PDA

Zobacz pełną wersję : Weremień_otwarcie



asiczka
29-12-2002, 00:43
Byłam widziałam. Tak - nie jeżdziłam, przyznaję otwarcie. Szkoda, że akurat na otwarcie zapanowała nam w Bieszczadach odwilż. Ale cóż, zły początek - to dobry początek. Podobno.
Dużo rozmawiałam za to z tymi co jeżdżą. Opiszę jutro. Bo dziś strasznie chce mi się spaćććććć.
Reszta o ski na zaprzyjaźnionej stronie. To się powtarzać nie będziemy.

wasza

YaNkEs_69
29-12-2002, 16:18
Witam !!!
Byłem na otwarciu i jeździłem. Przyznaję się iż oczekiwalem na wiecej. Podobno stok byl sztucznie dośnieżany przez caly tydzien wstecz ???? Dzwoniłem w piątek dzień przed otwarciem i miła pani powiedziała mi, że warunki są świetne, nie było tak do końca. Wspomnę jeszcze o tym wynalazku zwanym "ski-pass" - TRAGEDIA !!! Są to zwykłe karneciki papierowe z kodem kreskowym. Po wzięciu tego czegoś w rękawiczki normalnie się rozmazuje kod, sam doświadczyłem tego że mając jeszcze zjazdy pokazał się piękny napis "limit wyczerpany" - oczywiście o reklamacji tego nie bylo mowy. Czy nie lepiej było zrobić tak jak w Arłamowie - karty chipowe i nabija się tyle punktów ile kto chce. I proponowalbym aktualizowac częściej stronę internetową, bo jakby nie kamerka to ktoś naprwade pomysli ze jest tam 30cm śniegu !!! :) A z tym samolotem ktory wjechał w wyciąg to był numer, pilot chyba za dużo "grzańca podhalańskiego" wypił :)
To by było na tyle z mojej strony.

Rozczarowany YaNkEs_69

Pozdrawiam ...

asiczka
29-12-2002, 16:35
YaNkEs_69

I cieszę się, że napisał ktoś kto próbował. Właśnie o to mi chodziło, bo ja niestety mogę to tylko oceniać jako obserwator. A to za mało.
Obraz całości będzie gdy wypowie się więcej osób, które próbowały tam swoich sił.
Jasne, że właściciele wyciagu powinni słuchać tego co o trasie i organizacji wyciągu mówią jego użytkownicy, bo inaczej po prostu nie będą mieli tam gości.

Czekam na dalsze opinie!

asiczka
29-12-2002, 16:42
aaaaaa i jeszcze coś - ze strony zwykłego obserwatora. Straaaaaaaasznie drrrrrrrrogooooooo. Herbata za 2 zł, a grzaniec za 5 zł z maleńkich kubeczków... mały Ż za 3,50 czy hamburger za 4 - to ceny dla warszawiaków.
Za mało toalet (po jednej dla chłopców i dziewczynek), może jeszcze jakieś tojtoje? I przydałby się aparat na kartę - nie wszyscy to jeszcze komórczaki. Ale dajmy szansę organizatorom - może wsio wyjdzie w praniu.

A ja miałam nadzieję, że tubylcy będą mogli poczuć magię białego szaleństwa. No i dojazd z np. L... hmmmm kierowca powiedział mi, że cena biletu to 66 zł (czyli cena tego ski pasu), a nie ma przewidzianych biletów dla ludzi, którzy ot po prostu dla towarzystwa (lub by zobaczyć co i jak) chce tam pojechać.

Ale z plusów to ładne pomieszczenie gdzie można się ogrzać (z kominkiem), i przepięknie oświetlony stok. Bardzo malowniczo wygląda widziany np. z Baszty.

Anonymous
29-12-2002, 18:48
To świetnie że ruszył nowy wyciąg na tym naszym bieszczadzkim przedgórzu. Jest to nowy trybik w "machinie turystycznej" jaka w ostatnich latach rozkręca się w tym niewykorzystanym zagłębiu turystycznym (nie musze tu chyba mówić o pozytywach tego zjawiska). Wszystko funkiel nówka: orczyki, tabliczka z napisem "początek strefy wyprzęgania", linka jeszcze rdzą nie przeżarta, obsługa w jednakowych strojach i z krótkofalówkami, drewniane słupki z siatkami jeszcze bejcem zajezdzają, no i troty jeszcze świeże w "namiocie piwnym". Wszystko wyglądało naprawdę nowo i świeżo, jednak nie było dopięte na ostatni guzik. Oto garść uwag:
- problem z wpinaniem się w połowie wyciągu (być może w sobote to nie był problem tak znaczny, jednak w przyszłości...:)
- cena zjazdu: 2,2zł - ubogi galicjanin bedzie wolał wybrać np.: wyciąg w Zagórzu :). Nasówa się tu również pytanie do kogo skierowana jest oferta? Jeśli skierowana jest wyłącznie do osób z grubymi portfelami to może się okazać że tego segmentu rynku może zabraknąć zwłaszcza ze po ostatniej sobocie wielu takich w zachodnich samochodach odjezdzało z kwaśnymi minami
- warunki klimatyczne: w ostatnich latach niezbyt dopisały dlatego jest to bardzo ryzykowny interes (mi. z tego powodu nie biorą sie za budowe wyciągu na Jaśle)
- kabel wysokiego napięcia niczym nie zabezpieczony - biegnący między nitkami po "śniegu". Chłopaki wejzcie się za to ktoś przejedzie ostrzejszą krawędzią i będzie problem.
- i to błoto w sobote... zostawie to bez komentarza
Było jeszcze kilka takich niedociągnieć które nie bardzo mam ochote wspominać bo naprawde życze temu wyciągowi wszystkiego najleprzego. Jednak jakośc tkwi w szczegółach i o tym należy pamiętać.