Roby
11-05-2009, 19:11
Witam wszystkich, to mój pierwszy post na tym forum.
W Bieszczady często jeździłem, teraz rzadziej, częściej goszczę w Beskidzie Niskim.
Bardzo ciekawa strona, świetna inicjatywa zbierać tu teksty o Bieszczadach. Wiele mądrych i pięknych słów.
Dorzucę małe co nieco od siebie.
Zen Bieszczady
Bliźni się barbarzyńska łuna
oddana pod opiekę trawie.
Natłuszczam ją swoją zadumą.
Potok nie zatrzymuje się i biegnie.
Przeszedłbym patrząc na niego jak na zegar,
nie widząc jak ziemię chrząszcz kaja.
Tajemnicą miejsc odludnych jest niespłoszona cisza.
Cierpienie powoli zarasta, skiby dłoni zmienia.
Człowiek nie wróci w miejsce to samo.
Trawa co dom porosła jest miękka.
Dotykam ją dłonią i nie czuję nic ponad.
Dłoń kładę i grzeje mnie dłoń ojca.
Zwierzęta dom odnajdą spalony,
dziki sad posadzi ulęgałki.
Świadectwo nie wyprze się samego siebie.
W Bieszczady często jeździłem, teraz rzadziej, częściej goszczę w Beskidzie Niskim.
Bardzo ciekawa strona, świetna inicjatywa zbierać tu teksty o Bieszczadach. Wiele mądrych i pięknych słów.
Dorzucę małe co nieco od siebie.
Zen Bieszczady
Bliźni się barbarzyńska łuna
oddana pod opiekę trawie.
Natłuszczam ją swoją zadumą.
Potok nie zatrzymuje się i biegnie.
Przeszedłbym patrząc na niego jak na zegar,
nie widząc jak ziemię chrząszcz kaja.
Tajemnicą miejsc odludnych jest niespłoszona cisza.
Cierpienie powoli zarasta, skiby dłoni zmienia.
Człowiek nie wróci w miejsce to samo.
Trawa co dom porosła jest miękka.
Dotykam ją dłonią i nie czuję nic ponad.
Dłoń kładę i grzeje mnie dłoń ojca.
Zwierzęta dom odnajdą spalony,
dziki sad posadzi ulęgałki.
Świadectwo nie wyprze się samego siebie.