Zobacz pełną wersję : Uzdrowisko w Czarnej?
Krzysztof Franczak
11-08-2009, 17:08
http://www.radio.rzeszow.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=2992:czarna-turystyczna&catid=34:powiat-bieszczadzki&Itemid=60
Dla bieszczadzkiej gminy Czarna turystyka jest jedyną możliwością rozwoju - twierdzi jej wójt Marcin Rogacki.
Dlatego władze gminy starają się by utworzyć przejście drogowe z Ukrainą ; miałoby ono powstać pomiędzy Bystrem a Mszańcem.
Jak mówi nasz gość, po stronie ukraińskiej szczególnie zainteresowane utworzeniem tego przejścia są władze Sambora. Marcin Rogacki dodaje, że w prace nad podjęciem takiej decyzji zaangażowały się także władze wojewódzkie Podkarpacia.
Jak przekonuje wójt Czarnej nowe przejście ożywiłoby ruch turystyczny w tej gminie. Ukraińcom skrócił by drogę nad jezioro Solińskie, a nasi turyści mieliby o wiele bliżej na popularne ostatnio Zakarpacie. Marcin Rogacki dodaje, że Czarna rozpoczęła także starania o to by po trzydziestu latach przywrócić gminie status uzdrowiska.
Co o tym sądzić? Wszak w Czarnej nie ma kanalizacji a bez tego uzdrowisko obejść się nie może .
Za blisko Krościenka... był już na ten temat art.
Smolnik bardziej się do tego nadaje... są już zasieki na jednym wzgórzu. :-)
Każda Gmina bieszczadzka rozwija się w swoim tempie... najbardziej w tym przoduje gmina Cisna. Czy na takim rozwoju zależy Tobie Krzysztofie?
Rozwój w Bieszczadach widzę na zasadach małych kroków, niż wielkiego skoku. Już teraz ludzie przyjeżdżający w Bieszczady, a będący tu kilkanaście lat wcześniej mówią o zmianach rewolucyjnych w Bieszczadach. Ewolucja chyba mniej kole w oczy i mniej boli.
A Czarna ma uśpiony potencjał... :-) i całe szczęście.
O dreszcze przyprawił mnie artykuł w Polityce o Mazurach i ich szansach w tym tam konkursie na jeden z cudów...a jednocześnie opisy syfu jaki tam panuje.
Ja tam sobie myślę, że maksimum pojemności Bieszczady wykorzystują, a może nawet go przekraczają...przynajmniej jeśli założyć, że atutem i magnesem przyciągającym w te rejony jest przyroda, a nie atrakcje wielko-kurortowe.
Rozwijając nadmiernie infrastrukturę, jak to gminy chcą zrobić na Mazurach, a i pewnie w Bieszczadach też, tę przyrodę się zniszczy...a wtedy co będzie przyciągać?
We wspomnianym artykule wypowiedział się jeden z "lokalnych właścicieli small-businessu",
czyli straganu w Rucianem i powiada w imieniu 1.4 mln mieszkańców regionu -
zwierzęta nie mogą mieć lepiej od ludzi, to nas trzeba promować, a nie las
wytł. moje
Nawet będąc totalnym ignorantem w dziedzinie ochrony przyrody, nie rozumiejąc potrzeby jej ochrony, a jedynie patrząc na świat w perspektywy własnego biznesu, ten człowiek powinien wiedzieć, że ludzie przyjeżdżają tam dla lasu, a nie dla nich, choćby niesamowicie atrakcyjnych i fizycznie i duchowo właścicieli pensjonatów, straganów, czy knajp.
Niszcząc las zniszczą swój biznes...prędzej, czy później...
Krzysztof Franczak
12-08-2009, 19:29
Za blisko Krościenka... był już na ten temat art.
Smolnik bardziej się do tego nadaje... są już zasieki na jednym wzgórzu. :-)
Każda Gmina bieszczadzka rozwija się w swoim tempie... najbardziej w tym przoduje gmina Cisna. Czy na takim rozwoju zależy Tobie Krzysztofie?
Rozwój w Bieszczadach widzę na zasadach małych kroków, niż wielkiego skoku. Już teraz ludzie przyjeżdżający w Bieszczady, a będący tu kilkanaście lat wcześniej mówią o zmianach rewolucyjnych w Bieszczadach. Ewolucja chyba mniej kole w oczy i mniej boli.
A Czarna ma uśpiony potencjał... :-) i całe szczęście.
Zależy mi na tym żeby ktoś kto wypowiada takie słowa( o uzdrowisku i przejściu) trochę pomyślał zanim walnie "babola" Niech zapozna się z wymaganiami jakie spełnić muszą uzdrowiska i z kosztami takich inwestycji.
To tyle tytułem wstępu ,odpowiadając zaś na Twoje pytanie to wiesz ,że nie zależy mi na Cisnej czy Solinie -bis. K..wa!! w Cisnej nawet przed domem przyjaciół nie mogę zaparkować bo jest płatny parking (nie ich). Każda miejscowość bieszczadzka ma jakąś ograniczoną pojemność turystyczną(pamiętam ,że jak jeszcze Lucyna była na forum to była dyskusja na ten temat) Czarna jeszcze się nawet do 40% nie zbliżyła. Pewnie ,że masz rację stawiając na równe kroki(step by step jak mówi Benhauer nazywany tak przez I osobę w RP) tylko pytanie w którą stronę te kroki czy przeciwstawiając się ochronie pzryrody na rzecz ochrony interesów ludzi żyjących z lasu czy wręcz przeciwnie. Ja mam przystań poza Bieszczadmi ale widzę ,że coraz więcej obcych się kręci:-( Dzisiaj rozmawiałem z moimi gośćmi w galerii o tym jak się Bieszczady zmieniły(byli tu ostatnio w latach 80-tych) stwierdzili ,że Solina to Las Vegas w złym znaczeniu a ogólnie ,że to rewolucja a nie ewolucja. Opowiadali jak to się robi w Szwecji gdzie mieszkają . Różnica jest kolosalna. A Czarna ma rzeczywiście wielki potencjał ale ...dużo by mówić a nie ma teraz czasu bo wiadomo... piec za piecem. A potem już tylko jesień i zima.......
Gmina Czarna idzie powolnymi krokami. Rytm tego marszu wybijają różne szkolenia, które uświadamiają niektórym mieszkańcom że mieszkają na górze złota, ale trzeba trochę popracować i mieć pomysł żeby to złoto wygrzebać.
Wasze szefostwo chce szybkim sposobem się (lub gminę) wzbogacić, ale weź pod uwagę to że nie tylko wasz szef ma takie pomysły: Solina – Spa i cała reszta, Cisna – wyciąg na Jasło, Sanok – miasteczko galicyjskie i rozbudowa zamku, aquapark, Baligród – Świerczewski i cerkiew, Lutowiska – tam żądzą pomysły BdPNu i tajemniczy inwestor chcący budować 4 gwiazdkowe hotele... każda gmina ma jakiś event (czyt. iwent – czyli pomysł) na to żeby było szczęście i dobrobyt, Czarna też musi mieć marzenia, ale za marzenia się nie płaci. Poza tym jak już jest się na stołku to coś wymyślać trzeba - wyborcy patrzą. W Bystrem kilka odwiertów, dawny Zelmer i parę domków letniskowych... nikt takiego ładnego miejsca nie wykorzystuje (z wyjątkiem pewnej „Krainy” i kamieniołomów). Sytuacja taka sama jak w Czarnej.
Pytanie podstawowe: kto zainwestuje?
Ośrodki w Bystrem są obłożone, zapewne byłyby w stanie "wchłonąć" dwa razy więcej...
niestety te inwestycje to lep dla mas...nie dla nas "niszowej" klienteli;)
BTW tak w kwestii językowej, to myślę, że pomysł to można mieć jak taki 'event' wykorzystać lub zorganizować.
Krzysztof Franczak
13-08-2009, 22:12
Gmina Czarna idzie powolnymi krokami. Rytm tego marszu wybijają różne szkolenia, które uświadamiają niektórym mieszkańcom że mieszkają na górze złota, ale trzeba trochę popracować i mieć pomysł żeby to złoto wygrzebać.
Wasze szefostwo chce szybkim sposobem się (lub gminę) wzbogacić, ale weź pod uwagę to że nie tylko wasz szef ma takie pomysły: Solina – Spa i cała reszta, Cisna – wyciąg na Jasło, Sanok – miasteczko galicyjskie i rozbudowa zamku, aquapark, Baligród – Świerczewski i cerkiew, Lutowiska – tam żądzą pomysły BdPNu i tajemniczy inwestor chcący budować 4 gwiazdkowe hotele... każda gmina ma jakiś event (czyt. iwent – czyli pomysł) na to żeby było szczęście i dobrobyt, Czarna też musi mieć marzenia, ale za marzenia się nie płaci. Poza tym jak już jest się na stołku to coś wymyślać trzeba - wyborcy patrzą. W Bystrem kilka odwiertów, dawny Zelmer i parę domków letniskowych... nikt takiego ładnego miejsca nie wykorzystuje (z wyjątkiem pewnej „Krainy” i kamieniołomów). Sytuacja taka sama jak w Czarnej.
Pytanie podstawowe: kto zainwestuje?
Pomysły? Hm.. dziś słyszałem ,że ktos chce nadać honorowe obywatelstwo jakiejś miejsowości Madonnie(tej od lalala) i dać jej działkę ...przy drodze. Dlaczego akurat przy drodze ? nie wyjaśnił. A taki sołtys Wąchocka to kopalnia pomysłów.
Co do szkoleń to rzeczywiście jest nawałnica nikomu niepotrzebnych szkoleń ....nikomu oprócz tych co zarabiają na tym. W wyborach na Wójta Czarnej były różne propozycje m.in zalew pod Michniowcem i takie tam bzdety jak budowa punktów widokowych(to Rogacki) a jak narazie powstał jeden ...w Lutowiskach.
Jeśli chodzi o inwestycje to w dzisiejszych czasach nie należy się spodziewać inwestora w postaci jednego człowieka ,ktory przez swoja inwestycję zmieni oblicze Czarnej czy innej miejscowości. Ponadto patrząc wstecz na różnych inwestorów ,których miałem (nie)przyjemność poznać to czarno to widzę. Pojawiaja się jednak jaskółki..wprawdzie wiosny nie czynią ale .....
Tak w cichości czekałem od jakiegoś czasu na rozpoczęciu tego tematu przez Krzysztofa, ucieszyłem się gdy wreszcie go rozpoczął. Wiedziałem, że tak się stanie od czasu gdy go poznałem. Znalazł pretekst, cieszy się z tematu i czeka na naszą opinię nie tylko na temat uzdrowiska (to pretekst!) ale na temat Czarnej i okolic. Z jednej strony... Co my przyjezdni, ludzie kochający przyrodę i Bieszczady, chcielibysmy tutaj znaleźć, co chcielibyśmy by nam Czarna zaoferowała, na co czekamy? Z drugiej strony... Co mieszkańcy Czarnej na te pomysły, czy są one z naszymi spójne, w czym wyjdą nam na przeciw? W jakim kierunku ma się rozwijać?
Myślę, że nie zmącę wątku gdy powiem dlaczego na to czekałem.
Region(okolice) Czarnej to są tereny dla wielu turystów dopiero do odkrycia, gdy już nachodzą się po Wysokich i po granicznym, nacieszą przestrzenią wokół Ryli... to przyjdą tutaj na teren bardziej płaski, ale jakże piękny i z jakimi miejscami wartymi zobaczenia. Wtedy Czarna staje się idealnym punktem wypadowym do tych miejsc.
Cieszę się, że Krzysztof będzie swojego rodzaju strażnikiem w tej dyskusji bo dusza artysty i zarazem mieszkańca Czarnej ma swoiste spojrzenie na rozwój miejsca w którym mieszka.
To tak tytułem pierwszego(!) mojego postu w tym temacie.
Przy tej okazji pozdrawiam też Krzysztofa, którego miałem przyjemność poznać w tym roku w maju!
Krzysztof Franczak
14-08-2009, 10:29
Tak w cichości czekałem od jakiegoś czasu na rozpoczęciu tego tematu przez Krzysztofa, ucieszyłem się gdy wreszcie go rozpoczął. Wiedziałem, że tak się stanie od czasu gdy go poznałem. Znalazł pretekst, cieszy się z tematu i czeka na naszą opinię nie tylko na temat uzdrowiska (to pretekst!) ale na temat Czarnej i okolic. Z jednej strony... Co my przyjezdni, ludzie kochający przyrodę i Bieszczady, chcielibysmy tutaj znaleźć, co chcielibyśmy by nam Czarna zaoferowała, na co czekamy? Z drugiej strony... Co mieszkańcy Czarnej na te pomysły, czy są one z naszymi spójne, w czym wyjdą nam na przeciw? W jakim kierunku ma się rozwijać?
Myślę, że nie zmącę wątku gdy powiem dlaczego na to czekałem.
Region(okolice) Czarnej to są tereny dla wielu turystów dopiero do odkrycia, gdy już nachodzą się po Wysokich i po granicznym, nacieszą przestrzenią wokół Ryli... to przyjdą tutaj na teren bardziej płaski, ale jakże piękny i z jakimi miejscami wartymi zobaczenia. Wtedy Czarna staje się idealnym punktem wypadowym do tych miejsc.
Cieszę się, że Krzysztof będzie swojego rodzaju strażnikiem w tej dyskusji bo dusza artysty i zarazem mieszkańca Czarnej ma swoiste spojrzenie na rozwój miejsca w którym mieszka.
To tak tytułem pierwszego(!) mojego postu w tym temacie.
Przy tej okazji pozdrawiam też Krzysztofa, którego miałem przyjemność poznać w tym roku w maju!
Jakże Ci dziękuję( nie umówiliśmy się poza forum na ten wątek) ale jestem jedna nogą w Cisnej(tfu!) i wrócę wieczorem .Mam nadzieję ,że także mieszkańcy Czarnej włączą się do dyskusji.
Pozdrawiam
Sparafrazuję wielce znanego Kresowiaka filmowego… rozłóż mapę jak i ja rozkładam…
Odszukajmy na mapie Bieszczad miejscowość Czarną… wiemy gdzie jest, bo większość z nas turystów przez nią przejeżdżała, już trochę mniej skręciła do Czarnej Dolnej by zobaczyć cerkwie, jeszcze mniej by pójść lub wrócić z okolic Moklika (Rosolin, Sokołowa Wola, Pasma Żukowa), jeszcze mniej zapewne potraktowało jako bazę wypadową w okolice. Ilu się zatrzymało by tu zjeść, coś kupić, połazić?
To tytułem wstępu i nie chciałbym się skupiać na nim bo każdy sobie wewnętrznie da odpowiedź i zaszereguje się do jakiejś grupy. Wolałbym i zapewne Krzysztof też, skupić się na tym co jest i co może być.
A co jest?... spójrzmy na mapę…
Na północy droga wzdłuż której mamy szlak z przepięknymi cerkwiami i odnogi dróg na wschód i zachód i to różnego rodzaju dróg i każda właściwie jest dobra by w nią skręcić. Skręćmy na przykład w pierwszą w prawo, tuż za Żłobkiem, w stronę Moczarów. W zeszłym roku byłem tam pierwszy raz i oczu nie mogłem oderwać od pięknych okolic. Nigdy nie widziałem w Bieszczadach, tak jak tam na łące, tylu bocianów. Poruszając się po drogach w obojętnym kierunku mamy ciszę, spokój, piękne widoki, piękne stare cerkwie. Bardziej na północ mamy Steinfels, a idąc na południe Kolonię, Bandrów Narodowy, Wzgórza Gór Sanocko – Turczańskich (tak bardzo zakochana w nich Lucyna), Bystre, Lipie i Michniowiec gdzie
„Przykucnął na chwilę księżyc
między doniczkami,
w sieć firanki zaplątał
swoje srebrne włosy,
patrzył na mnie zuchwale” (fragment wiersza WUKI)
A wszędzie gdzie pójdziemy, mnie to przynajmniej dotykało, jest taka jakaś tajemniczość tych terenów. Może to wynikało, że tak mało tam ludzi, a może to rubieże Rzeczypospolitej, obecnej i bliskość granicy, a może piękno tych okolic mnie tak nastrajało. Nieważne… mi się podobało to uczucie i muszę tam jeszcze wrócić.
Teraz odbijmy w lewo na mapie, czyli na zachód, czeka tam na nas Rosolin z jaskinią i pięknymi łąkami, i wijący się potok Czarny z płyciznami ale i głębinami (umiarkowanymi oczywiście), i górą Moklik, i Polaną z odejściem niebieskiego szlaku w stronę Ustrzyk Dolnych i w stronę Otrytu przez Wańka Dział (ale już bez schroniska), i odejście przepięknej drogi do przepięknych okolic w stronę Skorodnego, i odejściem w stronę Polany Ostre przez mało znane miejsca związane z wydobyciem ropy.
Szybko przeszedłem po okolicy by znowu wrócić do samej Czarnej, w której chcemy mieć bazę wypadową bo tutaj będziemy wracać, tutaj spać, jeść i też coś pozwiedzać.
Czy to mamy na miejscu?
czternastak
14-08-2009, 16:24
Jak sie jedzie z Ustrzyk Dolnych dalej w Bieszczady pks staje w Czarnej i kierowca mowi 10 min przerwy nastepnie udaje sie do sklepu na prawo.
Sklep ten miesci sie w pieknym budynku w stylu a´la blaszak.
Vis a vis ujrzymy nastepny zabytek PRL-u slynny pomaranczowy super sam czy co to tam mialo byc.
Za tym pomaranczowym cudem jest mekka Czarnej czyli to po co 90% ludzi tu zaglada zakupy w markecie sieci jakiejs tam (bo blizej niz w Lutowiskach albo taniej itp itd).
Acha zapomnialbym dyskoteka w budynku o rownie ciekawej architektorze raz funkcjonuje raz nie.
A teraz serio najwieksza atrakcja i rodzynek w Czarnej to galeria Krzysztofa... a gmina to przede wszystkim powinna popracowac troche nad obrazem tego centrum ze slynnymi laweczkami wygladajacego jak jeden wielki przystanek pks.
Dżbry
Zgłaszam Wetlinę, Cisną, Ustrzyki Górne i Dolne (i pośrednie) jako uzdrowisko.
Jako wiodący ośrodek uzdrowiskowy - Baligród.
Na muuuus
P.s.
od Jabłonek prosi się/uprasza o odwalenie
Rabe - pisać o skreślenie z listy.
Pozdrówka
A teraz serio najwieksza atrakcja i rodzynek w Czarnej to galeria Krzysztofa...
Róża i Krzysiek się z pewnością nie obrażą jak powiem że przegiołeś :)
Co do gminy to cóż. Zawsze było nijako. Kiedyś dawno temu, gdy przez chwilę opiekowałem się salą prób dla muzyków w GOKu udałem się do wójta
z prośbą o zakup jakiegoś opału bo zimno było (zima była) - jako argument mojego wywodu przedstawiłem (naiwnie jak się potem okazało) to że z zimna zamarznie woda w kaloryferach, te ulegną zniszczeniu, a koszty naprawy będą wyższe niż opału. Co zrobił wójt? Podziękował, poklepał po plecach, wystawił mnie przed drzwi i... wysłał konserwatora by ten spuścił wodę z centralnego ogrzewania :D
Witaj Admin
Darku
tego się nie zmieni - mentalności pokolenia onetu nie należy sobie wsadzać w dupę. Mam wrażenie, że z tamtej Twojej perspektywy postrzegasz Nasze "być" inaczej
I podpinam się pod to co napisałeś:
.....Róża i Krzysiek się z pewnością nie obrażą jak powiem że przegiołeś....
Psy szczekają a karawana idzie dalej…
Otrzymanie statusu uzdrowiska zapewne daje jakieś profity, ale i stawia wymagania. Nie znam się na tym. Może ktoś to wyjaśni na przykładzie Czarnej, co musi zrobić i co może zyskać!
Mi osobiście brakuje jakiegoś specjalnego wyrazu tej miejscowości, odróżnienia. Jestem w niej, chodzę i... zapominam co widziałem. Mieszkańcy wraz włodarzami powinni się nad tym zastanowić jak kształtować charakter przyszłej zabudowy i ewentualnej odbudowy domów które są w jej centrum.
Krzysztofie, nie wiem czy w Czarnej jest jakiś organ społeczny mieszkańców podobny do Stowarzyszenia Rozwoju Wetliny i Okolic, bo może tutaj też coś podobnego by się przydało?
Czarna jako stolica gminy ma predyspozycje do przyciągnięcia turystów, ale musi jeszcze coś zrobić by ich na miejscu przytrzymać.
Gdy pominę CKR Czarna to jak dobrze pamiętam są dwa miejsca gdzie można coś zjeść. Taniej ale i smacznie w centrum, tam gdzie nam wskazałeś, no i w Czarnym Kogucie, drożej ale i w ładniejszym otoczeniu.
Baza noclegowa jest praktycznie z każdej półki poczynając od Szkolnego Schroniska Młodzieżowego a kończąc na CKR Czarna.
Są sklepy, od tego sezonu jest czynna Informacja Turystyczna, dość często jeździ PKS… czyżby brakowało reklamy, ale tej skierowanej dla turysty globtrotera, który tutaj kilka dni zostanie a nie potraktuje Czarnej jako punktu pośredniego.
Brakuje szlaków, które miałyby swój początek i koniec w Czarnej, ścieżek dydaktycznych z większym uwzględnieniem informacyjnym tej ścieżki śladami ropy w Czarnej i okolicy (nie dociera ona do wszystkich miejsc gdzie są jeszcze pozostałości i miejsca gdzie ropę jeszcze widać w ziemi).
To moje spojrzenie na Czarną. Jakie jest Wasze, jakie jest mieszkańców?
Krzysztof Franczak
15-08-2009, 13:59
Idea uzdrowiska w Czarnej (licząc od czasu mojego zamieszkania w niej) sięga roku 1992 kiedy to Stowrzyszenie Kultury Ziemi pod przywódctwem Bogdana Schutterle'go wygrało konkurs organizowany przez Polską Fundację Kultury i otrzymało grant za projekt , który zakładał powstanie zakładu leczniczego oraz bazy noclegowej w pokojach wynajmownych u mieszkańców. Duża kasa jak na tamte czasy poróżniła osoby zaangżowane w projekt do tego stopnia ,że B.Schutterly po bezceremonialnej nagonce na niego musiał szukać szczęścia w okolicach Brzeska gdzie mieszka do dziś i robi to co lubi czyli działa społecznie. Stowarzyszenie się rozpadło a jakąś kontynuacją idei stowarzyszenia jest nasza działalność. Następne stowarzyszenie "Nasz Bieszczadzki Dom"(nie wiem czy nie pomyliłem nazwy) nawet nie rozpoczeło działalności ,kolejne Bieszczadzkie Stowarzyszenie Inicjatyw Społecznych "Besida" powstałe w 2005 r realizowało kilka projektów (Bieszczadzkie Ceramidła, Zjazd na nieByle Czym itp) ale władzom to przeszkadzało i nic prawie nie zostało z zapału społecznego. Jako,że najbardziej byłem zaangażowany w działania ceramiczne i widziałem (nadal widzę) w nich szansę na zaistnienie Czarnej pośród innych miejsc w Bieszczadach napiszę kilka słów o tym przedsięwzięciu. Idea była taka żeby stworzyć miejsce gdzie mozna by było poznawać różne techniki ceramiczne (docelowo miało być kilka pieców ceramicznych o róznych konstrukcjach i przeznaczeniu) ale też wytapianie szkła, kowalstwo, fireshow i inne rzeczy kojarzące się z ogniem ..jedzenie też;-).Oprocz działań czysto praktycznych zakładaliśmy ,że na przyszłą edycję ceramideł wykombinujemy kilka fimów o ceramice (mało kto wie ,że pierwszy fim A.Wajdy był o ceramice Iłżeckiej) i zrobimy pokaz a oprócz tego sympozjum o ceramice pokuckiej...ku...wa komu to przeszkadzało. Trochę o tym tu mozna poczytać : http://miasta.gazeta.pl/rzeszow/1,34975,2847344.html i tu http://wiadomosci.ngo.pl/wiadomosci/120316.html
Docelowo miał to być rodzaj pikniku( trwającego ok tygodnia) podczas ,którego można było fajnie spędzić czas i poznać ceramikę od "kuchni". Komu to ku..wa przeszkadzało? ano są kurduple moralne ,które we wszystkich działaniach niezależnych widzą zagrożenie dla swoich przyciasnym rozumków. To co miało być w Czarnej jest tu http://www.ceramic-center.eu/cca/index.html zrobili to ci sami ludzie ,którzy zaangażowali się w Czarnej. Ja już w Czarnej nie zamierzam nic robić (poza galerią) przeniosłem swój zapał do Lutowisk gdzie rozumieją potrzebę współdziałania ze stowarzyszeniami. Wiem ,że trochę wylewam z siebie ale to pokazuje ,że od czasów ,które opisał Darek nic nie drgnęło w mentalności władz gminy. Pewnie uda mi się zmontować grupę ceramików ,którzy będą chcieli cos działać ale nie będzie to w Czarnej -przynajmniej dopóki ciasne rozumki będą u władzy.
Jeśli chodzi o uzdrowisko to odsyłam do ustawy http://www.mz.gov.pl/wwwfiles/ma_struktura/docs/ust_uzdrowiska01092005.pdf
Art. 2.
Użyte w ustawie określenia oznaczają:
1) lecznictwo uzdrowiskowe - zorganizowaną działalność polegającą na udzielaniu
świadczeń opieki zdrowotnej, prowadzoną w uzdrowisku przez zakłady lecznictwa
uzdrowiskowego przy wykorzystaniu warunków naturalnych, takich jak:
a) właściwości naturalnych surowców leczniczych,
b) właściwości lecznicze klimatu, w tym talassoterapia i subterraneoterapia oraz
właściwości lecznicze mikroklimatu
- a także towarzyszące temu zabiegi fizykalne;
2) gmina uzdrowiskowa - gminę, której obszarowi lub jego części został nadany status
uzdrowiska w trybie określonym w ustawie;
3) uzdrowisko - obszar, na terenie którego prowadzone jest lecznictwo uzdrowiskowe,
wydzielony w celu wykorzystania i ochrony znajdujących się na jego obszarze
naturalnych surowców leczniczych, spełniający warunki, o których mowa w art. 34
ust. 1, któremu został nadany status uzdrowiska;
Art. 34.
1. Status uzdrowiska może być nadany obszarowi, który spełnia łącznie
następujące warunki:
1) posiada złoża naturalnych surowców leczniczych o potwierdzonych właściwościach leczniczych na zasadach określonych w ustawie;
2) posiada klimat o właściwościach leczniczych potwierdzonych na zasadach
określonych w ustawie;
3) na jego obszarze znajdują się zakłady lecznictwa uzdrowiskowego i urządzenia
lecznictwa uzdrowiskowego, przygotowane do prowadzenia lecznictwa
uzdrowiskowego;
4) spełnia określone w przepisach o ochronie środowiska wymagania w stosunku do środowiska;
5) posiada infrastrukturę techniczną w zakresie gospodarki wodno-ściekowej,
energetycznej, w zakresie transportu zbiorowego, a także prowadzi gospodarkę
odpadami.
2. Status obszaru ochrony uzdrowiskowej może być nadany obszarowi, który
spełnia łącznie warunki, o których mowa w ust. 1 pkt 1, 2, 4 i 5.
Tak więc było to zwyczajne pieprzenie spowodowane zapewne wcześniejszymi informacjami o Polańczyku i SPA. Ciekawe tylko dlaczego dziennikarz nie zwrócił wójtowi na to uwagi.
Jeśli zaś chodzi o atrakcje Czarnej to niewątpliwie nie mnie to oceniać(i nie obrażę się) ale na pierwszym miejscu napewno jest cerkiew -zwłaszcza dla grup autokarowych- a potem wiadomo co;-) .Ludzie odwiedzający Czarną maja różne potrzeby dla niektórych np atrakcją jest nagrywanie na video miejscowej żulii dla innych "szał" zakupów. Ja sam jesli gdzieś wyjeżdżam to najbardziej lubię wchodzić w interakcje z ludźmi i to uważam za największą atrakcję poza oczywiście galeriami (nie handlowymi) i pracowniami artystów, zabytkami, muzeami itp.
Krzysztof Franczak
16-08-2009, 10:49
Jaka jest szansa na powstanie uzdrowiska w Czarnej?
Przedewszystkim nie tak dawno prowadzone były badania przez prywatnego inwestora , ktory był zainteresowany wydobyciem wód .Badania te wykazały ,że wydajność z odwiertów jest niezadowalająca. Jeśli wierzyć więc oficjalnie podawanym danym przedsięwzięcie jest nieopłacalne. Żadne uzdrowisko nie może istnieć bez rozlewania wód.
Samo powtórzenie badań klimatu oraz występujących tu wód to około 200 tysięcy złotych, dopiero na ich podstawie rada gminy może wystąpić z wnioskiem o nadanie jej statusu gminy uzdrowiskowej, a to dopiero początek na drodze do powstania kurortu.
Silne i słabe strony polskich uzdrowisk są znane- największymi ich atutami są doskonałe warunki klimatyczne, profesjonalna kadra, i jedne z najlepszych w Europie źródeł wód leczniczych, a podstawowym problemem brak pieniędzy na inwestycje i stan prawny obiektów uzdrowiskowych.
Na pewno przyszłością jest prywatyzacja do czego zachęca przykład Nałęczowa, z drugiej natomiast nie brakuje sceptycyzmu i obaw.
Tak więc wydaje się logiczne ,że jeśli są takie plany w Czarnej stoi za tym prywatny inwestor , co jest jedynym rozwiązaniem.
Jednak nie ulega wątpliwości ,że tylko w prywatyzacji jest szansa dla rozwoju a czasem i istnienia polskich uzdrowisk.
Problemem jest również wymagające zmian prawo podatkowe- nie są one płatnikami VAT. Muszą więc kupować wszystko z podatkiem VAT, ale nie mogą go odliczyć. W efekcie koszty ich działalności są średnio wyższe o 22% w stosunku do kosztów działalności innych podmiotów.
Uzdrowiska są również obciążone tzw. opłaty klimatyczne i podatkiem od wydobywanych na własne potrzeby kopalin leczniczych, jak np. borowiny.
Kolejnym podatkowym absurdem są stawki podatkowe nałożone na wody mineralne, przez co jedna po drugiej padają rozlewnie wód. Przeciętny konsument najczęściej wybiera tańszy produkt - a wody mineralne obłożone są 22% podatkiem VAT, podczas gdy inne wody tylko 7%.
Trzeba pamiętać też, że na rynku uzdrowiskowym polskie uzdrowiska nie funkcjonują same i muszą konkurować z uzdrowiskami czeskimi, słowackimi czy węgierskimi, które przeszły ogromne przeobrażenia własnościowe i oferują bardzo bogatą ofertę.
Reasumując ,korzyści są oczywiste ale trzeba pamiętać ,że do polskich uzdrowisk nie zawitała jeszcze komercja tzn 70% kuracjuszy to skierowania z NFZ, żeby był dobry biznes proporcje muszą być odwrotne tak jak na zachodzie i południu. Trzeba też pamiętać ,że samo dodanie nazwy Zdrój do Czarnej niewiele zmieni jeśli nie będzie infrastruktury i usług okołosanatoryjnych. Koszt budowy otoczenia to zapewne 30mln zł skąd pieniądze?
Krzysztof, mamy więc odpowiedź odnośnie idei uzdrowiska, a jak wygląda od Twojej strony sposób by Czarna więcej turystów zatrzymała na dłużej niż tylko miała ich przelotem?
Krzysztof Franczak
17-08-2009, 21:16
Krzysztof, mamy więc odpowiedź odnośnie idei uzdrowiska, a jak wygląda od Twojej strony sposób by Czarna więcej turystów zatrzymała na dłużej niż tylko miała ich przelotem?
Należy "robotę" podzielic na sektor publiczny(urzędy) , prywatny i społeczny.
Sektor publiczny może zrobić najwięcej ,na pierwszym miejscu postawiłbym stworzenie muzeum lub tylko izby pamięci (czy jak tam się to ma nazywać) W szkole pani dyrektor zgromadziła niemałą kolekcję związaną z historią przesiedleń. Gdyby zbiory znajdowały sie w centrum Czarnej z pewnością turyści by tam zaglądali . Następnie park. Tu niewiele jest do zrobienia ,wystarczy postawić nowe ławeczki i co jakiś czas posłać policję w celu przepędzenia pijaczków. Był też pomysł żeby w parku postawić altankę z ogólnodostępną wodą mineralną lecącą z kranu. Nie sa to duże koszty. Myślę ,że turyści z przyjemnością pobyli by wtedy dłużej w Czarnej. Jest jeszcze sprawa placu zabaw dla dzieci ,który jest w parku, gdyby był jakiś taki inny też przyczyniłoby się to do dłuższego pobytu w Czarnej. Niezłym pomysłem byłoby tez zatrudnienie w sezonie letnim kogos do cerkwi ,kto otwierałby ją każdej osobie a najlepiej siedział na krześle i udostępnial wnętrze, musiałby oczywiście coś wiedzieć o historii Czarnej i o samej cerkwii. Mógłby to być stażysta albo lepiej stażystka;-) Gdyby do tego dołączyl jakis lokalny biznesmen i zainwestował w kawiarnie czy np bar czy restaurację z potrawami regionalnymi( nie myślę tu o placku po "bieszczadzku") na wzór tej z Wysowej , to było by po co do Czarnej przyjechać albo w niej trochę dłużej pobyć. Taki biznes -moim zdaniem- ma rację bytu ,oczywiście zakładam ,że byłby prowadzony uczciwie i z nastawieniem na długofalowy zwrot inwestycji. Budowanie marki jak wiadomo nie trwa dwa sezony. Moja znajoma ma zamiar otworzyć pierogarnię (a pierogi robi wyśmienite) ale niestety nie w Czarnej ,biznes jest opłacalny i prawie caloroczny bo po sezonie tez można działać. Markę wyrobiła sobie robiąc pierogi dla innych ludzi od lat. Moim zdaniem rację bytu na też cukiernia. Oczywiście do tego potrzebne jest uczucie -jak do każdego biznesu- i wiele wyrzeczeń ale myślę ,że w niedługim czasie turyści i miejscowa ludność przyzwyczaili by się do tego ,że mozna kupić ciasto, ciasteczka czy wypic kawę. Wiem ,że trudno wyciągnąć ludzi z domu ale może tam siedzą bo nie ma gdzie pójść.
Z moich obserwacji wynika ,ze w tej chwili turyści spędzają w Czarnej do 30 minut( cerkiew,ja i w drogę) ,ci ktorzy wiedzą o kopalni ropy jadą jeszcze tam ale z dostepnością do zwiedzania jest różnie. Nie mówię tu o ludziach ,którzy przyjeżdżają do Czarnej na zakupy a przy okazji zaglądają do cerkwi czy do mnie. Następna sprawa to szlaki tu należałoby pomysleć jaki szlak można by wytyczyć jeszcze a te już istniejące jeszcze bardziej rozreklamowac . Promocja w gminie leży i kwiczy tak naprawdę to osoby prywatne ( w tym i znienawidzona galeria)więcej promują gminę niż urzędnicy do tego zatrudnieni. Taka promocja jest nieskoordynowana ,nie ma żadnego folderu czy nawet ulotki z informacją o Czarnej ,o jej atrakcjach. Gmina nie lubi niektórych ludzi więc nie ma informacji o nich na stronie gminy ale jest za to reklama firmy Wokol która jest z Krosna.
Żeby powstała jakaś grupa nacisku więcej ludzi musi żyć z turystki w tej chwili jest to kilka osób ( w Czarnej) a to za mało ,żeby wywierać wpływ na innych ,pozostaje więc chałupnictwo i od czasu do czasu jakiś artykuł w gazecie.
No i pozostaje jeszcze tor saneczkowy lub inne takie cóś ale nie o tym mówimy.
Myślę, że są już początki w stronę ludzi z kasą. Jest CKR Czarna, Czarny Kogut, ale ludzie tam wstępujący mogą się zamknąć tylko w tych dwóch punktach. A trzeba ich stamtąd wyciągnąć i zatrzymać, czy to przez puszczenie ich po okolicy czy poprzez pomysły jakie Krzysztof podałeś.
Jedyna szansa rozwoju Czarnej to turyści, oni są kołem zamachowym dla powstania nowych miejsc pracy, różnego rodzaju biznesu rodzinnego. Jeśli ludzie opuszczą ręce bo "jest niemoc" to miejscowość zostanie na marginesie.
Ludzie tutaj przecież mogą stworzyć na wzór Stowarzyszenia Rozwoju Wetliny i Okolic, podobne miejscowe stowarzyszenie, będące katalizatorem a może nawet motorem dla działań. Warunek, że to ma być działanie wspólne i z myślą o wspólnym celu. Takie stowarzyszenie przy najbliższych wyborach może do władz gminy wprowadzić swoich ludzi będących wspólną tubą stowarzyszenia. Ludzie dokonując wyborów widzą efekty swojego działania. Może trzeba pracy od podstaw z "masą" by wyrobić im świadomość o co idzie gra. Mam trochę kontaktów z gminami i widzę jak tam różnie idzie praca na rzecz rozwoju, widzę jak radzą sobie różnie ze zdobywaniem funduszy unijnych, jak ściągają biznes i to już ukierunkowany biznes, jak się kontaktują z wyborcami i jaką władza zaczyna mieć świadomość potęgi wyborcy i świadomość służby wobec niego, jak tworzone jest społeczeństwo informatyczne mające znacznie skrócić drogę do urzędu i urzędnika, i jakie jest mocne patrzenie na ręce jednej i drugiej strony. I co ciekawe... zaczynają wygrywać Ci co myślą długofalowo i perspektywicznie, no bo wyborcy widzą zmiany jakie dzieją się wokół nich.
Krzysztofie, myślę, że takie stowarzyszenie ludzi, którym na sercu jest rozwój miejscowości w której żyją i chcą dalej żyć i chcą by ich dzieci też tutaj żyły, musi powstać. Niestety, może jeden a może dwóch lub trzech mieszkańców musi zrobić ten pierwszy większy wysiłek i się skrzyknąć. Może warto skrócić drogę i wejść w kontakt z już powstałymi podobnymi organizacjami, trzeba spotykać się z współmieszkańcami, może także trzeba się spotkać z turystami, organizacjami turystycznymi lub pozarządowymi, może z jakimś posłem i zebrać pomysły i wzorce. Sam napisałeś, że to są działania na lata, no bo i są, ale czy Twoja rodzina nie planuje tutaj żyć przez lata? Czy inni mieszkańcy co chcą zmian też chcą tutaj zostać? Rewolucje można robić małymi krokami i bez krwi, ważne by był zapał i świadomość co chce się osiągnąć.
Krzysztofie, jest piękna okolica wokół Czarnej, są atrybuty do rozwoju miejscowości, są ludzie którzy chcą rozwoju, są podobni do mnie, którzy chcą tutaj dłużej pobyć i wrócić. Brakuje więc tylko haryzmatycznego przywódcy i iskierki do dzialania. Iskra już gdzieś się tli a przywódca może też czeka, bo sam jakoś się boi odkryć, woli by to inni go zawołali do pomocy. Może wystarczy zawołać?
ps. masz już i tak jeden atrybut w ręku, jesteś Krzysztofie aktywnym Forumowiczem portalu związanego też z Twoją miejscowością i okolicą, tutaj też możesz zawołać! Nie wiem czy ktoś odpowie na zawołanie, ale masz taką możliwość. Pierwszy krok zrobiłeś i już dyskutujemy, może inni też w dyskusje się włączą, może zbierają siły... ale jest pierwszy krok.... a ten jest najtrudniejszy :)
Krzysztof Franczak
18-08-2009, 09:08
Też liczę na to ,że ktoś z Czarnej weźmie udział w dyskusji.
Stały Bywalec
18-08-2009, 18:18
(...) Czarna jako stolica gminy ma predyspozycje do przyciągnięcia turystów, ale musi jeszcze coś zrobić by ich na miejscu przytrzymać.[/FONT][/COLOR]
Gdy pominę CKR Czarna to jak dobrze pamiętam są dwa miejsca gdzie można coś zjeść. Taniej ale i smacznie w centrum, tam gdzie nam wskazałeś, no i w Czarnym Kogucie, drożej ale i w ładniejszym otoczeniu.
Baza noclegowa jest praktycznie z każdej półki poczynając od Szkolnego Schroniska Młodzieżowego a kończąc na CKR Czarna.
Są sklepy, od tego sezonu jest czynna Informacja Turystyczna, dość często jeździ PKS… czyżby brakowało reklamy, ale tej skierowanej dla turysty globtrotera, który tutaj kilka dni zostanie a nie potraktuje Czarnej jako punktu pośredniego.
Brakuje szlaków, które miałyby swój początek i koniec w Czarnej, ścieżek dydaktycznych z większym uwzględnieniem informacyjnym tej ścieżki śladami ropy w Czarnej i okolicy (nie dociera ona do wszystkich miejsc gdzie są jeszcze pozostałości i miejsca gdzie ropę jeszcze widać w ziemi).
To moje spojrzenie na Czarną. Jakie jest Wasze, jakie jest mieszkańców?
Zastosujmy metodę selekcji negatywnej, mając na względzie ww. kryteria Recona1.
Wymieńmy gminy bieszczadzkie: Czarna, Lutowiska, Cisna, Baligród, Komańcza (Ustrzyki Dln. i Lesko pomijam, bo to Bieszczady już tylko z nazwy regionu).
Spośród ww. piątki jedynie Czarna posiada atrybuty siedziby władz gminy, powiedzmy sobie, w ogólnopolskim znaczeniu tego określenia.
Fakt, tu Recon1 ma zdecydowanie rację, turystów pieszych to ta gmina nie rozpieszcza. Moim zdaniem to skandal, że do Bystrego i Michniowca nie wiodą oznakowane szlaki turystyczne.
Gdyby wiodły, być może nie odważono by się na to "barbarzyństwo" cmentarne w Bystrem, o którym wspominam w innym wątku:
http://forum.bieszczady.info.pl/showthread.php?p=84799#post84799
OK, jak już Stary Bywalec dołączył to już jest dobrze... ja Wam to mówię, już jest dobrze :)
I tak sobie myślę... czy w tej (bez obrazy na "tej") Czarnej to Forum czyta tylko Krzysztof?
Czy Internet dociera tylko do wybrańców, którzy o swojej miescowości nie chcą poczytać i podyskutować?
Czy wolą zza firanek patrzeć jak inni o nich mówią i coś próbują zrobić? Bo gdyby chociaż jeden nie kiwnął palcem to bym się nie ruszył... ale kiwnął!
Odsłońcie więc okna, a jest przecież lato, i porozmawiajcie z turystami i sami ze sobą... mam do drzwi zapukać by się dowiedzieć czy wszystko tutaj pasuje i czy chcecie coś zmienić dla siebie i dla gości (bo my turyści tutaj jak prawie goście, prawie!!!).
Witam
Zaczynacie bić pianę i to z innej bajki.
Uzdrowisko?!!! Chyba Krzychu Wam zacytował fragmenty - dość istotne, ale nie wszystkie - w tej kwesti.
A czy Czarna może mieć jakieś istotne miejsce w turystyce bieszczadzkiej? Nie sądzę. Jest na przelocie tras.
Ale zakładam, że miejscowi potrafią sami najpierw coś pokazać i wymusić na urzędasach pewne działania. "Trzy osoby" i wsparcie z forum to za mało.
Chyba, że się mylę
Pozdrawiam
Stały Bywalec
18-08-2009, 18:52
OK, jak już Stary Bywalec dołączył to już jest dobrze... ja Wam to mówię, już jest dobrze :)
(...) Odsłońcie więc okna, a jest przecież lato, i porozmawiajcie z turystami i sami ze sobą... mam do drzwi zapukać by się dowiedzieć czy wszystko tutaj pasuje i czy chcecie coś zmienić dla siebie i dla gości (bo my turyści tutaj jak prawie goście, prawie!!!).
Pytanie
Dlaczego w Czarnej jest takie wręcz krystalicznie czyste powietrze ?
Odpowiedź
Bo okien tam nie otwierają.
PS
Władze gminy są "zamknięte na świat". Mają na uwadze tylko interes społeczności lokalnej, czyli mieszkańców gminy. Nawet ta istniejąca infastruktura turystyczna została stworzona głównie z myślą, aby dać zarobić swoim.
Niby to prawidłowo, ale ... tylko do pewnego stopnia.
:-|
czternastak
18-08-2009, 20:16
Cos mi sie zdaje ze wcale az tak nie przegiolem (chociaz taki mialem zamiar) pominalem cerkiew i zapewne pare innych atrakcji ale dobrze ze Krzysiek i Roza moga mowic za siebie.
Pokolenie onetu to o mnie hehehehehehe! hehehehe! hehehehehe!
Do Czarnej to sie kiedys jezdzilo do dentysty i do weterynarza a na piwo Pod Zubra do Lutowisk.
Slusznie Krzysztof ze swoj zapal przeniosles wlasnie tam. Porownajcie sobie centra Czarnej i Lutowisk. W Lutowiskach non stop cos robia poprawiaja a w Czarnej jakos tego nie dostrzeglem.
W zasadzie to nie przepadam za zadna z tych miejscowosci mowie tylko co widac tak na pierwsz rzut oka... taka obiektywna wypowiedz forumowego oszoloma... a teraz skoro pies umilkl niech przemowi karawana
Witam
Zaczynacie bić pianę i to z innej bajki.
Uzdrowisko?!!! Chyba Krzychu Wam zacytował fragmenty - dość istotne, ale nie wszystkie - w tej kwesti.
A czy Czarna może mieć jakieś istotne miejsce w turystyce bieszczadzkiej? Nie sądzę. Jest na przelocie tras.
Ale zakładam, że miejscowi potrafią sami najpierw coś pokazać i wymusić na urzędasach pewne działania. "Trzy osoby" i wsparcie z forum to za mało.
Chyba, że się mylę
Pozdrawiam
Michale, bardzo się cieszę żeś do tematu podszedł z subtelnością, bo gorszego się obawiałem (podejścia). Pianę bijemy... na bezy ;) :)
Uzdrowisko to temat zastępczy do czegoś szerszego o Czarnej. Ta miejscowość jest na przelocie i tego nie zmieni nawet postawienie kilkudziesięciu garbów na drodze, zawsze taka będzie. O podwyższenie swojego miejsca w turystyce bieszczadzkiej, jak i w każdej dziedzinie, trzeba walczyć. Awans wymaga treningu (czytaj pracy), nakładów finansowych, pasji i samozaparcia w dążeniu do celu. Odpuszczasz to spadasz i przestajesz się liczyć. To staje się już regułą we wsiach i miasteczkach. Słaby gospodarz, słabe społeczeństwo mogą tylko obserwować jak sąsiednie, całkiem podobne miasteczko lub wieś pięknieje i się bogaci. Wystarczy spojrzeć jak potrafią wykorzystywać fundusze unijne i jak aktywizują społeczeństwo.
Turystyka to zarówno nakłady jak i zyski.
Michale, ja też zakładam "że miejscowi potrafią sami najpierw coś pokazać i wymusić na urzędasach pewne działania" bo bym tutaj, w tym temacie, nic nie pisał, gdybym tej wiary nie miał.
Michale, piszesz "trzy osoby" i wsparcie z forum to za mało" i znowu masz rację, ale...
Na początku był tylko Krzysztof, kilku próbuje jakoś(!) pomóc, sami na razie działamy bez składu i ładu pokazując co źle, co warto zmienić, czego brak a co już jest. Liczę, że hamulcowych, tak jak w walce z dziurami na drodze do Zatwarnicy, nie będzie i z tych "trzech" zrobi się nas więcej i to nie tylko z Forum a i z miejscowych też.
Na razie trwa dyskusja, spokojna wymiana poglądów i spojrzeń na temat. Z czasem może zrodzą się jakieś postulaty a daj boże miejscowi "wymuszą na urzędasach pewne działania". My turyści swoje 5 groszy też przecież możemy dorzucić, bo i o nas idzie tutaj gra, my przecież mamy tutaj zostawić dudki. Jeśli ich nie będą chcieli to pójdziemy tam gdzie chcą te walory.
Według mnie, Czarna i piękna okolica zasługuje na to.
I tak jeszcze dodam, ale już nawiązując do wcześniejszego wątku... w Czarnej nawet nie ma godnego(!) pola namiotowego, ba... chyba nawet "niegodnego" nie ma.
Krzysztof Franczak
19-08-2009, 00:01
Pole akurat jest , w miejscu byłej stanicy wrocławskiej. Nie wiem nic o stanie prawnym bo nie tak dawno stanica była na sprzedaż ,moze ktos to kupił i zaczyna właśnie od pola i kilku domków ,które tam zostały.
Jesli chodzi o naszą dyskusję to rzeczywiście jest o co walczyć. Ja widzę kilka szans ale zacząć trzeba od budowy marki miejscowości.Moim zdaniem Czarna mogłaby (przy udziale mieszkańców) wystartować z ofertą kultury tzw wysokiej dla wyrobionego widza np widziałbym tu jakiś festiwal teatrów ulicznych czy coś w tym stylu. Trzeba koniecznie stworzyc imprezę lub cykl imprez ,które po pierwsze zmienią wizerunek gminy i wyróżnią ją pośród innych gmin a po drugie wypromują Czarną jako miejsce "z kulturą". Oczywiście to takie propozycje z rękawa ale nie bez szans na realizację. Ja sam jednak tego nie zrobię coraz bardziej zajmuje mnie moja dzialalność firmowa. Festynów wiejskich jest co niemiara zawody osiłków to juz przeżytek ale nie ma w Bieszczadach takiej lub podobnej oferty jak ta którą wymieniłem. Dlaczego w takim np Narolu mogą odbywać się koncerty kameralne kwartetu Prima Vista w starej opuszczonej cerkwi a w Czarnej nie. Nie jestem jakoś specjalnie miłośnikiem muzyki poważnej( zdarza mi się słuchać) ale gdybym miał zdecydowac na co wydać gminną kasę w celu promocji to raczej poszedłbym w tą stronę. No i Informacja, informacja, informacja!!! To ,że jest w Czarnej informacja turystyczna( wreszcie z telefonem i emailem) to jeszcze za mało. Nie wystarczy tez napisac w strategi rozwoju gminy ,że szansą jest tylko turystyka za słowami muszą iść czyny. Jeszcze jedna sprawa przecież WUKA jest z Czarnej (z okolic) czy znów ma być tak ,że to galeria zorganizuje wieczór autorski(?) a ośrodek tak zwanej kultury zajmował się będzie działalnościa świetlicową? W żadnym wydawnictwie sygnowanym przez urząd nie ma wzmianki o WUCE (potwornie to brzmi) a ludzie to też potencjał promocyjny. Dalej : w Czarnej i okolicy mieszka kilkunastu ciekawych artystów (malarzy,rzeźbarzy,ceramików;-) itp) dlaczego nie zaproponować tego turystom? Wiem ,że to ich ciekawi bo sam doświadczam tego na własnej skórze kiedy dorośli i dzieci podglądają nas podczas pracy. Zawsze twierdziłem ,że władze ,które nie potrafią wykorzystać potencjału mieszkańców to popaprańcy i dalej to podtrzymuję. Jeśli chodzi o społecznośc Czarnej to rzeczywiście spoglądanie zza firanek jest najpopularniejszą formą wyrażania opini ale to się powoli zmienia coraz więcej ludzi będzie żyło z turystyki i wezmą urzedników za gardło. Pozytywnym przykładem może być Orelec ,który też jest "przelotowy" ale zaczyna się tam coraz bardziej myśleć o zatrzymaniu "przelotów" na dłużej a nawet mości sie gniazda.
Generalnie władze przy współudziale społeczeństwa (lub odwrotnie) MUSZĄ zacząć działać bo czasu sie nie cofnie Niektórzy twierdzą nawet ,że w Czarnej czas się zatrzymał.
Rany boskie... odkryłem już podobny wątek na Forum, ale 5 lat wstecz temu zaczęty i ... wszystko jakby aktualne http://forum.bieszczady.info.pl/showthread.php?t=1594
Czy już mieszkańcy w Czarnej litości dla władzy nie mają by jej w cierpieniu rządzenia ulżyć?
To 5 lat w plecy! Polecam posty Piotra poczytać... rewelacja!!!
Hehe
Witaj Recon1
Rany boskie... odkryłem już podobny wątek na Forum, ale 5 lat wstecz temu zaczęty i ...
Jak dobrze pogrzebiesz to znajdziesz jeszcze fajne wątki. Z tamtych lat.
P.s.
jestem szczerze zdumiony, że uważasz każdy mój potencjalny post jako "wykładnię chamstwa" :-)
Może jakoś uda się spotkać w B.
Pozdrawiam
Krzysztof Franczak
20-08-2009, 16:45
Rany boskie... odkryłem już podobny wątek na Forum, ale 5 lat wstecz temu zaczęty i ... wszystko jakby aktualne http://forum.bieszczady.info.pl/showthread.php?t=1594
Czy już mieszkańcy w Czarnej litości dla władzy nie mają by jej w cierpieniu rządzenia ulżyć?
To 5 lat w plecy! Polecam posty Piotra poczytać... rewelacja!!!
No tak .Historia zatoczyła koło tylko przy tym nikogo nie pie...neła w czoło(przepraszam) . Co się zmieniło? Przedewszystkim to ,że Karolina jest teraz szefową Centrum Informacji Turystcznej. Była dyrektor GOK-u jest teraz byłą dyrektor GOK-u. W międzyczasie powstało przedszkole( z inictjatywy pozaurzędowej i przy oporze urzędu) na dziś są dwa przedszkola ( w Polanie też) a Karolina jest koordynatorem projektu "ośrodki przedszkolne cośtacośtam.
Jak czytam tamtą dyskusję to pamiętam ,że poprzedni wójt po przeczytaniu tamtych wypowiedzi nakazał zmianę godzin pracy GOK-u " bo nas opisują ,że młodzież nie ma co robić". To tyle się podziało. Mentalna kicha.
Nie wiem czy obecny wójt czyta te nasze wypowiedzi ale wczoraj zaczęli "orać" w parku. Co to będzie ? Może zdrój?
Narazie jadę na wakacje ..zasłużone! wcale nie w Bieszczady
Pozdrawiam Wszystkich. Wójta też.
...wczoraj zaczęli "orać" w parku. Co to będzie ?
Może pszenżyto posieją? :D
Może czytają? Do Urzędu Gminy posłałem przedwczoraj link z małą informacją, przecież to o ich podwórku ludzie rozprawiają. Niech Gmina ma wiedzę i świadomość, że toczy się gdzieś dyskusja o problemach, które ma do rozwiązania. Mam nadzieję, że jeśli coś odpiszą to nie wystawią rachunku za odpowiedź (bo coś taki pomysł kiedyś był w Czarnej), a może wolą zerkać zza firanek?
Ja tam wierzę w to, że Władza teraz słucha ludzi i prawdziwa cnota krytyki się nie boi. Przecież chcemy by było lepiej dla wszystkich i chcemy pomóc. Chcemy?
Panie Wójcie proszę o głos w imieniu Gminy, jakie są plany dla poprawy infrastruktury dla turystów, czy mamy coś podpowiedzieć, czego od nas Pan oczekuje?
Stały Bywalec
20-08-2009, 18:43
(...)
Panie Wójcie proszę o głos w imieniu Gminy, jakie są plany dla poprawy infrastruktury dla turystów, czy mamy coś podpowiedzieć, czego od nas Pan oczekuje?
Trochę można znaleźć tu:
http://www.czarna.pl/
:-D
.
Krzysztof Franczak
20-08-2009, 18:51
Trochę można znaleźć tu:
http://www.czarna.pl/
:-D
.
...i tu http://www.nowiny24.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20090629/BIESZCZADY/380008614
Lubie Czarna ! To znaczy tak naprawde lubie rosol z makaronem w Zajezdzie Pod Czarnym Kogutem.( prawie taki jak mamy ) Gminke znam bo pewnie taka sama jak ta moja w ktorej przyszlo sie urodzic i zyc sporo czasu.Szansy to one raczej nie maja.Wszekie proby zmian skostnialych sposobow myslenia i dzialania zawsze spala na panewce.Pomyslcie! Poco wladza ma dzialac i ryzykowac jakies niepewne przedsiewziecia? A nuz sie nie uda i bedzie smiech na sali.Lepiej zyc w dobrej komitywie z Proboszczem ( realna wladza ) zbudowac gwardie pretorianow skasowac 7000 moze 10000 PLN miesiecznie i lezec na dowolnie wybranym.
Ale dla Czarnej widze malenka szanse .Za rok wybory.A moze by facet z Baraku powalczyl o wladze?Moze razem z Forum. Pomozemy?
Krzysztof Franczak
20-08-2009, 19:09
Lubie Czarna ! To znaczy tak naprawde lubie rosol z makaronem w Zajezdzie Pod Czarnym Kogutem.( prawie taki jak mamy ) Gminke znam bo pewnie taka sama jak ta moja w ktorej przyszlo sie urodzic i zyc sporo czasu.Szansy to one raczej nie maja.Wszekie proby zmian skostnialych sposobow myslenia i dzialania zawsze spala na panewce.Pomyslcie! Poco wladza ma dzialac i ryzykowac jakies niepewne przedsiewziecia? A nuz sie nie uda i bedzie smiech na sali.Lepiej zyc w dobrej komitywie z Proboszczem ( realna wladza ) zbudowac gwardie pretorianow skasowac 7000 moze 10000 PLN miesiecznie i lezec na dowolnie wybranym.
Ale dla Czarnej widze malenka szanse .Za rok wybory.A moze by facet z Baraku powalczyl o wladze?Moze razem z Forum. Pomozemy?
Wasze niedoczekanie. Nigdy nie miałem zamiaru i nie mam zamiaru pomimo różnej maści delegatów partyjnych i bezpartyjnych. Ja naprawdę lubię to co robię:-) a poza tym nie nadaję się nawet na kierowcę Wójta .Poważnie. Różnica jest zatem taka ,że do władzy idą ci którzy tak jak ja się do niej nie nadają .
Chcę jedynie żeby władza słuchała swoich mieszkańców(wszystkich) a nie tylko zaściankowców. Wtedy może uda się rozwiązywać wspólne problemy na miejscu .
Stały Bywalec
20-08-2009, 19:34
Wielkim problemem tego typu miejscowości jest też emigracja młodych, energicznych i wykształconych ludzi. Zamiast pracować "organicznie" i "u podstaw", wolą wyjechać, niekiedy hen, hen bardzo daleko.
Osobiście znam takiego jednego, co to z Czarnej aż do ... Kanady wyemigrował (via Przemyśl).
:-D:-D:-D
Wy tu radośnie apelujecie do wójta Czarnej, snujecie plany, ale poczytajcie sobie to:
http://ustrzyki.net.pl/forum/viewforum.php?f=18
Elegancki syf...
wp.krzysztof
21-08-2009, 09:05
Elegancki syf...
No ....faktycznie syf.
Jednego nie pojmuję. Jak to możliwe, że Wójt wszystko robi źle. Tak się uparł, żeby szkodzić Gminie, mieszkańcom ...i sobie jednocześnie ??? :shock:.
....no chyba, że to jakiś polityczny kamikadze.
Polskie piekiełko ale ktoś tych włodarzy wybrał. Skoro jest tak żle, to czemu nie przeprowadzić referendum aby ich odwołać?h
Krzysztof Franczak
21-08-2009, 19:54
No ....faktycznie syf.
Jednego nie pojmuję. Jak to możliwe, że Wójt wszystko robi źle. Tak się uparł, żeby szkodzić Gminie, mieszkańcom ...i sobie jednocześnie ??? :shock:.
....no chyba, że to jakiś polityczny kamikadze.
Oczywiście ,że Wójt nie robi wszystkiego źle. Nikt go o to nie obwinia. Jednak widać gołym okiem ,że zarządzanie gminą go przerasta. Nie chcę żeby ten temat przerodził się w książkę skarg i zażaleń do wójta. Nawet to ,że jestem w sporze -także prawnym - z wójtem nie oznacza ,że na każdym kroku będę mu wytykał potknięcie czy nic nierobienie zapominając o tym co zrobił. Jednak -wracając do tematu- akurat na polu "turystyka" nie zrobił nic. Nie wykorzystał początkowego entuzjazmu ludzi ,skłócił ludzi między sobą, została mu tylko wierna ale nieobliczalna gwardia pretorianów . Poczytajcie na stronach Czarnej o ubóstwie w gminie ,na 2500 mieszkańców ok 120 rodzin żyje w ubóstwie ,często trwałym. Ludzie ci zyją w przeświadczeniu ,że ich los zależy od gminy a gmina ich w tym przeświadczeniu utrzymuje. Jeśli chodzi o turystykę to w radzie gminy zasiadają osoby ( m.in członek zarządu PTTK) ,które pośrednio lub bezpośrednio żyją z turystyki. Czy ktoś mi może powiedzieć -konkretnie- jakie założenia zapisane w strategi rozwoju gminy i innych tego typu dokumentach są realizowane?
Prosze zwrócic uwagę ,że Recon wywołał Wójta do tablicy ..i co ? przecież to jest wręcz niebywała okazja żeby przedstawic swój punkt widzenia i zachęcic ludzi z całej Polski do przyjazdu do Czarnej. Tak czy nie?
Dlatego dałem wcześniej link do dyskusji sprzed 4-5 lat. Dlatego do Gminy przesłalem link, na znalezione dwa adresy, że toczy się tutaj dyskusja, tak naprawdę o sektorze nas interesującym czyli o turystyce. Przeczytałem wcześniejszą dyskusję, jednocześnie zrobiłem swoistą myślową retrospekcję co się zmieniło w Czarnej i okolicy, gdy pierwszy raz tam byłem. Sami przecież taką retrospekcję możecie u siebie zrobić. Zapewne widzicie jak się zmieniają miasteczka i wsie a Czarna stoi w miejscu. Wspomniałem, że mam styczność z gminami i widzę jak w wielu następują zmiany, jak walczą o fundusze unijne, jak upiększają miejsca gdzie mieszkają. Jak zatrudniają te gminy ludzi (choćby do oczyszczania pasów przydrożnych), jak starają się by stworzyć mały biznes dla swoich mieszkańców (np. kursy, a są na to pieniadze z różnych funduszy np. aktywizacji zawodowej) bo gdy już ci ruszą to przecież będą odprowadzać podatki, jak myślą nad zatrzymaniem turysty... można sporo wymieniać.
Ja jednak bym chciał z innej beczki, bo lamentować i biadolić najłatwiej... chciałbym by tu dyskusja potoczyła się w kierunku, który był pierwotnym... co Gmina Czarna może dla nas turystów zrobić byśmy tu przyjechali na dłużej, bo jest sporo miejsc godnych odwiedzenia, czego według nas brakuje, co przeszkadza nam przyjechać tutaj choćby na 2 doby. Podpowiedzmy urzędnikom... oni pewnie nie wcielają się wrolę globtrotera, więc skąd mają wiedzieć co maja robić?
Jakieś światełko w tunelu się pojawiło w postaci Informacji Turystycznej, uzbrojonej w ludzką obsługę, komputer, dostęp do Internetu i do poczty elektronicznej. Wiem, że jest szybko odczytywana poczta, szkoda, że nie odpowiadają choćby z grzeczności na podaną informację, ale to już drobiazg.... z czasem się nauczą :)
Nie idźmy w kierunku afer, przekrętów i podpierdolek. Z tym tematem muszą się sami mieszkańcy zmierzyć, jak im pasuje tak żyć to niech mieszkają w swoistym skansenie. Kilku naszych Forumowiczów nawet sami by chcieli w czymś takim zamieszkać, mieć dziurawe drogi, bez kanalizacji, oczyszczalni, i żyć wiecznie na zupkach chińskich. Oki, rozbujałem się.
Ale do meritum... skupmy się na swoim temacie a nie na głupotach, które rozbijają wątek. Tyle.... ale na razie. ;)
Krzysztof Franczak
22-08-2009, 09:35
Tutaj jest przykład pozytywnej współpracy http://www.juraparkbaltow.pl/index.php?go=park
Znam to od kuchni.
http://harasymiada.wgorach.art.pl/ (http://harasymiada.wgorach.art.pl/) ot,taki sobie projekt imprezy przygotowała Komańcza.Może Czarna spróbowałaby też ambitnie?
Zaczynamy macać temat?... rzucajmy konkretne propozycje, dajmy tematy na talerzu...
Krzysztof pokazuje jurajski park, WUKA harasimiadę, a co konkretnie może Czarna zrobić?
Popatrzmy, minęło pięć lat i żaden pomysł nie wypłynął więc nie można już bawić się w podpowiadanie przez analogię do innych tematów, pokażmy konkretne pomysły z różnych sfer. Czy to będzie sfera kulturalna, czy historyczna, czy turystyczna czy może jeszcze inna.
Niewątpliwym atutem Czarnej, z mojego punktu widzenia(!), jest:
- pokazanie ścieżki dydaktycznej "śladami ropy naftowej", ona jest już w jakiejś formie, ale trzeba ją powiekszyć o Polanę Ostre i o punkty, które są znane nielicznym, gdzie są jeszcze pozostałości po jej wydobyciu, gdzie jeszcze naocznie można zobaczyć ją w ziemii, można wystąpić o dotację z funduszy unijnych na ten cel, pięknie opisać miejsca na tablicach i historię tej ropy na nich, zrobić miejsca postojowe itp.
- zrobienie szlaku idącego na wschód przez wszystkie miejsca ciekawe (nie będę ich wymieniał bo jest ich sporo), ale tak by można ten szlak w dobrym miejscu przerwać i na drugi dzień kontynuować, nie wiem jaka jest procedura wyznaczania szlaków ale podobnież(?) jest jakiś macher od tego w Gminie Czarna z PTTK, niech błyśnie inwencją i ruszy głową a może też i skonsultuje się z nami... pisać chyba umie,
- akcja kulturalna... jest przeciez potencjał w ludziach, którzy są z Czarnej i okolic, mają artyzm w sercu, umyśle, w dłoniach i wiem, że Ci ludzie mają jakąś wewnętrzną predyspozycję do działania na tym polu. Skrzyknijcie się kiedyś w jednym miejscu, w jednym czasie, usiądźcie przy naparze z melisy lub lipy, zróbcie jakiś projekt autorski i dajcie go do Gminy, może stwórzcie stowarzyszenie, klub wsparcia... no nie wiem. Trzeba jednak zakopać anse niczym akty pańszczyźniane (z takim samym przesłaniem, że kto je odkopie to...) i patrzeć na cel jaki przyświeca. Krzysztof, WUKA co wy na to?... znam tylko Was więc przepraszam, że tylko Was wymieniam z imienia,
- wątek historyczny Czarnej... a może(?) odszukać legendy i stworzyć coś na wzór Orelca, legendy działają na umysł wielu ludziom a i z miejscami fajnie się kojarzą. Tutaj pytanie do Forumowiczów i Admina... są jakieś legendy związane z Czarną i okolicą?
Tyle.... ale na razie. :)
I jeszcze jedno... prośba do Krzysztofa by wystąpił do Admina/moderatora o połączenie tego wątku z tym starym w jeden... one są nierozerwalne, ale to tylko moja sugestia.
wp.krzysztof
22-08-2009, 12:33
Pozwoliłem sobie zajrzeć na stronę internetową gminy Czarna. Chciałem zapoznać się z jej budżetem, a konkretnie dowiedzieć się ile wynoszą dochody własne, jaka część tych dochodów przeznaczona jest na inwestycje, oraz jaka część z tych inwestycji dotyczy szeroko pojętej infrastruktury, oraz przedsięwzięć związanych z rozwojem gminy.
Oto dane z planowanego budżetu Gminy Czarna na 2009 rok :
Planowane dochody ogółem: - 5.799.079,00
w tym:
- w tym dochody własne (z podatków i opłat ) - 2.052.410,00
- dotacje (na realizację zadań zleconych) - 1.094.450,00
- subwencja ogólna - 2.652.219,00
Planowane wydatki ogółem: - 6.749.079,00
(Uwaga: W ramach poszczególnych działów podaję jedynie znaczące pozycje + te które odnoszą się do rozwoju gminy)
Dział 600 – Transport i łączność razem: 581.000; w tym :
Bieżące remonty i utrzymanie dróg gminnych - 53.000,-
Modernizacja drogi gminnej Polana - Ostre - 270.000,-
Przebudowa drogi powiatowej przez wieś Lipie - 250.000,-
Dział 630 – Turystyka razem: 31.000,- w tym
Finansowanie imprez turystycznych - 11.000,-
Utworzenie szlaku turystycznego „Kraina Lipecka"- 20.000,-
Dział 750 – Administracja publiczna razem 1.218.600,- w tym
Wydatki na administrację rządową z dot celowej - 42.060,-
Wydatki na administrację samorządową - 1.130.000,-
Dział 754 – Bezpieczeństwo publiczne i ochrona przeciwpożarowa razem 74.700,- w tym
Utrzymanie OSP; wydatki bieżące - 69.700,-
Wydatki na utrzymanie bezpieczeństwa w górach - 2.000,-
Dział 801 – Oświata i wychowanie - 2.475.290,- w tym:
Wydatki na szkoły podstawowe: 1.177.000,-
Wydatki na Gimnazjum: 758.800
Dział 851 – Ochrona Zdrowia - 42.800,-
Dział 852 - Pomoc społeczna - 1.232.466,-
1. Wydatki na świadczenia rodzinne - 765.126,-
- w tym ze środków gminy: 21.026,-
2. Zasiłki i pomoc w naturze - 105.800,-
- w tym ze środków gminy: 35.000,-
3. Utrzymanie Ośrodka Pomocy społecznej - 135.830,-
8. Dodatki mieszkaniowe ze środków gminy - 56.000,-
Dział 900 – Gospodarka komunalna i ochrona środowiska - 691.473,-
1.Gospodarka ściekowa i ochrona wód - 563.683,-
2.Gospodarka odpadami - 74.790,-
Dział 921 – Kultura i ochrona dziedzictwa narod. - 195.100,-
Dział 926 – Kultura fizyczna i sport - 41.000,-
Z powyższego wyliczenia wynika, że w roku 2009 różnica między dochodami a wydatkami wynosi – 950000,- , co stanowi deficyt budżetowy wynoszący 46,3 % do dochodów własnych, który planuje się pokryć przez zaciągnięcie kredytu bankowego.
W ramach przedstawionego budżetu planuje się następujące inwestycje, wszystkie w całości finansowane ze środków własnych:
- modernizacja wodociągu w Czarnej Górnej - 30.000,-
- modernizacja drogi gminnej w Polanie - Ostre - 270.000,-
- utworzenie szlaku turystycznego „Kraina Lipecka” - 20.000,-
- dokończenie budowy kaplicy pogrzebowej - 6.000,-
- odwodnienie budynku Gimnazjum w Czarnej Górnej - 30.000,-
- odwodnienie budynku Szkoły Podstawowej w Czarnej Górnej - 45.000,-
- budowa kanalizacji ścieków w Czarnej I etap - 524.683,-
Łączna kwota wydatków na inwestycje i zakupy inwestycyjne wynosi: - 925.683,-
To tyle danych z budżetu gminy. Jest to o tyle istotne, ze jak powszechnie wiadomo "tak krawiec kraje jak mu ... tralala...".:razz:
To oczywiście żart, natomiast chodzi o to, aby w dyskusji nie zapominać o realiach w jakich działach ten samorząd.
Krzysztof Franczak
22-08-2009, 12:40
No to ja mam jeszcze taki pomysł -ostatni przed wakacjami- : Gmina dysponuje kilkoma hektarami ziemi w samym centrum Czarnej, co by było gdyby wspólnymi siłami zebrać kilka starych drewnianych chałup (myslę ,że właściciele by się zgodzili) i stworzyć z nich coś na kształt rynku . Mogło by się tam znajdować CIT, izba regionalna,jakaś kuchnia regionalna, jakaś bryczka czy zwykły wóz ,który by woził turystów do Bystrego i Michniowca lub gdzie indziej a nawet wypożyczalnia rowerów itp . Projekt na coś takiego przeszedłby napewno.Pomysłów jest co niemiara ale żadne stowarzyszenie czy klub nie jest w stanie zdobyć środków idących w setki tys zł na starcie ,bo stowarzyszenie musi mieć jakąś historię żeby ubiegać się o większe środki. Bałtów też posiłkował się prywatnym inwestorem ,który wyłożył pieniądze na start. Ja -publicznie- deklaruję chęć do współpracy, swój czas, umysł, ręce i duszę.
Jeśli chodzi o wytyczanie szlaków to problem jest głównie w tym ,że przebiegają one przez tereny prywatne, które sa ogrodzone .
Krzysztof Franczak
22-08-2009, 12:43
Pozwoliłem sobie zajrzeć na stronę internetową gminy Czarna. Chciałem zapoznać się z jej budżetem, a konkretnie dowiedzieć się ile wynoszą dochody własne, jaka część tych dochodów przeznaczona jest na inwestycje, oraz jaka część z tych inwestycji dotyczy szeroko pojętej infrastruktury, oraz przedsięwzięć związanych z rozwojem gminy.
- budowa kanalizacji ścieków w Czarnej I etap - 524.683,-
To tyle danych z budżetu gminy. Jest to o tyle istotne, ze jak powszechnie wiadomo "tak krawiec kraje jak mu ... tralala...".:razz:
To oczywiście żart, natomiast chodzi o to, aby w dyskusji nie zapominać o realiach w jakich działach ten samorząd.
Kanalizacja napewno nie ruszy w tym roku więc do wykorzystania jest ponad pół mln zł.
Z tym krawcem to jest tak ,że jak sobie krawiec nie zapewni materiału to ....ale kto mu broni zwiększać zapasy. Trochę wiem o budżetach poszczególnych gmin na przestrzeni kilkunastu lat. Tylko Czarna ma problemy ze zwiększaniem budżetu ,bo na budżet składają się też dotacje.
wp.krzysztof
22-08-2009, 15:42
W 2001 roku Rada Gminy w Czarnej zatwierdziła i przyjęła Studium Uwarunkowań i Kierunków Zagospodarowania Przestrzennego Gminy. W 2006 Rada uchwałą potwierdziła aktualność tego studium.
Studium składa się z 2-ch części:
Część A - Uwarunkowania; (czyli część analityczna)
Część B - Kierunki i Polityka zagospodarowania przestrzennego (część planistyczna)
link do studium:
http://www.czarna.bip.info.pl/dokument.php?iddok=414&idmp=34&r=o
Polecam odwiedzić Stronę Internetową Gminy Czarna, a zwłaszcza zakładkę BIP/Prawo lokalne/zagospodarowanie przestrzenne
Krzysztof Franczak
31-08-2009, 18:50
Już po wakacjach.
Znalałem w sieci taki oto dokument , który wiąże się z rozwojem Czarnej http://natura2000.mos.gov.pl/natura2000/pl/dokumenty/n5/SDF/moczary.pdf
ZAGROŻENIA
Proces sukcesji wtórnej zbiorowisk nieleśnych w kierunku lasu.
Miejscami wydeptywanie torfowisk niskich przez wypas koni.
Zaśmiecanie i wydeptywanie płatu boru bagiennego przez zbieraczy borówek
Potencjalna lokalizacja granicznego przejścia turystycznego Bandrów - Mszaniec : zapisana w "Celach strategicznych Powiatu
Bieszczadzkiego do roku 2013" z 2005 roku, w 2007 roku zmieniono proponowaną lokalizację - cytat z Protokół Nr XI / 07 z XI
Sesji Rady Powiatu w Ustrzykach Dolnych z dnia 6 lipca 2007 r: >>lokalizacja przejścia granicznego w miejsce " Bandrów -
Mszaniec" wprowadza się " Bystre - Mszaniec" <<
Zapis o proponowanym przejściu pojawia się jednak w innych dokumentach:
- Plan zagospodarowania przestrzennego województwa podkarpackiego z 2002 roku
- Strategia rozwoju województwa podkarpackiego na lata 2007 - 2020 z 2006 roku
Wynika z tego ,że trudno będzie zrealizować projekt za pieniądze unijne w każdym razie nie w tym okresie(2007-2013) finansowania. Także z odpowiedzi z dnia 18 marca 2008 r. udzielonej na interpelację poselską posła na Sejm RP pana Mariusza Grada wynikać może ,że to przejście jest alternatywą dla przejścia Bełz-Oserdów lub Bełz-Budynin .Wygra napewno ta lokalizacja ,za którą będą stały argumenty.
wp.krzysztof
31-08-2009, 20:21
Tak naprawdę, największym przyjacielem Bieszczad jest polski turysta. Niezbyt wymagający, przyzwyczajony do tej bieszczadzkiej „bylejakości”, zakochany w dziurawych drogach, przyuczony do braku papieru toaletowego w kibelkach, kiepskiego stanu sanitarnego i fatalnej gastronomii.
To jest wasz target. Czarna to nie Baden-Baden i na najazd turystów z zachodniej europy nie ma co liczyć. Ale wystarczy prześledzić to forum dyskusyjne, aby zobaczyć, z jakimi problemami zmaga się ten polski turysta i co mu doskwiera najbardziej. To jest wręcz kopalnia wiedzy którą można przekuć w pomysły.
Tak więc zacznijcie od porządnego pola namiotowego. Ale takiego z prawdziwego zdarzenia. Ogrodzonego oświetlonego i zabezpieczonego, z dostępem do wody i energii elektrycznej, z ciepłą woda w kabinach prysznicowych (pawilon sanitarny). I z papierem toaletowym w kibelkach.
Chodzi o takie pole namiotowe, na które chętnie przyjedzie np. rodzina z dwójką dzieci, i może przez tydzień pomieszkać. Przy takim polu warto też zrobić kilka stanowisk dla karavaningu, który jest coraz bardziej popularny w Polsce.
Będziecie w ten sposób pierwsi w Bieszczadach – i to już Was wyróżni. Owszem trzeba na to wydać kilka złotych, ale się opłaci. Jeżeli ktoś zechce się zatrzymać i zanocować – to jest Wasz. Dalej już od Was zależy ile dni tam spędzi. Nawet jeśli będzie to baza wypadowa – to i tak na wieczór wróci, musi coś jeść i pić. Potrzebuje piwko, i kiełbaskę na grilla. Potrzebuje wszystkiego. A więc można to powoli uzupełniać o jakiś sklepik przy polu namiotowym z podstawowymi artykułami (taki kontenerowy), kilka rowerów do wypożyczenia. I uważam, że to jest w zasięgu finansowym i organizacyjnym tego samorządu. To wszystko może prowadzić – przynajmniej w początkowym okresie jedna, dosłownie jedna osoba.
I to należy traktować dopiero jako początek. Nie można na tym zakończyć, gdyż oferta nie może polegać tylko na spaniu i jedzeniu, bo po trzech dniach klient się zanudzi na śmierć.
A więc potrzebne są jakieś weekendowe atrakcje / imprezy w sezonie. I nie chodzi o gwiazdy pop kultury, ale jarmarki, konkursy, wieczorem jakieś spotkania przy ognisku i gitarze. Najlepiej z udziałem lokalnych twórców. Ktoś coś rzeźbi, ktoś wyplata (oby nie głupoty). Warsztaty ceramiki, papieru czerpanego, wikliny, kowalstwa artystycznego, czy czegoś tam jeszcze. Na takie rzeczach już można zarabiać. (Sam usiłuję od jakiegoś czasu zapisać się na warsztaty z ceramiki, ale za bardzo ofert nie ma. No, a jak są, to akurat na drugim końcu polski).
Może komuś z miejscowych opłaci się kupić busa i wozić takich turystów po okolicy w najciekawsze miejsca. Nie każdy przecież lubi zapierdzielać po górkach, tym bardziej z dziećmi. A na tym który zapierdziela, i to jeszcze z namiotem na grzbiecie – to akurat kasy nie zarobicie.
Tak, jak napisałem na wstępie, Waszym największym przyjacielem jest polski turysta. Nawet nie musicie specjalnie o niego zabiegać. Polski turysta sam przeszukuje portale turystyczne, fora internetowe, i cieszy się jak głupi, jak znajdzie cokolwiek sensownego za rozsądne pieniądze. A jeżeli jeszcze jest czysto i smacznie – to wieść niesie się po forach lotem błyskawicy.
A uzdrowisko w Czarnej ? To chyba przekracza jak na razie możliwości tej gminy. Prywatny inwestor liczy okres zwrotu z każdej inwestycji – i pewnie znajdzie kilka bardziej opłacalnych niż uzdrowisko w rejonie bez tradycji z branży. Brak tradycji uzdrowiskowej, brak infrastruktury, brak kadry specjalistycznej, totalny brak wszystkiego – czyli taki klimat bardziej w stylu Borowieckiego z „Ziemi obiecanej” (ja nie mam nic, ty nie masz nic … ect) . Ale to oczywiście moja subiektywna ocena.
Jeżeli już mowa o pieniążkach. Oto przykładowe ceny z pola namiotowego „Pod jabłoniami” w Tarnowie. Pole z certyfikatem, z częścią przeznaczona dla caravaningu, spełniającego wymogi unijne, (no takie przystosowane dla niepełnosprawnych, z placem zabaw dla dzieci itp. itd.)
Ceny:
Pole namiotowe:
osoba 13zł
dziecko 8zł
auto 8zł
przyczepa 8-13zł
camper 17zł
namiot 2-5zł
prąd 8zł
Domki bungalowe 2,3 i 4-osobowe:
- domek z pelnym wezlem sanitarnym i aneksem kuchennym (tv, radio, lodowka, itp.):
4os - 140zl
3os - 120zl
2os - 100zl
- domek z umywalką (tv, radio):
2os - 65zł
-domek bez węzla sanitarnego:
4os - 100zl
3os - 75zl
2os - 55zl
Tam się opłaca, to może i Wam się opłaci.
A ja serdecznie życzyłbym sobie i innym bieszczadnikom takich cen u Was, w Czarnej, za porównywalną jakość usługi oczywiście.
Poniżej kilka fotek z tego pola. (Obiekt rekomendowany przez Polską Federację Campingu i Caravaningu, wyróżniany w konkursie Mister Camping 1997 –2005)
Krzysztof Franczak
01-09-2009, 09:25
Tak więc zacznijcie od porządnego pola namiotowego. Ale takiego z prawdziwego zdarzenia. Ogrodzonego oświetlonego i zabezpieczonego, z dostępem do wody i energii elektrycznej, z ciepłą woda w kabinach prysznicowych (pawilon sanitarny). I z papierem toaletowym w kibelkach.
Chodzi o takie pole namiotowe, na które chętnie przyjedzie np. rodzina z dwójką dzieci, i może przez tydzień pomieszkać. Przy takim polu warto też zrobić kilka stanowisk dla karavaningu, który jest coraz bardziej popularny w Polsce.
Będziecie w ten sposób pierwsi w Bieszczadach – i to już Was wyróżni. Owszem trzeba na to wydać kilka złotych, ale się opłaci. Jeżeli ktoś zechce się zatrzymać i zanocować – to jest Wasz. Dalej już od Was zależy ile dni tam spędzi. Nawet jeśli będzie to baza wypadowa – to i tak na wieczór wróci, musi coś jeść i pić. Potrzebuje piwko, i kiełbaskę na grilla. Potrzebuje wszystkiego. A więc można to powoli uzupełniać o jakiś sklepik przy polu namiotowym z podstawowymi artykułami (taki kontenerowy), kilka rowerów do wypożyczenia. I uważam, że to jest w zasięgu finansowym i organizacyjnym tego samorządu. To wszystko może prowadzić – przynajmniej w początkowym okresie jedna, dosłownie jedna osoba.
I to należy traktować dopiero jako początek. Nie można na tym zakończyć, gdyż oferta nie może polegać tylko na spaniu i jedzeniu, bo po trzech dniach klient się zanudzi na śmierć.
A więc potrzebne są jakieś weekendowe atrakcje / imprezy w sezonie. I nie chodzi o gwiazdy pop kultury, ale jarmarki, konkursy, wieczorem jakieś spotkania przy ognisku i gitarze. Najlepiej z udziałem lokalnych twórców. Ktoś coś rzeźbi, ktoś wyplata (oby nie głupoty). Warsztaty ceramiki, papieru czerpanego, wikliny, kowalstwa artystycznego, czy czegoś tam jeszcze. Na takie rzeczach już można zarabiać. (Sam usiłuję od jakiegoś czasu zapisać się na warsztaty z ceramiki, ale za bardzo ofert nie ma. No, a jak są, to akurat na drugim końcu polski).
A ja serdecznie życzyłbym sobie i innym bieszczadnikom takich cen u Was, w Czarnej, za porównywalną jakość usługi oczywiście.
Pole namiotowe chyba będzie (prywatne) jakie ono będzie to juz zależy od właścicieli . Co do warsztatów ceramicznych to hmmm ... w Czarnej nie trzeba się zapisywać od maja do października są niemal codziennie no ale nie będę reklamował gdzie. Także różnego rodzaju imprezy kulturalne są i gitara i śpiew i wystawy.
wp.krzysztof
01-09-2009, 10:58
P Co do warsztatów ceramicznych to hmmm ... w Czarnej nie trzeba się zapisywać od maja do października są niemal codziennie no ale nie będę reklamował gdzie.
Czuję, że masz coś wspólnego z tymi warsztatami. Czy mógłbyś na PW podrzucić jakieś szczegóły. Terminy, ceny, program - no trochę podstawowych informacji. Będę wdzięczny.
don Enrico
01-09-2009, 14:49
Pole w Czarnej ? a po kiego ?
Słusznie napisano
..A na tym który zapierdziela, i to jeszcze z namiotem na grzbiecie – to akurat kasy nie zarobicie.
Dodam: ten co ma kasę to nie szuka w Czarnej pola namiotowego jeno dobrego pensjonku (najlepiej nie daleko od Koguta)
Tak więc inwestycja w dobry kemping (w tamtym miejscu) to wyrzucanie pieniędzy w błoto.
wp.krzysztof
01-09-2009, 17:14
Pole w Czarnej ? a po kiego ?
.....inwestycja w dobry kemping (w tamtym miejscu) to wyrzucanie pieniędzy w błoto.
Zapewne masz rację i wiesz co piszesz. Ja jednak, pozwolisz, pozostanę przy swoim zdaniu.
Obecny kształt bieszczadzkiej turystyki jest wypadkową dwóch zasadniczych elementów:
- pierwszy to zasobność portfela polskiego turysty, ale również jego upodobania, jakieś sentymenty, aktualna "moda" na Bieszczady, bądź jej brak, ect. ect.ect.
- drugi, równie ważny to oferta turystyczna regionu. Baza, zaplecze, czyli to co oferują Ci, którzy z turystyki chcą żyć.
Uważam, że akurat większość forumowiczów piszących tutaj, bynajmniej nie jest reprezentatywna dla tzw. "szeroko rozumianego polskiego turysty". Jesteście Państwo elitą, ludźmi którzy poznali urok Bieszczadów w czasach gdy faktycznie były dzikie. A dzisiaj wracacie i bezskutecznie poszukujecie tego co przeminęło bezpowrotnie. Obojętnie, czy to utracona młodość, czy utracone dziewictwo ukochanej :mrgreen: przyrody. Jakby nie zauważając, że czas płynie. Trochę to przypomina zawracanie kijem Wisły, nie uda się, bo się udać nie może. Ale ... każdemu wolno próbować. Stąd rozumiem, że każda próba zintensyfikowania ruchu turystycznego w Bieszczadach jest uważana za zamach ... na co?... no właśnie, na co?
Turystyka, to dziedzina która się prężnie rozwija. Zmienia się też polski turysta. Staje się coraz bardziej wymagający. Ostatnio to góralom szczęki opadły, jak się okazało, że ludzie jednak wolą Alpy, jeśli są dostępne w cenie Tatr. A tym pazernym ludkom wydawało się, że na tej swojej cepelii pojadą do końca świata i jeden dzień dłużej.
Z biznesem turystycznym w Bieszczadach jest tak, że tzw. "potencjał" to ma każda bieszczadzka wioska. Bo czym w istocie jest ten potencjał? To dobro natury, które otrzymaliśmy od Boga, W powstaniu którego nie mamy żadnej zasługi, ani żadnego udziału. Każda wioska, każda gmina która reklamuje się w internecie oferuje głównie to, co nic ją nie kosztuje: czyste powietrze, wspaniałą przyrodę, niezapomniane wrażenia .... . Aby jednak ten darmowy potencjał zamienić na realne dochody, potrzeba czegoś więcej. Po prostu - jak się chce mieć turystę i z niego żyć - to trzeba nadążać :))). I tutaj właśnie piszemy o tym, co zrobić, aby gmina i jej mieszkańcy mogli czerpać dochody z turystyki, a nie tylko być biernym świadkiem tego, jak miastowi zadeptują im ostatnie resztki dzikiej przyrody w okolicy. Oni kochają swój teren nie mniej niż szanowni Bieszczadnicy i to jest ich zbójeckie prawo, aby coś z tego mieć za to, że ich odwiedzamy ... bez zapowiedzi i nie umówieni ...
Witaj
...Uważam, że akurat większość forumowiczów piszących tutaj, bynajmniej nie jest reprezentatywna dla tzw. "szeroko rozumianego polskiego turysty". Jesteście Państwo elitą, ludźmi którzy poznali urok Bieszczadów w czasach gdy faktycznie były dzikie. A dzisiaj wracacie i bezskutecznie poszukujecie tego co przeminęło bezpowrotnie. Obojętnie, czy to utracona młodość, czy utracone dziewictwo ukochanej :mrgreen: przyrody. Jakby nie zauważając, że czas płynie. ...
Wypowiem się za siebie:
tak - większość nie jest reprezantywna dla pseudoturystyki
nie - nie jesteśmy elitą
tak - były dzikie i są dzikie (problem wyboru miejsca i czasu)
nie - nie szukamy tego, co przeminęło - to tam jest i dlatego tam wracamy
tak - i nie - zauważamy, że czas płynie - na własnej skórze, ale fizycznie.
A uzdrowiska tam nie będzie. A jakby się pojawiło - to ja tam się nie pojawię. Już wolę lokalnych "lumpów" okładających się po ryju na przystanku w imię dominacji lokalnej - niźli stada "schorowanych" kuracjuszy.
Pozdrawiam
don Enrico
01-09-2009, 20:14
wp.krzysztof pisze :
Każda wioska, każda gmina która reklamuje się w internecie oferuje głównie to, co nic ją nie kosztuje: czyste powietrze, wspaniałą przyrodę, niezapomniane wrażenia .... . Aby jednak ten darmowy potencjał zamienić na realne dochody, potrzeba czegoś więcej
I oto chodzi.
Oprócz reklamowania świeżego powietrza władze regionalne powinny wykonać konkretne działanie, stworzyć zasady i ogólne elementy infrastruktury wokół których prywatni ludzie zrobią to na co będzie zapotrzebowanie.
Po sąsiedzku w Lutowiskach władze zorganizowały parking widokowy (w miejscu gdzie już dawno ludzie się zatrzymywali) ale brakło pomyślunku aby wydzierżawić tam kawałek miejsca na ogródek
Tak więc inwestycja w dobry kemping (w tamtym miejscu) to wyrzucanie pieniędzy w błoto.
Donie, jakem widział tabuny Niemców na jednym z polskich nadmorskich kempingów i oszacował wartość sprzętu, który zwieźli w ramach caravaningowych wojaży, to tak sobie myslę, że niekoniecznie masz rację.
Karawaning w modzie nadal, do nas może z lekkim opóźnieniem, ale dotarł...nawet teraz sam znam kilka osób co to szukają gdzieś na zachodzie przyzwoitej przyczepy.
To takie połączenie "surowych warunków" obozowiska z komfortem (dosłownie) nowoczesnej przyczepy kempingowej.
pozdrawiam:)
Krzysztof Franczak
01-09-2009, 22:04
Donie, jakem widział tabuny Niemców na jednym z polskich nadmorskich kempingów i oszacował wartość sprzętu, który zwieźli w ramach caravaningowych wojaży, to tak sobie myslę, że niekoniecznie masz rację.
Karawaning w modzie nadal, do nas może z lekkim opóźnieniem, ale dotarł...nawet teraz sam znam kilka osób co to szukają gdzieś na zachodzie przyzwoitej przyczepy.
To takie połączenie "surowych warunków" obozowiska z komfortem (dosłownie) nowoczesnej przyczepy kempingowej.
pozdrawiam:)
Tam -w miejscu gdzie była stanica wrocławska -jest naprawdę piękne miejsce na porządne pole namiotowe a w tym roku w Czarnej widziałem kilkadziesiąt pojazdów caravaningowych.
Objechałam w tym roku praktycznie całą Skandynawie i o ile w domkach czy pasjonatach zawsze były wolne miejsca to już na polach często po prostu nie mieściliśmy się z namiotem .
W Szwecji to wręcz horror jakiś zjechaliśmy 3 pola i miejsca brak ,
W Polsce wiadomo nie zarobi się na tym kasy bo „my” przecież bogaci jesteśmy
i nie śpimy w namiotach czy innych domochodach .
Tylko ci co kasy nie mają biorą te namioty, przyczepy i zostawiają kasę na campingach w całej Europie -pewnie dlatego żeby ich sąsiad nie wylukał z okna pensjonatu ;)
andrzej627
01-09-2009, 23:29
Iza, rozumiem teraz, dlaczego nie przyjeżdżasz z namiotem do Sękowca.:lol:
Tam -w miejscu gdzie była stanica wrocławska -jest naprawdę piękne miejsce na porządne pole namiotowe a w tym roku w Czarnej widziałem kilkadziesiąt pojazdów caravaningowych.
Krzysztof delikatnie nawraca temat na właściwe tory i go ratuje! Tak trzymaj! Niektórzy lubią "popływać", oj lubią.
Sporo ludków lubi dywagacje niby na temat, ale w sumie nic nie wnosi do meritum.
Zanim się "odpłynie" może lepiej poczytać pierwsze posty w wątku o co nam tutaj chodziło?
Nie będę wymieniał z imienia, ale wspomnę pisaninę w stylu "władze regionalne powinny wykonać konkretne działanie, stworzyć zasady i ogólne elementy infrastruktury"... chodzi nam o pomysły konkretne(!), bo to, że stworzyć trzeba, to wiadomo. Podawanie przykładów, że gdzieś zrobiono niedoróbkę tutaj zamula wątek... napisać najlepiej do tamtych władz, że trzeba jeszcze zrobić ogródek... tutaj nic nie wnosi do tematu a i w powstaniu ogródka "gdzieś tam" nie pomaga.
WP. Krzysztof... super tekst w temacie!
Pytanie do oponentów pola namiotowego... dlaczego w Czarnej ma go nie być, przecież to dobry pomysł? Czyżby spojrzenie było przez swój indywidualny pryzmat? Ja ten pomysł popieram.
Czekamy na dalsze konkretne(!) pomysły dla Czarnej w temacie turystyki!
Andrzeju ;) w Sękowcu nie ma warunków . Las to ja mam pod domem , rzekę rownież
a urlopu mam niewiele i nie lubie brudna chodzić jak i sikać po krzakach .
Obiecuje Ci że przyjade jeśli tylko powstanie pole z normalną infrastrukturą
( sanitariaty+kuchnia) .
Ja również popieram pomysł Krzysztofa a wykonawcy wróżę niezłe zyski
andrzej627
02-09-2009, 07:26
(...) pole z normalną infrastrukturą
( sanitariaty+kuchnia) .
A są już takie w Bieszczadach? Czy dopiero pierwszy ma powstać w Czarnej?
don Enrico
02-09-2009, 09:05
Fakt że kempingi w Skandynawii i Włoszech (i polskie -nadmorskie) są zatłoczone ma się nijak do potrzeby powstania takiegoż w Czarnej.
A propozycja aby prowadził go samorząd nazwałem wyrzucaniem wspólnych pieniędzy w błoto.
Jeśli będzie robić to osoba prywatna - to inna sprawa - może wyrzucać tyle kasy ile chce.
Andrzej pyta
A są już takie w Bieszczadach? Czy dopiero pierwszy ma powstać w Czarnej?Jest. Kemping w Górnych jest całkiem przyzwoity jak na polskie warunki.
Górne są kluczowym miejscem z ogromnym niedosytem noclegów i w tamtym miejscu świetnie spełnia to zadanie (łagodzenia niedosytu)
wp.krzysztof
02-09-2009, 09:43
Gmina, co do zasady, nie może prowadzić działalności gospodarczej. Wynika to jasno z ustawy „o samorządzie gminnym”. Ale jednocześnie gminy budują infrastrukturę sportową (boiska sportowe), baseny, infrastrukturę drogowo-kanalizacyjną itd. itp. – przy czym, z reguły nie zarządzają tym majątkiem same. To, o czym tutaj napisano, może zostać wybudowane przez gminę i oddane w dzierżawę.
Można też zrealizować taką inwestycję na zasadach partnerstwa publiczno-prywatnego. Jest stosowna regulacja prawna na ten temat. Gmina podpisuje umowę z prywatnym inwestorem, w której określa się udział finansowy w inwestycji każdej ze stron. Najczęściej jest tak, że gmina wnosi aport (grunty, budynki) a inwestor wykłada pieniądze. Umowa przewiduje, zasady przyszłej eksploatacji oraz podział dochodów. Może przewidywać dodatkowe zobowiązania inwestora np. obowiązek zainwestowania określonych kwot przez pewien okres czasu, lub utworzenia i utrzymania określonej liczby nowych miejsc pracy. Można szukać dodatkowych źródeł finansowania w programach unijnych.
Wszystko jest kwestią pomysłu.
A camping w Czarnej, to nie jest księżycowy pomysł. Wystarczy wziąć mapę i popatrzeć. Dodatkowo świetny układ komunikacyjny, co też nie jest bez znaczenia
don Enrico
02-09-2009, 10:17
i dobrze że wyjaśniłeś że :
Gmina, co do zasady, nie może prowadzić działalności gospodarczej
bo wcześniej pisałeś
Tak więc zacznijcie od porządnego pola namiotowego.(....) I uważam, że to jest w zasięgu finansowym i organizacyjnym tego samorządu.
Fakt że kempingi w Skandynawii i Włoszech (i polskie -nadmorskie) są zatłoczone ma się nijak do potrzeby powstania takiegoż w Czarnej.
A propozycja aby prowadził go samorząd nazwałem wyrzucaniem wspólnych pieniędzy w błoto.
Jeśli będzie robić to osoba prywatna - to inna sprawa - może wyrzucać tyle kasy ile chce.
Andrzej pyta
Jest. Kemping w Górnych jest całkiem przyzwoity jak na polskie warunki.
Górne są kluczowym miejscem z ogromnym niedosytem noclegów i w tamtym miejscu świetnie spełnia to zadanie (łagodzenia niedosytu)
Donie,
czemu zakłądasz, że taka inwestycja będzie wyrzuceniem pieniędzy w błoto?
By zainwestowane fundusze przyniosły zysk (nie tylko się zwróciły) nie potrzeba "zatłoczenia" takiego kempingu.
Fakt, że wysokość nakładów zależy od paru czynników, np. dostępności mediów, ale myślę, że chętni by się znaleźli.
Można dyskutować o tym, jakich atrakcji i jakich sposobów spędzania czasu oczekują ludzie wybierający na wakacje karawaning, ci z nadmorskich kempingów zapewne lubią smażyć się na plaży i pluskać w morzu, ale są
i tacy, dla których spacery na łonie natury i zwiedzanie cerkwi wystarczą.
Wiadomo, że połoniny są magnesem i takim miejscem-które-trzeba-odwiedzić...jednak nadal by były w zasięgu tych turystów.
Nikt z nas nie może mieć 100% pewności swej tezy, dlatego też nie odrzucałbym kategorycznie takiego pomysłu.
To wymaga kalkulacji, będzie pewnie długofalową inwestycją...i chyba łatwiejszą jednak jeśli włączy się w to samorząd.
Pozdrawiam:)
wp.krzysztof
02-09-2009, 10:56
Szanowny Donie ! Wszystko się zgadza.
O ile pamiętam, rolę i zadania gmin z ustawy - to jest to głównie zaspokajanie zbiorowych potrzeb lokalnej społeczności.
Między innymi zaś sprawy:
1. ładu przestrzennego, gospodarki nieruchomościami, ochrony środowiska i przyrody oraz gospodarki wodnej (gmina ma tutaj kompetencje w przeznaczenie terenu pod taką inwestycję, wydanie warunków zabudowy itp)
2. gminnych dróg, ulic, mostów, placów oraz organizacji ruchu drogowego (gmina może zaprojektować i wybudować drogę do takiego campingu)
3. wodociągów i zaopatrzenia w wodę, kanalizacji, usuwania i oczyszczania ścieków komunalnych, utrzymaniu czystości i porządku oraz urządzeń sanitarnych, wysypisk i unieszkodliwiania odpadków komunalnych, zaopatrzenia w energię elektryczną i cieplną oraz gaz (gmina może na własny koszt wykonać stosowane uzbrojenie terenu w media - tak jak uzbraja tereny pod inwestycje czy budownictwo mieszkaniowe)
4. kultury, w tym bibliotek gminnych i innych instytucji kultury oraz ochrony zabytków i opieki nad zabytkami (Promocja lokalnych twórców, ble ble ble)
5. kultury fizycznej i turystyki, w tym terenów rekreacyjnych i urządzeń sportowych (całe pole do popisu dla lokalnego samorządu)
6. targowisk i hal targowych (jakiś jarmark regionalny ? - też można pod tym paragrafem przygotować teren, halę, oświetlenie, wszystko)
7. zieleni gminnej (?)
8. porządku publicznego i bezpieczeństwa obywateli oraz ochrony (?) przeciwpożarowej i przeciwpowodziowej,
9. utrzymania gminnych obiektów i urządzeń użyteczności publicznej oraz obiektów administracyjnych (?)
10. promocji gminy (jeszcze jeden paragraf pod który można podciągnąć przynajmniej niektóre wydatki związane z organizacją takiego przedsięwzięcia)
11. współpracy z organizacjami pozarządowymi (a może jakiś pomysł na zaplecze turystyczne w ramach Euroregionu Karpaty i trochę kasy z UE :))))
12. współpracy ze społecznościami lokalnymi i regionalnymi innych państw (szlak turystyczny - trzy granice w pobliżu. Unia na takie sprawy kasę da na pewno)
Generalnie chodzi o to, że gminy nie mogą prowadzić działalności gospodarczej, której celem podstawowym i jedynym jest - zarabianie pieniędzy.
Jeżeli jednak da się to "podciągnąć" pod zaspokajanie szeroko rozumianych potrzeb lokalnej społeczności, bądź też poprawę jakości życia, promocję regionu, walkę z bezrobociem, ochronę środowiska itp - to nie ma żadnych przeszkód prawnych. No już takim najbardziej klasycznym przykładem jest przygotowanie i uzbrojenie przez gminy terenu pod przyszłe inwestycje (drogi, media, infrastruktura). I jeszcze chodzą i szukają inwestorów na tak przygotowany teren. Tak jak napisałem powyżej - to raczej kwestia pomysłu i chęci niż przeszkód formalnych.
Krzysztof Franczak
03-09-2009, 13:45
Generalnie z tego co napisałeś wszystko przed nami;-) Gmina może np prowadzić pole namiotowe jako taki gminny MOSiR czyli zakład budżetowy.
A tak poza tym to w niedzielę dożynki !
Krzysztofie - ja na Waszym (tzn Czarnianinów:roll: czy jakoś inaczej bo nie wiem) postawiłabym na najbardziej pewny target na swiecie - tj dzieci. Nawet tu na forum sporo ludzi pyta dokąd z dziećmi i tak szczerze mówiąc to owszem są takie miejsca ale rozsiane i właściwie można tam spędzić najwyżej dwie godziny ale nie cały dzień. Czarna jest doskonałym miejscem na takie centrum (ale jakos fajnie pomyślane - po bieszczadzku:-)).
Krzysztof Franczak
03-09-2009, 21:15
Asia masz 100% rację projekty parku rozrywki dla dzieci w stylu western są gotowe.
Tu link do art o gminie http://www.nowiny24.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20030528/REGION00/305280008
Kłótnie wokół cerkwi
KRZYSZTOF POTACZAŁA
BYSTRE k. CZARNEJ. Co jakiś czas ktoś włamuje się do zabytkowej cerkwi, wyrywając kłódkę lub wybijając szybę w oknie. Mieszkańcy wsi nie podejrzewają nikogo. Część z nich domaga się przejęcia klucza do świątyni od Towarzystwa Opieki nad Zabytkami, argumentując, że wtedy nikt się już nie włamie. - Dopóki nie mają klucza, to cerkiew ich nie obchodzi - mówią oburzeni działacze TOnZ.
Ostatnie włamanie Bogdan Augustyn z bieszczadzkiego oddziału TOnZ odkrył przed dwoma tygodniami. - Znowu ktoś wyrwał kłódkę, jakby na złość - opowiada. - Innym razem wandal wyrzucił ławkę do potoku, ktoś porozrzucał wokół butelki po alkoholu. Zgłaszałem to policji.
Mieszkańcy Bystrego od miesięcy walczą o to, by klucz do cerkwi był we wsi. Napisali w tej sprawie do władz gminy Czarna. Zapewniają, że zadbają o bezpieczeństwo zabytku i że w każdej chwili udostępnią cerkiew zwiedzającym. - Teraz to niemożliwe, klucz trzymają członkowie TOnZ, którzy mieszkają w Ustrzykach, ponad 20 km od Bystrego - mówią.
Dążenia wsi popiera wójt Władysław Podraza. - Musimy dać turystom szansę podziwiania cerkwi w każdej chwili, a nie tylko wtedy, gdy akurat na miejscu będą działacze TOnZ - tłumaczy.
Mieczysław Darocha, prezes oddziału TOnZ w Ustrzykach Dolnych: - Nie wierzę, że cerkiew będzie odpowiednio utrzymana i dopilnowana. Nie musimy sprawować nad nią opieki na siłę, ale społeczność Bystrego nie jest przygotowana do nadzoru nad zabytkiem. Pokazuje to seria włamań. My zabezpieczamy świątynię, porządkujemy obejście, przycerkiewny cmentarz, a po kilku dniach znowu jest bałagan. Przecież tego nie robią turyści, lecz ktoś miejscowy.
Cerkiew nie jest użytkowana. Wewnątrz nie zachowało się nic z przedwojennego wyposażenia. Złożone są tu materiały budowlane niewykorzystane podczas jej remontu przed kilku laty (gonty, deski, blacha). W każdej chwili mogą zginąć. - Otrzymaliśmy zgodę zarządu głównego Towarzystwa na sprzedaż materiałów - mówi Darocha.
Gdyby gmina skomunalizowała cerkiew, klucz trzymałby w domu któryś z mieszkańców wioski. Władze Czarnej proponują, by była to rodzina Jachimowiczów, repatriantów z Kazachstanu. Problem w tym, że Jachimowiczowie pracują poza Bystrem i nie mogą być dostępni dla turystów, kiedy ci zechcą. Klucz za wszelką cenę chciałby dzierżyć mężczyzna mieszkający najbliżej cerkwi, podający się za artystę malarza. Działacze TOnZ mu nie ufają, podobnie jak część okolicznej ludności. Twierdzą, że jego zamiary są niejasne - nie wiadomo, czy istotnie zależy mu na cerkwi, czy chce zrobić interes, sprzedając w świątyni swoje obrazy. Poza tym, miał konflikty z prawem.
Wójt Podraza: - Zgadza się, ale to nie oznacza, że nie nadaje się na opiekuna zabytku.
Według jednego z mieszkańców Bystrego (prosił o niepodawanie nazwiska) najlepiej, żeby zostało po staremu. - Ludzie z TONZ dobrze dbają o cerkiew, więc po co to zmieniać - podkreśla.
don Enrico
04-09-2009, 08:45
Asia ma w 200% rację.
To zdecydowanie lepszy pomysł niż pole psu na budę.
Apropo's powyzszego artykulu - czy w Bystrym nie mieszka nikt z TOnZ? A moze ktos z Towarzystwa moglby przeszkolic kilka osob w Bystrym albo Michniowcu, i jakos wspolnie mozna byloby roztoczyc opieke nad cerkwia?
Pare lat temu bylem w Bystrym i nie bylo rady, zeby wejsc do cerkwi. Ciekaw jestem jak to wyglada w pobliskim Michniowcu, kto trzyma klucze do tamtejszej cerkwi?
W Michniowcu jest inna sytuacja.Tam cerkiew jest czynnym kościołem z nabożeństwem w kazdą niedzielę.Kto ma klucz nie wiem dokładnie (albo wiem,ale moge się mylić).Kościół jest sprzątany itp.czyli zupełnie inne losy mają te dwa zabytkowe obiekty,przepiękne zresztą architektonicznie.
Dziekuje za wyjasnienie. Moze byloby z korzyscia dla cerkwi w Bystrym, gdyby ja wziela pod opiekuncze skrzydla parafia w Michniowcu? Tylko co na to mieszkancy Bystrego powiedza?
Michniowiec należy do parafii w Czarnej!
Cerkiew w Bystrem to ciekawy temat. Zasadniczo jest stale zamknięta. Mnie ilekroć tam byłem nigdy nie udało się wejść do środka.
Tak strzelam: gdyby spróbować przywrócić jej jakikolwiek wystrój, dogadać się np. z Muzum w Sanoku na udostępnienie jakiejś ekspozycji ikon (skądinąd wiem że np. w Urzędzie Celnym w Przemyślu zalegają setki jeśli nie tysiące ikon zabranych przemytnikom - nikt ich nie chce), posadzić tam jakiegoś emeryta, którego obecność usystematyzowałaby godziny otwarcia cerkwi, dodatkowo człowiek kasowałby za bilety od ludzi chcących zobaczyć i tym samym wesprzeć tę cerkiew.
W sezonie ta cerkiew mogłaby być fajnym "must see" dla turystów.
Albo: jak zasugerował ten artykuł - wpuścić tam lokalnych artystów. Niech zrobią sobie galerię, jednocześnie dbając o powierzone im mienie. To, że sprzedadzą swoje dzieła będzie ich wynagrodzeniem.
Co do pola biwakowego. Mam znajomego, który kiedyś próbował zarobić na polu namiotowym. Oczywiście popłynął. Rzecz w tym, że jego błąd i pewnie większości próbujących polegał na tym co opisała Iza. Pole biwakowe to nie tylko połać trawy. To także kuchnia(e), zaplecze sanitarne z ciepłą wodą dostępną cały czas, pralki (tak pralki :D), lodówki, infrastrukutura dla camperów (woda/prąd/ścieki) itd itp. Na sukces takiego pola często pracuje się latami (widziałem to na kempingu w Słowenii gdzie właściciel często w sezonie zastanawiał się jak rozepchać namioty i campery by wsadzić gdzieś ten "401" namiot). Nie widzę szczerze mówiąc tutaj gminy jako podmiotu w tym biznesie. Bardziej chyba sprawdziłaby się gmina jako organ wspierający coś takiego - może zwolnieniem z podatku od gruntu, jakimś poręczeniem przy kredycie, albo inną formą pomocy. Myślę, że jest sporo lokalesów, którzy mogliby poświęcić swój czas, grunt i zdrowie by prawdziwy kemping powstał.
(skądinąd wiem że np. w Urzędzie Celnym w Przemyślu zalegają setki jeśli nie tysiące ikon zabranych przemytnikom - nikt ich nie chce),
Dobrym przykładem jest muzeum ikon w Supraślu k. Białegostoku,tam są prawie wyłącznie ikony z przemytu.Cena biletu to dycha, ale cały czas tłum zwiedzających (nie w weekend,poniedziałek był).Zwiedzałem w tym roku,polecam.
Krzysztof Franczak
04-09-2009, 22:05
Moim zdaniem cerkiew powinna przejść we władanie gminy. Jest wręcz idealnym miejscem do organizowania wystaw,koncertów itp. Teraz jest tam lapidarium ale dostać się tam to duże szczęście.
wp.krzysztof
07-09-2009, 08:13
Sobota, 5 września 2009. Odwiedziłem Galerię w Czarnej. Pierwszy raz.
Z zewnątrz, typowy bieszczadzki klimat. Pierwsze wrażenie po wejściu do środka - to lekkie zdziwienie, że tak ciemno. Trzy anemiczne lampki pod sufitem, pali sie tylko jedna. Nie wierzę, że Właściciele nie wiedzą jak się oświetla obrazy - więc to chyba względy ekonomiczne decydują o fatalnym oświetleniu. A to ogromny błąd, bo złe oświetlenie psuje zarówno ogólne wrażenie jak i odbiór poszczególnych prac.
Rzeźba.
Miłe zaskoczenie. Świątki na wysokim poziomie, świetne technicznie. To najlepsze prace w galerii. Nie jestem fanem takich klimatów (tzn świątków), ale trzeba jednoznacznie docenić kunszt autora.
Malarstwo.
I tu mam problem. Poziom mocno zróżnicowany. Znalazłem kilka niezłych obrazów. Podobały mi się zwłaszcza prace w małych formatach, z ciekawą techniką. Podobrazie z kawałka starej deski, niektóre bardzo ciekawe.
Ceramika
Nie znam się na tym, więc nie potrafię tych prac ocenić od strony technicznej. Wrażenie artystyczne dość niejednoznacze.
Reasumując, ciekawy przykład promocji sztuki ludowej. Na pewno trzeba docenić trud Właścicieli włożony w organizację przedsięwzięcia.
PS. CO do oświetlenia w galerii. Będąc w galerii na zamku w Sanoku, również zwróciłem uwagę pracownikom na to, że oświetlenie jest zbyt słabe (w tej części w której wystawiany jest Beksiński - bo reszta jest O.K.). Otrzymałem kuriozalną odpowiedź, że Dyrektor w ten sposób wzmacnia mroczny klimat obrazów Beksińskiego. Szczęka mi opadła jak to usłyszałem.
A mnie klimat Galerii Barak zachwyca.Wreszcie brak tej nachalności rodem z banku czy mc.donalda - "w czym mozemy pomóc"?Każdy cos tam dla siebie znajdzie,zwłaszcza taki co wie czego szuka.
Wp.krzysztofie,a na wydawnictwa uwagę zwróciłeś?Pozdrawiam!
Dobrym przykładem jest muzeum ikon w Supraślu k. Białegostoku,tam są prawie wyłącznie ikony z przemytu.Cena biletu to dycha, ale cały czas tłum zwiedzających (nie w weekend,poniedziałek był).Zwiedzałem w tym roku,polecam.
zarabista sprawa to muzeum :) jak i cala podlaska okolica!
Ale mówimy TU o Czarnej i dobrze by było,gdyby się na Supraślu powzorowała!
wp.krzysztof
07-09-2009, 10:51
a na wydawnictwa uwagę zwróciłeś?
Zwróciłem - bardzo ciekawe i duży wybór. To bardzo dobry pomysł. Zwróciłem również uwagę na biżuterię. Dobrze, że Galeria nie jest monotematyczna.
Co do mojego poprzedniego postu: to nie krytyka. Po prostu zdaję sobie sprawę, że galeria ma dla Właściciela również wymiar ekonomiczny. I na pewno odpowiednia ekspozycja pozwala lepiej to sprzedać "marketingowo".
Jak napisałem w pierwszym zdaniu poprzedniego postu: odwiedziłem ją pierwszy raz, i jestem pewien że będą następne. W skrytości ducha liczyłem na spotkanie z Panem Krzysztofem Franczakiem. Miałem nadzieję na chwilkę rozmowy i o Sztuce, i o Czarnej. Ale myślę, że jeszcze kiedyś będzie okazja.
dorota z krakowa
07-09-2009, 17:50
Trzy anemiczne lampki pod sufitem, pali sie tylko jedna. Nie wierzę, że Właściciele nie wiedzą jak się oświetla obrazy
A czego się spodziewałeś?
Oświetlenia jak w "galerii handlowej"? Oświetlenia jak na wystawie byle jakiego "artysty" w Zachęcie?
Arcydzieł na miarę Leonarda?
Rzeźb Mitoraja? Myjaka? czy innego, tfu,Dźwigaja?.
To jest najlepsza, najwspanialsza Galeria SZTUKI BIESZCZADZKIEJ w Bieszczadach.
Proponuję, abyś przyszedł tu jeszcze raz, z pokorą, obmyty z wielkomiastowych pretensji; abyś przyszedł do Galerii Barak zachwycony Bieszczadami - wtedy na pewno zrozumiesz, dlaczego "pod sufitem palą się anemiczne lampki", dlaczego nie jest obecny właściciel Galerii, który zajmuje się tysiącem spraw, które załatwia w imieniu Gminy i jej mieszkańców, no i dlaczego tak piękne obrazy i rzeźby masz szczęście oglądać w skromnych murach Galerii Barak w Czarnej.
wp.krzysztof
07-09-2009, 18:53
A czego się spodziewałeś?
Oświetlenia jak w "galerii handlowej"? Oświetlenia jak na wystawie byle jakiego "artysty" w Zachęcie?
Arcydzieł na miarę Leonarda?
Rzeźb Mitoraja? Myjaka? czy innego, tfu,Dźwigaja?.
To jest najlepsza, najwspanialsza Galeria SZTUKI BIESZCZADZKIEJ w Bieszczadach.
Proponuję, abyś przyszedł tu jeszcze raz, z pokorą, obmyty z wielkomiastowych pretensji; abyś przyszedł do Galerii Barak zachwycony Bieszczadami - wtedy na pewno zrozumiesz, dlaczego "pod sufitem palą się anemiczne lampki", dlaczego nie jest obecny właściciel Galerii, który zajmuje się tysiącem spraw, które załatwia w imieniu Gminy i jej mieszkańców, no i dlaczego tak piękne obrazy i rzeźby masz szczęście oglądać w skromnych murach Galerii Barak w Czarnej.
Litości Doroto z Krakowa ...
W Sztuce najważniejsza jest Sztuka, a nie oprawa, to fakt. Mój post nie był krytyczny. Bardzo dobra rzeźba, niezłych kilka obrazów, ceramiki nie potrafię ocenić bo się na tym nie znam - co uczciwie napisałem.
Co do Galerii jako takiej, to opisałem na gorąco pierwsze wrażenie. Mam napisać że nie widziałem wspanialszej Galerii. Ależ widziałem, nie jedną. Ale co to ma do rzeczy?
Więc czegoś tutaj nie rozumiem. O co te połajanki ?. Czyżbym zachwyt wyraził zbyt mały ???.
A może uważasz, że jedynym dozwolonym kryterium odbioru to bezkrytyczna akceptacja wszystkiego. Nie znam Pana Krzysztofa. Ale zanim odwiedziłem Galerię Barak zapoznałem się ze stroną internetową Galerii. I o ile zdążyłem się zorientować, to jest to Twórca świadomy i dojrzały. Nie wiem, czy chodzi mu o bezkrytyczny zachwyt, czy o świadomy odbiór tego co robi. (To pytanie do Niego, nie do Ciebie.) Myślę że nie potrzebuje obrońców, bo jego sztuka sama się broni.
Przepraszam najmocniej że ośmielam się wyrazić swoją opinię, ale przynajmniej jeżeli chodzi o malarstwo, to uważam się za w miarę świadomego odbiorcę tej sztuki. Mam swoje preferencje i gusta jak każdy. Staram się w każdej pracy oprócz wrażeń estetycznych odkryć emocje, które Twórca chce przekazać odbiorcy (o ile są tam zawarte oczywiście).
Mogę oczywiście więcej na ten temat się nie wypowiadać. Ale czy o to w tym wszystkim chodzi? Jestem z prowincji, wychowałem się w Bieszczadach, daleko mi do wielkomiejskich pretensji. W zasadzie to Bieszczady ukształtowały moją wrażliwość. I bardzo lubię jak weekendowi bieszczadnicy uczą mnie rozumieć Bieszczady. Cóż mogę więcej napisać ?, ja przynajmniej pracuję nad sobą ....
To wątek o Czarnej, więc albo załóżmy nowy wątek poświęcony Galerii, albo dajmy spokój i nie zanudzajmy reszty Towarzystwa.
Krzysztof Franczak
07-09-2009, 19:32
Kończąc wątek o galerii powiem tak: z zasady jedynym kryterium oceny jest gust. Z moich wieloletnich doświadczeń wynika ,że trudno sprostać wymaganiom wszystkich i z zasady tym się nie kierujemy. Prezentujemy prace ludzi z którymi jesteśmy zaprzyjaźnieni albo to co nam sie podoba.
W pewnym sensie jest to Galeria autorska ,która ostatnio stała się raczej otwartą pracownią ceramiki.
Co do oświetlenia to WPKrzysztofie coś innego musiało ci świecić bo akurat w sobotę prąd był odłączony ze względu na modernizację ...oświetlenia ,które jest trochę niewystarczające zwłaszcza jeśli jest taka ulewa jak w sobotę. Nie ma możliwości żeby włączone były tylko trzy lampki świecą albo wszystkie albo żadna.
To tyle jeśli ktoś chce rozpocząć wątek o galerii to w innym miejscu.
Teraz trochę informacji o Czarnej :
W Czarnej występuje bogactwo wód mineralnych, odkrytych przy okazji eksploatacji ropy naftowej w tutejszej kopalni (kilkadziesiąt odwiertów). Analiza wód trzeciorzędowych z fliszu (okolice Czarnej) wykazała dużą mineralizację o charakterze solanki. Są to głównie solanki jodkowe zbliżone swoim składem chemicznym do krynickiego „Zubera”, które mają szczególne znaczenie w leczeniu balneologicznym. Głębsze poziomy wodonośne wykazują jeszcze silniejsze zmineralizowanie. Poza tym występują liczne wody, które można zaklasyfikować jako wodorowęglanowo – chlorkowo – sodowe, bromkowe, jodkowe i borowe o bardzo zróżnicowanym stopniu mineralizacji.
Duże znaczenie w gospodarce gminy odgrywa również turystyka. Występuje tu i wciąż rozwija się baza noclegowa i żywieniowa- pensjonaty, domy wycieczkowe, kwatery
prywatne, schroniska, pola namiotowe, gospodarstwa agroturystyczne, restauracje i bary.
Łącznie gmina oferuje turystom prawie 300 miejsc noclegowych, w tym 179 całorocznych.
Rocznie korzysta z nich około 3500 turystów.
Baza turystyczna rozwinęła się w oparciu o atrakcje turystyczne licznie występujące na terenie gminy. Należą do nich: urozmaicona rzeźba terenu, szlaki turystyczne umożliwiające uprawianie turystyki pieszej, liczne zabytki - cerkwie w Czarnej, Bystrem, Rabem, Żłobku, Polanie i Michniowcu. Szczególnie atrakcyjne i dynamicznie rozwijające się są miejscowości położone nad Zalewem Solińskim. Głównym ośrodkiem turystycznym w tym regionie jest Chrewt. Powstało tu wiele ośrodków wczasowych głównie z domkami kempingowymi, pola namiotowe, kąpielisko umożliwiające uprawianie sportów wodnych.
W centrum wsi Czarnej Górnej działa w sezonie Galeria „Barak”, w której wystawione są przede wszystkim prace miejscowych artystów: rzeźba, malarstwo ( w tym ikony), ceramika, metaloplastyka, tkactwo, wikliniarstwo. Jak na tak niewielką – pod względem zaludnienia - Gminę działa w Czarnej duża grupa artystów malarzy, rzeźbiarzy, twórców ceramiki, metaloplastyki, tkactwa i wikliniarstwa.
Gminny Ośrodek Kultury powstał w 1981 roku. Obecnie jest samorządowym ośrodkiem kultury i obejmuje swoją działalnością teren Gminy Czarna.
http://www.czarna.bip.info.pl/dokument.php?iddok=678&idmp=4&r=r
wp.krzysztof
07-09-2009, 19:45
Co do oświetlenia to WPKrzysztofie coś innego musiało ci świecić bo akurat w sobotę prąd był odłączony ze względu na modernizację ...oświetlenia ,które jest trochę niewystarczające zwłaszcza jeśli jest taka ulewa jak w sobotę. Nie ma możliwości żeby włączone były tylko trzy lampki świecą albo wszystkie albo żadna.
Faktycznie, pogoda w sobotę była deszczowa, było dość pochmurno. Krzysztofie - lampek precyzyjnie nie liczyłem. Jeżeli poczułeś się dotknięty to przepraszam. (Po cholerę pisałem o tym oświetleniu - sam jestem zły na siebie za to). Ciekawe co mi świeciło w oczy?:-P:-P:-P:-P:-P
Jeszcze raz przepraszam i życzę powodzenia.
Krzysztof Franczak
07-09-2009, 19:58
Faktycznie, pogoda w sobotę była deszczowa, było dość pochmurno. Krzysztofie - lampek precyzyjnie nie liczyłem. Jeżeli poczułeś się dotknięty to przepraszam. (Po cholerę pisałem o tym oświetleniu - sam jestem zły na siebie za to). Ciekawe co mi świeciło w oczy?:-P:-P:-P:-P:-P
Jeszcze raz przepraszam i życzę powodzenia.
Niby za co?
Brawo Krzysztof F. sprowadzaj na właściwy temat!
Wp.krzysztof odpłynąłeś... a tak dobrze Ci szło.
Turyści skupcie się na temacie... brak weny?... brak pomysłów?
wp.krzysztof
07-09-2009, 22:41
Brawo Krzysztof F. sprowadzaj na właściwy temat!
Wp.krzysztof odpłynąłeś... a tak dobrze Ci szło.
Turyści skupcie się na temacie... brak weny?... brak pomysłów?
Wiem, poprawię się. Nobody's perfect :oops:
Krzysztof Franczak
16-09-2009, 20:12
Znów wraca sprawa cerkwi w Bystrem
http://www.nowiny24.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20090915/BIESZCZADY/649338518
Ja nie wiem ale to jakis absurd jest. Albumy ze zdjęciami, szlaki architektury, opisane w przewodnikach w kilku językach, ochy, achy, że tylko w bieszczadach takie cerkwie a na remont obiektów nie ma?????:shock: Smutne to naprawdę. Tyle ludzi się tam przewija w sezonie i poza też. Może postawić jakąś fontannę przy tych cerkwiach. Ludzie chętnie wrzucają pieniądze do fontanny. Może się coś uzbiera.:cry:
..a furtka w Liskowatem związana czerwoną wstążką...może dla odczynienia uroku?...
Czyżby wątek padł bo skończyły się pomysły Forumowiczom?
Forum ma 410 aktywnych ludków bez 50 będzie tyle co Sejm i wena się już wyczerpała, więc co mają powiedzieć i wymyśleć radni z Gminy Czarna, których jest kilkudziesięciu?
Krzysztofie, czas zwijać manele czy jeszcze będziemy walczyć?
Krzysztof Franczak
17-10-2009, 18:25
Czyżby wątek padł bo skończyły się pomysły Forumowiczom?
Forum ma 410 aktywnych ludków bez 50 będzie tyle co Sejm i wena się już wyczerpała, więc co mają powiedzieć i wymyśleć radni z Gminy Czarna, których jest kilkudziesięciu?
Krzysztofie, czas zwijać manele czy jeszcze będziemy walczyć?
Może wzorem drogi do Sękowca napisać list do władz gminy?
Krzysztofie, jest to pomysł dobry. Musimy tylko usystematyzować czego od Gminy Czarna chcemy/oczekujemy jako turyści, przejezdni i okazjonalnie odwiedzający tereny i samą stolicę gminy.
Jako założyciel wątku podaj termin zamknięcia zgłaszania tematów po którym zabierzemy się za pisanie pisma.
To moja propozycja, co Ty na to?
A czy to prawda, że basen w ośrodku górnictwa i nafty jest napelniany wodami mineralnymi?
Krzysztof Franczak
07-11-2009, 18:22
A czy to prawda, że basen w ośrodku górnictwa i nafty jest napelniany wodami mineralnymi?
Sama prawda! Nasze SPA
I kazdy sobie może tam wejść? tzn turyści?
don Enrico
09-11-2009, 19:22
chyba tylko naturalni turyści
czyli na-turyści.
hmmm...gdyby na-turyści biegali po Czarnej to może i byłby to dobry chwyt reklamowy...:-P
na-turszczyki też dobra rzecz - ekologiczna wręcz!
http://www.bieszczady.net.pl/?fn_mode=fullnews&fn_id=2229
Krzysztof Franczak
11-01-2010, 11:15
http://www.bieszczady.net.pl/?fn_mode=fullnews&fn_id=2229
WUKA nie prowokuj;-) i tak mówią ,że startuję w wyborach na Wójta. Teraz może będą mówić ,że Róża;-)
Brawo Róża!!Na Prezydenta!! Pozdrawiam!
Krzysztof Franczak
18-01-2010, 18:00
Szkolne schronisko młodzieżowe w Czarnej odniosło istotny sukces w Ogólnopolskim Konkursie Współzawodnictwa Schronisk Młodzieżowych na szczeblu oddziału PTSM w Krośnie i szczeblu centralnym. Zajęło I miejsce w województwie w kategorii schronisk młodzieżowych oraz uzyskało Wyróżnienie srebrne na szczeblu centralnym.
SSM od kilku lat prowadzone jest przez Panią A.Łysyganicz. Przebywający w nim na kartach kroniki wyrażają swoje zadowolenie z warunków i atmosfery w nim panującej. Dochody z działalności schroniska funkcjonującego w okresie letnich wakacji przeznaczone są na remonty bieżące, uzupełnianie sprzętu i ogólną poprawę wizerunku.
http://www.czarna.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=313&Itemid=1
Gratulacje dla Pani Łysyganicz.
Jako 16 letni licealista trafiłem na obóz wędrowny prowadzony przez nauczyciela geografii Pana Michała Kułaka. Noclegi były w schroniskach PTSM. Ile to już lat minęło. Od tamtego czasu łażę po różnych górkach i jestem wdzięczny Panu Kułakowi i schroniskom PTSM. To im zawdzięczam miłość do gór i górek.
Pozdrawiam
Długi
KFranczak
11-11-2012, 11:13
Przeczytałem ten wątek raz jeszcze wszerz i wzdłuż. Czy coś w Czarnej się zmieniło?
Powstały dwa szlaki lokalny Siedlisko i regionalny Żukowem do Krainy Lipieckiej no i Informacja Turystyczna gdzie można zaopatrzyć się w liczne foldery.
Czy coś jeszcze? Uzdrowiska i przejścia granicznego nie ma.
Powered by vBulletin® Version 4.2.1 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.