PDA

Zobacz pełną wersję : Niedzielny widoczek



asiczka
20-10-2002, 18:50
Przed 12tą było tak...

(chciałam się z Wami podzielić)

Aleksandra
20-10-2002, 22:20
Dzięki As. wrzuciłam na twardy dysk z zachwytu...
Pozdrawiam
Aleksandra

asiczka
20-10-2002, 22:32
Aleksandro, specjalnie dla Ciebie:

marekm
20-10-2002, 22:36
Dzięki !! Asiczko. Miło popatrzeć z tego samego miejsca , co w czerwcu, tylko że jesienią.

asiczka
20-10-2002, 22:43
hmmmm a o którym myslałeś... i spacjalnie dla markema;-)

asiczka
20-10-2002, 22:44
ups... no to jeszcze raz:

marekm
20-10-2002, 23:01
AS owieczki przepiekne dzieki

Michał
21-10-2002, 18:54
Witam wszystkich!

Nie zginąłem! Spoko - nie tak łatwo mnie się pozbyć!

Asiczko - dzięki za te zdjęcia! - o wciurności!!! nie ma mnie tym razem jesienią tam gdzie wszyscy chętnie bylibyśmy (prozaika - brak kapuchy) ale jakbym tam był?!

Pozdrawiam serdecznie

P.s.

wynik głosowania jest według mnie wyjątkowo nieobiektywny - żadna z głosujących osób nie zadała sobie trudu, aby przeczytać w spoko moje posty - jak mówię - zero kumania - więc jestem!! UUUU!

Czytałem wsio wciurne na forum - i o uuuu. TWA. ale spoko jak co to się podłączę

jeszcze raz pozdrówka

Aleksandra
23-10-2002, 16:50
Jeszcze raz dziękuję Asiczko,
tymi widoczkami podnosiłas moje zmeczone oczy, aby mogly cos jeszcze przeczytac przed obroną... Dzialalność skuteczna! :D

asiczka
24-10-2002, 12:43
Witajcie!

- Michale - no no...
Ja Cię musze chyba poznać, bo strasznieś zakrecony, a może my się już znamy, tylko się teraz maskujesz?

- Olu "działalność skuteczna" czy to znaczy, że się obroniłaś?

Pozdro z burego L (od dziś pada i jest zimno), ale na przekór pogodzie uśmiecham się do Was promiennie.

Michał
24-10-2002, 18:39
Witaj Asiczka

Może tak jak w filmie - dwie dusze różne a tak same...
Niech to szlag - nie sądziłem, że akuratnie kobitka wczai się w ten wątek...
Ale moje bardzo bardzo niskie ukłony - masz rację - znamy się ale nie z widzenia.

Pozostaje mi tylko jedno - powinniśmt spotkać się na ubitej ziemii - czekam na rękawice

P.s.

Reszta dajta se spoko - moja wciurność ma ograniczony zasięg.

Pozdrawiam

asiczka
24-10-2002, 19:20
Ooooooooo, a skąd?
No ty mnie widziałeś na zdjęciach z kongresu (być może), to masz na myśli?
Rękawica mówisz... nieeeeee ja tylko błękitne wstążki rzucam...

Anonymous
24-10-2002, 20:56
Dołączam się do podziękowań za super zdjęcia. U nas drugi dzień z rzędu świeciło słońce. Pięknie prezentowały się złote brzózki w promieniach słońca na tle lasu. A prześwitująca przez drobne listki bieł gałązek dodawała im delikatności. I ten granatowy kolor nieba, całkowicie bezchmurnego chwilę po zachodzie słońca. Dziś jest dobry dzień.

I ta liczba postów na Forum. Można sobie poczytać. A propos czytania.
Powrót Barszczyka i Duszewoja jak świeży podmuch wiatru ożywił senne, jesienne, już prawie listopadowe forum. Poczytałam ich dawne wypowiedzi. Bardzo mnie zaintrygowały. Prawdziwe Biesy i Czady.

Niestety w tym roku na pewno nie pojadę w Bieszczady, oczywiście nie mogę tego odżałować. Podobno mam coś z głową. Ale czuję się jak po dłuuugiej głodówce. Powróciłam w Bieszczady po kilkunastu latach nieobecności w ubiegłym roku i wciąż mi mało.

Miało być o słoneczku, które jutro niech świeci również w L., ale się rozgadałam, wybaczcie.

A jak zmęczą mnie telefony i różne pytania w pracy ogłądam sobie te fantastyczne owieczki, które koją moją duszę. Serdeczne dzięki.

Pozdrawiam.

P.S. Jak wzbogacę się o skaner też podeślę parę zdjęć, ale jeszcze trochę.
UFfff

asiczka
24-10-2002, 21:12
FAnko, dla Ciebie zawieszam więc jeszcze dwa obrazki. Przepraszam za drugi - jest nieostry... ale oczywiście odpowiedź GDZIE TO JEST? - mile widziana.

asiczka
24-10-2002, 21:19
jeżu złoty - załączniki zjadają mi cierpliwośc;(

asiczka
24-10-2002, 21:26
no i może uda sieprzepchnąć jeszcze jeden... (moskita mnie chyba udusi...)

ale ja muszę;-) dla dobra ludz, którzy tęsknią za jesienią w Bieszczadch (teraz jej nie ma ale był jeszcze tydzień temu):

Anonymous
24-10-2002, 22:54
Dzięki za zdjęcia. Nigdy nie byłam w tym miejscu. A ta rzeka to raczej nie San. Czekam, kto zgadnie?

asiczka
24-10-2002, 23:10
San...

Anonymous
25-10-2002, 13:36
Jak San to metodą dedukcji i kolejnych przybliżeń za Soliną, po analizie mapy Zwierzyń? To strzał. Duużo słońca, które tak pięknie dziś świeci, mam nadzieję że w L. również.
Anka

asiczka
25-10-2002, 18:26
Oj nie Aniu, nie te rejony;)

podpowiem, że sa to ruiny zamku na zalesionym wzgórzu nad Sanem na wschód od Zagórza, w obrębie wsi Monasterzec.

Anonymous
27-10-2002, 13:57
No to pudło.

asiczka
27-10-2002, 23:34
Dla Ciebie FAnko - zrobione dziś. Inne ujęcie tego samego tematu.

Anonymous
28-10-2002, 21:45
No to drugi strzał: "Góra Sobień"

Nawet jeśli to pudło, to i tak historia tego zamku jest ciekawa.
Cytuję:
"Zamek, stanowiący początkowo własność państwową, pod koniec XIV w.
znalazł się w posiadaniu Kmitów, którzy w tej okolicy otrzymali od króla znaczne dobra. W 1415 właścicielem zamku był Piotr Kmita, zw. Lunakiem, który w dwa lata potem gościł tu Władysława Jagiełłę po jego ślubie z Elżbietą Granowską w Sanoku.
...
Sobieńska warownia ma też swoją legendę o wielkiej i tragicznej miłości. Piękna żona kasztelana Kmity zakochała się z wzajemnością w urodziwym węgierskim rycerzu. Zdradzony mąż kazał ją żywcem zamurować. Powiadomiony o tym rycerz zebrał ludzi, nocą uderzył na Sobień, zdobył go, ale kochanki swojej nie uratował. Zginęła w lochu zasypana głazami na rozkaz kasztelana." Stanisław Kłos "Bieszczady".

A tak na marginesie. Czy w Lesku jest ulica "Pieski świat"?

Pozdrawiam.

Anka

asiczka
29-10-2002, 10:18
Brawo Aniu, to jest to i tamten widoczek z rowerami to tez był Sobień - jest tam b. ładna platforma widokowa.

Co do drugiego pytania - tak jest w Lesku ul. Pieski Swiat. Mieszka na niej nasz nieludzki doktor;)

wasza