PDA

Zobacz pełną wersję : Bieszczady wschodnie zimą



cuecumber
30-01-2011, 22:07
Witam,
wybiera sie ktoś zimą w Bieszczady ukrainskie? ja sie pisze na jednodniowy wyjazd, służe równiez transportem z Sanoka, termin do uzgodnienia.
Pozdrawiam wszystkich forumowiczów :)

don Enrico
30-01-2011, 22:18
Wielce ciekawi mnie co można zrobić w jeden dzień. Taka informacja mogła by mi się przydać.

Krysia
30-01-2011, 22:25
Ja jestem chętna, choć ten 1 dzień to nierealny.
Ale jak coś to: kryjaw (małpa) gmail.com

buba
30-01-2011, 23:22
a ja myslalam ze na 2.5 dnia z wroclawia do lwowa do hardkor ;) a tu widze lepsza propozycja!!!!!



wybiera sie ktoś zimą w Bieszczady ukrainskie? ja sie pisze na jednodniowy wyjazd, służe równiez transportem z Sanoka,


helikopter?

krzychuprorok
30-01-2011, 23:59
Z Sanoka można. Wyjazd nad ranem, kilkugodzinne przejście piesze, powrót w nocy.

joorg
31-01-2011, 00:10
Jestem w stanie w jeden dzień z Krosna "zrobić " Pikuja , ale po co ?
Wyjazd rano o 3-ciej , pod Pikujem jestem o 9-tej.Wyjście na górę i powrót z góry ok. 15-tej ,a o 22 już jestem w Krośnie.
Ale co to za przyjemność tak gonić.
( tak już kiedyś było , tylko po zejściu z Pikuja zostaliśmy w turbazie do dnia nastepnego):)
Ps. Starostynę z Libuchory też można w jeden dzień...i to po śniegu po pas ;) ..sprawdzone

buba
31-01-2011, 11:53
ale z was wyscigowcy!!! :-)

Petefijalkowski
31-01-2011, 13:54
:) w sobote bylem na odyn dzien w Karkonoszach ze Szklarskiej(skitury), ale fizycznie odchorowywalem pol niedzieli jeszcze ;)

krzychuprorok
31-01-2011, 13:56
No wiesz Buba, nie każdy może jechać na kilka dni czy 2 tygodnie tak jak ty. Jeśli ktoś mieszka blisko granicy, to może woli na ten jeden dzień pojechać na Ukrainę niż np. setny raz w Bieszczady i nie musi koniecznie wychodzić na Pikuj.

Krysia
31-01-2011, 14:19
Ja mieszkam daleko od tej granicy, ale mając tak mało urlopu też wolę częściej, a krócej, niż na odwrót;-)

machoney
31-01-2011, 14:27
Mieszkając na Podkarpaciu spokojnie można zrobić jednodniowy wypad (tak naprawdę całodobowy) na jakąś górkę na Ukrainie... ja przetestowałem w ten sposób trzy szczyty i to był wyjazdy autokarem:
- Starostyna
- Pikuj
- Połonina Paraszka

Da się to zrobić bez większych problemów ale jest to męczące i brakuje klimatu aby siąść w sklepobarze z 2 godz. i wyrąbać kilka butelek 1715... :)

Pozdrowienia !
Machoney

joorg
31-01-2011, 18:46
a ja myslalam ze na 2.5 dnia z wroclawia do lwowa do hardkor ;) ...
Buba to jest właśnie to.. " na 2.5 dnia z wroclawia do lwowa", podziw i szacunek , a nie w jeden dzień z Krosna/Sanoka no Pikuja.(co to za wyczyn ?)
I kto tu jest wyścigowcem ;) ?

machoney
31-01-2011, 19:57
Joorg a Tyś nie wyścigowiec jak na jeden dzień sypiesz na Babią Górę... :) A pamiętasz wypad na jeden dzień na Baranią Górę + wizyta w browarze w Żywcu i kilka innych punktów... :)

joorg
31-01-2011, 21:22
... :) A pamiętasz wypad na jeden dzień na Baranią Górę + wizyta w browarze w Żywcu i kilka innych punktów... :)
Macho , co bym nie pamiętał,przecież ja wtedy prowadziłem ....auto :smile:, a najlepiej pamiętam::mrgreen:
" nie jedż tak szybko ...jak jedziesz, zwolnij, hamuj... uważaj ,wjedziesz mu na d...e , ja jeszcze chce coś za... ;)"

Wszystko co jest w promieniu 300 km jest do zaliczenia w jeden dzień ..no niech będzie, w jedną dobę .
Nie dotyczy UA , bo tam 100 km jedzie się w co najmniej 3 godziny , ale i tak jest fajnie.
ps'.A to wg zasady :lol: "śpieszmy się poznawać Świat i Kochać Ludzi , bo życie jest krótkie"
To co poznasz i zobaczysz nikt Ci już nie odbierze.

buba
01-02-2011, 10:54
Jeśli ktoś mieszka blisko granicy, to może woli na ten jeden dzień pojechać na Ukrainę niż np. setny raz w Bieszczady i nie musi koniecznie wychodzić na Pikuj.

a to swieta prawda! lepiej wypic piwo pod sklepem w pierwszej lepszej ukrainskiej wiosce niz pakowac sie w dzisiejsze bieszczady! ja tez bym sie nie zastanawiala ani chwili... tylko na razie los mi nie dal mieszkac blisko granicy :(

buba
01-02-2011, 11:20
Mieszkając na Podkarpaciu spokojnie można zrobić jednodniowy wypad (tak naprawdę całodobowy)

nie no calodobowy to juz brzmi realnie (jako kto lubi zarywac noce ;)

ja po prostu zle zrozumialam- "calodzienny"jako wyjazd np. o 7 rano a powrot o 22. wiec calkiem godzin doliczyc sie nie moglam ;)

don Enrico
02-02-2011, 00:19
to co buba proponuje :

lepiej wypic piwo pod sklepem w pierwszej lepszej ukrainskiej wiosce niz pakowac sie w dzisiejsze bieszczady!--- jest ryzykowną tezą.
Aby ją wzmocnić dobrze by było chociaż raz w roku zajrzeć w te Bieszczady, a nie tylko patrzeć na nie z okien samochodu sunącego po Pogórzu Przemyskim.
Ale wracając do tematu -
Czy ktoś ma ciekawe pomysły na wypad jednodniowy we Wschodnie Bieszczady ???
bo koledze cuecumber (http://forum.bieszczady.info.pl/member.php/2742-cuecumber)
http://forum.bieszczady.info.pl/images/statusicon/user-offline.png
chyba odcięli internet i się nie odzywa.

michalN
02-02-2011, 12:22
Mnie to się ta teza nawet nie spodobała (wolno mi). Ja w Bieszczady lubię.

cuecumber
02-02-2011, 20:53
Dzięki za Wasze spostrzeżenia, które czytam z uwagą. Uważam, że nawet taki jednodniowy wypad ma sens tym bardziej, że można mniej więcej przewidzieć warunki pogodowe.

don Enrico
02-02-2011, 22:47
Robiłem już kilka jednodniówek wschodnich (opisywanych na forum)
Ciągle szukam nowych propozycji i odpowiedzi :
Co można zrobić w jeden dzień ?
Ma ktuś pomysła ?

komisaRz von Ryba
03-02-2011, 00:00
banalnie i najprościej, przekroczyć granicę, zatankować, zrobić zakupy, zwiedzić Chyrów i konwikt ...
inny zródła Dnistru
inny Magura Łomniańska
ale jeden dzień to trochę jak pojechać nad morze ale już nie mieć czasu się wykąpać
dużo lepszym pomysłem jest weekend ...

Basia Z.
03-02-2011, 09:44
Wy tam z Rzeszowa, Krosna i Sanoka możecie sobie śmiało na weekend wyskoczyć w Bieszczady lub Połoniny Zakarpackie, tak jak ja "wyskakuję" na weekend w Małą Fatrę, Wielką Fatrę lub inne okoliczne góry.
Czasem wyskakuję sobie na 1 dzień.
Myślę ze samochodem do ok 200-250, a nawet 300 km w jedną stronę wszystko jest do zrobienia.

Rożnica na moją korzyść jest taka, że obecnie to ja przejeżdżam granice polsko-słowacką bez zatrzymywania się, a granica polsko-ukraińska niestety nadal taka nie jest a jej przekraczanie samochodem to loteria, raz się uda szybko, raz trzeba czekać.

Ale mimo wszystko gdym mieszkała blisko granicy wschodniej tez bym wyskakiwała na wschód na weekend.

Pozdrowienia

Basia

don Enrico
03-02-2011, 11:04
Basia :

a granica polsko-ukraińska niestety nadal taka nie jest a jej przekraczanie samochodem to loteria, raz się uda szybko, raz trzeba czekać.
W ubiegłym tygodniu czasy przekraczania :
---> tam ..... 2,5 h
<--- powrót ...1 h
Basia zapomniała o jeszcze jednej różnicy wystającej z nierówności na drogach. Odcinek Krościenko-Chyrów (ok 20km) jedzie się teraz prawie godzinę (własnym samochodem)
.
Bardzo spodobał mi sie pomysł Komisarza :

jeden dzień to trochę jak pojechać nad morze ale już nie mieć czasu się wykąpać
Muszę spróbować.

komisaRz von Ryba
03-02-2011, 22:53
od dawna mi się marzy Hel w środku zimy taki zamarznięty .... ;>

krzychuprorok
04-02-2011, 14:43
inny Magura Łomniańska

Byłeś na Magurze Łomniańskiej?

Basia Z.
04-02-2011, 15:01
Byłeś na Magurze Łomniańskiej?

Ech, no przecież relacja tutaj była :)

Też mi się ta góra marzy.

B.

krzychuprorok
04-02-2011, 15:24
No to poszukam, dzięki.

komisaRz von Ryba
11-02-2011, 19:34
Byłeś na Magurze Łomniańskiej?
ano po dwakroć AD 2008 wiosną i jesieną
22459

22460