PDA

Zobacz pełną wersję : Inwersja z Pikuja



don Enrico
01-03-2010, 19:55
p.s. Czy ktoś czytał tutejszy regulamin ?
W dziale >relacje< zamieszczamy tylko Bieszczady Zachodnie czy wschodnie też mogą być ?
Pikuj to szczyt przez wielu uważany za najwyższy w Bieszczadach w ogóle, dlaczego ?
Dlaczego sir Bazyl na rzeszowskim spotkaniu klubowym rzucił hasło "Pikuj zimą" ?
Tego nie wiem.
Ale wiem, że to hasło odbiło się szerokim oddźwiękiem, tak szerokim że nawet się nie spodziewałem.
Tym sposobem z 3-osobowa grupa inicjacyjna rosła w siłę rozrastając się o kolejne frakcje.
Frakcja krośnieńska nie odpowiedziała na zaczepki z góry zakładając że znowu się nie uda.
(nie uda się pogoda- bo zdobycie r\zecz jasna)
Dla przypomnienia poczytaj mi mamo !
http://forum.bieszczady.info.pl/showthread.php?t=4894
.
Natomiast frakcja rzeszowska obrastała w sympatyków ze Śląska i Wa-wy.
Takim to sposobem po wymianie mnóstwa telefonów ukształtowała się 10-cio osobowa grupa gotowa pożegnać zimę na Pikuju.
I na nic nie zdały się zaniepokojone telefony Bertranda -- Czy musimy tam jechać, czy nie lepiej byłoby się spotkać z Naczelnym Wodzem Sił Bieszczadzkich na klubowym spotkaniu w Rzeszowie ?
NIE.
Wbrew wszystkiemu (a szczególnie prognozom) jest decyja - jedziemy.
Samochody zaopatrzone w odpowiednie oznaczenie (fot) zjawiły się wczesnym rankiem w wyznaczonym punkcie startu.
cdn (być może)

bertrand236
01-03-2010, 20:28
O.K. Niech Ci będzie ale ja znam inną wersję tych telefonów. Ważne, że cało wróciliście...
Pozdrawiam

don Enrico
01-03-2010, 20:37
Wersja telefonów nie jest ważna.
Ważne aby akcja szła do przodu. Wiesz że lubię fantazjować:grin:

bertrand236
01-03-2010, 20:49
To zostawmy telefony i posuwaj akcję do przodu

bartolomeo
01-03-2010, 20:50
odpowiednie oznaczenieTe tabliczki z napisem Пікуй to był bardzo ważny element tego wyjazdu!

piotrrz
01-03-2010, 20:56
Więcej fotek i kiedy relacja.

machoney
01-03-2010, 21:26
A kiedy byliście ??

Krysia
01-03-2010, 21:37
wtedy co i Wy zdaje się :mrgreen:
czyli jednak się nie spotkały 2 ekipy-szkoda

joorg
01-03-2010, 22:18
...
Frakcja krośnieńska nie odpowiedziała na zaczepki z góry zakładając że znowu się nie uda.
(nie uda się pogoda- bo zdobycie r\zecz jasna)
Dla przypomnienia poczytaj mi mamo !....
Miałem "cynk",że Grupa Rzeszów jedzie 27-28.02.... i tu by była niespodzianka :grin:, nawet dzwoniłem do Myrka czy ktoś jeszcze na weekend się zabazował (czytaj zaturbazował) w schronisku.
Przyjazd do Husnego sobota rano ...deszcz leje sobie i co tu robić? ,no to my też "lejemy" :roll:, ale i tak jesteśmy lepsi od Rzeszowa;) nas jest 13.
Znowu Pikuj zrobił nas w Psi(k)uj…nie ma znaczenia, jego się i tak kocha z jego wszystkimi kaprysami.
Ale w niedziele rano mimo to go"bierzemy"
W zał zdjęcie 1 widok na Polskie Bieszczady,
zdjecię 2 , znależliśmy obelisk ...huraaaaaaaaaa
Ps .rok temu widoczność była na 3 m, a w tym roku "inwersja" była na 1 m,
ale i tak było super ...kto jedzie z nami za rok ?..mamy szczęście do "inwersji"

Pozdrawiamy Ekipę Rzeszowska ...

maciejka
01-03-2010, 22:26
ja chcę!!!!

olgaa
01-03-2010, 22:33
Jak zwykle Pikuj przywitał was piękną pogodą:)Może następnym razem widoczność ciut bedzie lepsza:)Znając was nie odpuścicie.ps. a to dlatego że mnie z wami nie było:))))))))

Viwaldi68
01-03-2010, 23:24
Ps .rok temu widoczność była na 3 m, a w tym roku "inwersja" była na 1 m,
ale i tak było super ...kto jedzie z nami za rok ?..mamy szczęście do "inwersji"

Pozdrawiamy Ekipę Rzeszowska ...
Janusz z tą inwersją to faktycznie macie pecha.:neutral:

Duch_
02-03-2010, 11:09
Na dole w Husnym nie było tak źle,nie było co prawda widać Pikuja ale w drugą stronę widoczki były fajne. Jazda się zaczynała jak się wyszło z lasu. Trzeci raz byłem na Pikuju i tyle samo widziałem za każdym razem ale nie odpuszczę :evil:

bartolomeo
02-03-2010, 11:21
zdjecię 2 , znależliśmy obeliskMożesz sprawdzić na swoim aparacie jaką ma ustawioną godzinę i porównać z zegarkiem? Jestem ciekawy o której byliście przy obelisku. EXIF pokazuje, że ok. 13:30 polskiego czasu.

machoney
02-03-2010, 14:01
Pikuj tym razem nas nie rozpieszczał... chmury nie mogły się przewalić przez główny grzbiet Bieszczadów Wschodnich... z trudem zlokalizowaliśmy obelisk na szczycie... gdyby nie charakterystyczne wychodnie skalne... na koniec Husne i nagrobki z dawnych słupków granicznych... a w przyszłości jakieś foty towarzyskie...

http://img17.imageshack.us/img17/1859/p01zv.jpg (http://img17.imageshack.us/i/p01zv.jpg/)

http://img705.imageshack.us/img705/150/p02i.jpg (http://img705.imageshack.us/i/p02i.jpg/)

http://img38.imageshack.us/img38/912/p03rz.jpg (http://img38.imageshack.us/i/p03rz.jpg/)

http://img222.imageshack.us/img222/9694/p04d.jpg (http://img222.imageshack.us/i/p04d.jpg/)

http://img521.imageshack.us/img521/2500/p05f.jpg (http://img521.imageshack.us/i/p05f.jpg/)

http://img692.imageshack.us/img692/6590/p06y.jpg (http://img692.imageshack.us/i/p06y.jpg/)

http://img401.imageshack.us/img401/6003/p07k.jpg (http://img401.imageshack.us/i/p07k.jpg/)

http://img8.imageshack.us/img8/6106/p09x.jpg (http://img8.imageshack.us/i/p09x.jpg/)

joorg
02-03-2010, 15:44
.... Jestem ciekawy o której byliście przy obelisku. EXIF pokazuje, że ok. 13:30 polskiego czasu.
W rzeczywistości była godz 12:30 polskiego czasu:-D , przez przypadek miałem w aparacie czas Ukraiński.:mrgreen:
Bartek chcesz powiedzieć ,że byliście w tym czasie z drugiej strony obelisku?:shock:
My zachowywaliśmy się dość głośno ,żeby nie pogubić się we mgle.;)

bartolomeo
02-03-2010, 17:50
Bartek chcesz powiedzieć ,że byliście w tym czasie z drugiej strony obelisku?:shock:O tej porze to łapaliśmy zadyszkę. Ale opowieść niech snują lepiej władający słowami, ja tylko - jak przyjdzie pora - jakiś obrazek wrzucę.

don Enrico
02-03-2010, 21:22
Podstawa udanej wyprawy to dobry PLAN. Nie mieliśmy takiego i postanowiliśmy to uzupełnić wykorzystując czas przekraczania granicy.
Na przejście w Krościenku zjechaliśmy razem z poranną zmianą pograniczników i przystąpiliśmy do obrad.
Metodą demokratyczną ustaliliśmy kto jest uprawniony do głosowania i jaka jest siła głosów. Przyjęta formuła że ilość postów na forum daje większą wagę gwarantowała uzyskanie optymalnego planu.
Osoby uchylające się od głosowania zostały zagrożone wypunktowaniem na czerwono na forum.
W drugiej transzy głosowań ustalamy preferencje na dzisiaj :
-czy będą to kulturalno-historyczne
-czy po prostu krzaki.
I cała demokracja byłaby świetna gdyby pogranicznicy nie spiepszyli naszych planów.
Tak szybko przepuści nas przez granicę że nic nie zostało ustalone.
Cóż nie pozostało nic innego jak udać się do najbliższego ukraińskiego sklepu celem odstresowania.

don Enrico
02-03-2010, 21:33
Demokracja nie wypaliła i znowu wyszło jak wyszło. Założyłem hełm i wydałem rozkaz : kierunek Drohobycz
-ale wcześniej pozwoliłem na chwilę odstresowania (patrz->fot)
Twarze są zasłonięte zgodnie z dwoma ustawami
1.o wychowaniu w trzeźwości
2.o ochronie danych osobowych (od lewej :sirBazyl, Wiewiórka, B.Miller, Pierogowy)

don Enrico
02-03-2010, 21:35
Aha, aha, aha. !
pozdrawiamy serdecznie zaprzyjaźnioną ekipę z województwa krośnieńskiego.

agnieszkaruda
03-03-2010, 11:41
Odstresowanie z mojej strony były niezbędne bo dostanie się do Was graniczyło prawie z cudem ale udało się:) I cieszę że wszystko potem tak gładko poszło :)

krzychuprorok
03-03-2010, 13:53
Głowy do góry! Kiedyś sie doczekacie widoków z Pikuja. Ja też mam nadzieje, że kiedyś trafię na pogode na Pikuju. Do tej pory byłem 3 razy, za każdym razem we mgle, a raz nawet nie wyszedłem z Husnego bo bardzo padał deszcz.

don Enrico
03-03-2010, 19:26
A jednak, niemożliwe jest możliwe.
To co dokonała Agnieszkaruda jest tego przykładem.
Będąc w Warszawie podejmuje decyzję o wyjeździe
Jest 8-ma wieczorem, a już o 8-smej rano jest na Ukrainie przed sklepem.
To śmiało wpisujemy na listę ekstremalnie niezrównoważonych pomysłów.

agnieszkaruda
03-03-2010, 19:42
Ale dobre piwko było hmmmm

Czasem trzeba sobie pozwolić na odrobinę szaleństwa!!!
A ja niedługo zacznę się w tym specjalizować :)

Aleksandra
03-03-2010, 21:25
Głowy do góry! Kiedyś sie doczekacie widoków z Pikuja. Ja też mam nadzieje, że kiedyś trafię na pogode na Pikuju. Do tej pory byłem 3 razy, za każdym razem we mgle, a raz nawet nie wyszedłem z Husnego bo bardzo padał deszcz.

Cóż może i tak, ale ja od kilkunastu lat mam takie widoki na Bukowym Berdzie, bez różnicy czy to wiosna, lato, jesień, zima... nie ważne z kim, ważne, że Aleksandra + Bukowe Berdo = gęsta mgła i b. ograniczona widoczność.

Życzę Wam, abyście się nie tak zaprzyjaźniali z inwersją na Pikuju ;)

Pyra.57
03-03-2010, 21:37
... To co dokonała Agnieszkaruda jest tego przykładem. Będąc w Warszawie podejmuje decyzję o wyjeździe
Jest 8-ma wieczorem, a już o 8-smej rano jest na Ukrainie przed sklepem.
...

To tylko świadczy, że Agnieszkaruda ma fantazję ułańską ... lub kozacką, jak kto woli.

don Enrico
03-03-2010, 21:42
..no to jedziemy dalej.
Pierwszy, obowiązkowy przystanek wypada w bieszczadzkiej Wieliczce. Sprawdzenie postępu robót remontowych przy tej niespotykanej urody świątyni.
Gdzie jesteśmy ?
Jeśli czytający jeszcze nie wie to, może ktoś z uczestników dołączy zdjęcie, bo ja nie rejestrowałem, a szkoda.
Już na pierwszy rzut oka widać że ewangeliści na przyporach stoją jak zwykle, ale diabeł tkwi w szczegółach.
Szczegółem niezwyczajnym okazał się przedmiot wbity w ścianę ..... czyżby pocisk ?
Koniecznością była konsultacja z oficerem artylerii.

don Enrico
03-03-2010, 22:05
gdybym był mądrym przewodnikiem to bym wiedział że twórcy pisma swiętego są rozpoznawalni:
symbol Mateusza — anioł, Marka — lew, Łukasza — wół, Jana — orzeł;
w załączniku stare zdjęcie ....kogo ?
to pytanie do detalów bieszczadzkich.

bartolomeo
03-03-2010, 22:11
może ktoś z uczestników dołączy zdjęcie
http://www.bmiller.pl/forum/2010/stara_sol_mala.jpg


Szczegółem niezwyczajnym okazał się przedmiot wbity w ścianę ..... czyżby pocisk? Koniecznością była konsultacja z oficerem artylerii.
Odnośnie pocisku oficer był w błędzie twierdząc, że to nie jest pocisk. Źródła internetowe podają, że to jednak jest pocisk. Na szczęście nie jest z tym oficerem całkiem tragicznie, bo pocisk w ścianie nie jest efektem ostrzału a pamiątką celowo wmurowaną w ścianę podczas remontu świątyni po 1918 roku.

don Enrico
04-03-2010, 06:56
Realizujemy wyznaczony kierunek czyli Drohobycz. Jest sobota w swych południowych godzinach. Na dworze siąpi zimny deszcz.
Panowie już dawno oznaczyli swój teren (przecież było piwo) a dziewczyny upacie wzbraniają się przed wyciągnięciem je w krzaki.
Sytuacja staje się coraz bardziej "napięta" rzekłbym nawet dramatyczna i grożąca nieobliczalnymi skutkami.
Gdy pojawia się tablica Drohobycz słyszę piski radości.
I nie jest to radość wysłanników yad Vashem na widok fresków a tylko stacja benzynowa ... najnormalniejsza stacja benzynowa z wc.

nunex
04-03-2010, 08:09
Janusz dawaj wiecej fotek

joorg
04-03-2010, 17:47
Janusz dawaj wiecej fotek
OOO witaj :roll: nunex-e...co za niespodzianka, ale witanie na tym forum jest tu:

http://forum.bieszczady.info.pl/showthread.php?p=97412#post97412

Nie dam tu więcej fot. bo to jest wątek Kolegów z Rzeszowa i nie wypada w..cinać się w temat.Jeżeli zostanę wywołany do "tablicy" to tak.
Wracając do tematu ,dobry(a przynajmniej zdrowszy ;) ) pomysł mieliście z tym Drohobyczem w sobotni deszcz :-D
ale....Don Enrico dalej dawaj pisz...bo już mnie skręca , gdzie byliście o 12:30 w niedzielę?

don Enrico
04-03-2010, 19:10
Janusz ! jeśli wytrzymasz jeszcze troszeczkę to na pewno zostaniesz wywołany do tablicy.
A na razie wróćmy do Drohobycza, gdzie poza stacją benzynową najbardziej interesował nas obiekt
... no właśnie - tu będzie zagadka - jaki ?
W wydanym 100 lat temu przewodniku tak go opisywał dr. Orłowicz :
Na przedmieściu Zawieża stoi cerkiew, uchodząca za najpiękniejszą drewnianą cerkiew w Galicji
Zdobią ją trzy kopuły i galeryja - obok dzwonnica w tym samym stylu.
Wewnątrz freski z 1691 r.

agnieszkaruda
04-03-2010, 23:15
Ja wiem ale nie powiem bo byłam i widziałam ta piękną cerkiew :)

Czekamy na odpowiedz na to pytanko.

don Enrico
05-03-2010, 06:35
Może ci którzy już umieścili zdjęcia na Nasz.Klasie zechcą również to forum zaszczyć ilustracją tej nieprzeciętnej cerkwi.
Poczekamy, a potem pojedziemy.

komisaRz von Ryba
05-03-2010, 16:01
tak, w Starej Soli święta się skonczyły
http://lh6.ggpht.com/_3rooBU2fbqo/S5EaQCCc0YI/AAAAAAAAAbM/3T8GVlAgdog/starasolchinka.jpg

w Drohobyczu parkujemy i św. Jura już czeka

http://lh6.ggpht.com/_3rooBU2fbqo/S5EaJBNohoI/AAAAAAAAAa0/r4GRQ6zzPhQ/drohobyczparking.jpg
brama zaprasza
http://lh3.ggpht.com/_3rooBU2fbqo/S5EaOLzxLwI/AAAAAAAAAbI/VNSMJIFsqWI/drohobyczbrama.jpg
widać że koserwacja trwa,
http://lh5.ggpht.com/_3rooBU2fbqo/S5EaKc26sQI/AAAAAAAAAa4/ohSd_7SD_kA/drohobyczcerkiew.jpg
drzwi na klucz wiekowy zamknięte i kitajską kłódkę
http://lh5.ggpht.com/_3rooBU2fbqo/S5EaMPi_TqI/AAAAAAAAAbA/L8wzNPB5QBU/drohobyczdrzwi.jpg
ale wiemy gdzie kluczyk do zamka :)
http://lh6.ggpht.com/_3rooBU2fbqo/S5EaNYjDXLI/AAAAAAAAAbE/K6nG7ID_CV4/drohobycz.jpg
a w środku miodzio , choć fotografowanie płatne i to liczone od każdego zdjęcia http://lh6.ggpht.com/_3rooBU2fbqo/S5EaLNeMSEI/AAAAAAAAAa8/PPLL1h4V9-8/drohobyczwn%C4%99trze.jpg

agnieszkaruda
05-03-2010, 16:23
Rafał no pięknie pięknie nie wiedziałam że skradłeś serce (KLUCZ) Pani Kustosz .... no no no

Krysia
05-03-2010, 16:44
Interesujące...liczone od każdego zdjęcia...JAK? :-D
Jak oni to robili. Bo jeszcze od 1 błysku bym zrozumiała, ale jak od jednego zdjęcia?

don Enrico
05-03-2010, 17:27
Wejście do cerkwi to 10 hrywien, bardzo miła pani kustosz strzeliła wykład o ciekawostkach z przeszłości i o obecnych.
Renowacja pokrycia jest prowadzona z myślą o wpisaniu na listę UNESCO, no i dobrze bo to prawdziwa perełka warta tego.
Taaak, opłata w wysokości 5 hr (ok 2 zł) za każde pstryknięcie - jest dość wyśrubowana , szczególnie jak na warunki tamtejsze.
i szczególnie w dobie fotografii cyfrowej :?
.
http://img710.imageshack.us/img710/8090/hm100629.jpg
http://img710.imageshack.us/img71

nunex
05-03-2010, 17:57
Fajne foty

bartolomeo
05-03-2010, 18:04
No to jeszcze deserek i można lecieć dalej.

http://www.bmiller.pl/forum/2010/cerkiew_jura_ikonostas.jpg

don Enrico
05-03-2010, 19:39
Część kulturalno-oświatowa za nami , pora ruszyć w krzaki.
Kierunek Bubniszcze.
Ale bunt na pokładzie rozbija plany. Załoga jest głodna. :mrgreen:

Pędząc z niewiarygodną (jak na ukraińskie warunki) prędkością szosą stryjską lądujemy w przydrożnej restauracji o wdzięcznej nazwie >słonecznik< w znanej (przed wojną) miejscowości wypoczynkowej Synowódzko Wyżne.
Rozpoczęła się pierwsza część batalii barszcz kontra solianka
z której ta druga wychodzi zwycięsko,
zamawiana zresztą przez niektórych na wyczucie, widać dobre wyczucie.
Druga odsłona (czyt.drugie danie) to ostra walka : z jednej strony warienki a z drugiej pielemienii
Co zwyciężyło ?
Piwo jasne ? czy pszeniczne ?

don Enrico
05-03-2010, 21:05
Po posiłku już, dużo łatwiej można skierować łodzie na
Bołdy w Bubniszczu.
Wystarczy się wrócić parę kilometrów .
Do Truchanowa prowadzi swojska droga, po której jadąc nie warto omijać dziur.
Jest ich tak wiele że nie sposób tego dokonać, po prostu trzeba zamknąć oczy i jechać.
Gdy zatrzymujemy się z jaką radością wówczas wszyscy wyskakują z maszyn i zakładają ubiory gotując się na wycieczkę (fot)
Jeszcze mała rozgrzeweczka (fot)
I śmiało można szukać właściwej ścieżki wiodącej w krzaki (fot)

don Enrico
05-03-2010, 21:11
To skupisko skalne, ponoć największe w Karpatach zawsze robiło wrażenie.
Zamiast je samemu opisywać sięgnę po cytat :
...Na grzbiecie działu wspaniałe, potężne buki stoją w skupionym milczeniu, tajemnicę ukrywając w swym cieniu.
Nagle odsłania się głęboka kotlina, a w niej labirynt nagich
skał piaskowcowych o przeróżnych, najfantastyczniejszych kształtach.
Jest to słynne Bubniszcze.
Głębokie groty, tarasy i stopnie wykute rekami nieznanych olbrzymów,
wreszcie studnia, której tunel przewierca potężny masyw litej skały.
Na szczytach i pomiędzy skałami wiatr posiał cherlawe sosenki i krzaczastą buczynę.(...) Skały tworzą amfiteatr nad którym tam i sam
pietrzy sie to iglica Lalki, to skała do baszty podobna "Wiatrak"
to wielki Bołd ze śladami mozolnej pracy ludzkiej, co tu wyrąbała potężne
grzymsy. (...) Świątynia pogańska z ołtarzem nieznanego boga
i zegliszczem na szczycie ? .....
F.A.Ossendowski - Karpaty i Podkarpacie 1935r.
.
A koledzy dołożą zdjęcia - mniemam

bartolomeo
05-03-2010, 21:29
http://www.bmiller.pl/forum/2010/boldy.jpg

Krysia
05-03-2010, 23:34
Nie zaspokoiliście mojej babskiej ciekawości-jak fizycznie za to pstryknięcie opłatę pobierała pani?od jednego odgłosu czy jak?no bo np w takim de czysta jak się łodpali tryb seryjny to i do 10 klatek na sekundę robi, no ale odgłos jest jeden-coś a la strzał z karabinu maszynowego;-))Ja mam tylko 3 klatki na sek. ale też nie wiem jak ona by zliczyła te zdjęcia :mrgreen:
No ale w tej sytuacji chyba filmiki się lepiej opłacało robić?czy wtedy opłata jakaś inna?

don Enrico
06-03-2010, 08:29
Oj Krysiu ! Na Ukrainie wszystko jest względne i swobodne.
Nikt nie jest tak drobiazgowy jak kasa fiskalna.
To że płacimy za wstęp, nie oznacza że dostajemy jakieś bilety,
to że ujęcie tyle kosztuje nie oznacza że tak jest.
Rzucasz na "ołtarz" 10 hrywien i mówisz że to za 2 zdjęcia. Po zrobieniu 20 usłyszysz od pani kustosz : mało płaci -dużo robi
Wówczas tłumaczysz że to są tylko dwa ujęcia które wybierzesz z tych dwudziestu , albo coś podobnego.
Najlepiej jak masz możliwość wyciszyć dźwięk migawki wówczas w grupie jest to niepoliczalne.
Opłata idzie na renowację cerkwi i dlatego warto coś tam rzucić nie wnikając w szczegóły.

komisaRz von Ryba
06-03-2010, 11:26
grupa zdyscyplinowan nad podziw 10 osób i wszyscy jedzą pierogi :) to zasługa Pierogowego, z nim zawsze i wszedzie jadamy pierogi zamisat np. RYB :razz: . Ja to bym porosił fotę, obsługi "Słonacznika" bo dobiero wychodząć coś mnie zdziwiło, po jednym piwie widzę X2 ? Raczej nie, dopiero jak wyszedłem to zajarzyłem że obsługa to dwie urocze czarnowłose bliźniaczki.


... po której jadąc nie warto omijać dziur.
Jest ich tak wiele że nie sposób tego dokonać, po prostu trzeba zamknąć oczy i jechać.
....
za to jak się słownictwo ubogaca :)
Na Ukrainie jak skęcamy z głównej drogi to prawie zawsze są tory
http://lh6.ggpht.com/_3rooBU2fbqo/S5IqfKHDToI/AAAAAAAAAcI/jg1yrioRtyU/pogi%C4%85g.jpg
Jak widać pogoda nie zachęcała do spacerów, (doswiadczenia mówią ze może zniechecić skutecznie), dlatego zapewne kierowcy którzy byli tylko o wodzie, z radościa gnali w krzaki.
Nim doszliśmy do skał WSZYSCY fotografowali wodę z piękną rzeźba skalną
http://lh5.ggpht.com/_3rooBU2fbqo/S5IshbfRo2I/AAAAAAAAAcU/DwJQsJN2ySs/wodospad.jpg
choć warunki nie sprzyjały
spojrzałem na scieżkę .... i juz nie chciałem iśc ostatni ..
http://lh4.ggpht.com/_3rooBU2fbqo/S5Iq4pG7mTI/AAAAAAAAAcM/OCEflRazAW8/w%C5%82osy.jpg

komisaRz von Ryba
06-03-2010, 12:00
a słonia na bmillera fotografii widziecie ?

joorg
06-03-2010, 13:58
a słonia na bmillera fotografii widziecie ?

Ano widać , tylko dlaczego ktoś mu "kamyczek" na d..ie położył?
tz. słoniowi położył ;)
Ps. fajnie mieliście , a my w tym czasie razem z deszczem "polewali" w Husnem
Ps'. a to co leżało na ścieżce to jakieś kosmyki włosów po Kozakach ? ;)

don Enrico
06-03-2010, 16:54
Wiatrak, słoń, lalka, ...fantazyjność kształtów wręcz niesamowita.
Na przykład na tym zdjęciu trzech fotografów wcisnęło się do dziurki, ale do jakiej dziurki :? ???
Czy to przypadek, czy specjalnie ?
byłoby tak że przyjechali z miasta, co w szerokim świecie słynie ze swojego pomnika-dziurki ?

maciejka
06-03-2010, 17:09
a słonia na bmillera fotografii widziecie ?
Ja widze tylko lwią paszczę , pod rachityczna sosną:?

Basia Z.
06-03-2010, 18:06
Ja też widzę lwią paszczę.

A cerkiew - wprost dech zapiera.
Od razu wiem, że muszę tam kiedyś pojechać, zobaczyć na własne oczy.

Przepiękna.
A zdjęcia świetne.

Chłopaki i dziewczyny jak kiedyś będziecie robić jeszcze taki wypad - i będziecie mieć miejsce w samochodzie - napiszcie tu na forum, z Katowic mam tylko ok 4 godz. pociągiem do Rzeszowa.

Pozdrowienia

Basia

komisaRz von Ryba
06-03-2010, 18:31
Ja widze tylko lwią paszczę , pod rachityczna sosną:?
słoń też jest
http://lh5.ggpht.com/_3rooBU2fbqo/S5Ix-95Ts0I/AAAAAAAAAcc/eL6opB_TrV4/s720/bubniszczes%C5%82on.jpg

ja się wdrapalem nie tylko do dziurki, ale i na wyżyny :)
http://lh5.ggpht.com/_3rooBU2fbqo/S5IykwzrKEI/AAAAAAAAAcg/9kM8Lkb42nk/bubniszczewidok1.jpg
ale widoki się nie zapowiadały, za to szczeliny
http://lh4.ggpht.com/_3rooBU2fbqo/S5IzHLqZmHI/AAAAAAAAAck/bm9NzJMkIVk/bubniszczewidok2.jpg
i tylko wyobraźnia ogranicza
http://lh5.ggpht.com/_3rooBU2fbqo/S5IzpjTwFyI/AAAAAAAAAco/yfkFSK60hDg/bubniszczenagorze.jpg
ale co to wyobraźnia zaszalała TYBET ??
http://lh6.ggpht.com/_3rooBU2fbqo/S5I02XnKz4I/AAAAAAAAAc4/5JnpESGx4rg/bubniszczedzrzewko1.jpg
święte drzewko wyrosło na szczycie ?
http://lh6.ggpht.com/_3rooBU2fbqo/S5Iz_zx8QzI/AAAAAAAAAcs/DJM71QSSzGQ/bubniszczedzrzewko.jpg

don Enrico
06-03-2010, 20:10
Basiu ! nie śpiesz się z tym akcesem, to tylko na ekranie wygląda tak słodko,
rzeczywistość jest korygowana w innych kolorach.
Popatrz tylko na zdjęcie - siedzi komandir w zimowym chełmie i opierdziela grupę aby się zwijała szybciej, bo czas goni, nieubłaganie goni.
Te kamyczki wartowały więcej czasu, ale tu nie ma lajtu.
Trzeba jeszcze znaleźć nocleg i przygotować się na jutrzejszy atak.

marcins
06-03-2010, 20:25
Pytanie tylko jedno sunie się na usta... znaczy się klawiaturę - któż komandira wystawił tak na cel snajperom - czerwona kurtka i zimowa czopka zamiast chełmu???

don Enrico
06-03-2010, 22:42
Snajperzy (jak widać) się ukrywają a czas płynie.
Ciemność ogłosiła że nadszedł sobotni wieczór.
Czyli czas na wieczorek zapoznawczy w turbazie w Biełasowiczach.
Agnieszkaruda była najbardziej kosmiczną osobą w tym towarzystwie, bo przecież jeszcze dobę temu siedziała w ciepłym warszawskim mieszkanku a teraz ...
....teraz przyszło jej rozgryzać zagadkę czym się różni mała Rawka od wielkiej Rawki -> patrz foto

joorg
06-03-2010, 23:31
...Ciemność ogłosiła że nadszedł sobotni wieczór.
Czyli czas na wieczorek zapoznawczy w turbazie w Biełasowiczach. ..
W tym samym czasie ...po drugiej stronie Pikuja, w turbazie Zastawa też się to samo "działo" i jeszcze wiecej:lol:
Nie było do Was słychać ?


...... czym się różni mała Rawka od wielkiej Rawki ..
25/50..do wyboru

http://www.sknt.fora.pl/wyjazdy-zagraniczne-europa,3/pikuj-na-luty,921-15.html

komisaRz von Ryba
06-03-2010, 23:39
u nas były jeszcze wieczorne atrakacje i ktoś nawet focił, bedzie jakaś fota ?

don Enrico
07-03-2010, 08:01
Nie było do Was słychać ?Coś było słychać, tylko nie wiedzieliśmy że to wy !
Na wszelki wypadek o północy puszczaliśmy światełka pokoju (takie płonące latawce) z nadzieją że sprowadzą dobre duchy.
ale czy będzie jakaś fota ? wątpię.
.
Przyszedł wreszcie upragniony niedzielny poranek.
Ustały deszcze i słoneczko niemrawo zaczęło przebijać się przez pokrywę chmur.
Tomek zwany Pierogowym spojrzał na swój cudowny zegarek casio i stwierdził :
na Pikuju jest inwersja.
Jego zegarek wie wszystko, mierzy metry, liczy czas, pokazuje temperaturę i pogodę - nie umie jeszcze robić pierogów ale to tylko kwestia czasu.
Jak jest inwersja to trzeba się zbierać aby przebić się ponad warstwę chmur.
Załoga zwinęła się zgrabnie i już o ósmej rano była gotowa do ataku. (fot)
Patrząc na resztki śniegu leżące po rowach i słuchając zapewnień direktora turbazy że na szczytach jest tylko 10 cm śniegu postanawiamy rakiety zostawić w samochodach i ruszyć do przodu przy zastosowaniu sprawdzonej metody :
długich intensywnych ......odpoczynków.
Już po 100 metrach pierwsza przerwa przy nowym, ładnie oznaczonym magazinie (fot) ,
wot zmieniło się, jeszcze do niedawna był tylko ten w starej chałupie bez oznaczeń.

Piskal
07-03-2010, 10:22
Jego zegarek wie wszystko, mierzy metry, liczy czas, pokazuje temperaturę i pogodę - nie umie jeszcze robić pierogów ale to tylko kwestia czasu.

A nie mówi tylko dlatego, że mu się nie chce:roll:
Ale wycieczki to zazdroszczę!

don Enrico
07-03-2010, 13:40
Januszu ! O której grupa krośnieńska wyruszyła i jaką wersję trasy obraliście ?
bo przecież nie szliście szlakiem.

joorg
07-03-2010, 16:58
... O której grupa krośnieńska wyruszyła i jaką wersję trasy obraliście ?
bo przecież nie szliście szlakiem.
"Wieczorem po ciężkim dniu";) (The Beatles), pamiętasz Enrico ten przebój ? Poszliśmy spać.
Skoro świt, ok. godz 8 czasu polskiego (nigdy jak jestem tam to nie przestawiam zegarka) wyruszyliśmy na Pikujaaaaaaaa,przez most z szyn (fot)..a następnie drogą zrywkową w górę .Kiedy droga zrywkowa się skończyła to szliśmy dalej w kierunku południowym , wg. kompasu (nie używam Gupiesa ..jak na razie) ,w śniegu po same jaja...ojjjjjj,a baby mówiły ,że po uda .Na grań pasma Pikuja trafiliśmy ok godz 12 w odległości ok 800 -1000 m od Pkuja na zachód.Po 4,5 godz. od startu dotarliśmy na Górkę i to tylko dla tego dlatego, że trafiliśmy na skalne wychodnie.
Reasumując, wejście w tych warunkach trwało od 8 do 12:30 , 4,5 godz, pobyt przy obelisku jakieś 15 minut i zejście. W turbazie byliśmy ok. 15 :30 tj, w 3 godz.
w zał.chronologicznie fot.

machoney
07-03-2010, 18:30
Ale tak naprawdę to szliśmy szlakiem ale tylko w lesie, bo później to już na czuja... w lesie czasem pojawiało się coś w rodzaju znaków... :shock:

don Enrico
07-03-2010, 18:42
Przypuszczam że mogliście iść przez Szydło.
Tak jak to jest błędnie naniesiony żółty szlak na mapie Krukara - rzeczywisty szlak prowadzi (czasem znaki) na Wielki Menczył - trawersuje czubek i idzie granią do polany Kosaryszcze.
A wy szliście prawdopodobnie na wschód od potoku Omiłów granią Szydło.

don Enrico
07-03-2010, 19:02
Pytałem o przebieg, bo nasza grupa obrała z Biełaszowic wersję północną czyli przez polanę Kosaryszcze (gdzie weszliśmy na szlak), ale już wcześniej zaczął pod nogami rosnąć śnieg, najpierw 10 cm potem więcej i jeszcze więcej. (fot)(fot)(fot)
.
Gdy byliśmy na wysokości ok 1000 m.npm śniegu mieliśmy już po kolana i zaczęła się zabawa z przebijaniem trasy po załamującej się skorupie.

joorg
07-03-2010, 19:04
Przypuszczam że mogliście iść przez Szydło.
Tak jak to jest błędnie naniesiony żółty szlak na mapie Krukara - rzeczywisty szlak prowadzi (czasem znaki) na Wielki Menczył - trawersuje czubek i idzie granią do polany Kosaryszcze.
A wy szliście prawdopodobnie na wschód od potoku Omiłów granią Szydło.
Szliśmy nad potokiem Zełemeny , a wyszliśmy na grań gdzieś w okolicy Połoniny Szerdowskiej.Idąc na Wełyki Menczył chyba nie "wcelowali byśmy " w Pikuja.
Słupek nr 20/4 na cmentarzu w Husnem Wyżnym (fot. Machoney) właśnie pochodził z między Menczył a Perehib , na północny wschód od Pikuja.

don Enrico
07-03-2010, 21:48
Po wyjściu powyżej 1000-metrów i osiągnięciu pułapu chmur wszystko wydawało się w zasięgu ręki.
Niewiele było widać ale świadomość ostatniej prostej stromej ale ostatniej mobilizuje.
Zostało co prawda jeszcze do pokonania jeszcze te drobne 400 (w pionie), ale cóż to jak się ma silną wiarę.
Każdy kto szedł w czołówce osłabiał swą wiarę już po paru metrach przebijania śladu na wysokim śniegu z utwardzoną pokrywą.
Gośka sunąca przodem utrzymywała się na tej pokrywie niczym małpka na drzewie.
Kolejni zawodnicy wpadali po ja..... po uda, tak jak to opisywał Joorgi.
Wystarczy zresztą popatrzeć na ten krótki filmik
http://www.youtube.com/watch?v=_pIz42nTB-A
Z tyłu grupy - tej idącej po przebitym śniegu zaczął się szerzyć destrukcyjny wpływ Rafalko swoim fetyszem.
znowu filmik
http://www.youtube.com/watch?v=foPcNc20-kI
.
oba te króciutkie filmiki dostępne również w wersji HD
.
Mimo zalegających chmur ciągle idziemy do przodu , w górę, aż dochodzimy do grzędy skalnej, która wygląda niczym okop z pierwszej wojny, oczywiście przysypany równo śniegiem.
Krótka przerwa na odpoczynek i próba znalezienia się na mapie.
Powinniśmy być tuz tuż.
Tomek patrząc na swój cudowny zegarek ogłasza że jesteśmy na wysokości 1390 m. Zostało by nam raptem kilkanaście metrów do szczytu. Trudno to potwierdzić bo nic nie widać. Chmura w której siedzimy kompatybilnie zgrywa się ze śniegowym podłożem.
Ruszamy lekko w dół a następnie stromo pod górę. Różne są metody pokonywania tej stromizny , na czołgistę, na czworaka, na siedząco, i na małpkę.
Gdy wycieńczeni docieramy do grani jesteśmy już pewni że to grań Pikuja.
Trzeba odpocząć i coś zjeść.
Tylko obelisku nie widać z żadnej strony i nie wiemy gdzie go szukać - z prawej czy lewej strony.
Coś trzeba jednak wybrać , wybór pada na lewo. Przodem ciągnie Bazyl silną wolą pociągając grupę. Niestety grań opada w dół.
To taki punkt gdy przychodzi uświadomić sobie że nie wiemy gdzie jesteśmy. Gorzej - nie wiemy gdzie jest szczyt Pikuja, blisko? daleko?
Cudowny zegarek podaje że osiągnęliśmy pułap 1540 m. npm.
Fantastycznie !!!, pierwszy raz w życiu jestem ponad 100 metrów na Pikujem i dalej go nie czuję.
Przy widoczności kilku metrów widać jakieś kolejne zbocze, ale co to jest i gdzie prowadzi.
To taki punkt gdy przychodzi uświadomić sobie że nie wiemy gdzie jesteśmy. Tym bardziej że jest godz. 14 i wkrótce dzień będzie się kończył.
Trzeba podjąć tą nielubianą, ale rozważną decyzję.
WRACAMY - i to po własnych śladach, aby nie zgubić się.

joorg
07-03-2010, 22:22
...
Kolejni zawodnicy wpadali po ja..... po uda,...

Tylko obelisku nie widać z żadnej strony i nie wiemy gdzie go szukać - z prawej czy lewej strony

........... osiągnęliśmy pułap 1540 m. npm.

Fantastycznie ...

Czy Wy czasem w tej mgle na Borżawe nie poleżliście? :-D
Na filmikach jest hard...super

marcins
07-03-2010, 22:25
Czy Wy czasem w tej mgle na Borżawe nie poleżliście? :-D

To samo miałem napisać ;)

bartolomeo
08-03-2010, 06:49
Każdy kto szedł w czołówce osłabiał swą wiarę już po paru metrach przebijania śladu na wysokim śniegu z utwardzoną pokrywą.

Chwilę przed pierwszym filmikiem:
http://www.bmiller.pl/forum/2010/w_sniegu_2.jpg

To były jeszcze te chwile, kiedy ręce było wolne i można było fotografować. Wyżej, jak pisał don Enrico, wszystkie kończyny uczestniczyły w walce o wysokość. Zdjęć brak :-(


Przodem ciągnie BazylMożna było z nim rozmawiać, ale za nic nie było go widać. Głos dochodził "z dookoła" i leźliśmy za nim tylko dlatego, że zostawiał ślady. Tylko Gosia potrafiła łazić po tym śniegu górą, bywało że inni potrzebowali pomocy z zewnątrz aby się wydostać z głębszej dziury.

agnieszkaruda
08-03-2010, 12:42
muszę powiedzieć ze Rafałek wcale nie miał destrukcyjnego wpływu!! Wręcz motywował do dalszej walki...

A ja się zapytam po co takim twardzielom RAKIETY?? :)

bartolomeo
08-03-2010, 13:59
po co takim twardzielom RAKIETY??Po to, żeby pilnowały samochodów :wink:

don Enrico
08-03-2010, 15:13
Nie jestem zbytnim miłośnikiem filmików, ale są sytuacje kiedy one lepiej obrazują niż fotografia.
Przykładem jest szczytowe podejście pokazane tu
http://www.youtube.com/watch?v=XRiXYd1my5k
oraz tu
http://www.youtube.com/watch?v=76ANwbiHz1o

agnieszkaruda
08-03-2010, 16:57
Po prostu zasada była inna nie należało myśleć jak się robiło krok,
trzeba było wcześniej przeczytań poradnik Autostopem przez Galaktykę (a raczej przez Pikuja)
tam wszystkie zasady są wyraźnie opisane.:mrgreen:

Ręczników nam brakowało.... ;)

komisaRz von Ryba
08-03-2010, 18:30
don Erico filmiki genilalne
wszak na dole grono wybitnych startegów plan opracowywało
http://lh6.ggpht.com/_3rooBU2fbqo/S5UyWQyLlEI/AAAAAAAAAfY/O8a55IgSc7g/plan.jpg
i po mimo mych sugesti aby użyć lokalnych srodków transportu
http://lh4.ggpht.com/_3rooBU2fbqo/S5UyZF6G_xI/AAAAAAAAAfo/jlH-Ho12w58/s640/3auta.jpg
grupa poszła dokładnie w druga strone
http://lh5.ggpht.com/_3rooBU2fbqo/S5UyVF0js4I/AAAAAAAAAfU/MEX883B8Pz4/zamn%C4%85.jpg
zaletą śniegu po kolana i wyżej (zawsze są jakieś zalety)
było to że lokalne produkty miały właściwą temeraturę
http://lh3.ggpht.com/_3rooBU2fbqo/S5UyW08CZdI/AAAAAAAAAfc/0nB0O4XOZ2w/gorilka.jpg
a że poszszlismy po górę, zamias np, z góry czyli na łatwizne
to stał się co musiało sie stać
http://lh6.ggpht.com/_3rooBU2fbqo/S5UyXcUDAyI/AAAAAAAAAfg/I5vuHpgt7e4/mg%C5%82a1.jpg
potem było tylko... bielej
http://lh5.ggpht.com/_3rooBU2fbqo/S5UyXzYYB9I/AAAAAAAAAfk/1QkNhE0LzzM/mg%C5%82a.jpg

joorg
08-03-2010, 18:56
...
wszak na dole grono wybitnych startegów plan opracowywało
...grupa poszła dokładnie w druga strone
...to stał się co musiało sie stać ...
potem było tylko...

No i miałem rację ;) i poszli na Borżawe :lol:(o czym świadczy "w drugą strone" i 1540m)
My też mieliśmy ostro od "polskiej strony", ale z Zakarpacia mieliście ostrzej:roll:

agnieszkaruda
08-03-2010, 19:30
Białe jest cudowne :) zielone też :)

don Enrico
08-03-2010, 21:44
Gdy biel staje się bielsza, otulona chmurami, wówczas wiadomo co to jest >>> bielszy odcień bieli.
Ale gdzie jesteśmy ?
Na Borżawie ? Gorganach ? czy innych Czarnohorach ???
Kto to wie ?.
Jeśli nie wiadomo gdzie jesteśmy to łatwiejsza do zrozumienia jest decyzja o odwrocie którą wspólnie podejmujemy.
To bardzo trudna decyzja, jak trudna - tylko ten wie kto choć raz w życiu musiał ją podjąć.
Decyzję pomiędzy szaleństwem, ryzykiem i bezpieczeństwem.
Tu nie ma GOPR-u który po pierwszym telefonie zwiezie cię na dół niczym taxi.
Ryzykiem jest życie.

asia999
08-03-2010, 21:52
a wszyscy piliście z tej zielonej buteleczki? bo może to widzenie zamglone było zbiorowym skutkiem ubocznym...:mrgreen:

super wyprawa, super relacja :-D czekam na dalej

machoney
08-03-2010, 21:53
Lepsiejszej wódeczności w sklepobarze nie było ?? :mrgreen::mrgreen::mrgreen:

don Enrico
08-03-2010, 22:21
Od podjętej już decyzji Bazyl rzuca cień wątpliwości.
- dajcie mi 10 min na zbadanie najbliższego zbocza tonącego w białej mgławicy.
-ok, czekamy, badaj
Rusza z kopyta i stoi w miejscu - młócąc pod nogami śnieg przykrywający wrzosowiska.
Reszta grupy zbiera się do kupy.
Widząc jego deptanie w miejscu, ruszam na osiecz mozolnie przebijając pokrywę śniegową.
Po kilku minutach walki łapie mnie omam wzrokowy - wydaje mi się że widzę biały obelisk.
Czyżby ???????????????????????????????????????????????

marcins
08-03-2010, 22:33
...wrzosowiska...

takie stwierdzenie to spore nadużycie botaniczne, nawet wziąwszy pod uwagę sporą pokrywę śnieżną. Zapewne chodziło o borówczyska lub bażyniska ;)

machoney
08-03-2010, 22:40
albo o kwitnące mchy... ;)

don Enrico
09-03-2010, 08:39
słuszna uwaga - wprowadzamy więc korektę
zamiast : młócąc pod nogami śnieg przykrywający wrzosowiska
teraz będzie : młócąc pod nogami śnieg przykrywający borówczyska lub bażyniska albo kwitnące mchy... ;)

Krysia
09-03-2010, 09:43
Ja wolę wersję z wrzosowiskami-ładniej brzmi :mrgreen:
Napięcie rośnie, czekamy na ciąg dalszy

don Enrico
09-03-2010, 18:12
Biały obelisk w białej mgle, to obraz niczym niewidoczny duch w środku nocy .
Niby jest, ale do końca nie wiadomo czy jest realny czy wyimaginowany.
Dopiero gdy ręka zaczęła ścierać naniesioną na beton szadź wiedzieliśmy że dotarliśmy do celu. Jest.
Głęboki oddech satysfakcji.
Zgodnie ze starosłowiańskim zwyczajem najpierw trzeba zagonić całą grupkę co by uwiecznić się aparatem na grupówce. Grunt to grupóweczka.
Teraz już można pozwolić sobie na chwilę luzu,
uzupełnieniem płynów (ha,ha) i pokarmów.
Nie była to uczta, bo okoliczności, wiatr i temperatura nie sprzyjała lenistwu.
Gdy tak siedzieliśmy oblepieni wokół czubka tej nieznośnej, niedostępnej góry ,nagle stało się coś dziwnego.
Jakaś projekcja pozaziemska.
Chmurna mgławica rozerwała się z jednej strony i słońce niczym nie ograniczone uderzyło w nas.
U naszych stóp rozpościera się białe morze a my siedzimy na wysepce wpatrując się w wyłaniające kolejne
wyspy Ostrej Hory, Holicy, dalej Rawek i dalszych kolejnych, nierozpoznanych .
Oczy nerwowo wypatrują na horyzoncie ostrych zębów Tatr, ale, nie można ich znaleźć,
są więc czy ich nie ma ?
Z tego wytrzeszczu, oczy zachodzą mgłą,
nie, nie, nie niemożliwe ..... to chmura znów szczelnie otuliła nas.
Trwało to tak krótko, że sami nie wierzymy własnym zmysłom.
Widzieliśmy to naprawdę czy tylko się nam to wydawało ?
Tak krótko ?
Co wreszcie jest realne ? jesteśmy tu, naprawdę na szczycie Pikuja ?
czy tylko się nam wydaje ?
Doprawdy już nie wiem czy cała ta opowieść nie jest realna. Czy cały ten wyjazd nie jest realny.
Może to był tylko sen.
koniec.

trzykropkiinicwiecej
09-03-2010, 19:02
Dzięki... niech się śni...

agnieszkaruda
09-03-2010, 19:08
Ja tam też nie wiem czy to co z Wami przeżyłam było prawdziwe czy to był tylko sem!!!

Bez względu na wszystko chciałam podziękować wam za wspólnie spędzony czas i mam nadzieje ze uda nam się jeszcze taką przygodę wspólnie przeżyć!!!

Pozdrawiam z "nad Kremenarosa" ;)

P.Sik liczę na jakieś fotki już po Waszym pokazie :) mogę sama po nie przyjechać hi hi hi ;)

bartolomeo
09-03-2010, 21:54
Biały obelisk w białej mgle, to obraz niczym niewidoczny duch w środku nocy .
Niby jest, ale do końca nie wiadomo czy jest realny czy wyimaginowany.

http://www.bmiller.pl/forum/2010/w_sniegu_3.jpg

joorg
09-03-2010, 21:57
Biały obelisk w białej mgle, to obraz niczym niewidoczny duch w środku nocy .
Niby jest, ale do końca nie wiadomo czy jest realny czy wyimaginowany.
Dopiero gdy ręka zaczęła ścierać naniesioną na beton szadź wiedzieliśmy że dotarliśmy do celu. Jest.
...
Widzieliśmy to naprawdę czy tylko się nam to wydawało ?
Tak krótko ?
Co wreszcie jest realne ? jesteśmy tu, naprawdę na szczycie Pikuja ?
czy tylko się nam wydaje ?
Doprawdy już nie wiem czy cała ta opowieść nie jest realna. Czy cały ten wyjazd nie jest realny.
Może to był tylko sen.
koniec.
Biały obelisk normalnie taki brzydki , a jak w tym dniu cieszył.:-D
Tak to był real, nam dane było go "obmacać" gdzieś kole 12:30 i szkoda wielka ,że nie spotkaliśmy się tam na Górze.Tak liczyłem na wielką niespodziankę.
Jak widać ze zdjęć mieliście trochę ostrzej idąc z Zakarpackiej strony.
My też nie mieliśmy lekko od "Polskiej", ale w sumie było oryginalnie i inaczej...to są góry i trzeba być na to przygotowanym.
W maju już planujemy iść tam po raz czwarty , bo jeżeli trzy kolejne razy nic się nie widzi,to za czwartym razem idąc na górę na trzy dni musimy coś zobaczyć:-D
Kilka zdjęć z naszej strony:-D (zdjęcia Nunex , Foley ,Duch i ja)

Ps. a o której godzinie "ścieraliście szadż z betonu " i o jaki czas wyminęliśmy się na górze.:mrgreen:
Heniek , super opisałeś całość...szacunek i gratulacje dla całej Grupy.

sir Bazyl
09-03-2010, 22:21
Donu wielkie podziękowania za ogarnięcie całościowe i piękną relację, a wszystkim Uczestnikom za wspaniałe towarzystwo - do zobaczyska!
P.S.
Cholerniki chcieli mnie zawrócić na pięć minut przed szczytem!!!!!!! Kto to widział, żeby tak?!

bartolomeo
09-03-2010, 22:23
Kto to widział, żeby tak?!No w tym właśnie rzecz, że nikt nic nie widział :mrgreen:

komisaRz von Ryba
10-03-2010, 14:16
to je jeszcze kilka fot
ano sie we mgle znalazłe choć niby nie miał prawa
http://lh4.ggpht.com/_3rooBU2fbqo/S5eZWAYEYMI/AAAAAAAAAgk/VlkGaQ3JqF4/pikuj1.jpg
no na pewno jest
http://lh5.ggpht.com/_3rooBU2fbqo/S5eZWz4us0I/AAAAAAAAAgo/K69Ca_IIGMQ/pikuj2.jpg
ja było napisane
grupóweczka, znaczy przygotowania do niej
http://lh5.ggpht.com/_3rooBU2fbqo/S5eZXiJXrwI/AAAAAAAAAgs/RkzR9WXWMs4/pikuj_grupowka.jpg
toasty
http://lh6.ggpht.com/_3rooBU2fbqo/S5eZZbbhz9I/AAAAAAAAAg0/gjxzdkpGWyQ/pikuj_toast.jpg
jak to nic nie było widać ?
wystarczyło zamknąc oczy
http://lh6.ggpht.com/_3rooBU2fbqo/S5ebR9APptI/AAAAAAAAAho/7P0IAHMHiNU/pikuj_wizja.jpg
ano było cudnie
a kto miał sprzet znaczy jabłuszko
ten
jakoś szybciej był na dole
http://lh4.ggpht.com/_3rooBU2fbqo/S5ebSei7aAI/AAAAAAAAAhs/hydTtWGsoXA/zjazd.jpg

Dlugi
10-03-2010, 14:38
A Wy mi powiedzcie jakie spodnie na takie wyprawy używacie? Ja chodzę w jeansach i jak ostatnio miałem okazję przedzierać się sniegami tak powyżej kolan to nad stupturami całe kolana miałem oklejone przymarzniętym śniegiem :-(
Jak widzę (choćby na ostatnim zdjęciu) tego problemu nie macie.

don Enrico
10-03-2010, 21:34
Dlugi Twe pytanie

jakie spodnie na takie wyprawy używacie?
jest cokolwiek trudne.
Każdy bierze co ma.
Ja na przykład tą razą wziąłem długie spodnie, zamoczyły się troszkę, ale potem wyschły .... i po problemie.

don Enrico
10-03-2010, 21:39
Jeszcze Joorgi duże podziękowania dla grupy krośnieńskiej.
Wasze wpisy ubarwiły ten nieprzeciętny wątek, ale ....
Ale sam się zastanawiam co jest prawdą a co ułudą.
Czy naprawdę tam byliście ?
Czy też tylko była to wirtualna wizalizacja, co by zrobić nam przyjemność ?
To już pozostanie tajemnicą.

komisaRz von Ryba
10-03-2010, 21:48
Rafał no pięknie pięknie nie wiedziałam że skradłeś serce (KLUCZ) Pani Kustosz .... no no no
no wiesz z tymi kluczami to różnie bywa, taka historyjka mi się skojarzyła
książę na wojne jechał a że żoną miał piekną i ponętną pas cnoty jej przed wyjazdem raczył nabyć. Lecz na wojnie różnie bywa, na wszelki wypadek przed wyjazdem kluczyk do pasa żony, pozostawił zaufanemu dworzaninowi. Ledwo fosę przejachał, slychac tęten, patrzy, pedzi dworzanin na łeb na szyję i krzyczy "Panie! Panie! musialeś się pomylić! To nie ten klucz!" :)


muszę powiedzieć ze Rafałek wcale nie miał destrukcyjnego wpływu!! Wręcz motywował do dalszej walki...
święte słowa
taka jest moja wersja i będę sie jej trzymał


Lepsiejszej wódeczności w sklepobarze nie było ?? :mrgreen::mrgreen::mrgreen:
ta zła nie byłą a inna też była


A Wy mi powiedzcie jakie spodnie na takie wyprawy używacie? Ja chodzę w jeansach i jak ostatnio miałem okazję przedzierać się sniegami tak powyżej kolan to nad stupturami całe kolana miałem oklejone przymarzniętym śniegiem :-(
Jak widzę (choćby na ostatnim zdjęciu) tego problemu nie macie.
moje dawno temu kupiłem w sklepe z tureckimi ciuchami i mają napis BOMBER cokolwiek to znaczy....

joorg
10-03-2010, 22:17
.. ale ....
Ale sam się zastanawiam co jest prawdą a co ułudą.
Czy naprawdę tam byliście ?
Czy też tylko była to wirtualna wizalizacja, co by zrobić nam przyjemność ?
To już pozostanie tajemnicą.
Naprawdęęęęęęęęęęęę , powiadam , :grin:, a przyjemność też po naszej stronie była.
Na dowód :wink:tego,że byliśmy tam, jutro zamieszczę skan pieczątek w paszporcie z przekroczenia granicy.:roll:
Ja i nie tylko ja , rano w niedzielę w drodze na Pikuja ,też za bardzo nie widziałem czy idę , czy już lecę :wink:


to je jeszcze kilka fot ...
ano było cudnie
a kto miał sprzet znaczy jabłuszko
ten
jakoś szybciej był na dole ...

Pięknie ....jabłuszko jest praktyczne , ale ...wygląda jakbyś tyle co miał "bliskie spotkanie" w rozkroku z jodełką :roll: czy tak ?

PS. i jeszcze jedno... jakie to by było święto spotkać się tam wspólnie pod obeliskiem, nawet gotów byłbym skoczyć tam i z powrotem na dół do Husnego po flaszeczkę:)

machoney
10-03-2010, 22:41
http://img8.imageshack.us/img8/8265/pik1v.jpg (http://img8.imageshack.us/i/pik1v.jpg/)
jasne, że my byli...

http://img341.imageshack.us/img341/8661/pik2.jpg
i ogień palili

http://img696.imageshack.us/img696/7900/pik3.jpg (http://img696.imageshack.us/i/pik3.jpg/)
a także szampana pili...

Pierogowy
11-03-2010, 17:11
może tak:
dużo tej ułudy, oj duzo...
ale pierogi były,
no cóz jak zwykle za mało ...i stad te problemy z wysokością
Jeszcze Joorgi duże podziękowania dla grupy krośnieńskiej.
Wasze wpisy ubarwiły ten nieprzeciętny wątek, ale ....
Ale sam się zastanawiam co jest prawdą a co ułudą.
Czy naprawdę tam byliście ?
Czy też tylko była to wirtualna wizalizacja, co by zrobić nam przyjemność ?
To już pozostanie tajemnicą.

Pierogowy
11-03-2010, 17:14
bazylku
nie tacy sie wracali spod szczytu
nie tacy
a na marginesie"jaki najlepszy rocznik jest?",no pozdrawiam

agnieszkaruda
11-03-2010, 17:16
Pirogowy ?? to Ty?? witamy witamy :)

bartolomeo
11-03-2010, 17:31
jaki najlepszy rocznik jest?Właśnie ten :-) Witaj na forumie!

Pierogowy
11-03-2010, 17:35
no,
zawsze z tego rocznika o jednego wiecej
dzieki

Pierogowy
11-03-2010, 18:00
no dobra ,
zawsze chciałem popytac o pewną rzecz...
GDZIE W BIESZCZADACH (myślę o lewej i prawej stronie pasma ,a nawet wrecz siegam wzrokiem po czarnohore,hi,hi) MOZNA POKOSZTOWAC DOBRYCH PIEROGÓW...?
nie zawezam do rodzajów ,bo wiadomo- kazdy lubi inaczej
ale często mam ochote ,-a tu nic dobrego na talerzu nie leży i do domu daleko

przepraszam,podejrzewam ,ze to nie miejsce i nie ten czas ,ale musiałem ...
przynajmiej spróbowalem

Pirogowy ?? to Ty?? witamy witamy :)

trzykropkiinicwiecej
11-03-2010, 19:03
no dobra ,
zawsze chciałem popytac o pewną rzecz...
GDZIE W BIESZCZADACH (myślę o lewej i prawej stronie pasma ,a nawet wrecz siegam wzrokiem po czarnohore,hi,hi) MOZNA POKOSZTOWAC DOBRYCH PIEROGÓW...?
nie zawezam do rodzajów ,bo wiadomo

jeszcze nie w Bieszczadach ale w Sanoku... z kaszą gryczaną w Karczmie na Rynku i z brokułami w barze mlecznym Smak na ul. Mickiewicza... w sezonie polecam Bar pod Sosną w Nowym Łupkowie

agnieszkaruda
11-03-2010, 19:15
Pierogowy a nie mówiłam ze Bar pod Sosną to jest TO!!!:)

don Enrico
11-03-2010, 21:25
Ha , ha :lol:
miłośnicy pierogów na tym forum witają się tu
http://forum.bieszczady.info.pl/showthread.php?t=4837
.
dopiero po przywitaniu dostaną wyczerpującą info
aha, w środę mamy spotkanie po-wyjazdowe, możesz zaglądnąć .

Pierogowy
11-03-2010, 21:56
Wybacz, ja nuworysz, ale jak zwykle dobre rady sa w cenie .
korzystajac z okazji chcialem podziekowac za zacne i wesole towarzystwo na zimowym PIKUJU jak i troszkę nad nim ... hi hi hi
Aha" grupowki" gorne jak i pod pikujowe dokleje jak tylko naucze sie tego trudnego procederu
Ha , ha :lol:
miłośnicy pierogów na tym forum witają się tu
http://forum.bieszczady.info.pl/showthread.php?t=4837
.
dopiero po przywitaniu dostaną wyczerpującą info
aha, w środę mamy spotkanie po-wyjazdowe, możesz zaglądnąć .

agnieszkaruda
11-03-2010, 22:50
Aha" grupowki" gorne jak i pod pikujowe dokleje jak tylko naucze sie tego trudnego procederu

Ucz się szybko bo doczekać się nie mogę.... ;)

joorg
12-03-2010, 19:45
Czy naprawdę tam byliście ?
....
Niżej fot.;) z paszportu ,potwierdzenie przekroczenia granicy , choć to wcale jeszcze nie świadczy ,że byliśmy na Pikuju:mrgreen:

don Enrico
13-03-2010, 20:54
Widzę że w dole, poniżej pieczątek jest jeszcze miejsce na następne.
Może już czas pomyśleć o zapełnieniu kolekcji o kolejne stemple.
Pikuj dostojnie czeka, a Starościna zalotnie kręci swym grzebieniem.
??? będzie nowe wcielenie ???

joorg
15-03-2010, 16:39
Widzę że w dole, poniżej pieczątek jest jeszcze miejsce na następne.
Może już czas pomyśleć o zapełnieniu kolekcji o kolejne stemple.
Pikuj dostojnie czeka, a Starościna zalotnie kręci swym grzebieniem.
??? będzie nowe wcielenie ???

To jest już któraś z kolei strona z pieczątkami, a miejsca na następnych jest "skolko ugodno":-D
Najbliższe "zapełnienie" nastąpi w majowy weekend, a na grzbiecie Starostyny stanie namiot.
Nasz plan ..wyruszyć z Szerbowiec i po 3 dniach zejść do Użoka.
Może Ekipa Rzeszowska wyruszy z przeciwnej strony?;) i gdzieś w połowie drogi,bez mgły:mrgreen:, na grzbiecie "Starościny" zrobimy wspólny popas.:roll:
"Będzie nowe wcielenie"

PS. ale to jeszcze nie na 100%...jak to plany, często się zmieniają.

Pierogowy
17-03-2010, 15:54
my chyba bylismy,
chyba
na you tube proszę wpisać pikuj(z mgły)
i moze bedzie
Niżej fot.;) z paszportu ,potwierdzenie przekroczenia granicy , choć to wcale jeszcze nie świadczy ,że byliśmy na Pikuju:mrgreen:

agnieszkaruda
17-03-2010, 16:02
my chyba bylismy,
chyba
na you tube proszę wpisać pikuj(z mgły)
i moze bedzie


No nie wiem nie przekonałeś mnie, gdzie są foty!!!! :mrgreen:

Pierogowy
17-03-2010, 17:33
Jestem gdzieś pod 59 równoleznikiem i najblizsza wieksza osada to Karlstad, fotki z Pikuja będą po niedzieli (jak promy popłyną...),
wybacz
dam pare fotografii,ktore zrobiłem w pobliżu - właśnie odebrałem negatywy z labu
może to nie bieszczady ale...
pozdrawiam (,jestem duchem a ciałem...to zupełnie inna historia )
hej

Pierogowy
24-03-2010, 13:47
hallo
no nie wiem co się stało...
już raz te fotki wrzucałem na serwer,
a tu pustka...
jak by się zdublowały to przepraszam, ale jak się obiecało i to dziewczynie ,to choćby się waliło i apokalipsa nie przeszkodzi... i basta
hej

agnieszkaruda
24-03-2010, 14:29
Ależ fajnie to już chyba mamy komplet fotek:)

Dzięki masz u mnie Pierogi ;)

don Enrico
24-03-2010, 18:36
Ponoć w kwietniu jest promocja na pierogi (na Borżawie).

joorg
24-03-2010, 18:51
Ponoć w kwietniu jest promocja na pierogi (na Borżawie).
Ale tylko dla snowbordzistów...:mrgreen:
Jak mam to rozumieć?.. czyli Ekipa rzeszowska w kwietniu.
My mamy "pierogi" na Borżawie zaplanowane na czerwiec:-D

Pierogowy
26-03-2010, 11:38
Czyli mamy apetyt na Borzawe !!!

Ponoć w kwietniu jest promocja na pierogi (na Borżawie).

komisaRz von Ryba
23-11-2014, 22:13
w jakimś innym wątku pytałem i mi się znów zamarzyło, bo lubię to miejsce

...że jeden nocleg będzie w okolicy Ostrego Wierchu? miejsc cudne...

i wiem już gdzie w schronisku była ta kolumna

https://scontent-a-ams.xx.fbcdn.net/hphotos-xaf1/v/t1.0-9/s720x720/10396269_772549609448413_6738226722459578473_n.jpg ?oh=8181ff8f90ab7f15aedf31474e0e9bea&oe=551D58DF