PDA

Zobacz pełną wersję : Przez Hryniawy i Czywczyny do Doliny Bialej Cisy



Petefijalkowski
28-02-2011, 11:08
Czyli prawie tydzień ciorania się na pograniczu ukraińsko-rumuńskim :)

Trasa:
Hryniawa(w dolinie Białego Czeremoszu) - Czarna Dukonia - Połonina Pnewie - Hlistowaty(pod Hostowem) - Hnitessa (najdalej położony na południe punkt II Rzeczpospolitej) - cale Czywczyny(przedwojenna granica polsko-rumuńska, obecnie UA-ROM) - Stoh(przedwojenny Triplex granic Polski, Rumunii oraz Czechosłowacji) - dolina Białej Cisy - Łuhy - Rachów.

Relacja nastąpi, na razie dwa zdjęcia przedstawiające część ekipy na tle Stoha, oraz moja skromna osoba na przedwojennym bazaltowym triplexie granic PL-ROM-CZS czyli górze Stoh(wchodzilismy na lekko te 10minut).

Uczestnicy: Bishkopt, Stasssiek, Andrew, Tomek i mua.

Przejście ok 90-95km bez spotkania żywej duszy, z pełnym obciążeniem :) mając za towarzystwo słupki sistiemy(pasa granicznego ziemii niczyjej) pozostałe po Kraju Rad - Związku Radzieckim.

Było to pierwsze nam znane polskie powojenne przejście narciarskie tego odcinka. Podkreślam znane, gdyż... Z chęcią poznam kogoś kto to już robił i pogadam na te tematy :)

Przyjazd w sobotę 19.02 do Worochty, stamtąd ok 70-75km bardzo bardzo złą drogą do Hryniawy(busiarz nas zawiozl chyba tylko dlatego ze nie wiedzial na co sie porywa hehe),nastepnego dnia ze 3-4h przepinki z buta na narty i wiązania i z powrotem(brak wystarczającego śniegu), potem... potem mega opady i duży podkład który już był "tam wyżej" spowodował że nierzadko 2metrowe słupki sistiemy wystawały spod śniegu nawet tylko na 20-30-40 cm lub były całkowicie pod śniegiem przykryte zaspami:) Całość zajęła 6dni, noclegi po połowie w namiotach i różnych napotkanych chatkach. Namiary na chatki oczywiscie chetnie przekaze.

Pogranicznikow zero przecinek zero hehe ;);) Za to - napotkalismy na zdecydowanej wiekszosci naszej trasy slady narciarskie - okolo 5narciarzy, przynajmniej jeden z nich poruszal sie na smarach/bez fok anyway, jestem BARDZO ciekaw co to za ekipa przeszla okolo tygodnia, moze pare dni przed nami przez Czywczyny.

Sprzęt:
Hagan+Piurki+Gride megalite
ołówki+NIC imprect+dachstein
ołówki+titanal I+ TLT3
ołówki+S400+Gride megalite
Tua+Chili+T4

Chciałbym podkreślić przy obecnym podniecaniu się sprzętem, że jedynie S400 i Chili nie wykazywały najmniejszych problemów w użytkowaniu...

Powrót przez Rachów i Lwów. Poza domem 8dób.

http://img202.imageshack.us/img202/7254/dscf0355i.jpg

http://img801.imageshack.us/img801/3373/dscf0363b.jpg

pozdrawiam, Piotrek

krzychuprorok
28-02-2011, 15:55
Czekam na więcej fotek!

buba
28-02-2011, 21:55
. Namiary na chatki oczywiscie chetnie przekaze.

chetnie bym skorzystala z tych namiarow jako ze latem/jesienia jest duza szansa ze zawitam w owe regiony :-)

mam nadzieje ze jakies fotki z chatek tez beda :)

Petefijalkowski
17-04-2011, 01:48
Ano zdjęcia się wreszcie zgrały i prezentują się Pańśtwu w niniejszej formie:

https://picasaweb.google.com/PiotrekFijalkowski/GoryCzywczynskieNaNartachLuty2011#

Zapraszam serdecznie, Piotrek

tomas pablo
17-04-2011, 10:46
Pięknie ! ..tylko zazdrościć :mrgreen:

joorg
13-07-2011, 18:40
Czyli prawie tydzień ciorania się na pograniczu ukraińsko-rumuńskim :)....
Trasa:
Hryniawa(w dolinie Białego Czeremoszu) - Czarna Dukonia - Połonina Pnewie - Hlistowaty(pod Hostowem) - Hnitessa (najdalej położony na południe punkt II Rzeczpospolitej) - cale Czywczyny(przedwojenna granica polsko-rumuńska, obecnie UA-ROM) - Stoh(przedwojenny Triplex granic Polski, Rumunii oraz Czechosłowacji) - dolina Białej Cisy - Łuhy - Rachów....Relacja nastąpi, na razie dwa zdjęcia przedstawiające część ekipy na tle Stoha, oraz moja skromna osoba na przedwojennym bazaltowym triplexie granic PL-ROM-CZS ...Przejście ok 90-95km bez spotkania żywej duszy, z pełnym obciążeniem :) mając za towarzystwo słupki sistiemy(pasa granicznego ziemii niczyjej) pozostałe po Kraju Rad - Związku Radzieckim....Było to pierwsze nam znane polskie powojenne przejście narciarskie tego odcinka.... "tam wyżej" spowodował że nierzadko 2metrowe słupki sistiemy wystawały spod śniegu nawet tylko na 20-30-40 cm lub były całkowicie pod śniegiem...pozdrawiam, Piotrek
Piotr super sprawa , tylko za mało fot . i opisu dałeś, ale to nie znaczy ,że nie zainteresowałeś nas.
Ja z nartami mam mniej "doczynienia" ,ale mam zamiar w przyszłym tygodniu (po ,miedzy innymi Twojej i Witi relacji) ruszyć Tam letnią porą .
Jedno pytanie , takie praktyczne... Czy idąc na Stoha z Szybenego i niżej na południe "starą granicą" nie trzeba żadnych "ichniejszych" zezwoleń?
Czytam gdzie indziej ,że już nie potrzeba, ale ja nigdy nie jestem pewien ...dzisiaj nie , a jutro ?

ps. postaram zrobić sobie podobne zdjęcie na słupku ...ale bez nart ;)

Petefijalkowski
14-07-2011, 10:47
Czesc Joorg,

no sprawa wyglada tak ze po prostu sie nie zebralem do relacji, mea culpa... Kolega napisal relacje dla sklepu sportowego ktory go troszku
dosponsorowal sprzetem na wyjazd:

http://www.trekkersport.com.pl/nasze-wyprawy/zima-na-kracach-ukrainy

Mam nadzieje ze sie wreszcie zbiore do relacji, ech.

Co do pozwolen - wydaje mi sie ze trzeba, nawet czytalem ze w lato 2010 kogos tam z Szybenego zawrocili. Wiesz... dwa razy bylem na Palenicy rok po roku (co prawda zima) i najzwyczajniej robilem to na chama, wykorzystujac dziure w systemie obrony pogranicza ;);) Czyli dostajac sie poprzez rejon Hryniawskich - Poloniny Hlistowaty - Preluki - Palenicy na sama granice..

Niestety, wciaz na dwoje babka wrozyla czy dostaniesz na dole propusk czy nie. Wiekszosc ludzi dostaje, ale tak jak pisalem, zdarza sie ze sa odmowy. No i wydaje mi sie ze lepiej bedzie jak na dole nie powiesz ze chcesz stricte na Stoha, bo lezy on juz na terenie zakazanym, za sistiema(ktora i tak nie istnieje tam, ale....).

My po prostu nie mielismy czasu zeby sie bawic w propuski i ryzykowalismy...

Zycze powodzenia w realizacji planu, zawsze mozesz sprobowac dostac sie na Stoha po prostu z Dzembronii, przez Pop Iwana, jak spotkac niemilego pogranicznika na gorze to najwyzej jakas pokute zaplacisz, ale nie zbankrutujesz.

P.

Petefijalkowski
14-07-2011, 10:51
chetnie bym skorzystala z tych namiarow jako ze latem/jesienia jest duza szansa ze zawitam w owe regiony :-)

mam nadzieje ze jakies fotki z chatek tez beda :)

Co do chatek to na mojej picasie przy zdjeciach chatek umiejscowilem dokladnie ich polozenie na maps.google.com, wiec powinno to chyba wystarczyc, w razie potrzeby pomoge dalej.

Basia Z.
14-07-2011, 16:57
Sama nie wiem jak to jest.
Już w roku 2005 szliśmy w Połoniny Hryniawskie od Szybenego, nie posiadając żadnych "propusków". Po prostu przeszliśmy przez wieś i do góry na Przełęcz Watonarka dawną drogą wojenną.
Z powodu załamania pogody zeszliśmy wtedy do Probijnej.

Kolejny raz - w roku 2008 mieszkaliśmy tydzień w Szybenem w "hoteliku", który zaraz po naszym wyjeździe zabrała powódź.

Byliśmy, bez starania się o jakiekolwiek dodatkowe zezwolenia na Skupowej i na Czywczynie, wybieraliśmy się na Popa Iwana (zawrócili dość szybko z powodu burzy).
Zaraz po naszym przyjeździe żołnierz pogranicznik zabrał nam na 1/2 godz. paszporty i chyba spisał, ale żadnego ekstra papieru nie dostaliśmy.

W każdym razie wszyscy wiedzieli, ze tam jesteśmy, gdzie mieszkamy, gdzie chodzimy i nikt się nie czepiał.
Od zołnierzy ze strażnicy pożyczaliśmy gitarę.
Korzystaliśmy z podwozu "gruzawikiem" przez Burkut pod Czywczyn i potem z "akcji ratunkowej", w którą zaangażowani byli miejscowi leśnicy.

A grupa była nie mała - 16 osób.

Jak będziesz w Szybenem pozdrów Wasyla, ciekawa jestem czy odbudował hotelik.

Sama Połoniny Hryniawskie raczej nie podobały mi się, rozległe płaskie góry, szerokie drogi, którymi jeżdżą ciężarówki zbieraczy jagód. Brak mi było wypasu, który podobno 2-3 lata wcześniej, na początku XXI w. jeszcze tam był.
Natomiast piękne jest Pasmo Skupowej i Czywczyn.

Pozdrowienia

Basia

joorg
14-07-2011, 20:13
….no sprawa wyglada tak …….. Niestety, wciaz na dwoje babka wrozyla czy dostaniesz na dole propusk czy nie. Wiekszosc ludzi dostaje, ale tak jak pisalem, zdarza sie ze sa odmowy. No i wydaje mi sie ze lepiej bedzie jak na dole nie powiesz ze chcesz stricte na Stoha, bo lezy on juz na terenie zakazanym, za sistiema(ktora i tak nie istnieje tam, ale....)…. jakas pokute zaplacisz, ale nie zbankrutujesz. …P.

Dzięki Pete.., chyba się zameldujemy w Szybene u pogranicznych i powiemy... ,że idziemy na zachód gdzieś na połoninę Czubrową i potem skręcamy na Czarnohorę na Popa Iw..;),a w rezultacie skręcimy na południe i dalej .. przez Stoha , Czywczyn do Burkuty :-D
Dokładnie rok temu byliśmy po drugiej stronie granicy w Rumuni.


Sama nie wiem jak to jest…..
Jak będziesz w Szybenem pozdrów Wasyla, ciekawa jestem czy odbudował hotelik.
Sama Połoniny Hryniawskie raczej nie podobały mi się, rozległe płaskie góry, szerokie drogi, którymi jeżdżą ciężarówki zbieraczy jagód. Brak mi było wypasu, który podobno 2-3 lata wcześniej, na początku XXI w. jeszcze tam był.
Natomiast piękne jest Pasmo Skupowej i Czywczyn….Basia

Dzięki Basia też … na połoniny Hryniewskie nie damy rady iść ze względu na czas, ale Czewczyn jak najbardziej …
Pozdrowię na pewno Wasyla

Petefijalkowski
14-07-2011, 21:33
Joerg, będę teraz dwa tygodnie(16-30.07) w Teodorówce k. Dukli, zapraszam na kawę etc.

P.
508284634

joorg
14-07-2011, 23:06
Joerg, będę teraz dwa tygodnie(16-30.07) w Teodorówce k. Dukli ...

Dzięki Piotr za zaproszenie ...namówię jeszcze Machoneya ... a tak mamy blisko , że nie wypada nie odwiedzić.
Gdzieś czytałem ,że masz dyżur na bazie.

Petefijalkowski
15-07-2011, 10:38
;) Wczoraj wlasnie meczylem smsem Machoneya ;)

P.