Budziaka 2) no i właśnie chodziło mi o to czy to jest tez taka trochę encyklopedyczna ksiązka czy taka lżejszym piórem pisana. I chyba tera dzięki wam wiem ale jeszce chodzi mi o okres, którego dotyczy.

A czytałaś Asiu "Cudowną melinę" Orłosia? Jeśli nie, to szczerze polecam! To też jest książka o Lesku, ale całkiem innym Lesku niż pisali Fastnacht czy Budziak.
Kazimierz Orłoś pracował jako radca prawny w przedsiębiorstwie, które budowało zaporę w Solinie, mieszkał więc w okolicy Leska kilka lat i swoje spostrzeżenia z odbioru otaczającego go świata przelał na papier w formie groteskowej powieści. Książka powstała pod koniec lat 60-tych. Orłoś próbował ją bezskutecznie wydać w PRL-u. Nie udało się (cenzura itp.). W końcu, bodajże w 1973 r., książka ukazała się w Paryżu. Wydanie paryskie sprawiło, że Orłoś dostał całkowity zakaz publikacji w PRL-u!
W normalnym obiegu książka ukazała się dopiero w 1989 roku (ISKRY).
Wprawdzie w "Cudownej melinie" nie pada ani razu nazwa "Lesko" ale zbieżność zdarzeń powieści z kilkoma bieszczadzkimi "aferkami" lat 60-tych nie jest bynajmniej przypadkowa.
Wprawdzie to co napisał Orłoś to "pikuś" w porównaniu z tym co się działo w Lesku i okolicy w ostatnich latach (za rządów byłego prezesa Wielkiej Elektrowni), ale nie ma teraz drugiego "Orłosia", który nawet humorystycznie mógłby to opisać.
Kazimierz Orłoś znany jest chyba bardziej jako ojciec swojego syna (Macieja - aktora i dziennikarza TVP) niż jako prozaik.
Książkę bez problemu kupisz na allegro za kilka złotych. (Iskry 1989, Świat Książki 1997). Polecam!

asia999
05-12-2008, 22:13
Nie czytałam ale teraz na pewno przeczytam:-P lat 60-tych w Lesku nie pamiętam bo urodziłam się dekadę później i z mojego leskiego dzieciństwa też zresztą niewiele pamiętam ale często naciągam moją mamę na wspomnienia i czasami to są naprawdę perełki - klimat PRL-u, romanse, rzeczy śmieszne i tragedie też. A o ostatnich latach też słyszałam od tamtejszych, że różne dziwne rzeczy się działy...

Baardzo wielkie dzięki za podpowiedź:razz:

barszczu
05-12-2008, 22:59
Nie czytałam ale teraz na pewno przeczytam:-P lat 60-tych w Lesku nie pamiętam bo urodziłam się dekadę później i z mojego leskiego dzieciństwa też zresztą niewiele pamiętam ale często naciągam moją mamę na wspomnienia i czasami to są naprawdę perełki - klimat PRL-u, romanse, rzeczy śmieszne i tragedie też. A o ostatnich latach też słyszałam od tamtejszych, że różne dziwne rzeczy się działy...

Baardzo wielkie dzięki za podpowiedź:razz:

Więc jak kupisz to koniecznie daj do przeczytania mamie tę książkę.
Lata 60-te i początek 70-tych to ja też znam tylko z książek. Koniec 70-tych to już coś mi świta :-D

lucyna
06-12-2008, 06:36
Miłośnikom wspomnień nie tylko leskich polecam książkę Andrzeja Potockiego "Przystanek Bieszczady bez litości". Świetnie snute opowieści, świat przedstawiony w trochę krzywym zwierciadle z nutka sarkazmu. I to co tygrys lubi najbardziej czyli autentyczość i tragifarsa, emocje i dobra znajomość realiów poparta wiedzą. Czytałam jednym tchem. Postanowiłam tę książeczkę polecać turystom, gdyż zawarte są tu w skondensowanej kropelce przede wszystkim powojenne dzieje Leska i Bieszczadów.

Browar
06-12-2008, 11:00
Miłośnikom wspomnień nie tylko leskich polecam książkę Andrzeja Potockiego "Przystanek Bieszczady bez litości". Świetnie snute opowieści, świat przedstawiony w trochę krzywym zwierciadle z nutka sarkazmu. I to co tygrys lubi najbardziej czyli autentyczość i tragifarsa, emocje i dobra znajomość realiów poparta wiedzą. Czytałam jednym tchem. Postanowiłam tę książeczkę polecać turystom, gdyż zawarte są tu w skondensowanej kropelce przede wszystkim powojenne dzieje Leska i Bieszczadów.
Zdaje się założyłem nawet taki wątek to go natychmiast wyprowadziłaś na manowce...
http://forum.bieszczady.info.pl/showthread.php?t=4554

asia999
06-12-2008, 15:46
"Przystanek Bieszczady..." czytałam szybko bo nie była to moja książka i musiałam oddać a chętnie przeczytałabym jeszcze raz. Zgadzam się z Tobą Lucyno, że warte poświęcenia czasu.

lucyna
07-12-2008, 08:33
Zdaje się założyłem nawet taki wątek to go natychmiast wyprowadziłaś na manowce...
http://forum.bieszczady.info.pl/showthread.php?t=4554
Mea culpa, mea maxima culpa.

asia999
07-12-2008, 21:49
Gdybyście sobie jeszcze coś ciekawego książkowo o Lesku i okolicach przypomnieli albo gdyby coś nowego się pojawiło to będę wdzięczna za podpowiedź tutaj:-P

barszczu
08-12-2008, 23:50
Gdybyście sobie jeszcze coś ciekawego książkowo o Lesku i okolicach przypomnieli albo gdyby coś nowego się pojawiło to będę wdzięczna za podpowiedź tutaj:-P

Zapomniane Bieszczady, wydanie III, 2008 :lol:

Misieg
09-12-2008, 12:53
Budziak - zabytki sakralne leska - wydawnictwo rewasz, kilka artykułów w Bieszczadzie TOnZ

asia999
11-12-2008, 21:32
Znowu dziękuję bardzo za info :-). ale zapoluję na nie już chyba po sezonie świąteczno-prezentowym...

Misieg
13-12-2008, 13:05
Znowu dziękuję bardzo za info :-). ale zapoluję na nie już chyba po sezonie świąteczno-prezentowym...

na allegro jest książka fastnacha:
http://allegro.pl/item503654496_lesko_bieszczady_dzieje_leska.html

asia999
13-12-2008, 16:46
Tę akurat już mam i pozostałe dwa tomy też. Znalazłam w necie te polecane przez was wyżej ale teraz muszę raczej myśleć o prezentach dla innych a nie dla siebie więc dopiero po nowym roku i nowej wypłacie:-(

asia999
29-09-2009, 18:54
Odgrzebuję temat, bo kiedyś pytałam tu o tę książkę, a teraz po lekturze "Opowieści..." naprawdę ją polecam - tym bardziej, że są to nie tylko opowiesci o Lesku :grin: