PDA

Zobacz pełną wersję : Płoty michniowieckie.



WUKA
26-01-2011, 12:50
Płoty michniowieckie.

W hełmach glinianych garnków stały,
niczym żołnierze bojowym szykiem.
Broniły granic przed kurami
między podwórzem a warzywnikiem.

Widziały dobrze, kto cichaczem
na jabłka idzie do sąsiada,
słyszały o czym w cembrowinie
studzienna woda z wiadrem gada.

Teraz zmurszałe kości chylą
kursywą sztachet z cienkich dyli
i czasem tylko są przydatnym,
miejscem spoczynku dla motyli.

Dumnie dźwigają zamiast garnków,
koronę z drutu kolczastego.
Latem wysokim trawom szepcząc,
wspomnienia czasu minionego.

Takie wspomnienie lata zimą!

WUKA
26-01-2011, 12:53
22272

diabel-1410
26-01-2011, 14:40
Jak zwykle pięknie i tak po prostu

Aleksandra
26-01-2011, 19:22
WUKO - pisz nam pisz... tak dobrze się od tego robi :)

WUKA
26-01-2011, 19:58
222752227422273

Lisk
27-01-2011, 00:48
Pięknie !!! Szacunek...

Wędrowiec
27-01-2011, 02:45
Pozwolę sobie trochę nieelegancko podpiąć się pod wątek, ale po przeczytaniu tego Wiersza natchnęło mnie na powrót do kilku wakacyjnych zdjęć.
Potraktuj je WUKO jako wyraz uznania i podziękowanie za to co robisz :)



Pozdrawiam! :)

WUKA
27-01-2011, 08:56
Dziękuję Wszystkim za ciepłe słowa.
Wędrowcze, Twoje fotografie to dopiero SZTUKA. Będę zaszczycona każdą Twoją "ilustracją" moich wierszy. Długo uczyłam się jak dodawać załączniki, żeby czasem pokazać co mnie zainspirowało, ale chyba szkoda było na to czasu!!!
Pozdrawiam.

calanthe
27-01-2011, 12:23
WUKA... dziękuję że z Nami jesteś :)

bieszczadzkimutant
10-02-2011, 14:08
Wystarczy przeczytać kilka Twoich słów, a w moim domu natychmiast zaczyna pachnieć Bieszczadami

pasikonik
10-02-2011, 14:39
:)


kursywą sztachet

Dobre! Wierszokleta pozdrawia ;)

Jarek L
14-02-2011, 14:57
Przepiekny wiersz, on dopiero pokazuje, ze najszybszym wehikulem jest ludzki umysl - mnie wiersz Wuki przeniosl w mgnieniu oka w okolice Michniowca i Bystrego...

WUKA
18-02-2011, 19:50
Płoty, jak wiadomo, pełnią różne funkcje. Można o nich pisać sentymentalnie, agroturystycznie i troszkę z uśmiechem.

Płot. (fraszka)

Trzymał się pijany płotu
jak ogona rzep.
W głowę ludzie zachodzili,
jaki płot ma lep.
A on uczył pijanego
jak na nogach stać.
Z cierpliwością wysłuchiwał
jaka jego mać.

trzykropkiinicwiecej
18-02-2011, 21:43
..co za lekkość.. pojawił mi się przed oczami cały folklor dziadkowej wsi...