mniszek
26-10-2009, 16:29
Niebo zjadały chmury
Wolno przychodził mrok
Tęczowa łuna dla wszystkich
jest dziś drogowskazem
Miliony migocących
jak gwiazdy świec
Smutek
Tam płonie ta najdroższa
mojemu sercu
Ta wyjątkowa
o niepowtarzalnym blasku
Smutek
Otoczona szczelnie wspomnieniami
jak ciepłymi ramionami rodziców
Siadam na płycie grobowej
i czekam
Czekam na ciepło
Obok przechodzi czas
Smutek
Odpalam zapałkę
Znowu zapalam świece
Płomień świecy jest jak złoty blask
Niech się stanie jaśniej
Wolno przychodził mrok
Tęczowa łuna dla wszystkich
jest dziś drogowskazem
Miliony migocących
jak gwiazdy świec
Smutek
Tam płonie ta najdroższa
mojemu sercu
Ta wyjątkowa
o niepowtarzalnym blasku
Smutek
Otoczona szczelnie wspomnieniami
jak ciepłymi ramionami rodziców
Siadam na płycie grobowej
i czekam
Czekam na ciepło
Obok przechodzi czas
Smutek
Odpalam zapałkę
Znowu zapalam świece
Płomień świecy jest jak złoty blask
Niech się stanie jaśniej