PDA

Zobacz pełną wersję : Bieszczady dla egzotycznych gosci



Lithandra
01-06-2009, 20:07
Czolem Szanownym Bieszczadnikom,

Zamierzam w te wakacje przywiezc w Bieszczady moja zone. Pochodzi z za Wielkiej Wody, o Bieszczadach wie tyle, ze to gory, istnieja i sa piekne. Mam juz z grubsza pomysl na trase, ale prosilbym o podsuniecie paru pomyslow - gdzie zabrac, co pokazac a czego nie pokazywac. Dziewczyna jest przed trzydziestka i jest srednim tuptaczem. Mamy piec-szesc dni w lipcu i zamierzamy jeden dzien spedzic nad Solina. Jakie miejsce zrobilo by na niej wrazenie (mysle tutaj o czyms z dostepem do wody w celu kapania, z ladnym widoczkiem i nie ginace w natloku turystow)

Bardzo prosze porazdzcie

Lith.

PiotrB
02-06-2009, 08:14
no to chyba standardowo wszystkie najwyzsze.
Zacznijcie od Tarnicy i Halicza
Jak bedzie się żonie chciało to nastepnie proponuję którąś z Połonin. Najłatwiej chyba z przełęczy do Chatki.Na trzeci dzień Rawki i Kremenaros.
W czawrty i piąty pomoczycie odciski w Solinie.
Pozdraiwam.

Basia Z.
02-06-2009, 08:15
Ja bym pokazała dziewczynie wszystko co dla niej "egzotyczne" i czego u siebie nie ma.
A więc przede wszystkim drewniane kościółki i cerkiewki.
Polskie, słowackie, ukraińskie i rumuńskie Karpaty są jedynym miejscem na świecie, gdzie jest tyle drewnianych świątyń, zresztą doceniono to wpisując niektóre z nich na listę UNESCO.
Stare cmentarze (również innych wyznań, np. kirkut w Lesku).

Skanseny, w tym unikalny skansen przemysłu naftowego w Bóbrce (to nie Bieszczady ale blisko), po to aby pokazać, gdzie urodził się światowy przemysł naftowy :wink:

Co najmniej jedną wycieczkę zaproponowałabym również na połoniny.

Pozdrowienia

Basia

Misieg
02-06-2009, 08:51
Sianki - "źródlik Sanu", czyli nieistniejące wioski, granica z Ukrainą, najdalej na południowy wschód wysunięty skrawek Polski

Lithandra
03-06-2009, 17:13
No bardzo ladnie. Dziekuje za pierwsze sugestie. Teraz trapi mnie pytanie: gdzie rozbic sie nad zalewem. Tak zeby i widok ladny i ludzi nie za duzo i kapac sie dalo?

elminsterr
17-06-2009, 21:02
no to chyba standardowo wszystkie najwyzsze.
Zacznijcie od Tarnicy i Halicza
Jak bedzie się żonie chciało to nastepnie proponuję którąś z Połonin. Najłatwiej chyba z przełęczy do Chatki.Na trzeci dzień Rawki i Kremenaros.
W czawrty i piąty pomoczycie odciski w Solinie.
Pozdraiwam.

Witam

A możesz polecić jakieś dobre pensjonaty w okolicy tych wszystkich atrakcji które tu wymieniłeś?

admin
19-06-2009, 01:34
I daj jej do zjedzenia jakieś dobre bieszczadzko/polskie żarło.

Wierz mi wiem co mówię :) Jedzenie typu bigos, fasolka po bretońsku czy ogólnie polskie zupy (których nie uświadczysz za wodą), pierogi z owocami (np truskawkami a idealnie z jagodami) czy banalne naleśniki (które u nich wyglądają i smakują jak podeszwy), może golonka lub flaczki (tylko nie mów wcześniej co to jest) są tym co może utkwić jej na długo w głowie :) W zależności od gustu i nawyków żywieniowych.

A tak widokowo. Znajomych amerykanów zabrałem na Tarnicę i Połoninę Caryńską (było poza sezonem więc cisza i spokój). Tak jak Basia Z zasugerowała - cerkiewki, skansen w Sanoku, muzeum w Sanoku z uwzględnieniem ikon i koniecznie wyprawa do Lwowa.
Grzybobranie dla nich było fajną zabawą - za "wodą" się grzybów raczej nie jada (poza pieczarkami i czymś co wygląda jak jakieś psiary).
Jeśli zaś chodzi o spokojne miejsce nad wodą to może Zawóz, Olchowiec, Chrewt (pod warunkiem że będzie akurat normalny stan wody w zalewie).
Zależy skąd małżonka pochodzi "za tą wodą" ale jeśli z Michigan, NY, czy innego bliskiego wielkim jeziorom stanu to raczej nasze jezioro nie zrobi na niej wielkiego wrażenia.

Lithandra
24-06-2009, 16:54
Bardzo dziekuje za dodatkowe informacje i to z rak Szanownego Admina.

Najwiekszy problem to mialem wlasnie z tym miejscem nad woda mialem ,bo zalew to ostatni raz widzialem w zeszlym stuleciu i to w czasach PRL-u zeby byc dokladnym. Poza tym to byly Myczkowce a to nie o to biega.
Pierogi z owocami to wspanialy pomysl bo zona lubi takie rozne. Ikonkami sie na pewno zajme ale na Lwow czasu tym razem braknie.

Jesli chodzi o zrobienie wrazenia to wbrew pozorom moze nie byc tak latwo, bo dziewcze wenezuelskie i zarowno Roraime jak i Salto Angel widziala o innych Islach de Margeritach nie wspominajac. Dlatego potrzebuje calej sterty pomyslow. I tu apel do Wszyskich Forumowiczow: prosze o jeszcze!
A tak przy okazji jakby ktos przez przypadek krecil sie po BPN-ie pomiedzy 12.07 a 18.07.2009 to bardzo milo bedzie poznac osobiscie. Jak uslyszycie hiszpansko jezyczna konwersacje to (prawie) na pewno bedziemy my :)

Pozdrawiam - Lith

PS: Teraz dopiero do mnie dotarlo o wspomnanym przez Basie przemysle naftowym. No az sie prosi!

Recon
24-06-2009, 18:41
Jest kilka informacji na temat pobytu ludków bieszczadzkich w ich kochanej krainie, by tylko wspomnieć o http://forum.bieszczady.info.pl/showthread.php?t=4513&page=12 , http://forum.bieszczady.info.pl/showthread.php?t=2780 , można też zerknąć w kalendarz (zapewne niedługo mocniej się będzie zapełniać).

admin
25-06-2009, 02:25
bo dziewcze wenezuelskie


Ohhh man :D Ja Cię rozumiem. Jestem wielkim fanem urody dziewczyn z południa.

W szkole do której jeszcze niedawno chodziłem poznałem kilka osób z Ameryki Środkowej czy już z całkowitego południa. Fajni, ciepli, zawsze uśmiechnięci ludzie. Najbardziej mnie bawiło słuchanie ich narzekań na zimę :D Niektórzy śnieg widzieli pierwszy raz w życiu, a mróz -4 stopnie to kataklizm porównywalny z upadkiem meteorytu tanguskiego.

Wracając do tematu. Po tym rozjaśnieniu tematu myślę, że powinieneś zwrócić baczną uwagę na kulturę polską. Historia może być dla niej także fascynująca. Ślady papieża - którego tam wszyscy pamiętają - mogą też być fajnym tematem do zgłebienia.
Polska dla południowców to taka abstrakcja jak dla polaków Trynidad Tobago albo Wybrzeże Kości Słoniowej. Niby każdy słyszał o tym ale by coś konkretniej powiedzieć to niestety tabula rasa. ;) Sądzę że cokolwiek jej zaproponujesz będzie ok.

Lithandra
22-07-2009, 12:52
Wrocilem. Szkoda, ze tak szybko.
Wyprawa zakonczyla sie sukcesem gdyz malzonka chce wrocic w nasze gory.

Dziekuje za rady. Wracamy za rok (choc ja byc moze zahacze we wrzesniu? Kto wie...)

Basia Z.
22-07-2009, 14:48
Napisz, co zwiedziliście.

Pozdrowienia

Basia

Lithandra
22-07-2009, 15:22
Z przyjemnoscia, jak tylko naucze sie jak zalaczac zdjecia. No i jak znajde kabel do aparatu (jest w domu wiec do jutra powinno byc ok). Pelen raport postaram sie opracowac do najblizszego weekendu. Zyczcie mi powodzenia.