PDA

Zobacz pełną wersję : Nie będe oryginalny :)



soldamn
08-08-2009, 21:52
Witam wszystkich. Ja również wybieram się pierwszy raz w bieszczady i mam trochę pytań. Domyślam się, że takie tematy osoby które lepiej znają się w tych górach męczą, ale przejżałem dość dokładnie to forum i nie znalazłem odpowiedzi na moje pytania.

Najpierw kilka ogólnych:

1)Jak wygląda sytuacja z oznakowaniem szlaków? Czytałem, że niektóre są praktycznie nie do przejścia. Domyślam się, że nie jest to poziom znakowania karkonoszów lub tatr, ale czy da się nie zgubić? Bo w beskidach śląskich w skutek słabego oznakowania już raz wracałem z gór wzdłuż potoku;). Poza tymi najbardziej popularnymi (czyli jak mniemam tarnica + 2 połoniny) chcielibyśmy zachaczyć jeszcze kilka innych

2) Jak wygląda sprawa z transportem? mamy wynajęty nocleg na 10 dni w Wetlinie. I z tego co widzę na internetowych rozkładach to nie wygląda to ciekawie. Jednak znajomy który już był w Bieszczadach mówi, że jest tam bardzo rozwinięty transport prywatny. Tak więc czy będzie problem dojechać z Wetliny np do Rajskiego lub Pszczelin/Bereżek (wyjście niebieskiego szlaku na ulicę)? I jeszcze jedno - gdzieś przeczytałem, że lepiej jechać gdzieś i wracać się w stronę miejsca noclegu, bo w późniejszych godzinach nie kursuje już nic. Czy to prawda? do której mniej więcej jeżdzą busy?

3) czemu na forum piszą, żeby brać gwizdek :D? do odstraszania zwierząt lub sygnalizowania swojej pozycji?


I jedno pytanko co do trasy.

4) jak sprawa wygląda z tymi opuszczonymi wsiami? Warto do nich się wybrać ? jak najlatwiej odwiedzić którąś z nich z wetliny? z tego co widzę to chyba najbardziej logiczna opcja to dojechać do rajskiego (jeśli się da) i wracać się przez tworylne, krywe, hulskie, i dalej od zatwarnicy szlakiem do wetliny. ewentualnie w drugą stronę. Jest jeszcze opcja pójść od rajskiego i wrócić w to samo miejsce lub pójść z wetliny i wrócić, ale to chyba bardziej kłopotliwe wyjścia. A może są jakieś inne opcje ?

kufel
08-08-2009, 22:33
Witaj.

1. Nie przeszedłem jeszcze wszystko, co da się przejść, ale nie spotkałem się ze słabym oznakowaniem szlaku. W dzień, w lecie, wydaje mi się, że nie masz prawa się zgubić (chociaż dla chcącego... ;) ).

2. Busów, owszem jeździ dużo, ale szerzej na to pytanie nie jestem w stanie Ci odpowiedzieć, gdyż zawsze moje wycieczki w Bieszczady polegały albo na dojeździe prywatnym samochodem albo na łapaniu stopa - jak do tej pory nawet w godzinach 23-1 w nocy nie było z tym problemu. Trzeba tylko odrobinę szczęścia, żeby coś o tej porze w ogóle jechało ;)

Na resztę pytań (i bardziej szczegółowo) muszą odpowiedzieć Ci bardziej doświadczeni.

Recon
08-08-2009, 22:34
Witaj na Forum. Zwróć uwagę na pisanie nazw z dużej litery, trochę razi... i tutaj jesteś oryginalny.
Ad1. Na bieżąco nie znam oznakowania wszystkich szlaków, ale z tymi co się spotkałem to jest OK. Na jesieni widziałem jak znakarze odnawiają je i zapewne można spokojnie liczyć na dobrze oznakowane szlaki. Widzę, że trochę chodzenia po górach masz w nogach, więc dasz sobie radę nawet jak się zagapisz i gdzieś skręcisz. Najwyżej wrócisz do punktu gdzie ostatnio widziałeś znak.
Ad 2. Transport jest poprzez Veolię (PKS), busy prywatne, i stop. PKS jeździ według rozkładu chociaż wahnięcia czasowe są czasami spore (rok temu czekałem nawet 50 minut) i lepiej być przynajmniej 10 minut wcześniej przed planowym odjazdem. Jeśli, jak wspominasz, dobrze przejrzałeś Forum to znalazłeś link do Veoli z rozkładem, jeśli danego przystanku nie ma to weź wcześniejszy i da Ci orientację odjazdu. Busy jeżdżą do momentu kiedy ich właściciele czują, że mogą zarobić. Po zachodzie słońca raczej już ich nie ma. Warto ściągnąć, a był już kilka razy wymieniany link na Forum, namiary na prywatnych przewoźników. W ostateczności zadzwonisz i ściągniesz któregoś, wcześniej ponegocjuj cenę za to. Stop zaś zależy już od tego, który kierownicę trzyma i czasami od tego co macha. Generalnie nie jest źle, lepiej w dzień powszedni niż week.
Ad 3. hmmm... pomyśl, lub więcej jednak Forum poczytaj ;)
Ad 4. Jeśli chcesz taką wieś zobaczyć, no raczej co z niej zostało, to polecam Choceń, to 4 km za Baligrodem na północ, skręcasz następnie w lewo na piękny Cisowiec i ścieżką już na miejsce. Ważne by dobrze skręcić w lewo na szczycie górki za Cisowcem. Jak dojdziesz do miejsca spotkań myśliwych (skumasz szybko, że to jest takie miejsce) to zawróć i wcześniej skręć. No chyba, że już jakieś tabliczki postawili.
Dobrze robisz, że zaczynasz logistykę i się pytasz, to dobrze prorokuje, że sporo Ci się uda. Powodzenia.

długi
08-08-2009, 22:34
Witaj na forum.
1) Oznakowanie szlaków jest dobre. Ale na gapiostwo nie ma rady. Spotkałem się z wypadkiem, że ludzie się pogubili na czerwonym, przy Jeziorkach Duszatyńskich. Pomylili szlak z oznakowaniem działek leśnych (białe paski na drzewach)
2) Busy są. Nawet na telefon. W sezonie i poza sezonem.
4) Dolina Sanu to nie jedyne opuszczone wsie. No może nie całkiem opuszczone. Krywe i Hulskie są zamieszkałe. Np. bliżej Wetliny jest Caryńskie. Jednak dolina Sanu ma ten specyficzny urok. Polecam w kwietniu, maju. Trasa z Rajskiego do Wetliny jak na jeden dzień trochę przydługa. Zanocować można w Krywem, Sękowcu, w Zatwarnicy chyba też.
Pozdrawiam
Długi

soldamn
08-08-2009, 22:55
Opuszczone wsie to raczej w przenośni, zdążyłem przeczytać że w niektórych dalej mieszkają nieliczni ludzie. I niesteety nocleg gdzie indziej raczej odpada, już mamy zarezerwowane miejsca.