Piskal
20-10-2010, 21:47
Chciałem napisać wierszyk
Ale nie miałem pomysła
Bo wena, wystawcie sobie
Po prostu gdzieś w pejzaż prysła.
I o czym tu teraz pisać
Skoro talentu nie staje
Bo wena tańcząc gdzieś w słońcu
Bawi się z leśnym ruczajem.
Pisać o ptaszkach? O drzewach?
Czy o miłości Ojczyzny?
Czy napiętnować publicznie
Szambo moralnej zgnilizny.
O Jasia kłopotach z seksem
Czy o nerwicy napadach?
A przecież chciałem z początku
Pisać o naszych Bieszczadach.
Lecz o Bieszczadach pięknie
Napisać to wielka sztuka
Pięknie i wzruszająco
Napisać to umie WUKA.
I nagle myśl mi przyszła
By miast na wenę czekać
Po prostu wziąć się do pracy
Ni chwili dłużej nie zwlekać.
Dwa razy więcej bym zmyślił
Rymów zabawnych brzmienie
Gdybym jak głupi nie czekał
Bez końca na natchnienie.
Ale nie miałem pomysła
Bo wena, wystawcie sobie
Po prostu gdzieś w pejzaż prysła.
I o czym tu teraz pisać
Skoro talentu nie staje
Bo wena tańcząc gdzieś w słońcu
Bawi się z leśnym ruczajem.
Pisać o ptaszkach? O drzewach?
Czy o miłości Ojczyzny?
Czy napiętnować publicznie
Szambo moralnej zgnilizny.
O Jasia kłopotach z seksem
Czy o nerwicy napadach?
A przecież chciałem z początku
Pisać o naszych Bieszczadach.
Lecz o Bieszczadach pięknie
Napisać to wielka sztuka
Pięknie i wzruszająco
Napisać to umie WUKA.
I nagle myśl mi przyszła
By miast na wenę czekać
Po prostu wziąć się do pracy
Ni chwili dłużej nie zwlekać.
Dwa razy więcej bym zmyślił
Rymów zabawnych brzmienie
Gdybym jak głupi nie czekał
Bez końca na natchnienie.