PDA

Zobacz pełną wersję : Konkurs



Krzysztof Franczak
06-01-2010, 22:40
W związku z pracami nad nową książką - antologią ,,Natchnieni Bieszczadem. Opowiadania”, wydawnictwo LIBRA ogłasza konkurs na najlepsze opowiadania bieszczadzkie.

Nagrodą w konkursie będzie publikacja opowiadania w wyżej wspomnianej antologii, a ich wyboru dokona znany pisarz i dziennikarz – Andrzej Potocki, pomysłodawca Antologii poezji bieszczadzkiej „Natchnieni Bieszczadem”.

REGULAMIN KONKURSU:

1. Opowiadania muszą się tematycznie wiązać z Bieszczadami i mogą przybierać różne formy literackie.
2. Ich wielkość nie może przekroczyć 18 tys. znaków (10 stron po 1800 znaków).
3. Należy je przesyłać do 28 lutego 2010 roku na adres mailowy: libra@libra.pl lub na adres wydawnictwa: LIBRA, ul. Unii Lubelskiej 6a , 35-016 Rzeszów.
4. Wydawnictwo nie zwraca nadesłanych materiałów, jak również zastrzega sobie kontakt wyłącznie z autorami zakwalifikowanych opowiadań.

ŹRÓDŁO: serwis www.bieszczady.net.pl

WUKA
07-01-2010, 14:28
Hm! Każdy konkurs ma w domyśle jakieś nagrody przyznane przez jury.Skład tej "komisji" jest przeważnie podany do publicznej wiadomosci.W przypadku kiedy książka ma sie składać z wybranych (jako nagrody) opowiadań,nasuwa się pytanie:kto posiada wyłączne prawa autorskie do tej publikacji (np.decyduje o wznowieniach),partycypuje w zyskach ze sprzedaży itp.Powszechnie stosowane jest wydawanie pokonkursowych materiałów z podaniem nazwisk laureatów i ich wierszy,opowiadań,prac malarskich itp.Ale to już zupełnie inna bajka.Czy obecni na naszym Forum Wydawcy mogą rozświetlić mroki tej niejasnej kwestii?

barszczu
07-01-2010, 20:34
Hm! Każdy konkurs ma w domyśle jakieś nagrody przyznane przez jury.Skład tej "komisji" jest przeważnie podany do publicznej wiadomosci.W przypadku kiedy książka ma sie składać z wybranych (jako nagrody) opowiadań,nasuwa się pytanie:kto posiada wyłączne prawa autorskie do tej publikacji (np.decyduje o wznowieniach),partycypuje w zyskach ze sprzedaży itp.Powszechnie stosowane jest wydawanie pokonkursowych materiałów z podaniem nazwisk laureatów i ich wierszy,opowiadań,prac malarskich itp.Ale to już zupełnie inna bajka.Czy obecni na naszym Forum Wydawcy mogą rozświetlić mroki tej niejasnej kwestii?

Jak to WUKA, nie wiesz? nagrodą będzie publikacja!!!
Czasami wydawnictwo LIBRA wypłaca też honoraria - np. Rafał Dominik otrzymał
za wydanie swojej książki 100 zł (złownie: sto złotych), za co publicznie podziękował wydawcy :-D

WUKA
09-01-2010, 15:47
I wszystko jasne,tylko słowo "konkurs" tu do niczego nie pasuje!

Wędrowiec
09-01-2010, 23:31
żenujące....

Recon
10-01-2010, 00:03
Co słowo "konkurs" znaczy można zerknąć do wikipedii http://pl.wikipedia.org/wiki/Konkurs i chyba tenże ogłoszony Konkurs się tego trzyma. Osobnym tematem jest nagroda... jedni chcą "jakiejś" kasy i tylko kasy (gradacja potrzeb jest różna) i Ci nie wystartują tutaj... drudzy chcą zaistnieć (czasami w myśl byle jak, byle gdzie, byle tylko wydrukowali) i ta grupa może już myśleć by wystartować... trzeci chcą się sprawdzić i tutaj też mają linię startową... czwarci chcą podzielić się swoim pisaniem, nie liczą na nic, ważne, że już to gdzieś "w świat" pójdzie i też wystartują... piąci, szóści, siódmi... znajdą swoje powody albo i nie znajdą. Jeśli nie będzie żadnych zgłoszeń to by znaczyło, że osoby z pod wspomnianych liczebników porządkowych ten Konkurs olały, Konkurs weźmie w łeb, organizator zastanowi się czemu tak się stało i albo też oleje Konkurs albo zorganizuje drugi na innych warunkach.
Wyniku zakończenia Konkursu sam jestem ciekaw! Normalnie by mi przeszedł niezauważalnie a teraz weszły emocje. :)

WUKA
10-01-2010, 11:26
Mną żadne emocje nie targają.Chciałam tylko dowiedziec się,co sądzą o tym inni Wydawcy.Powodzenia życze biorącym udział w tym "konkursie".

sir Bazyl
10-01-2010, 13:26
(...)
Czasami wydawnictwo LIBRA wypłaca też honoraria - np. Rafał Dominik otrzymał
za wydanie swojej książki 100 zł (złownie: sto złotych), za co publicznie podziękował wydawcy :-D

Hmmm…tak się zastanawiam, czy nie zrozumiałeś tego co w innym wątku napisałem, czy po prostu są jakieś inne powody rozpowszechniania tej nieprawdziwej informacji.
Ponieważ, jak widać niezbyt jasno to ująłem, więc jeszcze raz napiszę: spotkanie odbyło się we wspaniałej i radosnej atmosferze, na którym na pewno nie podawano takich informacji do publicznej wiadomości, a wśród wielu żartów znalazł się akurat ten, który winien być tylko w takiej kategorii rozpatrywany. W każdym razie na przyszłość mam nauczkę: chciałem w ten sposób wywołać uśmiech na twarzach może kilku Forumowiczów – na pewno nie szyderczy chichot , a wyszło, że w jakiś sposób rzuciłem cień na Gospodarzy spotkania. Chciałbym więc przeprosić i Rafała, i P. Zygmunta za zamieszczenie tego dowcipu, a Ciebie prosić byś oceniając czyjeś działanie podpierał się bardziej wiarygodnym źródłem niż kilka napisanych przeze mnie słów, które po raz kolejny podkreślam, wypowiedziane były żartem, a ten jak wiadomo nie jest tożsamy z prawdą.

WUKA
10-01-2010, 13:46
A ja dodam jeszcze,że na Forum jest wielu utalentowanych ludzi pióra,którzy piszą przecudnej urody relacje z wypraw i chętnie bym je przeczytała w jakimś zbiorze.A więc do dzieła!

paszczak
10-01-2010, 14:13
chętnie bym je przeczytała w jakimś zbiorze
Z chęcią stałbym się kolejnym posiadaczem owego.
Opowiadania mamy tu w większości rozproszone, w setkach wątków i tysiącach postów, a zebrane w bardziej zwarte bloki, nawet z wtrąceniami co ciekawszych dyskusji, fajnie by się czytało...
To znaczy dla mnie fajnie bo lubię się przyłożyć do tego co ślepiom podane :)
Rozdrobnienie oczywiście sprawia, że forum żyje więc niech też sobie trwa w najlepsze.

barszczu
10-01-2010, 16:48
Hmmm…tak się zastanawiam, czy nie zrozumiałeś tego co w innym wątku napisałem, czy po prostu są jakieś inne powody rozpowszechniania tej nieprawdziwej informacji.
Ponieważ, jak widać niezbyt jasno to ująłem, więc jeszcze raz napiszę: spotkanie odbyło się we wspaniałej i radosnej atmosferze, na którym na pewno nie podawano takich informacji do publicznej wiadomości, a wśród wielu żartów znalazł się akurat ten, który winien być tylko w takiej kategorii rozpatrywany. W każdym razie na przyszłość mam nauczkę: chciałem w ten sposób wywołać uśmiech na twarzach może kilku Forumowiczów – na pewno nie szyderczy chichot , a wyszło, że w jakiś sposób rzuciłem cień na Gospodarzy spotkania. Chciałbym więc przeprosić i Rafała, i P. Zygmunta za zamieszczenie tego dowcipu, a Ciebie prosić byś oceniając czyjeś działanie podpierał się bardziej wiarygodnym źródłem niż kilka napisanych przeze mnie słów, które po raz kolejny podkreślam, wypowiedziane były żartem, a ten jak wiadomo nie jest tożsamy z prawdą.

Hmm! To dostaje mi się po nosie dlatego że powtarzam Twoje łgarstwa? I jeszcze powtarzając co napisałeś to ja "rozpowszechniam nieprawdziwe informacje". Hmmmmm! No i jeszcze zarzucasz mi jakiś szyderczy chichot.
To nie był szyderczy chichot tylko raczej uśmiech współczucia dla Autora.
Jeśli to wydarzenie, które opisałeś było tylko żartem nie mającym nic wspólnego z prawdą to należy Ci się tęgie lanie za podanie w tym "niewinnym" żarcie nazwisk, nie uważasz? Następnym razem zanim podasz nazwiska w żarcie, który jest wyssany z palca to się bardzo mocno zastanów, tym bardziej, że ten żart bardzo ale to bardzo obciąża wydawcę, skoro książka szybko znika z półek, a autor w żarcie dostał 100 zł, to biorąc Twój żart za prawdę wydawca jest (słowami Kazika) złodziejem!
Wytłumaczyć Ci dlaczego? Skoro wydawca sprzedał dużo książek (a tym samym osiągnął w związku z tym znaczny dochód), a autor otrzymał tylko 100 zł tytułem honorarium to rachunek jest prosty.

Uczciwe honorarium autora, upraszczając, powinno wynosić minimum od 8 do 15 % od ceny detalicznej książki. Skoro książka kosztuje w księgarni ok. 30 zł to autor przy sprzedanych 1000 egz. powinien dostać ok 3000 zł.
Nieuświadomionym podpowiem, że druk książki o takich parametrach jak "Bieszczadzkie opowieści Siekierezady" przy nakładzie 1000 egz. to maksymalnie 5 - 5,5 zł (druk, papier, oprawa i dostawa gotowego nakładu z drukarni do magazynu wydawcy). Pozostałe koszty (skład, opracowanie graficzne, redakcyjne, korekta itp.) przy tego typu publikacji
nie powinny być większe niż 1500 zł. przy cenie 30 zł w księgarni, 12-13 zł zabierają marże handlowe i tylko średnio ok. 17 zł (nie mniej) trafia do wydawcy. Więc jeśli wydawcy uda się wyprodukować 1000 egz. nakład za 7000 zł i potem sprzedać go w całości to zostanie mu 10 zł od każdego sprzedanego egzemplarza. Jeśli z tych 10 zł podzieli się 3 zł z autorem to zbytnio nie ucierpi.

Dlatego proponuje, żebyś w wątku dotyczącym "B. o. Siekierezady" jeszcze raz przeprosił autora i wydawcę, że Twoim niewinnym żartem, w którym całkowicie minąłeś się z prawdą (być może), zasugerowałeś, że wydawca jest złodziejem.

A ci co tam byli i znają autora (i wydawcę) będą wiedzieć swoje.

sir Bazyl
10-01-2010, 23:06
Czy Twoje wyliczenia mają na celu wykazanie, że żart jest rzetelną informacją, na podstawie której można wyciągać wnioski na rzeczony temat?


...
A ci co tam byli i znają autora (i wydawcę) będą wiedzieć swoje.

I tu chyba jest pies pogrzebany - jeśli faktycznie coś wiesz, to po prostu to napisz, a nie próbuj posądzać innych o złą wolę – przecież jasno widać, że starasz się wykorzystać to co napisałem dla zdyskredytowania innego wydawcy. Definicja żartu jest w każdej encyklopedii. Za porady dziękuję, ale wiem co i jak mam zrobić. Na zawarte w Twoim poście impertynencje nie odpowiadam, najlepiej jak czytający wyrobią sobie swoje zdanie. Skierowana w moim poście prośba była próbą innego ukierunkowania tej dyskusji i mam nadzieję, że tak się stanie.

barszczu
10-01-2010, 23:26
Czy Twoje wyliczenia mają na celu wykazanie, że żart jest rzetelną informacją, na podstawie której można wyciągać wnioski na rzeczony temat?
I tu chyba jest pies pogrzebany - jeśli faktycznie coś wiesz, to po prostu to napisz, a nie próbuj posądzać innych o złą wolę – przecież jasno widać, że starasz się wykorzystać to co napisałem dla zdyskredytowania innego wydawcy. Definicja żartu jest w każdej encyklopedii. Za porady dziękuję, ale wiem co i jak mam zrobić. Na zawarte w Twoim poście impertynencje nie odpowiadam, najlepiej jak czytający wyrobią sobie swoje zdanie. Skierowana w moim poście prośba była próbą innego ukierunkowania tej dyskusji i mam nadzieję, że tak się stanie.

Niezbyt rozumiem Twoje wywody. Najpierw podajesz (z nazwiskami) informację, która jest rzekomo, żartem, anegdotą i podobno nie jest prawdą. Treści w niej zawarte nie mają się nijak do rzeczywistości, tak?
Potem, gdy wspomniałem o tym (może także żartem, z uśmieszkiem) przy okazji rozmowy o honorariach autorskich, twierdzisz, że przekazuję nieprawdziwe informacje.
To może jednak bądź konsekwentny (ponawiam moją radę) i dodaj dopisek do swojego żartu, że to oczywiście tylko zmyślona historia, a nie anegdota, i że to oczywiście nieprawda.
Gdzie w tym co piszesz logika?
I zauważ, że ja się nie staram zdyskredytować żadnego wydawcy, w przeciwieństwie do twojej, zapewne nieumyślnej, wypowiedzi na temat tego wydawcy, tylko zażartowałem z wysokości tego honorarium, które jest niższe niż przeciętne honorarium za publikację jednego zdjęcia w prasie.

Recon
10-01-2010, 23:46
Temat poszedł w złym kierunku... barszczu i sir Bazyl, czas najwyższy aby dalsze wyjaśnienia swoich racji odbyły się na PW. Może tam ustalicie wspólne stanowisko?

sir Bazyl
11-01-2010, 00:04
...Niezbyt rozumiem Twoje wywody...
Gdzie w tym co piszesz logika?...

Fakt: z logiki zaliczyłem kiedyś poprawkę :cry: Stąd pewnie całe zamieszanie.
Ja tylko proszę byś nie brał żartu za prawdę i tylko tyle.


... to biorąc Twój żart za prawdę ...

Myślę, że dalsze bicie piany na ten temat do niczego konstruktywnego raczej już nie doprowadzi. Wrzućmy na luz.
P.S.
No i nam się dostało od Zielonego :). Ja ze swej strony przepraszam i już więcej nie zaśmiecam.

don Enrico
11-01-2010, 14:39
sir Bazyl cytował :

- Zygmuncie, nie takie rzeczy bym dla Ciebie zrobił…za tą stówkę co mi zapłaciłeś…:razz:poprawnie winno być

- Zygmuncie, nie takie rzeczy bym dla Ciebie zrobił…za tą KASĘ co mi zapłaciłeś…:razz:...jedno słówko, a tyle rabanu.

Piskal
12-01-2010, 23:50
Hej! Czy ktoś się orientuje ile opowiadań można wysłać?

WUKA
13-01-2010, 10:12
Pytaj u źródła czyli w Wydawnictwie LIBRA,ale myślę że dowolna ilość-w końcu wybierać się z nich będzie!

Krzysztof Franczak
13-01-2010, 12:24
Hej! Czy ktoś się orientuje ile opowiadań można wysłać?

"LIBRA istnieje od 1991 roku. itd itp
[/EMAIL]
Masz ciekawy pomysł na książkę? - napisz do nas: [EMAIL="b.brelik@libra.pl"]b.brelik@libra.pl (libra@libra.pl)"

Więc jak wynika z ich strony nie ma się co ograniczać:mrgreen:

WUKA
13-05-2010, 20:22
Coś mi się zdaje, że jak ogłasza się konkursy to potem zwykle następuje ich tzw "rozwiązanie"! Chętnie się dowiem, którzy dostąpili zaszczytu....

WUKA
29-08-2010, 22:26
Wie ktoś, czy konkurs zaowocował już nową antologią (opowiadań bieszczadzkich) czy nie. Wydawnictwo na pytania nie odpowiada.