PDA

Zobacz pełną wersję : bieszczadzkie wędrówki



Anonymous
27-08-2002, 21:41
Witam! Jakiś czas temu weszłam na forum,zadałam kilka pytań w związku z planowanym wyjazdem i spotkałam się z nawoływaniem ze strony bywalców forum ,aby dzielić się wrażeniami z bieszczadzkich wędrówek.Przyznaje ,że nie jest to łatwe bo jest ich całe mnóstwo, ale spróbować można. Był to mój pierwszy pobyt w Bieszczadach i te kilka dni wystarczyło aby ta górska kraina zauroczyła mnie swoim pięknem.Już obiecaliśmy sobie ze znajomymi przyjechać tam w przyszłym roku!:) Miejscem gdzie się zatrzymaliśmy była Wetlina.Z tamtąd też wyruszaliśmy na pobliskie szlaki.M.in. wędrowaliśmy Połoniną Wetlińską ,Caryńską z zejściem do schroniska "Koliba" i dalej do Bereżek.Szliśmy także z Wetliny na Małą Rawkę i z Wołosatego naTarnicę .Myslę ,że jak napierwszy raz i na naszą kondycje to całkiem nieżle. Mnie osobiście zauroczyło schronisko "Koliba" i chętnie zatrzymałabym się tam w przyszłym roczku na kilka dni.Może ktoś mógłby napisać mi coś więcej na jego temat? Te kilka dni będę wspominać z rozrzewnieniem przez cały rok.Myślę, że wspomnienia pozwolą mi lepiej znieść trudy studenckiego żywota:) Tam odnalazłam to co kocham spokój,ciszę,kontakt z przyrodą,piękne krajobrazy.Mogłam wsłuchać się w siebie,a umiejętność tą często zatracam w codziennym pośpiechu.Jeszce dużo możnaby pisać.Mam nadzieję, że z tej plątaniny myśli da się coś sensownego wyczytać. Pozdrawiam wszystkich zwłaszcza studentów-korzystajcie z wakacji, przed nami jeszcze cały miesiąc!:):):):):):)

marekm
28-08-2002, 00:14
Hej!
Łatwe, nie łatwe, ale ważne jest ,że spróbowałaś dwóch rzeczy.
Pierwszej wyjazdu do Krainy Łagodności, a drugiej, że napisałaś co nie co
jak Ci tam było i to się liczy.
Witaj w Klubie Nieuleczalnie Chorych na Łez Padół, tu wszyscy mają tą dolegliwość.
marekm

Anonymous
28-08-2002, 13:24
Bo w Bieszczady jedzie sie raz a potem sie juz tam tylko wraca,i jest to bardzo zarazliwe!!!

Jacek
19-09-2002, 00:32
I to bardzo zaraźliwe jest jak powiedziała KAśka..
Pozdrawiam.