PDA

Zobacz pełną wersję : Bądźmy poważni



Stały Bywalec
21-05-2009, 14:33
Bądźmy poważni.
Albo raczej inaczej: nie bądźmy niepoważni.

VIII KIMB się odbył. Moim zdaniem wypadł dużo lepiej niż ubiegłoroczny. Relacja o nim znajduje się w odrębnym wątku (zainaugurowanym przez Pastora), sam też skrobnę (a raczej: wystukam) tam parę zdań. A Andrzej627 obiecał, że - po powrocie z Rumunii - zamieści też tam link do nakręconego filmu. Tak więc nic się nie ukryje. :-D

Doszło jednak do pewnego "zgrzytu". :twisted:
Głosując nad wyborem miejsca VIII KIMB zaakceptowaliśmy zasadę, że głos oddaje tylko ta osoba, która ma szczery zamiar i realne możliwości uczestniczenia w tym naszym "zlocie gwiaździstym".
Oczywiście - wypadki chodzą po ludziach, wszystkiego przewidzieć się nie da. Ale zgodziliśmy się również, że zaplanowanemu uczestnictwu w KIMB nadajemy priorytet, i - po oddaniu głosu - już tylko jakaś naprawdę nadwyczajna okoliczność mogłaby nam uniemożliwić przyjazd na ten nasz kongresik.
A zresztą sposób wyboru miejsca VIII KIMB był taki, że oddany głos można było (nawet tuż przed zakończeniem głosowania) wycofać.

I co się okazało ?
Ano to, że niektóre osoby są po prostu niepoważne. Frekwencja na VIII KIMB tak ogólnie nie była zła, ale jeśli chodzi o osoby głosujące, to niestety - wręcz fatalna. Absolutnie nie wierzę, aby wszystkim osobom - wyszczególnionym poniżej kolorem czerwonym - nagle "coś strasznie ważnego w życiu" wypadło.
Jedynie WUKA podała istotną przyczynę Jej nieobecności.

Poniżej mamy ostateczną listę osób głosujących w II turze, czyli tych osób, które swoim słowem potwierdziły, że przyjadą na VIII KIMB.
Kolorem zielonym zaznaczone są osoby, które przybyły i słowa dotrzymały, a kolorem czerwonym - osoby na VIII KIMB nieobecne.



I. Sękowiec - ośrodek wypoczynkowy

www.sekowiec.net

1) piskal
2) Basia Z.
3) bertrand236
4) Pastor
5) Marcowy
6) dorota z krakowa
7) długi
8. Tarnina
9) manio
10) klopsik
11) kobieta_bieszczadzka
12) krawc
13) Misieg


II. Ustrzyki Górne - zajazd "Pod Caryńską"

www.carynska.pl

1) orsini
2) Stały Bywalec
3) Jaro
4) WUKA
5) andrzej627
6) Jurko
7) Wojtek1121
8. Recon1
9) vm2301
10) Marcin Scelina
11) mAAtylda
12) zbyszekj
13) Polej
14) Hero
15) iza
16) Piotr
17) irek


.

Piskal
21-05-2009, 15:09
Na KIMB-ie tegorocznym
(A byłem tam świadkiem naocznym)
Ci nie przyjechali
Co wcześniej głosowali.
Wybierajmy za radą wyroczni!

Tarnina
21-05-2009, 17:45
No właśnie, bądźmy poważni. Wypadki chodzą po ludziach, ale bez przesady. Najgłośniejsi agitatorzy zawiedli, jednym słowem " dali ciała "! Ale co się stało to się nie odstanie, a przyszłoroczne zasady głosowania w związku z zaistniałą sytuacją muszą się zmienić. Proponuję , aby Ci, którzy się w tym roku nie wywiązali z deklaracji nie mogli w następnym roku proponować lokalizacji. Wojtek Cyferki na obradach wysunął propozycję,żeby głosować mogli tylko Ci, którzy wpłacą wcześniej umówioną kwotę np. na wynajęcie sali obrad. Teraz kwestia odnośnie pieczystego. Mam nadzieję , że w tym roku wszyscy wpłacili po 35 zł. Z tego co mi jednak wiadomo koszty się nie pokryły , zabrakło chyba 8 osób .Zapłacił Ktoś z własnej kieszeni, głupia sytuacja. Dlatego taka moja sugestia .... zanim postawimy Kimbowiczów przed faktem , że muszą wpłacić za pieczyste , bo w przeciwnym razie psy się na nich wiesza - zróbmy listę chętnych na taką konsumpcję, zsumujmy środki , które wpłyną na konto odpowiedniej osoby i wtedy zamawiajmy . Trzeba mierzyć siły na zamiary. Będzie lepiej. Ogólnie rzecz biorąc KIMB uważam za udany i pozdrawiam wszystkich obecnych.

Piskal
21-05-2009, 18:44
Dlatego taka moja sugestia .... zanim postawimy Kimbowiczów przed faktem , że muszą wpłacić za pieczyste , bo w przeciwnym razie psy się na nich wiesza - zróbmy listę chętnych na taką konsumpcję, zsumujmy środki , które wpłyną na konto odpowiedniej osoby i wtedy zamawiajmy . Trzeba mierzyć siły na zamiary.
Bardzo dobry pomysł. Popieram.

Marcowy
21-05-2009, 20:32
Mądrego przyjemnie poczytać :-P Ustalmy, że prawa głosu nabywa się po wpłacie tych 35-40 zł, które pójdą na pieczyste. Zwrot tylko w przypadkach losowych. Przecież termin IX KIMB-u jest już znany, a nie od dziś wiadomo, że zaangażowanie finansowe najbardziej dyscyplinuje :-)

bertrand236
21-05-2009, 20:40
Smutne jest to, że część z osób zaznaczonych czerwona czcionką była w tym czasie w Bieszczadzie, a niektórzy dzień przed KIMBem zrejterowali z terenu Bieszczadu... Dalej tego komentować nie będę, bo i po co? Więcej powagi Koleżanki i koledzy!
Pozdrawiam obecnych i nieobecnych na KIMBie

Tarnina
21-05-2009, 20:52
Niech to będzie kwota np. 10-15 zł. za wynajęcie sali na obrady. Co do pieczystego to jedni wolą mięcho a inni ziemniaczki z ogniska, kwestia sporna i nie ma co nikomu narzucać jadłspisu :)

Polej
21-05-2009, 21:18
Ustalić należy koszty stałe, związane z wynajęciem lokalu i te podzielić na wszystkich biorących udział w KIMB-ie, a sprawę jadłospisu pozostawić wg uznania, niech każdy płaci za siebie.

bertrand236
21-05-2009, 21:43
Ustalić należy koszty stałe, związane z wynajęciem lokalu i te podzielić na wszystkich biorących udział w KIMB-ie, a sprawę jadłospisu pozostawić wg uznania, niech każdy płaci za siebie.

1. Tak zgadzam sie co do kosztów stałych
2. Nie nie zgadzam się. Jest upieczony projszczak i ten co go kupił, upiekł poniósł jakieś koszty. Jezeli tylko kilka osób ma na niego ochotę, to lipa. Będę straty.

Trza sie nad tym zastanowić. Troszku czasu zostało do przyszłorocznego KIMBu
Pozdrawiam

Michał
21-05-2009, 22:02
Ekhmm


Mądrego przyjemnie poczytać :-P Ustalmy, że prawa głosu nabywa się po wpłacie tych 35-40 zł, które pójdą na pieczyste. Zwrot tylko w przypadkach losowych. Przecież termin IX KIMB-u jest już znany, a nie od dziś wiadomo, że zaangażowanie finansowe najbardziej dyscyplinuje :-)

Marcowy - proponuję, aby możliwość zaglądania do wątku KIMB była obłozona warunkiem wniesienia opłaty 300 zeta za pół roku (w ramach promocji 100 zeta przez 2 tydnie free). Kapucha z tytułu tego na KIMB !!!!
!0% na utrzymanie serwisu - no 20% ! Do uzgodnienia z Adminem.
To dopiero będzie dyscyplina!!!
W ramach dopłaty refinansowanie dojazdu z Sanoka - pod warunkiem wspomożenia 5-cioma piwami tamtejszych potrzebujących inaczej. To taka forma wspierania w ramach AA.

Namiary gratis.

Nieustająco czuły

Pozdrówka

Michał
21-05-2009, 22:06
Bertrand

Smutne jest to, że część z osób zaznaczonych czerwona czcionką była w tym czasie w Bieszczadzie, a niektórzy dzień przed KIMBem zrejterowali z terenu Bieszczadu... Dalej tego komentować nie będę, bo i po co? Więcej powagi Koleżanki i koledzy!
Pozdrawiam obecnych i nieobecnych na KIMBie

Nie za bardzo odbiegasz od Bieszczadów?
Oczywista ja jako ten nieobecny - ale zastanawia mnie jedno w tym Twoim poście - sądzisz, że te stare "dobre" czasy mogą wrócić?!

Serdeczne pozdrówka

bertrand236
21-05-2009, 22:30
Michale!
Nie miało być komentarza ale wywołałeś mnie do tablicy
1. Nie wydaje mi się żebym za bardzo odbiegał...
2. Nie, nie wrócą. Masz rację. Te też są niezłe. Powaga ludzi wymaga jednak tego, że jeżeli, ktoś ustala, że głosują tylko Ci, którzy deklarują przyjazd, i ludzie głosują to powinni przyjechać. Jeżeli nie przyjeżdżają, to mają resztę w dupie. Nic mojego zdania nie zmieni.
3. Chcę Cię odwiedzic w Jabłonkach nie ze wzgledu na obiecane piwo, tylko z chęci poznania osobistego. Zapomniałem tylko kiedy tam będziesz. Ot starość i skleroza...

Pozdrawiam

Michał
21-05-2009, 22:53
Michale!
Nie miało być komentarza ale wywołałeś mnie do tablicy
1. Nie wydaje mi się żebym za bardzo odbiegał...
2. Nie, nie wrócą. Masz rację. Te też są niezłe. Powaga ludzi wymaga jednak tego, że jeżeli, ktoś ustala, że głosują tylko Ci, którzy deklarują przyjazd, i ludzie głosują to powinni przyjechać. Jeżeli nie przyjeżdżają, to mają resztę w dupie. Nic mojego zdania nie zmieni.
3. Chcę Cię odwiedzic w Jabłonkach nie ze wzgledu na obiecane piwo, tylko z chęci poznania osobistego. Zapomniałem tylko kiedy tam będziesz. Ot starość i skleroza...

Pozdrawiam

Wiem, że nie wrócą - ale zawsze miałem jakąś złudną nadzieję, że tak nie jest. Sam brałem udział w I turze głosowania, ale szybko zostałem pozbawiony złudzeń.
Spoko jak to teraz po polsku - także w wielu sytuacjach mam sklerozę (chyba staję się wygodnicki).
Z reguły jestem 10.10 w schronisku około 12 (to zależy, ile piwek wytrąbię z tambylcami w Sanoku - mam 3 godziny do autobusu i nie zawsze się załapię :-) - naprawdę fajni ludzie).

Pozdrawiam

P.s.
Jest tu taki wątek na temat przebywania w Bieszczadach - jak co to zamelduję. Plany planami.

bertrand236
21-05-2009, 23:01
Będę zaglądał. W Bieszczadzie będę do 12.09. Zatem może uda się piwko wypić...
Najlepiej wpisz się do kalendarza, tak jest najprosciej.
Pozdrawiam

krawc
22-05-2009, 21:58
Jako jeden z wywołanych do tablicy ośmielam sie zwrócić uwagę Szanownego Pana Prezydenta na charakterystyczny element jego wyliczanki obecnych i nieobecnych - grubo ponad 50 % głosujących na Sękowiec zjawiło się jednak na KIMB-ie w UG. Takiego wyniku nie osiągnęła grupa popierająca UG - może nad tym SB warto sie zastanowić ?? Nie tłumaczy to oczywiście mojej nieobecności -pomimo, że głosowałem na Sękowiec, miałem w planie przyjechać do UG ale uniemożliwiły mi to sprawy zawodowe ( i bardzo żałuję ze nie mogłem się zjawić). A co do wypowiedzi na tym wątku -wyłania sie się z nich koncepcja nowego tworu-Klubu Internautów Miłośników Bieszczad.

bertrand236
22-05-2009, 22:17
Ło Matko!
Co masz na myśli?
Pozdrawiam

buba
23-05-2009, 09:11
hmmm... pewnie niedlugo postanie jakis system kar dla niezdyscyplinowanych, co to zaglosowali a nie przyjechali, nie zjedli przynaleznej im czesci miesa itp. Na razie na poczatek- potępienie publiczne ;) (lista z pierwszego posta przypomina mi wykaz ktory wywiesil na drzwiach kosciola pewien ksiadz z pogorze przemyskiego, liste wszystkich parafian i ile dali na kosciol, łacznie z tymi co dali 0zl, ci byli na czerwono i tłustym drukiem)

Recon
23-05-2009, 14:07
Myślę sobie tak…
wszyscy głosujący dobrze się bawili. Pomijam rozważania, że niektórzy od razu zakładali, że nie przyjadą, że chcieli dwie pieczenie na jednym ogniu upiec, że inni poważnie podeszli do tematu, że inni zakładali olewkę i oleli, że inni coś chcieli załatwić i może załatwili, że inni się obrazili więc po ch.. startowali?
Zadaniem była zabawa i taka się odbyła. Następnym razem oby to był ZpC (wg. mnie najlepszy lokal na taką okazję!) i też nie trzeba drzeć szat nad nieobecnymi. Jeśli ma to być ZpC to odpadnie głosowanie nad miejscem a zostanie tylko organizacja(!) spotkania, można przecież zrobić KIMB w lokalu na górze jeśli mniej ludków przyjedzie.
Czynnik ludzki jest i będzie nieobliczalny i to trzeba brać pod uwagę. Nikogo nie zdyscyplinujemy i każdy może się bawić na swój sposób, chociaż to czasami nie w smak innym.
Bierzmy to tak jak jest w danej chwili.
I jeszcze jedno, jeśli bez usprawiedliwienia nie przyjeżdża „powsimorda” to proponuję nagrodę rozlosować także wśród chętnych z przybyłych… odpadnie problem co z nią zrobić później.

Stały Bywalec
23-05-2009, 19:30
(...)wszyscy głosujący dobrze się bawili. (...)(...)
Jesteś b. skromny. Ty oraz Marcowy.
Wg moich wyliczeń Waszego b. krótkiego czasu pobytu w Bieszczadach zjawiliście się tam głównie po to, aby nas nie zawieść i wręczyć obiecane granty: Ty - książki, a Marcowy - dyplomy i nagrody dla tegorocznych Powsimordów.
Czyli głównie po to tłukliście się samochodami ok. 460 km w te i we w te.

PS
I pomyśleć, że jedna z pań zaznaczonych na czerwono na liście ustrzyckiej zadręczała mnie (na priv. również) w czasie głosowania , że jeden pan zaznaczony teraz na zielono na liscie sękowieckiej to na KIMB do Ustrzyk Grn. na pewno nie przyjedzie.
I co się okazało ?
Klopsik zachował się honorowo i na KIMB-ie się zjawił.
A Orsini była nieobecna.

DUCHPRZESZŁOŚCI
24-05-2009, 13:04
Nie bardzo wiem, czy powinienem wypowiadać się w tym poście? Dlatego, że nie głosowałem na żadną z opcji, a przyjechałem na KIMB. W każdym bądź razie zgadzam się z Bertrandem "zagłosowali a nie przyjechali, mają nas w dupie" to wystarczy.

chris
24-05-2009, 15:10
przepraszam za wtręt, ale - czy kilka dolków bądź ojro ma dyscyplinować "Bieszczadników"? Jeśli tak, to ocena własnej wartości, wyrażonej w, póki co, obcej walucie, mikra raczej :).
Swego czasu napisałem - no róbta te spotkania na privach, stres przeminie :-P

kobieta_bieszczadzka
25-05-2009, 13:22
Nie nasuwa mi się nic innego po lekturze Waszych docinek.... ALE MAM WIELKĄ DUPĘ....8)... nie mam zamiaru się tłumaczyć, wyznając zasade, że tylko winny to robi.... Ale rozumiem, że tak bardzo tęskniliście za wszystkimi na czerwono, skoro ten wątek powstał... i chcecie wszystkim "czerwonym" to powiedzieć... tak?

ech.... 8)

Basia Z.
25-05-2009, 15:28
Przepraszam, nie mogłam przyjechać, miałam na prawdę ważne powody rodzinne, nie uważam jednak aby tu było miejsce aby je tłumaczyć.
Zresztą wypadło mi to dosłownie w ostatniej chwili (w środę przed wyjazdem).

Jest mi bardzo przykro, że tak wyszło, tym bardziej że wszystkie swoje zobowiązania traktuję poważnie, nie zmieniam zdania co 5 minut.
Niestety nie zawsze wszystko da się przewidzieć.

Bardzo jest mi przykro, że tak zostało potraktowane, nie mam nikogo w dupie, byłam już umówiona z Pastorem, musiałam wszystko odwołać.

Pozdrowienia

Basia

P.S.
Jedyna, głupia bo głupia, ale satysfakcja, że i tak nie doszedł do skutku planowany wyjazd na Pikuj, a na nim zależało mi najbardziej.

dorota z krakowa
25-05-2009, 17:30
A może, zamiast piętnować na czerwono tych nieobecnych na KIMBie 2009, należałoby po prostu zapytać - dlaczego nie byli obecni.
Przez tak długi okres jaki mija od głosowania do realizacji projektu, może zmienić się wszystko.
Bardzo chciałam jechać, ale akurat w tym czasie nie mogłam wyrwać się z pracy. Nie ja planuję i przewiduję na dwa, trzy miesiące naprzód co wydarzy się w mojej Firmie.
Wybaczcie. Tak bardzo chciałam poznać Was wszystkich osobiście...

A może by tak zorganizować nowy, następny - coś w rodzaju "poprawin" - Czerwony KIMB". Jako szansa dla tych, którzy nie mogli, lub nie bardzo wtedy chcieli przyjechać? Proponuję Tarnawę Niżną. Podobno hotelik lada dzień będzie znowu dostępny. Miejsce ciche, piękne, dobre warunki noclegowe... Jesień - złoto, czerwono... Październik?...

Jabol
25-05-2009, 17:59
hehe ale potraficie zachęcić do następnego KIMBu:) ludzie...

Stały Bywalec
25-05-2009, 18:08
A może, zamiast piętnować na czerwono tych nieobecnych na KIMBie 2009, należałoby po prostu zapytać - dlaczego nie byli obecni.
(...)
Doroto, to nie miałoby sensu.
Na 30 osób głosujących nie przyjechało 14, czyli 47%. Absolutnie nie wierzę (i Ty chyba również) w taki natłok "nadzwyczajnych wydarzeń" uniemozliwiających aż tylu osobom przyjazd na KIMB.
Poza tym nie każdy z nieobecnych chciałby ... coś pozornie sensownego wymyślić i takie pytanie, jakie sugerujesz, w ogóle by przemilczał.

Ja się zresztą zgadzam z poglądem, że każdemu ... coś tam wypadło. Przecież nikt nie wolał leżeć w swojej miejscowości do góry brzuchem i dłubać w nosie zamiast udać się na KIMB. Tylko że sobie wcześniej postanowiliśmy, iż uczestnictwu w KIMB nadajemy zdecydowany priorytet i jedynie jakaś naprawdę nadzyczajna okoliczność mogłaby naszą nieobecność usprawiedliwić.

PS
Do Buby. Twój przykład z "0 zł" :grin: jest niezły, a może nawet adekwatny. Jeśli bowiem ktoś był w grupie osób, które wystąpiły z inicjatywą zbiórki pieniężnej, a następnie sam nic nie dał, to należało go właśnie w ten sposób "napiętnować".

Stały Bywalec
25-05-2009, 18:16
hehe ale potraficie zachęcić do następnego KIMBu:) ludzie...
Spokojnie, do niego jeszcze prawie rok czasu.
A na razie jakieś "oczyszczające pranie mózgów" nie zaszkodzi.
:-D

Basia Z.
25-05-2009, 18:47
Doroto, to nie miałoby sensu.
Na 30 osób głosujących nie przyjechało 14, czyli 47%. Absolutnie nie wierzę (i Ty chyba również) w taki natłok "nadzwyczajnych wydarzeń" uniemozliwiających aż tylu osobom przyjazd na KIMB.
Poza tym nie każdy z nieobecnych chciałby ... coś pozornie sensownego wymyślić i takie pytanie, jakie sugerujesz, w ogóle by przemilczał.



No tego nie byłabym pewna.
Organizuję od dawna dość sporo imprez (tzn. 3-4 w roku) dla swojego środowiska.
I czasy są całkiem inne niż 20 lat temu.
Wtedy kiedy ktoś obiecał przyjechać można było być bardziej pewnym jego przyjazdu niż teraz.

Zdarzyło mi się że 3 lata temu organizowałam imprezę autokarową, zarezerwowałam autokar, wpłaciłam zaliczkę, a potem z 40 osób, które się początkowo deklarowały pojechało 20, wobec czego za autokar płaciły one dwa razy więcej.
I to wszystko byli moi bardzo dobrzy znajomi, nie mam do nikogo pretensji, bo rzeczywiscie mieli poważne powody !

Obecnie "warunki zewnętrzne" a szczególnie te dotyczące pracy są tak zmienne, tyle rzeczy dzieje się niespodziewanie, że tak na prawdę to chyba lepiej się nie umawiać.
Ze swoimi przyjaciółmi zazwyczaj obecnie skrzykujemy się na wspólny wyjazd 1-2 dni przed wyjazdem.

Mi w ostatnich dwóch tygodniach już 2 x przełożyli pewne ważne spotkanie służbowe na którym powinnam być (co akurat nie ma żadnego związku z KIMB-em, ale ma z inną imprezą, którą planuję).

Tak że uważam, że nie masz racji wypominając nieobecnym ich nieobecność.


Pozdrowienia

Basia


P.S.
Powody swojej nieobecności mogę Ci wyjaśnić na priv, mam nadzieję że zrozumiesz że były poważne.

buba
25-05-2009, 19:16
hehe ale potraficie zachęcić do następnego KIMBu:) ludzie...



Spokojnie, do niego jeszcze prawie rok czasu.
A na razie jakieś "oczyszczające pranie mózgów" nie zaszkodzi.
:-D

ludzie sa naprawde dziwni... skoro trzeba ich obrazic, potepic publicznie i wtedy nabieraja checi zeby przyjechac na nastepny kimb... to sie chyba nazywa masochizm ;)

coz, ja nawet jak mialam kiedys ochote przyjechac na jakis kimb to po tym watku mi przeszlo... zawsze myslalam ze zloty forumowe powinny byc przyjemnoscia a nie przykrym obowiazkiem ktory nalezy wykonac bo jak nie to to groza nieprzyjemnosci.. tak przynajmniej bylo zawsze na innych forach..

co nie zmienia faktu ze wielu z was bardzo bym chciala poznac... ale pewnie jakos na bardziej prywatnych spotkaniach i bardziej na luzie...

sir Bazyl
25-05-2009, 20:48
(...)
coz, ja nawet jak mialam kiedys ochote przyjechac na jakis kimb to po tym watku mi przeszlo...
...co nie zmienia faktu ze wielu z was bardzo bym chciala poznac... ale pewnie jakos na bardziej prywatnych spotkaniach i bardziej na luzie...

Nie zniechęcaj się Buba, ja w tamtym roku poznałem wielu wspaniałych Forumowiczów i na pewno będę się starał w przyszłym roku przyjechać – w tym miałem inne plany (serdecznie dziękuję za wspaniałą niespodziankę dla mojej dzielnej Bieszczadniczki ), choć myślałem, iż kilku z Was spotkam (miałem ułożoną wspaniałą mowę powitalną, a tu kicha -chyba miały jechać na Pikuja cztery czy pięć KIMB-owych samochodów i nie dojechał żaden, a tylko jeden paszport był podobno do kitu – co się stało?). Oczywiście to przedkimbowe bicie piany o miejsce nieraz było wręcz żenujące, a i teraz moim zdaniem rozdrapywanie ran niczemu nie służy, ale to są tylko posty, często pisane na gorąco i nie do końca przemyślane przez ich autorów. A nie ma to jak razem stuknąć się czymś, co się ma akurat pod ręką 8) (oczywiście KIMB nie jest do tego potrzebny, ale przecież to doroczne spotkanie ma być niejako naszym świętem). Do zobaczenia więc w realu!

buba
25-05-2009, 21:08
A nie ma to jak razem stuknąć się czymś, co się ma akurat pod ręką 8) (oczywiście KIMB nie jest do tego potrzebny, ale przecież to doroczne spotkanie ma być niejako naszym świętem). Do zobaczenia więc w realu!

oj tak, wlasnie tak!!

wlasnie dlatego chcialam zalapac sie na spotkanie podpikujowe bo tam wydawalo mi sie bardziej "bez zobowiazan" niz na oficjalnym KIMBie.. i miejsce o ile ciekawsze..

coz, moze kiedys zagladne gdzie zobaczyc wasze buzki... bez zapowiedzi, z wlasnym namiotem rozbitym gdzies w oddali i plecakiem wlasnego jedzenia... coby nikt potem nie mial pretensji.. choc moze przyjazd bez zapowiedzi tez jest zle widziany? to juz ciezko przewidziec.. bo taki KIMBowicz bez numeru na oficjalnej liscie?? najwyzej stukne sie z kim bedzie warto i pojde w swoja strone...



a tu kicha -chyba miały jechać na Pikuja cztery czy pięć KIMB-owych samochodów i nie dojechał żaden,

nie, bazyl... jeden dojechal..:D

bertrand236
25-05-2009, 21:10
Dzięki Bazylu! Chętnie się z Tobą i KAŻDYM innym/inną też stuknę ;)

Stały Bywalec
25-05-2009, 21:12
No tego nie byłabym pewna.
Organizuję od dawna dość sporo imprez (tzn. 3-4 w roku) dla swojego środowiska.
I czasy są całkiem inne niż 20 lat temu.
Wtedy kiedy ktoś obiecał przyjechać można było być bardziej pewnym jego przyjazdu niż teraz.
(...)
A ja byłbym pewny. Też pamiętam realia sprzed lat 20 i dobrze znam te obecne.
Wszystko zależy od tego, czy traktujemy dane przez siebie słowo poważnie i czy nadajemy naszemu postanowieniu priorytet.
Ja np. dzień przed wyjazdem otrzymałem propozycję zastępstwa w wykładach dn. 16 maja i normalnie bym taką nieoczekiwaną ofertę ze względów finansowych przyjął. Ale byłem z Wami już umówiony i ją z pewnym żalem odrzuciłem.

Basiu, jeżeli ktoś zakłada, że na KIMB pojedzie tylko wtedy, jeśli mu akurat coś innego nie wypadnie, to jego uczestnictwo od razu staje się wątpliwe.

Basia Z.
25-05-2009, 21:45
Wszystko zależy od tego, czy traktujemy dane przez siebie słowo poważnie i czy nadajemy naszemu postanowieniu priorytet.


Wiem.



Ja np. dzień przed wyjazdem otrzymałem propozycję zastępstwa w wykładach dn. 16 maja i normalnie bym taką nieoczekiwaną ofertę ze względów finansowych przyjął. Ale byłem z Wami już umówiony i ją z pewnym żalem odrzuciłem.


Gdyby chodziło o kasę też bym odrzuciła.

B.

Stały Bywalec
25-05-2009, 21:47
(...)ALE MAM WIELKĄ DUPĘ....8))...) 8)
Nie tylko małe jest piękne.
:grin:

Recon
26-05-2009, 01:12
Chyba za dużo piany bijecie Wszyscy na temat obecności na KIMB-ie lub nie! Nie przyjechali to nie przyjechali... wolny wybór. Przyjechali Ci co... chcieli, mieli ochotę, nudziło im się, załatwili sobie zastępstwo, opłacało się, bo nie rzucają słów na wiatr jak obiecują, etc... etc...
Dyskusja ta zaczyna wyglądać jak pociskanie pierdołów przez dwie baby do których dołączają następne.
Wstrzymajcie się jeszcze trochę, za parę miesięcy znowu ruszy show. ;)

Jurko
26-05-2009, 07:47
Trafiłeś w samo sedno.

Stały Bywalec
26-05-2009, 08:20
(...) Przyjechali Ci, co... chcieli, mieli ochotę, nudziło im się, załatwili sobie zastępstwo, opłacało się, bo nie rzucają słów na wiatr jak obiecują, etc... etc...
(...)
:!::!::!:
I tymi trzema wykrzyknikami aprobaty ww. cytatu oraz dezaprobaty dla postawy osób rzucających słowa na wiatr (poza tymi, którym naprawdę coś ważnego w życiu się przydarzyło), kończę swoje uczestnictwo w tym wątku tematycznym, który sam z premedytacją założyłem
:smile:

vm2301
26-05-2009, 15:16
Dlaczego tak kategorycznie nie akceptujecie faktu, że niekiedy nie mamy (zbyt dużego chocby) wpływu na to, czy możemy się gdzieś pojawić lub nie?

Czemu zakładacie, że jeśli ktoś nie przyjechał, to znaczy, że nie chciał albo miał to w dupie?

O jakich słowach rzucanych na wiatr mówisz Stały Bywalcze, skoro w regulaminie stało:


1. Aby głos był ważny, post powinna zamieścić osoba, która:
a) stała się członkiem Naszego Forum najpóźniej do końca 2008 r.,
b) w chwili zakończenia głosowania będzie miała minimum 50 postów na Forum,
c) sama sobie uczciwie przyrzeknie, że ma ochotę, wolę oraz realne możliwości przyjazdu na VIII KIMB i tylko jakieś naprawdę nadzwyczajne wydarzenie mogłoby to jej uniemożliwić.

I co w takim razie rozumieć przez:


i tylko jakieś naprawdę nadzwyczajne wydarzenie mogłoby to jej uniemożliwić

Czy tylko kataklizm na skalę światową? Poważny wypadek? Aresztowanie?

Czy zwykłe problemy zawodowe - brak możliwości wzięcia urlopu, nie możność odpuszczenia sobie pracy, problemy rodzinne, trudności natury finansowej...nie chce mi się wymyślać, co jeszcze poza "posiadaniem w dupie tego zacnego grona" mogłoby być przyczyną nie stawienia się?

Nie każdy pracuje na swoim, nie każdy jest w stanie przekonać szefa ( w pracy, czy w domu;)) do wyrażenia zgody na wolny weekend, nie każdy może sobie pozwolić na rezygnację z określonych dochodów.

To tak dla równowagi...by drugą stronę medalu pokazać;)

Pozdrawiam serdecznie:)

bartolomeo
26-05-2009, 15:38
Wiem co czujesz, bo mnie też nerw złapał jak to czytałem, ale potem wkroczył Bazyl ze swoim postem i mi przeszło. Wróć do tamtego posta, zgódź się z nim w myśli (bo jak tu się nie zgodzić?) i niech już tak zostanie.

A jak będziesz przez Rzeszów kiedyś jechał to się odezwij. Zweryfikujemy sir-bazylowe teorie w praktyce ;)

Stały Bywalec
26-05-2009, 16:31
(...) O jakich słowach rzucanych na wiatr mówisz Stały Bywalcze, (...)
Czy tylko kataklizm na skalę światową? Poważny wypadek? Aresztowanie?
(...)
Czy zwykłe problemy zawodowe - brak możliwości wzięcia urlopu, nie możność odpuszczenia sobie pracy, problemy rodzinne, trudności natury finansowej...nie chce mi się wymyślać, co jeszcze poza "posiadaniem w dupie tego zacnego grona" mogłoby być przyczyną nie stawienia się?
(...)
Miałem już nie pisać w tym wątku, ale skoro imiennie się do mnie zwracasz z pytaniem, to Ci grzecznie odpowiadam.

1. Mówię o ważkich słowach rzucanych na wiatr, bo to nie była tylko taka sobie zwykła deklaracja przyjazdu. Była ona połączona z głosowaniem. Słaba frekwencja w zasadzie wypaczyła wynik naszych wyborów. Wg głosów "ważnych ex post" rezultat głosowania okazał się remisowy 8:8.
Być może niektórzy z nas (np. Tarnina i Manio) poczuli się lekko zawiedzeni tym, że nie obchodzili swojej 5-tej rocznicy w Sękowcu. Nie wiem, może tak, może nie. Oni głosowali na Sękowiec, z którym czują się emocjonalnie związani. Gdyby wynik 8:8 był już podczas zakończenia głosowania, doszłoby do losowania, mógłby w nim zwyciężyć Sękowiec, itd.

2. Ja osobiście nic o tym, że ktoś ma kogoś w d... nie wyartykułowałem. Jedna pani napisała tylko (i to dużymi literami), że ma wielką dupę, na co ja jej odparłem, że (cyt.) "nie tylko małe jest piękne". Być może owa moja skłonność do kobiet "dupiastych" łączy się z masochizmem, który mi zarzuca (też w tym wątku) Buba, ale co ja na to poradzę ? :grin:

3. Zwykłe problemy zawodowe czy finansowe lub rodzinne (też zwykłe) nie są - w moim przekonaniu - żadnym "nadzwyczajnym wydarzeniem". Problemy zwykłe można było, moim zdaniem, przewidzieć i albo powstrzymać się od głosowania, albo te problemy przezwyciężyć. Z problemami zwykłymi sobie nie radzisz ?

4. Nieco dziwi mnie aktywność (w tym wątku) osób, które ani nie głosowały, ani w ogóle na KIMB-y nie jeżdżą. Niechby sobie tylko poczytały. Po co się wtrącają do spraw, które je z założenia nie interesują ? Na Naszym Forum jest tyle innych działów tematycznych - niechże się tam wyżywają.
Taka Buba na przykład. :smile: Była na Pikuju, zawstydziła Andrzeja627 and company, i tylko jeden malutki, skromniutki pościk zamieściła (we "Wschodnim Łuku Karpat") ???!!! Więcej tu (w tym wątku) najątrzyła, w dodatku w nieswojej sprawie, niż tam napisała. Bo to już taki z Niej widać człowiek - storpedować czyjeś starania o naprawę lokalnej drogi, pojudzić w sprawach organizacyjnych KIMB-u, które zaczęły Ją obchodzić dopiero po zakończeniu KIMB. W tym, przyznaję, jest dobra.

bertrand236
26-05-2009, 16:35
Chyba ja najwięcej narozrabiałem. Nie miałem jednak takiego zamiaru. Jeżeli kogokolwiek uraziła moja wypowiedź o dupie, to PRZEPRASZAM :oops: Niech nas łączy sympatia do Bieszczadu, a nie dzieli moja wypowiedź na temat obecności, czy nie na KIMBie. Każdy powód jest dobry, żeby przyjechać na KIMB, czy chociażby w Bieszczad i każdy, który na KIMBie się nie pojawił ma jakieś wytłumaczenie /choćby dla samego siebie/. Nie sądzę, żeby ktokolwiek z tych, którzy nie przyjechali w tym czasie w Bieszczady nie przyjechał tylko z tego powodu, żeby nie spotkać się z Bertrandem, Wojtkiem, Kazikiem, czy kimkolwiek innym. To dopiero byłoby chore. Mam nadzieję, że moja wypowiedź będzie mi wybaczona...
Nie warto tego wątku już dalej kontynuować, bo lepiej czegoś nie napisać niż potem tego żałować.
I to jest już naprawdę moja ostatnia wypowiedź w tym temacie.
Pozdrawiam obecnych i nieobecnych na KIMBie

Piskal
26-05-2009, 16:55
Bądźmy poważni i przestańmy już płakać nad rozlanym piwem. Stało sie jak się stało. Osoby, które nie dotarły bo coś tam w ostatniej chwili wyskoczyło (ja to rozumiem) powinny przynajmniej o tym zawiadomić przed KIMBem np. na priv. do pana prezydenta.WUKA była jedyną osobą, która się usprawiedliwiła. Można więc było.
Teraz zaś pomyślmy jak tu zmodyfikować ordynację by na przyszłość uniknąć podobnych dyskusji i wzajemnych żalów.

vm2301
27-05-2009, 13:27
3. Zwykłe problemy zawodowe czy finansowe lub rodzinne (też zwykłe) nie są - w moim przekonaniu - żadnym "nadzwyczajnym wydarzeniem". Problemy zwykłe można było, moim zdaniem, przewidzieć i albo powstrzymać się od głosowania, albo te problemy przezwyciężyć. Z problemami zwykłymi sobie nie radzisz ?

SB,

Zwykłe, niezwykłe - nie ma tu obiektywnej definicji, co jest, a co nie jest powodem na tyle wyjątkowym, by usprawiedliwiał, w Twoim, czy moim mniemaniu - to subiektywne spojrzenie nakazuje podjęcie takiej, czy innej decyzji...czasem z ciężkim sercem.

A z problemami radzę sobie na tyle dobrze, na ile potrafię i jestem w danej chwili w stanie.

@Piskalu,

O jakichś obawach pisałem gdzieś wcześniej, ale nadziei nie traciłem do sobotniego południa...niestety nie wyszło. Choć fakt mogłem wcześniej zadbać o możliwość telefonicznego powiadomienia i przeproszenia za nieobecność - mea kulpa, czy cóś. Przepraszam:)

I to chyba mój ostatni post w tym wątku, masz rację...o dupę rozbić takie dyskusje...o WIELKĄ DUPĘ;)


@BMillerze

Dobra rady, skorzystam:)...a szlaki chętnie kiedyś skrzyżuję z Twoimi:)

Pozdrawiam serdecznie:)

Basia Z.
27-05-2009, 13:56
WUKA była jedyną osobą, która się usprawiedliwiła. Można więc było.


Pisałam w środę 13 maja o godz. 23.12:

http://forum.bieszczady.info.pl/showpost.php?p=79846&postcount=136

Czy wymagasz usprawiedliwienia na piśmie listem poleconym ?

Przepraszam, ale już mnie to wkurza.

B.

Piskal
27-05-2009, 15:21
Ok.Ok. Nie śledzę tak dokładnie forum.SB też chyba nie. Zresztą wtedy już bylismy w Bieszczadach.
Poza tym słowo "usprawiedliwienie" w tym kontekscie brzmi niezręcznie. Może lepiej, po prostu-"zawiadomienie".

mavo
27-05-2009, 15:45
Ahh!!!!
Zeby sie z tej piany dalo pocignac jakies paliwo.

buba
27-05-2009, 17:31
Taka Buba na przykład. :smile: Była na Pikuju, zawstydziła Andrzeja627 and company, i tylko jeden malutki, skromniutki pościk zamieściła (we "Wschodnim Łuku Karpat") ???!!! Więcej tu (w tym wątku) najątrzyła, w dodatku w nieswojej sprawie, niż tam napisała. Bo to już taki z Niej widać człowiek - storpedować czyjeś starania o naprawę lokalnej drogi, pojudzić w sprawach organizacyjnych KIMB-u, które zaczęły Ją obchodzić dopiero po zakończeniu KIMB. W tym, przyznaję, jest dobra.

a co, twoje watki sluza tylko do tego zeby ci przyklaskiwac i pisac jaki jestes wspanialy i jakie masz genialne pomysly?jak ktos ma inne zdanie i je wypowie to "jatrzy" i jest zly? a najlepiej zeby sie wogole nie wypowiadal??


zawstydziła Andrzeja627 and company, .

nikogo zawstydzac nie mialam zamiaru... jedynie mi zal ze nikogo nie udalo sie spotkac, a szykowala sie fajna impreza! zawsze zal fajnego spotkania!!!

kobieta_bieszczadzka
27-05-2009, 17:31
" Ahh!!!!
Zeby sie z tej piany dalo pocignac jakies paliwo."



no najlepiej zimne... gdzieś w krzaczorach.... :razz:


Mam prośbę do wszytkich uczestników owego wątku nieszczęsnego.... zamknijmy już temat, proszę... Nie jest to sprawa w moim odczuciu tak istotna, aby mogła wzbudzać takie emocje, a co za tym idzie, kolejne waśnie.... Nie byliśmy to nie byliśmy ... Bez nas też się świetnie bawiliście, więc w czym problem kochani..... ? Zakopmy temat gdzieś głęboko w czeluściach forum... i uznajmy, ze go nie było......

chris
27-05-2009, 19:10
"Na 30 osób głosujących nie przyjechało 14, czyli 47%".
Napisał Stały Bywalec. :arrow:

Ależ Stały Bywalcze, nie masz świadomości, że na ... necie każdy jest według swego mniemania debeściak, jednak... gdy grozi "real", jakoś debeściaki ("Bieszczadzkie" w tym wypadku) wymiękają???
Dlatego swego czasu zapytałem grzecznie, z jakiego powodu nawet tu, na necie, gostki niektóre 8-) nie zamieszczają fotki swej twarzyczki ...
Jakiś powód jest ? UPA boita się? Identyfikacyji w terenie?
Ej, jak to jest?

Krzysztof Franczak
27-05-2009, 20:55
Dlatego swego czasu zapytałem grzecznie, z jakiego powodu nawet tu, na necie, gostki niektóre 8-) nie zamieszczają fotki swej twarzyczki ...

Nieładnym

chris
06-06-2009, 19:48
choć jeden szczerze napisał ... ale wiesz, liczy się wnętrze, wnentrze, wnętsze, wnetsze ... :-P

Krzysztof Franczak
06-06-2009, 21:24
wnętsze jest jeszcze wstrentsze;-)

dorota z krakowa
07-06-2009, 16:11
Dlatego swego czasu zapytałem grzecznie, z jakiego powodu nawet tu, na necie, gostki niektóre 8-) nie zamieszczają fotki swej twarzyczki ...
Jakiś powód jest ? UPA boita się? Identyfikacyji w terenie?

Cóż, ja po prostu nie potrafię tego wykonać:-(
Posiadam aparat analogowy, zdjęcia przechowuję w pudełkach, a skaner zamknięty w szafie czeka lepszych dni - czasu na wgłębienie się w tajemnice zdygitalizowania mojego wizerunku...
Identyfikacji w terenie nie boję się zupełnie; mieszkam w samym centrum Krakowa i nic nie jest mi straszne (często wychodzę do pracy o 2.-giej w nocy i nic złego mi się jeszcze (odpukać) nie zdarzyło:mrgreen:
Może odezwą się Bieszczadnicy z mojego Miasta (np. Pastor) i wzorem Warszawy ustalimy jakiś lokal kontaktowy.

andrzej627
07-06-2009, 20:03
Zakopmy temat gdzieś głęboko w czeluściach forum... i uznajmy, ze go nie było......
Tego się nie da zrobić. Co jest raz napisane na forum, tego już nie można wymazać. Można zawsze odgrzebać. Dobrze jest o tym pamiętać i parę razy przeczytać swój post przed kliknięciem w "Wyślij odpowiedź".

Na razie nie wypowiadam się co meritum wątku.