PDA

Zobacz pełną wersję : Pikuj zimową porą 2009



joorg
03-02-2009, 19:10
Sobota , 31.01.2009 godz. 6, przejście graniczne Krościenko . Zajeżdżamy samochodem i zdziwienie…. jesteśmy sami :grin:, czyżby przejście było nie czynne ;) ? Zdawało się nam ,że w takiej sytuacji przekroczenie granicy na Ukraińską stronę zajmie nam tylko 5 minut, ale tak dobrze to nie ma , o nie ma ,swoje trzeba odczekać i dać zatrudnienie Ukraińskim Pogranicznym. Wypełnić karteczki , pozbierać piecząteczki , to tu żle wpisane, to tam trzeba dopisać coś ..Tak zeszło w sumie 30 minut , ale co to jest na przeciw 6 godzin jak nie tak dawno to bywało .
Szlaban w górę i jedziemy , kierunek Chyrów - Stary Sambor – Turka – Komorniki i dalej na południe pod Pikuja do Husnego .Od granicy jest ze 100 km. , ale do celu dotarliśmy po „wspaniałych drogach” dopiero po 3,5 godzinach. Będąc już w Husnem dzwonię do właściciela schroniska , szybko kwaterujemy się ,zostawiamy zbędne bagaże i ok. godz 11 ruszamy w kierunku Pikuja. Trasa przez las przepiękna ,zero wiatru, temp. ok. – 5 ,bielutki śnieg. Wychodzimy z lasu na połoniny ,a tu mgła ,widać nie dalej niż 10 m. Chwila przerwy i dyskusji …gdzie tu Pikuj jest ? Ustaliliśmy (na nosa),że będzie to troszkę w lewo.. i start.
Po niedługim czasie …udało się …. są skalne wychodnie , ale co to, nie widać obelisku , pewnie to nie tu .Rozglądamy się . rozglądamy i jest, jakieś 20 m dalej, cały oblodzony i biały. Po chwili słyszymy jakieś głosy …szok , w taka pogodę? Ktoś jeszcze tu ?.Okazało się ,że równocześnie podchodziliśmy z dwóch stron .Ukraińscy turyści od Biłasowic, a my od Husnego. Chwila rozmowy ,wspólne zdjęcia i szybki powrót , żeby tylko nam własnych śladów śniegiem nie zawiało. Powrót był bardzo szybki (2,5 godz.)… bo tam w ciepłym schronisku „coś”;) schłodzone czekało :-D na nas .
Wyjazd powrotny po przespanej nocy nastąpił ok. godz 11. Po drodze wstąpiliśmy do cerkwi 1,a następnie pojechaliśmy do Libuchory…jaka to długa wieś …, ma z 10 km ,albo i więcej. Nie śpiesząc się, po drodze zatrzymywaliśmy się przy kolejnych cerkwiach troszkę fotografując. Do przejścia granicznego dotarliśmy ok. godz. 16 . Tym razem trzeba było trochę (bezproblemowo) postać w kolejce , trwało to jakieś z 1,5 godziny. Jak Pograniczni , tak Ukraińscy i Polscy, zobaczyli załadowany plecakami mały samochodzik…to tylko machali żeby jechać dalej, nawet nie chciało im się pogrzebać w tym bałaganie.

joorg
03-02-2009, 19:13
Cd. zdjęć , opis przy zdjęciach

Duch_
03-02-2009, 19:43
Było super, ale w takim towarzystwie zawsze jest Ok. Trzeba mysleć nad następnym wyjazdem:)

vm2301
03-02-2009, 22:42
No, zaraz se bendom dziekować i umawiać się, dawać mi tu jeszcze.

Apetyt pobudzą, a konsumentów w dupie mają.

Joorg, czy Ty masz pincetmegową kartę, że wrzucasz paręnaście zdjęć?

To ja już się z zimą pożegnałem nie wierząc, że ja w takich miejscach ujrzę, a Ty...ech

buba
03-02-2009, 23:05
mało zdjec!!!! mało!!!!!

Basia Z.
04-02-2009, 09:02
Co to dużo gadać !

Fajnie mają ci co mieszkają tak blisko i mogą sobie wyskoczyć na weekend !

(ale ja mam za to bliżej w Małą Fatrę, to tak dla pocieszenia siebie)

B.

dziabka1
04-02-2009, 12:15
Buuuu.. Ja mam za to blisko do Kampinosuuu :((((

Henek
04-02-2009, 22:21
Świetnie.
Świetnie się prezentuje również ten paskudny obelisk przerobiony na biało.
A tak z ciekawości : jak głęboki śnieg mieliście ? nóżki czy rakiety ?
i ile czasu zajęło podejście z Husnego ? (bo zejście 2,5 -to już wiemy)

Doczu
05-02-2009, 16:18
Dziabka - Ty nie narzekaj. W Kampinosie tez nie jest źle. Nawet komarów teraz nie ma :-)
Basia - święta racja z tą Fatrą. bardzo interesujące góry. Niestety komunikacja publiczna nie ulatwia dojazdu w Bieszczady i łatwiej (szybciej) dojechać do południowych sasiadów jak w Bieszczad. Taka to smutna rzeczywistość.
Joorg - wypad bardzo zacny i przyznam że coraz bardziej lubię takie szybkie instant-wypady. Ale zdjęć kurna poskąpiłeś ;)

Krysia
05-02-2009, 20:10
oj tak
za mało zdjęć!:sad:

joorg
05-02-2009, 20:52
Świetnie.... nóżki czy rakiety ?...
Nóżki , nóżki ... z buciora daliśmy.;)


Świetnie.... jak głęboki śnieg mieliście ?...
Śniegu było w sam raz, świeżego tak z 20 cm, a ten stary był tak zmrożony (na szczęście), że nie zapadaliśmy się po ja...a, a idąc po "borówszczyżnie" no to sam wiesz jak jest , ale tego nie było dużo.:lol:


Świetnie....
i ile czasu zajęło podejście z Husnego ? (bo zejście 2,5 -to już wiemy)
Podejście zajęło nam ok. 3,5 godziny spokojnego marszu.

joorg
05-02-2009, 21:59
.... przyznam że coraz bardziej lubię takie szybkie instant-wypady. Ale zdjęć kurna poskąpiłeś ;)
To racja , szybko a intensywnie.;)
Fot . nie poskąpiłem,ale co tu było fotografować , jak mgła była.
(a zdjęć poza cenzurą nigdy nie publikuję:lol:).
Ok dam kilka jeszcze, ale ja wiem czy są interesujące ?

ps.Mgła na Pikuju spowodowała , że przy najbliższej inewrsji postanowiliśmy tam być.
ps.2 a jak wróci zima to najbliższy cel > Ostra Hora zimową porą

buba
05-02-2009, 22:42
(a zdjęć poza cenzurą nigdy nie publikuję:lol:).


a to mamy odpowiedz czemu zdjec tak malo!!! ;)

Henek
05-02-2009, 23:36
Joorguś !
Dla mnie od początku było jasne że zaistniała taka ilość zdjęć
Wsadzanie na siłę kolejnych toastów przed miejscowym sklepem - mija sie z celem (co już kiedyś usiłowałem wytłumaczyć koleżance z warkoczami)
a wracając do planów :
- jeśli macie taką magiczną moc przewidywania i wciśnięcia się w dobrym (inwersyjnym) czasie na Ostrą Horę to proszę o przekazanie
pozdrowień dla sołtysa wsi leżącej u podnóża czyli Perechestnej
Przyjął nas kiedyś i u ugościł według najlepszych wzorów przełamujących mury stawiane przez oszołomów (patrz wątek ...na zboczach Chryszczatej)
....wiem że to niemożliwe ....ale inwersja na Ostrej ? chętnie bym się załapał)

buba
06-02-2009, 08:13
Joorguś !
Dla mnie od początku było jasne że zaistniała taka ilość zdjęć
Wsadzanie na siłę kolejnych toastów przed miejscowym sklepem - mija sie z celem

widzisz, zalezy dla kogo.. ja zawsze chetniej ogladam zdjecia imprez z miejscowymi, miejsc biwakowych, przyrzadzania zarcia, zdjecia z podrozy, miejscowe klimaty (typu babuszka z koza, gruzawik, świniobicie itp).

widoki gorskie to chyba jedynie jeden maly fragment calego wyjazdu i to nie ten najwazniejszy..

widac gusta sa rozne, acz potrafie rozumiec ze ktos nie chce zamieszczac takich swoich zdjec na necie bo uwaza je za zbyt osobiste.

machoney
06-02-2009, 11:16
No ja też chętnie zobaczyłbym "klimaty" 8-)

Na zachętę wrzucam fotkę z Użoka związaną ze świniami o których pisała buba ;)

http://machoney.ndl.pl/galeria/bieszczadywsch05/00.JPG

joorg
06-02-2009, 18:01
.. ja zawsze chetniej ogladam zdjecia imprez z.. miejsc biwakowych....
No to jedno (fot. Nunex), w ramach przygotowań;) do Euro 2012, tylko kolory nam się odwróciły.:lol:

Machoney , przecież Ty też w tym czasie byłeś na Ukrainie i to dalej.
Tam to dopiero "klimaty":-)

buba
06-02-2009, 18:57
machoney, co ten pan robi temu prosiatku? na kielbase to ono za male... ale z obcęgami to chyba nie w pokojowych zamiarach?

to w tej turbazie o ktrej byla mowa szykowaliscie sie do euro?? ;) byli tam z wami jeszcze jacys inni turysci czy raczej miejscowi?

to czekam na "klimaty" z ukrainy dalszej :)

vm2301
06-02-2009, 19:33
może to sławetne drutowanie ryja?

joorg
06-02-2009, 19:51
... ale z obcęgami to chyba nie w pokojowych zamiarach?..

Chyba mu zęby wyrywał , co by "mamuśki" nie gryzł. Myślę ,że machoney wyjaśni.

...to w tej turbazie o ktrej byla mowa szykowaliscie sie do euro?? ;) byli tam z wami jeszcze jacys inni turysci czy raczej miejscowi?...
Tak to ta turbaza,byliśmy sami na "całym gospodarstwie" przez 24 godz. nikogo nie było , nawet na śniegu w około nie było żadnych śladów.
W prawdzie tylko 2 pokoje były ogrzane , a w pozostałych pomieszczeniach było zimno , ale to wcale nie przeszkadzało w "przygotowaniach":lol: do euro 2012.

machoney
06-02-2009, 21:42
Z tego co się wtedy dowiedziałem to prosiak po narodzeniu ma bardzo ostre zęby i żeby nie kaleczyć swojej mamusi łamie mu się ząbki :wink:

bertrand236
06-02-2009, 23:21
Janusz! Ja nie wiedziałem, że Ty taki "kibol" jesteś... Musimy jeszcze kiedyś o tym pogadać

Krysia
07-02-2009, 11:22
może to sławetne drutowanie ryja?
właśnie,czy możesz mi proszę wyjaśnić co to oznacza i jak wygląda?bo mi to w pracy potrzebne, mam to w protokole i nie mam zielonego pojęcia jak to się robi i po co. U nas tego nie robią

vm2301
07-02-2009, 13:07
Nigdy tego nie robiłem, z raz czy dwa spędzając wakacje na wsi dziecięciem będąc widziałem

Ma to zniechęcić świnie do rycia.

http://randlak.blox.pl/2007/02/drutowanie-ryja.html

Krysia
07-02-2009, 13:37
aha dziękuję
to już wiem czemu zabronione