PDA

Zobacz pełną wersję : Pozdrowienia od Wojtka



bertrand236
25-01-2009, 22:49
Witam!
Napisałem to w boxie, ale szybko się przewinęło. Dlatego założyłem ten wątek.

Dzisiaj rozmawiałem z Wojtkiem legionowo. Czuje się lepiej. Nastrój ma o wiele lepszy niż tydzień temu. Prosił, żeby Wszystkich Was bardzo serdecznie pozdrowić, co niniejszym czynię. Pozdrowiłem Go również od Was wszystkich i życzyłem mu poprawy zdrowia. Wojtek bardzo chce jeszcze pojechac w Bieszczady i się z Wami spotkać. Nie ma chłopina dostępu do komputera i telefonu. Na chwilę urwał się ze "smyczy" i do mnie zadzwonił.

Aż mi się humor poprawił.

Pozdrawiam

WUKA
25-01-2009, 23:14
Dzięki za dobre wiadomości!Jak to "jeszcze pojechać"?Jeszcze wiele razy pojechać i powędrować,czego Mu z całego serca życzę i pozdrawiam!

Jarek L
26-01-2009, 06:14
Duzo zdrowia i optymizmu!

Krysia
26-01-2009, 08:32
Pozdrawiamy Wojtku!!!

Polej
26-01-2009, 08:56
Pozdrowienia Wojtku!

robines
26-01-2009, 09:14
Cobyś Chłopie jeszcze wiele połonin i podpołonin zaliczył-zdrowaśki w Twojej Wojtku intencji +++

paszczak
26-01-2009, 10:21
O,takie wieści lepiej czytać....a życzonka zdrowia i uporu wielkiego...wręcz przysłowiowego - oślego ;) Wojtkowi posyłam

Basia Z.
26-01-2009, 10:49
Ja też proszę o przekazanie życzeń zdrowia, zdrowia, jeszcze raz zdrowia.

B.

vm2301
26-01-2009, 10:54
Trzymam kciuki nieprzerwanie :)

manio
26-01-2009, 12:03
Wojtku my z Tarninką też trzymamy za Ciebie kciuki

sir Bazyl
26-01-2009, 17:47
Wszyscy Cię wspieramy (czy ciszej, czy głośniej, czy modlitwą, czy myślą samą) i życzymy powrotu do zdrowia i Bieszczadów - trzymaj się chłopie i do zobaczenia!

Wojtek1121
26-01-2009, 20:57
Jak wiesz Wojtek mamy wspólnego wroga ja myślę go pokonać co Tobie zawsze życzyłem i życzę. Myślę , że flaszkę w chatce nie długo wypijemy.

Aleksandra
26-01-2009, 21:01
Siły i zaparcia w tych zmaganiach. A gdy Cię coś podkusi, aby choćby na chwilę odpuścić, przypomnij sobie wszystkich, których kochasz i miejsca, które są najdroższe - dla nich warto walczyć.

Nuć sobie, z naciskiem na dwa ostanie wersy:

"Więc nie martwmy się, bo w końcu
Nie nam jednym się nie klei
Ważne by, choć raz w miesiącu
Mieć dyktando u nadziei
Żeby w serca kajeciku
Po literkach zanotować
I powtarzać sobie cicho
Takie prościuteńkie słowa

Jeszcze w zielone gramy jeszcze nie umieramy
Jeszcze się spełnią nasze piękne sny marzenia plany
Tylko nie ulegajmy
Przedwczesnym niepokojom
Bądźmy jak stare wróble, które stracha się nie boją
Jeszcze w zielone gramy chęć skroń niejedna siwa
Jeszcze sól będzie mądra a oliwa sprawiedliwa
Różne drogi nas prowadzą, lecz ta, która w przepaść rwie
Jeszcze nie
Długo nie"

Pozdrawiam bardzo serdecznie.

Gosiczek L-wo
26-01-2009, 22:06
Wszystkim dziękuję w imieniu Taty pewnie chciałby z Wami pogadać,tylko że lekarz powiedział,że nie powinien tata mieć kontaktu z urządzeniami elektkronicznymi,więc z mamą zabrałyśmy laptopa telefon i cóż ja się dowiaduję dzisiaj na forum ze tata nas oszukał bo telefon oddał ale kartę wyjął jutro to spotka go niespodziank

andrzej627
26-01-2009, 22:53
Gosiu, witam Cię na forum. Ode mnie też przekaż Wojtkowi pozdrowienia. Koniecznie musicie przyjechać na KIMB.

mAAtylda
26-01-2009, 22:58
Pozdrów i ma glosować na lokalizację!

Anyczka20
27-01-2009, 00:13
i cóż ja się dowiaduję dzisiaj na forum ze tata nas oszukał bo telefon oddał ale kartę wyjął

Hehe, a to Ci Wojtek ;-) Gocha nie gniewaj się na tatę. Mam nadzieję, że zobaczymy się wszyscy razem na wakacjach przy jakimś ogniu albo na jakimś szczycie :)
Wojtku serdecznie Cię ściskam i pozdrawiam.

Gosiczek L-wo
27-01-2009, 07:30
Alu już dzisiaj mnie przeszło więc zostawiamy mu telefon bo przecież On ma tylu prrzyjaciół ikolegów,którzy z ochotą dostarcza mu nowy.
A jeśli chodzi o spotkanie to oczywiście zawsze i w kazdej chwili.
Mój i mam nadziejęTaty pobyt w Bieszczadzie będzie w Święta Wielkanocne a gdzie to Wiesz,no postaram się Twoich rodziców gdzieś wyciągnać na łazęge po wertepach.
Pozdrawiam.

Stały Bywalec
27-01-2009, 12:44
Jak wiesz Wojtek mamy wspólnego wroga ja myślę go pokonać co Tobie zawsze życzyłem i życzę. (...)
Koledzy Wojtkowie - nie przejmować się.
Mam dobrego kumpla w Radomiu, który w 1986 r. był w sytuacji tzw. podbramkowej. Leżał ok. 2 m-cy w W-wie na ul. Wawelskiej, lekarze z nim przeróżne cuda wyprawiali, wycięli mu nawet to i owo.
I od tamtego czasu wszystko się zatrzymało, a nawet cofnęło. Chłop żyje i ma się dobrze, a ostatnio nawet o drugim ożenku przemyśliwa. Niedawno mnie sondował, czy nie zostałbym (powtórnie) świadkiem na jego ślubie.

buba
27-01-2009, 18:01
a ja jak zwykle nie w temacie..nie wiem co sie stalo wojtkowi ale cokolwiek to jest zycze mu duzo zdrowia i jak najszybszego wyjazdu w bieszczady :) pozdrawiam slonecznie!!!!!!!!!!! i przesylam usciski!!!

Recon
29-01-2009, 17:31
Wojtku, cieszę się, że na jednym ze spotkań w Warszawie poznałem Ciebie. "Realnie" wiem przynajmniej komu mocno trzymam kciuki w walce z chorobą. Życzę optymistycznego ducha do walki z chorobą i powrotu do zdrowia.

bertrand236
08-02-2009, 16:53
Właśnie jestem po rozmowie z Wojtkiem. Czuje się lepiej. Prosił Was wszystkich serdecznie pozdrowić. Przeprasza, że nie odbiera telefonu, ale takie są zalecenia lekarzy. Dawno mnie tak bardzo telefon nie ucieszył :smile:.

Piskal
08-02-2009, 17:23
Wojtka nie poznałem (jeszcze), ale internet, a zwłaszcza takie i podobne fora to taki hocus-pokus, gdzie poprzez wspólną pasję stajemy się sobie bliscy. Pozdrów Gosiu tatę ode mnie serdecznie i złóż mu życzenia zdrowia i szybkiego bieszczadowania.

bertrand236
18-03-2009, 18:49
Przekazuję ponowne pozdrowienia od Wojtka.

vm2301
18-03-2009, 21:58
Pozdrów i Wojtka:)