Zobacz pełną wersję : Rzeszowski lokal kontaktowy
Wczoraj byliśmy z Maniem w nowym rzeszowskim pubie, który otworzył nasz kolega Jurek, a prywatnie kuzyn Jacka i Sebka z ZpC. W lokal włożył dużo pracy i serca, nie mówiąc już o ogromnym wkładzie finansowym . Zaproponował , aby organizować u niego raz lub dwa razy w miesiącu bieszczadzkie piątki. Knajpka jeszcze nie ma nazwy, a mieści się na rogu ulicy Króla Kazimierza i Joselewicza 6 ( z chodnika wchodzi się schodkami w dół ). Fajnie by było aby wlaśnie u Jurka mogli się spotykać w Rzeszowie wszyscy miłośnicy gór.
sprawdzim... sprawdzim...
Wczoraj byliśmy z Maniem w nowym rzeszowskim pubie, który otworzył nasz kolega Jurek, a prywatnie kuzyn Jacka i Sebka z ZpC. W lokal włożył dużo pracy i serca, nie mówiąc już o ogromnym wkładzie finansowym . Zaproponował , aby organizować u niego raz lub dwa razy w miesiącu bieszczadzkie piątki. Knajpka jeszcze nie ma nazwy, a mieści się na rogu ulicy Króla Kazimierza i Joselewicza 6 ( z chodnika wchodzi się schodkami w dół ). Fajnie by było aby wlaśnie u Jurka mogli się spotykać w Rzeszowie wszyscy miłośnicy gór.
A ma to jakiś chociaż troszkę górski klimat?
A ma to jakiś chociaż troszkę górski klimat?
spoko... naniesiemy błota:) klimat trzeba stworzyć... Każdy kto studiował bareologię wie że bareolog dokonuje rozpoznania baru czy "pubu" walką:)
Wykonał ja robotę rozwiedczika i nie stwierdziłem śladów błota na eleganckich płytkach podłogowych. Znaczy się Jabola jeszcze nie było.
Lokal jest piwniczno- ceglasty i mógłby pełnić rolę kontaktowego gdyby udało się trochę go dostosować.
Np muza prądowa (AC/DC) nie sprzyja klimatyczności.
Szkoda że Tarnina nie odpowiada na moje PW bo może udałoby się coś więcej osiągnąć , jedno jest pewne - sprzyjający lokal jest potrzebny.
Mało bywam na forum , dlatego odpowiadam teraz. Lokal dopiero się tworzy, właściciel ma bieszczadzkiego ducha, a klimat można stworzyć, bowiem tworzą go ludzie. Nie może zrobić w Rzeszowie lokalu tylko pod Bieszczady, ale w wyznaczone dni ( co jest do uzgodnienia ) napewno będzie tam wyłącznie bieszczadzka muza :) Pierwsze spotkanie w bieszczadzkich klimatach zaproponował Jurek na 17 lipca od 19.00. Aha, lokal posiada projektor.
To dobrze że lokal posiada projektor. Już jest plus.
Natomiast proponowany termin (17lipca) wypada w piątek, a więc dzień gdy ludzie mają spakowane plecaki i suną w stronę górek, mając na uwadze wyższość połonin nad piwniczkami.
Dużo lepszym terminem byłaby np środa czyli 15 lipca. Łatwo zapamiętać, można świętować rocznicę zwycięstwa (grunwaldzkiego) i nie koliduje to łikendowymi planami.
Jest ktoś chętny ?
sir Bazyl
05-06-2009, 16:02
Z przyjemnością wpadnę na herbatkę :) Termin w środku tygodnia jest zdecydowanie lepszy od piątkowego, kiedy to bądź się już wyjeżdża, bądź do wyjazdu szykuje. Dodatkowym plusem takiego terminu jest dużo większy spokój w każdej knajpce i dzięki temu smog ledwo zipie i nie nokautuje klientów zaraz na wejściu.
bartolomeo
05-06-2009, 16:59
Środa to dobry termin, dopisuję się do listy obecności.
Wszelkie propozycje przekażę Jurkowi i myślę,że nie będzie z tym problemu :) Ja też chętnie się z Wami spotkam. Pozdrówka.
Czyli co ?????
15 lipca (znaczy się w środę) przechodzi ?
godz.20.00.??
Jeśli tak ? to umawiam ludzi ?
w podtekście licząc na słowa Tarniny
Aha, lokal posiada projektor.
Henek postaramy się z Tarninką zaglądnąć we wtorek 16 do Czarnego Kota to się dogadamy :-)
Tak, Jurek potwierdził,że 15 lipca mu odpowiada :)
Świetnie ! To jesteśmy umówieni
...i zapraszamy ...jeśli jest ktoś chętny.
kobieta_bieszczadzka
09-06-2009, 00:42
:???::???:a bo jakby to był piątek.... to i ja bym przybyła i się z Wami napiła.... a tak .... kto mnie odstawi na czwartek do pracy ;)...ech .... no z nikim się napić....8)
don Enrico
06-07-2009, 19:05
dla jasności .... termin 15 lipca jest nadal aktualny i mam potwierdzenie że wybiera się wówczas pięciu forumków.
Jeśli są inni chętni to bardzo proszę, ale ze świadomością że jest to spotkanie robocze mające dokonać rozeznania.
Proszę, więc wszystkich którzy nastawiają się na imprezowanie aby jeszcze chwilę poczekali.
Postaram się być, ale to wszystko zależy od małej.
Wczoraj, wyspecjalizowana 5-osobowa grupa forumków bezskutecznie poszukiwała inicjatorki spotkania.
Znaleziony został co prawda nowy lokal bez nazwy, ale Tarninka już nie. Gratulujemy świetnego kamuflażu, bo żeby tak pięciu szwędaczy - co niejedno już znaleźli - nie mogło rozpoznać jednej ukrytej Tarninki ??
Bardzo,bardzo Was przepraszam, ale z przyczyn osobistych ( szpitalowych ) nie mogłam uczestniczyć w spotkaniu. Mam nadzieję,że wybaczycie, do zobaczenia mam nadzieje :)
Powered by vBulletin® Version 4.2.1 Copyright © 2024 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.