PDA

Zobacz pełną wersję : kiedy?



Lena
25-08-2002, 17:31
witajcie,od zawsze chciałam wybrać sie w Bieszczady, w tym roku bede miala nareszcie okazję.Jednak będzie to mozliwe dopiero na przełomie wrzesnia i października.Słyszałam opinie ,ze to zbyt późno by sie tam wybierac.Moglibyście mi powiedziec czy rzeczywiscie tak jest? z góry dziekuje

marekm
25-08-2002, 17:57
>ze to zbyt późno by sie tam wybierac<
Moja droga na pobyt w Bieszczadach każda pora roku jest doskonała.
Jesień za to jest przecudna. Tyle odcieni i barw czerwieni tylko chyba tutaj można spotkać.Małym minusem jest krótki dzień, ale bonusem są za
to cisza, brak ludzi na szlaku i cisza, cisza, cisza i cudowna bieszczadzka jesień.To warto zobaczyć i dlatego JEDŹ do tego Łez Padołu.

pozdroowka
marekm

Anonymous
25-08-2002, 18:26
Wybrałaś najlepszy okres z mozliwych. Tak pięknych Bieszczdów jak o tej porze roku nie zobaczysz w innym okresie. Po za tym tak jak stwierdził merekm w tym czasie Bieszczady są niesamowicie wyciszone. Polecam Wołosate i Tarnicę. Zobaczysz piękny kolorowy las pod Tranicą jak i zresztą w całych Bieszczadach. Ja równiez planuję zawitać tam o tej porze.

Życzę miłych wrażeń.

Pozdrawiam.

felek

duszewoj
25-08-2002, 18:57
...góry są najszczersze." I jesienią najchętniej wychodzą ze swych pieczar i zakamarków leśnych dziatki Chryszczatego, biesa przepysznego, od Bieszczadzi uroku podobno na dobre nawróconego (choć osobiście ja się tego bym po nim nie spodziewał). Litmirze opuszczają swe mokradła i torfowiska, szukając człowieka, któremu drogę by można pomylić, a i porządnie przy tym nastraszyć, ale jeśli dobrze zagadać, to zapominają o swej czarciej naturze i nawet pobajać są skłonne o swej młodości, gdy z basiorami na wspólne wypady chadzały (teraz wilka prawie nie uświadczysz - tak Ci powiedzą). Nieme Berdniki pod koniec września zaczynają gadać i o swej mocy nad piorunami nawet zapominają. No i przede wszystkim Pohary, które jedynie jesienia napotkać można (po świętym Michale, jak ludzie powiadają) - cudne to i zarazem straszne widziadła i pamiętac należy przy napotkaniu ich, że dziećmi biesa i wodnicy są. A niczego od nich się nie bać. I dobrym starać się być.
duszewoj.

Michał
25-08-2002, 19:12
Witam !!!

Napewno nie jest zbyt późno - to pora, kiedu dzieci biesa i wodnicy zlatują się spotkać rodziców, kiedy samotne, zbłąkane dusze kładą niedźwiedzie spać, kiedy orły i inne drapieżne spadają z wysoczyn w doliny. Każdy chciałby podziwiać tę eksplozję barw i ferwor zwierza - niezapomniene będą wrażenia z rykowiska jeleni. Bierz ciepłą kurtałkę, buciory, czape na głowę i nie słuchaj innych. Jedź i przeżywaj.

Być może spotkamy się na ścieżkach bieszczadzkich. Zawsze staram się jako Michał być tam o tej porze.
Do zobaczenia

Pozdrawiam wszystkich

Szaszka
29-08-2002, 15:56
Ach, tak mi sie juz powoli klaruje data wyjazdu, az boje sie zapeszyc...
Zawitam w Bieszczady chyba 20 wrzesnia wieczorem. Tak wiec na dyzur tego dnia sie raczej nie zalapie, no ale nastepnego sa przeciez urodziny Barszczyka!
I tak mi wlasnie przyszlo do glowy, ze moze niekoniecznie w Dwerniku mozna by je swietowac... Moze gdzies po drugiej stronie Polonin, w Wetlinie czy Przyslupiu na przyklad... Przyznaje oczywiscie, ze za ta sugestia kryje sie moj prywatny interes. :))
Ostateczna decyzja nalezy oczywiscie do Drogiego Solenizanta. :)
Pozdrawiam,
Szaszka

Anonymous
31-08-2002, 00:33
Zapewniam Cię, droga Leno, że każdego roku z utęsknieniem czekam na początek jesieni właśnie dlatego, że wiąże się dla mnie z radosnym dreptaniem po bieszczadzkich szlakach w dobrym towarzystwie tych, którzy jeszcze wtedy mają swoje wakacje. Zobaczyłam w Bieszczadach już wszystkie pory roku i z całą stanowczością twierdzę, że jesień jest tą najpiękniejszą, najprzyjemniejszą i najbardziej pełną niespodzianek :). Życzę Ci zakochania się w Bieszczadach i w tej niepowtarzalnej jesieni, którą już niedługo będzie można oddychać na złotych połoninach...

Aleksandra
31-08-2002, 02:20
Oj Kwiatuszku,
a my kiedy znowu bedziemy mogły dreptać wśród szumu złotych traw...
Mam nadzieję, że wystarczy Ci cierpliwości w tym czekaniu...