PDA

Zobacz pełną wersję : Pierwszy raz w Bieszczadach - weryfikacja tras



Płotka
19-06-2011, 18:23
Witajcie :)
Wybieram się w tym roku pierwszy raz w Bieszczady, będę mieszkać w okolicach Wetliny. Poczytałam trochę forum i zakupiwszy polecany przewodnik wyd. Rewasz ;) wybrałam kilka tras. Zweryfikujcie je, proszę - będę chodzić sama, wyczynowcem nie jestem, kondycja w normie, ale bez wielkiego halo ;), orientacja w terenie średnia, nie nastawiam się też na specjalnie ciężkie trasy, chciałabym, żeby były takie "z widokami" ;).
1. Wetlina - Dział - Mała Rawka (tu wypad na Wielką Rawkę) - Przełęcz Wyżniańska - powrót PKS do Wetliny
2. Smerek - Połonina Wetlińska - Berehy Górne - powrót PKS
3. Berehy Górne - Połonina Caryńska - Ustrzyki Górne - powrót PKS

Rzućcie okiem - dam radę? Oznaczenia na szlakach są czytelne?

calanthe
19-06-2011, 18:54
Witaj na forum:)

ze spokojem dasz radę :) trzeba się postarać żeby się zgubić na tych trasach :)
a pierwszego dnia zamieniłabym i rano dostała się na przełęcz weszła na Rawki i Kremenaros i Działem do Wetliny ;) podejście na Dział z Wetliny jest dość strome ;) no i nie będziesz musiała myśleć żeby na PKS zdążyć:)
a jak już wrócisz to koniecznie relacje napisz :)

Płotka
19-06-2011, 18:59
a pierwszego dnia zamieniłabym i rano dostała się na przełęcz weszła na Rawki i Kremenaros i Działem do Wetliny ;) podejście na Dział z Wetliny jest dość strome ;) no i nie będziesz musiała myśleć żeby na PKS zdążyć:)
a faktycznie - dobry pomysł, dzięki :smile:

calanthe
19-06-2011, 19:02
nie ma za co;) szłam tak właśnie pod koniec maja tempem bardzo turystycznym, fajna wycieczka na cały dzień ;)
pomyśl też o noclegu w Chatce Puchatka.. wschody i zachody tam są niesamowite! :)

don Enrico
19-06-2011, 19:48
Ej ! Płotka !
Wygarniasz same smakołyki, ale się musisz liczyć że latem będzie wielu chętnych na nie.
Nie zdziw się, gdy momentami będzie tłoczno.

curik
19-06-2011, 20:16
Nic dodać nic ująć. Oznakowanie szlaków bardzo czytelne, a Calanthe podpowiedziała. Lepiej jechać rano stopem lub PKS-em, a schodzic do Wetliny

bertrand236
19-06-2011, 20:49
A ja na Wetlińską wolę wchodzić od Berehów i schodzić do Smereka. Ot, co
Pozdrawiam

mAAtylda
19-06-2011, 21:08
Ja będę w tym czasie tj, 22-26.VI i gdy trzeba podwieźć to ja chętnie na stopa zabieram, więc machaj!

Płotka
20-06-2011, 07:16
oo, ilu gości na wątku, calanthe, don Enrico, curik, bertrand236, mAAtylda - dzięki :)

Ja będę w tym czasie tj, 22-26.VI i gdy trzeba podwieźć to ja chętnie na stopa zabieram, więc machaj! :) nie dopisałam, że będę tam w sierpniu! wiecie, planuję sobie różne rzeczy już dziś, żeby jakoś w pracy dotrwać do sierpnia ;)

Wygarniasz same smakołyki, ale się musisz liczyć że latem będzie wielu chętnych na nie.
Nie zdziw się, gdy momentami będzie tłoczno. znaczy się fajnie wybrałam ;). Hmm, opcja "tłok na szlaku" podoba mi się mocno średnio, ale postanowiłam, że zniosę to dzielnie :)

mAAtylda
20-06-2011, 08:43
W VIII też będzie dużo ludzi!Rezerwuj kwaterę już dziś!

Płotka
20-06-2011, 18:12
W VIII też będzie dużo ludzi!Rezerwuj kwaterę już dziś! zarezerwowane mam :)

mirenka
01-07-2011, 21:02
Popieram wybor Wetliny jako miejsce do wypadów .Jesli będziesz chodzic sama to odradzałabym schodzenie do Wetliny Działem .Szczególnie w sierpniu kiedy szybko robi sie ciemno .Sama schodzilam tamtedy 2 lata temu i nie było miło.Nie zauwazylam ze za mną nikt nie idzie .Skusilam sie tym ze widzialam kilka osob na szlaku (ale byly to osoby wchodzace na Rawkę) Widoki na Polonine Wetlinska piękne ale po zejsciu do lasu zrobilo sie ciemno i strasznie .Gdyby to byl moj pierwszy dzien w Bieszczadach tak jak Ty planujesz to byłby raczej ostatni ;) Jesli załapiesz sie na jakies towarzystwo to pewnie ze dobrze zejsc prosto do noclegu.Ale jesli nie to nie ryzykuj .Nie widze nic złego we wchodzeniu i schodzeniu tym samym szlakiem .Widok na Wetlinska przy schodzeniu do przełeczy Wyznianskiej jest cudowny tylko szkoda ze sie szybciej schodzi .No ale nie ma niespodzianek.
Jesli bedziesz mieszkac w Wetlinie to zdecydowanie lepiej jest isc Wetlińska z Berehów jak pisze Bertrand .Ja osobiscie dochodze do szczytu Smereka i wracam do przełeczy Orłowicza tak zeby zejsc do Wetliny zóltym szlakiem .W ten sposob unika się przechadzki asfaltem .No ale wszystko zalezy od tego gdzie w Wetlinie bedziesz mieszkac .Miłego wędrowania :)

Płotka
02-07-2011, 08:35
dziękuję, pomyślę nad tym, co napisałaś :)

marmota_m
02-07-2011, 09:35
Popieram wybor Wetliny jako miejsce do wypadów .Jesli będziesz chodzic sama to odradzałabym schodzenie do Wetliny Działem .Szczególnie w sierpniu kiedy szybko robi sie ciemno .Sama schodzilam tamtedy 2 lata temu i nie było miło.Nie zauwazylam ze za mną nikt nie idzie .Skusilam sie tym ze widzialam kilka osob na szlaku (ale byly to osoby wchodzace na Rawkę) Widoki na Polonine Wetlinska piękne ale po zejsciu do lasu zrobilo sie ciemno i strasznie .Gdyby to byl moj pierwszy dzien w Bieszczadach tak jak Ty planujesz to byłby raczej ostatni ;)

E no nie strasz biednego człowieka - gdzie w sierpniu wcześnie ciemno się robi?? Dla Bieszczadów - 1 sierpnia wschód słońca 4:59; zachód 20:10, dla 30 sierpnia wschód słońca 5:41, zachód 19:16 Jest taka fajna stronka podająca wchody i zachody dla konkretnej lokalizacji: http://calendar.zoznam.sk/sunset-pl.php trzeba jeno współrzędne geograficzne wpisać - dla Biesów długość ok 22.7 szerokość ok. 49.1
Co do Działu - traska nie jest długa i nawet robiąc odejście Mała R - Wielka R - Kremenaros - Wielka R. - Mała R. i dopiero Działem do Wetliny spokojnie przejdzie się to w dzień - po widoku znaczy (zakładając oczywiście przyzwoitą porę wyjścia w góry i nie mówię, że o 6 rano :wink: ) Ostatnio )( Wyżniańska - Mała R. - Dział - Wetlina szłam w październiku i z powrotem na noclegu (spałam w Cisnej) byłam kole 16. A jakoś jak się schodzi lepiej się rozgląda i podziwia widoki niż przy wchodzeniu. Tak, że uszy do góry w sierpniu dzień jest wystarczająco długi na opisane przez Ciebie trasy i życzę "zarażenia" się Biesami :grin:

PaweleS
02-07-2011, 15:25
Potwierdzam to co napisała marmota_m.
Zdecydowanie lepiej najpierw Rawki a potem Działem do Wetliny.Spokojnie zdążysz.
Szedłem w obie strony i zdecydowanie bardziej polecam to co polecam :)

bieśdziad
02-07-2011, 19:58
generalnie najlepiej rano PKS-em czy czym kolwiek innym na kołac do Berehów Grn. i zawsze lepiej dochodzić do miejsca zamieszkania na koniec bezpośrednio aniżeli jeszcze liczyć na transport, nie musisz się spieszyć, dlatego przychylam się do w/w - Rawki-Dział-Wetlina, ale Berehy-Chatka Puchatka-Smerek-Wetlina, a Caryńska z Berehów zawsze zdecydowanie łatwiejsza i mniej nużąca w podejściu niż z Ustrzyk Grn, przez ciemny las....
Acha w nocy jest naprawdę ciemno, zwłaszcza jak pochmurne niebo jest

sir Bazyl
02-07-2011, 20:24
...w nocy jest naprawdę ciemno, zwłaszcza jak pochmurne niebo jest
He, he, he...a w dzień jest naprawdę jasno, zwłaszcza jak bezchmurne niebo jest :mrgreen::wink:

marmota_m
02-07-2011, 20:31
Chyba że jest się w ciemnym lesie w bezchmurny dzień to już nie jest tak jasno ;p

mruczusie
03-07-2011, 23:47
Witam,
Ja bym odpuściła sobie Dział w ogóle. Zamiast tego połączyłabym Rawki z Caryńską - pętelka Przełęcz Wyżniańska - Caryńska - Ustrzyki G. - Rawki - P.Wyżniańska. Wtedy zostaje Ci jeden dzień na Bukowe Berdo - Szeroki Wierch.

mirenka
04-07-2011, 20:37
Bukowe Berdo i Szeroki Wierch koniecznie trzeba zobaczyc .Przydałby sie jeszcze jeden dzien pobytu :) Bo ta "pętelka" to troche mecząca moze byc.Jesli juz to nie na pierwszy dzien .

bieśdziad
05-07-2011, 00:21
....tak dział i Bukowe B. bardzo ok, ale z noclegiem w Wetlinie to Rawki i Dział to sypmatycZNy spacer, a proponowana pętelka to mocny wysiłek i dużo czasu zabierze bo kilka zejść i podejść...poza tym , Ustrzyki - Rawki to ciemny i nudny szlak jak dla mnie oczywiście

mruczusie
05-07-2011, 08:35
Dwa podejścia. Z czego trudne i mozolne jest tylko to z UG na W.Rawkę. Z Przełęczy na Caryńską to trochę ponad godzinę i tylko niewielkie fragmenty lasem, więc przejście bardzo widokowe.

bieśdziad
05-07-2011, 11:58
w takim razie z Wetliny chatki Puchatka,Berehy Grn., Caryńska, przeł. Wyzniańska, Rawki i Działem zamknąć pętlę - tu będzie więcej otwartej przestrzeni, ale wycieczka dość dułga, ....tyle że w schronisku pod Rawkami w przerwie naleśniki z jagodami umilą ją....

Płotka
19-08-2011, 18:49
No to wróciłam. Zachwycona. To jakiś cholerny raj te Bieszczady ;)
A wycieczki zrobiłam w końcu takie:
1. Ustrzyki Górne - Poł. Caryńska - Berehy Górne
2. Przełęcz Wyżnia - Poł. Wetlińska do Przełęczy Orłowicza i zejście do Wetliny
3. Przełęcz Wyżniańska - Mała Rawka - Wielka Rawka - powrót na Małą i zejście Działem do Wetliny
4. Wetlina Stare Sioło - Przełęcz Orłowicza - Smerek i zejście do wsi Smerek

No, rewelacja po prostu. Kondycja okazała się całkiem niezła i rosła z dnia na dzień. Z obfitością turystów poradziłam sobie tak, że wychodziłam na szlak tak wcześnie jak PKS pozwalał ;) (noclegi w okolicy Wetliny to było jednak te kilkanaście kilometrów za Wetliną, na co nie zwróciłam uwagi wcześniej, nie docierały tam busy i generalnie dla kogoś, kto jest bez samochodu to jednak problem jakiś był, nie ma to jak pokwitnąć na przystankach ;)) tzn. o 8, 8.30 i byłam właściwie sama na szlaku, dopiero przy schodzeniu spotykałam owe, faktycznie, tłumy. Wzrost tłumów dzikich nastąpił 15 sierpnia i po nim - to tak dla wiadomości innych debiutantów, żeby jakoś ten termin ominąć.
Na szlaku - chodząc samotnie - czułam się dużo bezpieczniej niż wieczorem na głównej ulicy w moim mieście ;) i wbrew pozorom jednym z miejsc najmilej przeze mnie wspominanych jest Dział - bo piękny i taki pusty :). Z ciekawostek - pierwszy raz miałam kontrolę biletów (BPN) w górach :mrgreen: (najfajniejsze, że tego biletu znaleźć nie mogłam, he he)
Z bardziej "przyziemnych" informacji - polecam choć raz zajrzeć do Chaty Wędrowca w Wetlinie - to karczma, nie najtańsza, ale klimatyczna, bardzo smaczna z ogromnymi porcjami, te naleśniki!

Jeżeli dodać do tego wszystkiego cowieczorne wędrówki konne po rozmaitych lasach, polanach, wzgórzach i chaszczach z widokami na zachodzące słońce nad połoninami i wioseczki w dolinach... (no, pełen kicz, nie? ;) ) - no to dla mnie to był raj, jak wspomniałam na wstępie 8)

Generalnie - cudne ładowanie akumulatorów, co się napatrzyłam i nachodziłam i najeździłam to moje.
Wrócę tam na pewno (samochodem ;) )

Pyra.57
19-08-2011, 20:28
Z tego co piszesz to kolejna zarażona osoba wirusem bieszczadzkim. Cholera nie wiem czy się cieszyć czy smucić, że ta "zaraza" tak się rozprzestrzenia.