Piskal
31-12-2009, 13:38
Sylwestrowa niespodzianka
Mąż wrócił wcześniej z pracy i powiedział do żony
Że na bal sylwestrowy został zaproszony
Kupił nowy garnitur i lakierki nowe
I kazał szukać żonie sukni wystrzałowej.
Żona zbladła i rzekła: -Nie mam co założyć
Nie będę w łachmanach na sylwestra chodzić.
Mąż pobiegł do szafy okropnie wkurzony
I jął suknie wyciągać i krzyczeć do żony:
-Szafa pełna sukien, nie żyjemy w biedzie
Jedna suknia, druga, trzecia...dzień dobry sąsiedzie!
Wszystkiego najlepszego w nowym roku, 2010 wyjazdów z Bieszczady!
Mąż wrócił wcześniej z pracy i powiedział do żony
Że na bal sylwestrowy został zaproszony
Kupił nowy garnitur i lakierki nowe
I kazał szukać żonie sukni wystrzałowej.
Żona zbladła i rzekła: -Nie mam co założyć
Nie będę w łachmanach na sylwestra chodzić.
Mąż pobiegł do szafy okropnie wkurzony
I jął suknie wyciągać i krzyczeć do żony:
-Szafa pełna sukien, nie żyjemy w biedzie
Jedna suknia, druga, trzecia...dzień dobry sąsiedzie!
Wszystkiego najlepszego w nowym roku, 2010 wyjazdów z Bieszczady!