buba
07-09-2009, 18:25
rano wita nas sloneczny poranek w osmolodzie, chris nas zawozi do jasenia i z dusza na ramieniu udajemy sie w strone domu walerki... czy żeliwo mozna zespawac??? czy do skody mozna wlozyc oski z łady??? czy do chlodnicy mozna nalac wody ze studni??? TAAAAK!!!! dla ukrainskiej mysli technicznej nie ma rzeczy nie do zrobienia!!! nasza skodusia od wczoraj stoi naprawiona!!! najpierw pojechala na sznurku do iwanofrankiwska na spawanie a wrocila juz o wlasnych silach :) walerka ja nawet testowal na "dziuroodpornosc" i ponoc na osmolodzkiej drodze wytrzymywala predkosc ok 70km/h :) normalnie szok!!! jesli chodzi o rady od walerki to mowi ze jest ok, ale zaleca jezdzic ostaroznie na dziurach i nie rozpedzac jej zbytnio bo nie testowal powyzej pewnych predkosci.. oszolomieni szczesciem ktore nas spotkalo jedziemy do sklepu gdzie czeka na nas chris z andrzejem.
moze to nadmiar ostroznosci ale postanawiamy zmodyfikowac troche plany i darowac sobie w tym roku burkut, bo ten plan i tak byl napiety a jak jeszcze mamy jechac powoli. Wymyslamy trase alternatywna po zamkach i ruinach, tak aby kierowac sie powoli w strone lwowa gdzie jestesmy umowieni na piatek i na sobote w nowojaworiwsku. Zegnamy sie z chrisem i andrzejem ktorzy jada do burkutu i ruszamy w strone kalusza. Za dnia droga nie wydaje sie wcale specjalnie dziurawa a i widoki przecudne :) kolejny raz przekonujemy sie ze po ukrainie najlepiej nie jezdzi sie po zmroku.(kiedys bylo gorzej- spotkanie z nieoswietlonym gruzawikiem zjezdzajacym z gorki na wylaczonym silniku..)
jedziemy do halicza skad z dworca zabieramy piotrka i jedziemy przez wioski szukac jakiegos dogodnego miejsca na nocleg.
http://images43.fotosik.pl/194/38f3bcf752643c1emed.jpg (http://www.fotosik.pl)
Ostatecznie rozbijamy sie nad dniestrem, z dala od wiosek, przy jakiejs bocznej drodze prowadzacej do kamieniolomu czy cementowni. Wieczor uplywa nam na popijaniu browarkow i ciekawych rozmowach (np. o beczkach z iperytem na dnie baltyku ktore za pare lat sie rozsypia, itp ) Za rzeka chodza stada krow, sciela sie mgly, miejscowi plywaja lodkami, woza na furach zwir i wogole jest sympatycznie.
http://images38.fotosik.pl/191/8191abfdc27e4d23med.jpg (http://www.fotosik.pl)
http://images46.fotosik.pl/194/d2af96b3665130eemed.jpg (http://www.fotosik.pl)
http://images39.fotosik.pl/191/b8869dc3822695a3med.jpg (http://www.fotosik.pl)
W nocy nam hucza pociagi na pobliskim moscie i mozna podziwiac przesuwajace sie wagony jak sznury blyszczacych koralikow
nasz nocleg widziany rano
http://images43.fotosik.pl/194/3b09bc6db7fb8e81med.jpg (http://www.fotosik.pl)
nastepnego dnia zwiedzamy klasztor w bilsziwcach
http://images44.fotosik.pl/194/749cfd18bf8ea099med.jpg (http://www.fotosik.pl)
ruiny kosciola w sokoliwce
http://images47.fotosik.pl/194/7833799b827cae0dmed.jpg (http://www.fotosik.pl)
jemy przepyszne czanahy w knajpce przydroznej
http://images49.fotosik.pl/195/cc1d70eb1f5d8408med.jpg (http://www.fotosik.pl)
a na nocleg rozwalamy sie w starym jakby kamieniolomie kolo świrza, klimatyczne miejsce wsrod skalek :)
http://images42.fotosik.pl/107/6c81c9a1f7669f1emed.jpg (http://www.fotosik.pl)
http://images48.fotosik.pl/194/3f5ddec06a70f0de.jpg (http://www.fotosik.pl)
moze to nadmiar ostroznosci ale postanawiamy zmodyfikowac troche plany i darowac sobie w tym roku burkut, bo ten plan i tak byl napiety a jak jeszcze mamy jechac powoli. Wymyslamy trase alternatywna po zamkach i ruinach, tak aby kierowac sie powoli w strone lwowa gdzie jestesmy umowieni na piatek i na sobote w nowojaworiwsku. Zegnamy sie z chrisem i andrzejem ktorzy jada do burkutu i ruszamy w strone kalusza. Za dnia droga nie wydaje sie wcale specjalnie dziurawa a i widoki przecudne :) kolejny raz przekonujemy sie ze po ukrainie najlepiej nie jezdzi sie po zmroku.(kiedys bylo gorzej- spotkanie z nieoswietlonym gruzawikiem zjezdzajacym z gorki na wylaczonym silniku..)
jedziemy do halicza skad z dworca zabieramy piotrka i jedziemy przez wioski szukac jakiegos dogodnego miejsca na nocleg.
http://images43.fotosik.pl/194/38f3bcf752643c1emed.jpg (http://www.fotosik.pl)
Ostatecznie rozbijamy sie nad dniestrem, z dala od wiosek, przy jakiejs bocznej drodze prowadzacej do kamieniolomu czy cementowni. Wieczor uplywa nam na popijaniu browarkow i ciekawych rozmowach (np. o beczkach z iperytem na dnie baltyku ktore za pare lat sie rozsypia, itp ) Za rzeka chodza stada krow, sciela sie mgly, miejscowi plywaja lodkami, woza na furach zwir i wogole jest sympatycznie.
http://images38.fotosik.pl/191/8191abfdc27e4d23med.jpg (http://www.fotosik.pl)
http://images46.fotosik.pl/194/d2af96b3665130eemed.jpg (http://www.fotosik.pl)
http://images39.fotosik.pl/191/b8869dc3822695a3med.jpg (http://www.fotosik.pl)
W nocy nam hucza pociagi na pobliskim moscie i mozna podziwiac przesuwajace sie wagony jak sznury blyszczacych koralikow
nasz nocleg widziany rano
http://images43.fotosik.pl/194/3b09bc6db7fb8e81med.jpg (http://www.fotosik.pl)
nastepnego dnia zwiedzamy klasztor w bilsziwcach
http://images44.fotosik.pl/194/749cfd18bf8ea099med.jpg (http://www.fotosik.pl)
ruiny kosciola w sokoliwce
http://images47.fotosik.pl/194/7833799b827cae0dmed.jpg (http://www.fotosik.pl)
jemy przepyszne czanahy w knajpce przydroznej
http://images49.fotosik.pl/195/cc1d70eb1f5d8408med.jpg (http://www.fotosik.pl)
a na nocleg rozwalamy sie w starym jakby kamieniolomie kolo świrza, klimatyczne miejsce wsrod skalek :)
http://images42.fotosik.pl/107/6c81c9a1f7669f1emed.jpg (http://www.fotosik.pl)
http://images48.fotosik.pl/194/3f5ddec06a70f0de.jpg (http://www.fotosik.pl)