PDA

Zobacz pełną wersję : Pomoc dla chatki u kuby



katarzynowosc
09-03-2009, 14:23
Kochani,
zwracamy się do Was z ogromną prośbą. Jak wie przynajmniej większość z Was, pierwsze polskie schronisko w ukraińskich Karpatach, Chatka u Kuby w Czarnohorze mieści się już teraz w "nowej" chacie z 1932 r. i przyjmuje turystów nie sezonowo, jak wcześniej, a przez cały rok. Ze stałym pobytem w chacie, koniecznością remontów i osłabionym - bo pozasezonowym - ruchem turystycznym wiążą się jednak znaczne problemy (głównie finansowe).
Nigdy nieremontowana chatka była niezamieszkana przez ostatnie 15 lat i dziś woła o pomoc; przebywając cały czas na miejscu, bez innych środków, niż opłaty za noclegi, trudno nam nastarczyć na jej potrzeby; brakuje też chętnych do pomocy rąk.

Dziś przyjmujemy turystów tylko w pokoju na pierwszym piętrze, w razie potrzeby w korytarzu i kuchni, piec zastępuje nam wkład kominkowy i piecyk typu "koza", wodę nosimy co dzień ze źródła, a drzewo - z braku konia i czasu przed zimą - plecakami z pobliskiego lasu.
Chata jest już częściowo podniesiona i uszczelniona, a kuchnia - serce przyszłego schroniska - urządzona, pełna życia i kolorów. Przed zimą zdążyliśmy spiętrzyć wodę w źródle, przed awarią piły - ściąć parę drzew, postawić sławojkę, wymurować dwa kominy, wstawić brakujące okna i drzwi, jako-tako urządzić wnętrze domu.

Czekające nas w ciągu najbliższych miesięcy prace to:
- impregnacja i uszczelnienie dachu,
- budowa wtórnych fundamentów - podniesienie i podpiwniczenie chaty, urządzenie węzła sanitarnego,
- budowa tradycyjnego, huculskiego pieca,
- zamontowanie dwóch okien dachowych, urządzenie i ocieplenie sypialni dla turystów na przestronnym, ponad 90-metrowym strychu,
- doprowadzenie wody i prądu do chaty (230 m rury i 600 m kabla).

Co ważne - chcielibyśmy, aby Chatka w pełni oddawała klimat starej grażdy. W tym celu gromadzimy stare przedmioty - huculskie drobiazgi: soroczki, obrazy, beczki, ciupagi...

Dla każdego turysty zawsze znajdzie się u nas miejsce, jednak to, jak prędko schronisko zacznie działać pełną parą i osiągnie wymarzony wygląd - zależy również od Was. Dla tych, którym nie było jeszcze dane gościć w chatce - postaramy się zamieścić poniżej kilka zdjęć, na których widać, jak zmieniła się od początku jesieni i naszej przeprowadzki.

Za wszelką pomoc z góry serdecznie dziękujemy i obiecujemy dozgonną wdzięczność :)

Z pozdrowieniami -
Kuba&Katja


WAŻNE!
Do czasu uzyskania pozwolenia na zbiórkę publiczną nie możemy zostawić tego postu w zaproponowanej wcześniej formie (z podaniem nru konta, bezpośrednimi prośbami o pomoc typu darowizna itd.). Nasze kochane, polskie prawo mówi, że jeśli ktoś chce nam pomóc, to mogą to być tylko osoby znane nam osobiście, a przekazanie pieniędzy tylko do rąk własnych (art. 13 ustawy o zbiórkach publicznych, który taką formę dopuszcza bez zezwolenia)...

Wybaczcie, że tak to wygląda, ale nie możemy sobie dodatkowo pozwolić na konflikt z prawem.

Jeśli ktoś mimo to jest zainteresowany dokładniejszymi informacjami oraz pomocą w dozwolonym wymiarze - bardzo prosimy o kontakt na PW.

PS. A’propos zgodności z prawem - cieszę się, że większość z Was znam albo chcę poznać...

Pozdrawiamy serdecznie i dziękujemy za wszystko! Przyjeżdżajcie! :)
katja&kuba


PS. Za pomoc prawną serdeczne dzięki dla naszego forumowego Stirlitza!

joorg
09-03-2009, 20:16
Kochani, [LEFT][LEFT]... pierwsze polskie schronisko w ukraińskich Karpatach,.....
Katja, robicie "Wielką Rzecz" , podziwiam Was, jesteście ....Wielkimi Pasjonatami.
Niebawem dokonam przelewu (jak pisałaś niech Każdy da tyle ile chce )i namawiam Innych do tego też.
Jak dobrze pójdzie to na przełomie sierpnia - września odwiedzimy Was.

irek
09-03-2009, 22:31
Chętnie się dorzucę ale bliżej wiosny jak nie będzie dziur w budżecie a nowa chatka zajebiście położona :-D

katarzynowosc
09-03-2009, 22:40
Z góry dzięki wszystkim przed- i po-mówcom... Widzimy Was u siebie, tak? :)
Uśmiechy ciepłe!
k&k

jank
10-03-2009, 01:40
Niech Wam się wiedzie...

Pozdrawiam
JanK

buba
10-03-2009, 11:25
buuu, jaka szkoda ze bedzie tam prad!!!!!! :( i urzadzajac "wezel sanitarny" nie zlikwidujcie slawojki...

ale cala reszta brzmi niezle, wiec biegne zaraz na poczte cosik poslac :)

do zobaczenia w maju!!!

jejku, tak pieknie polozonej chatki to ja jeszcze nie widzialam!!

katarzynowosc
10-03-2009, 12:37
Jesteście kochani... Dzięki stokrotne :)


buuu, jaka szkoda ze bedzie tam prad!!!!!! :( i urzadzajac "wezel sanitarny" nie zlikwidujcie slawojki...Buba, spokojnie. Chata ma wyglądać tak jak dawniej, staramy się odtworzyć, co się da, wedle starych reguł; "węzeł[ek] sanitarny" będzie, ale ukryty w piwnicy, i pewnie trochę potrwa, zanim go urządzimy - toż tu nie ma póki co ani piwnicy, ani fundamentów, ani tym bardziej łazienki w płytkach ;) Sławojka więc będzie jeszcze długo stać pewnie. Co może Cię przekonać do "węzła" - Kuba planuje zmieścić pod chatą również tradycyjną, drewniano-kamienną banię... A instalacja elektryczna jest i będzie niewidoczna; po prostu potrzebujemy jej do netu i niektórych narzędzi. Teraz działamy na dwa agregaty i akumulator, ale wychodzi za drogo, jeszcze akumulator nie chce zasilać laptopa, etc.
W ciągu najbliższego tygodnia na Karpatachwschodnich.pl pojawi się dłuższy artykuł o chatce; będzie więcej zdjęć i mowy o tym, jak my to wszystko chcemy urządzić - polecam więc i z góry kajam się za styl przekazu ;)
Cieplutkie pozdrowienia... Miejcie dobre dni!
k&k

buba
10-03-2009, 16:12
. Co może Cię przekonać do "węzła" - Kuba planuje zmieścić pod chatą również tradycyjną, drewniano-kamienną banię... k&k

czuje sie przekonana!!! :D wezel w postaci bani to jest to :))))))

juz sie nie moge doczekac wiekszej ilosci zdjec a juz calkiem najbardziej to naszego majowego wypadu w wasze okolice

poczta odwiedzona, duzo niestety poslac nie bylam w stanie ale moze do maja cos sie jeszcze uzbiera

Robson
11-03-2009, 15:03
Witam i o zdrowie pytam:-) Nie od razu Rzym zbudowano a i budżet mieli pewnie mniej skromny:wink: Ziarnko do ziarnka i uzbiera się miarka. Ja też jakieś ziarnko podrzucę. Powodzenia w każdym razie i niestygnącego zapału życzę. Bywajcie zdrowi! Darz Bór!!!

pioabram
11-03-2009, 17:50
Równiez dokładam skromna cegiełkę.Na ,"banie",moze i nie wystarczy,ale chociaż na ,"trzy deski",albo siekierke.Pozdrawiam i do zobaczenia,mam nadzieje ze jesienia.!
http://picasaweb.google.pl/piotroniusz/Pazdziernik2008Czarnochora#
A pod tym linkiem,kilka fotek chatki ,zeszłojesiennej.

buba
11-03-2009, 20:57
zmienilo sie na tej czarnohorze od 2004 roku kiedy bylam ostatnio ;) ;)
http://picasaweb.google.pl/piotroniusz/Czarnochora2007#5128966843328178834

tomas pablo
11-03-2009, 23:17
wspaniałe miejsce !! wspaniała sprawa..niebawem dorzucę trochę grosiwa..i mam nadzieję , ze czas i zdrowie pozwoli zawitać tam .
Pozdrawiam !!

katarzynowosc
12-03-2009, 13:19
Jank, Buba, Robson - dzięki :)
A, Piotrze - śliczne masz te zdjęcia, a to z chatką to już w ogóle (http://picasaweb.google.pl/piotroniusz/IZnowWCzarnochorze#5272697048642385906). Będzie można podpiąć link to tej galerii, jak nowa stronka wreszcie zaistnieje?
Uśmiechy z lekkiej odwilży!
k&k

pioabram
13-03-2009, 09:27
Jank, Buba, Robson - dzięki :)
A, Piotrze - śliczne masz te zdjęcia, a to z chatką to już w ogóle (http://picasaweb.google.pl/piotroniusz/IZnowWCzarnochorze#5272697048642385906). Będzie można podpiąć link to tej galerii, jak nowa stronka wreszcie zaistnieje?
Uśmiechy z lekkiej odwilży!
k&k
Jasne!!Bedzie mi bardzo miło:lol:

wtak
13-03-2009, 11:14
piotrze ... ładne masz te fotki, ale proszę zlituj się i w tytule albumu wpisz to pasmo przez samo "h" :smile:

joorg
13-03-2009, 22:28
Katja,...
Niebawem dokonam przelewu ....
Katja , dokonałem :grin:,pierwsza rata :)

katarzynowosc
14-03-2009, 00:47
Дуже дякувати! :grin:

Marcowy
18-03-2009, 22:18
Na prośbę Katji zmodyfikowałem pierwszy post, osoby zainteresowane tematem powinny chyba rzucić okiem :)

buba
19-03-2009, 07:52
[B]PS. A’propos zgodności z prawem - cieszę się, że większość z Was znam albo chcę poznać...



my sie znamy :) wprawdzie osobista znajomosc kilkuminutowa ale moze dla prawa cos to znaczy ;)

katarzynowosc
30-03-2009, 01:12
http://karpatywschodnie.pl/readarticle.php?article_id=62
Pozdrawiam ciepło!
katja

joorg
30-03-2009, 22:44
http://karpatywschodnie.pl/readarticle.php?article_id=62
katja
Pięknie to opisałaś, Szacunek dla Was za to.
Pozdrawiam
ps.
http://www.youtube.com/watch?gl=PL&hl=pl&v=PQf5OF9msRE&feature=related

Łapi
03-04-2009, 00:50
chatka u Kuby jest the best, byłem, kimałem i dochodziłem do życia po wielkim laniu na dojściach do naszego obserwatorium :)

Po raz pierwszy w moim długim życiu panicznie zacząlem się bać burzy na grani. Miałem chyba wielkie szczęście wtedy...




A gdybym tak zaoferował przewiezienie materiałów z Polski? Mam dwutonowego terenowego pikapa z podobną chyba ładownością, a też mogę wypożyczyć i doczepić przyczepę ?

a przy okazji przewieźć jakąś ekipę do chałupy na roboty...
pzdr!

katarzynowosc
03-04-2009, 14:26
A gdybym tak zaoferował przewiezienie materiałów z Polski? - a pięknie by było:) Kuba jedzie po długim weekendzie pracować w Polsce na wysokościach, więc będzie trochę kasy na materiały... Można by wtedy kupić, a dowieźć... chyba w czerwcu najwcześniej, bo teraz drogi błotne i rozmokłe... Jak to mówią - będziemy w kontakcie:) Poślę Ci jeszcze namiar na inną ekipę, która ma się zamiar pojawić i pomóc jakoś latem.
Pozdrawiamy serdecznie i dzięki za propozycję. Odezwę się już na PW.
katia(&kuba)

Łapi
05-04-2009, 19:53
Ja bym zaproponowal taki schemat, że cięzkie materiały jak deski, stal, cement kupić na Ukrainie, a nie targać to z Polski. Z Polski można ciągnąć materiały wykonczeniowe, wyposażenie, to co tam jest trudno dostępne.

katarzynowosc
06-04-2009, 13:14
Masz rację, to co pisałam - to rzeczy w ogóle potrzebne do remontu chaty. Na pewno deski, cement, żwir można kupić tu, a i stal chyba się mimo wszystko opłaci na miejscu - bo powyżej 50kg na osobę trzeba płacić cło na granicy, więc mimo różnic cenowych wyszłoby na jedno. Materiały wykończeniowe i tzw. bajery - owszem, z Polski. Do określenia, jakie by to miały być ''bajery'' potrzebuję Kuby i spokoju... Jak już uregulujemy nasz status prawny tu na miejscu (musimy jakoś obejść te 90 dni na pół roku, bo to za mało dla nas przecież; rzecz jest w toku) - zmuszę Kubę do podumania, co z tej naszej Polski kochanej potrzebne i dam znać.
Pozdrawiam ciepło!
k.

Łapi
09-04-2009, 10:47
Dobrze było by zorientować się jakie cła i do czego bardziej szczegółowo. Co do ekipy, z racji położenia chatki, konieczna by była przy transporcie by to przenieść na odległość. No to trzeba by precyzyjnie zgrać w czasie - ludzi, zakupy, załadunek, materiały, przepisy celne... Ale da radę :)

katarzynowosc
10-04-2009, 16:28
Hej!
Cło można ominąć, jeśli miałoby się wieźć więcej osób i tylko materiały wykończeniowe (każdy może przewieźć 50kg bagażu, plecak średnio - powiedzmy - 20 kg, to można dobić do limitu tymi różnymi drobiazgami budowlanymi). Większość materiałów, jak mówiliśmy, do kupienia na Ukrainie, więc problem znika. A co do transportu na górę -


Mam dwutonowego terenowego pikapa

- on spokojnie wyjedzie na górę przy suchej pogodzie! Wyjeżdżały i Niwki, i Mitsubishi, i Land Rovery... To chyba da radę, nie? :)
Mówię, sucho to jest w czerwcu, lipcu, sierpniu, nawet wrzesień znośny. Oczywiście - na pogodę trzeba trafić, ale gdybyście przyjechali na dłużej - na pewno będzie parę suchych dni (mimo słynnej, czarnohorskiej deszczowości). W razie czego zostają nam sąsiedzi i wywózka koniem, jeśli by już było trzeba.
Myślcie, dumajcie nad terminem w porze suchej więc.
Pozdrowienia przedświąteczne (z Polski, olaboga)! ;)
katja

buba
10-04-2009, 16:57
a moze wam trzeba cos przewiesc przez granice w maju?? jedziemy autkiem wiec cos mozna by wsadzic, tylko ze z dzembroni byscie musieli to zabrac bo na gore nie wjezdziemy ;)

katarzynowosc
10-04-2009, 19:29
Będziemy w kontakcie, jeśli tylko coś się znajdzie (co wielce prawdopodobne!), to będę Cię, Buba, molestować*

:mrgreen:


(*zmoderują, wytną, wyślą mi ostrzeżenie...? :wink: Pozdrowienia dla moderatorów, WSZYSTKIEGO ZIELONEGO!)

Łapi
17-04-2009, 02:36
No to trzeba by konkretny termin już ustalać, bo bractwo planuje wycieczki, urlopy i zebrać w jednym czasie dobrą ekipę to jednak jakaś sztuka... Marudzę, ale jak zwykle konkretnie podchodzę do zadań :)

katarzynowosc
17-04-2009, 03:07
Łapi,
to nie problem. W chacie przecież jesteśmy non stop. Przyjechać możecie, praca jest naprawdę cały czas. Jeśli w terminie Waszego przyjazdu nie dopadnie nas jakiś przepastny dół finansowy (co raczej nie powinno się wydarzyć w środku sezonu, odpukać), to kupimy materiały bud. na miejscu, jak mówiliśmy.
Jeśli będą jakieś rzeczy do przywiezienia z Polski - zdążymy dać Wam cynk przed przyjazdem.

Pisz na mail markub1@o2.pl albo tu na PW - kiedy, ile osób...
Już chyba dwukrotnie podałam miesiące, w których ewentualne wywożenie czegokolwiek na górę jest możliwe.

Pozdrawiam i czekam na info. Planujcie wszystko w spokoju i tylko dajcie nam znać, co postanowicie... przecież my się nigdzie nie ruszamy, zawsze ktoś jest w chacie, a uprzedzeni - będziemy z kolejką robót czekać na tę obiecaną pomoc :-)
Dobrej nocy!
katja

PS. Buba!
Pisałaś:

a moze wam trzeba cos przewiezc przez granice w maju??

Trzeba! Przywieźcie... Kubę! :mrgreen: Będzie pewnie do zabrania z Przemyśla; jedzie na tydzień popracować gdzieś na wysokościach i trza go jakoś wrócić na chatki łono...
Jeno... kiedy byście jechali? Dajcie znać na mail albo jak tam Wam pasuje.
Buziaki!
k(&k)

buba
17-04-2009, 13:14
tylko kwestia taka ze my nie jedziemy prosto do chatki, jeszcze z 2-3 dni wloczymy sie po ruinach i zamkach pod lwowem i dopiero potem ruszamy do was..obawiam sie ze kuba moze sie bardziej buntowac na takowej trasie niz worek cementu w bagazniku ;)

katarzynowosc
18-04-2009, 01:22
Hm, coś jest na rzeczy z tym cementem... To moze rzeczywiscie - po prostu przyjedźcie ;)
Kuba się jakoś dostarczy, jak go znam.
Do zobaczenia!
k(&k)

buba
18-04-2009, 10:38
chyba ze kubie sie nie spieszy do domu i ma ochote pojezdzic sobie z nami po roznych zadupiach to go bardzo serdecznie zapraszamy i chetnie zabierzemy :)

katarzynowosc
18-04-2009, 13:51
:)
Kuba lubi zadupia, ale tym razem chodzi o w miarę szybkie dostanie się do domu. Jedzie do Polski tylko na tydzień, zrobić część jakiejś zleconej roboty, więc raczej zależy mu na każdym dniu.
Pozdrawiamy ciepło!
k&k

katarzynowosc
28-04-2009, 02:43
Bubo, odezwij no się proszę WPanna tu abo smsem na +380 6789 44 004 i napisz, kiedy planujecie być w Werchowynie... Pytam, bo mi potrzeba transportu zakupów cięższych tak, żeby zostawić w aucie i wziąć na dwa-trzy raza do góry...
Dajcie znać, czy coś takiego ma szansę w ogóle. Jak nie to też nie problem, pomęczę sąsiadów z dołu (ktoś tam w końcu ze znajomych też ma samochód).
Pozdro senne!
k.

buba
28-04-2009, 12:00
hej

10 lub 11 maja chcemy wieczorem zajechac do dzembroni (tam auto zostawic) i isc do was na chatke na pare dni, coby powloczyc sie po okolicach, Nie widze problemu coby w ktorys nastepny dzien pojechac do werchowyny i cos przywiesc, 15.05 rano wyjezdzamy dalej tzn w bieszczady wschodnie na zlot.

a do dzembroni da sie dojechac teraz autem po tych powodziach?? jest juz droga i mosty?? :) bo wlasnie ja mam caly czas obraz dzembroni z 2004 roku a tam sie przeciez moglo zmienic.

buba
28-04-2009, 20:58
a czy do przewozu tych rzeczy z werchowyny bedzie potrzebny bagaznik dachowy?? bo nie wiemy czy go trzeba wziac??

katarzynowosc
29-04-2009, 00:18
Hej :)


a czy do przewozu tych rzeczy z werchowyny bedzie potrzebny bagaznik dachowy?Nie, spokojnie. Jestem tu teraz sama, więc zakupów technicznych nie przewiduję. Raczej chodzi o np. kanister z paliwem, jakiś wór ziemniaków, ewentualnie worek gipsu. Normalne rzeczy, których nie jestem w stanie sama przytargać busem (nb. - nie dojeżdżającym przecież do Bystreca), bo oprócz tego mam zawsze masę małych, upierdliwych zakupków w plecaku.


a do dzembroni da sie dojechac teraz autem po tych powodziach?? jest juz droga i mosty?? :) bo wlasnie ja mam caly czas obraz dzembroni z 2004 roku a tam sie przeciez moglo zmienic.Przede wszystkim - to do Bystreca, bo z Dzembroni idzie się do nas dłużej (jesteśmy po bystreckiej stronie Kosaryszcza). Tak czy inaczej - drogi są odremontowane, mosty stoją... Do Bystreca droga nawet lepiej wygląda, niż wcześniej. Dojedziecie spokojnie (dojeżdżają rozklekotane - :mrgreen: - passaty, to i Wy nie będziecie mieli problemu), a i zostawić samochód jest gdzie.

SMS-a dostałam, wybacz, że nie odpisałam, ale byłam zajęta zmartwychwstawaniem... sąsiedzi mnie coś za bardzo polubili, miałam nocną wizytę z samogonem i koncertem na głosy :)

(offtop: Swoją drogą - szacuneczek dla sąsiadów. Już nieźle zrobieni wyszli na tę pierońską górę o czwartej... że im się chciało!)

Pozdrawiam niezmiennie wsjech! :)
katja

buba
29-04-2009, 10:07
Hej :)

Nie, spokojnie. Jestem tu teraz sama, więc zakupów technicznych nie przewiduję. Raczej chodzi o np. kanister z paliwem, jakiś wór ziemniaków, ewentualnie worek gipsu.
katja

aha, dobra, to bagaznika nie zabieramy. Wolalam zapytac, po tym jak kiedys przewozilismy znajomym cos co wygladalo na przęsło mostu ;) tzn wystawalo przed auto jakies 2 m a za auto 3m ;)


Hej :)



Przede wszystkim - to do Bystreca, bo z Dzembroni idzie się do nas dłużej (jesteśmy po bystreckiej stronie Kosaryszcza).

a to sie nawet dobrze sklada bo w bystrecu nigdy nie bylam :) a nie ma to jak odwiedzac nowe miejsca!


a i zostawić samochód jest gdzie.



a masz moze jakies obczajone miejsce w bystrecu gdzie najlepiej postawic? (moze byc PW jak wolisz- juz mi dziala!! podziekowania dla andrzeja!!) bo tam waskie doliny wiec przy drodze nam jeszcze znow jakis gruzawik z drewnem przyhaczy (taki drobny uraz z przeszlosci ;) ) a bez przedniej szyby sie ciezko jezdzi ;)



SMS-a dostałam, wybacz, że nie odpisałam, ale byłam zajęta zmartwychwstawaniem... sąsiedzi mnie coś za bardzo polubili, miałam nocną wizytę z samogonem i koncertem na głosy :)



ojej , jak zazdroszcze!! tzn. imprezy a nie pozniejszego samopoczucia ;) ech.. koncert na glosy... moze ci sasiedzi cie na tyle polubili ze odwiedza cie jeszcze raz np. jak my bedziemy?? ;)

Stirlitz
29-04-2009, 10:27
(dojeżdżają rozklekotane - :mrgreen: - passaty, to i Wy nie będziecie mieli problemu), a i zostawić samochód jest gdzie.


Nie rozklekotane a ze zdychającym tylnym zawieszeniem ;) A w piątek zobaczysz kolejnego passata :grin: Pozdrowionka!

katarzynowosc
29-04-2009, 22:44
Nie rozklekotane a ze zdychającym tylnym zawieszeniem Pawełku, ja po prostu przejmuję od Ciebie słynny, specyficzny stirlitzowy styl afirmacyjny! Nie poznajesz? :mrgreen:


a masz moze jakies obczajone miejsce w bystrecu gdzie najlepiej postawic? A mam. Zaraz za cerkwią, naprzeciwko pierwszego bodaj większego gospodarstwa przy drodze, jest po lewej, nad rzeką, szeroookie pobocze. Gospodarstwo ma bramę wyjazdową, której uprasza się nie zastawiać samochodem - poza tym nie ma ograniczeń.

A sąsiedzi już powiadomieni, że są pożądani u nas... albo że my przyjdziemy do nich... Jak tylko będą mieli czas, oczywiście, a my - tfu, tfu! - dożyjemy :)

Pozdrawiam ciepło!
k.