Zobacz pełną wersję : Szlak Milforda
Obejrzałem właśnie film o Szlaku Milforda, poczytałem i zachorowałem... normalnie zachorowałem by nim przejść. Poczekam kilkanaście dni, a może mi przejdzie, ale jeśli nie to... zaczynam najpierw "kasowe" przygotowania i... wyznaczam cel. ;)
No co? dobrze mieć cel! ;)
Chciałbyś to zrobić ze zorganizowaną grupą i przewodnikiem czy indywidualnie?Dystans nie jest jakiś zatrważająco długi,wrażenia pewnie nie do zapomnienia,zwłaszcza poza sezonem!
andrzej627
22-08-2009, 19:31
Trochę daleko.
WUKA, chodzi o wrażenia!... okrzyknięty jako najpiękniejszy szlak na ziemi, widoki niesamowite. Jest "trochę" daleko i wymaga sporo logistyki i sporego zaplanowania. Ale to jak raz lubię. Na razie się nie nakręcam, muszę do tego na chłodno podejść.
Z tego co już wiem, to z przewodnikiem jest drożej, ale i korzysta się z większych komfortów. Sama rezerwacja wejścia na ten szlak odbywa się na rok wcześniej i idzie się tylko w jednym kierunku (mówię o tamtejszym sezonie letnim). Muszę teraz ochłonąć, przespać się z tematem, przekalkulować, zorientować się z logistyką.
Temat mnie kręci, ale i nieźle może wydrenować kieszeń... jest to droga impreza, ale i może być podróżą życia... a to jednak coś.
andrzej627
22-08-2009, 21:47
Recon, nie mówmy od razu o pieniądzach. Można na początek przejść tym szlakiem palcem po mapie lub myszą po ekranie komputera. To już daje przyjemność. Lubię takie rzeczy, więc mogę Ci towarzyszyć w wyprawie. Masz już jakieś mapy, opis trasy, itp?
To na razie to... http://obiezyswiat.org/index.php?gallery=1314
zdjęcia i mały opis tych co tam byli.
Andrzej, Ty mnie nie podkręcaj ;)
Ciekaw jestem, kto stwierdzil, ze to najpiekniejszy szlak swiat? Przyznam szczerze, ze zdjecia mnie na kolana nie rzucily, choc sa niebrzydkie.
andrzej627
23-08-2009, 15:42
Recon, rozumiem, że tę mapę znasz już na pamięć:
The Location of the Milford Track in New Zealand (http://www.milfordtrack.net/location.htm)
Mam już współrzędne tych wszystkich punkty i odpowiednie mapy do GSPu. Dochodzę właśnie do Chaty Clintona.
Oki Andrzej, zbieraj dane, ja na razie chcę głowę ochłodzić a później tak na spokojnie zebrać informacje jak tam dojechać, jak zarezerwować... osobiście wolałbym przez wyspecjalizowane biuro i ile cała przyjemność kosztuje(to najważniejsze!). Te wiadomości ustawią mi termin "kiedy?"... muszę przecież planować pod kątem kasy, a jest niemała... sama podróż samolotem to chyba 7 tysiaków albo i więcej, chociaż rezerwując wcześniej mozna coś uszczknąć.
Tak więc na razie nie problem w mapach bo te to cieszą oko ale nic nie przynoszą więcej. Ten szlak trzeba przejść w 4 dni i ani szybciej ani wolniej, trzeba go przejść w jednym kierunku, chociaż po sezonie letnim (tamtejszym!) można w obu, ale wtedy ten szlak staje się b. niebezpieczny lub może być wręcz nie do przebycia (powodzie, lawiny, oberwania chmur i idzie się na swoją odpowiedzialność, trzeba załatwić wiele spraw np. łodzie na powrót... odpada więc ten sezon). Letni ma też swoje bo na dole potworny upał a na górze zimno... no ale to jest do łyknięcia jak się będzie na te ewentualności przygotowanym), są możliwe zmiany pogody nawet ekstremalnie(!) i wtedy nie ma zmiłuj trzeba iść... nie dochodzisz na czas tego 4 dnia nikt nie czeka z łódką na Ciebie a zabronione jest iść w odwrotnym kierunku(!!!). Ja sobie chłodzę głowę, ale jak Ty już masz raize fiber to dowiaduj się o jakieś biuro, które to organizuje i ile kasy chcą za to i ile wcześniej trzeba zrobić rezerwację.
Ja zacznę też szukać, ale... na spokojnie ;)
Oj, zupełnie jak mali chłopcy (ale to jest fajne).Podpytajcie Jaro o cudeńka chińskie - blizej,taniej a wcale nie mniej emocji i wrażeń!!!!
Długość szlaku wynosi 53,5 km.
Podczas letniego szczytu trwającego od października do kwietnia, dostęp do szlaku jest regulowany. Turyści muszą przejść szlak w ciągu 4 dni idąc tylko w kierunku północnym. Zabronione jest rozbijanie namiotów (http://forum.bieszczady.info.pl/wiki/Namiot) na szlaku. Maksymalnie 90 turystów może przejść dziennie ten szlak (40 indywidualnych i 50 z przewodnikiem). Zwykle te 90 miejsc jest zarezerwowanych na wiele miesięcy wcześniej, mimo dość wysokiej ceny za przejście z przewodnikiem.
Turyści indywidualni spędzają każdą noc w schronisku wybudowanym przez Departament of Conservation. Schroniska te mają podstawowe wyposażenie, lecz turyści muszą mieć swoją żywność. Turyści z przewodnikiem nocują w schroniskach prywatnych. Te są znacznie lepiej wyposażone, zapewnione jest również wyżywienie.
Poza sezonem
Poza sezonem (od maja do października) szlak nie jest już tak restrykcyjny. Można go przejść w obu kierunkach, w dowolna ilość dni. Warunki na szlaku są jednak wtedy znacznie gorsze i niebezpieczne. Część wyposażenia w schroniskach zostaje usunięta, usunięte są niektóre mosty, z gór schodzą lawiny (http://forum.bieszczady.info.pl/wiki/Lawina), szlak bywa oblodzony.
Źródło „http://pl.wikipedia.org/wiki/Milford_(szlak_turystyczny)”
Widziałem na filmie, że musza usunąć podwieszane mostki bo tak potworna woda spływa, że by je zmiotła. Zostają tyczki, ale przzez taką szybko i głęboką wodę strach przechodzić... to co widziałem to nie do przejścia było. Możliwejest szczęście, że woda może być mniejsza i dzięki tym tyczkom (wyznaczają szlak i drogę przez strumienie) można jakoś przejść. Dlatego z mojego punktu widzenia lepszy jest jednak sezon.
Rety!Sorry! Nie Jaro tylko Jarka L !!!
andrzej627
23-08-2009, 22:24
Recon, ja na razie podchodzę do tego bardzo spokojnie. Do samego wyjazdu jeszcze się nie grzeję. Rozumiem, że dla Ciebie jest ważny kosztorys. Na ten temat nie mogę jeszcze nic powiedzieć. Zacząłem od samego szlaku, który mam już dzisiaj praktycznie gotowy do wstawienia do GPSu.
Znalazłem ciekawą stronę po polsku o Nowej Zelandii, w tym o szlaku Milforda: http://nz.pasnik.pl/index.html
Wuka, na razie mam jeszcze w planach Kanion Kolorado. Chiny odkładam na później.
Ja mam taką http://forum.naszanowazelandia.pl/index.php i taką http://www.national-geographic.pl/drukuj-artykul/przygoda-w-krainie-kiwi-i-hobbistow/
Andrzej, Ty masz podobne myśli..... ale ja marzyłem o Wielkim Kanionie i spływie na pontonie... później mi przeszło.
Przepraszam, jesli zabrzmialem troch szorstko, ale pytanie pozostaje.
Po namysle mam wrazenie, ze okreslenie moglo wyniknac stad, ze brano pod uwage miejsca ogolnie dostepne, cywilizowane, z odpowiednia infrastruktura turystyczna. Bo jakby nie patrzec Nowa Zelandia takim kryteriom odpowiada, choc dzieki wizjonerskim filmom Jacksona i polozeniu na antypodach jej egzotyka jest niepodwazalna.
Trudno z pewnoscia byloby wejsc do klasyfikacji miejscom mniej znanym, niedostepnym, dzikim.
Moje podworko to Chiny, i nie ukrywam, ze choc Chinczycy niezle przygotowali dla zagranicznych turystow wiele ciekawych i malowniczych tras, to prawdziwe perelki wciaz sa trudno dostepne. Nie ma na nich tablic w j.angielskim, nie mozna do nich dotrzec wygodnym jeepem, lodka nie bedzie czekala przy wyjsciu, no i jedzenia trzeba zabrac na wiecej, niz 4 dni... Jedyna zaleta to to, ze smieci mozna wyrzucic, gdzie sie chce...;)
Piszecie o Wawozie Kolorado - nie wiem, ile osob wie, ze najglebszy wawoz swiata to wawoz rzeki Yarlung Tsangpo:
http://en.wikipedia.org/wiki/Yarlung_Zangbo_(river) (http://en.wikipedia.org/wiki/Yarlung_Zangbo_(river)
http://www.100gogo.com/canyon.htm
Tylko to nie miejsce dla kazdego, choc ciekawie byloby sie zebrac na taka wyprawe, ktora moglaby stac sie przygoda zycia.
andrzej627
24-08-2009, 16:19
... sama podróż samolotem to chyba 7 tysiaków albo i więcej
Lufthansa zawiezie Cię z Warszawy do Auckland i z powrotem za 1400 €.
Juz nie wtracam sie w Wasza dyskusje...:)
andrzej627
24-08-2009, 20:37
Jarek, Wuka, jak najbardziej zabierajcie głos w dyskusji na temat szlaku Milforda.
Parę dni nic na ten temat nie wiedziałem, a dzisiaj już orientuję się, o co chodzi. Co prawda, w dalszym ciągu nie wiem, dlaczego ma to być "najpiękniejszy szlak na ziemi".
andrzej627
26-08-2009, 14:24
Oficjalna strona szlaku Milforda:
Milford Track: Te Anau area great walk (http://www.doc.govt.nz/parks-and-recreation/tracks-and-walks/southland/te-anau-area/milford-track/)
Właśnie kumpel wrócił z wyprawy do Australii i (głównie) Nowej Zelandii.Przeszedł Milford Track,twierdzi że super,ale podobno są tam fajniejsze tracki.
http://picasaweb.google.com/kstanisl/MilfordTrack#
Powered by vBulletin® Version 4.2.1 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.