PDA

Zobacz pełną wersję : Chciałabym zamienić się w deszcz



mniszek
26-03-2010, 17:01
Słońce poszło powłóczyć się swoim szlakiem,a ja z plecakiem maszeruje pod górę.
Szlak jeszcze błotnisty,bo pada drobniutki deszcz i słychać dalekie pomruki mijającej burzy.
Pachnie mokrymi trawami i czuje mój ulubiony zapach. Zapach mokrych drzew. Ciepłym latem po deszczu drzewa pachną niesamowicie. Lubie przytulać się do nich i wdychać ten zapach.
Chce wejść na tą góre,bo muszę zobaczyć tęcze i ostatni raz daleki horyzont. W mieście go nie widać.
Ide wyżej,jeszcze wyżej. Na szczyt prawie wbiegam. Pusto tu. Pewnie przez tą pogodę
Dla mnie każda pogoda jest dobra,żeby wychodzić myśli. Być bliżej piękna i uśmiechu.
Na dole skrzyły się kropelkami deszczu wszystkie odcienie zieleni i żółci. Poruszały sie jak delikatne fale na jeziorze. Ciężkie chmury opadały na ściany lasu,owijały drzewa jak cukrowa wata patyk i znikały. Szeroki uśmiech przyrody. Ziemska tęcza przeglądająca się w lustrze nieba.
Wieje lekko wiatr. Wdziera się pod moją kurtke. Kocham wiatr i on kocha mnie. Buszuje w moich włosach,suszy zmoczoną deszczem twarz.
Jest tęcza.
Przecięte na pół barwną tęczą niebo błękitnieje. Fajna by była wspinaczka po takiej tęczy. Tylko w którym miejscu jej początek?Z samego szczytu można by zjechać. Tylko w jakim miejscu bym spadła?Stoję na szczycie pomiędzy jawą i snem.
Troche zdziwiona widzę,że nie jestem sama. Przyszli moi nieodłączni towarzysze.
Cicho podeszła błękitnooka Samotność .Musnęła mnie po policzku. Ma zamyśloną twarz.
Za nią lekko podbiegła zielonooka Tęsknota. Przytuliła mnie do siebie. Po głowie pogładziła mnie miodowooka Bezradność. Patrzyła na daleki horyzont. Dyskretnie podszedł Niepokój i uśmiechał sie do mnie. Dobrze znam tego przystojniaka. Często spotykam go na swoim szlaku..
Niestety nie ma najbardziej oczekiwanego towarzysza..Przyjażń spóżnia się. Może przyjdzie. Może nie zawiedzie.
Stoimy razem na szczycie. Wtulam twarz w pachnącą deszczem gałązkę drzewa. Deszcz we włosach. Deszcz na policzkach.
Widok kałuży przywołuje wspomnienia i uśmiech.
Stawiam powoli w niej jedną stope,potem drugą. Woda powoli wypełnia buty. Tańcze w kałuży jak mała dziewczynka.
Chciała bym zamienić się w deszcz.
Obracam się w lewo,potem w prawo. Podskakuje do góry. Woda rozpryskuje się na wszystkie świata strony.
Chcę zamienić się w deszcz!
Jestem kroplą deszczu.
Moi towarzysze powoli odchodzą. Żegna ich uśmiechem. Znów jestem tylko ja i ten piękny uśmiech natury.
Przyjażń nie przyszła. Zapomniała o mnie.

Piskal
26-03-2010, 20:33
Ładne...

Fiaa
26-03-2010, 23:00
Ładne...

Ale smutne.

tomas pablo
27-03-2010, 14:12
ale tęcza budzi nadzieję !
a tekst PIĘKNY !!!!

diabel-1410
29-03-2010, 22:13
świetne:-)

Pierogowy
02-04-2010, 23:31
czas utrwalony

maciejka
04-04-2010, 23:52
Zostawiłam sobie na świateczny czas. Piękne, ale przejmujące.