PDA

Zobacz pełną wersję : karkonosze 7-8-02.



buba
08-02-2009, 21:43
wszedzie swiecilo slonce tylko na grzbiecie karkonoszy lezaly ciezkie brzuchy chmur..z daleka to nawet fajnie wygladalo ;) juz od samego poczatku mozna bylo przewidziec ze widokow specjalnych to raczej nie bedzie.. ale wbrew pozorom mialo to rowniez swoje ogromne plusy- kolejka krzeselkowa na kope nie dzialala(ponoc z racji silnego wiatru), wiekszosc spacerowiczow zawracalo z czarnego szlaku z karpacza na wysokosci skrzyzowania z nartostrada, a dalej spotykalo sie jedynie turystow z plecakami- zero stonki, a ta trasa to ponoc ich kraina ;) podązajac sobie pustym szlakiem w gore na ktoryms z zakretow spotkalismy przesympatyczna ekipe z glogowa, pogadalismy, poraczylismy sie wspolnie "soplica", ekipa ta miala nocowac w schr."dom slaski" i nas bardzo zapraszali na wieczorna impreze. Jednak mielismy w planie isc do strzechy akademickiej i w tym postanowilismy wytrwac..ale watpliwosc zostala zasiana..pozegnalismy sie i ruszylismy dalej w strone sniezki. Na sniezce umowilismy sie z reszta naszej ekipy ktora podązala od strony sowiej przeleczy. Na szczycie dosyc dlugo na nich czekalismy, wiec zaczelismy schodzic jak sie juz sciemnialo, zejscie bylo dosyc ciekawe poniewaz ta czesc ekipy ktora nie miala raczkow (takich jak sa dla starszych ludzi coby sie nie slizgali w drodze do kosciola;) ) byla zmuszona zjezdzac w dol na tylku, bo przy istniejacym oblodzeniu i wietrze nie bylo szans utrzymac sie w pozycji pionowej. Po zejsciu ze sniezki bylo juz calkiem ciemno, mgla gestniala (wilcy wyli, złe czailo sie w ciemnosciach ;) wiec wybor miejsca na nocleg stal sie jasny. W "domu śląskim" bylo wmiare pusto (chyba kolo 20-30 osob nocowalo), spotkalismy oczywiscie zapoznana wczesniej glogowska ekipe :) impreza z gitarka i spiewami trwala do poznych godzin nocnych :) :) :) naprawde bylismy w szoku ze nocujac w tak obrzydliwym miejscu mozna sie zalapac na taka rewelacyjna impreze, takie udane imprezy to nawet w chatkach studenckich nieczesto sie zdarzaja :) przypomnielismy sobie caly repertuar od przedszkola ;) od "gumisie" i "kolorowe kredki" , przez stary polski rock, szanty, biesiadne, gorskie, patriotyczne, partyzanckie.. ja poszlam spac o 2 a wiem ze impreza wciaz trwala, nikt nam z obslugi nie kazal sie uciszac, a dwie dziewczyny z obslugi nawet na troche sie przylaczyly :) Rano wstalismy zachrypnieci i zadowoleni, i z powodu niezmienionej pogody zdecydowalismy odwrot i zjechalismy na tylkach do karpacza, gdzie okazalo sie ze pogoda sie tez popsula.. w mokrym sniegu jechalismy az do domu...mniej zal bylo wracac..

nigdy wczesniej nie bylam w tych rejonach - i chyba nie warto wybrac sie ponownie.. moze lepiej zeby zostaly w pamieci jako puste gory, gdzie spotyka sie jedynie plecakowych desperatow a schroniska sa przyjazne dla ekip z gitara

http://picasaweb.google.pl/slimak.mimimomi/20090207_karkonosze#

Polej
09-02-2009, 14:55
Zima w Karkonoszach na całego. Buba, czy z Białego Jaru wejście na Równię Pod Śnieżką było trudne? Bez raków da się radę wejść ? Za tydzień planuję podobną trasę.

buba
09-02-2009, 15:04
jasne ze da rade ale bardzo slisko, (tym co pomykali w normalnych rakach wszyscy bardzo zazdroscili) i lepiej sobie na wszelki wypadek zalozyc na tylek poduszke ;) na zejscie ze sniezki polecam jabluszko na zjazdy, a przynajmniej nieprzemakalne spodnie :) moze traficie na lepsze widoki- czego bardzo zycze :)

joorg
09-02-2009, 15:17
jasne ze da rade .... czego bardzo zycze :)
Buba ! super , jak ja lubię jak Ludzie się cieszą i uśmiechają, i świat od razu jest piękniejszy :smile: i nawet kryzys nie straszny;)

majka777
13-02-2009, 13:20
Buba,
jesteś zazwyczaj dobrze poinformowana :) mam pytanie - wiesz może jak wygląda teraz główny szlak beskidzki w Karkonoszach? Cztery dni temu mój znajomy mówił, że piekielnie ciężko się chodzi, a piechur z niego wyśmienity.

Basia Z.
13-02-2009, 14:55
główny szlak beskidzki w Karkonoszach?

No beskidzki to raczej chyba w ogóle nie wygląda ;)

A z tym Białym Jarem przy takim opadzie śnieżnym to lepiej uważać.

B.

joorg
13-02-2009, 15:06
No beskidzki to raczej chyba w ogóle nie wygląda ...

Nie wiem jaki , ale też tak sobie pomyślałem jak Basia, a może sudecki ,.... zgaduję ?

buba
13-02-2009, 16:36
Buba,
mam pytanie - wiesz może jak wygląda teraz główny szlak beskidzki w Karkonoszach? .

moge przypuszczac ze chodzi ci o szlak czerwony idacy przez karkonosze glowna grania? no nie szlismy calego odcinka tylko maly kawalek...wiec tydzien temu wygladal mocno mglisto... snieg byl mocno ubity, tak ze z zapadaniem sie problemow zadnych nie bylo. Natomiast bylo okropnie slisko, zwlaszcza na tym odcinkach ktore sa pochyle bo na plaskim to nie przeszkadzalo. Mnie sie szlo swietnie bo mialam raczki, ale osoby ktore nie mialy to sie co chwile wywalaly. Wszyscy z zazdroscia patrzelismy na osoby pomykajace w takich duzych rakach, ktore wogole nie musialy myslec gdzie nogi stawiaja..Ale przejsc sie dalo :) szlak jest dobrze oznaczony tyczkami (oznaczenia szlaku takiego normalnego to ani raz nie widzialam, moze byl na kamieniach i zasypalo), nie spotykalo sie na szlaku zbyt duzo ludzi, glownie w rejonie sniezki bylo troche czeskich narciarzy biegowkowych. Trzy tygodnie temu bylismy w rejonie szrenicy i łabskiego szczytu i rowniez bylo przetarte i ubite, nawet chyba czasem jakis ratrak przejechac, ale wtedy to nawet slisko nie bylo...



A z tym Białym Jarem przy takim opadzie śnieżnym to lepiej uważać.

B.

no a z bialym jarem to ja mam wciaz watpliwosci... zolty szlak jest zamkniety, bo tam schodza lawiny.. ale czarny jest otwarty, szlismy nim i inni tez.. acz tam na zakrecie to tak malo bezpiecznie sie czulismy, taki krotki odcinek ale zawsze.. Goprowcy na dole nam powiedzieli ze ten szlak jest otwarty i nie mamy sie co bac... ale nie wiem czy lawiny tez o tym wiedza ;) mam taka jedna mape gdzie jest znaczone gdzie w karkonoszach schodza lawiny, i ten odcinek czarnego szlaku przy bialym jarze jest tak oznaczony...

majka777
13-02-2009, 19:42
No beskidzki to raczej chyba w ogóle nie wygląda ;)

A z tym Białym Jarem przy takim opadzie śnieżnym to lepiej uważać.

B.


No tak - sudecki obciach :-) Praca w nocy wyjątkowo mi nie służy :-)

Na mojej mapie również zaznaczone są lawiny w okolicach Białego Jaru.

Za Wikipedią:

"Zimą ze względu na zagrożenie lawinowe szlaki turystyczne prowadzące przez Biały Jar są zamknięte...W dniu 22 marca 2008 roku około godziny 15:00 zeszła kolejna lawina wywołana przez przejeżdżającego tamtędy snowboardzistę. Była to największa lawina od 40 lat, czyli od tragedii z 1968 roku. Czoło lawiny miało od 15 do 20 m wysokości, a długość ponad 800 m. Akcja lawinowa trwała niemal dobę. Oprócz Grupy Karkonoskiej GOPR w akcji brała udział Horska Služba, Straż Pożarna, Straż Karkonoskiego Parku Narodowego. Zwłoki 26-letniego snowboardzisty znaleziono na głębokości 3 metrów pod powierzchnią czoła lawiny."

Buba, dzięki wielkie, z Twojego postu wnioskuję, że raki są jednak konieczne.

buba
13-02-2009, 20:02
Buba, dzięki wielkie, z Twojego postu wnioskuję, że raki są jednak konieczne.

a przynajmniej raczki :)