PDA

Zobacz pełną wersję : [wydzielony] Biwak nad Jeziorem Niesamowitym



bartolomeo
25-08-2010, 10:22
sprawdzę jak to jest rzeczywiście z tym "obozowaniem" nad Jeziorkiem Niesamowitym.Tam jest regularne pole namiotowe.

iaa
25-08-2010, 10:55
Ba, i basen kąpielowy toże.

wadera
25-08-2010, 21:41
Jeziorko Niesamowite ,które miałam okazję oglądać dwa dni temu pozostawiło smutne rozczarowanie -magia tego miejsca prysła pod naporem tłumów.Za to jeziorko Brebeneskuł pod Gutin Tomatykiem przepiękne i według mnie bardziej urokliwe.Niestety namiotów nie brakuje przy obydwu.

Doczu
28-08-2010, 21:28
Tam jest regularne pole namiotowe.
Ale możesz się podeprzeć jakimś konkretniejszym "papierem", czy opierasz nie na powszechnym zwyczaju obozowania tam ?

bartolomeo
28-08-2010, 22:47
Ale możesz się podeprzeć jakimś konkretniejszym "papierem"
Nie.


czy opierasz nie na powszechnym zwyczaju obozowania tam ?
Tak.

PS. Obok jeziorka stoi taka tablica:
http://www.bmiller.pl/forum/2010/niesamowite.jpg

Doczu
30-08-2010, 08:47
coż... to ze w miejscu tym zwyczajowo się biwakuje, nie oznacza, ze jest tam cyt: "regularne pole namiotowe". Byłbym ostrożny z takim ujmowaniem sprawy bo niechcący można komuś napytać biedy, zwłaszcza w kontekście nowej mapy Ruthenusa, gdzie zaznaczono tam pole namiotowe, co może turystów wprowadzać w błąd, bo formalnie jest tam zdaje się rezerwat.
Co do tablicy - dawno tam nie byłem, i gdy ja tam biwakowałem nie było takowej, ale moja kulawa dość znajomośc cyrylicy, pozwala mi zaryzykować twierdzenie, że w kwestii formalnej tablica nic nie zmienia. Informacja o używaniu palników zamiast ognisk nie oznacza, ze wolno tam biwakować.
Oczywiście należy mieć na uwadze, że zazwyczaj filanca w tamtym rejonie spotkać, to prawie jak spotkanie z niedźwiedziem, no ale różnie to bywa - ktoś może mieć pecha :)

bartolomeo
30-08-2010, 09:46
w kwestii formalnej tablica nic nie zmienia.Kwestie formalne są na Ukrainie tak skomplikowane, że nie odważę się wypowiadać w tej kwestii. Nie wiem, czy pole namiotowe nad Niesamowitym jest formalne (cokolwiek to na Ukrainie oznacza) czy nie, jak ktoś chce tam obozować niech robi to na własną odpowiedzialność. Jednego tylko mogę być pewien: nie będzie tam sam.

Określenia regularny użyłem w znaczeniu normalny, typowy a nie zgodny z jakimiś regułami. Za ewentualne nieporozumienia będące wynikiem mojej nieprecyzyjności z góry przepraszam.

:wink:

maciejka
30-08-2010, 22:27
Z tego co mi wiadomo Jezioro Niesamowite leży na terenie Karpackiego Parku Narodowego (natomiast Karpacki Rezerwat Biosfery obejmuje zachodnie stoki Howerli i Turkuła). Choć zakazy na tablicy nie brzmią kategorycznie, to jednak kierują turystów na legalne pole (charosze miejsce 1,5 km dalej), zaś za biwakowanie nad jeziorkiem dostaje się mandat (jak się pojawi kontrola raz na jakiś czas). A że namioty są tam rozbijane, to już inna inszość. Za mojej bytności szczęśliwie nie było żadnego.

Ja też wstawię tabliczkę, bo Fotografikowi Roku jakoś zadrżała ręka;)

maciejka
30-08-2010, 22:33
Niewątpliwym zakazem jest naruszenie tafli wody jeziora.
Nie wolno wrzucać kamyków (puszczać kaczek;)) ani kąpać się! Ani zanurzać trombity, choćby to miało poprawić jej brzmienie:mrgreen:.
Jeśli bowiem lustro zostanie zmącone pojawi się burza i gradobicie. No chyba, że ktoś chce jeszcze w tym samym roku stanąć na ślubnym kobiercu to może zaryzykować. Znaczy najpierw się zanurzyć, a potem cierpieć...:twisted: Ja tam przezornie nic nie moczyłam, ale z głupiej babskiej ciekawości, tylko rzuciłam okiem na toń jeziora. I co? :shock: Efekt był natychmiastowy, rzekłabym piorunujący. Najpierw złowieszczo zagrzmiało, potem z nieba polały się hektolitry wody, potem zaczęło walić i grzmieć, a na koniec runął grad wielkości grochu. Torfowisko wokół jeziorka nasączyło się lodowatą wodą, a ścieżkami potoczyły się strumienie.

maciejka
30-08-2010, 22:39
Ale potem to była bajka, ech! wszystko przeszło jak ręką odjął i rozpoczął się zachód słońca we wszystkich możliwych kolorach i szczyty we mgle...
Trawersem mijany Reber i następne Jezioro Brebeneskuł u podnóża Gutin Tomnatyka, w dole dwa namioty.

Przepraszam, ale nie mogłam się powstrzymać (ja tylko namawiam na odwiedzenie jeziorka i okolic), czy trzeba mnie przekleić?:roll: