PDA

Zobacz pełną wersję : PYTANIE



Anonymous
12-10-2002, 12:19
MAM ZAMIAR PO RAZ PIERWSZY WYBRAC SIE W BIESZCZADY.JAK KTOS MOZE MI POMÓC,GDZIE?SŁYSZAŁEM,ŻE BACÓWKA NA JAWORZCU JEST CIEKAWA I BACÓWKA NA RAWKACH.PONO SĄ TAM ŚWIETNE RACUCHY.PROSZĘ O KILKA SŁÓW NA TEMAT TYCH SCHRONISK I INNYCH,MOŻE LEPSZYCH. DZIĘKI Z GÓRY.
AAA.. JAK TAM DOJECHAĆ Z WARSZAWY?

Stały Bywalec
12-10-2002, 13:14
Na dobry początek to Ci radzę kupić "Przewodnik BIESZCZADY dla prawdziwego turysty" wyd. "Rewasz", Pruszków 2002 (wydanie IX). Cena ok. 35 zł. Dostaniesz go na pewno w sklepie "Podróżnik" przy ul. Grójeckiej 46/50 (nie pomyl go ze sklepem "Wędrowiec", który jest tuż obok). W przewodniku znajdziesz całe kompendium wiedzy o Bieszczadach (w tym przede wszystkim turystycznej - o schroniskach też).
Przewodnik możesz także zamówić poprzez witrynę www.rewasz.com.pl , ale wtedy to potrwa ok. tygodnia.
No i koniecznie kup dobrą mapę turystyczną, najlepiej (moim, i nie tylko, zdaniem) mapę wyd. kartograf. Compass w skali 1:50000 (1 cm na mapie = 0,5 km w terenie). Chyba ją dostaniesz w księgarni "Atlas" przy ul. Jana Pawła II. Gdyby takowej nie było, to w drugiej kolejności polecam mapę "Bieszczady i Góry Sanocko - Turczańskie, wyd. PPWK Warszawa - Wrocław (skala 1:75000).
Nic mi nie wiadomo o smaku racuchów w schroniskach. Pijam tam z reguły piwo (jeżeli jest). Za to najlepsze na świecie pierogi są w knajpce "Piekiełko" w Dwerniku, gm. Lutowiska.
Poczytaj też trochę nasze wrześniowe wypowiedzi na tym Forum, odwiedź również stronę Bieszczady Serwis (fotoreportaż z naszego I Kongresu dn. 14 września, właśnie w Dwerniku).
Pozdrawiam
Ps. I. Z Warszawy do Rzeszowa możesz dojechać albo przez Radom, albo przez Lublin. A potem do Sanoka i Leska. W Lesku musisz podjąć decyzję, czy dalej w kierunku Ustrzyk Dln., Cisnej lub Komańczy (w zależności od tego, jaki region Bieszczad ostatecznie wybrałeś).
Ps. II. Przestrzegam Cię przed b. poważnym niebezpieczeństwem - wpadniesz tak, jak my wszyscy. Kto raz ujrzy na żywo Bieszczady, zrobi parę pieszych wycieczek, ten zakocha się w nich już na amen. Będziesz tam potem jeździł co rok (jak np. ja - od 1986 r. prawie corocznie). Zatem zastanów się, dobrze Ci radzę (ostrzegam !). A jak jeszcze spotkasz na szlaku Lady Asiczkę, to już naprawdę zostaniesz "ugotowany".

asiczka
12-10-2002, 14:26
O żesz;-) jak ja mam teraz to rozumieć? i jak sie wybronić;-P Jednak udało Ci sie szanowny SB - wywołać słoneczny uśmiech... do monitora!

I zgadzam sie Rewasz - super - kompendium wiedzy. Nie na darmo w spisie stron internetowych o bieszczadzach Info jest na pierwszym miejscu:-)))))))))))))))))))))))))

A ostatnio siedząc w leskim zamku na kawie przegladałam ichniejszę ulotkę i poczułam się mile zaskoczona - jesteśmy polecanym wortalem!!

As

p.s. nie nadarmo szefie noszę ten podkoszulek;-) (wiesz, który). I mam teraz też kubek i tapetę (o dzięki, dzięki - podoba mi się).

Aleksandra
12-10-2002, 21:45
Dojazd: 2 pociągi pośpieszne relacji W-wa - Zagórz (ok. 13.10 i ok. 19.50 na Centralnej) jedziesz ponad 10 godzin :>

Jest jeszcze rano ekspres do Rzeszowa, a tam najlepiej PkS-em dalej.
Również dobrym rozwiązaniem, jeżeli ktoś nie lubi się "wlec" i ma trochę wiecej środków płatnicztych są ekspresy i intercity do Krakowa i stamtąd PkS do Krosna lub Sanoka.

Są jeszcze PKS-y z Warszawy: o 22.00 do Krosna (jedzie tylko 8,5 godziny), tylko tyle, że później trzeba sie dostać do Sanoka, bowiem stamtąd jest najwięcej połączeń w same Bieszczady
Drugi jest rano i to nawet do Ustrzyk Dolnych, ale jedzie sie cały dzień (bryyyy, okropność) - niepolecam.

Są jeszcze dwie skrajne możliwości: autostopem lub samolotem do Rzeszowa (ok. 45 min.) a potem j.w. :>

Co do wymienionych przez Ciebie schronisk są wporządku, racuchów nie jadłam, za to pierogi. Do tej kolekcji przydałoby Ci się jeszcze koniecznie dołączyć schronisko pod Honem w okolicach Cisnej.

S.B zaproponował Ci wartościowe pozycje, warto się zaopatrzyć.

Pozdrawiam Aleksandra

Anonymous
13-10-2002, 20:25
Ja również polecam 'Pod Honem', wspaniali ludzie, 'turystyczna' atmosfera i co ważne dla ludzisk z daleka autentyczny kontakt e-mailowy.
Wysyłam zapytanie i otrzymuję odpowiedź, zamawiam nocleg i otrzymuję potwierdzenie. Nie wszyscy, którzy podają kontakt e-mailowy dobrze sobie z tym radzą.
A jakie piękne widoki z okna. Pierwszym miejscem, które odwiedziłam po kilkunastu latach nieobecności w Bieszczadach to właśnie ta bacówka.
W dole ścieliła się mgła, a nad nią pasmo gór. I ta niesamowita burza z piorunami, które rozświetlały cały pokój, a rozpoczęła dwutygodniowy niemal nieprzerwany płacz i mój i gór. Mżyło, padało siąpiło, lało tak jak to opisywała pięknie Saszka (Szaszka?). Ale ja doczekałam pięknej słonecznej pogody i dzieci, które po raz pierwszy były w Bieszczadach i przechodziły próbę wytrzymałości, (póżniej spaliśmy w namiocie), choć już wątpiłam czy wytrzymają i będą chciały tam wrócić NIE zawiodły.
Pozdrawiam ciepło, bo za oknem 'śnieg jak co roku zaskoczył drogowców' i chyba nas również.