PDA

Zobacz pełną wersję : butla z gazem, a samolot



Krysia
22-05-2010, 14:52
Czy ktoś to przemycał kiedyś w bagażu głównym?
Bo podobno czasem się udaje, pytanie co jak się nie uda?
Jakieś kary finansowe albo coś?

Basia Z.
22-05-2010, 16:15
pytanie co jak się nie uda?
Jakieś kary finansowe albo coś?

Pogrzeb na koszt państwa.

B.

admin
22-05-2010, 18:23
Nie uda się i nie próbowałbym. Kary może i nie będzie ale na 99% nie polecisz bo będą Cię czekać długie wyjaśnienia. Ogólnie strata czasu. Myślę, że zasadnicza kwestia to to gdzie lecisz.

W większości cywilizowanych krajów gaz jest dostępny w małych jednorazowych butlach:

http://s7d5.scene7.com/is/image/CanadianTire/0762121_1?$medium$&defaultImage=image_na_EN

Palnik nakręca się bezpośrednio na butlę. 1 wystarcza na około 3.5h gotowania.
Cena (tutaj) za 3 szt to około 8 dolców.

Butle te są do nabycia w większości sklepów budowlanych czy sportowych.

buba
22-05-2010, 21:58
znajomi probowali przewiesc na trasie polska- anglia w bagazu glownym (nie podrecznym) ale im sie nie udalo.. nawet nie mieli duzych problemow- po prostu im zabrali butle i wywalili na lotnisku.. wydaje mi sie ze jest bardzo mala szansa zeby nie zauwazyli

Krysia
23-05-2010, 00:23
Aha dzięki. Szkoda.
Do Norwegii lecimy. Tam woda po 15 zeta, piwo 30, to już widzę w jakiej cenie jest gaz :twisted:

admin
23-05-2010, 05:17
Kolega Lupino sporo podróżował po Norwegii. Nie udziela się na forum ostatnio ale jak dotrzesz do niego mailem to myślę, że coś może mądrego powiedzieć.

Petefijalkowski
23-05-2010, 12:57
najprostsza sprawa to przesiąść się na Multifuelową maszynkę, na przykład Primusa. Kupujesz na miejscu benzynę(gdziekolwiek by nie była to i tak tańsza od gazu) i jedziesz.. Jedyny problem to że na poczatku trzeba troszkę kaski zainwestować w Jej zakup..

P.

wtak
23-05-2010, 17:15
Aha dzięki. Szkoda.
Do Norwegii lecimy. Tam woda po 15 zeta, piwo 30, to już widzę w jakiej cenie jest gaz :twisted:

to ja bym wziął dużo browaru do bagażu głównego, a butlę kupiłbym na miejscu :D

Barnaba
23-05-2010, 21:39
benzyniak jest słusznym rozwiazaniem. Tym bardziej dla podróżników.... trzeba to przełknąć jak zakup dobrych butów czy solidnego plecaka. Jeden produkt służy lata- moja już prawie 30.

marcins
23-05-2010, 21:54
Berni tylko nie mów, żeś się z benzyniakiem urodził ;)

Krysia, spokojnie sobie butle z gazem w Norwegii kupicie i obędzie się bez wybuchów w samolocie.

darkangel79
23-05-2010, 22:03
No chyba że nasza Kryska chce wypróbować coś nowego w życiu...(terroryzm) :):)

trzykropkiinicwiecej
24-05-2010, 11:54
..terrocash.. taka nowa konkurencja... mają nawet swoje strony... przewieź granat przez granicę tu i tu... super zabawa.. Za generała Huzio udało mi się przez Barwinek przwieźć dwa kilogramy trotylu :)

buba
24-05-2010, 22:54
.... Za generała Huzio udało mi się przez Barwinek przwieźć dwa kilogramy trotylu :)

a ja tylko naboj armatni (chyba pusty) szmuglowalam.. ;)
http://picasaweb.google.com/koza.zza.plota/200905_UA_podczarnohorsko#5337504826841264274

Pyra.57
25-05-2010, 17:33
No buba trzymałaś w garści kawał pocisku moździeżowego na oko 120mm. Można powiedzieć - niebezpieczeństwo duże przyjemność wątpliwa.

trzykropkiinicwiecej
25-05-2010, 19:13
...z tego co widzę to bez zapalnika, Buba mówi że pusty.. to i trotyl wypłukało, znalazłem kilka takich wypłukanych w potokach... jeszcze spłonkę w lotce zbić i cacy lampka z tego może być.. ale oczywiście mój post jest nie wychowawczy i pamiętajcie dzieci: Nie róbcie tego w domu... tylko dorośli to idioci... :)

Krysia
27-05-2010, 12:46
A jak z namiotem?w sensie bo on przytroczony do plecaka i jak teraz zrobić, żeby go w trakcie nie zgubili?
podobno sa jakies specjalne folie, które się kupuje, żeby opakować?w tanich liniach też takie coś funkcjonuje?

Marcowy
27-05-2010, 14:51
Każdy przewoźnik ma własny regulamin, więc się dowiedz szczegółowo u swojego. LOT np. każe (albo przynajmniej kazał kiedyś) przytroczyć takie mniejsze, luźne rzeczy poprzez zafoliowanie razem z dużym bagażem. Jeśli łącznie zawiniątko nie przekraczało dopuszczalnej wagi i wymiarów, to nie było dodatkowych opłat. Tak kiedyś przewieźliśmy długie rulony z projektami przytroczone do walizek. Ale jak jest teraz, głowy nie dam :smile:

admin
27-05-2010, 15:35
Ja swoją paralotnię przewoziłem kilkoma różnymi liniami i generalnie zawsze musiałem ją "obwiązywać" folią stretch (maszyna do foliowania dostępna jest na każdym lotnisku - usługa ta jest płatna (od 10 do $20)).
Plecak jest bardzo duży, ma sporo różnych pasków, które wiszą swobodnie (co może ponoć spowodować ich wciągnięcie w taśmociągi).

Zasadniczo liczą się zsumowane wymiary plecaka i jego waga. Każda linia lotnicza podchodzi do tematu inaczej więc musisz u nich zasięgnąć informacji.

Krysia
27-05-2010, 15:57
dzięki;-) wykupiłam nadbagaż, więc nie uniosę tego ile mogę zabrać, bo bagaż główny 30kg i 10kg podręczny;-)

trzykropkiinicwiecej
27-05-2010, 21:05
..tylko doczytaj regulamin .. jest taki punkt że bagażów się nie dzieli , to że wykupiłaś nadbagaż, nie znaczy że będziesz mogła w tej cenie nadać więcej pakunków ilościowo.. liczy się waga jednego głównego + podręczny, często jest tak że trzeba wykupić osobny bagaż, jak chcesz żeby namiot leciał osobno... nie masz jakiegoś kondoma na plecakżeby to razem upchnąć? W prześcieradło owiń :p

admin
28-05-2010, 05:05
Temat latania tanimi liniami był wielokrotnie omawiany na grupie dyskusyjnej pl.rec.paralotnie. Poszukaj tam bardziej szczegółowych opisów :)

Ogólnie wypracowana metoda polega na tym, że najcięższe rzeczy ubierasz/pakujesz na siebie (buty górskie itd). Ubierasz się na cebulkę, wszystkie kieszenie zapakowane na maxa (baterie, aparat fotograficzny itd).
W przypadku paralotni (ponieważ jak wspomniałem plecak jest sporych rozmiarów) następuje najpierw odprawa standardowa, a następnie Pani poleca przenieść paralotnię do specjalnego okienka gdzie przyjmują nadbagaż (tam już nie ma ważenia - tylko oddajesz plecak). "W drodze" do okienka przepakowujesz wszystko z siebie do plecaka :).

Inny wariant to lekkie ciuchy w podręcznym i po odprawie przebierasz się w te ciuchy - pakując do podręcznego wszystko co najcięższe.

Krysia
28-05-2010, 07:26
Dzięki.
Taaaa, tanie linie mają swoje "uroki", no ale są tanie. Do Norwegii polecę za tyle co w nasze góry bym jechała i to z nadbagażem, który jak już wykupiłam to znieśli ha ha ha. No ale przynajmniej nie mam stresa, że będę płacić prawie 50zł za 1kg nadbagażu