PDA

Zobacz pełną wersję : Hotelik "Nad Roztokami" w Tarnawie Niżnej



dorota z krakowa
03-04-2009, 17:34
Czy ktoś ma informacje, jakie są dalsze losy tego hoteliku?
Skończyła się dzierżawa a Park do tej pory nie ogłosił przetargu na jego prowadzenie. Chodzą słuchy, że ma on podzielić los Suchych Rzek...
Czy to prawda?
Jak okropnie żal tego miejsca.

Browar
03-04-2009, 18:00
Spokojnie,jest ogłoszony przetarg na nowego dzierżawcę.Park dostał dofinansowanie z Unii na remont hoteliku,zostały wymienione okna,miał być wyremontowany dach...Ale jeszcze nie został ruszony,może nowy dzierżawca to zrobi.

dorota z krakowa
03-04-2009, 18:42
Spokojnie,jest ogłoszony przetarg na nowego dzierżawcę.Park dostał dofinansowanie z Unii na remont hoteliku,zostały wymienione okna,miał być wyremontowany dach...Ale jeszcze nie został ruszony,może nowy dzierżawca to zrobi.
A kto jest tym dzierżawcą?
Podobno pani G.
I zrobi z Tarnawy drugą Carpatię z telewizorem w każdym pokoju...
Do Tarnawy jechało się aby odpocząć, zasmakować tej specyficznej tam ciszy. Odetchnąć zapachem palonych w kotłowni bukowych gałęzi; i te KOTY!!!
Co się z nimi stało? Jak przetrwały tę zimę?

Browar
03-04-2009, 19:14
O kotach to nie wiem nic.A czy jest już nowy dzierżawca też nie wiem,tym bardziej co zrobi z hotelikiem.Jak Ci zależy to będę na bieżąco.Wiem tylko że zima ciężka była i szlag trafił od śniegu większość wiat w okolicy :-(

Stały Bywalec
09-05-2009, 22:27
(...) i te KOTY!!!
Co się z nimi stało? Jak przetrwały tę zimę?
No właśnie ? Też chciałbym wiedzieć.

Wg teorii spiskowej jednej osoby z Naszego Forum (nie zdradzę, kto to) jeden z tych kotów na pewno przetrwał zimę. Właśnie sobie leży na wersalce i gapi się na mnie.
:smile:

barszczu
09-05-2009, 23:15
dziś słyszałem w Ustrzykach Górnych, że hotelik ma być rozebrany lada dzień.
podobno nie spełnia żadnych norm (bezpieczeństwo itp.)

Recon
09-05-2009, 23:32
http://www.bdpn.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=51&Itemid=57
Hotelik BdPN "Nad Roztoką" w Tarnawie Niżnej - obiekt dzierżawiony
http://www.bdpn.pl/images/M_images/printButton.png (http://www.bdpn.pl/index2.php?option=com_content&task=view&id=51&pop=1&page=0&Itemid=57) http://www.bdpn.pl/images/M_images/emailButton.png (http://www.bdpn.pl/index2.php?option=com_content&task=emailform&id=51&itemid=57) http://www.bdpn.pl/images/stories/bdpn/baza_noclegowa/tarnawa1m.jpgTarnawa Niżna 38-713 Lutowiska


PRZEPRASZAMY, NIECZYNNY DO ODWOŁANIA.

barszczu
10-05-2009, 11:28
Hotelik "dzierżawiony" już nie jest - ostatni dzierżawca nie wyraził
chęci kontynuowania dzierżawy, a nikt nie był chętny.

wojkas
12-05-2009, 21:19
Witam strasznie szkoda tego hoteliku

Misieg
12-05-2009, 22:33
dziś słyszałem w Ustrzykach Górnych, że hotelik ma być rozebrany lada dzień.
podobno nie spełnia żadnych norm (bezpieczeństwo itp.)

no żesz kur.... a to było takie fajne miejsce!:-( Mam nadzieję,że go nie rozbiorą i znajdzie się jakiś dzierżawca...

bertrand236
18-05-2009, 11:14
15.05.2009 Pani w punkcie kasowym Parku w Tarnawie powiedziała, ze niedługo bedzie czynny...
Pozdrawiam

peruwianka
26-05-2009, 11:13
Szkoda, bardzo miło wspominam mój ubiegłoroczny pobyt w hoteliku...
W tym roku tez planowałam się tam wybrac a tu niespodzianka...

malinka74
12-08-2009, 18:17
Hotelik w najlepsze działa - nocowałam z soboty na niedzielę i jestem zadowolona .Przede wszystkim cisza - cudowna cisza lesna która jest już czymś rzadkim .Czysto , miła obsługa .

dorota z krakowa
12-08-2009, 18:29
A ja będę w hoteliku już w piątek:-P
Całe dziesięć dni:!:
Cudownie wracać na stare miejsca...

Krzysztof Franczak
12-08-2009, 20:49
A ja będę w hoteliku już w piątek:-P
Całe dziesięć dni:!:
Cudownie wracać na stare miejsca...
To mam nadzieję do zobaczenia.

dorota z krakowa
13-08-2009, 18:20
To mam nadzieję do zobaczenia.
Zobaczymy się NA PRAWDĘ już jutro, oczywiście jeśli Dobry Bóg , mój Anioł Stróż, oraz wszyscy moi Patroni pozwolą mi szczęśliwie dojechać.
Tak się cieszę...

Biesiek
13-08-2009, 22:33
no żesz kur.... a to było takie fajne miejsce!:-( Mam nadzieję,że go nie rozbiorą i znajdzie się jakiś dzierżawca...

Witam

Rozmawiałem tam dwa tygodnie temu i wtedy jeszcze nie było takich planów? Podobno mieli to prowadzić?

Stały Bywalec
14-08-2009, 07:25
Hotelik w najlepsze działa - nocowałam z soboty na niedzielę i jestem zadowolona .Przede wszystkim cisza - cudowna cisza lesna która jest już czymś rzadkim .Czysto , miła obsługa .
A koty tam są ? Przeżyły zimę ?
Pytam, bo we wrześniu ub. roku było tam kilkanaście (jeśli nie więcej) kotów, w większości czarnych.
:-D

malinka74
14-08-2009, 10:46
Kotów nie widziałam - naprzeciw hoteliku był sympatyczny piesek - podobny troszkę do owczarka collie

Stały Bywalec
14-08-2009, 22:10
Kotów nie widziałam - naprzeciw hoteliku był sympatyczny piesek - podobny troszkę do owczarka collie
To niestety oznacza, że owe kotki zimy nie przeżyły (poza jednym).
Były to bowiem koty "gastronomiczne" - kręciły się przy lokalu i gromadnie molestowały jedzących przy stołach na zewnątrz budynku.
Po prostu nie można się było z nimi nie podzielić.
:cry::cry::cry:

dorota z krakowa
23-08-2009, 19:48
A koty tam są ? Przeżyły zimę ?
Pytam, bo we wrześniu ub. roku było tam kilkanaście (jeśli nie więcej) kotów, w większości czarnych.
:-D
Właśnie wróciłam z Tarnawy.
Hotelik w najlepsze działa i co ważne - wszystko jest po staremu. Pani Magda, która mieszka naprzeciwko hoteliku i zajmuje się końmi posiada kicię łaciatą biało czarną. Ta kotka ostatnio urodziła czwórkę podobnych dzieci (jest jeden tygrysek). Ojciec nieznany.
Kocur czarny, który regularnie dbał o rozwój populacjii kotów na Tarnawie, niestety zaginął w niewyjaśnionych okolicznościach. Tak więc wszystko jest jak dawniej. Co ciekawe, w rowie naprzeciw hoteliku kwitną kaczeńce a wśród nich codziennie wyrastają maślaki.
I co tu dodać... Niebo nocne na Tarnawie bardziej białe od gwiazd niż czarne; w dzień - jakby ktoś cały ten skrawek ziemi nakrył niebieskim kloszem... Na nieuczęszczanej drodze na Sokoliki odbite w resztkach błota olbrzymie łapy niedźwiedzia...
Nie potrafię tak jak WUKA ubrać w słowa tego piękna, tej ciszy będącej równocześnie koncertem świerszczy, tego majestatu przyrody.
Tak strasznie mi teraz źle, tak ciężko w tym Krakowie i pewnie dlatego nie zdecydowałabym się na zabranie z Tarnawy któregoś z nowo narodzonych kotów, aby nie odbierać im tej ich kociej szczęśliwości, tego raju dzieciństwa, który teraz przeżywają.
Oby jak najdłużej...

don Enrico
23-08-2009, 19:55
Właśnie wróciłem z Tarnawy.
W hoteliku nie ma nikogo ....i nie ma wolnych miejsc. Wszystkie zostały zarezerwowane dla gości weselnych (które odbywało się w Mucznem)
Warto być przygotowanym na takie sytuacje.

dorota z krakowa
23-08-2009, 20:11
Właśnie wróciłem z Tarnawy.
W hoteliku nie ma nikogo ....i nie ma wolnych miejsc. Wszystkie zostały zarezerwowane dla gości weselnych (które odbywało się w Mucznem)
Warto być przygotowanym na takie sytuacje.
Goście weselni mieli rezerwację tylko na dwie noce - z piątku na sobotę i z soboty na niedzielę. O ile się orientuję, to od dzisiejszego wieczoru w hoteliku można rezerwować miejsca na bieżąco. A z tym weselem to była wyjątkowa sytuacja.

WUKA
23-08-2009, 20:30
Och,Doroto!Jak ja Cię rozumiem!Byłam też króciutko(liczyłam na spotkanie z Tobą w Łopience) i teraz trudniej znieść to co za oknem..!Zieleń w Bieszczadach taka wiosenna,aż nierzeczywista a świersze grały jak największa orkiestra świata!Pozdrawiam!

Stały Bywalec
25-08-2009, 21:31
Właśnie wróciłam z Tarnawy.
(...)
Tak strasznie mi teraz źle, tak ciężko w tym Krakowie i pewnie dlatego nie zdecydowałabym się na zabranie z Tarnawy któregoś z nowo narodzonych kotów, aby nie odbierać im tej ich kociej szczęśliwości, tego raju dzieciństwa, który teraz przeżywają.
Oby jak najdłużej...
Niestety - krótko. Do zimy.
:twisted:
A w Krakowie przynajmniej jeden miałby szansę na kilkunastoletni żywot.

dorota z krakowa
26-08-2009, 17:53
Niestety - krótko. Do zimy.
:twisted:
A w Krakowie przynajmniej jeden miałby szansę na kilkunastoletni żywot.
Może tak. Ale po pierwsze - żaden z nich nie dał się złapać, a po drugie - pani Magda jest nie tylko miłośniczką koni, ale też wszystkich żywych stworzeń.
Jestem w 100% pewna, że spokojnie przetrwają zimę w jej małym domku.
Zresztą wybieram się do Tarnawy na przełomie września i października, więc sprawdzę jak cała kocia sprawa wygląda.
Co do szans przeżycia kota przeniesionego z jego naturalnych wiejskich, warunków miałam już doświadczenie niefajne bardzo; miałam Kicię urodzoną pod Tarnowem... Żyła na siódmym piętrze bez żadnego kontaktu z naturą.
Była okropnie nieszczęśliwa, ale regularne wizyty u weterynarza miały zapewnić jej - jak piszesz - kilkunastoletni żywot. Niestety, w wieku dziewięciu lat zachorowała na raka i musieliśmy Ją uśpić. Chyba nie muszę Ci tłumaczyć, jakie to było ciężkie, jakie straszne.
Fajnie jest w pejzażu bieszczadzkim zachwycić się "kicią" .
Zabrać ją w dalekie miasto, to tak jakby ukochane Bieszczady przenieść w swoją codzienność; to jest dla NAS dobre, ale niekoniecznie dla kota:cry:

Lithandra
26-08-2009, 18:08
to jest dla NAS dobre, ale niekoniecznie dla kota:cry:

i odwrotnie szanowna pani - jeden taki nicpon systematycznie sika mi przed chalupa. Ale nie tylko nie jest z Tarnawy ale nawet nie z Bieszczadow.

Stały Bywalec
27-08-2009, 10:20
(...) Zabrać ją w dalekie miasto, to tak jakby ukochane Bieszczady przenieść w swoją codzienność; to jest dla NAS dobre, ale niekoniecznie dla kota:cry:
Ja mam w domu bieszczadzkiego hultaja, teraz w wieku ok. 15 m-cy, zabranego z Bieszczad w wieku ok. 3 m-cy.
Nie dostrzegam, aby cierpiał. Jest b. żywotny, strasznie rozrabia, gryzie i drapie, żre jak górnik przodowy (a mimo to nie jest otyły).

A wiesz, jak to jest przyjemnie, gdy się takie miłe, żywe kocie futerko przytuli do twarzy ? Od razu pachnie Bieszczadami.
:-D:-D:-D

A zresztą możesz się sama przekonać, gdy wpadniesz we wrześniu na dokończenie VIII KIMB w Sękowcu.
:-D
Tradycyjnie przyjeżdżam bowiem w Bieszczady z kotem.

PS
W tej chwili mi wskoczył na kolana i zaczął mruczeć.
Eh, Doroto, masz czego żałować !


.

malinka74
06-09-2009, 12:46
Znów nocowailismy w tym cudownym miejscu - wracam tam już jak do własnego domu - po prostu cudownie sie tam czuję i kropka .A wieczorne koncerty jak wspomniała Dorotka niepowtarzalane - lepsze niż filharmonia .Są pewne szanse ,że w przyszlym roku ruszy i bar w hoteliku .

dorota z krakowa
06-09-2009, 17:03
pewne szanse ,że w przyszlym roku ruszy i bar w hoteliku .

Niestety hotelik ma funkcjonować tylko do końca października. Oczywiście pod wspaniałą kuratelą pań Agaty i Renaty z Tarnawy.
Co dalej? Decyzja leży w kompetencji Parku.
Wybieram się do Tarnawy na przełomie września i października, więc może czegoś nowego się dowiem...

malinka74
06-09-2009, 18:29
Dorotko myslę ze też jeszcze w tym roku pokaże się w Tarnawie.Jeśli będzie hotelik nieczynny to zostaje hotel w Mucznem ale ....tam już tak typowo hotelowo ,anonimowo itd .A w Tarnawie rodzinnie - szkoda by było gdyby to miejsce znikło z bazy hotelowej Bieszczad .

witia-kotia
02-01-2010, 20:01
Właśnie wróciłem z Tarnawy po Sylwestrowej imprezie. :-D
Hotelik działa w najlepsze, a raczej najgorętsze, bo pomimo zimy w pokojach było jak w tropiku.
Pani Agata K. zaprasza wszystkich chętnych! (rezerwcje gołębiem pocztowym)
A tak na serio to najlepiej dzwonić na Ośrodek BdPN w Lutowiskach do Pani Bożeny Rudziak.

chris
02-01-2010, 23:19
Właśnie wróciłem z Tarnawy po Sylwestrowej imprezie. :-D
Hotelik działa w najlepsze, a raczej najgorętsze, bo pomimo zimy w pokojach było jak w tropiku.
Pani Agata K. zaprasza wszystkich chętnych! (rezerwcje gołębiem pocztowym)
A tak na serio to najlepiej dzwonić na Ośrodek BdPN w Lutowiskach do Pani Bożeny Rudziak.

"fińskie" domki też były czynne? Te zabite dyktą, bez szyb, zapleśniałe, powiewające firankami ? Baardzo podoba mi się miejscowość z kościołem i brakiem spożywczaka :razz:
No ale to problem mieszkańców, prawdaż? Poza tym super...

witia-kotia
02-01-2010, 23:28
"fińskie" domki też były czynne? Te zabite dyktą, bez szyb, zapleśniałe, powiewające firankami ? Baardzo podoba mi się miejscowość z kościołem i brakiem spożywczaka :razz:
No ale to problem mieszkańców, prawdaż? Poza tym super...

z tego co widziałem to niektóre pewnie były czynne ;)
...bo nie były zamknięte - znaczy zabite:lol:
Pozatym Tarnawa miejscowością to była kiedyś,
a dziś to jak dla mnie osada, no ale z kościołem- prawdaż, prawdaż;)

Browar
02-01-2010, 23:40
Baardzo podoba mi się miejscowość z kościołem i brakiem spożywczaka

Spożywczak kiedyś był,w pierwszym domu na wjeździe.A kościółek (o dziwo niebrzydki) zastąpił kaplicę,była tam od lat.

WUKA
03-01-2010, 00:23
Chris,nie samym chlebem człowiek żyje!Prawdaż?

chris
03-01-2010, 22:32
Chris,nie samym chlebem człowiek żyje!Prawdaż?

tę prawdę opowiedz ludziom w Tarnawie, niech będzie, osadzie.

Fiaa
04-01-2010, 21:58
tę prawdę opowiedz ludziom w Tarnawie, niech będzie, osadzie.

Siłą ich gonią do tego kościoła, czy miejscowy proboszcz zajął na jego potrzeby miejscowy sklep?

iaa
30-08-2010, 19:11
Wiadomo coś o funkcjonowaniu we wrześniu i październiku?

tidżej
03-09-2010, 13:58
Funkcjonuje normalnie. Dziś dzwoniłem, pytałem o październik. Tel. na stronie bdpn aktualny.

grubyszymanek2
01-02-2011, 14:05
Hotelik w najlepsze działa - nocowałam z soboty na niedzielę i jestem zadowolona .Przede wszystkim cisza - cudowna cisza lesna która jest już czymś rzadkim .Czysto , miła obsługa .

Witam. Tarnawa Niżna i okolice mają swój klimat. Jaka odpłatność w hoteliku?

mAAtylda
01-02-2011, 15:04
Byłam na Sylwestra, za dobę 30 zł, ze swoim śpiworem taniej.

creamcheese
06-06-2012, 10:06
Podobno hotelik "Nad Roztokami" jest nieczynny, na maila nikt nie odpowiada...czy ktoś wie co się tam dzieje? Pozdrawiam

Hero
06-06-2012, 10:19
Zadzwoń może: tel. 13 461 01 04 w godz. 8-20. Nic nie wskazuje, że miałby się tak szybko zamknąć. Jakby coś to mam jeszcze nr na komórkę, ale tam krucho z zasięgiem.

Julija
06-06-2012, 10:26
Zadzwoń może: tel. 13 461 01 04 w godz. 8-20. Nic nie wskazuje, że miałby się tak szybko zamknąć. Jakby coś to mam jeszcze nr na komórkę, ale tam krucho z zasięgiem.

Z zasięgiem krucho, ale jak ktoś uporczywie próbuje się dodzwonić to Pani Agata oddzwania, tzn. do mnie oddzwoniła. ;) Z kolei stacjonarnego nikt nie odbierał, może teraz bliżej sezonu częściej będzie ktoś na miejscu. :)

creamcheese
06-06-2012, 10:35
Nic nie wskazuje, że miałby się tak szybko zamknąć.
Informację o "nieczynności" mam ze stronki http://www.bieszczady.net.pl/gornysan/,
Zdziwiłem się bo na KIMB było czynne. napisałem maila pod adres jak na stronce i...cisza. Pozdrawiam

creamcheese
06-06-2012, 10:44
Zadzwoń może: tel. 13 461 01 04 w godz. 8-20.
Dzięki za nr telefonu,:razz: właśnie się dodzwoniłem, stronka okazała się nieaktualna, a informacje na niej nie zmienione przez poprzednich prowadzących hotelik. Pozdrawiam

Hero
06-06-2012, 10:51
Aktualna strona: http://www.bdpn.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=535&Itemid=57

Marcowy
06-06-2012, 16:56
Z zasięgiem krucho, ale jak ktoś uporczywie próbuje się dodzwonić to Pani Agata oddzwania

Albo odpisuje na SMS-y, więc nie ma się co poddawać :)

Corka_Browara
06-06-2012, 19:37
te informacje na różnych stronach w necie na temat że hotelik jest zamknięty są już od conajmniej 2 lat. rozmawiałam wtedy z tą panią o tym i właśnie mówiła że poprzedni dzierzawca nie pofatygował się by wyrzucić te siejące zamęt plotki. w rzeczywistości hotelik nawet nie mial przerwy w funkcjonowaniu. a teraz jak sytuacja z nim będzie wyglądać to nie wiem.

cienki
07-06-2012, 21:17
Witam serdecznie
Nie wiedziałem że ten hotelik istnieje , budowałem go w latach 80-tych ,
Hotelik , to były trzy budynki , na prawo hotel, po środku kotłownia i bar ,
z lewej strony miała być poczta i sklepik ...........dawne czasy,
a ten koszarowiec na górze jeszcze jest ?

Piskal
07-06-2012, 22:08
Witam serdecznie
Nie wiedziałem że ten hotelik istnieje , budowałem go w latach 80-tych ,

Witaj!
A jakąś dokumentację fotograficzną z tamtego okresu masz?

creamcheese
07-06-2012, 23:29
Witam cienkiego! super, że jest ktoś z "tamtych" czasów. Opowiadaj chłopie!!!! Ja znam Biesy dopiero od lat 80-tych.

cienki
08-06-2012, 08:26
Dokumentacja fotograficzna ?
Piskal nie żartuj , Tarnawa jest strefą nadgraniczną , na dole jak mnie pamięć nie zawodzi płynie San , który jest granicą państwa .
Nawet jakbym zrobił zdjęcia to i tak wywoływali by już inni , a ja bym się gęsto tłumaczył że nie jestem szpiegiem.
Cream większość moich opowieści nie nadawała by się do druku ,
bo kto by dziś uwierzył , że dzieci do szkoły szkoły w Stuposianach woziła Bonanza , którą ciągnął DET.
bo tylko on był w stanie pokonać śnieg , albo aby posłuchać radia jako antenę wykorzystaliśmy... blaszany dach .

Piskal
09-06-2012, 08:02
Dokumentacja fotograficzna ?
Piskal nie żartuj , Tarnawa jest strefą nadgraniczną , na dole jak mnie pamięć nie zawodzi płynie San , który jest granicą państwa .
Nawet jakbym zrobił zdjęcia to i tak wywoływali by już inni , a ja bym się gęsto tłumaczył że nie jestem szpiegiem.
Nie żartuję. Po prostu nie pomyślałem o tym. W końcu powstawały wtedy zdjęcia i chyba nie robili ich tylko " Ci inni".

Cream większość moich opowieści nie nadawała by się do druku ,
bo kto by dziś uwierzył , że dzieci do szkoły szkoły w Stuposianach woziła Bonanza , którą ciągnął DET.
bo tylko on był w stanie pokonać śnieg , albo aby posłuchać radia jako antenę wykorzystaliśmy... blaszany dach .Przepadłeś. Dawaj wspomnienia. O druk się nie martw. Mieliśmy co prawda kiedyś moderatora, któremu przeszkadzała każda "dupa" w zdaniu, ale teraz jest normalnie. W końcu chodzi o historię naszego ukochanego regionu. Wytłumacz np. młodym, co to jest Bonanza i DET (ciągnik gąsienicowy DT; na takim, dziecięciem będąc, bawiłem się z kumplami w "Czterech pancernych" a Det -rzecz jasna- był Rudym 102. A Bonanzą ciągniętą przez traktor Ursus c 330 lub c 360- nie pomnę -jeździliśmy całą klasą na sadzenie lasu. Z tego podobno było dofinansowanie wycieczek szkolnych. M.in do Krościenka nad Dunajcem- tak nas panie nauczycielki wiozły, w tym geografka, że dojechaliśmy do Krościenka w Bieszczadach. Kiedyś już o tym wspomniałem (http://forum.bieszczady.info.pl/showthread.php/5125-Bieszczadzka-wyprawa-piskalska?highlight=))

creamcheese
09-06-2012, 11:42
Piskal ma rację, ze się dopomina!! Dawaj, cienki, wspominki!! Czekamy. Pozdrawiam

Julija
09-06-2012, 15:43
Ja, jako to młode pokolenie, również się dopominam. :D

tomas pablo
09-06-2012, 21:08
takie wspomnienia są bezcenne... lata 80 , to już prawie prehistoria, co dla poniektórych. Też moje wspomnienia B. mam z przełomu lat 70 /80.
Było zarąbiście !!
Więc nie ociągaj się..., nie daj długo namawiać- czekamy !!!

cienki
10-06-2012, 13:48
Wspomnienia bezcenne ...?
Czekaaj ja je muszę odgrzebać z dna pamięci , trza wam pamiętać , że wtedy firma nie wysyłała w Bieszczady pracownika w nagrodę ....
Jak tylko usłyszał ja , że firma ma budować "kulture" w Bieszczadach to już czułem , że to się dla mnie "źle" skończy ,
a bo to i młody , i kawaler to już pewny kandydat na wyjazd , szef mnie poklepał - " dasz se rade"
kumple dodali - "polubisz Bieszczady " .....taaaaaa , jak pies pchły- pomyślał ja ,
w poniedziałek rano zapakowalim się do świniobusu i w drogę , pierwszy przystanek -Bircza , nie pomnę dzisiaj jak nazywała się knajpa ,
następny - Ustrzyki jak się bracto rozlazło ...i ostatni Stuposiany -" panowie porobić zakupy , bo tam dalej nie szansy na artykuły ratujące życie"
Na miejscu mała odprawa
- " Śpicie tam wyżej w byłym koszarowcu , tam też jest stołówka
na dole San , nie przełaźić go Ruscy nie panimaju słowa turysta za to doskonale wiedzą co to szpion
aha i jeszcze jedno jak byście znaleźli jakąś giwerę ta nie bawić mi się k***a w snajpera tylko wy****ć ją daleko od siebie "

Inni mi wyjaśnili później że przed nami była tu hodowla byków - jak mnie pamięć nie myli- którymi zajmowało się wojsko,
a armia gubi różne rzeczy ,.... no tak wszystko jasne.
Wchodzimy do koszarowca , co tak za***cie capi ?
To kiszonka - usłyszał ja - przywykniesz dodali , w stajniach po bykach trzymano teraz owce , -i chyba coś jeszcze nie pomnę teraz ,
i karmiono je min kiszonką , wszyscy buty zostawiali na korytarzu ,zapach jaki się roznosił po budynku położyłby Herkulesa
Otworzono nam sale , łóżka z desek , sienniki ze słomy , -" butelki wyzbierać , nowych nie wyrzucać przez okno , pościel na razie nie ma "

mavo
10-06-2012, 14:08
Słomiane sienniki toż to czysta zapomniana już rozkosz spania.:mrgreen:
Witaj Cienki na forum.

Browar
10-06-2012, 20:39
a ten koszarowiec na górze jeszcze jest ?
Koszarowiec został, jak się to teraz mówi, zrekultywowany ;)

cienki
17-06-2012, 09:29
Późniejszy pobyt to szara codzienność , długie zimy i śnieżne ,
zawdy wspominam grzyby i orzechy laskowe , woziło się je workami
Przez pamięć przewija mi się misio który pogonił nas z lasa ,
i pewien odważny który poszedł na skróty do Mucznego ...po dwóch dniach powrócił

Jak powiedział Sinuhe - egipcjanin -" Kto raz pił wodę z Nilu , zawsze będzie tęsknił , i żadna inna nie ugasi pragnienia "
ja bym dodał kto raz poczuł tchnienie Biesów zawsze będzie je nosił w sercu , i żaden inny widok nie zatrze tego ....

edytka liszczak
28-07-2012, 09:05
Witam forumowiczów proszę tu link do oficjalnego fan page Hoteliku wszystkie info jak na dłoni :wink:

...

...